-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Dialogi wewnętrzne czyli o priorytetach

Pisarze prześcigali się w szczegółowych i pełnych uwielbienia opisach wiejskiej specyfiki, chłopskich amorów oraz życia i zwyczajów chałup, starając się wydobyć na światło dzienne domniemane diamenty zamknięte w szorstkich duszach.

Emanuel Małyński „Nowa Polska”

 

Mogę się mylić, ale sądzę, że ludzie przychodzą na SN głównie dlatego, że są tu traktowani serio i mają poczucie swobody. To jest jedyne chyba, jeśli nie liczyć serwisów specjalistycznych poświęconych różnym hobby, takie miejsce w sieci. Ono się odróżnia od innych miejsc gdzie uprawia się publicystykę, dlatego, że tamte portale służą temu jedynie, by podłączyć maksymalnie wiele osób pod dyskusje prowadzone w mediach. Te zaś, jak wszystkie polemiki, są sfingowane i służą propagandzie, albo sprzedaży słabych produktów. My sprzedajemy produkty dobre, a propaganda nas nie interesuje.

Na początek musimy odpowiedzieć sobie na ważne pytanie – czy sprzedaż produktów podobnych do tych, wokół których toczą się sfingowane dyskusje w mediach, nie byłaby dla mojego wydawnictwa lepsza? To się już wkrótce okaże. Póki co takich produktów jest niewiele i one są niezauważalne. Wobec naszej słabości promocyjnej, może być różnie, tym bardziej, że stymulacja fikcyjnych dyskusji o fikcyjnych problemach odbywa się nie tylko w mediach, ale także na piętrach najwyższych administracyjnego górotworu i zahacza o ministerstwa. Na razie nie jest to moim priorytetem. Jeśli sytuacja się zmieni wszyscy zostaną poinformowani. Priorytetem jest teraz wydawanie ciekawych, ważnych i zapomnianych książek, które zyskują czasem miano książek niszowych. To jest ciekawy fenomen moim zdaniem. Bo według tej logiki, produktem nieniszowym jest wyłącznie gówno. W twardej fizycznej rzeczywistości prawda ta zostaje potwierdzona – złoto, wolfram, molibden i inne metale, są produktami niszowymi. Wszystko się więc zgadza.

Jak formatowane są dyskusje? Bardzo prosto. Poprzez głosy oddolne, głosy zatroskanych przedstawicieli kluczowych zawodów, albo głosy ludzi, którzy mają większe niż inni prawo do wypowiadania się, poprzez jakieś fakty z ich przeszłości. Najlepiej by głosy te dochodziły z piwnicy, a więc były z istoty upośledzone i nie stanowiły konkurencji, dla pośredników, czyli dla mediów i pracujących w nich, odważnych dziennikarzy, którzy owe piwniczne głosy przekują na twardą propagandę nowego porządku. Potem zaś – w sfingowanej dyskusji ze sfingowanym przeciwnikiem podeprą się argumentem – proszę, lud zapiwniczony się tego domaga. Ta metoda stosowana jest, pardon, do porzygania. A jej najważniejszym reprezentantem w blogosferze był Paweł Przywara występujący dawno temu pod ksywą FYM. Człowiek ten stworzył specjalny portal dla wzmożonych intelektualistów, którym doskwierała alienacja. W winietce tego produktu był napis - „legendarne dialogi ludzi zapiwniczonych”. Świadczyło to o tym, że pan Przywara, miał pewną wizję przyszłości. To znaczy chciał, by pod jego światłym kierownictwem rozwijały się te dialogi, z których pełnymi garściami czerpaliby jego koledzy z uczelni oraz z mediów. Rzeczywistość, jak mawiał pewien mój kolega, okazała się jednak „inaksza”. I dzięki Bogu. Metoda ta, skompromitowana i zużyta dawno temu, ciągle jednak powraca. Dlatego ja właśnie piszę ten tekst, żeby powiedzieć tym ludziom wyraźnie – musicie mieć nowe zabawki, te, które pokazujecie śmierdzą piwniczną zgnilizną i są odrapane. I teraz lecimy po kolei.

Mamy te całe rozruchy w USA, których celem jest zamiana Trumpa na dziadka pedofila z inklinacjami do podbierania cudzego mienia, kiedy właściciel nie widzi. W związku z tym polscy intelektualiści, wśród których znajduje się i Stefan Chwin, i nauczycielka s Sochaczewa, wzywają do oczyszczenia kanonu lektur w rasizmu. To jest wesoły oberek, że polecę klasykiem, który się rozpoczyna po raz 564 już chyba. I dziwne jest to, że oni ciągle uważają ten manewr za ciekawy i uwodzicielski. Może mają rację? Może kolejne roczniki dzieci udręczone obecnością polonistów w klasie, mają ochotę o tym dyskutować, ale szczerze wątpię. Dyskusja jest przeznaczona dla mediów. Biorą w nich udział urzędnicy z ministerstwa i dyżurni dziennikarze, z wykupionym abonamentem na mądrość. Tacy jak Lisicki, który wie wszystko lepiej, co poznajemy po okularach i tym charakterystycznym spojrzeniu. Wszystko oczywiście toczy się wokół Sienkiewicza i jego książki o przygodach dzieci w Afryce, która jest rasistowska. Poza kolejną próbą wywołania coraz słabszych reakcji nic z tego nie wynika. Żaden istotny problem nie zostaje poruszony, żadna nowa myśl nie pojawia się w przestrzeni dyskusji. Nie ma to jednak znaczenia, albowiem są to – jak przypuszczam – przygotowania pod promocję nowych książek Lisickiego i jego kolegów, nie tylko tych z prawicy, ale także tych drugich, na przykład Stefana Chwina. Wszyscy oni później będą dyskutować w telewizji, na tematy, które – przepraszam – każdy normalny człowiek ma w dupie. A ta polonistka z Sochaczewa wręcz powiedziała, że Kali jest jak George Floyd. To jest moim zdaniem ciekawe. Ja tego nie wiem na pewno, ale ponoć jest tak, że w każdym powiecie jest jakiś medialny kapuś, który cedzi lokalne informacje i przenosi co ciekawsze do wielkich telewizji, robiąc z nich różne afery. Myślę, że w każdej szkole też jest taki prowokator, który tylko czeka aż coś się zacznie dziać w USA i od razu zaczyna swój breakdance o Murzynach. I muszę tu niestety rozczarować Wojtka, nigdy dyskusja ta nie pojedzie w tę stronę, o której była mowa wczoraj na jego blogu. Nie ma o tym mowy, dlatego też prowadzenie dialogu z tymi ludźmi jest najbardziej oczywistą pułapką. Jedyne co można zrobić to wykorzystywać ich do promocji własnych produktów. Żadna w zasadzie dyskusja, poza bardzo specjalistycznymi nie ma sensu.

Stefan Chwin zaś, żałuje, że w lekturze szkolnej nie ma książek pisarzy żyjących. To znaczy jego książek, a są tam książki umarlaków, całkiem nieważnych z jego punktu widzenia, bo lansują one jakieś wartości narodowo patriotyczne. No i brakuje Chwinowi poczucia humoru w szkolnych lekturach. To poczucie, to, jak zgaduję, Gombrowicz, bo cóż by innego. No, ale – pal sześć – czy ktoś może odnaleźć w sieci jakieś nagranie, gdzie widać, jak Chwin opowiada jakiś śmieszny żart?

Kolejna sprawa to książka Ziemkiewicza. Stowarzyszenie „Nigdy więcej”, napisało na niego donos do allegro, przez co książka została wycofana ze sprzedaży. No i oczywiście sprzedaż ta natychmiast skoczyła. Nie wiem, jak Ziemkiewicz to robi i kogo on tam ma w tym „Nigdy więcej”, ale widzimy, że metoda jest skuteczna i antyfaszyści biorą pieniądze za promowanie „faszystowskich” treści. To jest ciekawe i twórcze moim zdaniem. Najciekawsze jest jednak to, jak allegro tłumaczy się, że w ofertach ma Mein Kampf, a nie ma Ziemkiewicza.

https://twitter.com/Piotr_Lis_/status/1270366696998612994?s=20

Mechanizm ten służy moim zdaniem wyłącznie temu, by degradować dyskusję prawdziwą. Wszyscy wiemy, że książka Ziemkiewicza to gniot, który wypuszczony został po to, by podnieść samoocenę menedżerom korporacji wywodzącym się ze wsi i wciągnąć ich do internetowej dyskusji o kanonie lektur szkolnych. To zaś ma wzmóc sprzedaż książek wszystkich uczestniczących w niej autorów. I nic więcej się nie liczy. Po czym ja to poznaję? Po tym, że „Nowa Polska” Emanuela Małyńskiego najspokojniej w świecie wisi sobie na allegro i nikt jej stamtąd nie usuwa. Nie można tego zrobić, albowiem to – zamiast skupić wiązkę promieni na jednym małym kółku wzajemnej adoracji podzielonym na lewiznę i prawiznę – rozproszy ją i przez to ktoś niezorientowany mógłby też kupić nasze książki. Do tego nie można dopuścić i dlatego właśnie fingowane są dyskusje medialne.

Na koniec przykład, który dobrze ilustruje tytuł tekstu napisanego przeze mnie wiele lat temu. Brzmiał on – Gdy rozum śpi, budzą się dziennikarze. I tu mamy dobry przykład – rozum zasnął, a te co prowadzi wywiad z Bartosiakiem właśnie się obudził. Jeden z czytelników zaznaczył mi, od którego momentu mam słuchać, ale nie dałem rady. Złamali mnie. Kreowani na wszechwiedzących mędrców prorocy, maglowani są potem w mediach na wszelkie możliwe okoliczności. I nieważne czy to są wojny szwedzkie, zwrot zagrabionego mienia, czy wojna handlowa USA – Chiny. Ważne, żeby gadać i gasić wszystkie pytania, poza tymi najbardziej idiotycznymi. Wymiękłem kiedy rozumny dziennikarz zapytał – czy spodziewa się pan, że w ciągu 5-10 lat wybuchnie na świecie jakiś poważny konflikt? Czy oni mogliby nauczyć się zadawać inne pytania? A nie ciągle to samo? To jest jak zabawa choinkowa w kolejowej świetlicy. Wszyscy są zadowoleni tylko dzieci się nudzą, bo znów ten sam facet przebrał się za Mikołaja. - A będzie ten konflikt czy go nie będzie? A skąd Bartosiak ma o tym wiedzieć?

https://www.youtube.com/watch?v=PzLNOMWtn6k&feature=youtu.be&t=1142



tagi: książki  media  dyskusja  oszustwo  nuda 

gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 10:04
21     2545    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 10:38

Oczywisty plus. Ale rozbawiło mnie piwniczenie. Przypomniał mi się bowiem Andrzej Brycht (za cholerę nie pamiętam tytułu książki), który w niej wspominał, że jakiejś starej babie z cenzury musiał wylizać. I to też mu śmierdziało piwnicą. Coś z tymi piwnicami jest nie teges.

Przepraszam, za ten tekst, ale to było w jego książce.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 10 czerwca 2020 10:38
10 czerwca 2020 10:48

Takie teksty gaszą dyskuję. Niech pan o tym pamięta. To nie jest miejsce...

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 10:53

Tak coś czułem, nie wyczułem, chciałem dobrze.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 10:54

Ale dyskusja się na bank rozwinie.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 11:00

"Wszyscy są zadowoleni tylko dzieci się nudzą, bo znów ten sam facet przebrał się za Mikołaja."

Najbardziej zadowolony jest Mikołaj na myśl o ćwiartce przygotowanej przez rodzicow na zakończenie imprezy.

No, może teraz tak to nie wygląda ale za moich czasów...

- Przynajmniej wiadomo było kto kim był.

Pisał w "Trybunie Ludu" - dziennikarz

Pisał książki - pisarz

Grał w teatrze telewizji - aktor

A teraz:

gotuje w telewizji - pisarz (SMAKOSZ)

gada w telewizji - pisarz (polityk)

zdejmuje gacie w telewizji - artysta/tka (też pisarz)

dorożnyj inżynier - pisarka

 

Że ten "prosty" człowiek jeszcze to wytrzymuje, a może bierze wszystko "jak leci".

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 11:10

Granie na umęczonego i udręczonego patriotę / obywatela wychodzi obu stronom coraz bardziej komicznie. Męczennicy co z telewizji nie wychodzą. W jednym się zgadzam ze Śpiewakiem - ci ludzie nie czują obciachu.

Przypomina mi się Rokita i jego "Ludzie, Niemcy mnie biją!"

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 11:29

No cóż ,dyskusję zaczął prosiaczek, wdzięcznie merdajac zakręconym ogonkiem i śniąc o romantycznym spotkaniu... " stymulacja fikcyjnych dyskusji o fikcyjnych problemach odbywa się" --no odbywa się na wszystkich możliwych portalach,szczególnie na salonie 24.pl... dyskusja przybiera formy takie,że prosty woźnica z pegeeru wstydziłby się takiego języka.Czasem trafi się rozumny blog,lecz momentalnie oszpecony takimi wnioskami...że zatyka... Dobrze ,że jest SN...i tak trzymać kurs...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 11:33

"Czy oni mogliby nauczyć się zadawać inne pytania? A nie ciągle to samo? To jest jak zabawa choinkowa w kolejowej świetlicy. Wszyscy są zadowoleni tylko dzieci się nudzą, bo znów ten sam facet przebrał się za Mikołaja. - A będzie ten konflikt czy go nie będzie? A skąd Bartosiak ma o tym wiedzieć?"

Nie ważne czy Bartosiak o tym nie wie nic. Ważne że dozorcy płacą za zadawawnie tego pytania.

"Wicie rozumicie, towarzyszu bracie. Mata tu listę jednopytaniową. I tego trza się czymać. Bo wicie rozumicie, góra wszystko widzi, Allahuakbar, bo mo taki telwizur i wszystko w nim widzi. Wszyściutko. Fikać nie lzia, towarzyszu bracie, bo cieńko będzie z cargo, Allahuakbar wybacz samą myś o tym." Tu mruga lewym zezowatym okiem i mruczy porozumiewawczo: "Viagra volkswagen. Versztejen?" Towarzysz brat kiwa zapalczywie głową: "Ja ja naturlich! Viagra volkswagen brojlery!" "No, to żeby mi to było ostatni raz" 

zaloguj się by móc komentować


saturn-9 @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 14:18

...w ofertach ma Mein Kampf, a nie ma Ziemkiewicza.

 

RAZ namierzony i trafiony ale nie zatopiony. Wręcz wyniesiony na piedestał twardego jądra ULTRA...
 

Prasowa parówka z państwa obrotnego a tam Nombril Mundi:

https://www.timesofisrael.com/right-wing-polish-journalist-calls-jews-ruthless-holocaust-a-myth-in-book/

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @przemsa 10 czerwca 2020 12:40
10 czerwca 2020 14:18

Powinien mieć jeszcze garba ten murzyn

zaloguj się by móc komentować


ahenobarbus @gabriel-maciejewski 10 czerwca 2020 14:19
10 czerwca 2020 15:16

Bardzo bieżąca ta notka.

właśnie w realu24 leci coś takiego ...

Lwów wróci do Polski? Polacy to... handlarze niewolników?? Polskie Kresy!

https://www.youtube.com/watch?v=AutbwmBrCuw

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus 10 czerwca 2020 15:16
10 czerwca 2020 16:26

Kazio Frąckiewicz został pisarzem? Że też mi to umknęło. To już pewne - kresy zostaną odzyskane. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 16:28

Licze, ze...

... nigdy nie dozyje  sfingowanych tematow czy wpisow  na SN...  to jest dla mnie calkowicie illuzoryczne  !!!

Ale...

... trzeba trafu, ze dzis rano bedac u fryzjera w Bloniu porozmawialam sobie - baaardzo ciekawie - z pania nauczycielka o dosc dlugim stazu.  Pani byla  za-la-ma-na  sposobem i programem nauczania, a takze  tegoroczna matura... produkcja baranow ruszyla pelna para i juz legalnie... jesli rodzice "nie wezma spraw nauczania w swoje rece"  to bedzie  TRAGEDIA  -  tak ona powiedziala  !!!

A zamieszki w USA -  to nie nasz problem... tak  samo jak wczesniejsze "ekscesy ZK" we Francji,  czy wczorajsze w Jaffie, w Izraelu  !!!...  trzeba to zostawic  SOROS'owi... Billowi i Melindzie... ewentualnie doradcy Trump'a  Farage'owi,  nie tak dawno jeszcze   €-deputowanemu w  Lunji...  choc komentarze pod wpisem pana Wojtka byly calkiem-calkiem ciekawe...

... te  "zamieszki"  to naprawde  nie  jest  nasz problem...  ani  "instytucjonalny rasizm"... a ta "nauczycielka"  z Sochaczewa  powinna  natychmiast wyleciec ze szkoly  !!!

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 18:08

"Wszyscy są zadowoleni tylko dzieci się nudzą, bo znów ten sam facet przebrał się za Mikołaja."

Dobre porównanie.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 18:54

Wymiękłem kiedy rozumny dziennikarz zapytał – czy spodziewa się pan, że w ciągu 5-10 lat wybuchnie na świecie jakiś poważny konflikt?

Grzebię na YouTube, tak raz na parę tygodni, tak by "powąchać" trendy. Potem mam znów parę tygodni luzik. Stać mnie na to. Przynajmniej tyle ☺

Oglądałem Grzegorza Brauna też tak trochę. Ale gdy teraz patrzę i slucham, jak to poczuł pewną dozę połączenia z Trumpem, gdy ten z tą biblią, jak zaznaczył, protestancką i słusznie ale jednak, przemawiał do ludu sam pieszo do niego dochodząc, to mi przeszło już nawet to, czyli Grzegorz Braun. Szkoda.

To nie tędy droga.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
10 czerwca 2020 23:02

Czy jeden z drugim Chwin jest w stanie stworzyć taką postać, jak pan Onufry Zagłoba? Wątpię. Bo ani talent nie ten, ani tematyka. A tu, u Sienkiewicza, dramat ludzki i dramat Rzeczpospolitej, a pośród tego wszystkiego ów Zagłoba i uśmiechamy się lub i nawet ryczymy ze śmiechu. Co właśnie czynię, rozkoszując się Trylogią. Żeby nie było - parę rzeczy Chwina czytałam. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
15 czerwca 2020 18:27

Generowanie opisanego  mechanizmu ma jeszcze bardziej prozaiczny wymiar, czy tez powód.

Telewizje tzw. publiczną obsadziły ferajny koleżków, którzy dortychczas byli "na głodzie". Teraz otrzymali, w ramach podziału, na rożne ekipy kolesiowe, czas antenowyi dobrze płatne umowy. Cyrk medialny musi sie krecić, czas antenowy trzeba czyms zapełnić, a ze terminy gonia, nie starcza czasu, aby pomysleć o czyms bardziej istotnym. Pozostaje pójście na łatwizne, czyli ustawka-nawalanka, bo inaczej mediota przed ekranem szybko sie znudzi i zmieni kanał. Np. na konkurencję do "rządu dusz". No więc, terminy gonią, ekipy realizacyjne chcą terminowej wypłaty honorariów producenckich, więc nie ma wyjścia, trzeba łapać "gotowce", czyli tematy  z  bieżacej prasy. W gazecie (tygodniku) kolega coś napisał, a w audycji telewizyjnej jego kolega moderuje dyskusję o tym, co on napisał i co jeszcze powinien był napisać. Nie ma sprawy, temat wzbogacony o "dyskusję" w studio tiwi zostanie uzupełniony w następnym numerze tygodnika. I znowu będzie  temat do dyskusji-ustawki w studio tiwi. W piłce kopanej taka zabawa nazywa sie "grą w dziada", czyli wówczas gdy zawodnicy tej samej drużyny wciąż podają sobie piłkę, nawet nie udając, że chodzi im o jej wbicie do bramki przeciwnej drużyny.
Tak więc dyskusja idzie o tym, cokolega - dziennikarz X napisał. Ale nigdy nikt nie  zadaje pytania po co napisał to, co napisał. Bo nie do tego celu służą  takie  dyskusje-ustawki.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować