Ciekawa notka!

Media powinny "kochać" Trumpa, bo jest nieprzewidywalny i można snuć..., a poza tym dostarcza mnóstwo materiału, który szybko się dezaktualizuje. Dlaczego Go nie "kochają"?

Właściwe byłoby pytanie: z czego żyją media? Już nie jestem taki wśibski, żeby pytać kto płaci? Jak płaci to wymaga, a wymaga żeby za bardzo nie pokazywać, że "lubią" Trumpa! 

Nie myślałem, że jest aż tak źle!  ;))

Rosja - "Oferta – stan na wczorajszy wieczór – została odrzucona".

Chiny - https://filarybiznesu.pl/gospodarka/transport/chiny-wstrzymaly-sprzedaz-portow-kanalu-panamskiego/a26963

USA/Rosja - https://niezalezna.pl/swiat/putin-zasugerowal-utworzenie-tymczasowego-rzadu-ukrainy-bialy-dom-o-tym-decyduja-ukraincy/540310

Szachy polityczne trwają a w TVP podniecają się, że Grenlandczycy sprzeciwiają się propozycjom Trumpa - jakby mieli coś do powiedzenia.

Tyle samo co Grenladczycy mają do powiedzenia Ukraińcy.

Adekwatne,...

...  bo  w  zasadzie  to  sa  wlasnie  DIABLY  !!!

No tak, ale w świecie permenentnego lansu nie można stawiać zbyt odkrywczych i radykalnych tez, bo każdy wie, że chodzi o to, by powiedzieć coś w odpowiedniej kolejności, przed kimś ważnym i po kimś mniej ważnym

:-)

Jak jednak uważam, że pax americana jest sto razy lepszy niż pax mongolica

Grendlandia już grałą GŁÓWNĄ ROLĘ i było to właśnie tuż przed zbrodniczym najazdem Rosji na Ukrainę. A ten najazd wygląda jak przysłowiowe "wywrócenie stolika" oraz pokazanie, że co my nie możemy?

No i wychodzi, że ****** Sowieci już NIE MOGĄ!

Można też przypomnieć, że u Najlepszych Niemców wtedy przy sterze byli DEMOKRACI  z wujkiem Zdalnie sterowanym Creapy Joe.

Tak, a ekspansjonizm Trumpa nazywany jest dziś izolacjonizmem i wszyscy trzęsą dupami, że dogada się z Putinem. 

Czy  100  razy,...

...  tego  nie  wiem,  ale  jest  lepszy  !!!

Pax  mongolica  -  to  DZICZ,...  tak  jak  wynika  z  ksiazki  Ronay`a.  I  kiedys  i  dzisiaj  tez.

> wszyscy trzęsą dupami, że dogada się z Putinem. 

Gdyby chcial kupic Syberie, czemu nie? ;)

Dobre  !!!

Ze  2  tygodnie  temu  przeczytalam  gdzies,  ze  ewentualna  chec  zakupu  Islandii  wywolala  tam  wielki  POPLOCH...  i  DEZORIENTACJE.

Mimo  wszystko,...

...  sledze  te  ,,nowalijki  nJOsowe,,  z  duzym  zainteresowaniem,  bo  wychodzi  z  tego  -  czarno  na  bialym  -  jak  OGRANICZENI  i  TEPI  sa  ,,nasi  i  nienasi,,  ci  cali  i  deci  ,,mediaLorkeZy,,  !!!

W  glowie  sie  nie  miesci  ich  OGRANICZENIE  i  DEBILIZM.  A  wszystko  to,  ze  nie  czytali  Pana  i  SN.

No  coz,  trza  ciac  ryje  od  koryta  palnikiem  acetylenowym  zlodziejom  merdialnym,  oszustom  i  OGLUPIACZOM,...  nawet  tym  BARANOM  CERTYFIKOWANYM.   Nie  ma  innego  wyjscia.

Tam mieszka ok. 56 tys. ludzi z czego ok. 6 tys. to Duńczycy i inni biali, reszta to tubylcy. Ta cała duńska biurokracja żyje z dotacji duńskiego rządu i ich sie pokazuje w tv.

Przyłączenie Kanady wyjdzie taniej, niż zakup Syberii.

> Rosjanie nie chcą pokoju.

Chiny chyba tez nie:

Japan releases evacuation plan for islets near Taiwan

https://www.taipeitimes.com/News/world/archives/2025/03/28/2003834218

https://www.tysol.pl/a137822-japonia-szykuje-swoich-obywateli-do-ewakuacji

> a Trump i jego doradcy najwidoczniej wierzą w globalne ocieplenie.

Nie tylko oni.

"Najpopularniejszą trasą żeglugową w Arktyce jest NSR, którą kontroluje Rosja. Wolumen handlu na tej trasie wzrósł o 755% między 2014 a 2022 r. Rosja chce, aby ruch wzrósł dziesięciokrotnie w stosunku do poziomu z 2022 r. do 2035 r."

https://www.economist.com/the-economist-explains/2024/01/18/how-viable-is-arctic-shipping

https://en.wikipedia.org/wiki/Northern_Sea_Route

Dlatego USA musza miec kontrole nad trasami wokol Grenlandii

Ocieplenie globale lub lokalne to sie obserwuje i mierzy.

"mówiąc o Grenlandii Trump wskazuje na przepełnienie szlaków chińską i rosyjską flotą. Ona gdzieś pływa, ma jakieś porty docelowe. Czy są to porty kanadyjskie?"

Wszystko fajnie, ale Kanada ma Chiny z drugiej strony (od Vancouver).

Cieśnine Beringa USA kontroluje już teraz, więc co najwyżej chodziłoby o handel Rosja-Kanada, który biorąc pod uwagę że oba te kraje produkują głównie ropę pszenicę i drewno jest raczej marginalny.

Ci co gadają, że "USA nas sprzedała" itp. to wiadomo, że zawsze będą gadać, nic na to nie da się zrobić.
Tylko właśnie najgorsze jest to, że PiS zachowuje się w taki sposób, że rzeczywiście na miejscu Trumpa zacząłbym się zastanawiać, czy na nich stawiać, no ale może się wyrobią.

> Śmichy cichy dowodzą zdebilenia.

Zdebilenia lemingozy.
Ale te "heheszki" sa nakrecane przez agenture wplywu.

> Obstawiam, że gdyby dzisiaj na Grenlandii wylądowały zielone ludziki (por. kazus Krymu), to USA bez mrugnięcia okiem i bez słowa starłyby te ludziki z powierzchni ziemi jako agresorów wobec USA

Polecam jak Amerykanie podeszli do tematu w czasie "bitwy o Pola Conoco".

""Rosyjskie dowodztwo w Syrii zapewnilo nas, ze to nie ich ludzie" - zeznal przed komisja  senacka owczesny szef Pentagonu Jim Mattis. "Skoro tak, wydalem rozkaz ich anihilacji" - dodal."

"okolo 30 rangersow i zolnierzy Navy Seals ochraniajacych koncern Conoco, a w okolicy znajdowalo sie dodatkowo kilkunastu marines i komandosow z Zielonych Beretow."

"Atak rosyjsko-syryjski rozpoczal sie okolo pietnastej. Amerykanie stacjonujacy w katarskiej bazie Al-Udeid obserwowali ruch liczacego okolo 500 osob batalionu i 27 pojazdow w strone pol naftowych i gazowych Conoco."

(powyzsze cytaty to z "Prywatne armie swiata" Parafianowicza)

Jak to sie zakonczylo?
Sa rozne dane (https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Khasham):

Powiedziec, ze to byl epicki .....ol to nic nie powiedziec ;)

Z Grenlandią USA ma ten problem, że dopiero od chwili wyjęcia jej z pod kontroli Anglii (a jak sam już mówiłeś Dania to też Anglia), Trump mógłby skutecznie nacisnąć na Kanadę tak, że Anglia straciłaby to domunium. No i pytanie, czy Anglia na to pozwoli. Bo wg mnie utrzymanie Kanady jest nie mniej ważne dla Anglii, niż utrzymanie kontroli nad Bałtykiem. 

Ci anglojęzycxni Kanadyjczycy za nic w świecie nie czują i nie chcą czuć braterskich uczuć do Jankesów. No i to Jankesów szalenie irytuje. Tak bardzo, że nawet podszczuwają frankofońskich Kanadyjczyków. A Anglia rewanżuje się Jankesom śląc na ich terytorium Meksykanów. 

Polscy politycy nie mogą nic zaoferować Trumpowi, bo jak to już Pan wcześniej słusznie wskazał nie mają oferty nawet dla Polaków, a co dopiero dla rozgrywających w polityce międzynarodowej. To znaczy może jeden czy drugi z polskich polityków w swojej głowie układa sobie jakiś pomysł na Polskę, ale daleko im do przekonania Polaków do tej wizji. Tu w SN wszyscy mniej więcej czują jaka powinna być doktryna Polski. Polacy in gremio muszą jednak sami, bez pomocy polityków dojść do tej konstatacji. Był jeden ważny moment w kadencji poprzedniego rządu, który powinien dać do myślenia i naprowadzić Polaków na właściwy tor, mianowicie wyrok TK w sprawie ochrony życia nienarodzonego. Jak widać jednak budzenie świadomości narodowej to długa i wyboista droga. Jak niepewny jest sukces niech pokaże nam przykład Turcji, w której jest ciągłość władzy od ponad 20 lat i przez te lata społeczeństwo rozwija się w oparciu o założenia doktryny tureckocentrycznej. Mimo to Stambuł objęły milionowe protesty, które mają na celu obalenie tej doktryny.

Również obawiam się, że PiS może zostać na lodzie w układach z USA, ponieważ Amerykanom najbardziej zależy na posłuszeństwie. PiS miał jednak w swojej polityce kilka zagrań, które świadczyły o postawieniu interesu narodowego ponad to posłuszeństwo.

O to chodzi. 

W ostatnich dziesięcioleciach, niejako w spadku po tzw. zimnej wojnie, nastąpiła moda na różne: (1) "wojny proxy", (2) "agresje amorficzne", (3) "wojny hybrydowe", itp. Te typy różnią się tylko rodzajem ściemy, za której pomocą agresor ukrywa swoją agresję, tzn. odpowiednio: (ad.1) ukrywa, że to on, (ad.2) udaje, że go w ogóle nie ma, czy (ad.3) ukrywa, że to wojna. 

Chce w ten sposób wyłudzić czas, w którym dojdzie do faktów dokonanych, tzn. (por. von Clausevitz) nastąpi przymusowe zdominowanie kogoś środkami ani politycznymi, ani wojennymi. Podmiot, który ma ulec zdominowaniu ulegnie, jeśli jest spętany jakimiś doktrynami, lub wewnętrznymi sporami powodującymi defetyzm u tego podmiotu i u jego ewentualnych sojuszników. Jedyną metodą zwyciężenia takiej agresji jest odmowa postawy defetystycznej. W szczególności zaś odmowa hamletyzowania poprzez przyjęcie zasady: włazi jakaś krowa przez miedzę, to walić ją kijem zamiast zastanawiać się, że może ona ma swoje racje, czy potrzeby.

Miedza, podobnie jak wszelkiego rodzaju granice i ogrodzenia, nie ma funkcji przeszkody. W istocie jej funkcja sprowadza się do tabliczki o treści: Jeszcze krok, a dostaniesz krowo po rogach, albo zostaną z ciebie tylko rogi. Moim zdaniem prezydent Trump postawił takie tabliczki na Grenlandii i na Kanale Panamskim. Tabliczka ma tę przewagę, że ona już stoi zanim krowa miedzę przekroczy i niech krowa nie udaje, że tabliczki może nie ma, lub ona jej nie dostrzegła, albo jest analfabetką. Ignorowanie tabliczki szkodzi i już.

W kwestii oceny tych tabliczek Trumpa najpierw wypada zauważyć, że przynajmniej jedno mocarstwo od dawna stosuje praktykę takich tabliczek choć nie fatyguje się ich wystawianiem. To Rosja. Jej praktyka jest poniekąd wydajniejsza, bo jakby co, to Rosja twierdzi, że jej tabliczki podlegają prawnemu domniemaniu, że stoją wszędzie. Pewnie znalazłaby argumenty, że nawet na 1600 Pennsylvania Avenue. 

Z różnych przyczyn, zwykle zainstalowanych przez samą Rosję i jej potakiwaczy, dla USA taka praktyka jest niedostępna; nie uzyskałaby poparcia, ani zrozumienia, czy innej tolerancji. Dlatego dochodzi do naruszeń równowagi, a potencjalnie, względnie aż docelowo dochodzi także do zagrożeń pewności pokoju przez to właśnie, że ruskie miedze są tam, gdzie Rosja uważa. Natomiast Amerykańskie miedze też są tam, gdzie Rosja uważa. W tej sytuacji USA nie ma prawa krowy odpędzać. Pozostaje tylko ją zlikwidować, gdzie wlazła. Ale: aj, waj, giewałt. Wygląda mi na to, Trump zdecydował się wystawić tabliczki, aby sobie rozwiązać ręce jakby co. Niech stojąc nad miedzą krowa weźmie w swojej kalkulacji, że zostawi rogi, albo całość.

Jeżeli Trump założył sobie cel nowego ukształtowania architektury pokoju, to poza zapewnieniem USA przyszłej kontroli nad tzw. przejściem północno zachodnim, gdy zaufanie do sojuszu z lewaczejącą Kanadą wypada uważać za ewentualnie niepewne, konieczne staje się "postawienie tabliczek" na Grenlandii. W kategoriach pokoju światowego nie tylko chodzi o perspektywy trwałości bazy militarnej dawniej zwanej Thule, ale też o kontrolę Cieśniny Duńskiej (między Grenlandią a Islandią), która jest podstawową trasą dla rosyjskich okrętów podwodnych.    

Z biznesmenem może się dogadać tylko biznesmen.

Dobre  !!!

>W Turcji nic sie nie zmieni, bo od ponad stu lat pilnuje tego armia.

Erdogan młodszy też nie będzie, więc raczej będzie tyrania status quo

Media donoszą, że prezydent Trump razsierdiłsia duże i zagroził nałożeniem tzw. wtórnego cła na ropę eksportowaną przez Rosję. Mianowicie,
w razie fiaska negocjacji o pokój na Ukrainie, Trump zagroził: ... jeśli uznam, że to [fiasko] była wina Rosji — co może nie być prawdą — ale jeśli uznam, że to była wina Rosji, nałożę cła wtórne 25% na ropę, na całą ropę pochodzącą z Rosji.

W tym miejscu należy wyjaśnić co to są wtórne cła, bo przecież USA akurat ropy w Rosji nie kupują. Otóż każdy kraj (także Polska, Niemcy, itd.), jeśli kupi ropę w Rosji za wartość X, to będzie musiało zapłacić USA 25% wcale nie od ropy i wcale nie od wartości X, ale 25% cła od wszelkich transakcji handlowych, które to państwo prowadziłoby z USA. 

Prawdopodobnie dla uwiarygodnienia, że nie żartuje względem Rosji, Trump już postanowił, że od 2 kwietnia, czyli raptem za 3 dni, wprowadzi takie wtórne cła na ropę i gaz sprzedawane przez Wenezuelę. Niech się mędrki lewackie przyjrzą na drobniejszym przykładzie. Przy okazji, data 2 kwietnia 2025 r. jest świętem Dnia Wyzwolenia w Ameryce.

Wejście smoka!

Oj ,oj " Trump razsierdiłsia duże" - co zrobi ta najjaśniejsza Unia,gdzie geniusz urzędników,nie pozwala znosić sankcji wymierzonych w Rosję,bo dzięki temu FR sprzedaje im swoją ropę i gaz po taniości, kamuflując je jako surowce z Kazachstanu i Azerbejdżanu.?  Ależ ten Tump jest zły i ma straszne kły - nie dość że rozwalił tym mądralińskim USAID...to jeszcze wtrąca się do Europy...

Sorry mój sarkazm jest wielki,bo wyglada na to ,ze uszy Prezydenta Trumpa coraz bardziej są zagrożone...

na Wenerzuelę, no proszę, jaki odważny. Wenezuela nie bardzo ma się jak odwinąć, więc to tania propagandowa pokazówka.

Najodważniejsi są Rosjanie a wśród nich Putin. Razem z Wanią i pijaniuteńkim Griszą rozwaliłby całą USArmy. Tylko wódki brak.

Wania i Grisza

Smacznego. Nie pomyl kierunku.