I znowu ty, .. a przecież padało i było ślisko.

Latkowski nie istnieje. To przebrana Dorota Zawadzka ;-)

:))))

Drażni mnie sprawa związana bezpośrednio z koronawirusem. Zauważam, że już nie tylko Onet i Witrualna Polska brylują, ale do chórku dołączyła Interia, a ostatnio Tlen. Biedacy przypomnieli sobie gazwybuchową dydaktykę wstydu i stawiają nam Niemców za przykład, jak to z ponad osiemdziesięcu tysięcy chorych zeszli do poziomu zbliżonego do obecnych zachorowań w Polsce. Podpierają się procentami i tak Niemcy liczbę chorych zmniejszają w tempie o 3,8% codziennie, gdy my tylko o 1% i prognozują, że pod koniec tygodnia oni będą lepsi niż my. Mało tego, dokładają nam osiągnięciami w tej dziedzinie Czechów i Słowaków, więc wstydźmy się i nie podniecajmy się, że u nas nie było tylu chorych, bo to trwa stanowczo za długo.
Kiedy Niemcy szybowali z ilością chorych na koronawirusa ww. portale milczały. Dokładają jeszcze jakimś instytutem internetowych badań opiinii publicznej ws. koronawirusa i my mamy pierwsze miejsce na świecie w niedowierzaniu swojemu rządowi, ba, cechują nas najgorsze rokowania co do naszego losu w najbliższej przyszłości, czyli jesteśmy najlepsi w koronawirusofobii.

Ogólnie, Latkowskiego należy traktować lekko, jak i te portale, tym bardziej, że po załatwieniu doraźnych spraw temat pójdzie w niepamięć; wystarczy przypomnieć, że w filmie o Dworcu Centralnym Latkowski w asyście policji sprokurował prowokację pedofila, który zamiast pożądanego obiektu nadział się na kamerę i policję. Zasygnalizowano tylko, że klientela chłopaczków z dworca to ludzie kultury, adwokaci, dziennikarze itp. Wtedy to wystarczyło i do dętego tematu wrócono po 14 latach.

Przecież jeszcze za peerelu esbecja prowadziła akcję dotyczącą rozpracowania środowiska homoseksualistów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_%E2%80%9EHiacynt%E2%80%9D). Sprawa pedofili z Dworca Centralnego z początku 2000 roku, gdzie przewijały się nazwiska znanych została skręcona. I co kolejni ministrowie spraw wewnętrzych oraz sprawiedliwości nic o tym nie wiedzieli, dokumenty zostały zniszczone? funkcjonariusze, którzy prowadzili te sprawy zdematerializowali się?

No niestety jestem, nie ma innej możliwości. Tu ewolucja nic nie daje (jak widać jest jeszcze gorzej)

I to wcale nie jest optymistyczna przepowiednia. Przecież gołym okiem widać, że oprócz PiS nie ma realnej siły, która mogłaby poprowadzić sprawy Polski. Rozwalanie tego co jest nikomu nie służy oprócz obcych i ich mocodawców. Oczywiste jest, że od zawsze krytykuje się aktualny rząd ale należałoby zachować umiar i zdrowy rozsądek. Rozwalić to co jest i co dalej? Przyjdą kolejno zbawiciele? Od czego nas będą zbawiać jak już nie będzie PiSu?

tym bardziej, że imperium zarządcze rośnie z dnia na dzień i tylko schedy po naczelniku brakuje. I tu trzeba skierować wszystkie siły. Nie wiem, czy byłoby to takie złe...w końcu Ziobro był swego czasu uznawany za realną siłę, która może zmienić standardy w polityce.

Jak wiadomo nie ma nic bardziej trwałego jak teczki i bez wątpienia zmieniły być może miejsce pobytu, co nie zmienia faktu, że gdy teraz oburzony Ziobro chce powołać komisję, to oznacza, że kpi sobie z nas po prostu, albo - jeśli faktycznie nie wiedział - to  nie nadaje się na to stanowisko. To samo koordynator służb specjalnych. 

Nie,  Pani Molier,...

... to nie jest optymistyczna przepowiednia.  To jest realna, prawdziwa przepowiednia...  ale budowac cos na  FIKCJI  czyli  PIASKU  -  to jest  niedorzecznosc  wielka  i calkowity brak  odpowiedzialnosci.

Coz,  wybor nalezy do kazdego z nas... ja sobie zycie bez PiS'u  wyobrazam... jest na swiecie i w Polsce jeszcze wielu madrych Polakow... i  przede wszystkim  pracowitych... i bez  PiS'u  Polska sie nie zapadnie w czarna dziure.

Oczywiscie...

... ze zazdroszcza  i  sie zra  miedzy soba  nieprawdopodobnie - to naprawde widac...  no i nie ma sie czemu dziwic - jak jeden kolega mOnister dowiaduje sie o drugim koledze ile to on "sie dorobil"  i kogo wkrecil do "interesu",  i z kim...

... to naprawde moze czlowieka  czerwona, nagla krew zalac  !!!

Wydaje mi się, ze jest to błędne myślenie i trzeba zadać sobie zasadnicze pytanie.. Kto rozwala PiS ? Oni sami się rozwalają, to co aktualnie robią to już jest dryfowanie, a nie rządzenie.. Charyzmaty się ulotniły, jeżeli w ogóle były. Osobiście uważam,ze to były pozory.. 

Mnie wystarczyła oficjalna deklaracja JK po wygranych wyborach w 2015, ze zemsty nie będzie.. Do kogo on to mówił ?

Pani Paris, 

bez zaplecza politycznego nie ma mowy o dojściu do władzy ludzi mądrych, tak jak pani mówi

 To jest tylko pobożne zyczenie, a nie realne możliwości.

Oczywistym jest, że spoza systemów partyjnych nikt do władzy nie dojdzie

 A wystrugana na poczekaniu partia to będzie powtórka z rozrywki. To co piszę brzmi bezradnie i dość beznadziejnie, ale jakiś antyPiS brzmi jeszcze gorzej.

Wszystko zalezy od nagrody i od tego, czy odpowiedz to nie bedzie za duzy challenge, ktorego prowadzacy nie bedzie umial dzwignac. Akurat tutaj mam odmienne doswiadczenia, calkowicie pozytywne. Z moja nauczycielka od polskiego z podstawowki spotykam sie regularnie do dzis. Bylbym zupelnie iinym czlowiekiem i mial zupelnie inne zaiteresowania, gdyby nie "profesor" Ewa.

Panie Gabrielu, 

Jak sie do powyzszych deklaracji ma kneblowanie Kozika ?

Nikt nie kneblował Kozika.

Może Ci to wytłumaczę:
Przyszedł Kozik napisać pod tekstem Gospodarza, że odbywa się u niego parada kłamstw i manipulacji, przekraczająca skalę jego wyobrażeń. A przyszedł, jak pamiętasz, po lekturze tekstu Toyaha. Więc te niby nasze kłamstwa i manipulacje były na temat Krzysztofa Osiejuka. Wystarczy sobie przeczytać uważnie tekst Toyaha, następnie tekst naszego Gospodarza, i odpowiedź Toyaha, żeby się zorientować kto manipuluje.
Kozik przydreptał spod tekstu Osiejuka, wytknąć nam wszystkim, że kłamiemy i manipulujemy, więc został poproszony przez Gospodarza o nie pisanie niczego więcej (Nie pisz tu nic więcej, dobrze. Taka prośba.).
Chyba jasne jest, że nie dlatego, że jego zdanie jest niewygodne dla Gospodarza, tylko dlatego, że na dzień dobry zaczął od tych kłamstw i manipulacji, sam nie zastanowiwszy się nad tym, w czym bierze udział.
Skomentowałem ten wpis Kozika i proponowałem mu, zresztą, żeby odpisał na mój komentarz pod tekstem Toyaha, ale już nie odpisał. A szkoda, bo o tych kłamstwach i manipulacji, to powinien toczyć dyskusje pod tekstem Toyaha i to z nim.

A nie przyszło Ci do głowy, że jak ktoś zaczyna od uwagi, że kłamiesz i manipulujesz, to nie przyszedł po to, żeby cokolwiek wyjaśniać?
Dlaczego mam tego wysłuchiwać?
Masz wątpliwosci, zadaj pytanie.

Nie widzę sprzeczności między deklaracją, że wysłucham każdego i każdy ma prawo do polemiki a napisaniem mu, żeby nie pisał tu nic więcej, po tym jak zaczął od zarzutu, że kłamiemy i manipulujemy.

A swoją drogą miękki ten Kozik. Gdybym miał przekonanie do swoich racji, to bym się sam nie zakneblował, tylko ich bronił.

Ten przykład z lekcjami języka polskiego to w punkt. Ja osobiście na szczęście dokładnie z takim systemem prowadzenia zajęć się nie spotkałem w szkole, nie licząc tłumaczenia wierszy na zasadzie - "co autor miał na myśli", ale wiem, że tak bywało. Z tym, że taki system występował nie tylko na lekcjach polskiego. W ogóle sądzę, że "nauka pod ocenę"(inaczej zgodnie z zasadą 3xZ) zgodnie z "kluczem" samoistnie prowadzi właśnie do tego.

Bardzo chciałbym żeby SN różniła się od tzw Mediów (publicznych, partyjnych, ubeckich, niemieckich, amerykańskich, rosyjskich i ukraińskich). 

Trzymam kciuki, chociaż ż z Partią Rządącą zdecydowanie mi nie "pa puti".

Lubię inne rzeczy, najbardziej to lubię mieć pieniądze za faktury powypłacane, Kazika też lubię, i pana Panie Gospodarzu.

"Gospodarz" to brzmi prawie jak Gospodarz, a więc dumnie.

Pani Molier...

... musimy  ta droge przez meke przejsc... zreszta  ta  beznadziejna sytuacja jest nie tylko w Polsce.  We  Francji  jest ten sam  SYF...  za rok wybory u nich...  byla "szlifowana"  w Ameryce  wnuczka starego Le Pena - tam tez nie ma "kadr"...  w Ameryce bardzo podobnie... w Niemcach tez -  nie ma kto  zbierac szparagow, bo  Rumuni i  Bulgarzy  spie****li z roboty... mowia teraz, ze Szwaby ich  wykorzystuja i nie chca placic...

... dzieje sie bankructwo  tego  dziadowskiego  systemu i tych  zlodziejskich rzadow... a to nie pierwszy i nie ostatni raz sie tak dzieje...

... robmy swoje, a bedzie dobrze.

to jest jakiś półciool z deficytami poznawczymi jeszcze z przedszkola. Komunikacja człowieka z amebą jest gatunkowo i rodzajowo bardzo ograniczona. Szkoda czasu, chociaż w celach naukowo-poznawczych to może być jakoś dziwnie atrakcyjne.

>Latkowskiego udającego przestępcę, Terlikowskiego udającego ojca rodziny ... To są mężczyźni, których status społeczny został zatwierdzony przez stare ciotki płci obojga, ... nie można ... przez nich ... cokolwiek załatwić ... które określamy tu jako istotne.

Na podstawie dziesiątkach zgwałconych Dziewczyneczek, Ich samobójstw, złamanych Żyć, rozpaczy wygenerowanych, obserwowanych niektórych dorastających Dziewczynek, teraz już Kobiet i ich matek wymyśliłem sobie:  

-Gwałty na Dziewczynkach objawiają się w kulturze tym, że nie może samotny mężczyzna wizytować młodej Kobiety i kropka. W sferach niższych ta zasada jest traktowana luźniej i tam więcej było pola do działania dla popaprańców. Na pewno występuje "falowanie" w ilości gwałtów na Dziewczynkach. Gdy "system" kultury sobie poradził w większości jak nie było wojny, to przychodzili zapewne tacy jedni, jak w przypadku zachęcających do kredytów i mówili: co wy robicie mohery, nic się nie dzieje złego, Dziewczynki nie mogą się rozwijać, świata nie widzą a jest bezpiecznie. Wystawcie swe noski i popatrzcie jak jest bezpiecznie. No i rzeczywiście było bezpiecznie, ale to dlatego, że działała dobra kultura, o czym po jakimś czasie się boleśnie przekonali.

-przy większej liczbie gwałconych Dziewczynek jest rozwalony cały system w okolicy życia tzw w rodzinie - Chłopcy dostają frustracji, bo Dziewczynki, albo ich nienawidzą za niewiadomo co, albo reagują strachem jakby samo, to że są Chłopcami robiło z nich winnych. Dziewczynki nawet jak Cudem założą Rodzinę, to nie przekażą innym wiary w siebie, bo same siebie uważają za nieważne - a wiadomo jak wielką siłę mają niektóre Kobiety w generowaniu wzrostu.

-co może pomagać w zapędzaniu tych Dziewczynek w pułapkę, a co je chroni: zakompleksieni rodzice od "brajanków i szeli" ochują i achują nad celebrytami i wskazują Dziewczynkom, że to jest inny świat, gdzie nie obowiązuje dekalog trochę, bo jest "lepsiejszy i mogą". Skiba, Wojewódzki chronią alfonsa od klubów w którym pracują milicjanci z naganiaczami, to znaczy, że używali jakoś u nich i teraz są przymuszani do publicznego chronienia. Dziewczynce zdrowej z chęcią rozwoju  jak przedstawia się możliwość widzenia z kimś, kto np. ma jachty czy widać w telewizorach, to ta dobra chęć rozwoju w zdeformowanych przez rodziców wersji (zaistnienia w świecie celebrytów gdzie jest sukces i prezenty za samo tam bycie) mimo ostrzeżeń jakie wewnętrznie otrzymuje idzie. Ma tez brak wiedzy jak każdy młody i nie wie, że istnieje przewaga fizyczna, jest chemia, narkotyki które osłabiają jej wolną wolę.

- Dziewczynka zgwałcona przeżywa drugi dramat. Zgwałcona staje się mniej atrakcyjna dla Chłopaka, a o sobie myśli, że już do zera dla jakiegoś "normalnego". To samo myśli jej matka. W wielu przypadkach następuje ukrycie, zaprzeczanie i życie z wielką tajemnicą/kłamstwem, która pożera dużo zasobów tej Dziewczynki, bo jak się wyda to "wszystko przepadnie".

-Powyższa sytuacja chroni popaprańców/naganiaczy alfonsowi - nikt się nie dowiaduje o ich przestępstwie i oni krzywdzą kolejne Dziewczynki. Matki często też w takich przypadkach stają wobec dylematu - zaryzykować, ale jednocześnie dać szanse  Dziewczynce i zacząć od powiedzenia tego i zainspirować do doprowadzenia do choć częściowego zajebania popaprańca. Najlepiej widowisko z świadkiem tą Dziewczynką na samym początku przed akcją, aby popapraniec mógł wyrazić "skruchę" i "przeprosić".

-Te matki z tym dylematem mają jeszcze jeden ważny elemencik. Gwałt może generować też wiele gniewu, ale nie Bożego co przewraca Życie Jej i Jej rodziny jak ma. Doprowadza do tego, że głową domu staje się Kobieta. Przypuszczam że początek kształtowania się takiego modelu często spotykanego, to gwałt osobisty albo na Przodku. Kobieta będąca głową domu otrzymawszy taka informację o zgwałceniu jej Córeczki, na szali argumentów do wniosku o to co robić, stawia też możliwą stratę bycia głową domu/władzą - bo ona nierozerwalnie łączy się z przewagą fizyczną i wyszła by na jaw tez matki zakłamana sytuacja.

-Dziewczynka zgwałcona jeśli nie była zbyt wrażliwa i zbyt dobrego domu (co przygotowało ją do traktowania Jej złego) i przeżyje do dorosłości, to łatwo zostaje kurwą. I stąd się głównie biorą smutne Panie kurewki.

I jeszcze zapomniałem dodać :) że jakby akcja się wydała, o co łatwo jak się nie jest bandytą i zapewne tak będzie, to uszy do góry :) system dziś sprzyja bandytom - bez zajebania do końca i jak naganiacz nie jest pociotkiem kogoś mocnego, to dostaniecie max 2-3 lata, szybko minie.

Zegnam pana. Miara stosowanej przez pana hipokryzji przekroczyla wszelka miare.