-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czym normalna randka różni się od macania kur?

Uprzejmie proszę, aby miłe Panie nie czytały dzisiejszego tekstu. Przeczytają sobie jutrzejszy.

 

 

 

 

Są na tym świecie ludzie, którzy chcą nas przekonać, że nie ma żadnej różnicy między normalną randką a macaniem kur. W końcu w każdym z wymienionych przypadków mamy i rękę i dupę. O co więc chodzi? Każdy jednak, kto był kiedyś na normalnej randce doskonale wyczuje różnicę. Ja byłem, więc mogę o tym pisać swobodnie, a nawet z pewną swadą.

Kiedy mieszkaliśmy w akademiku, naszemu życiu towarzyszyły, w zasadzie cały czas, różne sympatyczne koleżanki. Chcę podkreślić, że były one sympatyczne bez wyjątku. Kolegowaliśmy się, piliśmy alkohol, a także opowiadaliśmy sobie różne historie. Często dotyczące tak zwanych mrocznych lub rozrywkowych aspektów życia. Większość z naszych koleżanek prowadziła także jakieś swoje życie, gdzieś poza akademikiem, zaglądając do nas okazyjnie. I niektóre z nich, w całkowitym i absolutnym zdumieniu opowiadały nam o zachowaniach różnych napotkanych tam mężczyzn, w wieku stosownym do zawierania znajomości kończących się „czymś więcej”. Ja przyznam, byłem tymi historiami szczerze zaskoczony, albowiem w naszym programie nie było takich numerów. Generalnie chodziło o to, że ładne dziewczyny dostawały propozycje od tak zwanych „dobrych rodzin”, były to zwykle zaproszenia na imprezę, w towarzystwie – na przykład – dzieci znanych polityków lub prawników. Z politykami było łatwo, bo rozpoznawaliśmy ich w telewizorze, na przykład Korwina i jego dzieci, ale z prawnikami szło nam już gorzej, bo kto w latach dziewięćdziesiątych, mieszkając w akademiku wiedział kim jest mecenas Pociej i jego progenitura? No, ale właśnie w tamtym czasie się dowiedzieliśmy. Nasze miłe koleżanki nam opowiedziały przy wódce i ogórkach. Nie mówię, że byliśmy towarzysko bezkonkurencyjni, ale najładniejsza dziewczyna w akademiku została moją żoną, a kolega Juliusz miał kiedyś taki przypadek, że się zakochał i postanowił zaimponować swojej wybrance. W tym celu, w lichej kurteczce i przetartych butach, udał się do teatru Adekwatnego, którym kierowała wtedy Magda Terasa Wójcik i powiedział jej, że chce u niej wystawić „Fenicjanki” Eurypidesa. A był wówczas studentem II roku polonistyki. Pani dyrektor była tak zaskoczona, że negocjacje trwały kilka miesięcy o ile pamiętam, a sprawą żyło wielu studentów. Chcę powiedzieć, że w kwestiach towarzyskich nie braliśmy życia na miękko. Ja nie byłem takim gierojem jak Juliusz, ale swoje wyskoki też miałem.

I każdy był świadom czym różni się normalna randka od macania kur. Tylko ktoś nie odróżniający jednego od drugiego, mógł zaproponować jakiejś sympatycznej koleżance swoje towarzystwo posługując się przy tym sławnym ojcem, jako afrodyzjakiem.

Opowiem o jeszcze jednym koledze. Pochodził on z północnej Afryki, ale jego imienia nie zdradzę, albowiem od razu zostanie rozpoznany. Był to mężczyzna potężny, śniady, na głowie miał tłuste loczki, a oczy jego lśniły dziwnym blaskiem. Miał też skłonności do alkoholu, a także był uczulony na pleśnie, przez co właśnie się poznaliśmy. Dostał narożny pokój w akademiku, a my jakiś taki położony po środku. Musiał się jednak z kimś zamienić, bo w tym narożnym był grzyb. Nam to nie przeszkadzało. Przenieśliśmy się i urządziliśmy sobie życie w tym narożnym pokoju po swojemu. Zaczęliśmy od przewrócenia szafy, która była długa, można było przy niej postawić kilka krzesełek i zastąpiła nam stół biesiadny. Nasz afrykański kolega miał opinię osobnika zdolnego do wszystkiego. Nie będę opowiadał do czego był zdolny, bo i tak byście nie uwierzyli. No, ale jedną anegdotę opowiem, taką najmniej barwną. Jak mu się spodobała taka Asia, to przychodził do niej, a mieszkała w segmencie z prysznicem, w porze kąpieli i wyjmował drzwi od łazienki. Dochodziło potem do różnych awantur, bo ona go nie chciała i traktowała lekceważąco, ale ogólnie było wesoło.

Postawa nasza budziła zdumienie wielu osób. Był to bowiem czas, kiedy niektórzy z kolegów rozpoznawalnych na korytarzu, z dnia na dzień, zamieniało się w istoty z innej planety. Kupowali sobie krawaty, garniaki, na łeb kładli pół kilo żelu i z czarną teczką, w za dużym płaszczu, sznurowali na przystanek autobusowy, by udać się do wymarzonej pracy. Nam to nawet w głowie nie postało. Na co liczyliśmy? No, ja chciałem być sławnym pisarzem, Juliusz reżyserem, a reszta to nie pamiętam. O sobie mogę powiedzieć tyle, że w swoim postanowieniu wytrwałem do końca. I to zawsze jedna mi zwolenników. W stałości postanowień mam bowiem szósty dan. Okoliczności nie wpłynęły na moje wybory, a więcej – w miarę jak się starzeję, mój upór, by iść dalej tą drogą rośnie i staje się wręcz kamienny. Im bardziej okazuje się, że pisarstwo to nędza, propaganda, syf i dla większości autorów - macanie kur, tym głębiej jestem przekonany, że robię dobrze i należy kroczyć tą drogą. Kiedy umrę i zostawię wszystko, co zdołam napisać, a zaplanowałem naprawdę wiele, przyszłe pokolenia dowiedzą się czym prawdziwa randka różni się od tylekroć tu wymienianego macania kur.

Skupmy się teraz na tym macaniu – jeśli ktoś ładnej i bystrej dziewczynie, albo takiejż publiczności, próbuje imponować krawatem, butami, albo flaszką z Pewexu, niech się zajmie tym drugim rodzajem działalności. Najlepiej żeby jego ojciec albo stryj mieli całą, kurzą fermę. Zajęcia starczy mu do emerytury.

Jeśli to samo próbują czynić politycy i dziennikarze, wskazując na tak zwane ważkie tematy, która powinny zainteresować publiczność, niech lepiej sprawdzą ceny jajek na giełdzie. Jeśli ktoś, po raz kolejny będzie nas przekonywał, że Tusk jest zły – do kurnika! I niech tam siedzi, póki nie wymyśli sposobu na wyautowanie go z polityki. Jeśli banda nudziarzy, która dla kokieterii, zaprasza do studia jakieś odziane w żakiety kobietopodobne stwory, nazywa swój program „Śniadaniem mistrzów”, to znaczy, że nie nadają się nawet do macania kur. Niech macają gołębie.

Jeśli ktoś zdobywa popularność płacąc za lajki pod tekstem po 10 zł, to nawet kur dla niego szkoda. Jeśli ktoś mieni się autorem, a ugina się pod presją sponsorów, powinien się zająć jajkami węży.

I powiem Wam jedno, mimo świadomości jak jest i czym się różni randka od tego drugiego  – macanie kur triumfuje. Tym durniom naprawdę wydaje się, że tym całym wypasem studyjno-tekstylnym, skuszą publiczność i ona zostanie z nimi na zawsze. Niesamowite. A wiecie dlaczego? Bo macanie kur, to parawan dla impotencji. Podobnie jak krawaty, buty i piękne studio. I to co mamy, to ogólnokrajowy, permanentny triumf impotentów, twórczych, mentalnych i takich zwyczajnych. Wszechogarniająca nicość, zasłaniana przez coraz bardziej nachalne reklamy.

Wczoraj pod moimi podcastami pojawiły się komentarze, próbujące deprecjonować to co mówię. Ostrzegam, że Wersal się skończył. I tolerowanie gówniarskich wpisów także. Jeden pan napisał, że nie ma potrzeby wydawania i pisania tak grubych książek, jak biografia Ossolińskiego, bo przez to niszczy się lasy. Zaproponowałem mu, żeby przestał się podcierać papierem, to jeszcze więcej lasów zaoszczędzi. Usunął swój komentarz, co niezwykłe, bo sądziłem, że tak nie można. Inny napisał, że opowiadam bajki. Nie będę nawet cytował, co mu odpowiedziałem. Zasady te będą obowiązywać od dziś na wszystkich forach, gdzie się udzielam. A nasza zabawa trwa dalej. Koledzy polewają, a dziewczyny się śmieją. Dziękuję za uwagę.



tagi: kłamstwa  kokieteria  impotencja  randka  kury  niemożność 

gabriel-maciejewski
2 października 2024 09:45
59     3410    15 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

JK @gabriel-maciejewski
2 października 2024 10:05

Tylko skąd taki Sakiewicz i Karnowscy mają budżety i czemu dostarczyciele tychże toleruja ich przepuszczanie na bezdurno.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
2 października 2024 10:13

Doskonale  !!!

Czytajac  wpis  -  pomimo  Panskiej  prosby  -  co  chwile  smialam  sie  jak  norka.  I  absolutnie  popieram  ,,koniec  z  Wersalem,,...  gonic  DZIADOSTWO  NA  SZCZAW,  na  kazdym  kroku.

zaloguj się by móc komentować

Paris @JK 2 października 2024 10:05
2 października 2024 10:22

Te  dete  ,,bOdRZety,,...

...  sa  z  d*py  wziete,...  czyli  z  GRANTOWEGO  ZLODZIEJSTWA,  ZEROWANIA  na  narodzie,  kombinatorstwa...  LAPOW  albo  ,,dobrowolnyH  skladek,,  !!!

 

Jesli  tak  nie  jest,  to  niech  udowodnia,  ze  jest  inaczej.

 

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
2 października 2024 10:38

Kto maca Jaruzelską Monikę?

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
2 października 2024 10:41

Not bad, not bad at all :)

Kiedyś w TV był taki program gdzie jakiś emerytowany piłkarz jeżdził po świecie i wykonywał przez jeden dzień nagorsze zawody świata. Wywalał zgniłe mięso, inseminował pipetą maciory, wpychał palce krokodylom w d..  żeby sprawdzić ich płeć i takie tam. Ale gdzie mu tam do naszych "macaczy". Spróbowałby popracować dobę w jednej czy drugiej redakcji to by chłop z depresji nie wyszedł. A może nabawiłby się impotencji - w końcu to podobno zaraźliwe :)

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
2 października 2024 10:46

Tak. Trzeba jechac im po rajtuzach....:). Bo oni maja rajtuzy pod spodniami. 

Najlepsze jednak jest, gdy ktos probuje mnie przytloczyc autorytetem swojego wieku. I gdy mu mowie ile mam lat, to nie moge sie nacieszyc widokiem tej głupiej miny. 

Albo jaką fajną konsternacje wywołuje twarda odpowiedź. Oni wszyscy mysla, ze tylko oni są asertywni. 

PS. Bedę ubierał sie w niedziele elegancko...)..z krawatem. Nie za czesto, aby podkreslic jeszcze bardziej elegancje. Wiesz jaka to frajda, gdy zwyklego pracownika fizycznego nagle zaczynaja traktowac jak prezesa banku zbozowego? Widok tych przymilmych twarzy jest niezapomniany, zwlaszcza, ze wiem jakby sie do mnie odnosili, gdybym im powiedzial, jaka prace wykonuje. Po prostu delektuje sie ich obłudą. Nie oburzam sie, bo sa tacy smieszni, ze nie potrafie sie zloscic, a tylko śmiac. 

 

.

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Zyszko 2 października 2024 10:41
2 października 2024 10:50

Dlatego nie przyjmuję zaproszeń do różnych "studiów"

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 2 października 2024 10:46
2 października 2024 10:52

A taki Sakiewicz to jaką niby pracę wykonuje?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 2 października 2024 10:52
2 października 2024 10:54

Nie wiem. Chodzi o to, ze oni uważaja, ze wykonuja prace lepsza, pozytniejszą. I z tego się śmieję. 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 2 października 2024 10:49
2 października 2024 11:05

To akurat wiemy.

Ale przydałaby się dziennikarka śledcza na miarę pink-panther która by wykryła, że Jaruzelska Monika i Olejnik Monika są macane przez tego samego macanta. Wszak towar macany należy do macanta.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 2 października 2024 10:54
2 października 2024 11:05

Ludzie zawodowo czynni w komunikacji zajmują się sprzedażą reklam, w taki sposób, by na ich profilach nie było ani centymentra miejsca na jakąś treść. O to mi z kolei chodziło

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
2 października 2024 13:11

Świetny tekst - łezka się w oku kręci jak sobie człowiek poprzypomina....

Cała nadzieja mimo wszystko w kobietach. Wiemy wszyscy bowiem (mężczyźni), że 90% naszej aktywności skierowane jest na zwrócenie na siebie uwagi płci przeciwnej. Kobiety jednak mają to coś w sobie, że jakoś z łatwością potrafią kurzych macantów odpowiednio wcześniej rozpoznać i posłać na bambus.

No chyba, że ich afekt pozostaje w sferze merkantylnej i jest przedmiotem negocjacji... 
 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 2 października 2024 13:11
2 października 2024 13:44

No właśnie nie jest tak dobrze z kobietsmi. Statystyki mówią raczej coś innego. Bo skoro połowa małżeństw się rozpada rok w rok, a tych nie-małżeństw jeszcze więcej, to znaczy że kobiety fatalnie wybierają i kieruja się bardzo powierzchownymi ocenami przy wyborze nęzczyzny. Co gorsza zauważam, ze one koniecznie chcą się wpakować w toksyczny związek, aby potem opowiadać o tym, jak podli są mężczyźni i żeby im współczuć. Ileż ja się nasłuchalem takich gawed, a co gorsza musiałem wytrzymac ich szloch i tę chęć przytulenia się i pocieszenia. Niestety nie miałem serca i pozwalałem tylko na oparcie głowy o klatę, bez żadnych czułości, bo wyczuwałem jakąś nieszczerość.

To zwracanie na siebie uwagi mężczyzn jest naturalne. Każdy z nas robi coś wartościowego  nie dla siebie, ale dla kobiet. I jak ktoś mi powie, że dla siebie, to zwyczajnie kłamie. Dla siebie mężczyzna może się zaniedbać, wpaść w nałogi lub byc bydlakiem-egoistą. 

Weź to porównaj do kobiecego robienia dla siebie. Widzę, że kobiety robią w zasadzie tylko coś dla siebie lub tylko po to, aby zwrócić uwagę ....innych kobiet. Aby w oczach tych innych kobiet mieć uznanie. Chodzę po Warszawie i zauważam to zjawisko. Kobiety w ogóle nie zauważają mężczyzn, są obojętne na ich zaloty. Czy to dobre dla zdrowego rozwoju intymnych relacji? Nie. Kobiety nie potrafią zachować się z prostotą (mam na myślu większość - ok 75%), wszystko komplikują i zmuszają do domyślanek. To rodzi u meżczyzn patologiczną obojętnośc. Ale co ciekawe, kobiety uważają tę obojętność za przejaw głębokich myśli i 7czuc i zwyczajnie wtedy zaczynają takim obojętniakom nadskakiwać. Efekt końcowy takiej relacji uest zawsze tragiczny dla kobiety. 

Więc ja bym tak zwracania na siebie uwagi nie potępiał, bo obijętność kobiet jest jeszcze gorsza. A obojętność mężczyzn jest najgorsza - zero uczuć, zero motywacji we wszystkich aspektach. 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
2 października 2024 14:00

Ja z rozrzewnieniem wspominam połowę lat 80-tych, gdy zgłębiałem nauki humanistyczne, a ścislej historię, w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Ja, Lublinianin z urodzenia, chodziłem często do męskiego akademika [oddzielny żeński był, i chyba nadal jest, na Poczekajce].

Dziewczyny czasami do nas zaglądały, przyprowadzał je często niejaki Tomek Kapusta, obrotny gość, który zgłębial nauki prawne.

Graliśmy w nogę, popijaliśmy piwo, wino, i było wesoło.

Mieszkali też tam wśród braci studenckiej cudzoziemcy, jeden Kanadyjczyk, ten drugi to Amerykanin, nazywał się Chris O'Neill.

Chłopaki czasami jak się napili to maszerowali do jego pokoju, stukali do drzwi, i pytali z głupim uśmiechem:

"what time is it?"

A on przestraszony barykadował się w pokoju i nie odpowiadał.

 

Był też Marian, nazwiska nie pomnę, student bodajze prawa kanonicznego.

Mówili o nim że pod prysznic wchodził w slipkach.

Raz mu zrobili numer, sprokurowali na dole przy recepcji ogłoszenie, że dziś wieczorem odbędzie się spotkanie

z ciekawym człowiekiem - wiadomym Marianem, godzina ta i ta, podali numer jego pokoju.

I przyszła spora gromadka, stukali do drzwi, a myśmy ryczeli ze śmiechu.

 

Wesoło było, z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @OjciecDyrektor 2 października 2024 13:44
2 października 2024 14:25

Przecież nie potępiałem - napisałem jak jest.

Inna sprawa, że fagas wbity w garniak od armaniego i tak pozostanie fagasem i to kobiety widzą. Czasy są jednak takie, że kastratów w garniakach, szpanujących portfelem tatusia jest tylu, że nie bardzo jest z czego wybierać - stąd te tragiczne statystyki, które kolega przytacza.

No i jeszcze - kolegi diagnoza dotycząca zachowania kobiet jest strasznie pedalska (za przeproszeniem).

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 2 października 2024 14:25
2 października 2024 14:44

Pedalska? Ja z nimi rozmawiam i one same przyznają, ze robią duzo dla siebie i aby zaimponowac innym kobietom. Komolement kobiety jest dla nich 100 razy ważniejszy niż komplement mężczyzny. Taka jest rzeczywistosć. Być moze ona - rzeczywistośc - jest pedalska, ale ja tylki opisuję ją. Można byc odklejonym od rzeczywistosci i życ w swoich wyibrażeniach, ale to nie zmieni tzeczywistości. Aby ją zmien8ć to trzeba ją znać.

A powoem jeszcze cos wstrząsajacego - kilka kobiet młodych wprost mi powiedziało, że dla nich okazywanie uczyc to poniżenie. I co kolega na to by im odpowiedział? Że to pedalska optyka?

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
2 października 2024 14:47

Przykro mi, ale tak bym powiedział - to pedalska optyka. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @aszymanik 2 października 2024 14:47
2 października 2024 14:48

Obiecuję, że więcej nie wyprofiluję tekstu w ten sposób, bo widzę, że nikt się na żartach tutaj nie zna, co jest dla mnie pewnym zaskoczeniem

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @OjciecDyrektor 2 października 2024 14:44
2 października 2024 14:52

Znaczy, prosze mnie źle nie zrozumieć. Nic do Twojej wrażliwości nie mam ale przedstawiania kobiet jako jakiś wsobnych bytów tapirujących się, czeszących i malujących, chodzących na różne fitnesy i inne wygibasy, a w ekstremalnych przpadkach robiących sobie cycki i tyłki tylko i wyłącznie dla swojego dobrego samopoczucia tudzież dla poklasku koleżanek - wydaje mi się właśnie mocno pedalską wizją.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 2 października 2024 14:48
2 października 2024 14:52

To przecież nie do Pana - przepraszam:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 2 października 2024 14:25
2 października 2024 14:53

Dewastacja sfery intymnej u młoduch kobiet jest tak wielka, ze mnie nie dziwi ten ich wulgaryzm i te skandowanie "jeb***ć pis". Warto sobie zdać sprawę z tego, aby przypadkiem nie byc nieprzyjemnie zadkoczonym i sprowadzić wszystko do jakiegoś patologicznego marginesu. Niestety nirmalne młide kobiety to teraz margines. A wiem to, bo mam na co dzien kontakt z tymi młodymi. Rozmawiam z nimi, ale w życiu bym sie w zadnej z nuch nie zakochał. Odrzuca mnie ich wnętrze. 

Kolega widzę upatruje cała patologię w mężczyznach, chcących zwrócić na siebie uwagę. Wg mnie to błąd i zawężenia zakresu badań zjawiska. Bo prawda jest taka, że kobieta miże zmienić mężczyznę, ale w drugą stronę to nie działa. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 2 października 2024 14:52
2 października 2024 14:57

To znaczy, że słabo przygladasz się kobietom..:) i mało z nimi rozmawiasz na intymne tematy. To co napisałem opiera się w 100% na tym, co same kobiety powiedziały. A co miżna też zaobserwować. Dużo chodzę po mieście, dużo jeżdżę komunikacja zbiorową i dużo obserwuję. Nie wymyślam sobie tego, siedząc w domu czy w pracy. Radzę spojrzeć rzeczywistości prosto w oczy i nie mówić, że to pedalskie, bo niemożliwe.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 2 października 2024 14:48
2 października 2024 15:00

Spokojnie...:). Kolega aszymanik mnie sprowokował. No i nie chciałem, aby to było takie jednostronne. Mnie kobiety nigdy nie zniechęcą...:), nawet jak im się nie podobam. Choc drzwi od łazienki nie wyważę...:). Jak znam życie i swohe "szczęście" to skończyłoby się to wizytą na komendzie.

zaloguj się by móc komentować

BeaM @gabriel-maciejewski
2 października 2024 16:18

A pamiętasz, jak na imię miała Greczynka? Zniknęła już po pierwszym roku, bo zaciążyła, nieustannie z kimś sypiała, a rano chodziła od pokoju do pokoju pożyczać jajka na śniadanie. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BeaM 2 października 2024 16:18
2 października 2024 16:39

To było przede mną. Nowosielski mi o niej tylko opowiadał. 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @OjciecDyrektor 2 października 2024 13:44
2 października 2024 17:34

Te wszystkie uogólnienia Ojca Dyrektora to kolejna odsłona, jakże często tutaj przemycanej, wzgardy dla kobiet lub co najmniej lekceważenia.  Ale rozumiem, że to wynika z osobistych doświadczeń. 

Bo skoro połowa małżeństw się rozpada rok w rok, a tych nie-małżeństw jeszcze więcej, to znaczy że kobiety fatalnie wybierają i kieruja się bardzo powierzchownymi ocenami przy wyborze mężczyzny.

Wydaje mi się, że tę teorię można doskonale odwrócić - ileż to jest beznadziejnych małżeństw, bo facet wybrał sobie urodziwą kobitę, która okazała się nudna, głupia i do tego wszystkiego zła?  

Narzeka pan na obojętność kobiet na zaloty w tramwajach. Proszę wybrać się w okolice jakiegoś klubu czy nad Wisłę latem. Tam kobiety lecą na zaloty, że aż huczy i trzeba je czasem prowadzić pod rękę we dwóch. 

A propos tej histerii wokół facetów w garniturach. Czy to źle, że panowie ubierają się w Polsce coraz lepiej? Albo, że ubranych ładnie ludzi się lepiej postrzega? To normalne, taka jest natura ludzka. Zamiast zazdrościć i się frustrować, trzeba iść do dobrego krawca. O czym zresztą szanowny Ojciec Dyrektor dobrze wie i dlatego nosi krawaty :)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BeaM 2 października 2024 17:34
2 października 2024 17:51

Ja kobiety kocham, a te uogólnienia to tak tylko głosno się zastanawiam, co tu zrobic, aby kob8ety częściej się uśmiechały i nie były takie obojętne. I tu nie chodzi mi tylko o obojetnosc na zaloty, ale wyczuwam taką narkotyczną apatię u coraz wiekszej luczby MŁODYCH kobiet. 

Co do klubów i Wisły. Nie lubię podrywac pijanych kobiet. Żadna frajda.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BeaM 2 października 2024 17:34
2 października 2024 17:52

Często słyszę narzekania na mężczyzn. Czy to wyraz pogardy wobec nich?

zaloguj się by móc komentować

BeaM @OjciecDyrektor 2 października 2024 17:51
2 października 2024 18:41

Żeby się częściej uśmiechały - to trzeba udać się poza Warszawę. To, w większości, miasto smutnych ludzi. Sprzedawcy, kelnerzy, wszelkie usługi. Nie ma tu mody na uśmiechanie. Próbuję to zmieniać i wzorem mojej przyjaciółki nawet coraz częściej zagaduję ludzi. Dzisiaj pan w Żabce się do mnie uśmiechnął. I zapytał, jak się miewam. To było takie niewarszawskie. 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @OjciecDyrektor 2 października 2024 17:52
2 października 2024 18:43

Może pana ciągnie do narzekających... Ja się skupiam na fajnych ludziach. Jest ich sporo, ciągnę na dwa etaty. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BeaM 2 października 2024 18:43
2 października 2024 18:53

Mnie chodzi o to, ze w zarzutach wobec mnie, ale też i męzczyzn,  brakuje symetrii. To jest zdeka takie irytujace. Stad te moje komentarze. Chorzy potrzebują lekarza....wiec dlaczego mam sie o nich nie martwić? 

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @klon 2 października 2024 19:02
2 października 2024 19:17

Symetria jest piękna...:)  zreszta miłość kończy się wtedy, kiedy kończy się symetria.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @aszymanik 2 października 2024 14:25
2 października 2024 20:37

"Przecież nie potępiałem - napisałem jak jest."

 

Powinien kolega dolączyć do Maksia Kolonko.

On z kolei mówi jak jest.

Świetnie byście się uzupełniali.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @BeaM 2 października 2024 18:41
2 października 2024 20:40

"Żeby się częściej uśmiechały - to trzeba udać się poza Warszawę. To, w większości, miasto smutnych ludzi. Sprzedawcy, kelnerzy, wszelkie usługi. Nie ma tu mody na uśmiechanie."

 

W Polsce ludzie w ogóle się nie uśmiechają.

To znaczy uśmiechają się, ale szyderczo albo złośliwie.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Szczodrocha33 2 października 2024 20:40
2 października 2024 20:52

Jeszcze z 15 lat temu powszechnie spotykałem nieustająco uśmiechnięte babcie ze wschodniej dawnej Polski, no ale wymarły.

 

zaloguj się by móc komentować

klon @chlor 2 października 2024 20:52
2 października 2024 21:53

I to jest smutne, że odchodzą ludzie akceptujący samych siebie i niełatwy przecież trud życia. Odnoszę wrażenie, że młodsze pokolenia nie wiedzą po co żyją. Brak celu przynosi ciągłe niezadowolenie. 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @Szczodrocha33 2 października 2024 20:40
2 października 2024 22:16

Pan mieszka za granicą?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BeaM 2 października 2024 22:16
2 października 2024 22:24

Tak...w Portland mieszka p. Szczodrocha. W Aneryce jest już tak, że to kobiety polują na mężczyzn - tak mężczyźni są już zobojętnieni.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @BeaM 2 października 2024 22:16
2 października 2024 23:53

"Pan mieszka za granicą?"

 

Tak, mieszkam w USA.

A, zresztą Ojciec Dyrektor już odpowiedział.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @OjciecDyrektor 2 października 2024 15:00
3 października 2024 06:56

Ja Cię bardzo proszę, żebyś jeśli masz już jakiś przymus komentowania moich wpisów raczył przynajmniej zadać sobie trud przeczytania ich ze zrozumieniem. Ja w swoim wpisie - tym pierwszym nawiasem mówiąc w ogóle nie kierowanym do Ciebie w żaden sposób nikogo nie prowokowałem - zobrazowałem tylko w nim fak, że 90% naszej jako meżczyzn aktywności poświęcona jest na to aby zwrócić na siebie uwagę kobiet - naszej czyli również mojej i nie wiem co Ci się nagle pod czaszką zalęgło, że ta moja obserwacja jest w jakiś sposób zarzutem personalnie wymierzonym w Ciebie.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @aszymanik 3 października 2024 06:56
3 października 2024 07:06

Tak jeszcze dla porządku, kolega napisał:

"To zwracanie na siebie uwagi mężczyzn jest naturalne. Każdy z nas robi coś wartościowego  nie dla siebie, ale dla kobiet. I jak ktoś mi powie, że dla siebie, to zwyczajnie kłamie. Dla siebie mężczyzna może się zaniedbać, wpaść w nałogi lub byc bydlakiem-egoistą. "

No ja właśnie o tym w tym swoim pierwszym poście napisałem, w 100% się z tym zgadzam. Dodam tylko, że właście zaburzenie tych proporcji 90 do 10 jest źródłem tych patologii, zaburzenie ich w drugą stronę rodzi nam pantoflarzy, badź jakiś chorych seksomaniaków i seksoholików.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 3 października 2024 06:56
3 października 2024 07:54

A czy Ty czytasz ze zrozumieniem moje? Napisałeś,,że kobiety w większosci potrafią nacantów kur sztbko rozpiznac i posłac na bambus. I do tego mój dalszy komentarz się odniosl. Stad temat przeszedł na kwestię owej zdolności rozpoznawczej kobiet, co tak bardzo wzburzyło nawigatoŕów płci żeńskiej...:). Bo zwyczajnie zakwestiinowałem ową zdolnośc podajac statystyki oraz wypowiedzi samychbkobiet, z których wynika - przynajmniej dla mnie - że kobiety są ŁATWYM obiektem manipulacji przez owych nacantów kur. Wiem jak bardzo to kontrowersyjne i jak bardzo oburza kobiety, ale nikt mi nie może zarzycić, że nie odniosłem się merytorycznie do twego wpisu. Więc przyganiał kocioł garnkowi...:). Sprowokowałeś mnie i dostałem zrypki na beret od kobiet ..:). I jeszcze wmawiasz mi, że nie czytam ze zrozumieniem.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
3 października 2024 08:19

Słusznie dostałes zjebki od koleżanek mizoginie:)

Zreszta od koleżanek, których tu nie powinno być:

https://www.youtube.com/watch?v=m4oswNJE2YQ

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @aszymanik 3 października 2024 08:19
3 października 2024 09:08

Rozumiem, że te panie na obrazki poniżej w linku czytają moje komentarze na SN...:)

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mizoginia

Mizoginia jest kobietą!!!!

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
3 października 2024 09:53

Więcej takich tekstów, studenckich???, proszę kolegi GOSPODARZA. Życie studenckie jest dużo bardziej edukacyjne ... niż nie jeden kurs czy szkolenie ...

Trzeba też wziąć pod uwagę, przy intensywnej wymianie komentarzy, że kliknie się nie w ten co trzeba przycisk   odpowiedz   .

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @aszymanik 3 października 2024 08:19
3 października 2024 10:02

odradzam propagowanie/powoływanie się na MP - wprawdzie bywają b. śmieszni, ale jest w ich działalności drugie, bardzo ponure lewackie dno

zaloguj się by móc komentować

ArGut @aszymanik 3 października 2024 06:56
3 października 2024 10:29

Fajna jest kolegów wymiana myśli ... nie chce się wcinać, choć mogę. Ale proponuję test na relacje damsko-męskie ... Ile "par" z klasy(rocznika) licealnej oraz ile "par" ze studiów(roku) nadal jest dziś razem i są małżeństwem i z iloma utrzymujecie kontakty. I nie żeby się tu rozpisywać o tym ale co tych ludzi trzyma razem, co was trzyma razem, ...

W książce kolegi gospodarza - Dzieci peerelu - jest rozdział/felieton o relacjach. Dość specyficznych relacjach, relacji do motoru i relacji do dziewczyny. I jak on siedzi mnie w głowie to pewnie dlatego, że jest w NIM MOC ... 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @kpiotrzk 3 października 2024 10:02
3 października 2024 12:54

Dla mnie sa po prostu zabawni (wiem, że wielu ten rodzaj humoru nie odpowiada ale mi tak), nie szukam jakiś drugich punurych den, nie puszczam taśmy od tyłu i nie patrzę na ekran pod kątem 18,63 stopnia o 16.54 w dniu przesilenia wiosennego. No ale jeśli kolega zaszczycił mnie swoją radą, za którą jestem niezmiernie wdzięczny to i ja radą się odwzajemnię:

Warto czasem wyciągnąć kija z dupy.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @ArGut 3 października 2024 10:29
3 października 2024 12:59

Nie będę się na ten temat wypowiadał, bo moje środowisko jest mocno niereprezentatywne dla ogółu populacji ale mimo obiektywnie trudnych okoliczności, które w tym środowisku są normą nie wygląda to tak tragicznie.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 3 października 2024 12:54
3 października 2024 14:34

Jesteś OKRUTNIE zabawny...:). Znowu mnie rozbawiłeś. Uśmiałem się po pachy.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @aszymanik 3 października 2024 12:54
3 października 2024 15:22

Kolega słabo czytający chyba - napisałem, że humor bywa tam bardzo dobry (choć w końcu sam Cleese zwiał, bo stwierdził że kręcą się w kółko), ale trzeba wielkiej "naiwności" żeby sądzić, iż Monty to przecie był/jest taki fajny angielski spontan (dla tych co to jarzą te klimaty ofkors).

A na tę obecną wśród rodzimej yntelygencji modę na obnoszenie się z Pythonem - to faktycznie, mocnym kijem po dupach by się przydało.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 3 października 2024 09:08
3 października 2024 16:04

"Rozumiem, że te panie na obrazki poniżej w linku czytają moje komentarze na SN...:)"

 

Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato....

Ojcze Dyrektorze, zaklinam, niech pan wyjedzie z tej Ukrainy, tam strzelają.

No i tam też skończyło się już lato, niedługo niezmierzone stepy zamienią się w wielkie błoto i bajora.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Szczodrocha33 3 października 2024 16:04
3 października 2024 20:57

Jakby co, to od 6 sierpnia jestem w Polsce. Więc można spokojnie czytać - narrator opowieści nie umarł, nie został kaleką. Trochę się spocił i zdibył trochę nowych doświadczeń. Proszę lepiej uważać na wściekłe niedzwiedzie w Portland...:)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 3 października 2024 20:57
3 października 2024 21:04

Ojcze, jak nam wiadomo wszystkim,  Skrzetuski miał problemy z transportem  Kurcewiczowny do Lubniow jak nastały roztopy.

Chodzi mi tylko o bezpieczeństwo, zarówno Ojca jak i Dyrektora.

Tu w Portland niedźwiedzi nie ma, choć wyzej w górach trafiają się czarne.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
3 października 2024 21:31

To jest zbyt dziwne. 

Porsze Macan

... 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować