Czym Mateusz Morawiecki różni się od Iwana Koniewa?
Jeśli wziąć pod uwagę to co o nowym premierze napisał Igor Janke, to w zasadzie niczym. I jeden i drugi to są postaci spiżowe, a jednocześnie ludzkie i pełne wrażliwości. Oto tekst Jankego https://www.salon24.pl/u/jankepost/828469,mateusz-morawiecki-czego-o-nim-nie-wiecie , a na dokładkę macie tu starą piosenkę o Iwanie Koniewie z Piwnicy pod baranami https://www.youtube.com/watch?v=ZpUtpiXvKA0
Pytanie zadane w tytule jest więc zmyłką, ważne jest co innego. To mianowicie jakie pojęcie o ludzkich emocjach ma Igor Janke. Z tekstu, który napisał na temat Morawieckiego wynika, że zerowe. Dla Igora Janke bowiem wrażliwość manifestuje się poprzez obgryzanie pielmieni, a siła woli poprzez brutalność. Pomiędzy tymi dwoma jakościami, jakże przecież problematycznymi w ocenie, nie ma nic. To znaczy nie ma nic dla Jankego, bo dla nas jest. A jakby tego było mało potrafimy o co tam jest jeszcze pisać i mówić. Dlaczego więc Igor Janke nie potrafi? Myślę, że on bardzo chce, by go wreszcie przyjęli do polityki, a przez to zamiera w nim instynkt samozachowawczy i budzi się przekonanie, że jeśli będzie tokował w ten sposób jak to pokazał wyżej, to zostanie właściwie zrozumiany. Nie przypuszczam. No, ale każdy ma swoje rachuby na przyszłość i swoje złudzenia, którymi się karmi.
Zarówno Igor Janke, jak i Mateusz Morawiecki, bo trudno przypuścić, by ta prop-agitka, została opublikowana bez wiedzy i zgody premiera, nie zdają sobie zupełnie sprawy z tego jakie mamy w Polsce tradycje promowania polityków i autorytetów moralnych. Obaj korzystają z najgorszych, komunistycznych wzorów, a potem będą mieli pretensje do ludzi, że ich nie rozumieją, albo nie chcą im wierzyć. A jak mamy uwierzyć w to, że Morawiecki obgryzał pierogi? Nawet jeśli to była prawda, nie ma to znaczenia dla budowania wizerunku polityka. Nie można pisać takich rzeczy, bo nie o to chodzi w promocji. Ludzie, ze szczególnym wskazaniem na tak ukochanych przez politycznych manipulatorów ludzi prostych, nie lubią jak im się wciska taki kit. Nie po to co tydzień przez godzinę oglądali teleturniej Wielka Gra zanim go Wildstein zamknął, żeby im teraz wciskać kit o pierogach. Nie po to podziwiali tych wszystkich mistrzów, otrzaskanych z życiem i twórczością Jakuba Offenbacha, żeby im teraz Janke głodne kawałki o pielmieniach opowiadał. Może więc on to mówi do nas, do blogerskiej tłuszczy, która może i nie jest taką prawdziwą inteligencją, jak ją sobie Janke wyobraża, ale ma swoje narowy i lepiej żeby była przekonana co do intencji nowego premiera? Sam nie wiem. Pewne są następujące kwestie – jeśli w PRL próbowano uwiarygodnić pisarza, rozpuszczano pogłoski, że jest pisarzem katolickim. Ma to swoją długą tradycję, powtarzającą się także w naszych czasach. Pisarzem katolickim był, przypomnę tylko Cezary Michalski. Z czasów dawniejszych, najważniejszym pisarzem katolickim był Jerzy Andrzejewski. Jeśli Mateusz Morawiecki występując w telewizji Trwam i mówiąc o rechrystianizacji jest przekonany, że my to odbierzemy tak jak on chce, to muszę go rozczarować. Podobnie jest z wrażliwością i surowością naszego bohatera lansowaną przez Jankego. Gdyby zamienić nazwiska i zamiast Morawiecki, wpisać w tym tekście Orban okaże się, że to jest fragment książki pana Igora zatytułowanej „Napastnik”. Inaczej bowiem Igor Janke nie potrafi, co mam nadzieję już zostało wyjaśnione.
Jadę dziś do Warszawy, żeby porozmawiać z Józefem o sposobach promocji polityków. Nagranie zostało przesunięte na godzinę 14.30. Nie wiem czy na stałe, czy tylko dziś, ale raczej na stałe. Zamierzam poruszyć powyższe kwestię, a także powrócić do tego o czym już tu kiedyś była mowa. Oto w czasach kiedy nie było internetu, a cały rynek treści zajęty był przez gazownię, promocja polityków wyglądała dokładnie tak samo, jak nam to zaprezentował Janke. Pamiętacie to, prawda? Jan Rokita był według gazowni „piekielnie inteligentny”, a Hanna Suchocka, to była równa babka, która potrafi zakasać rękawy i wziąć się do roboty. W czasach kiedy nie było żadnej informacji zwrotnej, kiedy ludzie milczeli i zagryzając zęby czytali te dyrdymały, miało to może jakiś sens. Po co pisać dziś takie rzeczy, kiedy z góry wiadomo, jaka będzie reakcja? Trudno dociec, ale widocznie Janke ma swoje powody i nie może ani na chwilę zrezygnować z tej metody.
Ustaliliśmy jedną stałą, której istnienia Janke i Morawiecki nie podejrzewali pewnie nawet i która ich demaskuje – nie można korzystać ze złych wzorców, nawet w dobrej wierze. Promocja zaś nie polega na mówieniu prawdy, szczególnie kiedy prawda ta jest krępująca. Teraz kolej na drugą stałą – każdy polityk, podkreślam – każdy, który decyduje się na promowanie swojej osoby w ten sposób kończy na śmietniku. Być może na tym śmietniku jest tak świetnie, że Rokita i Suchocka już nie mogą się doczekać kiedy dołączy do nich Morawiecki, ale raczej nie podejrzewam ich o takie wyrafinowanie. Oni naprawdę wierzyli i wierzą nadal, że tak trzeba. To jest nie do zwalczenia.
Tak się składa, że tekst Igora Janke został natychmiast wyszydzony w gazowni, a Mateusz Morawiecki podobnie jak sam Igor zostali tam nazwani „prawicą’. To jest równie niezwykłe jak piekielna inteligencja Rokity. Ja tylko chcę przypomnieć w tym miejscu, że tenże Rokita, podobnie jak Hanna Suchocka również byli lansowani jako politycy konserwatywni i prawicowi. Okay, powiecie, oni muszą tak pieprzyć, żeby zachować pozory. No, ale my możemy im odpowiadać i mieć te pozory głęboko w plecach. I nie mówcie mi, że trzeba dać szansę nowemu premierowi, bo on nas o żadną szansę nie prosi. On przychodzi i staje na czele rządu, usuwając zeń Beatę Szydło, która sprawdziła się w roli polityka jak nikt. Morawiecki się nie sprawdzi i ja już dziś mogę przyjmować o to zakłady. Morawiecki będzie takim politykiem, jakim katolikiem był Jerzy Andrzejewski.
Do tego dodać musimy jeszcze sugerowane przez Jankego gorące umiłowanie Polski, które nowy premier zdradzał już wtedy kiedy był dyrektorem banku. Ci ludzie przylecieli tu z jakiejś nieznanej planety. Nie może być inaczej, musimy być więc przygotowani na najgorsze i pod żadnym pozorem nie możemy szukać z nimi jakiegokolwiek porozumienia. Jeśli spróbujemy, będzie po nas….
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie miesiące wspierali ten blog dobrym słowem i nie tylko dobrym słowem. Nie będę wymieniał nikogo z imienia, musicie mi to wybaczyć. Składam po prostu ogólne podziękowania wszystkim. Nie mogę zatrzymać tej zbiórki niestety, bo sytuacja jest trudna, a w przyszłym roku będzie jeszcze trudniejsza. Nie mam też specjalnych oporów, wybaczcie mi to, widząc jak dziennikarskie i publicystyczne sławy, ratują się prosząc o wsparcie czytelników. Jeśli więc ktoś uważa, że można i trzeba wesprzeć moją działalność publicystyczną, będę mu nieskończenie wdzięczny.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
Przypominam też, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego przeznaczamy na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie ksiądz prałat dokonał swojego dzieła, a gdzie obecnie pełni posługę nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek.
Zapraszam też do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze, do Tarabuka, do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu GUFUŚ w Bielsku Białej i do sklepu HYDRO GAZ w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.
tagi: morawiecki janke koniew
gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 11:01 |
Komentarze:
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 11:26 |
Już pisałam to mogę zaś... Twierdza mnie wkurzyła swoją płaskością i skrajnym niechlujstwem. Janke dla mnie nie istnieje...
Co z MM.....pożyjemy, zobaczymy.....
.
Grzeralts @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 11:47 |
A może to tylko gwoli uspokojenia czytelników GW?
mniszysko @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 13:27 |
Ta scena z pierogami jest NIESAMOWITA!
Ja się zastanawiam czy Igor Janke wiedział co pisał. Jeśli wiedział to jest bardzo przewrotny.
Wczujcie się w to przedstawienie. Oto NUP z pomocą swoich przekonań religijnych torturuje gościnną gospodynię. Z każdego pieroga wycina brzegi pozostawiając resztę. Robi to, mimo że obecni przypominają mu o zasadach, które zwalniają go z postu, albo kiedy zwyczajnie może poprosić gospodynię o cokolwiek innego wyzwalając ją z kłopotliwego ambarasu... Jest wśród ludzi, których zna, więc ja nie widzę, żadnego powodu, aby obkrawać te nieszczęsne pierogi. Jako człowiek nawykły do oszczędności, zastanawiam się co z tą resztą gospodyni musiała zrobić...
Ano zwyczajnie wywalić do kubła.
Jeśli ta historia jest prawdziwa, to przedstawia NUP jako człowieka, który ma jakieś defekty psychiczne, który cierpi na jakąś formę skrupulanctwa i jest niezdolny sformułować sąd moralny dotyczący sytuacji, w której się znajduje.
Pan Igor Janke przedstawia to z zapałem harcerza, który oddaje się świętej sprawie. Jeśli więc wie co robi, to znaczy, że szydzi. Pytam się teraz z kogo lub z czego? Z NUP przedstawiając sytuację, z którą NUP ewidentnie sobie nie radzi. Czy też może szydzi z katolickiej gorliwości przedstawiając jej karykaturę? A może szydzi z obu rzeczy na raz?
Więc albo nie wie, co pisze, co niezbyt dobrze o nim świadczy. Albo wie a wtedy...
Z której strony by na tę sprawę popatrzeć nie jest dobrze. Jest źle.
Rozalia @mniszysko 11 grudnia 2017 13:27 | |
11 grudnia 2017 13:48 |
Dziękuję za opisanie, jak to było ze wspomnianymi pierogami, bo nie rozumiałam kontekstu. Głupszej i bardziej chamskiej opowieści, daleko szukać.
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 13:56 |
Janke to jeden z ojców chrzestnych KOD-u.
Czyli obstawiam szyderę.
Grzeralts @mniszysko 11 grudnia 2017 13:27 | |
11 grudnia 2017 18:18 |
To jest hucpa. Historia do śmichu.
Szczodrocha33 @mniszysko 11 grudnia 2017 13:27 | |
11 grudnia 2017 18:29 |
Mnie sie wydaje ze Igor Janke nie szydzi. On naprawde usiluje w taki tragikomiczny sposob promowac Morawieckiego. Czyli dla mnie Janke jest idiota.
Najpierw pisze ksiazke jak to Morawiecki montuje ckm, malo brakowalo zeby jeszcze gdzies granaty przenosil w aktowce i siorpal zupe z blaszanki gdzies w lasach w ziemiance z bialo-czerwona opasku na ramieniu, a potem pisze jak dzielnie i przemyslnie nasz premier unikal miesa w piatek.
U kazdego przecietnie inteligentnego czlowieka takie historie moga tylko wywolac szyderczy smiech lub usmiech politowania.
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 11 grudnia 2017 13:56 | |
11 grudnia 2017 19:31 |
Po tym co zrobił w książce Twierdza.... to nawet możliwe.
.
Robo @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 20:07 |
To co Janke plecie to zadnej kupy sie ie trzyma i jest nie do obrony ,nikt tego nie kupi , bzdury typu jak to 14letni NUM zrywal 100ke czerwonych flag i wrzucal je do smietnika czy jak to go na milicji bili ,ba katowali zeby zdradzil gdzie ojciec. Toz to bajdurzenie i prymitywna propaganda .
qwerty @Szczodrocha33 11 grudnia 2017 18:29 | |
11 grudnia 2017 20:15 |
i po nich zostanie drwiący śmiech pokoleń, a po nas?
qwerty @valser 11 grudnia 2017 20:39 | |
11 grudnia 2017 20:45 |
to z kulami jest super, pzdr
qwerty @qwerty 11 grudnia 2017 20:57 | |
11 grudnia 2017 20:57 |
to do valsera
Szczodrocha33 @valser 11 grudnia 2017 20:39 | |
11 grudnia 2017 21:06 |
Zgadza sie na sto procent. Po prostu taka wielka gra - teleturniej. Powtorka z rozrywki.
betacool @gabriel-maciejewski | |
11 grudnia 2017 22:57 |
Ale jaja.
Oglądam wtylewizji.
O wstydliwym fakcie ogryzania pierogów napisała........... wyborcza, a chłopcy (RAZ i Sianecki) natrząsają się z wyborczej, że to dla normalnych ludzi żaden wstyd.....
stanislaw-orda @valser 11 grudnia 2017 21:27 | |
11 grudnia 2017 23:27 |
podobno nie chodziło o to, że piątek, ale o to że farsz był z wieprzowiny
stanislaw-orda @valser 11 grudnia 2017 23:47 | |
11 grudnia 2017 23:56 |
O wieprzowinie to było pół serio.
Byłem przekonany, że to jest dla wszystkich oczywiste.
PS
Jesscze M.M. dobrze nie usiadł w fotelu premiera, a już dla tak wielu stało się wiadomym co, kiedy, po co, dlaczego i jak będzie robił.
Może wypadało by jednak choć trochę wstrzymać się z czarnowidztwem.
deszcznocity @gabriel-maciejewski | |
12 grudnia 2017 01:22 |
Przejrzalem docenta i nic mi sie nie zgadza. Czy ktos z szanownych komentatorow moze mi , mlodemu czlowiekowi niepamietajacemu specjalnie komuny wyjasnic:
Czy uczestniczac w strajku studenckim 1968 r. mozna bylo w 1970 r. obronic prace doktorska u prof Rzewuskiego jesli sie nie wspolpracowalo?
Kim byl profesor Jan Rzewuski , ze bedac w AK, walczac w powstaniu warszawskim nie zostal zlikwidowany po wojnie, wiecej w dwa lata zrobil magisterke i obronil doktorat z fizyki i pojechal sobie do Birmingham w1949 r postudiowac. I co to znaczy zostac sluzbowo przeniesionym z Torunia do Wroclawia w 1952 roku?
Jak w roku 1959 w Polsce patrzono na slub osiemnastolatka z niespelna trzydziestolatka?
Czy Teodor Szumański i mama obecnego premiera są spokrewnieni?
Czy trzynastkolatkowie brali udział w malowaniu napisów na murach, zrywaniu flag, rozklejaniu plakatów i ulotek, druku i kolportażu podziemnych pism oraz rozwieszania opozycyjnych transparentów w latach 80tych? Jak takiego szesnastkoletniego powiedzmy gnojka brali na przesluchanie, to co, nie puszczal farby?
Ile musial zarabiac Kornel na poczatku lat 90tych, ze wyslal syna do USA, Bazylei i Niemiec na studia?
A tak w ogole, wie gut ist Ihr Deutsch, Herr Morawietzki? Czy ktos slyszal, jak nowy premier mowi po niemiecku? Bo jak sie dostaje na staz w Bundesbanku i prowadzi dla niego projekty badawcze, to raczej plynnie.
Grzeralts @deszcznocity 12 grudnia 2017 01:22 | |
12 grudnia 2017 06:17 |
Raczej płynnie. Co do reszty, to chyba odpowiedzi nie wymaga.
Budowanie hermetycznej organizacji trwa sobie w najlepsze i w zasadzie lada moment będą przecinać wstęgę.
Grzeralts @stanislaw-orda 11 grudnia 2017 23:27 | |
12 grudnia 2017 06:17 |
Ale miał szczęście, że akurat był piątek, nie?
deszcznocity @Grzeralts 12 grudnia 2017 06:17 | |
12 grudnia 2017 09:25 |
Dziekuje, juz myslalem, ze mam paranoje
Grzeralts @deszcznocity 12 grudnia 2017 09:25 | |
12 grudnia 2017 09:41 |
Realizm od paranoi różni sie tylko sposobem reakcji na rzeczywistość.
stanislaw-orda @Grzeralts 12 grudnia 2017 06:17 | |
12 grudnia 2017 09:42 |
Fakt, że sporo tego szczęścia.
A skoro I. Janke włącza się do klajstrowania hagiografii, to oznacza, że wyszedł rozkaz, aby temu szczęściu pomagać.
Grzeralts @stanislaw-orda 12 grudnia 2017 09:42 | |
12 grudnia 2017 09:55 |
Szczęście sprzyja odważnym. A niektórym sprzyja z ojca na syna.
deszcznocity @gabriel-maciejewski | |
12 grudnia 2017 13:50 |
Czekam zatem z trwogą na pierwszy wywiad po niemiecku. Znalazłem takie coś. Jeśli on rzeczywiście wypowiedział w trakcie wywiadu te słowa po niemiecku, to znaczy, że we Wrocławiu historyków na studiach uczą po niemiecku.
Paris @Szczodrocha33 11 grudnia 2017 18:29 | |
13 grudnia 2017 00:05 |
Dokladnie tak !!!
Paris @valser 11 grudnia 2017 20:39 | |
13 grudnia 2017 00:11 |
Takie same dete... i prymitywne ustawki byly we Francji...
... z lansowaniem "slonca Francji"... centrysty Macron'a... cala presstutucja francuska WYLA z zachwytu... od switu do nocy !!!