-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy Wojciech Szczęsny zagra w dokrętce filmu "Listy do M."?

Prawdziwe umiejętności są nieprzekazywalne. To zaś oznacza, że nie można o nich gawędzić niezobowiązująco, można je tylko demonstrować. Takie demonstracje zaś, zbliżające się w końcu do granic doskonałości, powodują kilka rodzajów dyskomfortu. Po pierwsze człowiek, który potrafi coś robić czuje się niezrozumiany i niedoceniony, bo jedynymi osobami, które mogą go docenić są jemu podobni, ale oni mają inną metodę i inne rzeczy wychodzą spod ich ręki. Poza tym sami chcieliby być docenieni. Taki moment przychodzi, wierzcie mi, nawet jeśli ktoś przez całe życie traktował te sprawy lekko, w pewnym momencie pragnienie to spada na niego jak cegła z rusztowania. Kolejny rodzaj dyskomfortu dotyczy publiczności, która widząc efekt pracy, oczekuje, że wyniknie z tego coś jeszcze, jakaś moc się uwolni i świat wokół stanie się inny. Tak się jednak nie dzieje, a w związku z tym znudzona publiczność porzuca widowisko, które ją do tej pory pasjonowało i szuka czegoś innego. Dodam jeszcze tylko, że czasem porzuca je z żalem, ale czuje taki przymus, albowiem – z punktu widzenia publiczności – nic się nie dzieje. A kiedy się dzieje? W czasie popisów gawędziarskich, które markują przekazywanie lub demonstrowanie umiejętności. Tam jest ten moment, kiedy powstaje złudzenie, że można kogoś czegoś nauczyć naprawdę, opowiadając mu co i jak robić i jak ma wyglądać efekt. To się zawsze kończy katastrofą, ale publiczność uczestniczy w seansie spirytystycznym, którego efektem ma być wywołanie autentycznego ducha, żyje więc nadzieją. Duch jest zawsze oszukany, ale od czego są prowadzący ceremonię wywoływania? Im większe szarże i mniejsze umiejętności za nimi stoją tym wrażenie, że zaraz wyjdzie duch zza jakiejś kotary jest silniejsze. Ostatnio obserwować to zjawisko mogliśmy w związku z konkursem na nową redakcję obrazu malowanego według wizji siostry Faustyny Kowalskiej, znanego jako Miłosierdzie Boże. Wszystko odbyło się tam według opisanego wyżej przepisu. Ludzie nie byli zainteresowani demonstracją umiejętności, albowiem od dawna zarzucono już wychowanie skłaniające do takich zainteresowań i ekscytacji. Wszystkie zjawiska z dziedziny sztuki, poznajemy sercem, bezpośrednio. To nas prowadzi wprost do zachwytów nad tworami negującymi wszelkie zasady i autonomiczne, twórcze technologie, a także do podobnych zachwytów nad zwykłym szajsem. Tego ludzie gotowi są bronić do krwi ostatniej kropli z żył. Trend jest zdaje się nieodwracalny, albowiem nawet jeśli postawilibyśmy obok siebie Huberta Czajkowskiego, Pawła Zycha i Tomka Bereźnickiego i każdy z nich na oczach publiczności, w czasie krótszym niż piętnaście minut narysowałby coś wielkiego, zaskakującego, dynamicznego i oddziałującego na wyobraźnię tak, jak lecąca z dachu cegła, wywoła tylko zakłopotanie u publiczności nie przygotowanej. Potem zaś pojawi się niepokój, czy aby nie trzeba będzie za to płacić, a jeśli już to ile? Zapewne dużo. I to jest kolejny ambaras. W momencie kiedy ktoś nam mówi, że wyjaśni w krótkich słowach każdemu z osobna i wszystkim razem na czym polega prawdziwa sztuka, ambarasy przeżywane indywidualnie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Widzów porywa fala uniesienia i czekają oni, aż zapowiedziany duch się pojawi, a ektoplazma zacznie wydostawać się ze ścian i mebli. Zamiast prawdziwej sztuki mamy złotą waginę ustawioną w teatrze i ten niby konkurs na nową redakcję Miłosierdzia Bożego, który jest w istocie konkursem na to, kto w bardziej brutalny sposób zdewastuje swoją wrażliwość i wrażliwość widza. A do zawodów stanęli naprawdę silni mocarze i żaden nie zamierza iść na kompromis. Nie ma miejsca na aluzje, nie ma miejsca na zaskoczenie, na pomysł, nie ma właściwie miejsca na nic, poza przymusem. Publiczność zaś uwielbia przymus, bo uwalnia ją to od konieczności podejmowania decyzji i nazywania własnych emocji, a następnie określania się wobec nich. Przymus to określanie się wobec cudzych emocji, a właściwie wobec tego, co udaje te emocje. Nikt przecież nie wierzy w to, że Karłowicz i ksiądz Henryk Zieliński nie widzą tej nędzy. Widzą, ale uważają, że publiczność musi to połknąć, albowiem takie są wymogi chwili. Dlaczego? Nie wiadomo właściwie. Możemy snuć tylko domysły.

Przypomnę w tym miejscu raz jeszcze casus Stacha Szukalskiego, który rozwala wszelkie dywagacje na temat redakcji tego czy innego tematu oraz narzucanych artystom ograniczeń. Na egzaminie, w krakowskiej ASP, kazano studentom rysować gołą modelkę. I wszyscy rysowali gołą modelkę, z wyjątkiem Stacha, który narysował kolano modelki. I to był jego koniec, choć do akademii oczywiście go przyjęli. Okazało się bowiem, że prawdziwe umiejętności są nieprzekazywalne, a ograniczenia dla prawdziwego artysty nie istnieją. Jednym ograniczeniem są wymagania mecenasa, lub tak zwanych życzliwych doradców. Co można obserwować w twórczości Szukalskiego, który wkroczył w pewnym momencie na kilka ścieżek obłędu i błędu naraz. Co nie zmienia faktu, że był artystą prawdziwym. Zostawmy już jednak te poważne tematy i zajmijmy się czymś lżejszym. Obejrzałem sobie wczoraj film, który wszyscy znają, a ja go wcześniej nie widziałem. Mam na myśli komedię Listy do M. Od razu pomyślałem, że będzie wojna, albowiem produkcje w tym duchu, na tym poziomie emocjonalnego oszustwa i złej woli, realizowane były przed wojną. Miały one świadczyć o tym, jak każda propaganda, że kraj rozwija się szczęśliwie i wszystko idzie ku lepszemu. Było na odwrót. Żadne z pokazywanych w tych filmach zachowań emocji i towarzyskich schematów nie miały potwierdzenia w rzeczywistości. Były tylko wymysłem scenarzystów, którzy za pomocą tych fikcji leczyli jakieś własne frustracje. Z tymi całymi Listami do M. jest dziś identycznie. Pomyślałem też, że brakuje tam tylko Wojciecha Szczęsnego, bramkarza reprezentacji narodowej, który siedząc na ławce i zajadają proteinowe batony, dzieliłby się z nami wiedzą na temat technik bramkarskich pozwalających pokonać wszystkich napastników. Prócz niego bowiem były tam wszystkie oszukane, fatalne, żenujące i głupkowate schematy, jakie od początku polskiego kina eksploatowano. Myślę też, że kiedy nasza reprezentacja wróci z Mundialu, z nosami na kwintę, nie pozostanie im nic innego, jak tylko zaangażować się do produkcji komediowych, razem z Karolakiem. W końcu w reklamach już grają, a czym się te filmy różnią od reklam? Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że nikt nie każe im w tych produkcjach oceniać malarstwa religijnego i w ogóle czegokolwiek z tej dziedziny. Mam też nadzieję, że nikt nie każe im mówić o piłce, choć tu już pewności nie mam. Może się okazać, że każdy z nich zostanie wybitnym ekspertem od strzelania goli i będzie uczył innych, jak mają to robić, żeby odnieść prawdziwy sukces, a wszystko w cenie biletu do kina. No, ale na razie niech nam te lęki nie spędzają snu z powiek. Oto bowiem od wczoraj mamy w sprzedaży produkt, z którym dyskutować się na szczęście nie da. Można tylko milczeć i podziwiać.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dobre-czasy-jak-zarobic-w-sredniowieczu-autor-pawel-zych/



tagi: film  sztuka  oszustwa  malarstwo  umięjętności  nauka  konkursy 

gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 10:12
22     2194    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 10:50

Piłka nożna, a szczególnie Polska rządzi się całkowicie innymi zasadami niż mógłby pojąć ktokolwiek z ludzi. To wszystko zapewnie pochodzi z Marsa - może nawet sami piłkarze i ich działacze.
Mój kolega z pracy był lata temu zawodowym piłkarzem, a obecnie tylko kibicuje. Opowiada ciekawe rzeczy z tego "światka piłkarskiego". Po meczu Meksyk - Polska tak szczęśliwie zakończonym, bo Polacy mogli go przegrać, powiedział coś o Michniewiczu. Kiedyś został trenerem I-ligowej Arki Gdynia,  kolega powiedział, że Arka spadnie do drugiej ligi. I tak się stało! Czy mój kolega jest prorokiem? Nie! Wielu ludzi to widziało i wie. Teraz decyduje o składzie reprezentacji Polski i efekt jest podobny. Co ciekawe wielu zawodników powołanych do drużyny narodowej to dobrzy piłkarze grający na codzień w zachodnich klubach. Jednak zebranie takich ludzi nie gwarantuje powstanie dobrego zespołu. Piłka nożna ,to mimo wszystko, gra zespołowa i nie każdy z każdym stworzy zespół!
Jaki był "modus operandi" pewnie się nie dowiemy, ale efekty będziemy oglądać. Może warto byłoby wysłać delegację na Marsa i zasięgniąć języka i dowiedzieć się jak to działa i o co chodzi.

Jeżeli chodzi o pieniądze to chyba jest zbyt proste wyjaśnienie! ;))

I takie "historie" nie dotyczą tylko piłki nożnej, której mecze odbywają się na rzęsiście oświetlonych stadionach na oczach wielu kibiców całego świata.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 26 listopada 2022 10:50
26 listopada 2022 10:53

Tak, pieniądze niczego nie wyjaśniają, chodzi o triumf pewnej koncepcji

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 11:34

No nie! To jest tekst o mnie...:)...od jakiegoś czasu przeżywam podobne napady myśli podczas tworzenia swoich notek i parę dni po ich publikacji....:). A przecież nie jestem artystą. Czytasz Pan w myślach.

Niezłe. Daję plusa, bo uwielbiam czarny humor. I wiem, że bardzo wielu prawd nie da się ludziom powiedzieć, jsk tylko poprzez taki humor. Inna rzecz, czy zrozumią, ale gdyby to samo powiedzieć tekstem poważnym, to w stronę mówiącego poleciałyby ciupy, których nawet w teatrze się nie usłyszy. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Andrzej-z-Gdanska 26 listopada 2022 10:50
26 listopada 2022 11:38

To, że Polacy są dobrzy nie tylko w sporcie, to oczywista oczywistość. Wspomnijmy tylko tego przysłowiowego pana Jasia, który potrafi naprawić każdą awarię, czy prestiż, jakim cieszyli się polscy hydraulicy w GB. Oczywiście dawno temu, gdy świat  jeszcze byl normalnieszy, nawet, jak w Polsce był PRL. Czy umiejętność Polaków do improwizacji.

Tak prawie z  niczego wyrosla nam drużyna pilki nożnej światowej klasy w latach 70-tych ubieglego wieku, za czasów Kazimierza Górskiego. I przez dekadę była w ścisłej czołówce światowej. Dwa razy będąc trzecią drużyną świata na mundialach. A do tego siatkarze pod wodzą Huberta Wagnera, mistrzowie olimpijscy i świata w tamtych czasach. Na szczęście polska siatkówka i dzisiaj, to potęga światowa jest.

Tego było za wiele dla światowej elity władzy. Do dzisiaj polska pilka nożna jest w ogonie pilki nożnej. Nawet, jak jest Robert Lewandowski. To, co obserwowałem już stąd, co robiono z polską reprezentacją za czasow trenera Smudy, to czysty kryminał, a potem trener Nawałka, który "nawalił resztę gówna" i sobie poszedl. Nie wspomnę następnego kryminału z budową stadionów na Mistrzostwa Europy.

Ale cieszmy się, że piłkarze Afryki i Azji jeszcze grają w piłkę nożną. W przeciwieństwie do tych obrońców pedalstwa z Europy, na czele z Anglią, Niemcami, czy Danią. To zresztą nie od dzisiaj jest jedna drużyna. Tak, tak od czasów Normanów przecież.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cbrengland 26 listopada 2022 11:38
26 listopada 2022 13:17

Jak zwykle, jesteś na bieżąco.

Idż spać.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 13:48

"Pomyślałem też, że brakuje tam tylko Wojciecha Szczęsnego, bramkarza reprezentacji narodowej, który siedząc na ławce i zajadają proteinowe batony, dzieliłby się z nami wiedzą na temat technik bramkarskich pozwalających pokonać wszystkich napastników."

On się powinien nazywać Nieszczęsny.

To kombinacja trzydziestoletniego gówniarza z małpą która dostała za dużo bananów i zgłupiała.

Nie powinien jeżdzić na poważne turnieje, chyba jako kibic.

Nie wytrzymuje psychicznie, wystarczy wspomnieć jak się zachowywał w meczu z Senegalem w Rosji i czy choćby teraz z Meksykiem.

zaloguj się by móc komentować

przerywampanu @Szczodrocha33 26 listopada 2022 13:48
26 listopada 2022 13:52

Ale opanował trudną sztukę palenia papierosów pod prysznicem i tym widać imponuje selekcjonerom. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 14:52

" Obejrzałem sobie wczoraj film, który wszyscy znają, a ja go wcześniej nie widziałem. Mam na myśli komedię Listy do M."

Ten film wszyscy znają, ale ze słyszenia, a nie dlatego, że go oglądali.
Kto lub co namówiło cię żeby zadać sobie tak wyszukaną torturę?

 

"Żadne z pokazywanych w tych filmach zachowań, emocji i towarzyskich schematów nie miały potwierdzenia w rzeczywistości."

Nie mogły mieć pokrycia bo to jest niemal kopia brytyjskiego filmu "Love Actually" z roku 2003, więc przeniesienie na siłę wątków z Anglii do Polski nie mogło inaczej się skończyć jak całkowitym zakalcem.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 26 listopada 2022 13:48
26 listopada 2022 14:56

Właśnie obronił karnego. A Zieliński strzelił gola, ale sędzia gra dla Arabów

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof-Janyst @gabriel-maciejewski
26 listopada 2022 17:53

I dobitkę na dobitkę :)

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Szczodrocha33 26 listopada 2022 13:17
26 listopada 2022 19:04

Odczep się błaźnie. Nikt cię o głos nie pyta, jasne.

 

zaloguj się by móc komentować

onyx @Szczodrocha33 26 listopada 2022 13:48
26 listopada 2022 19:10

"Jak zwykle jesteś na bieżąco.

Idź spać."

;)

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @onyx 26 listopada 2022 19:10
26 listopada 2022 19:31

Witaj w klubie ☺

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 26 listopada 2022 14:56
26 listopada 2022 23:40

"Właśnie obronił karnego. A Zieliński strzelił gola, ale sędzia gra dla Arabów"

Miał dobry dzień.

Dobrze że obronił, to jednak sztuka.

Wspomnę tylko że Tomaszewski w 1974 obronił dwa karne, jeden w meczu ze Szwecją, drugi z Niemcami.

Zobaczymy jak dalej będzie szło Wojciechowi.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
27 listopada 2022 00:21

W końcu Lewy przyłożył.

Od tego jest specjalistą, nie darmo czai się w okolicach pola karnego.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cbrengland 26 listopada 2022 19:04
27 listopada 2022 00:34

Może i jestem błaznem, ale nie opluwam kraju w którym żyję od wielu lat.

Wprawdzie to tzw. "foster home" czyli dom zastępczy, ale jak już kiedyś napisałem, nikt mi nigdy tu nie powiedział złego słowa.

Z własnej woli się tu znalazłem i nie narzekam.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
27 listopada 2022 00:48

Nie powinno być karnego, widocznie szejk obiecał sędziemu kawał grosza.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 27 listopada 2022 00:34
27 listopada 2022 16:00

I  siedz  pan  sobie  tam...

...  i  caluj  ich  w  d*pe,...  amerykanska,  bandycka  i  zlodziejska  !!!

Dziekuj  pan  Bogu,  za  ten  ,,luksus,,  i  pros  zeby  sie  to  nie  zmienilo,...  a  od  Krzysztofa  sie  pan  odwal  raz  na  zawsze,...  tylko  tyle.  

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 27 listopada 2022 16:00
27 listopada 2022 21:36

A w Polsce oczywiscie uczciwi i prawi biznesmeni, politycy, prawda?

Zeby w Polsce cos osiagnac czy cos zalatwic trzeba wlasnie raczki sciskac i w dupe calowac.

I wie pani dobrze ze tak jest.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 27 listopada 2022 21:36
27 listopada 2022 22:37

A  w  Polsce,  prosze  pana,...

...  sa  TAKIE  SAME  MENDY  jak  na  tej  wyspie  u  Krzysztofa,  czy  we  Francji,  a  takze  w  tej  detej  Ameryce  u  pana  !!!

I  nie  widze  potrzeby  zachlystywania  sie  ta  cala  Ameryka,...  bo  w  sumie,  wszedzie  jest  ten  sam  SYF,  bez  wzgledu  na  to  w  jakim  kraju  zyjemy,  a  ze  panu  ta  pusta,  zgnila  i  bandycka  ameryka  pasi  to  pana  rzecz,...  tak  samo  jak  Krzysztofowi  nie  pasi  wyspa,  to  tez  jego  rzecz,...  a  mnie  nie  pasila  Francja.

Mozna  sie  z  tym  zgodzic  lub  nie,  mozna  olac,...  jest  wybor,...  ale  wlasne  nerwy  troche  niech  pan  jednak  okielzna  i  indywidualnych  ,,wycieczek,,  do  Krzysztofa  -  ewentualnie  do  mnie  -  prosze  sobie  nie  uskuteczniac.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
27 listopada 2022 22:47

Szkoda że nie można dać minusa.

:)

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 27 listopada 2022 22:37
28 listopada 2022 00:39

Tu w Stanach niezależnie od tego jakie mendy rządzą, nie utrudnia mi to w niczym życia.

I nie muszę po znajomości niczego załatwiać.

Co do nerwów to chyba pani nad nimi nie panuje skoro każdy pani komentarz obficie jest obdarzony wykrzyknikami.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować