-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy w Polsce żyją jacyś politycy?

Przepraszam za ten tytuł, niczym z pudła salonu24, ale mam trochę zajęć i nie zawsze do głowy przyjdzie mi coś oryginalnego, czy choćby kontrowersyjnego. Wymyśliłem więc to co widać, a inspiracją była wczorajsza rozmowa z Michałem. Zacznę jednak od początku. Spodziewałem się, że wczorajszy tekst wywoła większy odzew. Oto okazało się, że pomiędzy rekordzistką świata wiadomo w czym, a sędzią Trybunału Stanu nie ma nikogo. Ona bowiem była jedną z asystentek tego sędziego, a pomiędzy nimi nie było nawet przepierzenia.

Okazało się, że ludzie którzy wychodzili przez ostatni rok na ulicę i protestowali tam przeciwko reformie sądownictwa, to są wszyscy jak jeden, osobnicy pokroju Jerzego Sławomira Maca i wszyscy dokładnie tak jak on rozumieją sukces medialny. Okazało się, że ojciec tej pani, dziś już świętej pamięci, był stale obecny nie tylko pod krzyżem smoleńskim, ale także pod namiotem Solidarni 2010. A tu nic. Cisza. Jakieś śmichy chichy tylko. Kochani, sprawa jest poważna, bo ten wczorajszy przykład pokazuje nam wyraźnie w czyich rękach jesteśmy i nie są to bynajmniej ręce tuhajbejowego syna, jak napisał kiedyś klasyk. To jest coś o wiele gorszego. Dlaczego ja tak twierdzę? Byłem raz jeden na demonstracji i raz jeden pod namiotem Solidarnych. Wrażenia odniosłem mocno mieszane. Nie umiałem do wczoraj postawić żadnej diagnozy w związku z tym, ale dziś już umiem. Powiem tak – nie można całe życie kreować się na polityka gabinetowego, a potem robić polityki jako trybun ludowy, a tak właśnie postępował przez ostatnie lata Jarosław Kaczyński. Tak samo też postępował i chce postępować nadal Antoni Macierewicz. W związku z taką postawą okazuje się, że najważniejszą siłą polityczną w Polsce, siłą ulicy, można rzecz, są niespełnione histeryczki. Będę do tego powracał, albowiem projekcja filmu Smoleńsk w Klubie Ronina i dyskusja po niej zrobiła na mnie wrażenie wstrząsające. Podobnie jak nasza, wspólna z Toyahem wizyta pod namiotem Solidarnych. To był rok, o ile pamiętam 2013, albo 2012 nawet. I wszystkim się zdawało, że blogerzy porobią zaraz jakieś kariery, a na pewno przydadzą się do czegoś pożytecznego. Ponieważ byliśmy najbardziej rozpoznawalnymi blogerami, ktoś, nie bez trudności, załatwił nam ten występ na Krakowskim Przedmieściu. Kiedy tam przyszliśmy okazało się, że jesteśmy intruzami i generalnie przeszkadzamy. Ludzie bowiem, którzy tego namiotu pilnowali stale, poczuli, że odbieramy im pięć minut sławy, a ci, którzy przyszli popatrzeć na kolejnych gości Solidarnych 2010 byli zdziwieni, że to my, a nie na przykład generał Polko. W czasie naszego występu, wokół namiotu cały czas kręcił się pan Kaczanow, którego pamiętałem jeszcze z Klubu Ronina, ze spotkania z Sellinem. Nie wiedziałem wtedy jeszcze kim on jest. Do wczoraj nie wiedziałem, choć człowiek ten nie żyje już od paru lat. On mnie wtedy zaskoczył takim pytaniem mniej więcej – dwa, albo trzy lata temu powiedział pan w wywiadzie, że najważniejsze dla pana są pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze czy nadal pan tak twierdzi? Ja sobie to pytanie dobrze zapamiętałem, podobnie jak człowieka, który je zadawał. Odpowiedziałem mu zgodnie z prawdą, że dwa lata wstecz nie wydałem jeszcze żadnej książki, a trzy lata wstecz nie prowadziłem bloga, nie wiem więc o czym on mówi. Odpowiedź ta nie zrobiła na nim wrażenia, nie speszył się, ani nie zawstydził. Do czego zmierzam? Oto mamy tę politykę demonstracji, politykę świętego gniewu ludu, nasyconego patriotycznymi treściami, ludu, który jeśli nie jest sterowany z trybuny głosem Janka Pospieszlaskiego, to jest rozgrywany z dołu przez prowokatorów o wyglądzie świętych pańskich, na pięć minut przez męczeńską śmiercią. I nie ma od tego alternatywy. To jest pierwszy sposób komunikacji jaki ma nam do zaproponowania władza. Antoni Macierewicz po ośmiu latach od katastrofy, znów zaczyna mówić o bombie podłożonej w Rosji, która zniszczyła prezydencki samolot. Premier zaś Gliński tłumaczy nam, że niesprawiedliwie i opacznie oceniliśmy działania Polskiej Fundacji Narodowej, która chciała dobrze. Nie rozpoznaję w tych wypowiedziach żadnej szczerej intencji i nie widzę w nich śladu dobrej woli. Widzę za to dziecinne pragnienie, które daje się streścić w słowach – chcę, żeby było jak dawniej! Nigdy nie jest jak dawniej i na tym polega dojrzałość, żeby się z myślą tą oswoić. Osiem lat po katastrofie, po serii kompromitacji, po obydwu stronach, należałoby może popracować nad nowym sposobem komunikowania się ze społeczeństwem. No, ale kto ma to robić? Świrski? Żarty. Władza ma dwa sposoby na tę komunikację – wypędzanie ludzi na ulicę, albo do kina. Są też debaty telewizyjne, organizowane na takiej samej zasadzie, jak maraton tańca w filmie „Czyż nie dobija się koni”. Liczy się dynamika dyskusji i prezentacja prowadzących. O tym ostatnim aspekcie wiedzą wszyscy i stąd tak wielki pęd do publicznych występów, ludzi którzy powinni się już dawno nimi nasycić, mam tu na myśli Aleksandrę Jakubowską.

Nie wiem jak Wy, ale ja mam odczucie, że powoli zamieniamy się w bydło, albo może inaczej, powoli odkrywamy za co uważa nas obecna władza. Nie zgadzam się na taki sposób komunikacji. Chcę żeby to się odbywało inaczej i na innych zasadach. Oczywiście, ja nic nie mogę i nikt mnie nie będzie słuchał. No, ale mam ten komfort, że mogę tutaj wyrazić protest. Osiem lat prowadzenia polityki ulicznych demonstracji kończy się właśnie, przepraszam za wyrażenie, jakimś popierdywaniem o bombach w samolocie, w które mamy uwierzyć na słowo. Polityka historyczna właśnie doznaje porażki i jest całkowicie skompromitowana. Najwięksi nasi sojusznicy kopią nas po tyłku, a politycy w Polsce nie potrafią nawet sformułować odpowiedzi na postawione przez nich aż nadto wyraźnie kwestie. To są sprawy poważne i niepokojące. Myślę nawet, że sytuacja, a nie jest to wcale śmieszne, zmierzać będzie w kierunku takim, by w polskiej polityce znalazło się miejsce dla kogoś, kogo można będzie widowiskowo i bezpiecznie zlikwidować, bez szkody dla starych, ugruntowanych jeszcze wspólną walką o socjalizm układów. Nie wierzycie? Poczekajcie. Po co likwidować zapytacie? Żeby na tym nieboszczyku łatwiej można było się dogadać z naszymi największymi sojusznikami. Jeszcze raz powtórzę – polityka to sztuka prowadzenia negocjacji z sojusznikami, którzy są nimi tylko ze względu na okoliczności geopolityczne, a nie ze względu na miłość płynącą z serca. Gdyby mogli utopiliby nas w łyżce wody. Antoniemu Macierewiczowi zaś zdaje się, że polityka to sposób na ułożenie sobie stosunków z Rosją za pośrednictwem USA w taki sposób, żeby łatwiej można było manipulować tłumem. To nie jest prawda. Choć nie wykluczam, że tak sprawy mogą wyglądać z punktu widzenia pana, byłego już, ministra. No, ale dla nas, po tych ośmiu latach, to jest wyłącznie manifestacja bezradności i przyrodzonych deficytów.

Nie da się niestety zbudować polityki historycznej wokół Smoleńska, to widać od dawna. Nie da się, albowiem wszyscy usilnie pracowali nad tym, by zdegradować ten epizod i uczynić go polityczną blotką. Najmocniej zaś pracowali nad tym tak zwani prawicowi publicyści. Uważam, że pozwolenie na uliczną histerię z udziałem prowokatorów było błędem. To klasyczny przykład mącenia wody, w której z nieczystym sumieniem chce się coś łowić. Co z tego wyszło widzimy wszyscy i dziwię się tylko, że trzeba było czekać aż taki szmat czasu, żeby to zauważyć.

Spróbujmy teraz zrobić tu taką, prawie wizualną symulację. Jak rzeczywistość polityczna wygląda od strony naszych, jak od tej strony wyglądają tak zwane doły? One są moderowane przez ludzi takich jak pan Kaczanow i na to jest zgoda, nie wierzę, żeby było inaczej. Treści emitowane przez lud w kierunku władzy są więc preparowane na poziomie ulicy przez podstawione osoby, a władza, bo jest jej tak wygodnie, bierze to za rzeczywistość. Do tego są organizacje, takie jak Forum Żydów Polski, biorące aktywny udział w dyskusji politycznej – preparowanej – podkreślam. W tych organizacjach i reprezentujących je redakcjach, sędziowie Trybunału Stanu mogą poznawać niezobowiązująco różne asystentki. To jest krajobraz, który ogląda władza i na tej podstawie buduje swoje strategie. I na to wchodzimy my i mówimy – to wszystko jest ściema. Nas jednak nikt nie zauważa, bo nie jesteśmy wpisani w grafik. A nawet jeśli ktoś nas zauważy to nie będzie to miało żadnego znaczenia. Tłumy zaś, które głosują bardzo łatwo da się wcisnąć w opisany przeze mnie prowokacyjną organizacyjny schemat. Hej synu – zawołają – jesteś za Polską czy za Żydami?! I załatwione. W zasadzie na zawsze. To tyle na dziś. Na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl umieszczę dziś drogą jak jasna cholera Encyklopedię jezuityzmu.

 

Zaczynamy sprzedaż nowego, specjalnego numeru Szkoły nawigatorów, poświęconego protestantyzmowi. Numer w całości złożył i przygotował do druku nasz kolega Rotmeister. Wykonał wielką pracę. Cześć mu i chwała. Dziś w sklepie znajdzie się także książka eski o architekturze drewnianej.

Michał zaś zmontował moją pierwszą pogadankę nagraną w jego sklepie. Niebawem będzie kolejna. A potem następne. Na ile czas pozwoli oczywiście.

Oto link https://www.youtube.com/watch?v=8xpy8i8nV6U

Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć. Budowa jachtów po 35, Berecci, Irlandzki majdan i Kroniki klasztoru w Zasławiu po 10. Sanctum regnum po 30 zł. Na tej samej stronie dostępny już jest nowy komiks Tomka Bereźnickiego zatytułowany „Kościuszko. Cena wolności”. W sprzedaży jest już także książka „Czerwiec polski” zwana tu książką o pluskwach

Michał zmontował kolejne nagranie, które niniejszym prezentuję

https://www.youtube.com/watch?v=5cXv6kzVA9A



tagi: smoleńsk  komunikacja  władza  prowokacje  demonstracje  lud 

gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 09:13
20     2669    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 10:31

Encyklopedia wiedzy i Jezuitach już na stronie 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/encyklopedia-wiedzy-o-jezuitach/ 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 10:56

Jest jeden mały plus w tym wszystkim, że może intencje dużej części "naszych" teraz ujawnią się dla szerszej pbuliczności i większa ilość ludzi zobaczy, że te karty są mocno znaczone, a wtedy te rozgrywki stracą siłę oddziaływania na społeczeństwo.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @Kuldahrus 24 lutego 2018 10:56
24 lutego 2018 11:34

No ja myślę, że chyba lepiej, że PiS i RN eksploatowali "politykę marszową" niż gdyby to grzała lewica..

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Kuldahrus 24 lutego 2018 10:56
24 lutego 2018 11:35

Społeczeństwa nikt o nic nie pyta, i nie będzie. Ponieważ eksperyment z DZ pokazał, że są lepsze sposoby zarządzania nim, niż sposób stosowany do 2015 r. ta linia będzie kontynuowana.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 11:45

Pomyslałem niedawno o tekście, ktorego nie napiszę, bo doba ma tylko 24godz, a którego tytuł miał brzmieć

Papug polityczny

skojarzenia u wielu, dozwolone

A tak, jak ta cała zgraja prawników, adwokatów, radców, czy sedziów, jest tą papugą, niemającą żadnej swojej własnej inwencji, bo sprawy są u ludzi szukąjących u nich jedynie wsparcia w gąszczu paragrafow i przepisów prawnych, a żerują oni na ich naiwnosci tylko i tylko i pieniądze płyną szerokim strumieniem, tak tą samą drogą biegnie działalność polityka. On nic nie wymyśla, tylko wykonuje. Bo ta własciwa polityka dzieje się gdzie indziej.

Niby to wiemy ale warto sobie to uświadamiać na codzien i robić swoje, swoją własną politykę.

zaloguj się by móc komentować

Artur @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 11:50

Znaczenie nazywania tu rzeczy po imieniu jest ogromne. Sprowadza się ono do tego, że każdy uważny czytelnik tego bloga został już uratowany. Nie wierzy z założenia we wszystkie publicznie podstawiane opowieści i narracje. Gospodarz wie ilu nas jest.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @parasolnikov 24 lutego 2018 11:34
24 lutego 2018 12:03

Lewica nie może grzać polityki marszowej, bo oni mają teraz inne cele. Poza tym kogo oni mają wyprowadzać?

Polityka marszowa jak sam widzisz, niestety nie wychodzi na korzyść ludzi.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Grzeralts 24 lutego 2018 11:35
24 lutego 2018 12:08

Dlatego mam nadzieję, że przynajmniej część ludzi zacznie pytać o konkrety, zamiast łykać plewy, wszak, żeby gadać do chińskiego ludu przez zamknięty lufcik(copyright Coryllus), ten lud przed tym lufcikiem musi stać.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @przemsa 24 lutego 2018 13:00
24 lutego 2018 14:16

Obawiam się, że to jest nadinterpretacja. Ja czytam w komunikacie min. Glińskiego po prostu: "Ręce precz od Świrskiego. To jest moja małpa i mój cyrk. Nic nikomu do tego."

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 14:33

"Są też debaty telewizyjne, organizowane na takiej samej zasadzie, jak maraton tańca w filmie „Czyż nie dobija się koni”."

Masz zawyżone standardy, bo nie oglądasz telewizji, tylko jakieś filmiki z tuby. Za dużo czytasz książek i za dużo myślisz nad tym co przeczytałeś. Za dużo w tobie realizmu i sceptycyzmu, względnie głodu realnego osądu, co jest a co nie jest, a tylko się zdaje być. Niewielu ludzi ma taką brzytwę. 

Ludzie ciągle mają nadzieję, że jednak po tym maratonie tańca dostaną przynajmniej maszynkę do golenia albo bon do Reala. To jest uzależnienie. JK skądś o tym wie, być może od AM i Sakiewicza. To chyba było podawane w ramach szkoleń aktywistów GaPola. Dosłownie słyszałem to już w 2010 z ust jednego. Ciekawe byłoby źródło tej wiedzy.  A jeszcze ciekawsze kto JK podpowiedział co z tym robić, tzn. dlaczego nic nie robić.

Bo można byłoby tak jak Klaus, prezydent husycki, który w celu uwłaszczenia swoich rodaków przez pół roku 30 min dziennie edukował ich skąd ta forsa i co z nią zrobić. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 24 lutego 2018 14:33
24 lutego 2018 14:51

Aha. Ta wiedza o nas jako stadzie baranów rozniosła się w 1991 po tych jakoby tajnych balcerowiczowsko-esbeckich szkoleniach dla nowych egzekutyw na temat przekształcania narodu w społeczność konsumpcyjną, które jakaś dziennikarka solidarnościowa wyniosła. Chyba po to ją tam zaproszono. Zapomniałem jej nazwiska. Mówiła o tym w aktualnościach dnia Radia Maryja gdzieś na początku pierwszej dekady 21 wieku. 

Realnie rzecz biorąc, tak jak podaje Katechizm KK w punktach 675-677, cytowanych niedawno przez Krzysztofa, wchodzimy w katakumby. I to jest naprawdę artyzm wysokiej klasy prowadzić w tych okolicznościach historii, czyli w przedsionku katakumb, portal polityczny oparty na wymogu uczciwości i jeszcze zarobiać na wydawaniu książek prawdziwościowych. Ale razem jest to wielki magnes. 

Nadto wymaga tp intuicji, co się zowie, albo wiedzy. JK ma polityczną intuicję, ale, ja tak dumaju, tego przedsionka katakumb raczej nie czuje z racji wykształcenia pozytywistycznego. Co do jego wiedzy, moja wiedza na ten temat jest nader ograniczona.

 

zaloguj się by móc komentować

eska @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 16:59

"powoli odkrywamy za co uważa nas obecna władza" - witam w realu :)

A te listy ludzi do żłoba to już były za komuny ułożone, patrz Czaputowicz i te jego 10 dolców za informację dla pani oficer z Hiszpanii.  Sowiniec doniósł, że to była ustalona stawka wg Wolnej Europy, za info.
Jak widzisz, prawdziwi bojcy walczyli z komuną i z narażeniem życia przekazywali informacje na Zachód, ale wg listy i za 10 dolców. A kto grafik układał? Pytanie retoryczne.....

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
24 lutego 2018 17:45

To jest coś o wiele gorszego.

.

Zrozum jednak, ze ludzie chcą się łudzić. 

Przeszłam swoją drogę, ale zaczynałam od dobrego miejsca startowego. O czym nie wiedziałam długo. ..że ono takie dobre. 

Wyraźnie wielu tego nie ma. Nie są w stanie patrzeć,  nie mrużąc oczu. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kuldahrus 24 lutego 2018 12:03
24 lutego 2018 20:49

no i zimowa pora to nie jest najlepszy  czas na skrzykiwanie  ulicznych happeningów

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @przemsa 24 lutego 2018 13:00
24 lutego 2018 20:51

Ja jestem z kolei zdania, ze premier Gliński odpowiedział dyplomatycznie:

"Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam może zrobić?"

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 24 lutego 2018 16:11
24 lutego 2018 20:53

albo grupy rekonstrukcyjne

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
25 lutego 2018 16:50

Pan minister Gliński i JK czytają SN, albo im relacjonują, bo ostatnio stwierdzono tu, że dziwne iż w tak gorącym okresie ukrył się on i JK, no to ten pierwszy się odezwał w sprawie fundacji, a JK pokazał się, rutynowo, na miesięcznicy smoleńskiej . ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować