-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy umiejętność pisania przeszkadza w karierze pisarskiej?

Napiszę dziś trochę o książkach, bo zbliżają się Targi Książki i Sztuki w Ojrzanowie, a jak się okazuje, książka potrafi budzić wielkie emocje. Dziś z rana jakiś pan postanowił zareklamować na moim profilu FB książkę księdza Rafała Krakowiaka, prosząc mnie, bym zaprzestał jej promocji, bo jest niezgodna z nauką Kościoła i utrwala jakieś stereotypy. Forma tej reprymendy jest niezwykle uprzejma i wyszukana, ale to i tak nie zmienia faktu – jest to reklama. Jej autor zaś ma zapewne też świadomość jak ja reaguję na wszelkie próby skłonienia mnie do jakiejś aktywności lub do zaniechania jakiejś aktywności. Nie wiem więc po co to czyni. Jego tekst zostawiam na profilu, jako świadectwo emocji, które budzi słowo pisane. Powtórzę jednak jeszcze raz – nikt nie będzie rządził na moim blogu, moim profilu czy w innej jakiejś sferze mojej aktywności. I po tylu latach znajomości mnie i metod, które stosuje, każdy już powinien się do tego przyzwyczaić. A na pewno nie używać w korespondencji ze mną takich oto słów:

Sprawa nie jest prosta i mimo, że praktycznie nie znamy się wcale - proszę Pana, aby obdarował mnie odrobiną zaufania i potraktował moje ostrzeżenie poważnie.

Dziś z rana też przypomniałem sobie o konkursie, który rozgrywany był w latach 2007 – 2014, a jego organizatorem był portal Onet. Chodzi o tak zwany blog roku. Konkurs obywał się w latach największego blogowego szału, kiedy media liczyły, że ich uwiąd i służalczą wobec władz wszelakich uda się zamaskować entuzjazmem blogerów. A nie dość tego jeszcze, bo ludzie mediów i różnych korporacji zajmujących się dystrybucją, liczyli na to, że blogerzy będą coś im sprzedawać. Idea tego konkursu, jak w zasadzie każdego konkursu literackiego w Polsce była taka, by promować jurorów. Po kilku latach jednak okazało się, że tych jurorów jest zbyt wielu i niektórzy po prostu giną w tłumie. Uczestników konkursu dobierano zaś pod jurorów i to powodowało, że jedni byli nieodróżnialni od drugich. Żeby trochę tego trupa ożywić wręczono – z całkowicie fałszywą intencja i całkiem na zimno – nagrodę blogera roku, w kategorii blogów politycznych Stanisławowi Michalkiewiczowi. Nagrodzenie „prawicowego” autora w czasach kiedy żadne konserwatywne treści nie mogły się przebić inaczej jak przez Michalkiewicza właśnie lub Korwina, wydawało się nam jakimś tam sukcesem i nowym początkiem. Szczególnie, że w kolejnym roku nagrodę za polityczny blog roku dostał Toyah. To natychmiast spowodowało reakcję taką, że wszyscy dobrze i niejawnie osadzeni w mediach autorzy blogów, piszący „na poważnie”, zażądali od toyaha dymisji. Najlepszy był Aleksander Ścios, który publicznie kazał mu oddać laptopa otrzymanego w nagrodę.

Tego laptopa, jak wszyscy pamiętają, toyah sprzedał mi, a ja korzystałem z niego przez lata, budując markę i wydawnictwo. Toyah przesłał mi też tabliczkę, jaką otrzymał w ramach pakietu dla zwycięzcy i ona gdzieś tu leżała przez lata, ale w końcu się wypaczyła, wyblakła i zniknęła. Nie wiem gdzie jest.

Ja żadnej nagrody nie dostałem nigdy, mimo że generowałem, jak na owe czasy dzikie zupełnie ilości odsłon. I to bez udziału farm trolli czy jakiegoś wspomagania. Nie było to tylko moją zasługą, ta bowiem była raczej minimalna – w roku 2008 i 2009 obudzono ludzi, którzy do tej pory byli przez media traktowani jak bydło, które karmi się najgorszą paszą. Powstała fala emocji, na której płynęliśmy wszyscy aż do dziś, kiedy to PiS postanowił to wszystko wygasić i głosić zwycięzcą wszystkich możliwych konkursów Jacka Kurskiego. Wróciliśmy więc do punktu wyjścia, czyli do momentu, dobrze przez wszystkich zapamiętanego, a ubranego w słowa przez Bronisława Geremka – naród nie dorósł do demokracji. My zaś nie dorośliśmy do wolności słowa. Mówimy bowiem i piszemy rzeczy, które się nie mogą pomieścić w głowach polityków, rekrutowanych – wszyscy jak jeden – według zasad selekcji negatywnej.

No, ale do rzeczy. Dziś rano dowiedziałem się, że w roku 2010 nagrodę blogera roku otrzymał niejaki Mateusz Biszop Biskup. Pan ten posiadał wszystkie cechy, które mogły imponować jurorom. Mieszkał w Szkocji, zajmował się werbunkiem, a potem przeniósł się do Bangkoku, tak przynajmniej piszą w internetach. Ja sobie tego człowieka w ogóle nie mogłem przypomnieć, choć moja żona twierdzi, że prowadził on bloga w salonie24. Nie ważne. Chcę wskazać, że autorem w Polsce zostać może człowiek, który przede wszystkim nie jest w stanie zagrozić w niczym tym pisarzom, którzy do roli pisarzy zostali wyznaczeni. Powinien im jednak czymś imponować. Umiejętność pisania w tym przeszkadza, bo autorzy uważają, że to oni potrafią pisać, reszta zaś tylko markuje twórczość. Im mniej piszą i więcej myślą o pisaniu, tym przekonanie to silniej w nich narasta. W końcu staje się twarde niczym skała. No, ale co takiego napisał pan Biskup? Oto link do strony autora na portalu lubimyczytać https://lubimyczytac.pl/autor/53914/mateusz-biskup Recenzje zamieszczonych tam książek są demaskatorskie i w zasadzie wykluczające. Zrozumiał to chyba sam autor, jakiś czas temu zawiesił swojego bloga.

Do czego zmierzam? Do takiej oto konkluzji – umiejętność pisania przeszkadza w karierze pisarskiej. Nieumiejętność pisania też w niej przeszkadza, ale mniej. Bo ten kto pisać nie umie, może przynajmniej liczyć na to, że inni nie umiejący pisać autorzy dadzą mu jakąś nagrodę, żeby móc potem lansować się na jego tle.

Teraz słowo o roli pośredników w kolportażu treści. Są oni plagą i zakałą, a wyrastają wprost z idei pozytywistycznych i socjalistycznych. To znaczy zdaje im się, że mają oświecać lud. I taka jest ich misja. Poprawiają więc teksty, których nie rozumieją i których sami nigdy by nie napisali, usiłują być przewodnikami dla młodych, co w konsekwencji sprowadza się do blokowania wszelkich widoków na jakieś kariery. W końcu zaś do zanegowania całego systemu promocji. Samodzielni autorzy bowiem robią całkiem co innego niż się marzyło pośrednikom, czyli wydawcom i redaktorom. To zaś nie może się tym ostatnim pomieścić w głowach. Wolą więc odrąbać gałąź, na której siedzą, zdewastować rynek, unieważnić wszystko, byle nie wyszło na jaw, kim są w istocie i jaką misję pełnią.

Po raz kolejny przyszło nam tu dziś stwierdzić, że jesteśmy jedyną grupą, która z całej tej zawieruchy nieszczerych intencji, jakie towarzyszyły nam od samego początku, wyszła zwycięsko i oparła się wszystkim pokusom. Zwycięstwo nasz nie wiąże się jednak ani z żadną nagrodą, ani z pieniędzmi, ani z karierą, której przecież żaden z nas nie zrobił nigdzie. Towarzyszy nam tylko głębokie przekonanie, że mamy rację i zmierzamy dobrą drogą we właściwym kierunku. I lepiej by było, żeby nas nikt z tej drogi nie zawracał.

Na koniec, jak zwykle trochę książek i plakat reklamowy zapowiadający naszą imprezę:

Najpierw olbrzymia monografia Łodzi, którą sprzedaję w pakiecie i pojedynczo, tak by każdy mógł sobie wybrać, czy chce jeden tom czy całość.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lodz-przez-wieki-pakiet/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lodz-przez-wieki-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lodz-przez-wieki-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lodz-przez-wieki-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czekanie-na-rewolucje-komunisci-w-ii-rp-1921-1926/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojna-jak-ja-poznalem-george-smith-patton/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wspomnienia-o-warszawie-ignacy-balinski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojenne-zdobycze-lupy-i-trofea-z-dziejow-wojskowosci-polskiej-i-powszechnej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bardziej-nieznane-niz-znane-polskie-wynalazki-i-ich-tworcy/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lud-ognisty-dawnej-rzeczpospolitej-studia-z-dziejow-artylerii-polskiej-w-xvii-wieku/



tagi: kościół  sprzedaż  nagrody  targi  blogi  literatura  kariera  reklama  pisanie 

gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 09:44
33     2084    13 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Paris @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 10:06

No  tak,...

...  akurat  -  a  zwlaszcza  -  Panska  umiejetnosc  pisania  przeszkadza  wieeelu  NIEROBOM  i  NIELOTOM  w  branzy  pisarskiej  !!!

 

Coz,  owa  branza  ZDYCHA  i  KONA,...  oby  stalo  sie  to  jak  najszybciej,...  bowiem  ,,poza  branRZa,,  -  i  to  nie  tylko  pisarska  -istnieje  PIEKNE  ZYCIE.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 10:14

A życzy sobie GOSPODARZ, żeby ten tekst pana Jaorosława tu przedyskutować?

Dla mnie ten tekst dotyczy rynku treści i zaangażowaniu kościoła instytucjonalnego. A zwrot "wojna religijna" to dla mnie jasny drogowskaz, że chodzi o jakąś protestancką walkę o HAJS.

zaloguj się by móc komentować


Czarny @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 10:24

No tak. Wszystko sprowadza się więc do tego, żeby przeżyć z - możliwie największą - godnością osobistą ten moment, kiedy cię odzierają ze złudzeń. I nie podpisać papierów. Potem już jest ok.

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 10:52

Ale się uśmiałem tym cytatem reklamy z bloga. Że też ludzie nie potrafią napisać z prostotą o co im chodzi, tylko zawsze muszą komplikować - "sorawa nie jest prosta". I jeszcze wymusić chcą zaufanie takim komplikowaniem. Kiedyś, gdy byłem młody w ten sposób rozmawiano ze mną w kwestii podjęcia przeze mnie pracy na rzecz takich osobnuków. I pamietam to rozczarowanie w oczach, gdy krótko zapytałem, co to za praca i ile za nią miałbym dostać na rękę. I gdy rozmówca nadal gadał zawile w stylu "to zależy", to kończyłem rozmowę. To są typowe zagrania oszustów. 

Tak samo zresztą gadają politycy. Tacy sami oszuści. 

No ale teraz mogę się przynajmniej pośmiać z takich typków. 

Nigdy nie będę blogetem, bo nie lubię pisać....:). A piszę tylko dlatego, żeby nie zapomnieć tego, co głowa pomyślała...:). No i żeb6 inni mieli frajdę. Czyli altruistycznie. Stąd nikt i nigdy się do mnie nie zgłosi ze zleceniem...;).

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 10:54

"Samodzielni autorzy bowiem robią całkiem co innego niż się marzyło pośrednikom, czyli wydawcom i redaktorom."

Tych wydawców poznałem pośrednio - sponsorowane kryminały z tematami, które są im wygodne. A redaktorów mam po dziurki w nosie - taki Kapusta z wp.pl. On się naprawdę tak nazywa? A jeśli istnieje to nad czymś panuje?

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 11:25

cala ta banda falszywcow, ktorzy wykazuja sie troska o "czystosc doktryny" probujac stosowac rozne szantaze i wymuszenia, to herezja w czystej postaci, ktora musi byc zwalczana ogniem i zelazem.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 11:43

...ubranego w słowa przez Bronisława Geremka – naród nie dorósł do demokracji. 

Przedstawiciel "takiego narodu" wiedział co mówi, zapewne. Chodziło też i nadal niewiele się zmieniło, o demokrację taką "jak my to widzimy". Widać, że ta widzialna demokracja, czy jej widzenie zatoczyła (może nawet się) koło. Nigdy nie przypuszczałbym kto komu może po czasie podać ręce. ;)

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 2 lipca 2024 10:52
2 lipca 2024 12:09

...  a  bo  to  sa  LUDZIE  ?!?!?!

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 2 lipca 2024 10:52
2 lipca 2024 14:11

Mamy w kraju ograniczoną ilość zleceniobiorców

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @valser 2 lipca 2024 11:25
2 lipca 2024 14:11

Są przecież tacy mili i uprzejmi

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 2 lipca 2024 11:43
2 lipca 2024 14:12

Bardziej pijaną ósemkę niż koło

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser 2 lipca 2024 11:25
2 lipca 2024 15:04

Jakoś tak komentarz kolegi nawigatora kojarzy mnie się z okładką książki ...

Wojna Polsko-Polska ...CI LUDZIE z tym panem co to nosi dwa zegarki ... bo jest przecież miły i uprzejmy ... nie chce mnie ani nikomu innemu wyrządzić krzywdy ... tylko z sercem na ręce ZAWSZE przekazać dobry czas.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 2 lipca 2024 14:11
2 lipca 2024 15:04

Ta uprzejmosc i maniery nie powstrzymuja ich jednak od "spelniania marzen", ze chca blizniemu na morde wchodzic dla wlasnego lepszego samopoczucia. Odkad zaczalem cos tam osiagac w sporcie i odstawac od normy, to zaczeli sie pojawiac kolesie, ktorzy co jakis czas pokazuja sie kolesie, ktorych widze pierwszy raz na oczy i oni sie prezentuja, ze sa ze mna od dawna sfraternizowani i wala od razu na "ty", a przy okazji pokazuja palcem co ty mozesz zrobic lepiej, bo oni sie znaja.

Ja juz dla takich typow nie mam cierpliwosci i prostuje tematy jak gwozdzie na kowadle. Nie ma co sie z nimi ochrzaniac. Ani to koledzy, ani to klienci. Trzeba gonic towarzystwo, a jak beda probowali robic jakis czarny PR, to to jest tylko inna forma reklamy.

zaloguj się by móc komentować

valser @ArGut 2 lipca 2024 15:04
2 lipca 2024 15:05

Ta ksiazke zabieram ze stoiska Gabriela w sobote.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ArGut 2 lipca 2024 15:04
2 lipca 2024 15:32

Najlepsze  skojarzenie...

...  nt.  ,,naszej  waadzuni,,...  i  ze  wszystkich  sil  ,,FspomagajONcej  jO  4  waadzy,,  !!!

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 16:23

"A na pewno nie używać w korespondencji ze mną takich oto słów:

Sprawa nie jest prosta i mimo, że praktycznie nie znamy się wcale - proszę Pana, aby obdarował mnie odrobiną zaufania i potraktował moje ostrzeżenie poważnie."

 

No a gdzie podpis "życzliwy"?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 2 lipca 2024 15:04
2 lipca 2024 16:31

"Odkad zaczalem cos tam osiagac w sporcie i odstawac od normy, to zaczeli sie pojawiac kolesie, ktorzy co jakis czas pokazuja sie kolesie, ktorych widze pierwszy raz na oczy i oni sie prezentuja, ze sa ze mna od dawna sfraternizowani i wala od razu na "ty", a przy okazji pokazuja palcem co ty mozesz zrobic lepiej, bo oni sie znaja."

 

To jest właśnie mentalność wielu ludzi w Polsce.

W krajach angielskojęzycznych funkcjonuje nawet takie określenie "patronize someone".

Tacy czuli opiekunowie na spółę z życzliwymi wyrastają w Polsce jak spod ziemi.

Uśmiechają się serdecznie, klepią po ramieniu i doradzają.

zaloguj się by móc komentować

valser @Szczodrocha33 2 lipca 2024 16:31
2 lipca 2024 16:59

Ich trzeba tepic jak chwasty. Ja sobie nie potrafie wyobrazic ile tupetu i swinskiej odwagi trzeba w sobie nagromadzic, zeby bedac nikim w zasadzie - jakims leszczem bez codziennego treningu i osiagniec, zeby zwracacac uwage gosciowi, ktory jest kilkanascie lat w biznesie, ktory codziennie udowadnia kolejnym tekstem, pisanymi i wydawanymi ksiazkami, ze dystans miedzy nim i cala reszta pisarczykow tylko sie powieksza.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 2 lipca 2024 16:59
2 lipca 2024 17:09

To jest też chyba domieszka takiej umysłowości dzieciaka

z piaskownicy.

Jak puścili w kinach w Polsce "Wejście Smoka"

to masowo młodzi zapisywali się na karate, tae-kwondo itp.

A jak wybrano Karola Kardynala Wojtyłę na Papieża 

nastąpił najazd na seminaria duchowne. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 2 lipca 2024 16:31
2 lipca 2024 17:22

Sorry,...

...  ale  myli  sie  Pan  i  to  baaardzo  !!!

 

To  nie  jest  tylko  ,,polska,,  mentalnosc,...  ta  mentalnosc  np.  okazuje  cala  zdegenerowana  i  przegrana  BANDA  Macron`owa.  Wlasnie  dzieje  sie  we  Francji  OGROMNY  FESTIVAL  tejze  ku***skiej,  zaklamanej  i  obludnej  ,,mentalnosci,,...  az  do  porz*gu.

No  a  ,,nasi  WSIARZE,,  nie  odstaja  od  tej  ,,normy,,  tj.  ,,konsolidowaniu  sie,,  w  SZAMBIE  i  BAGNIE,  byle  KORYTO  UTRZYMAC  i  GNOIC  narody  ile  wlezie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 2 lipca 2024 16:59
2 lipca 2024 17:28

Bo  ,,pisarczycy,,...

...  to  zapewne  sa  ,,panstFo,,  !!!

 

Stad  i  ten  tupet  i  ta  swinska  odwaga.

zaloguj się by móc komentować

valser @Szczodrocha33 2 lipca 2024 17:09
2 lipca 2024 19:27

Tak, tylko dzisiaj ten karakan co recenzowal ksiazke ks. Krakowiaka na FB Gabriela sie zachowuje tak, jakby mial zamiar pouczac Bruce'a Lee na temat treningu i szkolic papieza z teologii.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser 2 lipca 2024 19:27
2 lipca 2024 19:59

I jakby tak było to "ten karakan" miałby moc jak Quentin Tarantino albo chociaż Joe Rogan ...

JRE - Quentin Tarantino o Bruce Lee ...No jakie moce sprawcze ma ten pan Jarosław, skoro swoich opini i rad nawet SOBĄ nie podpiera ...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 2 lipca 2024 17:22
2 lipca 2024 20:41

"Sorry,...

...  ale  myli  sie  Pan  i  to  baaardzo  !!!"

 

No. może ma pani rację.

Ale mnie u Francuzów intryguje co innego.

Niech pani powie pani Renato, jako osoba która poznała krainę fransuła, czy oni naprawdę

tam jedzą żaby i ślimaki?

Przecież ani kalorii, ani białka toto nie ma, a i stworzonka są pożyteczne w przyrodzie.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 2 lipca 2024 20:41
2 lipca 2024 21:21

Nie  ,,moze,,  Panie  Szczodrocha,...

...  tylko  Z  CALA  PEWNOSCIA  mam  racje  !!!

 

Co  zas  tyczy  Panskiego  ,,zaintrygowania,,  -  to  Franki  naprawde  jedza  zabie  udka  i  slimaki.  Nawet  ja  nauczylam  sie  je  jesc,...  szczegolnie  zagustowalam  w  slimakach  morskich  ,,bulot,,...  z  majonezem  albo  sosem  estragonowym  sa  PYSZNE.

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @gabriel-maciejewski
2 lipca 2024 21:56

Dziadek :) mi kiedyś tłumaczył, aby "nigdy, nigdy, przenigdy nie ufać człowiekowi, który przychodzi do Ciebie i mówi 'tylko mi zaufaj'..."

Bo innych argumentów nie ma. Zazwyczaj się potem okazuje, że oszust.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 2 lipca 2024 21:21
2 lipca 2024 23:13

Tak, z całą pewnością ma pani rację!!!!!

To te ślimaki to na surowo pani jadała czy jakieś

gotowane?

Bo ja ciemny człowiek,  wielkiego świata niebywały. 

Pozdrawiam pani Renato !!!!!!

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 2 lipca 2024 21:21
2 lipca 2024 23:16

To chyba brakuje pani tych ślimaków po powrocie

do Polski.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @valser 2 lipca 2024 19:27
3 lipca 2024 06:18

U Waleriusza Maksymusa znalazłem coś w tym temacie. Opisany jest tam przypadek jednego malarza, ktory miał spór z szewcem o niewłaściwe odzworowanie jakiegoś mitu na obrazie. Sędzia po prostu zabronił wypowiadać się szewcowi o czymkolwiek znajdującym się na obrazie, co nie jest butem.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 2 lipca 2024 23:13
3 lipca 2024 19:47

Slimaczki  ,,bulots,,...

...  nalezy  ,,ugotowac,,  przez  1-2  minuty,  odcedzic  z  wody  i  poczekac  az  zdziebko  przestygna.  Potem  bierzemy  sobie  kilka,  ladnych  sztuk  muszelek  na  talerz  i  wyciagamy  slimaczki  -  a  dokladniej  wykrecamy  z  muszelki  -  specjalnym,  malym  ,,widelczykiem,,  maczamy  w  majonezie  albo  w  sosie  estragonowym...  i  do  buzi  !!!   Zapewniam  Pana,  ze  to  jest  MNIAM,  MNIAM,...  a  dzieci  polskie  wprot  slimaczki  uwielbiaja.

Ale  jeszcze  lepsze  sa  -  i  to  autentycznie  jest  DELICJA  -  malze  sw.  Jakuba  /coquilles  st.-Jacques/  -  zapiekane  w  piekarniku  albo  pieczone  na  patelni...  i  tych  owocow  morza  z  Bretanii,  baaardzo  mi  brakuje,...

 

...  tez  Pana  pozdrawiam,  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować