Czy szarmanccy mężczyźni nienawidzą kobiet?
Zacznijmy od kwestii wychowania. Moja matka zawsze chciała, żebym był grzeczny. I ja rzeczywiście byłem taki, jak chciała. Pragnęła też, by ubierał się według jej gustów, a z tym było już gorzej. Najgorzej jednak było z wizytami i prezentacjami rodzinnymi na różnych publicznych forach. I ta kwestia dotyczyła nie tylko mnie, ale całego pokolenia. Najlepiej by było, żeby dzieci nic nie mówiły, albo mówiły to, co rodzice dla nich zaplanowali. No i żeby były miłe i grzeczne. Ja przeważnie nic nie mówiłem, jak byliśmy w gościach. Na szczęście wychodziliśmy rzadko, więc męka ta była doraźna i zwykle krótkotrwała. Wychowałem się właściwie sam, a po trosze z kolegami z ulicy. Co miało wiele wad, ale dziś mogę śmiało powiedzieć, że ku rozpaczy mojej matki, nie było chyba w całym moim życiu ani jednego momentu, w którym mógłbym powiedzieć, że byłem miły. W sensie takim, w jakim rozumiały to wszystkie matki w tamtych czasach. Grzeczny tak, byłem taki właśnie, bo to było minimum, na którem mogłem sobie pozwolić, bez ryzyka, że moja osobowość ulegnie całkowitej destrukcji. Miły nie byłem nigdy. I ta przypadłość, jakże dla mnie szczęśliwa, towarzyszyła mi przez wiek dojrzewania i młodość, a także w dorosłym życiu. Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że panował w Polsce terror, polegający na tym, że należało całować kobiety w rękę. Ja jestem wysoki, więc kiedy do tego dochodziło, a stojąca naprzeciwko mnie pani była niska, głowa moja musiała pokonać tak znaczną odległość, że czułem się jakby ktoś włożył ją do lufy armatniej, wycelował w niebo, ale dał za mały ładunek prochu. I ona, ta głowa – miast wylecieć wysoko – wytoczyła się z tej lufy i poleciała na dół. Nienawidziłem całowania w rękę i wykonałem ten gest kilka ledwie razy w życiu. Za każdym razem ofiarą tych operacji padała jakaś nauczycielka. Na szczęście w pewnym momencie nadeszły czasy kiedy można było podawać kobietom dłoń, tak jak to się czyni wszędzie. To była wielka ulga.
Każdy się już zapewne domyślił, że przez całe życie źle znosiłem ludzi miłych i szarmanckich. Nie mogę powiedzieć, że mnie oni irytowali, bo było to coś znacznie gorszego niż irytacja. Ludzie szarmanccy i mili ustawiają się bowiem zwykle w roli arbitrów i pośredników. Podczas gdy każdy wie, że wszelkie wiążące porozumienia zawiera się bezpośrednio. Dotyczy to absolutnie wszystkich dziedzin życia. A skoro tak jest, a ja do tego sądzę, że spostrzeżenie to jest dostępne wszystkim i każdy rozumie, że to prawda, przyjąć należy, że ktoś może tych miłych i szarmanckich zwyczajnie tresować, a potem wypuszczać na świat Boży, żeby czynili zło. Tak to widzę. Są to osobnicy i osobniczki, bo znałem kilka naprawdę miłych kobiet, które miałem ochotę zamordować po pięciu minutach rozmowy, dla których nie ma takiej świętości, co by się nie dała zbrukać. Do tego na końcu zawsze próbują triumfować, a jeśli im podstawimy nogę, zamieniają się w fałszywych biedniaszków, w takie bałwanki domagające się współczucia. Łamanie kołem to, wierzcie mi, za mało, żeby ich nauczyć moresu.
Wnioskując dalej dochodzimy w końcu do konkluzji, że zachowania szarmanckie mają wyłącznie praktyczne zastosowanie w towarzystwie, a gdy przyjrzymy się im bliżej, okazuje się, że są wymierzone w kobiety. Chodzi o to, by się obronić jakoś przed ekspansywnością kobiet, albo żeby je wykluczyć z omawiania kwestii istotnych. Są też zapewne inne jeszcze powody, dla których mężczyźni próbują być szarmanccy, ale ja widzę tylko te dwa.
Ostatnio obserwowałem, jak prezes Jarosław prezentował swoją szarmanckość wobec Anity Gargas. Nazwał ją damą. I wskazał, że tamci, czyli Tusk i reszta, nie zasługują na przebywanie w jej towarzystwie. Albo jakoś podobnie to brzmiało, nie jest to aż tak istotne, bo w byciu szarmanckim chodzi tak naprawdę o wazelinę, ale podaną z miodem i sztuczną orchideą, dla ozdoby. Gargasowa puściła to mimo uszu, co było – tak to odebrałem - dość upokarzające dla prezesa. Jak cała ta szarmanckość zresztą. No i wskazało na rzecz dość istną – pomiędzy prezesem a mediami nie istnieje żadne bezpośrednia, wiążąca komunikacja. To zaś oznacza, że nic nie da się zaplanować, nikt nikomu nie wierzy, a wszystko toczy się jak w dziecięcej zabawie o nazwie „Zgaduj zgadula”. Kaczyński jest prezesem u siebie, a Sakiewicz u siebie. Tak to chyba wygląda. Szarmancki prezes reprezentował ten pierwszy wariant bycia miłym – chciał się przed Anitą G. obronić i jednocześnie dać jej coś, czego ona pragnęła, ale nie w takich wymiarach, jak to sobie wymarzyła.
Mamy szczęście, że jesteśmy na swoim portalu, bo w takim salonie24 zleciałaby się tu masa trolli, żeby mi tłumaczyć, iż oszalałem ze szczętem, bo prezes pokazał po prostu, że jest dżentelmenem. Być może mam jakieś złe rozeznanie, ale nie mogę sobie przypomnieć żadnej kobiety, która by się domagała, na pewnym etapie relacji, zawodowych, towarzyskich, powiedzmy, że wspólnotowych, by koledzy byli wobec niej dżentelmenami. Oczywiście nikt nie lubi chamów, ale wszyscy rozumiemy, że nie o to teraz chodzi. Istotne jest, że tworzy się środowisko i ono jest zhierarchizowane według zdolności, umiejętności i specjalizacji, przyrodzonych bądź wyuczonych, a nie według tego, kto jest milszy, czy według tego, że kobiety są trochę inne i trzeba to podkreślać na każdym kroku. Bo to jest wykluczenie, z którym tak dzielnie walczą feministki. Kolega, z którym wczoraj omawiałem ten temat, zwrócił uwagę, że bez szarmanckości feminizm nie istnieje, albowiem to jest jedyna opresja z jaką feministki mogą walczyć, pozostając jednocześnie kobietami. Jeśli tworzą wspólnotę zawodową lub jakiś zespół z mężczyznami nie ma potrzeby, by o cokolwiek walczyć. A jeśli mężczyźni nie są szarmanccy, tylko przemocowi, to feministkom nie pozostaje nic innego, jak porzucić rolę kobiece i rwać sztachety z płotu. Dlatego też trzymają one sztamę z rozmaitymi dziwadłami rodzaju męskiego, bo oni im gwarantują szarmanckość na najwyższym poziomie i złudzenie triumfu. Dlaczego tak czynią? Ponieważ nienawidzą kobiet i chcą zająć ich miejsce.
To szczęście, jak powiadam, że nie jesteśmy na obcym portalu, bo wszyscy trolle, jacy się tu pojawią zostaną natychmiast usunięci bez jednego słowa wyjaśnienia.
Idźmy jednak dalej. Przyszło mi wczoraj do głowy, że organizacje wspólnotowe, które zamiast planów groźnych dla wroga realizować zaczynają plan wzajemnych uprzejmości, podkreślanych za każdym razem jako część tradycji, formacji intelektualnej lub politycznej, skazane są na zagładę. Obym się mylił, ale wszystko na to wskazuje. Do tego zamieniają się w zbiorowiska histeryków, których zadaniem jest już tylko autoprezentacja, co jest dziś bardzo widoczne w PiS. No i w mediach, które wspomagają tę partię. Wobec takich postaw prezes nie ma innego wyjścia jak tylko demonstrowanie swojej szarmanckości.
Zadziwiające jest też to, że każdy zwolennik PiS czuje się w obowiązku protestować przeciwko prowokacyjnemu chamstwu zwolenników KO, czynnych w mediach społecznościowych. To jest nieprawdopodobne, albowiem tamci specjalnie to chamstwo demonstrują, a potem patrzą jak im przybywa lajków. Dudusie Fąferscy z PiS zaś, w swoich garniturkach i krawatach, bronią postaw godnych dżentelmena. Przypomnę w tym miejscu, że prawdziwy Duduś dojrzał do człowieczeństwa dopiero jak przejechał z Poldkiem całą Polskę z Krakowa nad morze, a potem jeszcze, przez parę dni, mieszkał w cygańskim obozie. No, ale ta historia jest literacką fikcją. Nasi mają inny problem. Ilość kobiet, wobec których należy być szarmanckim jest coraz większa. Pani Popek co jakiś czas prezentuje na twitterze różne swoje negliże, Magda Ogórek schowała się gdzieś, ale należy się spodziewać, że niebawem znów się pojawi. Dorota Łosiewicz prezentuje się, jak dawniej u Karnowskich, a pani Sieweryniuk też jakiś tam kawałek tortu medialnego ma. Wszystkie one oczekują, że zostaną wtajemniczone w nowy plan. Prezes jednak z jakichś powodów uporczywie jest szarmancki. Czyżby chciał je z czegoś wykluczyć?
Ma koniec chciałbym złożyć podziękowania. Moja żona kupiła parę tygodni temu na allegro grzyba do robienia kombuczy. Złożyła małe zamówienie, a dostała duże. Długo się zastanawialiśmy co było tego przyczyną, bo nie obejrzeliśmy dokładnie pudełka. Wczoraj dopiero to zrobiliśmy. Na dnie była kartka z i podziękowaniami dla mnie za codzienną pracę. Okazało się, że sprzedawcy kombuczy i innych frykasów to nasi czytelnicy. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i za prezenty. Zachęcam wszystkich do zajrzenia na stronę www.kameleonkulinarny.pl
Przypominam też, że tylko dziś i chyba jutro można zapisać się na konferencję organizowaną przez Fundację im. Jana Olszewskiego
tagi: polityka media sukces chamy gwiazdy środowisko wtajemniczenie prezes kaczyński dżentelmeni damy duduś fąferski
![]() |
gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 09:35 |
Komentarze:
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 09:56 |
Najbardziej ugrzecznione są kultury Wschodu. Ale jednocześnie są one całkowicie sztuczne i cała ta grzeczność jest tylko jedną z wielu broni używanych do zniszczenia przeciwnika. Tam bowiem wszyscy udają, że są kimś innym niż w rzeczywistości i starannie odgrywają oczekiwane przez resztę społeczności role. Ale gdy przyszło do konfrontacji z Zachodem to zaawalowane groźby musiały ustąpić przed dyplomacją kanonierek.
Czasem po prostu trzeba chamsko dać komuś w zęby, aby w innych sytuacjach pozwolić sobie na grzeczność.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 19 maja 2024 09:56 |
19 maja 2024 09:58 |
Wschód jest grzeczny, bo ma zbyt wiele do stracenia w razie ewentualnej konfrontacji. Zależności wzajemnych jest dużo, niektóre się wykluczają, a zobowiązania realizować trzeba. Bez uniżoności ani rusz
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 10:12 |
" Są to osobnicy i osobniczki, bo znałem kilka naprawdę miłych kobiet, które miałem ochotę zamordować po pięciu minutach rozmowy, dla których nie ma takiej świętości, co by się nie dała zbrukać. Do tego na końcu zawsze próbują triumfować, a jeśli im podstawimy nogę, zamieniają się w fałszywych biedniaszków, w takie bałwanki domagające się współczucia."
Trafiłeś tutaj w sam środek tarczy.
Ci ludzie oficjalnie przed wszystkimi udający że są mili są nie do zniesienia, najgorsze jest to, że większość osób uważa iż to jest dobre zachowanie i powinno być normą. Dla mnie to zawsze było coś całkowicie obcego i odpychającego, nigdy nie potrafiłem w taki sposób się zachowywać, a był czas kiedy myślałem, że to ze mną jest coś nie tak i że może jestem jedyną osobą na świecie która tak nie potrafi. Przez to, że byłem szczery i bezpośredni, a trochę też przez moją wrodzoną nieśmiałość(czy jak to teraz nazywają - introwertyzm), uważany byłem za gbura i chama, bo jestem "niemiły".
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 19 maja 2024 10:12 |
19 maja 2024 10:16 |
Musisz być niemiły zawodowo, jak ja. Zawodowców zawsze docenią
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 10:30 |
Z tym całowaniem w rękę to nie było takie złe. W takim sensie, że był jakiś określony konwenans, którego każdy przestrzegał i wiedział w jakich zakresach się poruszać, tak samo z przepuszczaniem kobiety przodem w drzwiach itp.
Przez to że przyszła "równość" i kobietom tak naprawdę odebrano kulturowe przywileje kobiecości, doszło do całkowitego pomieszania.
Nie wiadomo, czy w rękę całować, czy podować rękę, czy nie podawać, czy przytulić czy może nie, czy pomagać, czy nie pomagać, bo jedna będzie obrażona, druga zdziwiona, inna jeszcze inaczej zareaguje itd.
To jest to o czym kiedyś pisałeś, że kobietom w imię "obniżania kosztów pracy" zabrano przywileje - konwenanse, kobiece stroje itp. i nazwano to "równością".
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 19 maja 2024 10:30 |
19 maja 2024 10:34 |
No tak, ale jeśli jest współdziałająca grupa, to wszyscy raczej skupiają się na meritum, a nie na tym czy jest równość czy nie. "Równość" jest eksportowana na zewnątrz i wprowadza chaos, bo rzeczywiście nie wiesz, czego ta dziwna istota z kolczykiem w nosie może oczekiwać
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 10:16 |
19 maja 2024 10:34 |
Tak i przy tym być całkowicie obojętnym na to co ludzie o tym sądzą.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 10:34 |
19 maja 2024 10:39 |
Tak, ale to właśnie tylko we wspólnocie działa, gdzie wspólnota ma te zasady określone między sobą.
W życiu społecznym musi być konwenans albo będzie ten chaos właśnie.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 19 maja 2024 10:39 |
19 maja 2024 10:40 |
No wiem, ale całowanie w rękę już się nie sprawdza.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 10:40 |
To się może kojarzyć z "polskim" słowem hipokryzja. :)
PS
Kiedyś lubiałem całować Panie w rączkę, bo na więcej... :)
![]() |
gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 19 maja 2024 10:40 |
19 maja 2024 10:44 |
To się różnimy
![]() |
valser @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 10:49 |
Grzecznie, z szacunkiem i na dystans. Nie wiem kto i po co by sie chcial fraternizowac z Gargasowa? Tutaj gorzej moze wypasc juz tylko Dorota Kania.
Anna Popek, gwiazda z Bytomia, lansuje sie biedaczka, ze ma 55 lat i "boska figure" oraz, ze swietnie wyglada bez makijazu. A tymczasem tak wyglada zycie bez faceta, bo gdyby jakis byl, to by nie pozwolil swojej kobiecie na takie wyglupy. No chyba, ze to jest Jaszczur-Jablonowski, ktorego nieboszczka zona i corka notorycznie i wszedzie pokazywaly sie bez odziezy.
I w takim przypadku to juz lepiej faceta nie miec niz zyc z Jaszczurem.
Generalnie kobiety maja gorzej niz faceci, bo statystycznie jest ich wiecej w kazdej populacji wiec konkurencja, zeby znalezc kogos do zycia jest wieksza, a na dodatek sensownych facetow jest mniej niz sensownych kobiet. W takie sytuacji sila rzeczy generuja sie rozne towarzyskie myki i wymyki.
Na szczescie na wszystko jest sposob, a terror towarzyski oparty o tzw. wyzsza kulture jest chyba gorszy niz terror oparty o moralizowanie.
Anyway... pojechalismy kiedy ekipa (meska) na wywczas do Bulgarii i mielismy jednego szarmanckiego kolege w tej ekipie, ktory byl z bardzo dobrze sytuowanej rodziny i probowal na rozne sposoby nadawac ton grupie, co nalezy i co sie nalezy. Pewnego wieczora wychodzilismy do kasyna. My ubrani normalnie, czyli wakacyjnie i na luzie, ale nie plazowo. Nasz szarmancki chcial nas uczyc kultury i wystapil w bialym fraku (kto cos takiego zabiera na wakacje).
Ekipa go powitala salwa smiechu i jeden z nas zaordynowal szarmanckiemu - Janie, przyprowadz samochod, zaraz wyjezdzamy.
No i Jan poszedl sie przebrac. Jak sie spotykam to do dzis mamy z tej sytuacji beke, a minely dekady od imprezy. Szarmancki nie dal rady sie postawic, bo byl slaby, a grozba, ze moze wylapac gonga gdyby zaczal kozaczyc, byla duza i realna.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 10:44 |
19 maja 2024 10:55 |
Moja zona od czasu do czasu ma potrzeby i wola do mnie z otwartymi ramionami "kiss". Ja oczywiscie staram sie jej potrzeby zaspokajac i daje je wtedy swoja reke do calowania.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 11:08 |
To zdjęcie Valserze,jakoś mi się skojarzyło z osobami,czy "kobietonami"--osóbek niebinarnych .No własnie jak mężczyzna powinien traktować to ono...czy jak nazwać te osóbki i osoby co uległy modzie i trendy "ni pies ni wydra coś na kształt świdra".Bo osoba niebinarna nie identyfikuje się z płcią żeńską czy męską,w/g wywodów szurniętych uczonych specjalistów.
![]() |
BTWSelena @BTWSelena 19 maja 2024 11:08 |
19 maja 2024 11:09 |
Sorry gospodarzu ,to do Valsera...
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 19 maja 2024 10:55 |
19 maja 2024 11:09 |
Jeden gość na twitterze rzucił żart, który mnie nawet rozśmieszył. Napisał, że jego żona ma jakiegoś psa, czy też niewidzialnego przyjaciela, którego nazywa Mipomócem. Staje, na przykład, przy samochodzie i woła - no chodź to mi pomóc. Okay, ale kończymy te żarty, bo wyjdzie, żeśmy chamy, a nie o to chodzi. Ja tylko cytowałem jednego pana. I wcale nie chciałem być miły.
![]() |
IanThomas @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 11:11 |
Szarmanckośc kojarzy mi się z tym łosiem z kawału opowiadanego przez Jacka Poniedzielskiego.
![]() |
gabriel-maciejewski @IanThomas 19 maja 2024 11:11 |
19 maja 2024 11:12 |
To nie znam
![]() |
ArGut @Pioter 19 maja 2024 09:56 |
19 maja 2024 11:26 |
>Najbardziej ugrzecznione są kultury Wschodu. Ale jednocześnie są one całkowicie sztuczne i cała ta grzeczność jest
>tylko jedną z wielu broni używanych do zniszczenia przeciwnika.
W filmie Battleship jest fajna scena. Film to taka bajka sajens-fajens, ale jak wiadomo w każdej bajce jest odrobina prawdy. Świat atakują obcy, bla, bla, bla, cała cyfrowa elektronika siada, zakłucana przez obcych. Amerykanie z Japończykami dzielnie się bronią wymyślając jak dopieprzyć - jednym słowej ***** obcych.
No i tam jeden japoński wojskowy gada do porucznika Alex Hopper, że japońska armia na wypadek konfrontacji z Najlepszymi Niemcami, SWOIM NAJWIĘKSZYM SOJUSZNIKIEM, ma cały arsenał technik NA PAWLACZU, żeby im do*********. No i porucznik Alex wcale nie jest szarmancki.
I tak się chyba robi politykę, nie szarmacko, a dbając o własne trwanie i własną wspólnotę.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 19 maja 2024 09:56 |
19 maja 2024 11:28 |
U wschodnich Azjatów jedt jeszcze gorzej. Ggy jedtbkryzys wcmałżensteievlub żona 9dstawia fochy, to męzczyzna traktuje ją jak psa - za włisy i do parteru. Bsrdziej "dżentelmeńscy" wypominają jedynie, że go rozczarowała i że zapomina, że powinna go wspierać i munpomagac, a nie rzucać kł9dybpod nogi. Zresztą csłe wychowanoe dziewczynek jest prowadzone w tym celu, aby były podporządkowane. W nagrodę zaś w popkulturze pokazuje się tam ten wschodnioazjatycki romantyzm. A biały to kupuje i myśli, że ci Azjaci - zwłaszcza Japońce - to faktycznie tacy wielcy romantycy. Oni stają się romantykami dopiero wtedy, gdy wyjadą do Europy i ożenią się z Europejką, np. z Polką...:)
![]() |
OjciecDyrektor @valser 19 maja 2024 10:55 |
19 maja 2024 11:39 |
Valser ...znowu mnie zabiłeś śmiechem. Tydzień temu widziałem w Warszawie 18-20-latka, który ubrał się jak Pampalini - łowca zwierząt. Spodnie pumpy do kolan tylko i długie skarpety, tak że zastanawiałem się razem z grupką małolatów, czy on ma może rajstopy. Jak zadałem to pytanie, to wszyscy małolaci padli ze śmiechu, tak że ten Pampalini naert się spojrzał na nas. Aha...miał na nogach eleganckie półbuty w kolorze tych rajstop, co cxyniło jrgonpistać jeszcze bardziej groteskową.
Ludzie nie rozumieja, że i w elegancji oraz szarmanckości należy nie przekraczać granic, za którymi już tylko śmiech i drwina króluje. To są wszystko ofiary internetu.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 19 maja 2024 11:39 |
19 maja 2024 11:43 |
Na historii sztuki był jeden co nosił żabot
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 11:50 |
Ta promocja kobiet zawsze podszyta jest pogardą do nich. Znam w Warszawie człowieka bardzo miłego, bardzo szarmanckiego, króla warszawskich parkietów (bo świetnie tańczy). Tenże w prywstnych ze mną rozmowach nieustannie objawiał pogardę do kobiet, i to taką że mnie to nie tylko dziwiło ale i zdeka oburzało. Nazywałem go "sympatycznym pyszałkiem" (sam mu to powiedziałem, zeby nie było że go tak nazywam za jego plecami), a on się zaśmiał i odpowiedział mi, że "nie znasz kobiet". Ja tam nigdy nie robiłem z siebie eksperta w tej dziedzinie, ale zauważylem ze wszyscy eksperci od kobiet pogardzają nimi i w rozmowach między męzczyznami to wychodzi. Ukrywaja to tylko wobec kobiet, ale tylko do monentu, gdy kobieta nie jest im już do niczego potrzebna. Najgorsze jest to, że dużo kobiet ciągnie do takich jak ćmy do ognia. A potem krzyczą i bluzgają na wszystkich mężczyzn. W najlepszym wypadku są nieufne, podejrzliwe i ciężko z nimi tak normalnie rozmawiać, bo we wszystkich słowach doszukują się ukrytego dna. Paranoja po prostu.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 11:43 |
19 maja 2024 11:51 |
Zazdroszczę...:). Bo widok trgo Pampaliniego mnie serdecznie ubawił
![]() |
valser @BTWSelena 19 maja 2024 11:08 |
19 maja 2024 11:52 |
To jest ekspert modowy Jacykow. Spotkalem go kiedys na Okeciu w podobnym outficie i gosciu dostal tekstem glos, ze teraz Halloween jest w lipcu.
On powinien zmienic nazwisko na Pa-jacykowvto wtedy podkreslaloby jego charakter.
![]() |
OjciecDyrektor @valser 19 maja 2024 11:52 |
19 maja 2024 11:57 |
Jak on jest ekspertem modowym, to na pewno ekspertem daltonista. Dobór kolorów koszmarny. Nawet mój kolega, co pracuje w serwisie klimatyzacyjnym ubiera się gustowniej, gdy idzie o kolory.
![]() |
OjciecDyrektor @valser 19 maja 2024 11:52 |
19 maja 2024 12:00 |
Najbsrdziej koszmarne jest jednak połączenie sportowego obuwia z niedportowym ubraniem, takim jak marynarka. Gfy widzę gościa w marynarce i sportowym obuwiu to w duszy krzyczę "Straże! Do mnie! Brać go!"
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 19 maja 2024 11:50 |
19 maja 2024 12:32 |
Na szczęście można zająć się innymi rodzajami znawstwa
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 14:51 |
"Ostatnio obserwowałem, jak prezes Jarosław prezentował swoją szarmanckość wobec Anity Gargas."
W swoim czasie prezes był zdaje się szarmancki również wobec Kluzik Rostkowskiej.
A ona w pewnej chwili wypięła dupę na prezesa i cały PiS, i przeskoczyła do innej balii.
Gargas to ta co śledztwo w sprawie Smoleńska prowadziła, i co naprawiała Rzeczpospolitą prowadząc misję specjalną.
Zaangażowana, jak jej koleżanka Czerwińska, też Anita.
Widziałem jak kiedyś zorganizowała spotkanio-konferencję z Urbanem.
Urban jak to Urban, z półuśmiechem spokojnie odpowiadał na "kłopotliwe" pytania zadawane przez kupę luda na sali, sala wrzała po każdej
kolejnej odpowiedzi, a Czerwińska lans uprawiała, co chwilę upominając zebranych donośnym głosem:
"proszę państwa, proszę o spokój, bardzo proszę o spokój.."
Towarzycho równie spragnione konfitur jak Tusk i jego koledzy.
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 19 maja 2024 14:51 |
19 maja 2024 14:57 |
Tak, oni nie widzą, że ten lans na komunistach, zwykłych durniach i prowokatorach czyni ich marionetkami...jak się obudzą będzie za późno
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 14:57 |
19 maja 2024 15:10 |
Sakiewicz i spółka.
Jakoś dziwnie mi się to od razu kojarzy ze słynną książką "Timur i jego drużyna".
![]() |
DrWall @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 16:09 |
Magdalena Ogórek, z wczoraj.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 19 maja 2024 10:40 |
19 maja 2024 18:14 |
Sprawdzalo sie,...
... sprawdza i bedzie sprawdzac !!!
Pomimo, ze w codziennym zyciu tego ,,konwenansu,, jest coraz mniej,... a szkoda i smuteczek... i chyba ten ,,konwenans,, cenie najbardziej u prezesa.
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 18:52 |
Połaczyłem wczorajszy felieton Dobra zabawa vs techniki manipulacji z dziejszym i wychodzi mnie, że wczoraj w szarmackość bawiła się prawicowa młodzież a dzisiaj jest trochę o szarmanckości dorosłych.
Szymborska do Kaczyńskiego: "Powiedziałam ci już w Busku, że demona widzę w Tusku" ...
Ci najbardziej szarmanccy to potrzebuja ***** do zabawy i psychomanipulacji ...
WSZYSCY zaś bawia się w Gazecie Wyborczej albo nawet dla, ewentualnie w Oko Press.
![]() |
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski |
19 maja 2024 19:09 |
To ta najwieksza wada narodowa "obrzydliwa uprzejmość". To jak nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Fuj.
![]() |
chlor @K-Bedryczko 19 maja 2024 19:09 |
19 maja 2024 20:47 |
Za komuny telewizja bardzo wytykała te nieumiarkowanie.
![]() |
Grzeralts @Kuldahrus 19 maja 2024 10:12 |
19 maja 2024 20:48 |
Prosty cham grzeczność odbiera jako słabość, cham po obróbce używa jej jako narzędzia przemocy. Mamy za sobą kilkadziesiąt lat hodowli w kulturze onucy wojskowej, nie dziwota, że kultura przemocy ugrzecznionej jest nam jeszcze bardziej obca niż owa onuca.
![]() |
matthias @Pioter 19 maja 2024 09:56 |
20 maja 2024 09:40 |
No nie wiem. Mój syn pracuje w fabryce LG i ma nad sobą Koreańczyka. Ostatnio rozwalił maszynę za kilkanaście tysięcy, prezentując w jaki sposób ją serwisować. Potem wściekł się na wszystkich i zamknął w pokoju. Wyszedł jak puściła mu się krew z nosa. Chyba z tego ugrzecznienia?
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
20 maja 2024 21:45 |
Coryllusie i tak miałeś luzik. Moja mama zapisałą mnie do klasy skrzypiec. Musiałem odwalać wszystkie imprezy rodzinne od kolend do czegoś "na życzenie". Przebijesz to?!:)
![]() |
MarekBielany @Autobus117 20 maja 2024 21:45 |
20 maja 2024 23:09 |
Nie narzekaj.
Marek
![]() |
Autobus117 @MarekBielany 20 maja 2024 23:09 |
21 maja 2024 00:07 |
nie narzekam. Po prostu płaczę.
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
24 maja 2024 22:52 |
Dziś na rogu Odolańskiej i Bałuckiego jakiś mezzosopran nucił na żywo.