-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy rzeczywiście nie ma żartów z filozofią?

Fraza z piosenki Andrzeja Garczarka o Raskolnikowie, zapada głęboko w duszę – nie ma żartów z filozofią, moja ty Pietrowna Zofio…Tylko czy rzeczywiście nie ma? Czy może cała ta filozofia nadaje się do rzucania za psami i na wyściółkę do zimowych butów?

Jak wszyscy wiedzą, moim ulubionym hobby są podejmowane co jakiś czas, kończące się za każdym razem katastrofą, próby robienia sześciu rzeczy na raz. I choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów, nie ma takiej siły, która by powstrzymała we mnie to pragnienie. Dociekanie zaś jego przyczyn jest na szczęście skazane na klęskę. I oto wczoraj, próbując przez ostatnie tygodnie różnych lektur, związanych z różnymi planami, powróciłem do znanego nam już Gore’a Vidala. Jego nazwisko zupełnie przypadkiem rymuje się z nazwiskiem Peire Vidal, co uważam za okoliczność silnie inspirującą. Nie czas teraz jednak, by budować jakaś narrację na ten temat, co innego jest dzisiaj ważne. Gore Vidal, który pochodził z samego środka amerykańskiego establishmentu, był autorem, który nie miał wahań. Napisał na przykład książkę pod tytułem Na żywo z Golgoty. No i sławną, omawianą tu już „autobiografię” Juliana Apostaty. Ktoś tu zaś ostatnio wspomniał, że Gore Vidal miał bezpośredni dostęp do prezydenta Kennedy’ego i tłumaczył mu jak ma on interpretować różne ważne wydarzenia w prezydenckim i międzynarodowym otoczeniu. I teraz porównajcie pozycję Vidala z pozycją współczesnych autorów prozy gejowskiej, którzy nawet nie wiedzą o jego istnieniu. Ono w ogóle ich nie obchodzi, albowiem uważają, że propozycja, którą dostali pewnego dnia – napisania książki lub książek, została im złożona, albowiem są naprawdę wyjątkowi. Taka przypadłość zdarza się nie tylko autorom-gejom, ale także innym osobom, oddalonym znacznie i od świata autorów i tego drugiego. No, ale w omawianym przypadku wygląda ona szczególnie żałośnie. Jeśli oczywiście wziąć pod uwagę cała tradycję takiej literatury, która zaczyna się w starożytności, a potem mamy do czynienia z naśladownictwami, mającymi stworzyć okoliczności legitymujące władzę i wpływy ośrodków i lobbies naprawdę poważnych. Takich, z których wywodził się Gore Vidal. Nie ma z tym nawet co porównywać naszych rodzimych gamoni ze Śmiszkiem i Biedroniem na czele.

Gore Vidal był człowiekiem dobrze poinformowanym i solidnie wzmocnionym poprzez środowisko, z którego wyszedł. Miał też wpływy na inne środowiska, nie postrzegane dziś wcale jako mające jakiś związek z establishmentem. Na przykład na beat generation. Ilość i objętość jego książek świadczą, że na pewno nie pracował sam. Miał do pomocy zespół, który gromadził informacje i były to z całą pewnością informacje prawdziwe, choć nie we wszystkich przypadkach potwierdzone. Vidal miał do tego na tyle przytomności, by trzymać się z daleka od narzucających się oczywistości, które z ochotą podchwyciliby wszyscy aspirujący autorzy, zainteresowani  podkreśleniem tego, jak są wyjątkowi i jakie szczególne więzi łączą ich z kulturą antyku i ówczesnymi obyczajami.

Gore Vidal napisał książkę Creation, przetłumaczoną na polski jako Stworzenie Świata, której bohaterem jest perski poseł w Atenach. Już samo to zestawienie – perski poseł w Atenach i tytuł – Creation, powinny pozapalać w jakoś tam świadomych głowach wszystkie kolorowe, nie tylko czerwone lampki. Akcja rozgrywa się tuż przed wybuchem Wojny Peloponeskiej, a główny bohater, znajduje się w obozie konserwatystów Tukidydesa, choć jego sympatie wyraźnie skłaniają się ku Peryklesowi. Powodem jest Anaksymenes, który w przekonujący, choć bezbożny sposób, tłumaczy powstanie świata.

Przeczytałem ledwie kawałek, ale jestem pełen podziwu dla ludzi, zbierających informacje dla autora. Zajrzałem do polskiej wiki, żeby przekonać się, co tam jest o Anaksymenesie, a przede wszystkim o Demokrycie, który jest siostrzeńcem i powiernikiem niewidomego i starego narratora. I powiem Wam, że nic tam nie ma. Są jedynie podstawowe założenia ich filozofii. Każdy kto choć raz zetknął się, choćby w szkole, z filozofią starożytną i z historią starożytną, a także mitologią starożytną, na pewno zauważył że próby wyjaśnienia arche świata mają się nijak do bogactwa mitów, legend i do polityki prowadzonej przez samych Greków. Wariatom, którzy na studiach chcieli być Sokratesami i przychodzili na wydział wystrojeni w dziwne łachy, wydawało się, że Ateny były pełne tańczących myślicieli. I taka wizja dominuje w wielu głowach. Dlatego radzę Wam byście przeczytali Stworzenie świata. Kilka spraw z głowy stanie na nogach. Demokryt jest związany z dworem w Suzie. A w obiegowej opinii lata za „śmiejącego się filozofa”. Jego dziadek był właścicielem największych kopalni srebra w Tracji. Nie sądzę, by Vidal to zmyślił, choć informacji tej nie można potwierdzić w całym wielkim Internecie. Zapewne została ona wykreowana i wzmocniona dzięki dokładnej kwerendzie w Bibliotece Kongresu, a może też kilku innych, które odwiedzili ludzie Vidala, albo on sam. Anaksymenes, który ma wesprzeć Peryklesa, zostaje przed demos oskarżony i zdradę i sympatyzowanie z Medami, co kończy się wygnaniem i śmiercią. Dla Vidala w oczywisty sposób nienaturalną, ale dla „miłośników filozofii starożytnej”, pełną głębokich znaczeń nie pochodzących ze świata, ale wprost z głębiny ich umysłów.

Ponieważ nie potrafiłem do tej pory połączyć postaci filozofów z chronologią zdarzeń, co – myślę – dręczyło nie tylko mnie, jestem tą książką lekko zszokowany. Sokrates jest młody, w zasadzie to rówieśnik Demokryta, Anaksymenes jest starszy od nich o pokolenie. Sokrates jest kamieniarzem, bez wpływu na cokolwiek i nie wiem jeszcze jak to się stanie, że zostanie nauczycielem Platona. Chronologia żywotów różni się bardzo od chronologii poglądów, które na podstawowym kursie filozofii przedstawiane były, jako podlegające pewnej ewolucji. To jest błąd metodologiczny, czyli tak zwana, pardon, gówno prawda. Bo jeśli wszystkich ich ustawimy w szeregu, jednego po drugim. Jeśli do tych prób wyjaśnienia arche świata, jakże absurdalnych i nie mających znaczenia, dodamy wszystkich stryjów zarządzających kopalniami srebra i jego przerobem, wszystkie matki Hetery mające wpływ na osobistości władające finansami, czy choćby hodowlą owiec w Atenach, jeśli dodamy do tego stałą obecność perskich pieniędzy i perskiej dyplomacji w każdej polis czy to w Attyce, czy na Peloponezie, cała ta filozofia, jak nam ją tam wbijali do głów na studiach, przestanie mieć sens. I odetchniemy z ulgą, albowiem okaże się, że to nie my jesteśmy durniami. A na pewno nie wszyscy.

Na koniec chciałbym poświęcić słów kilka problemowi deprecjonowania tak zwanej beletrystyki i wynoszenia tak zwanej literatury naukowej. Oto Matka Scypiona napisała drugi tekst i szermierce hiszpańskiej, która – co dla wielu ludzi było jasne, ale akurat nie dla nas – połączona była z tańcem. I przez to połączenie, oraz regularność i swobodę ruchów szermierza, który przesuwa się zgodnie z dźwięczącą mu w uszach melodią, była niezwykle skuteczna. Dla przeciwnika zaś stanowiła zestaw komunikatów niemożliwych do interpretacji. I teraz wyobraźcie sobie, że zjawia się ktoś i mówi – e, koleś z tym tańcem to jakieś bzdury! Odklejmy to od miecza i niech szermierz chodzi po prostej w tę i nazad, skupmy się na zadawaniu ciosów, tak będzie lepiej. Czym to się skończy? Wiadomo czym. Gwałtowną śmiercią. Tak by było w szermierce, ale w publicystyce jest inaczej. Książki naukowe, czyli motyle z oderwanymi skrzydłami i odnóżami są przedmiotem adoracji i zachwytu środowisk hermetycznych. Istotne pytanie brzmi – czy środowiska te, na przykład w Polsce, mają jakiś wpływ na cokolwiek, tak jak to było ze środowiskiem, z którego wywodził się Gore Vidal? To już zależy kto za nimi stoi – czy dwór w Suzie, czy hodowcy owiec z Aten. I czy król Persji Artakserkses raczy akceptować istnienie tych hierarchii.

Zostawiam Was z tym pytaniem. I nie mówcie mi, że produkcja okaleczonych formatów, albo głupkowatych i bezsensowych sekwencji zdań wyjętych z kontekstu, ma – samo w sobie - znaczenie przy tworzeniu silnych i ważnych lobbies.



tagi: publicystyka  polityka  uniwersytet  ateny  filozofia  wpływy  historia starożytna  persowie 

gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 08:23
91     3773    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 08:53

Ten okres a zwłaszcza VI w. przed Chrystusem to tak zwane ciekawe czasy. Jak ukaże się nowy nawigator to dorzucę krótki appendix z interesującym tropem ekonomicznym pewnego kultu który pojawił się też w tamtym właśnie czasie. 

zaloguj się by móc komentować


Grzeralts @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 09:13

Sęk w tym, że filozofia jest nauką ścisłą. Jako taka nie nadaje się do beletryzowania sama w sobie, i stąd takim bólem jest czytanie różnych Łelbeków czy Koeliów. Ale z kolei publikacja naukowa to jest opisywanie zagadnień ścisłych w taki sposób, żeby zrozumiał je humanista (albo chociaż mógł próbować zrozumieć). Ból przy czytaniu j.w.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 09:33

Nigdy przez to "Stworzenie świata" nie przebrnąłem, choć podejmowałem przed mniej więcej 30 laty ze trzy próby, bo natknąłem się na kilka owacyjnych recenzji. Nie pomnę kto za późnej komuny je pisał.

Ja czytam ostatnio dużo mniejszą książeczkę p.t. "Bractwo czuwających". Jest fatalnie przetłumaczona, ale autor był blisko związany z prezydentem Mitterandem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_Attali

Bractwo czuwa nad tajemną księgą Arystotelesa, która tłumaczy ponoć wszystko. Czasy dużo późniejsze, gdy na Półwyspie Iberyjskim koegzystują Arabowie, chrześcijanie i Żydzi, ale coś w tym mechaniźmie zaczyna zgrzytać, a niektóre odłamy islamu zaczynają oliwić to krwią innowierców. Spróbuję dobrnąć do końca.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 09:42

A przy okazji mojego tekstu z numeru SN o złocie.. Niestety dopiero po oddaniu tekstu znalazłem mit łączący Polikratesa z Pitagorasem dosyć wyraźnie. Co więcej, jest tez w nim odwołanie do reinkarnacji. Pewne rzeczy staną się wówczas bardziej zrozumiałe dla każdego kto przeczyta mój tekst.

Nie będę wszystkiego zdradzał, ale powiedzmy że istnieje pewien związek między rozpowszechnieniem się monet a szkołą pitagorejską.

Jeśli chodzi o wierzenia, to znany jest fakt, że pitagorejczycy wierzyli w koncepcję „metempsychozy”, czyli wędrówki duszy. Zgodnie z tym przekonaniem dusza jest nieśmiertelna i po śmierci przechodzi z jednego ciała do drugiego. Pitagorejczycy wierzyli, że dusza może reinkarnować się w obiekt ludzki, zwierzęcy, a nawet nieożywiony.

Jedna z legend mówi, że sam Pitagoras odrodził się jako złota moneta. Legenda głosi, że bogaty człowiek o imieniu Polikrates spacerował po plaży i znalazł w piasku złotą monetę. Podniósł ją i dał córce w prezencie, ale kiedy próbowała ją wydać, moneta została odrzucona, ponieważ miała wygrawerowaną twarz Pitagorasa. Córka była tak poruszona tym zbiegiem okoliczności, że udała się do Wyroczni w Delfach, aby poprosić o wyjaśnienie. Wyrocznia powiedziała jej, że moneta to rzeczywiście Pitagoras, który odrodził się w tej formie.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 13 stycznia 2023 09:13
13 stycznia 2023 09:46

Filozofia jest nauka scisla? Ciekawe w ktorym miejscu?

To od zawsze byl "zbior koncepcji" i nigdy to nie byla nauka w takim sensie jak np. arytmetyka, bo tylko z tym daje sie porownac jesli chodzi o tresc i jest zupelnie rozna od nauk empirycznych, ktore przetwarzaja dane zmyslowe - jak np. medycyna czy hydrologia.

Wezmy np. czasy kiedy w sredniowieczu ludzie sie spierali o "powszechniki", czyli w jakiej formie istnieja nazwy i idee? I do tego cztery rozne odpowiedzi, ktore formuluja sie w stanowiska i szkoly - to tak jakby istnialy cztery rozne matematyki. Taka jest filozoficzna scislosc. Na koncu jest notka w wikipedii, ktora calkowicie falszywie przedstawia problem. Falszywie, to znaczy w taki sposob, ze czytajac ja nie jestes w stanie nic z tego problemu zrozumiec.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Grzeralts 13 stycznia 2023 09:13
13 stycznia 2023 09:47

Nie nie wiem. Ja bym raczej użył formuły - prawie prawda. Jutro wyjaśnię o co mi chodzi, jak nie zapomnę

zaloguj się by móc komentować



betacool @ahenobarbus 13 stycznia 2023 09:42
13 stycznia 2023 09:48

Ufff. W tym bractwie czuwających jego członkowie rozpoznają się przez okazanie dużej unikalnej złotej monety mającej jakiś grecki rodowód.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @betacool 13 stycznia 2023 09:48
13 stycznia 2023 10:06

Prośba o sprawdzenie priv :)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus 13 stycznia 2023 09:42
13 stycznia 2023 10:28

Pewnie chodzi o tę monetę z Samos. Tylko, że ona jest ze dwieście lat młodsza niż sam Pitagoras i do tego była brązowa.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Pioter 13 stycznia 2023 10:28
13 stycznia 2023 10:32

W tamtym micie jest mowa o złotej monecie i nie jest to przypadek :) Myślę, że ten Pitagoras z mitu to tylko przenośnia i za tym mitem kryje się pewien proces. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 10:34

Vidal z wdziękiem prestidigitatora żongluje chronologią i geografią, nie mówiąc o historii (wnioskuję na podstawie notki). A o Demokrycie (i jego rzekomym wuju, co umarł 65 lat przed narodzinami siostrzeńca) można sobie poczytać pdf: Żywoty i poglądy słynnych filozofów Diogenesa Laertiosa.

Żadne tam więc biblioteki kongresu i rzesza współpracowników, tylko zwykła fantazja propagandowa, bo kto bogatemu zabroni. Taki Dan Brown ery beatników.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus 13 stycznia 2023 10:32
13 stycznia 2023 10:35

W każdym micie jest dość duże ziarno prawdy. A skoro na Samos obiegały monety z wizerunkiem Pitagorasa, to nic nie stało na przeszkodzie, aby dla tajnego bractwa wybić monety tym samym stemplem ze złota.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 13 stycznia 2023 09:46
13 stycznia 2023 10:38

Problem jest taki, że w naszych czasach(zdaje się, że w oświeceniu(ociemnieniu) to się już zaczęło, jak nie wcześniej) niepotrzebnie fragmentaryzuje się naukę na nauki ścisłe, humanistyczne itd., to wprowadza niepotrzebne trudności.

Przykład: Tak skrótowo - w Biblii człowiek był opisywany jako jedna całość, a dopiero podejście greków stworzyło podział, że jest ciało, rozum, duch, uczucia(serce). Oczywiście w podejściu hebrajskim też jest pewien podział, ale nie na zasadzie stałego oddzielenia, ale na zasadzie "nierozerwalnej mieszaniny", dlatego też wierzymy w Zmartwychwstanie ciała, co dla filozofów greckich "było głupstwem" kiedy usłyszeli o tym od św. Pawła.
Czasy współczesne poszły jeszcze dalej niż grecy bo człowieka podzieliły na całkowicie oddzielne szufladki - materię, psychikę i ducha i tak go "badają".
Jakiś czas temu niektórzy neurobiolodzy przyznali słuszność biblijnej koncepcji opisu człowieka, bo okazało się, że zjawisk zachodzących w układzie nerwowym nie da się opisać używając określeń wyłącznie materialnych ze względu na to, że impulsy elektryczne przekazywane przez układ nerwowy są jakby bitami informacji, a informacja sama w sobie jest mocno abstrakcyjna. Nośnik można opisać wyłącznie empirycznie, ale samej informacji już nie. Jak w przypadku gdy człowiek jest całkowicie zdrowy z naukowego punktu widzenia, ale boli go brzuch bo się boi i układ nerwowy przesyła sygnały. Jak opisać ten stan pomijając strach, o ile ten strach jest wywłoany czymś obiektywnym np. wojna to jakoś to można tłumaczyć, a jeśli strach jest egzystencjalny(np. brak sensu życia) to już nie da się oddzielić tego od ducha.
Tak samo jest z naturą, nauki ścisłe i humanistyczne to jest jedna przeplatająca się całość.

Chyba, że mamy do czynienia z typową inżynierią, czyli trzeba dokręcić śrubę w samochodzie, albo wybudować dom, ale to już czysta praktyka.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 13 stycznia 2023 09:46
13 stycznia 2023 10:44

Z zasady jest ścisła. Praktyka to inna kwestia. W praktyce to i matematyka niekoniecznie jest ścisła.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @Grzeralts 13 stycznia 2023 10:44
13 stycznia 2023 10:56

Z jakiej zasady? Prof. Wolniewicz: „Filozofia nie jest ani nauką, ani paranauką, bo nie jest nauką: jest filozofią. Filozofia zajmuje się sprawami wiecznymi, na które nauka nie ma odpowiedzi i w ogóle ich nie podejmuje."

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Kuldahrus 13 stycznia 2023 10:38
13 stycznia 2023 10:57

Ten podział jest dosyć prosty w realnym świecie: nauki ścisłe zajmują się opisywaniem rzeczywistości, humanistyczne tworzeniem idei, które opisywałyby/pomagały zrozumieć ową rzeczywistość. Obie metody są potrzebne i wspólnie tworzą naukę. W tym sensie zawierają w sobie pierwiastek boski, że odnoszą się do świata realnego, czyli w naszym rozumieniu przez Boga stworzonego (informacja też jest elementem świata realnego, choć niematerialnego). Co ludzie sobie potem z tym robią, tu już problem samych ludzi, nie Boga i nie świata realnego. Grzech pierworodny daje nam moc pokręcenia wszystkiego. Nauka jednak, jako taka nigdy nie prowadzi do oddalania się od Absolutu. Ale z kolei wiara z definicji jest nienaukowa - nie w sensie, że z zasady z nauką sprzeczna, bo ile prawdziwa sprzeczna być nie może, ale znajdująca się poza dziedziną nauki. I z prawdziwej nauki, i takoż z prawdziwej wiary, można jednak żartować. A skoro z filozofii (współczesnej) nie można?

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 13 stycznia 2023 10:38
13 stycznia 2023 10:58

Ja bym tego nie nazywal podzialami, tylko odrebnosciami, ktore zostaly zauwazone. Nie ma w tym nic zlego, ze cos sie wyodrebnia. Podzialy same w sobie nie sa zle. Dziedziny, sposoby, metody sa odrebne i rozne. Filozofowie od Arystotelesa chcieli widziec jako "nauke nauk". To Arystoteles uzyl terminu "metafizyka", ktory funkcjonuje do dzis. Nie bede tu robil wykladu.

Mysle, ze chodzi o cos innego. Chodzi o to, o czym mowil prof. Kucharczyk referujac papieza Benedykta. Chrzescijanstwo jako domena "szczesliwych syntez", gdzie nie ma opozycji miedzy rozumem i wiara.

Dzisiaj mamy herezje przeciwstawienia rozumu i wiary, intelektu i uczuc, etyki i polityki, itd.

W nowoczesnym swiecie herezji jak jestes osoba wierzaca, to znaczy, ze jestes automatyczne osoba bezrozumna.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @kpiotrzk 13 stycznia 2023 10:56
13 stycznia 2023 11:02

Słownik języka polskiego: "w znaczeniu źródłowym filozofia oznaczała umiłowanie mądrości, czyli nieustanne dążenie do wiedzy i poszukiwanie pewności." Druga część to ogólna definicja każdej nauki ścisłej.

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 13 stycznia 2023 10:44
13 stycznia 2023 11:04

W tym wlasnie jest sek, ze nie jest. Faktem jest, ze usiluje byc, ale nie jest. Ma swoj specyficzny "aparat pojeciowy", ale do precyzji i scislosci jest daleko. I co jakis czas pojawia sie jakis gosciu i robi "przewrot kopernikanski".

W arytmetyce 2+2 jest cztery i obstawiam, ze to sie nie zmieni.

W filozofii jak wezmiesz sobie pierwszy podstawowy termin - "prawda", to masz na dzien dobry cztery definicje.

Cortazar w "Grze w klasy" to podsumowal jednym zdaniem - "wszystko sie jakos nazywa. Wybierasz sobie i jazda".

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @kpiotrzk 13 stycznia 2023 10:56
13 stycznia 2023 11:05

P.S. ale konstatacja bardzo słuszna - czy to, co współcześnie nazywamy filozofią w ogóle jest nauką? Bo już samo zawężenie do transcendencji jest z pierwotną definicją filozofii niezgodne. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 13 stycznia 2023 11:04
13 stycznia 2023 11:13

Bo poszła w kierunku nauk humanistycznych, z ich narzędziami włącznie. A to oznacza m.in., że nowsza, lepsza (bliższa prawdy) definicja czegokolwiek nie unieważnia automatycznie definicji starszych. Ale to nie jest wada filozofii jako takiej, tylko ogólnoludzka słabość. Nb. prawdy się nie powinno definiować, bo jest pojęciem podstawowym. Niemniej musimy to robić, bo jesteśmy tylko ludźmi i komunikujemy się za pomocą języka - czyli musimy mieć pewność, że dane pojęcie podstawowe jest dla nas tym samym, co dla rozmówcy. Ot, taka ekwilibrystyka. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 13 stycznia 2023 11:13
13 stycznia 2023 11:31

Filozofia poszla w kierunku lizodupstwa. Z pewnoscia tak sie dzieje od czasow Immanuela Kanta. Wystarczy przeczytac jego przedmowe do drugiego wydania Krytyki Czystego Rozumu, przelozyc to na czasy wspolczesne i zobaczyc autora, ktory dziekuje ministrowi Czarnkowi za jego madrosc, dalekowzrocznosc i wszystkie jego dobrodziejstwa. Reszty mozna juz nie czytac, bo wlasciwie wszystko zostalo w przedmowie powiedziane.

Wczesniej filozofowie byli przynajmniej na dozywotnich pensjach, dzisiaj sa juz tylko na umowach i etatach.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Pioter 13 stycznia 2023 10:35
13 stycznia 2023 11:33

(...) nic nie stało na przeszkodzie, aby dla tajnego bractwa wybić monety tym samym stemplem ze złota.

To by mogło wyjaśniać brak możliwości wymiany tejże monety w podanym micie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 13 stycznia 2023 09:33
13 stycznia 2023 11:45

Każda sekta, bracywo czy podobne wtajemniczenia musza posiadać jakis totem, który nadaje  sens istnienia dla adeptów owych inicjatyw. Zapewne pomysłodawcy i animatorzy podobnych bractw sporo inwencji wkładają w  wynalezienie  takiego totemu, który będzie przemawiał do wyobraźni swoimi niezwykłymi właściwościami. Bez tego ani rusz.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @kpiotrzk 13 stycznia 2023 10:56
13 stycznia 2023 11:55

Filozofia jest potrzebna dla wyrobienia nawyku myślenia interdyscyplinarnego, z czego jest potem przełozenie na postrzeganie nieoczywistosci swiata materii.

Bez znajomosci podstaw filozofii (logiki) kształci się tylko jednofunkcyjne wkrętaki vel śrubokręty.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 11:55

Demokryt to chyba jakiś szpieg albo jakbyśmy powiedzieli dziś geostrateg. W całkiem poważnej książce o historii kartografii History of cartography vol.1 przytoczona jest taka dykteryjka:

(...) Inaczej było w przypadku współczesnego mu Demokryta (ok. 460 - ok. 370 p.n.e.), powszechnie uznawanego za twórcę koncepcji, że zamieszkały świat jest podłużny, a mapę świata można lepiej zmieścić w owalnym, a nie okrągłym obramowaniu. Urodzony w Abderze w Tracji Demokryt był wielkim podróżnikiem o dociekliwym umyśle. Filozof i atomista, podobnie jak jego mistrz Leukippos, studiował z babilońskimi magami, egipskimi kapłanami, a nawet z indyjskimi gimnastykami, przynajmniej według tradycji. Był płodnym pisarzem, ale jego Kosmologia (uważana za dzieło z dziedziny fizyki), Uranografia, Geografia i Polografia (te trzy uważane za dzieła matematyczne, z których ostatnie było być może opisem bieguna) zaginęły.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @Grzeralts 13 stycznia 2023 10:57
13 stycznia 2023 11:57

W starożtności matematyka i filozofia opierały się na sztywnych regułach dowodzenia.

W nowożtności filozofia pozbyła się tych reguł i każdy może sobie "filozofować". Stąd z tej nowożytnej filozofii pączkują różne "nauki" idee fix narzucane ludziom jako wiary objawione.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pioter 13 stycznia 2023 10:28
13 stycznia 2023 12:08

Z wikipedii wynika, że Pitagoras miał nieco komunistyczne inklinacje:

We wspólnotach pitagorejczyków, w czasie pięcioletniej nauki, adept nie posiadał żadnej własności prywatnej.

„Tę więc zasadę [Pitagoras] najlepiej ze wszystkich ludzi urzeczywistnił, eliminując ze sposobu życia to co prywatne, powiększając natomiast [zakres] wspólnoty, [ogarniając nią] rzeczy najdrobniejsze będące przyczynami zamętu i niepokoju. Wszystko bowiem było wspólne dla wszystkich i nikt nie miał niczego własnego”.

Ze złotej tematyki, mamy tam tylko podobno jego "Złote wiersze":

https://pl.wikisource.org/wiki/Z%C5%82ote_rymy

Zwraca uwagę taki ułomek, który pozostał ponoc w w greckim oryginale, a jakos translatory nie mogą go przełożyć:

Фειδεο τε ζωής μη μιν καταθυμοβορη αμς

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 13 stycznia 2023 12:08
13 stycznia 2023 12:13

Już mi się udało:

Nie pozwól, aby twoje życie było nieszczęśliwe.

Od razu mi ulżyło...

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @valser 13 stycznia 2023 09:46
13 stycznia 2023 12:13

Stara filozofia grecka jaką musiałem zaliczać na politechnice była ścisła. Definiowanie podstawowych pojęć jako podstaw do badania i opisywania czegokolwiek. Tam nie było żadnych rozważań o np naturze ludzkiej, znikomości wszechświata i tego typu spraw nazywanych obecnie "filozofowaniem" lub pieprzeniem w bambus.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 13 stycznia 2023 12:08
13 stycznia 2023 12:20

Tytułem uzupełnienia złotych wątków za wiki:

Pitagoras miał być rzekomo w posiadaniu złotej strzały Abarisa, na której miał podróżować po świecie. Strzałę tę podarował Pitagorasowi Abaris w zamian za naukę; „niektórzy sądzili, że również Pitagoras korzystał z tej umiejętności, kiedy obcował z przyjaciółmi tego samego dnia w Metaponcie i w Tauromenion”[28]. Wersję taką potwierdza także Porfiriusz[29]. W domu Pitagorasa najwyraźniej znajdowała się też złota rzeźba, którą pewnie po podboju Kortony zakopano w piwnicy, a której części są wzmiankowane w opracowaniach („złote biodro” i „złota broda”). Sam kruszec nie miał podobno dla Pitagorasa bardzo dużej wartości.

 

To zdanie jest ciekawe ze względu na użycie słowa "pewnie":

W domu Pitagorasa najwyraźniej znajdowała się też złota rzeźba, którą pewnie po podboju Kortony zakopano w piwnicy

zaloguj się by móc komentować

valser @chlor 13 stycznia 2023 12:13
13 stycznia 2023 12:30

Wszystko sie zgadza. Arystoteles byl rowniez, a moze przede wszystkim, logikiem. Logika klasyczna - rachunek zdan, teoria zbiorow - tu jest jakas scislosc, reguly i pole do "filozoficznego manewrowania" jest zerowe.


Od Arystotelesa pochodzi "klasyczna definicja prawdy" i wiele innych fundamentalnych pojec, ktorymi dzisiaj sie juz nikt nie posluguje.

Zyjemy jednak w innym swiecie, zupelnie niearystotelesowskim, w ktorym panuje wstret do gimnastyki, gdzie ludzie pisza ksiazki "o zespolach muzycznych", bo nie opanowali gry na zadnym instrumencie muzycznym. Wiec dyskusja o filozofii jest jak ze slepym o kolorach.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 13 stycznia 2023 12:20
13 stycznia 2023 12:35

Prawdziwa alchemiczna wylęgarnia złotyczh wątków:

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1981-t-n2_(56)/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1981-t-n2_(56)-s38-57/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1981-t-n2_(56)-s38-57.pdf

Także Sokrates w gwarze ulicy, przy brzęku oboli wpadających do sakiewek sofistów, szuka idealnego pieniądza — rozumności: „Istnieje przecież jedna tylko moneta prawdziwa, za którą wszystko wymieniać należy: rozum. I cokolwiek za niego dostaniesz czy kupisz, to tylko jest rzeczywiste”.
Nietrudno spostrzec różnicę najgrubszą pomiędzy treściami, jakie uobecniają symbole rozumu: „złoto” i „moneta prawdziwa”. W pierwszym mówi się o rozumie ontologicznym, o koniecznej arche świata, która wobec fenomenalnych fluktuacji jest tym,
czym złoto wobec kwalitatywnej wielości towarów.
'W drugim chodzi bez wątpienia o rozum epistemologiczny, którego aprioryczna moc umożliwia nabywanie wiedzy prawdziwej.

Jeśli jeszcze ktos nie wymiękł, to najciekawsze jest podsumowanie (a trzeba pamiętac, że to tekst z 1981 roku):

U greckich filozofów metafora pieniądza czy rynku stanowiła odkrycie poetyckiego myślenia, które — ekstrapolując doświadczenie ekonomiczne* na całość Kosmosu — umożliwiało jego oswojenie i uczłowieczenie.
Nowożytność zachowuje tę metaforę w mocy, ale gdy poprzednio była ona wyrazem uniwersalistycznych dążeń ludzkich, to teraz będzie efektem uniwersalnego zasięgu wyzwolonej spod ludzkiej kontroli ekonomiki.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 13 stycznia 2023 12:08
13 stycznia 2023 12:37

ciekawe ilu osobników liczyła sobie ta pitagorejska wspólnota

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 13 stycznia 2023 12:20
13 stycznia 2023 12:54

Równie ważne jest słowo "podobno" - Sam kruszec nie miał podobno dla Pitagorasa bardzo dużej wartości. Nie wiemy jaką wartość miała dla niego piwnina i ile wynosił metraż jego domu

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 13 stycznia 2023 12:35
13 stycznia 2023 13:00

Uniwersalistyczne dążenia ludzkie ograniczające się do pólnocnych wybrzeży Morza Egejskiego

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 13 stycznia 2023 12:20
13 stycznia 2023 13:02

Ten Abaris też niezły - zbierał pożyteczne wiadomości w zamian za służbę...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus 13 stycznia 2023 11:55
13 stycznia 2023 13:05

O tych wycieczkach do Indii i Chin nikt na kursie filozofii nie wspominał, w ogóle to chyba było całkiem marginalizowane jako niepotrzebne, wszak praprzyczyna najważniejsza

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Grzeralts 13 stycznia 2023 11:02
13 stycznia 2023 13:06

Anaksagoras umarł w niewyjaśnionych okolicznościach, a Sokrates otruli, jak na ludzi dążących do wiedzy i poszukiwaczy mądrości, to trochę dziwne. Wygląda wręcz, że oni szukali guza i nieustannie się narażali zamiast dążyć do mądrości

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz 13 stycznia 2023 10:34
13 stycznia 2023 13:08

Niczym nie żongluje, bo książka ma 600 stron i jest wewnętrznie spójna. Nie można zrealizować takiej fantazji bez gruntowego poznania tekstów. Na to zaś nie starczyłoby Vidalowi życia. Wiem, bo napisałem "tymi ręcami" książkę co miała ponad 400 stron. To na pewno nie jest Dan Brown ery beatników

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2023 13:08
13 stycznia 2023 13:39

Btw pierwsze wydanie zostało okrojone o 4 rozdziały, które Vidal dołożył do wydania z 2002 roku. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 13 stycznia 2023 13:39
13 stycznia 2023 13:51

Ciekawe, mam to stare z roku 1988. Dedykował tę książkę swojemu dziadkowi ze strony Matki https://en.wikipedia.org/wiki/Thomas_Gore On także był niewidomy, jak narrator

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 13:58

Filozofia nie jest wiedzą ścisłą. Nigdy do czegoś takiego nie pretendowała (przynajmniej ta, którą nazywa się klasyczną albo wieczystą).

Filozofia przynajmniej ta klasyczna (o innych się nie wypowiadam) miała ambicje być ścisłym rozumowaniem podporządkowanym uznanym regułom, poprzez które chciała dojść do pojęć jak najbardziej ogólnych, zdolnych opisać wszystko: byt, istota i istnienie, prawda, dobro, piękno.

U podstaw takiego dążenia tkwiło założenie, że struktura ludzkiego rozumowania i struktura universum sobie wzajemnie odpowiadają, mówiąc krótko są inteligibilne.

Problem z filozofią jest taki, że wynik rozumowania zależy od założeń, których się nie dowodzi, a które przyjmuje się za oczywiste. Choćby nie wiem jak ścisłe było rozumowanie, jeśli założenia są błędnie przyjęte wyjdzie z tego herezja.

Wartość filozofii klasycznej polegała na wykształceniu w sobie zdolności do abstrakcji, pomijania elementów nieznaczących. Uczyła w ten sposób dostrzegać schematy i kody. I tutaj tkwi sedno znaczenia filozofii klasycznej. Wartość zaś filozofii tomistycznej polega na tym, że oprócz abstrakcji wprowadza separację czyli zdolność widzenia pewnych elementów, wymiarów nie tylko oddzielnie (Valser by powiedział odrębnie) ale i w odniesieniu jeden do drugiego.

To byłoby tyle.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @mniszysko 13 stycznia 2023 13:58
13 stycznia 2023 14:03

Dzięki, ale ja nie napisałem, że jest to nauka ścisła

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @ahenobarbus 13 stycznia 2023 11:55
13 stycznia 2023 14:12

Demokryt studiował z indyjskimi gimnastykami? To jest dopiero wiadomość! Tak samo jak u Gabriela Maciejewskiego info, że w Europie w xii wieku używano do barwienia barwnika pochodzącego z Brazylii. Nieźle! 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2023 14:03
13 stycznia 2023 14:44

Odniosłem się do dyskusji po twoim tekście a nie bezpośrednio do twojego tekstu.

My mamy błędne wrażenie o filozofii starożytnej na postawie nowożytnych doświadczeń z filozofią, która stała się li tylko narzędziem propagandowym.

Otóz Pitagoras był filozofem, Archimedes był filozofem. Każdy szanujący się "filozof" epoki starożytnej musiał znać matematykę, jako dziedzinę ścisłego rozumowania i poligon dla abstrakcji. Tak samo jak każdy "filozof" starożytny znał teorię praktyki politycznej.

 

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @betacool 13 stycznia 2023 12:35
13 stycznia 2023 14:54

z tego pdf. -  to jest dobre:

"Duchowy plebs pojawia się w różnych postaciach: od rewolucjonistów
Nowego, którzy jednak nie potrafią wydostać się z więzień teoretycznego paradygmatu;             po defraudantów-plagiatorów przebranych w rynsztunek rebelii
(jak choćby neohegliści, o których Marks powiada, iż „żyli z eksploatacji ducha absolutnego” ).     W pobliżu obydwu  tych typów pracuje cichy urząd egzegetycznych czynowników: strażnicy „źródeł” , uwierzytelniacze owego „co filozof miał na myśli” , kontrolerzy stanu hipoteki Dzieła, jego zadłużeń i zapożyczeń, protokolanci sporów o Dzieło, polemik z nim itp."

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2023 14:03
13 stycznia 2023 14:56

Filozofia nie jest nauka, a scisla to juz zupelnie nie jest.

Czy chcemy czy nie chcemy, przyszlo nam zyc w sytuacji, gdzie najwieksze oddzialywanie na nas ma niestety filozofia niemiecka. Chodzi o system szkolnictwa, metody nauczania, metodologie badan historycznych i wiele innych spraw. To u Niemca to jest na sztywno spiete z pruskim, a potem niemieckim panstwem i jak ktos chce tego uzywac jaki jakiegos "uniwersalnego narzedzia" to sie niestety zderzy predzej czy pozniej z ta betonowa sciana.

Nowozytne filozofie maja tez charakter narodowy i tych koncepcji nie ma zbyt wiele. Anglicy tez maja swoja tradycje i swoich myslicieli. Generalnie pluja na Niemcow i maja ich w pogardzie, ale jak trzeba to potrafia ich wykorzystac. To unarodowienie trendow, niekoniecznie widoczne golym okiem, jest herezja.

Zeby powaznie traktowac jakiekolwiek koncepcje, trzeba je rozpatrywac w powiazaniu tym co autorzy robili na codzien. Wszystko po to, zeby nie dac sie zrobic w bambuko. Inaczej istnieje duze ryzyko, ze czlowiek uwierzy w "egzystencjalizm Sartre'a, albo w geniusz pedagogiczny J-J Rousseau.

Jak bylo dwa i pol tysiaca lat temu, to nie chce mi sie tego dociekac i mnie to juz zupelnie nie interesuje, co tam ktos wymyslil i powiedzial. Dzisiaj praktyczne wykorzystanie filozofii sie sprowadza do tego, ze "na filozofa" mozna bylo jakas panne zauroczyc.

Pora jednak zauwazyc, ze na napompowana klate i bicka efekty sa lepsze i sensowniej postawic na "tezyzne fizyczna".

zaloguj się by móc komentować

valser @mniszysko 13 stycznia 2023 14:44
13 stycznia 2023 15:01

Legenda glosi, ze napis nad wejsciem do Akademii Platonskiej brzmial " Niech nie wchodzi tu nikt, kto nie zna geometrii". Nie mozna nauczyc sie scislego myslenia bez matematyki, logiki i geometrii. No bo niby jak?

zaloguj się by móc komentować

betacool @szarakomorka 13 stycznia 2023 14:54
13 stycznia 2023 15:04

Ja go sobie ściągnę i zachowam, bo tekst robi wrażenie, co najmniej takie jak życiorys bez daty i miejsca urodzenia:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nina_G%C5%82adziuk

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @valser 13 stycznia 2023 15:01
13 stycznia 2023 15:06

Czyli bez cyrlka i ekierki?

zaloguj się by móc komentować

valser @betacool 13 stycznia 2023 15:06
13 stycznia 2023 15:11

Platon znal sie na geometrii. Mial glowe na karku, ale jeszcze trzeba pamietac, ze byl kawal chlopa i byl mistrzem zapasow. Takiego Fredka Nietzschego to by zdusil jak kuraka, zanim doszloby do jakiejs dyskusji...

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @valser 13 stycznia 2023 15:11
13 stycznia 2023 15:14

Z tego co pamiętam, był też właścicielem dużego majątku ziemskiego i rozległe interesa prowadził ...

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @Grzeralts 13 stycznia 2023 11:02
13 stycznia 2023 15:20

nauka (w obecnym tego rozumieniu) = matematyka + empiria

ergo, filozofia nie jest nauką

 

zaloguj się by móc komentować

valser @mniszysko 13 stycznia 2023 15:14
13 stycznia 2023 15:23

Rzecz oczywista. Obywatelem byl.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @stanislaw-orda 13 stycznia 2023 11:55
13 stycznia 2023 15:28

ani na wkrętakach się nie znasz ani na uprawianiu nauki, a z drugiej strony okazało się, że i o swoim NIK niewiele wiesz - widać taki to los prlowskiego inteligenta - nic o wszystkim

zaloguj się by móc komentować

chlor @kpiotrzk 13 stycznia 2023 15:20
13 stycznia 2023 15:40

dziecko =pożar minus zapałki.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @kpiotrzk 13 stycznia 2023 15:28
13 stycznia 2023 16:07

I znowu się przywlokłes, by puścic bąka?
A przecież padało i było ślisko.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Grzeralts 13 stycznia 2023 10:57
13 stycznia 2023 16:53

To miałem trochę m.in. na myśli.
O. Wincenty to ładnie już opisał wyżej wszystko.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 13 stycznia 2023 10:58
13 stycznia 2023 16:57

O to mi właśnie chodziło. Nie pisałem, że wyodrębnianie jest złe, ale sztuczne separowanie tak żeby się te rzeczywistości, przy badaniu, ze sobą nie stykały, przeciwstawianie sobie to w ogóle jest jak najbardziej herezja którą trzeba zwalczać na każdym kroku.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @mniszysko 13 stycznia 2023 13:58
13 stycznia 2023 16:59

Dziękuję za uporządkowanie tego wszystkiego.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 13 stycznia 2023 16:57
13 stycznia 2023 17:53

szanse, zebym sie zainteresowal ponownie filozofia sa takie same, jak szansa, ze przeczytam cokolwiek z Vidala. Zerowe.

Syn amerykanskiego trepa, ktory robi kariere pisarska zaczynajac swoja przygode od malpowania Hemingwaya i jego "powiesci morskiej". Dej pan spokoj.

To jest w stylu kariery muzycznej Jima Morrisona i egzystencjalne ekscytacje mlodziezy, no, ale to nie ten poziom oddzialywania. To jest blizsze kariery piosenkarskiej Danury Morel, corki Salomona. Dziedziczny talent, ktory sie objawil w innej dziedzinie.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ahenobarbus 13 stycznia 2023 09:42
13 stycznia 2023 18:34

No teraz już wiemy skąd Budda wymyślił sobie wędrowkę dusz. Jakoś nikt z "nieukowców" nie zadał sobie pytania i jie dopuścił do swojej głowy przypuszczenia, czy aby ten Pitagoras i jego środowisko nie mieli stałych i intensywnych kontaktów z Indiamii? Bo niby dlaczego dopiero Aleksander Wielki miał tak bardzo interesować się Indiami?

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Kuldahrus 13 stycznia 2023 10:38
13 stycznia 2023 18:45

Te zjaw8ska opisywał prof. ksiądz Włodzimierz Sedlak - pionier bioelekttoniki. Oprócz tych kwantów energii (impulsów elektrycznych) opisywał wpływ fotonów (elektromagnetycznych fal/cząstek światła) i fononów (fal/cząstek dzwiękowych) na ciało człowieka (przy czym ciało postrzegał jak SPRZĘŻENIE ZWROTNE procesów chemicznych i elektrycznych - czyli dowodził, iż nie można w badaniu ludzkiego ciała rozdzielać tych procesów, a badać je trzeba łącznie, jeśli mamy dojść do prawdy). 

Polecam każdemu "Wstęp do bioelektroniki" oraz "Ewangelię światła". 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @mniszysko 13 stycznia 2023 13:58
13 stycznia 2023 18:56

Pięknie to Ojciec opisał - ZAŁOŻENIA. Wszystko zależy (cały wynik) od założeń. Na lekcjach matematyki nam to wbijano do głów, a gdy ktoś nieśmiało zauważał, że "w takim razie ta cała matematyka nie jest nauką ścisłą, bo wszystko zależy od założeń, których nie ma potrzeby dowodzenia", to mu odpowiadano ironicznie -"Nie wnikaj". 

Stąd mam dużą rezerwę i podejrzliwość nawet do nauk ścisłych 8 zawsze się pytam o założenia, bo tam jest zawsze ukryty diabeł.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool 13 stycznia 2023 15:04
13 stycznia 2023 18:59

Piękny "życiorys"....:).

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 18:59

No tak to jest.

Aby narysować takie figury w tańcu, to nie jest potrzebny cyrkiel i trójkąt.

Wystarczy kawałek sznurka, tablica i kreda jako taki tam barwnik kontrastu.

 

Czy kreda brudzi ręce tak jak atrament ?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @MarekBielany 13 stycznia 2023 18:59
13 stycznia 2023 19:06

Nie, ale atrament jest trwalszy. Jak ktoś pisze kredą to zdaje sobie sprawę - i robi to celowo - że nikt obcy i nikt w przyszłości niewtajemniczony nie posiądzie przekazywanej wiedzy. 

Myślę, że kreda w tajnych stowarzyszeniach "gimnastycznych" było powszechnie używana...:)

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @OjciecDyrektor 13 stycznia 2023 18:56
13 stycznia 2023 19:11

Dlatego herezją od samego początku jest system, który nie respektuje czterech zasady bytu i myślenia. Co jest ponad to, od diabła pochodzi.

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @MarekBielany 13 stycznia 2023 19:15
13 stycznia 2023 19:19

:)

 

P.S.

Skąd to znam.

 

Taka tam uliczka w Warszawie.

Dobranoc !

 

zaloguj się by móc komentować

zkr @OjciecDyrektor 13 stycznia 2023 18:56
13 stycznia 2023 19:25

Kurt Gödel:

"W roku 1931 opublikował pracę „Über formal unentscheidbare Sätze der Principia Mathematica und verwandter Systeme. I.”, w której wykazał, że w aksjomatycznej niesprzecznej teorii matematycznej, zawierającej pojęcie liczb naturalnych, da się sformułować takie zdanie, którego w ramach tej teorii nie da się ani udowodnić, ani obalić. Zakończyło to definitywnie wieloletnie próby zaksjomatyzowania całej matematyki, gdyż z twierdzenia Gödla wynika wprost, że jest to zadanie niewykonalne. Z twierdzenia tego wynika też, że matematyka nie jest i nie może być nauką zamkniętą i zakończoną, jak niektórzy do tego czasu sądzili.

W szczególności wynika z niego również, że żadnego komputera nie da się zaprogramować tak, by zdołał on rozstrzygnąć wszystkie problemy matematyczne i jest to stwierdzenie o kluczowym znaczeniu dla informatyki. Co więcej, istnieją takie konkretne problemy, których nie da się rozwiązać na żadnym komputerze"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kurt_G%C3%B6del#Twierdzenie_o_niezupe%C5%82no%C5%9Bci

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @zkr 13 stycznia 2023 19:25
13 stycznia 2023 19:30

Dlatego, że komputer jest tylko narzędziem, które musi mieć napisany przez człowieka program do wykonania obliczeń, tu jest ograniczenie komputerów.

 

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 19:37

i wylogowuję się.

Bardzo nie lubię takiej figury, jaką jest odbieranie głosu.

 

i tak niby jest starożytna ...

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zkr @Kuldahrus 13 stycznia 2023 19:30
13 stycznia 2023 19:40

> komputer jest tylko narzędziem, które musi mieć napisany przez człowieka program do wykonania obliczeń 

Tu sie zgodze.
Ale powoli komputery zaprogramowane przez czlowieka nabywaja "umiejetnosci", ktorych czlowiek nie rozumie, zaczynaja sie "uczyc" same od siebie - przelomem jest pokonanie czlowieka w go:

"AlphaGo był początkowo szkolony, aby naśladować sztukę ludzką, próbując dopasować ruchy ekspertów do gier historycznych, wykorzystując bazę danych około 30 milionów ruchów[47]. Gdy osiągnęła pewien stopień biegłości, trenowano ją dalej, grała przeciwko innym kopiom samej siebie, korzystając z nauki wzmocnienia, aby poprawić swoją grę[3]."

https://pl.wikipedia.org/wiki/AlphaGo#Algorytm

 

zaloguj się by móc komentować

valser @jolanta-gancarz 13 stycznia 2023 10:34
13 stycznia 2023 19:48

Vidal jest z tych autorow, ktorego tatko robil w sluzbach, a on dziedziczyl talent i "realizowal sie" w innych dziedzinach. To jest modus operandi wlasciwie wszedzie, bez znaczenia jaka szerokosc geograficzna, system polityczny, nacja, itp. Tak to dziala.

Ja tego z defincji nie kupuje, bo musialbym uznac, ze Agnieszka Holland to jest uznany rezyser, Danuta Morel to piosenkarka, a Monika Jaruzelska wybitny dziennikarz. 

 

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @zkr 13 stycznia 2023 19:25
13 stycznia 2023 21:20

Zatem niesprzeczność otrzymujemy wyłącznie poprzez TRANSCENDENCJĘ poza tenże bogaty zbiór.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Perseidy 13 stycznia 2023 21:20
13 stycznia 2023 21:56

Chyba nie o to chodzi w tym twierdzeniu. Założenia nigdy nie są w danym przypadku ze sobą sprzeczne (dla każdegi przypadku ustala się nowy, inny zespół założeń niesprzeczny ze sobą - i to jest w zasadzie jedyne badanie założeń, wszystko inne czyli np. na ile te założenia odpowiadają rzeczywistości już nie - w związku z tym można sobie "policzyć" każdy, nawet najbardziej "odjechany" przypadek i jeśli założenia nie są sprzeczne, to nikt się nie przyczepi do wyniku....fajne, co)? 

....

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @gabriel-maciejewski
13 stycznia 2023 22:16

Ale twierdzenie Kurta Goedla, o którym mowa powyżej dotyczy bogatych zbiorów matematycznych.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Perseidy 13 stycznia 2023 21:20
13 stycznia 2023 23:40

HEHE... ja wiedzialem, ze tak bedzie i czekalem kiedy sie zacznie.

Zeby zaczac sensownie rozmaiwac w tych tematach nalezy zrozumiec roznice pomiedzy "transcendentnym" i "transcendentalnym". To jednak sa dwa rozne pojecia.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Grzeralts 13 stycznia 2023 10:44
14 stycznia 2023 07:13

>Z zasady jest ścisła. Praktyka to inna kwestia. W praktyce to i matematyka niekoniecznie jest ścisła.

Matematyka jest zdecydowanie ścisła. Konkretne jej działy nie zawsze startują z odpowiednich modeli przy opisie abstrakcji i stąd może te nieścisłości. Matematyka to też dość specjalistyczna wiedza. Przemiot o nazwie matematyka, którego dzieci uczą się od podstawówki to taka ściema, gdyż treści na nim przekazywane to algebra, geometria, prawdopodobieństwo, trygonometria, ...

Nauki stosowane korzystające z matematyki - fizyka, chemia, biologia czy medycyna pozwalają sobie na dużo trików przy stosowaniu matematyki. Proszę przykład - pan Krzysztof Meissner nieskończoność w fizyce

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ArGut 14 stycznia 2023 07:13
14 stycznia 2023 07:43

Tak samo jak filozofia. I w zasadzie każda współczesna nauka korzystająca z aparatu nauk ścisłych. W pewnym skończonym, możliwym dla nas, doczesnych zakresie. Bo tutaj sobie brzdąkamy o definicjach. A świat realny od definicji nie zależy w żaden sposób. Jednak jest powszechnym błędem współczesnych humanistów, obojętnej dziedziny, choćby i matematyki przypisywanie mu takiej cechy. I w tym sensie matematyka w praktyce nie zawsze jest ścisła. 

Nasz aparat poznawczy jest bardzo ograniczony. Nie znamy rzeczywistości taką, jaka ona naprawdę jest. W szerszym sensie wszystko, co naprawdę o rzeczywistości wiemy jest skutkiem objawienia, a nie naszych własnych działań. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 13 stycznia 2023 23:40
14 stycznia 2023 07:44

Która to różnica nie tylko została ustanowiona sztucznie i w zamierzony sposób, ale i nierozróżnianie tych terminów zazwyczaj jest zamierzone. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 14 stycznia 2023 07:44
14 stycznia 2023 08:00

Wielkie dzieki. Dokladnie to chcialem osiagnac. Niniejszym udowodniles  jak scisla jest dyscyplina zwana filozofia i jakie rezimy w niej panuja?  

To byloby na tyle. Wyciagam wtyczke i znikam, bo sens dyskutowania o filozofii wlasnie zesmy osiagneli.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Grzeralts 14 stycznia 2023 07:43
14 stycznia 2023 10:03

" W szerszym sensie wszystko, co naprawdę o rzeczywistości wiemy jest skutkiem objawienia, a nie naszych własnych działań."

To jest zdanie warte podkreślenia, szczególnie w obliczu święta które niedawno obchodziliśmy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @zkr 13 stycznia 2023 19:40
14 stycznia 2023 10:10

Tak, algorytmy "uczące się", tylko, że taki algorytm też trzeba zaprogramować i nie jest to łatwe.

 

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Grzeralts 14 stycznia 2023 07:43
14 stycznia 2023 11:56

Zgadzam się, że głęboka wiedza o rzeczywistości (skadinąd matematycznej) jest skutkiem objawienia. Nie mylę, ani nie traktuję zamiennie transcendendowania poza strukturę z aspektem transcendentalnym rzeczywistości bo to dwa różne pojęcia. Miałam jedynie na myśli to, że matematyka jest wciąż otwartym zbiorem związków wynikania logicznego.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować