Czy rzeczywiście czas na prawdę?
Znam przynajmniej kilku ludzi zajmujących się działalnością wydawniczą, którzy – sami nie pisząc – uważali, że ich praca doprowadzi do jakichś trwałych zmian społecznych. Skąd w ich głowach zrodził się ten pomysł, nie wiem. Efekt jest taki, że w pewnym momencie oni sami zaczynają pisać i wydawać siebie, bo zdaje im się, że mają moc by słowem odmienić różne okoliczności. To jest oczywiście dziecinada, podobnie jak dziecinadą jest próba zmiany myślenia młodego pokolenia. To są pułapki na ludzi nietwórczych i mało odważnych, pragnących jednak coś zrobić. Czy to dla dobra kraju, własnej rodziny czy siebie samego. Mając dwoje dzieci już dawno się przekonałem, że tłumaczenie im czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu. O ile nie zdradzają oznak patologii obyczajowej czy jakiegoś szaleństwa, o ile się uczą i chcą coś robić po swojemu, niech robią. Nie ma sensu im przeszkadzać i tłumaczyć czegokolwiek. Człowiek uczy się sam, reszta jest złudzeniem.
Tak zwana zmiana formatów myślenia jest pułapką dla bezradnych, którym się zdaje, że wskazanie jakichś absurdów czy tylko nieprawidłowości, może wpłynąć na inne osoby w sposób pozytywny. Nie może. Nawet pozostawianie za sobą trwałych dokonań nie ma takiej mocy, a co dopiero samo gadanie. Powtórzę to po raz nie wiem który – wydaję te książki, bo one zostaną, ktoś za dekadę dwie, z pokolenia, które jest jeszcze w przedszkolu sięgnie po nie i może coś na tym skorzysta. Ja jednak nie będę już miał w tym udziału. No, ale czy żadne działania nie zapewniają trwałego sukcesu tu i teraz? Oczywiście, że są takie działania. Rodzą się one w wyniku uważnego przeczytania i wdrożenia dyrektyw unijnych, powstają w głowach osób, które wylansowane zostały w drodze selekcji negatywnej, w procesie tak zwanego marszu przez instytucje. Ludzie wolni popełniają błąd lekceważąc instytucje, bo ci, którzy je opanowali traktują ich jak gatunek inwazyjny, który rozmnożył się za bardzo i który należy zwalczać. Pamięć zbiorowa zaś jest nader krótka, ta indywidualna jest dłuższa, ale nie ma mocy sprawczych, przez co deklaracje urzędników znów są ważniejsze niż kreowane przez wolnych i pragnących wolności ludzi, sytuacje.
Mamy teraz kolejną falę histerii związaną z tak zwaną ochroną przyrody. Czyli zestawem działań absurdalnych i niekonsekwentnych, które prowadzą do szeregu dewastacji. Te zaś nastąpią w obszarach przez człowieka dobrze już zagospodarowanych, opanowanych i kontrolowanych. Ten jakiś Mikołaj Dorożała, który stał się zmorą leśników, zapowiada wprowadzenie jeszcze lepszej ochrony drzew i krzewów, szczególnie na terenach inwestycyjnych. To jest jawny sabotaż, o którym za chwilę nie będziemy mogli tak napisać, bo będzie to karane grzywną lub więzieniem. Wszystko w imię lepszego klimatu i zdrowszego życia na łonie natury. Jak wszyscy rozumieją oni się nie zatrzymają. Po lepszej ochronie krzewów, przyjdzie czas na lepszą ochronę roślin zielnych i koszenie trawy zostanie zabronione. Niech sobie rośnie, niech żyją w niej kleszcze i ślimaki, a człowiek nich lepiej zniknie z tej biednej planety i jej nie zanieczyszcza, dla własnego dobra.
Ja się nie mogę nadziwić głupocie i bezradności leśników, którzy teraz chodzą wkoło urzędów, w jakichś protestach i czegoś się tam domagają, choć przecież sami sobie zgotowali ten los. Za chwilę zostaną zmuszeni do zaprzeczania czynem dotychczasowej swojej misji i całej doktrynie zawodu, a całe szkolnictwo leśne ulegnie anihilacji. Okaże się bowiem, że wszystkiego, całych zasobów leśnych może pilnować jeden facet z komputerem, który będzie miał do pomocy strażników, sadzających ludzi za kraty za wycięcie wierzbowej witki. Reszta zaś, wraz z całą kulturą zawodu, pójdzie do śmieci. I wszyscy jeszcze zatęsknią za tym, z czego przez osiem lat szydzili, czyli paradnych mundurów i pielgrzymek do Częstochowy.
Czy rzeczywiście czas naprawdę? No cóż czas na prawdę jest zawsze, o wiele ważniejszą kwestią jest – czy nadszedł czas na odwagę? Moim zdaniem już dawno. Za chwilę jednak ów czas może minąć i nastąpi czas na składanie donosów. Bo tylko to będzie mogło uratować pojedynczych ludzi i całe struktury przed unicestwieniem.
Pozostańmy przy przykładzie leśników, bo to jest dobry przykład. Opanowali oni szereg instytucji kontrolujących ważny, a może nawet strategiczny dział gospodarki krajowej. Mając świadomość co się święci nikt z nich nie wpadł na pomysł, że w jakichś sposób zabezpieczyć strukturę, w której żyje i z którą wiąże przyszłość swoich dzieci. Takie myślenie jest w ogóle poza nimi, choć przecież są inne grupy – sędziowie, adwokaci, czy urzędnicy choćby, którzy próby ochrony struktury w jakiej żyją podjęli z nadzwyczajną skutecznością. Leśnicy takiej sztuki nie dokonali. Być może dlatego, że wszyscy są durniami i nie rozumieją do czego ich powołano. Skupiają się na kwestiach marginalnych, nieistotnych, zamiast budować struktury nieformalne, które będą wsparciem dla tych oficjalnych. Ktoś powie, że oszalałem. No, ale zaraz zacznie się ostateczny etap dewastacji lasów i ludzi nimi zarządzających, a oni pójdą na rzeź jak te cielęta. Dlaczego więc miałbym oszaleć? Pójdą na tę rzeź dobrowolnie i jedni będą jeszcze poganiać drugich, by szybciej biegli w kierunku rzeźni. I to jest, mam wrażenie, problem nie tylko leśników, ale w ogóle Polaków, którym się zdaje, że posłuszeństwo połączone z lekkim cwaniakowaniem, zapewni im przetrwanie. Nie zapewni, bo spisane zostały czyny i rozmowy, a w ręku nie zostało nam nic prócz czapki z piór. Niejaki Dorożała zdradzać zaczyna dziwne objawy wydając chaotyczne decyzje i najprawdopodobniej nie odróżniając krzewu od krzewinki, a trawy od turzycy. Reszta zaś milczy, bo to on ma władzę. No właśnie ciekawe dlaczego? Jako się dzieje, że resorty zarządzane są przez jakichś nieodpowiedzialnych i niezorientowanych ludzi przywożonych w teczkach, a zawodowe gremia, siedzą cicho jak mysz pod miotłą i słuchają ich bredni jak świnia grzmotu. Co to jest za tradycja? Namiestnicza, ruska, a może nawet wielkoruska, takie ma wrażenie. I oczywiście wiem też, że tworzenie tak zwanych struktur poziomych to pierwszy sposób na niepotrzebne zwrócenie na siebie uwagi i zakończenie kariery. Nic bowiem tak nie drażni globalnych, pionowych hierarchii wysyłających do załatwiania spraw ważnych ludzi niekompetentnych i bezczelnych, jak porozumienia poziome. Nic tak nie cieszy kapusiów lęgnących się w każdej strukturze jak demaskacja takich poziomych porozumień. No, ale to nie znaczy, że nie należy zmieniać strategii i jest przymus czekania na rzeczy ostateczne, z nadzieją, że one jednak nie nastąpią. Na pewno nastąpią. Pytanie czym przywitamy tych, którzy po nas przyjdą?
Na razie na celowniku są leśnicy, którzy swoją głupkowatą postawą i nieustannym demaskowaniem się, wywołali efekt taki, że uważani są za zło, w dodatku łatwe do zwalczenia. Lud prosty ich nie lubi, urzędnicy na nich polują, a oni sami nie potrafią się zorganizować, wierząc przy tym, że profesorowie uczelni leśnych potrafią im jakoś pomóc. Choć przecież sami te uczelnie kończyli i wiedzą, że są one z góry na dół jedną patologią. Zdewastowanie dużych nawet obszarów leśnych może przejść bez echa. Nikt tego nie zauważy, za to z ochotą ludzie pisać będą donosy na tych co realizują planowe wycinki dla przemysłu. Prawdziwe otrzeźwienie nastąpi gdzie indziej i kiedy indziej. Nie w lasach na pewno. Ludzie oprzytomnieją dopiero wtedy kiedy KE nakaże likwidację muzeów i przekazanie znajdujących się w nich eksponatów jakimś instytucjom publicznym o nierozpoznanej misji. No, ale wtedy będzie już o wiele za późno na cokolwiek.
Na dziś to tyle. Okazało się, że mam jeszcze osiem egzemplarzy tej książki
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/umberto-eco-i-swieta-z-lisieux-z-dziejow-teorii-spiskowych/
Jak codziennie, proszę też o pomoc. Kołaczcie a otworzą Wam, proście, a będzie Wam dane, szukajcie a znajdziecie – tak mówi Pismo. Proszę więc wszystkich o pomoc w zebraniu funduszy na roczny czynsz za mieszkanie dla Saszy i Ani. Link jest poniżej
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
tagi: propaganda decyzje urzędnicy ochrona leśnicy terror
![]() |
gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 07:04 |
Komentarze:
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 07:46 |
"Pozostańmy przy przykładzie leśników, bo to jest dobry przykład....
...Mając świadomość co się święci nikt z nich nie wpadł na pomysł, że w jakichś sposób zabezpieczyć strukturę, w której żyje i z którą wiąże przyszłość swoich dzieci. Takie myślenie jest w ogóle poza nimi, choć przecież są inne grupy – sędziowie, adwokaci, czy urzędnicy choćby, którzy próby ochrony struktury w jakiej żyją podjęli z nadzwyczajną skutecznością."
Prawnicy, sędziowie, urzędnicy to kasty z głębokimi korzeniami w PRL. Są skuteczni w zabezpieczaniu i ochronie swoich struktur, choć prawdziwymi mistrzami
są ludzie w brązowych butach, wierchuszka milicji i esbecy.
Leśnicy celują w nieskuteczności, i dlatego zostaną, a właściwie już zostali z fiutem w garści na wietrze, że tak się wyrażę.
![]() |
DYNAQ @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 07:50 |
Na spotkaniu z SITLID ''ministra ''od środowiska,klimatu i siedmiu boleści zapodała że ''trzeba wyłączyć z użytkowania 20% lasów''. Ktoś zapytał: A dlaczego nie 25 czy 17 ? Czym jest uzasadnione te akurat 20 % ? ''Ministra '' nie wiedziała,ale ma być i już. Padło też bolesne pytanie,niestety po cichu: Co to za głupia p.... ?
![]() |
gabriel-maciejewski @DYNAQ 17 lipca 2024 07:50 |
17 lipca 2024 08:10 |
Niebawem każą leśnikom chodzić w stringach na paradach równości i wszyscy grzecznie pójdą.
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 17 lipca 2024 07:46 |
17 lipca 2024 08:11 |
Leśnicy też chodzą w brązowych butach. Nic nie jest wieczne, nawet te buty
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 10:13 |
Uwazam, ze nadszedl juz...
... najwyzszy czas na ZDECYDOWANE DZIALANIA przeciw tej zarazie cynizmu perfidnego, nikczemnosci i glupoty, a nie jakies dete pierdy o prawdzie !!!
Ta bowiem jest juz znana wszem i wobec i to od bardzo dawna... zwlaszcza po ostatnich ,,wypaTkaH,, w Paryzu czy ostatnio w Pensylwanii z nieudana proba zabojstwa Trump`ka - bo o tej wlasnie sie dziejacej na naszych oczach hucpie tusk`owej - nawet nie wspominam.
Poza tym, skreslil Pan dzisiaj SZALENIE ciekawy, a jeszcze bardziej WAZNY wpis... o ARMII NIEROBOW i PASOZYTOW PANSTWOWYCH, do tego tepych i bez zadnych kwalifikacji, ogladajacych sie i wymagajacych na/od innych, na/od narod/u - TYLKO NIE OD SIEBIE i roznych innych ZEROWISK z taka moca powolywanych do pasozytniczego zycia.
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 17 lipca 2024 10:13 |
17 lipca 2024 10:19 |
Ludzie, na ktorych kręcą powróz uważają, że czas taki wcale nie nadszedł
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski 17 lipca 2024 10:19 |
17 lipca 2024 11:19 |
To może znaczyć, że ludzie ci nie mają rozeznania albo wierzą w KIT, który im ciśnie Donald Hitlerowiec.
Ale przecież wiadomo, że z PEŁNEGO Donald Hitlerowiec nie NALEJE tylko ZABIERZE.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 17 lipca 2024 10:19 |
17 lipca 2024 11:34 |
Nie, Panie Gabrielu,...
... oni doskonale wiedza, ze ten czas JUZ JEST,... tylko udaja, ze im sie ,,lOda,, i ich to ,,nie dotknie,, albo ,,jakos to beNdzie,, !!!
No, i zwyczajnie boja sie,... a juz najbardziej boja sie ci, co sa ,,przy korycie panstwowym,, na etatach i na stolkach, ,,znani i zaslORZeni,,... czyli ,,nasza i nienasza wadzunia + PRESStytucja,, tudziez pozostala BIURWOKRACJA,...
... no, ale wszyscy nie spier**la ,,pSZeS Zaleszczyki,,... takich ,,cOdUF,, jeszcze nie bylo i NIE BEDZIE !!!
![]() |
kluczu @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 11:34 |
"Tak zwana zmiana formatów myślenia jest pułapką dla bezradnych, którym się zdaje, że wskazanie jakichś absurdów czy tylko nieprawidłowości, może wpłynąć na inne osoby w sposób pozytywny. Nie może."
No, ale jak się ma status autorytetu , to chyba można wpłynąć na kogoś w sposób pozytywny , np z małymi dziećmi , czasami tak bywa ...?
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 11:38 |
Może być też, że kwestia polskich lasów była głównym powodem obecnej wymiany władzy. Pan Dorożała jest tu dobrym przykładem. Głównym jego atutem jest nieznajomość tematu. On właśnie jest po to, by mówić nam: Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi?
![]() |
Paris @ArGut 17 lipca 2024 11:19 |
17 lipca 2024 11:44 |
A niby ,,kto,,...
... ma nie miec tego rozeznania... Ssssakiewicz, PAD,... ,,zatroskany,, Ardanowski,... a moze Ojciec Dyrektor Rydzyk... albo stary degenerat Kwach z Sawickim na czele ?!?!?
![]() |
gabriel-maciejewski @ArGut 17 lipca 2024 11:19 |
17 lipca 2024 12:19 |
Tak, wierzą, ale przy tym uważają się za lepszych cwaniaków
![]() |
gabriel-maciejewski @kluczu 17 lipca 2024 11:34 |
17 lipca 2024 12:20 |
Z czyimi dziećmi tak bywa?
![]() |
gabriel-maciejewski @Czarny 17 lipca 2024 11:38 |
17 lipca 2024 12:20 |
To prawdopodobne
![]() |
Paris @Czarny 17 lipca 2024 11:38 |
17 lipca 2024 12:32 |
Nie moze...
... tylko ten CYMBAL Dorozala jest ,,SLUPEM,, - i to z cala pewnoscia !!!
I wlasnie po to on jest - bezczelny, zuchwaly... i BEZKARNY. Juz od dawna wiadomo PUBLICZNIE jak dziala ten ZLODZIEJSKO-BANDYCKI ,,modus operandi,,.
![]() |
kluczu @gabriel-maciejewski 17 lipca 2024 12:20 |
17 lipca 2024 15:35 |
No np z moim 6 latkiem, przyjmuje tłumaczenie i słucha.Podjerzewam, że jak zacznie dorastać to może się to zmienić, a może nie, ja mojego ojca "radzę się" do dziś.
![]() |
Adriano @kluczu 17 lipca 2024 15:35 |
17 lipca 2024 15:56 |
Jak zacznie dorastać to będzie dopiero jazda.Radzę ze swojego doświadczenia posłać syna (cókę) do pracy fizycznęj najlepiej na tzw . budowę,lokalu gastro albo innej ciężkiej fizycznej.W mig pojmą i uszanują chleb ,który spożywają w pocie czoła jak mówi Pismo.
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 15:58 |
O to chodzi właśnie, żeby wpędzić leśników w tarapaty. Jest to ta sama metoda która załatwiła PiS. Uwierzyli, że mają władzę, lud ich koch i nic ich nie ruszy, żadna władza, więc zagłosują na tego kogo chcą.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 17:55 |
" I to jest, mam wrażenie, problem nie tylko leśników, ale w ogóle Polaków, którym się zdaje, że posłuszeństwo połączone z lekkim cwaniakowaniem, zapewni im przetrwanie. "
" Jako się dzieje, że resorty zarządzane są przez jakichś nieodpowiedzialnych i niezorientowanych ludzi przywożonych w teczkach, a zawodowe gremia, siedzą cicho jak mysz pod miotłą i słuchają ich bredni jak świnia grzmotu. Co to jest za tradycja? Namiestnicza, ruska, a może nawet wielkoruska, takie ma wrażenie "
Właśnie miałem o tym napisać, ale sam się poprawiłeś. To nie jest problem Polaków, tylko określonych grup. To jest zachowanie tych którzy pozbawieni jakiegoś stałego gruntu, na przykład w postaci silnego państwa, zaczęli się tak zachowywać. U nas to przyjęło kształt właśnie ruskiego miru, ale jak się popatrzy w innych częściach globu wygląda to podobnie.
To jest tak, że są zborowiska ludzi którzy żyjąc w jakichś patologicznych warunkach przyjmują je potem za normę i nie chcą poprawy, mimo że sami sobie kręcą powróz na szyję trzymając się tych warunków.
Ja rozmawiałem z leśnikami, którzy świetnie rozumieli sytuację, ale sądzę, że takich jest mniejszość i oni są pewnie przez te patologiczne struktury spychani na margines.
![]() |
kluczu @Adriano 17 lipca 2024 15:56 |
17 lipca 2024 20:45 |
Dzięki za -chyba dobre rady, mój 6 letni chłopak np sam kosi trawę a proszę mi wierzyć trochę jej mam, pomaga mi w malowaniu...w tym tygodniu miałem urlop i kładłem kafle w garażu 4 dni mi to zajęło ,oczywiście w jego towarzystwie, tzn on ładował klej na kafle, a ja układem, potem sprawdzał poziomy, rzecz jasna ja spędzałem po 10h dziennie nad tymi - on pomagał z dwie, za darmo jakby co, tak z przyjemności, uznaje więc, że budowę o której pan wspomina,ma już za sobą, zanim zaczęła sie "jazda". Ja myślę, że to chyba jednak chodzi o tzw przykład z góry, widzi mnie przy pracy to sam chce.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
17 lipca 2024 23:55 |
Struktury poziome to - pamietam - powstały w PZPR na fali Solidarności. Efekt? Założyciel wypchniety do USA i tam dość szybko zmarł. Nic z tego nie zostało.
Masz bardzo, bardzo złe zdanie o leśnikach. Nie pojmuję do końca - dlaczego.
Ja żyję jeszcze w tradycji opowieści z czasó powojennych: gdy chłopcy w końcówce lat 40tych wychodzili z lasu, rozpoczynali stidia na leśnictwie /SGGW chyba/. Profesorowie byli zorientowani dobrze, skąd tacy dojrzali studenci się wzięli i po ukończeniu studiów natychmiast umieszczali ich w dalekich leśniczówkach na stosownym zadupiu, by nie rzucali sie ubecji w oczy. Z tego co wiem - była to udana akcja. Sama miałam okazję poznać takiego człowieka w lasach na Pomorzu Zachodnim. Ziemiański syn z Pomorza, partyzant, potem student jw. Poznałam go w latach 90tych, starszy, siwy pan w poniemieckiej leśniczówce, głęboko w lasach. Długo rozmawialiśmy. Znał oczywiście mojego teścia, bo to były kontakty ziemiańskie na Pomorzu.
No i jak po takim spotkaniu odmówić strzemiennego? Oczywiście nie można, chociaż byłam kierowcą i miałam kilkoro pasażerów, a w nocy w lesie ciemno, choć oko wykol etc.. Ale szczęśliwie wróciliśmy :)))
Poznałam też leśników w lasach pod Szczecinem. Imponująca wiedza, świetni ludzie. Wokół jakieś manione nasady Ukraińców z akcji "Wisła"/bywali niebezpieczni/, a ci młodzi faceci - świetni Polacy. Do dzisiaj jestem pod wrażeniem tych spotkań.
![]() |
jan-niezbendny @KOSSOBOR 17 lipca 2024 23:55 |
18 lipca 2024 07:42 |
Nie żebym kwestionował ziemiańskie gawędy. Na jakieś zadupie, wiadomo, ubecja nie zaglądała i nie interesowała się, kogo umieszczają w leśniczówkach. Ale jak dobrze ci chłopcy musieli się kamuflować podczas studiów na Wydziale Leśnym SGGW - wówczas przy Rakowieckiej, 500 m od osławionego ubeckiego aresztu śledczego! Chyba że studiowali zaocznie...
Całkiem to przypomina dzieje pierwowzoru postaci Maćka Chełmickiego, nieprawdaż?
|
KOSSOBOR @jan-niezbendny 18 lipca 2024 07:42 |
18 lipca 2024 18:51 |
Zapewne Pan wie, że po wojnie "dojrzali" studenci, a także "dojrzali" licealiści nie byli wyjątkami?
Jan Rodowicz, Anoda, zaczął studia na architekturze mając 25 lat. Zamordowany przez UB gdy miał 26lat, w 1949 roku. Konał, połamany po "skoku" z czwartego piętra na dziedzińcu, na Koszykowej.
Być może na SGGW, na leśnictwie, możliwości kamuflażu były lepsze, niż na Politechnice. I było grono "dojrzałych" studentów, którym się udało przeżyć i uniknąć łap UB.
Komuna tak sobie wytresowała ludzi, że słysząc "ziemianie polscy" dostają małpiego rozumu, agresywnego najczęściej.
To tyle, co do Pana komentarza. Mnie ten komentarz nie interesuje, a ciekawa jestem złej opinii Gabriela o leśnikach. Mam dobrą o nich opinię, co przekazałam w swoim komentarzu w formie anegdotycznej.