-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy resorty są tak samo sprzedajne jak samorządy?

Wszyscy chyba zdają sobie sprawę, że to co dzieje się w polskich samorządach, a mam na myśli nie tylko wielkie miasta, ale także te całkiem przeciętne, a nawet małe, można określić ukochanym zwrotem Adama Michnika – pełzający zamach stanu. I dziwię się, że nikt tego jeszcze nie zrobił, choć mamy tylu mędrców na pierwszej linii wojny propagandowej. Sprzeciw samorządów wobec władzy centralnej, w sprawach tak kluczowych, jak dystrybucja opału w czasie kryzysu i zimy, kwalifikowany być powinien jako zdrada stanu. Nie jest. Dlaczego?

Wielokrotnie zgadzaliśmy się co do kwestii dotyczącej sposobu w jaki PiS mógłby przekonać wyborców w dużych miastach, żeby głosowali na przedstawicieli tej partii. I za każdym razem dochodziliśmy do wniosku, że PiS takich sposobów nie ma. To znaczy podejmowane są jakieś próby, ale one są boleśnie przewidywalne i standardowe. W zasadzie udała się tylko jedna, a i to połowicznie, a czy się naprawdę udała, pokażą dopiero wybory. Oto w każdym dużym mieście mamy lokalne gazety, które powinny dawno zdechnąć, bo nikt ich nie czyta, ale istnieją. Na stołku naczelnego siedzi tam przeważnie dziennikarz związany z PiS, który – w domyśle – ma robić PR partii. W rzeczywistości ludzie ci usiłują uzasadnić jakoś swoje istnienie na twitterze. Być może coś wymyślą przed wyborami, ale raczej bym na to nie stawiał, bo kampania trwa cały czas i nie ma na co czekać. Kraków i Poznań, dwa najbardziej jaskrawe przykłady takiego mechanizmu, gdzie naczelnymi największych lokalnych gazet są panowie Mucha i Wybranowski, jak głosowały z przekonaniem na PO, tak czynią to dalej. I nie ma siły, żeby to zmienić. Tak się przynajmniej wydaje. Oczywiście można obarczyć odpowiedzialnością za sukces jednego człowieka lub zespół i potem go z rozliczyć z efektów, ale nie o to chodzi. PiS zainteresowana jest tym, by efekty były – mam nadzieję – a nie tym, kogo tu rozliczyć za ich brak. Ten drugi mechanizm charakterystyczny jest dla organizacji, które zamierzają się zahibernować i trwać w formie przetrwalnika wyrzucając co jakiś czas na zewnątrz tych, którzy nie okazali się dość lojalni lub popełnili jakiś grzech wobec zastygłej już całkiem hierarchii.

Media lokalne, konkretnie gazety, nie odmienią wyniku wyborów samorządowych. Już lepiej, gdyby PiS zainwestował w dyrektorów domów kultury, bo ci na pewno są z odpowiedniego klucza, czego nikt jeszcze chyba palcem nie wskazał. Prócz tych dyrektorów należałoby obsadzić swoimi ludźmi placówki muzealne i wszystkie instytucje, które zajmują się przekazywaniem informacji bezpośrednio. Być może to już nastąpiło i nie ma efektów, ale w takim razie oznacza to jedynie tyle, że nie tam odpowiednich ludzi, albo nie są oni całkiem przekonani co do swojej misji. Jeśli w Krakowie wygrywa Majchrowski i ma za sobą cały, niebanalny przecież, establishment, to partia rządząca powinna mieć przymus wręcz zmiany tej sytuacji. Przymus prawdziwy, a nie wyplatanie dyrdymałów o demokracji. I nie jest z pewnością tak, że głosujący na Majchrowskiego bogaci i wpływowi mieszkańcy Krakowa nie mogą znaleźć godnych przeciwników, którzy opowiedzą się przeciwko nim. Takie rzeczy są do zrobienia bez histerii i szaleństw. Tylko, że potrzeba czegoś więcej niż uspokajająca sumienia jedna bieda-gazeta. Kraków zresztą nie jest tu najlepszym przykładem, bo – sądzę – Majchrowski ma jakieś powiązania z PiS i może sobie rządzić do samej śmierci, bazując tylko na układach towarzyskich. O wiele gorzej jest z Warszawą i Gdańskiem. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak to jest możliwe, że PiS nie może zdobyć władzy w Warszawie. To są dla mnie rzeczy niepojęte i, jak już wielokrotnie pisałem, wiąże się to w mojej ocenie z obstrukcją wewnątrz partii. To znaczy po wyznaczeniu kandydata z PiS, wszyscy inni, którzy uważali się za lepszych kandydatów, a także popierające ich środowiska, odmawiają udziału w wyborach. Prezes zaś nie ma narzędzi, żeby tę bandę zdyscyplinować. Jedyne co robi propaganda partii rządzącej, to wskazuje na niegodziwości Trzaskowskiego i liczy na to, że one wstrząsną wyborcami, którzy postanowią odsunąć go od władzy. Tymczasem w Warszawie wszystko pracuje na sukces tego człowieka. Przede wszystkim ulica, gdzie mieszkańcy stolicy przywykli wymieniać poglądy, a także redakcje miejscowych gazet, bo tu niestety nie udało się wprowadzić żadnego swojego człowieka. Nie ma też żadnego wyrazistego lidera, który już teraz, jasno by się określił, że chce rządzić w Warszawie i byłby do zaakceptowania przez niektórych mieszkańców. Kandydata PiS wskaże zapewne przed samymi wyborami i będzie to ktoś równie przypadkowy i niewiarygodny, jak Patryk Jaki.

Wspomnę jeszcze o tym, zasygnalizowanym na początku niewielkim sukcesie. Oto w Gazecie Lubuskiej, starej komunistycznej gadzinówce, jest od dłuższego czasu nowy naczelny. Okoliczności się tak ułożyły, że pan ten miał kilka dobrych momentów w związku z postawą lokalnego samorządu wobec skażenia Odry. Pani marszałek kłamała na wizji i to – mam wrażenie – wstrząsnęło mieszkańcami na tyle, żeby spore ich grupy będą się zastanawiać kogo poprzeć z wyborach. No, ale do nich jeszcze ponad rok i nie wiadomo co się w międzyczasie zdarzy. Wcześniej zaś będą wybory parlamentarne.

Podkreślmy raz jeszcze – ta cała samorządność i małe ojczyzny, to są formaty propagandowe, służące wyjmowaniu kawałków Polski spod władzy centralnej i podporządkowywaniu ich innej władzy – w Berlinie. Nie ma bowiem czegoś takiego, jak samodzielne organizacje samorządowe, pochodzące z wyborów. Takimi złudzeniami można karmić niektóre, co bardziej oderwane od rzeczywistości emerytki.

Ja zaś na koniec mam jeszcze jedną kwestię do rozważenia. Czy prócz samorządów, Niemcy przekupują w Polsce jeszcze inne instytucje? Na przykład spółki skarbu państwa? Jak jest z samorządami wszyscy wiemy – jest ustawa o samorządach, która obliguje je do określonych działań. Ich przedstawiciele jednak mają to w nosie i przenoszą istotę swojej misji w sferę propagandy i emocji nakręcanych przez media. A jak jest ze spółkami skarbu państwa? Ktoś wie?



tagi: samorządy  propaganda  wybory  spółki skarbu państwa  wielkie miasta  media lokalne 

gabriel-maciejewski
9 października 2022 09:10
19     2351    17 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @gabriel-maciejewski
9 października 2022 09:46

Z żabiej perspektywy to wiedzą ci, którzy wiedzą jaki będzie kurs walut za rok (naprzykład).

Wybory są tajne. Dawniej odpowiednik wyborów odbywał się za pomocą jatki, ale nie było internetu. 

Taki handel wołami.

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
9 października 2022 10:05

Nie wiem, czy Niemcy przekupują instytucje, ale  w strategicznych miejscach mają ustawionych swoich ludzi (wytrawnych urzędników), którzy niczym się nie wyróżniają, o których nigdy nie usłyszymy a robotę robią. Wszystko w ramach obowiązującego prawa.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
9 października 2022 10:14

Uprzejmie "donaszam", że Dziennik Bałtycki wydawany oczywiście w Gdańsku przestał by anty-pisowski i pro-peowski. Stał się lekko anty-peowski i również lekko pro-pisowski, pisząc w przenośni, co mnie lekko zdumiewa pozytywnie. Niestety nie jest "organem" opiniotwórczym, bo mało kto czyta Dziennik Bałtycki.

Samorządy utrzymują mnóstwo urzędników, a wiele firm korzysta z finansów samorządowych i stąd niezależnie od tego co kto powie i zrobi "złego", "elektorat" wyborczy jest niezmienny, bo "czymie się" kasy. Tak to wygląda w przybliżeniu i w wielkim skrócie. Jakieś "ktosie" mogłyby to zmienić, albo chociaż wyprostować, ale pisanie o tym to jak pisać o "życiu w dżungli". Niemniej jednak chciałbym, optymistycznie, stwierdzić, że nie ma rzeczy niemożliwych. :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 9 października 2022 10:05
9 października 2022 10:25

To właśnie nazywam przekupstwem. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 9 października 2022 10:14
9 października 2022 10:25

Jak można w erze internetu futrować gazetę i liczyć, że ona coś zmieni?

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
9 października 2022 10:34

Z dużymi miastami jest taki problem jeszcze, że tam trzeba byłoby najpierw wyczyścić zaplecze na którym utrzymują się władze sterowane z zagranicy, tak jak w Chicago trzeba było usadzić Ala Capone żeby zacząć robić porządek w pionach urzędniczych. Duże miasta w całym zachodnim świecie są opanowane przez bolszewików i tu ciężko coś odwojować, więc nie dziwie się, że PiS po prostu odpuścił sprawę.
Z resztą samorządów coś tam dałoby się ruszyć i rzeczywiście coś tam PiS ruszył bo na Dolnym Śląsku który był "tradycyjnie" nastawiony antypisowo w ostatnich wyborach samorządowych wiele powiatów udało się odbić, ale przyznaję, że można byłoby więcej.

Jeśli chodzi o spółki skarbu państwa to w tych największych wystarczy wymienić ludzi na swoich, dlatego opozycja podnosi taki ryk że "PiS zatrudnia rodzinę w spółkach".
Gorzej wygląda sprawa ze spółkami, że tak powiem ogólnopolskimi takimi jak np. koleje, gdzie sprawa podobnie się ma jak z mniejszymi samorządami, PiS jest traktowany jak najgorsze zło bo chce robić porządek. Przepraszam, że nadużywam tego porównania(sam ostatnio ostrzegałeś przed prostymi analogiami), ale to rzeczywiście wygląda jak w Chicago za lat prohibicji, większość jest lojalna wobec Ala Capone i nie chce żadnych zmian. PiS próbuje jakoś te stajnie Augiasza czyścić, ale nieskutecznie bo przyjmuje metodę którą zastosował Eliot Ness na początku, czyli w starych układach oczekuje posłuchu, a to jest niemożliwe. Trzeba zrobić tak jak potem Ness to zrobił - wybrać ludzi nieskażonych układami Capone'owskimi i na nich zacząć budować, no i liczyć na to że może nie być łatwo. Ostatnio ujawnił się burmistrz Otwocka który pokazał, że dystrybucja węgla to jest tylko 2 dni roboty żeby ją zorganizować przez samorząd. Czy to jest właśnie jeden z tych 'nietykalnych' i PiS jednak coś tam robi po cichu?

Eliot Ness miał pełne poparcie rządu federalnego i był gotowy na wiele poświęceń i zdeterminowany, czy władze PiS również? Tego nie wiemy.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 9 października 2022 10:25
9 października 2022 10:41

To chyba nie chodzi o gazety papierowe, a o portale internetowe które te gazety prowadzą. Kiedyś tak było, że duże portale oparte o budżety zagraniczne na poparcie swoich tez odwoływały się do mniejszych "gazet lokalnych", teraz już nie mają takiego oręża. Teraz kiedy był pomór ryb w Odrze, gdyby nie to że udało się przejąć lokalne gazety, to już by było milion wywiadów w jakiś "Głosach Złotopolic" z "panem Mieczysławem poparzonym rtęciom" do których odwoływałyby się największe portale antypolskie. Dzięki temu tego nie było, przyznaję, że to mizerny kawałek tortu, ale jakoś jednak tę wrogą propagandę ogranicza się przez to.
Poza tym lokalne gazety to też budżety i społeczności oparte o te budżety.

zaloguj się by móc komentować

Witekbieszczady @gabriel-maciejewski
9 października 2022 11:05

Od dawna zwróciłem uwagę, że w mediach najczęściej powtarzanym zdaniem wcześniej przez przedstawicieli UW a później KLD, SLD lecz najczęściej przez PSL był to , ża po 1989 roku najlepiej najdoskonalej wyszła "nam" reforma samorządowa. Z ich punktu widzania na pewno tak.

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski
9 października 2022 11:12

" Podkreślmy raz jeszcze – ta cała samorządność i małe ojczyzny, to są formaty propagandowe, służące wyjmowaniu kawałków Polski spod władzy centralnej i podporządkowywaniu ich innej władzy – w Berlinie."

Marek  Formela mowi o " samorządowej rebelii":

link

" O wiele gorzej jest z Warszawą i Gdańskiem. "

Gdansk to ciezki temat. Jeden z najlepszych przykladow to sprzedaz GPEC (Gdanskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej) Stadtwerke Leipzig GmbH (maja wiekszosc udzialow).

" Gdańszczanie odkręcając zawór kaloryfera i kran z ciepłą wodą, zasilają mieszkańców saksońskiego Lipska."
(...)
" Gdańszczanie tylko w tym roku zasilą komunalne usługi w Lipsku kwotą 11,7 mln euro."
(to byl rok 2018)

GPEC grzeje Lipsk

zaloguj się by móc komentować

zkr @Andrzej-z-Gdanska 9 października 2022 10:14
9 października 2022 11:15

> Dziennik Bałtycki wydawany oczywiście w Gdańsku

Jeszcze mamy Gazete Gdanska oraz portal

https://wybrzeze24.pl/

Niestety tez niszowe. Ale to wynika z tego, ze Trojmiasto to bastion PO. Tutaj strach sie przyznac, ze sie glosuje na PiS ;)

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
9 października 2022 11:38

" Podkreślmy raz jeszcze – ta cała samorządność i małe ojczyzny, to są formaty propagandowe, służące wyjmowaniu kawałków Polski spod władzy centralnej i podporządkowywaniu ich innej władzy – w Berlinie."

W dużych ośrodkach jak Warszawa, Gdańsk, Wrocław na pewno.

W małych gminach jak moja, gdzie wójt jest z PiS, jest to przepalarnia kasy dla swoich.  Niestety mam wątpliwą przyjemność doświadczać praktycznie ich sposobu realizacji uchwały w sprawie programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Zresztą w sąsiednich gminach - niezależnie od opcji politycznej wójta/burmistrza - jest to samo.

I nie mam pojęcia jak ich zmusić do faktycznego działania a nie do markowania działań a przy tym  rozpisywania kasy tak, aby wszystko się zgadzało. 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
9 października 2022 11:58

Wieloletnie utrzymywanie się układów w samorządach wynika ze "sprytu biznesowego" „włodarzy” polegającego na dawaniu zarobić różnym opcjom lokalnym. Firmy lokalne „kręcą się” wokół zleceń miejskich. Ten „biznes budżetowy” jest to także niemiecki sposób na wcielenie starych terenów do Rzeszy co widać po tzw. ścianie zachodniej. Jesteśmy teraz w konfrontacji gospodarczej z Niemcami ponieważ, mówiąc w uproszczeniu, Polska miała produkować „klamki do Mercedesów a wyrób gotowy mają sprzedawać Niemcy” a nie robić konkurencję. Ostatni wywiad w DW prawnika niemieckiego w sprawie reparacji mówi wyraźnie – Polska otrzymała reparacje w formie ziem zachodnich, których granic Niemcy nie kwestionują. Dlatego wszystkie pomysły na robienie Niemcom konkurencji gospodarczej są zwalczane także „ekologicznie”. ”.. Pojawiła się w Niemczech informacja że Anglosasi chcą doprowadzić do ucieczki młodych europejczyków za ocean generując eskalację konfliktu na Ukrainie .  Lepiej jednak się handryczyć z Niemcami niż z Rosją bo Niemcy są także od nas uzależnienie jako 5 partner gospodarczy. Łatwo jednak nie będzie.  System samorządowy mimo wszystko pozwolił na infrastrukturalny skok cywilizacyjny w odróżnieniu do rosyjskiego - oligarchicznego co wzbudza wściekłość Rosjan

https://www.youtube.com/watch?v=Vb3EMkWRzg8&t=268s&ab_channel=Andromeda

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @zkr 9 października 2022 11:12
9 października 2022 15:32

Marek Formela mówi ciekawie i do rzeczy chociaż jest z SLD. Ostatnio powiedział:

- Władze Gdańska postanowiły wykupić od Francuzów udziały w spółce wodociągowej na 15 miesięcy przed wygaśnięciem umowy. Koszt tego wykupu to 45 milionów złotych - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Formela z "Gazety Gdańskiej".

https://polskieradio24.pl/130/5925/artykul/2807652,marek-formela-30-lat-temu-doszlo-do-kolonizacji-gdanskiej-sfery-komunalnej

zaloguj się by móc komentować

DrWall @Kuldahrus 9 października 2022 10:34
9 października 2022 20:38

Pamiętasz jak w 2014 Różecka-Stachowiak startowała na stanowisko prezydenta Wrocławia? Miała wygraną na wyciągnięcie ręki i nagle jej kampania jakby stanęła w miejscu. Na miesiąc przed wyborami. I tak przegrałą ledwie garstką głosów. Dlaczego tak się stało? W 2018 zebrała już niewiele ponad połowę z tego co wcześniej. Często się zastanawiam, czy PiS-owi faktycznie zależy na wygranej w dużych miastach? Czy może to jest dywersja we własnych szeregach, tak jak pisze Gabriel?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 9 października 2022 11:38
9 października 2022 20:53

"W małych gminach jak moja, gdzie wójt jest z PiS, jest to przepalarnia kasy dla swoich."

O obsadzanie posad i stanowisk przez pociotków i znajomych.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Andrzej-z-Gdanska 9 października 2022 10:14
10 października 2022 09:14

"Szłaś przez skwer, z tyłu pies
"Głos Wybrzeża" w pysku niósł
Wtedy to pierwszy raz
Uśmiechnęłaś do mnie się..."

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @DrWall 9 października 2022 20:38
10 października 2022 10:29

Szczerze mówiąc to nie wiem, moja hipoteza jest taka, że PiS ogólnie ma zakaz wejścia do największych miast bo jest niepisana zasada, że duże europejskie miasta mają być rządzone według jednego klucza i oni wiedząc o tym odpuszczają sobie, czasami jak pojawia się jakaś nadzieja zmiany to rzutem na taśmę próbują coś ugrać(tak było np. nie dawno w Krakowie, kiedy Majchrowski się wahał czy startować i fotel byłby wtedy niemal bez wysiłku do wzięcia przez Wassermann). Moim zdaniem oficjalna władza w ratuszu to w takich miastach jest tylko wisienką na torcie, a trzeba mieć do tego podbudowę nieformalną żeby zostać dopuszczonym do fotela prezydenckiego.
Jeśli chodzi o 2014r. we Wrocławiu to nie pamiętam dokładnie, ale wtedy były jakieś przetasowania ratuszowe ze względu na ogólnopolską odwilż kiedy platforma się zwijała powoli. Za to wyborcy prawicowi byli zwarci i głosowali tylko na kandydata PiSu stąd tak wysoki wynik. Wrocław ma jeszcze tę specyfikę, że tutaj grają różne wpływy, to nie Gdańsk gdzie "linia władzy" jest całkiem sztywna.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @DrWall 9 października 2022 20:38
10 października 2022 10:36

"...dywersja we własnych szeregach, tak jak pisze Gabriel? "

Jeśli o to chodzi, to ja ufam tylko ścisłemu otoczeniu J. Kaczyńskiego, reszta to są ludzie niepewni, a część z nich rzeczywiście gra na status quo, tzn. chcą tylko odgrywać anty-platformę i nic więcej nie robić. Dlatego tak często widzimy, że np. prezes mówi jedno, a partyjne doły rozkłądają ręce że to jest niemożliwe do zrobienia.
Sądzę, że góra PiSu nie tylko musi walczyć z przeciwnikami politycznymi, ale też z częścią członków PiSu którzy ciągną w dół. Już nie wspominając o wewnętrznych opozycjach w postaci mikropartyjek.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Kuldahrus 10 października 2022 10:36
10 października 2022 10:40

P.S.

Czasami to wygląda tak jakby prezes chciał zwrocić się do nas: "Polacy przepraszam was, ale sami widzicie kim ja muszę robić i w jakich warunkach, musicie sami naciskać bo bez waszego ciągłego poparcia i presji nic nie ugramy"

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować