"No właśnie, Polska nie może, a Rosja może, prawda? Bo Polska ma w kajeciku napisane co powinni czynić jej politycy? " chyba własnie tak było przez niemal pół wieku jurysdykcji sowieckiej,radzieckiej,rosyjskiej jak kto woli.

I to jest własnie nie do przeskoczenia,bo kajecik całkiem nie zniszczony i owieczki kultury trzęsą gaciami przed poprawnością polityczną.Niech pan czyni ten codzienny "pater noster",bo kroczek do przodu jest lepszy,niż milczenie owieczek .Plus !

Brać dotacje albo nie brać oto jest panie bracie pytanie ;-)

Trzeba mieć naprawdę tupet, żeby się powoływać na hiphopowców

Posłuchajmy sobie mundrości pana Grzegorza Gaśnicy ...

może sfinansowanych z tych przepalanych węglem i mazutem piniędzy europejskich ...

Kiedyś słyszałem takiego polityka, z brodą, co darł ryja PRECZ Z UNIĄ ...

Wnioski o dotacje od osób, którym owe dotacje się "należą", nie musza być zapewne jakoś bardzo męczące. Gorzej (raczej beznadziejnie) jest, jeśli się "nie należą"

Myślę, że jednak są męczące

To są pomysły idiotów, albo wyłudzenia

> Na "hajsie" opiera się polityka ,odpowiednio serwowana.

Tylko tak jak stoi w tekście - TEN HAJS JEST POWIERZONY i jak zjawi się Pan i zapyta sługi co zrobiliście z moim skarbem, ktorym wam powierzyłem to sądzę, że te "muzgi" są tak wykształcone, że będą darły ryje -> ***** Pana, nic nam nie dałeś. ***** Pana, nic nam nie dałeś. ...

I zupełnie nie skojarzą tego z historią biblijną o sługach i powierzonych talentach ...

Smutne. Pilecki nie ma szans ze Szwejkiem.

Przez kilka miesięcy Dobre czasy były sprzedawane na Wawelu. Odwiedza go więcej niż trzy miliony turystów rocznie. Sprzedaż jakoś tam szła, nie rewelacyjnie ale nieźle. Aż nagle podjęli decyzję, że wywalają ze sklepiku wszystkie książki, których sami nie wydali. Taka to promocja Polski.

Wydaje mi się (choć mogę się mylić), że pewne wpływy na kraje ościenne możemy mieć - niejako przy okazji - wobec faktu, iż jesteśmy po prostu "więksi" od wielu pobliskich krajów i kraików (jak choćby Niemcy od nas). I nawet Czech, "tradycyjnie" wyprzedzających nas pod każdym względem, bym z tej kategorii nie eliminował. Choć zaszłości przeczą tej tezie, to jednak szanse na jej urzeczywistnienie już teraz i w przyszłości są chyba spore. Tylko dobrze byłoby ich nie zaprzepaścić. Potrzebna jest normalność, a resztę załatwi zasada przekształcenia ilości w jakość (większa konkurencja --->> lepsza jakość --->> niższe ceny WSZYSTKIEGO --->> większy popyt, również z zagranicy; przy okazji wyższa kultura na codzień).

A bez tego to się mogą różni "specjaliści" wysilać.

mam prośbę, ze względu na bezpieczeństwo SN proszę ostrożnie z epitetami.

Ma szanse, ale w staraniach o to brakuje państwa. Jak to możliwe, biorąc pod uwagę, że jako jedyni w Europie byliśmy w stanie zorganizować na ogromnym obszarze państwo podziemne. Znaczy, że nie jesteśmy zupełną nogą w dziedzinie organizacji. A może pytanie powinno brzmieć - jak to możliwe, że połowa Polski święcie wierzy, że projekt unijny będzie wieczny, choć ma on dopiero 20 lat.

Niech rozkwita tysiąc kwiatów. Pewnie twoje się sprzedawały lepiej niż ich i dlatego podjęli taką decyzję. To jest zdrowa, wolnorynkowa konkurencja

Jest coś na rzeczy,a SN jest "monitorowany" z pewnością.Aby dać upust bezsilnej krytyce czasem korzystam ze słowa "szurnięty". W naszym słowniku synonimów języka polskiego istnieje 98 wyrazów bliskoznacznych dla słowa szurnięty. Można to rozwinąć,to mniej rzuca się pod klawiaturę monitorowania,a wiemy o co chodzi.

Tak właśnie trzeba robić ;-)

Tak na marginesie, to nadal ta największa w Europie wyspa zwana jest Wielką Brytanią (nie mylić z minioną wielkością imperium). Nie pomnę jednak, abym coś wiedział o innej (Małej?) Brytanii  

Ta ich "hermetyczność" to tylko maska i wytrych oraz brak dobrej woli dla uznania za poprawne wyrażeń i sformułowań spoza ich "leksykonu", a w rzeczywistości sprawdzona meteoda na zawłaszczenie sporego odsetka z tych dotacji. I w metodzie tej "umaczani są" różni szatani (nie licząc pożytecznych idiotów). 

Treści w internecie są przeszukiwane automatami i żaden donosiciel nie jest potrzebny. A z drugiej strony chcemy być jak oni wszyscy? Czy to coś wnosi nowego? Mam zamiar opisać konflikt sądowy z Gminą Żydowską i nie mam żadnej ochoty na głupawe żarciki, które żartami nie są. Proces wygrałem w 2024r. i kulisy wpisują się w misję SN.

Trzeba by tam wpuścić osoby obce i ich produkcję, ale to nie jest możliwe, bo muszą tam się znajdować dzieła najzasłużeńszych profesorów. Tych zaś nikt nie czyta, bo są niestrawne, ale ich brak naruszałby godość tych dostojnych osób oraz ich pozycję. I co by sobie ludzie pomyśleli? Że jakis Zych bardziej przysłużył się ojczyźnie niż specjalista od średniowiecznego malarstwa tablicowego w Małopolsce. To nie do pomyślenia

Myślę, że nie zrobili filmu o koronacji, bo nie wiedzieli czy zaproponować Świerskiemu rolę Bolesława czy Ottona. Na rozstrzygnięciu tego dylematu strawili lata, a potem ktoś wpadł na pomysł, żeby te pieniądze przeznaczyć na film "Polowanie na ćmy"

Dokładnie tak było i jest ArGutcie.Swego czasu na Interii mozna było komentować artykuły.I o dziwo były zastrzeżone nazwiska w pewnych odniesieniach jak świętość.Np ten doktor Trzaskowski miał taką ochronę nie pomnę jak długo-trzeba było mi sztuki naookoło Wojtek,aby skomentować krewką myśl,bo kawa na ławę i leciało się z automatu w powietrze. Tak dokładnie nie wiem czy tylko Interia to stosowała,czy tak ogólnie...

To samo było o *ydach,nawet chyba do tej pory zastępczo kursuje "eskimosi"coś w podobie...chociażby pisało się przyjaźnie.Automaty -to najlepsi monitorujący donosiciele,maszynę trudniej przechytrzyć .

Zabierają mu czasami ten czarny hajs, a tak pytając ni przypiął, ni przyłatał, jaki hajs bierze reszta posłów czy europosłów. Jak pan poszuka, to znajdzie pan odpowiedź na swoje pytanie u źródła,dosć świeże. Wspomniał też o Woyniłłowiczu, pośle do dumy.

"Na pytanie czy Polska ma kulturalną ofertę dla sąsiadów, odpowiedź brzmi – nie ma jej nawet dla Polaków, a co dopiero mówić o jakiejś bliskiej zagranicy."

Jaką ofertę kulturalną mogą mieć dzieci bawiące się w piaskownicy?

"WSZYSCY to widzą, więc trudno uwierzyć, że nie widzą tego politycy a szczeglnie tak wnikliwi jak europoseł Grzegorz Gaśnica. Niemieckie fundacje dodatkowo opalane są węglem i najgorszej jakości mazutem, no żeby te piniondze z Euro Kouchozu przepalić ...

No i czy to przeszkadza brać ten czarny hajs europosłowi Grzegorzowi Gaśnicy ..."

Bo poseł Braun jest pragmatykiem.

Pieniądz nie śmierdzi.

"Prezes Kaczyński zaś ogłosił wczoraj, że wszyscy Polacy powinni wziąć udział w marszu upamiętniającym tysiąclecie koronacji i pięćsetlecie hołdu."

To może jakąś inscenizację zrobią, na przykład na Placu Zamkowym?

Bo tam kiedyś Ziemkiewicz, przybrany w kontusz tańczył z kolegami i koleżankami poloneza.

Odtworzenie sceny hołdu mogłoby być ciekawe.

W roli księcia Albrechta Tusk, prezes jako Zygmunt Stary.

> Wspomniał też o Woyniłłowiczu, pośle do dumy.

Czytałem wspomnienia pana Woyniłłowicza on nigdzie nie pisał o nie braniu pieniędzy z Uni Europejskiej tamtejszej Uni Europejskiej. Jego celem było zachowanie TKANKI ŻYWEJ, własności, tradycji i dziedzictwa RON. Działał w okolicznościach innego imperium takiego, które o dziwo na hama nie kasowało własności prywatnej, musiało się trochę NAKNUĆ by wysłać na Sybir czy do innego Czelabińska.

No to niech teraz szanowny kolega zestawi pana Grzegorza Gaśnicę z jego hasłami SZKOŁA, SZCZELNICA, KOŚCIÓŁ, MENNICA ... i dla porównania to co się udało zrobić panu Edwardowi Woyniłłowiczowi ... 

Może pana śmieszą wygłupy europosła Grzegorza Gaśnicy ... mnie nie i nie odbieram tego nawet jako zażenowanie ... odbieram jak aktorstwo klasy Z, może niedługo awansuje do ZZ i będzie odgrywał zombie ... a najzabawniej to by było jakby został zombie dżedaj w nowej odsłonie Gwiazdy Śmierci dla opornych. 

Nie mam pojęcia. Wiem, że kary wymierzane przez sądy w tego rodzaju sprawach są absurdalne. Uważam, że każdy kto ma trochę oleju w głowie powinien się mocno zastanowić zanim zamieści w tekście jakieś inwektywy pod adresem znanych osób, ale też jakiś grup narodowościowych itp. Zwłaszcza, jeśli występuje ukryty za nickiem i z pełną świadomością, że jakby co, to kogoś innego będą ganiać za tę jego "odwagę".

Czy Polska ma ofertę kulturalną dla sąsiadów?

Przyznaję, że komentuję bez czytania, po samym tytule, więc może już to padło. W każdym razie wydaje mi się, że Polska przede wszystkim nie ma oferty kulturalnej dla swoich obywateli, a co dopiero dla sąsiadów.

No właśnie zastanawiam się po co ta cała dyskusja? Niech ktoś napisze donos do kancelarii premiera i przekonamy się jak takie sprawy załatwiają, po co to żyć w niepewności?

Od dłuższego czasu zastanawiam się po czyjej jest pan stronie? I skąd w panu przymus wypowiadania się na prawie każdy temat? W dodatku w taki sposób. Niech się pan nie martwi, nie będziemy zbierać na grzywnę. Będziemy zbierać na poprawę klimatu emocjonalnego w naszej społeczności

Naprawdę wspomniał? Wzruszyłem się. Pamiętam, jak Mentzen pokazywał publicznie wspomnienia Milewskiego, które przypadkiem odkrył w sieci. Nawet się nie zająknął jakie wydawnictwo je wydało. Mam teraz się rozpłakać ze wzruszenia, bo wspomniał? 

Moje poznawanie zagranicy zacząłem własnie od nsszych sąsiadów. Słowacja, Czechy, Ukraina. W Niemczech byłem parę razy, ale z uwagi na barierę językową i znaczna różnicę mentalną, to ja te Niemcy w zasadzie nie znam na tym podstawowym poziomie - znam ich z relacji moich znajomych, co tam pracują lub jeżdżą w interesach.

Większośc moich znajomych uważała mnie z tego powodu za dziwaka, bo zamiast jechac do Włoch, Francji, Hiszpani czy choćby do Tajlandii, to ja uparcie zwiedzałem rok po roku naszych południowych sąsiadów. 

No i mnie nie dziwi, że nie mamy oferty dla sąsiadów, bo nasze "wyższe" sfery w ogóle nie widzą ich, a jak widzą, to uważają ich za....."podludzi" de facto. O tym się nie mówi, ale czeską kulturę to my znamy tylko jako "czeski film", czyli komedię pomyłek, a ukraińskąto tylko barszcz i pierogi. O litewskiej zaś to myślimy tylko w kategorii wędlin z Puńska.

Co do pieniędzy powierzonych - za to dalbym Ci 1000 plusów. Ludzie w przerażający sposób NIE WIEDZĄ jak sensownie wydać kasę. A nie wiedzą, bo są zdeprawowani sposobem, w jaki tę dużą kasę zdobyli. No ale za kilka lat, gdy Wielki Komornik Donald Trump ściągnie cały "nawis" dolarowy, to wtedy bedzie jak w tej ostatniej scenie z Wesela Wyspiańskiego.

Pozew to byłaby reklama SN. Nigdy się na coś takiego nie odważą...;)

do Gospodarza i Ojca Dyrektora

<Co do pieniędzy powierzonych - za to dalbym Ci 1000 plusów. Ludzie w przerażający sposób NIE WIEDZĄ jak sensownie wydać kasę. A nie wiedzą, bo są zdeprawowani sposobem, w jaki tę dużą kasę zdobyli>

podpisuję się pod tym 1000 krotnie. Dodam przypuszczenie, że powielają tym schemat kulturowy i wartości swoich "dobroczyńców". 

"O litewskiej zaś to myślimy tylko w kategorii wędlin z Puńska." -niekoniecznie szanowny.Dobrze,że pan wspomniał o Puńsku,którego ja dobrze znam. To ciekawa wioseczka dośc spora i nie tylko wędlinki,ale chlebuś, kartacze, kołduny litewskie, czesaki, kindziuk, bliny litewskie, soczewiaki, kiszka ziemniaczana czy chłodnik litewski to klasyka. Ze słodkości popularnością cieszą się sękacz, stuliściec i mrowisko.

Nie brakuje papierosków,gorzałki z przemytu i oficjalnie. Wiekszość stanowią Litwini,czasem małżeństwa się "mięszają"mają tam od przedszkola do liceum swoje szkoły i dwujęzyczność.Ci starsi to mieli raz tu raz tam swoje korzenie,bo jak sowieci rąbali granicę,to hadko było.A jak to się przekłada na kulturę i stosunki ...hmn...Są świetnie zorganizowani...Mniej więcej jest prawie rzetelna i bardzo ciekawa notka;

https://jedziemywpolske.wp.pl/jedyne-takie-miejsce-w-polsce-76-proc-mieszkancow-to-litwini

To niech się Pan wykupi takie ogłoszenie. Tylko proszę nie przepraszać w moim imieniu, jakby co. Tylko w imieniu swojego nicka :)

Aby jakiekolwiek dobro było magnesem dla innych to to dobro musi być wręcz dotykalne i jednoznaczne w intencjach.. Wszyscy którzy marzą o dystrybucji beż nakładów i bez jasnego celu: zysk nigdy niczego nie sprzedawali. 

Wszystko może być, nawet jak człowiek jest niewinny. A zwłaszcza wtedy. Kolega ArGut używa tego zwrotu od dobrych dwóch lat i co?  Nie ma komu złożyć donosu? Wolne żarty. Ten portal jest czytany także przez "służby"...

Na Żydów nie nadajemy, więc mamy spokój...zresztą Żydzi to biedni ludzie, bo wszystko co budują to na chwałę Arabii Saudyjskiej i Persji....tylko o tym nie wiedzą. Za to Saudowie i Persowie wiedzą i trzymają kciuki za Izrael, aby udało aię jemu podbić całą Syrię i potem jeszcze rozpirzyć Turcję i Egipt.

Mam przed sobą jeden z najważniejszych dokumentów ,mojego powojennego pokolenia,

album,"Warszawa 1945" ,ten album wraz z genialnym komiksem p.Bereżnickiego,"Getto" winien być rozpowszechniany przez każdą polska ambasadę na świecie,szczególnie na Zachodzie i w Izraelu,nie przez rok ale przez wiele lat.I co na co szły pieniądze do różnych fundacji dla swoich kolesiów...

Zalinkowałam ,bo o jedzeniu regionalnym to tylko wzmianka,a nie o to chodziło...no cóż...

Z tego jest też wniosek, że państwo winno tam gdzie są skupiska rodakow/obywateli traktować ich jako zasób do prowadzenia polityki też kulturalnej. Do tego potrzebne są wizje I budżety wieloletnie. A kto w tej biednej Polsce ma to robić? Drwiąco mówiąc Fundusz Kulturalności? 

Dajcie spokój, portal się natychmiast zawiesi od wzmożonego ruchu i tyle z tego będzie.

Ale gdyby sprawić, że oni pójdą na https://basnjakniedzwiedz.pl i kupią parę książek, to co innego.

Pamiętajmy, że tam bije źródło wszystkiego...

No właśnie. Jest wiele "technicznych" sposobów unieczyniennia portalu, a ktoś tu się martwi o sądową batalię....:). 

Ludzie, zapomnieliście już, co znaczy wyraz trollowanie? 

Myślę,że to tylko troska o portal,który pan prowadzi.I ten portal jest odpowiedzią na tytuł notki. Polska ma ofertę kulturalną i trzeba pana,oraz innych Pasji ,aby spełnić Misję jak zauważył @Henry.

Ale niestety mamy Rząd,który ma ambicje i aspiracje naszych sąsiadów .  Mogą Oni rozwalać aspiracje i ambicje nas "Polacken", których od czasów Bismarcka uważają za klientów których należy wprost eksterminować,zwłaszcza kulturę i tożsamość. U tych "Rządzicieli" jak twierdzą serce bije po właściwej lewej stronie,a mimo to chcą nas doprowadzić do zawału.

Nie umniejszałabym przestróg @qwerty,bo tym dobrze szurniętym lewackim elitom nie brakuje narzędzi ...

Kupa Au w nbp az sie prosi ;)  tyle ze dobrać się trochę trudniej ale dla chcącego walczącego nic trudnego :)