-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy poezja uratuje leśników?

Przysięgam, że ostatni raz piszę o leśnikach. Nie będę już tego powtarzał, ale Pan Bóg, chyba chciał mnie jakoś do tego tekstu sprowokować. Oto Lisiewicz umieścił na swoim beznadziejnym kanale taki oto wywiad.

Wideo Bing

 

Bohater tego wywiadu znany mi jest z czasów zamierzchłych. Kiedy byłem dzieckiem, Pan Jacek, zawsze gdzieś tam orbitował na peryferiach mojego świata i był w Dęblinie postacią rozpoznawalną. Bardziej rozpoznawalny był jednak jego tata, którego uwielbiały wszystkie dzieci, bo przebierał się za Świętego Mikołaja i rozdawał prezenty w szkołach i przedszkolach. Był także człowiekiem niezwykle uzdolnionym plastycznie, choć pracował jako kolejarz. I nie były to przeciętne zdolności, możecie mi wierzyć. Prowadził też tata Pana Jacka prywatną bibliotekę na Michalinowie, ale chyba niezbyt długo, bo te michalinowskie dzieci raczej się do książek nie garnęły. Nie to co my, mieszkający po drugiej stronie torów. Wspomnień związanych z Panem Wacławem, ojcem bohatera wywiadu, mam sporo, mam też sporo zdjęć, na których widać, jak spłakany do niemożliwości, w krakowskiej albo górniczej czapce na głowie, siedzę na jego kolanach. No nic, dawne czasy…Niech opadnie kurtyna. Kiedy się podniesie zobaczymy już coś innego.

W technikum leśnym uczniowie myśleli o wszystkim tylko nie o lesie. Las był powszechnie znienawidzony, albowiem tak to już jest z młodymi umysłami, że nie mają one zamiaru uczestniczyć w czymś, co przygotowali dla nich dorośli. Były późne lata osiemdziesiąte, a my narkotyzowaliśmy się treściami z tygodnika „Na przełaj”, w którym kariery zaczynali Żakowski i Szczygieł. Rozpoczynała się nachalna promocja ekologii, całkowicie bez związku z realiami. Nie mogliśmy tego zrozumieć, mieliśmy po 17 lat i nie potrafiliśmy pojąć, choć drukowała je przecież nasza ulubiona gazeta, jak można publikować takie bzdury. Jak wiecie działam impulsywnie, a do tego jestem w tej swojej impulsywności zatwardziały. Podniosłem się więc pewnego dnia, przeczytawszy w tym całym „Na przełaj”, że jakiś – zapewne wymyślony – bałwan ogłosił swoje mieszkanie strefą bezatomową, i postanowiłem napisać list do redakcji. Napisałem go, rzecz jasna, z pasją. Potem odczytałem treść kolegom, którzy uważali, że oszalałem, a następnie wysłałem list do redakcji, przekonany, że będzie to ciekawy głos polemiczny. Bo gazeta była taka, proszę ja Was, wolnościowa bardziej. Oczywiście nikt nie miał zamiaru drukować mojego listu. A był naprawdę fajny, prawie tak fajny jak te współczesne notki. Pamiętam go dość dokładnie. Był to bowiem mój pierwszy tekst przeznaczony do druku. Postarałem się.

Odsłuchałem ten wywiad, który Lisiewicz prowadzi ze znaną dobrze niekompetencją i skonstatowałem, że od czasów kiedy wysłałem swój list do redakcji „Na przełaj” trochę się w lasach zmieniło. W zasadzie jedna rzecz – kiedy czytałem kolegom te swoje, jakże naiwne szyderstwa, oni nie wierzyli w skuteczność tego listu. Uważali, że w najlepszym razie się wygłupiam, a w najgorszym ściągam sobie na łeb jakieś cholerne kłopoty. Szybko też stracili zainteresowanie dla moich działań, albowiem uznali je za niepoważne.

Dziś jest inaczej – wielu leśników myśli, tak to niestety wynika z tego wywiadu, że pisanie takich listów ma sens i że może odwrócić sytuację w jakiej się znajdują. Leśnicy więc zrobili dość wyraźny i znaczący krok do tyłu. Kiedy ja byłem w szkole nie interesowało ich zwracanie uwagi na siebie i swój zawód. To mogło interesować mnie, osobnika, który mając 14 lat wymyślił, że będzie pisarzem. Reszta była przed takim obłędem zabezpieczona, intuicyjnie wyczuwała co się święci.

No to może powiedzmy dokładnie co się święci, bo proceder ten trwa nadal.

Najlepiej postawić kwestię w taki oto sposób: do czego i komu potrzebni są leśnicy? Otóż, obserwując co się dzieje w lasach przez ostatnie dekady, możemy udzielić na to pytanie odpowiedzi będącej naprawdę blisko prawdy. Leśnicy są po to, by ekologowie mieli pretekst do wyciągania grantów i dotacji z NGO. Innego powodu istnienia leśników nie ma. Są oni, w masie i pojedynczo na łasce ekologów. Przegrali i nawet się nie zorientowali kiedy to nastąpiło.

Im bardziej próbują uzasadniać swoje istnienie, tym bardziej demaskuje się ich nieprzydatność do niczego i nikomu. Jak to możliwe? Zwyczajnie, etos, w którym wychowano całe pokolenia leśników był przekłamany przynajmniej w połowie i stanowił jedynie pewien lokalny koloryt. Łatwy w dodatku do wyszydzenia. Nikt jednak za mocno nie drwił z leśników, bo byli oni nieco wycofani. Dziś są w pierwszym szeregu wrogów nowego systemu, który zbudowany zostanie na gruzach tego, co swoją postawą reprezentowali przez ostatnie dekady. I wszyscy będą klaskać.

Czym leśnicy usiłują się bronić? Hierarchią akademicką, a czynią to w sposób najgłupszy z możliwych, czyli powołują się na opinię swoich kolegów profesorów. Tymczasem żadna praca z zakresu nauk leśnych nie da się przełożyć na język mediów. Każda jest hermetyczna i niezrozumiała. Profesorowie tychże nauk zaś są ludźmi, jak wszyscy, i też chcą dostawać granty. Wobec tego ich lojalność wobec prezentowanych w wywiadzie przez Pana Jacka wartości jest problematyczna, łagodnie rzecz ujmując.

Przemawiając z wysokości akademickiej katedry leśnicy nie mogą trafić do nikogo, bo wtedy znika jedyny walor, jakim dysponowali czyli pewien rodzaj malowniczości, związany z powierzchownym bardzo odbiorem lasu i w ogóle przyrody przez szeroką publiczność. Mówiąc wprost – mimo tego, że ludzie się zarzekają – uwielbiają oglądać jelenie na rykowisku o zachodzie słońca. Prace zaś z zakresu dendrologii nie interesują ich wcale.

Metoda ekologów zaś polega na tym, by wskazywać siebie, jako tę siłę, która chce ochronić wspomniany widoczek, przed barbarzyństwem leśników. Ci bowiem chcą zabijać jelenie i wycinać stare drzewa, tak przecież pięknie kołyszące się na wietrze. Emocje i pojęcia z zakresu malarstwa pejzażowego są przeciwko leśnikom. Oni zaś, na swoją obronę, mają tylko jakieś tam wyliczenia. To nikogo nie obejdzie, albowiem kolejny argument ekologów jest taki oto – leśnicy zarabiają krocie. Za co? Za to, że spacerują po lesie i strzelają do sarenek! To skandal! Nie wyjaśnicie nikomu, że to nieprawda, a jak będziecie próbować tylko się pogrążycie. Istotą bowiem tej dyskusji nie jest „Śmierć pięknych saren”, ale wypłata miesięczna. I każdy dobrze wie, że nie ma tak niskich poborów, z których, w pewnych okolicznościach nie trzeba by się było tłumaczyć. No, a pensje leśników nie są małe. I to wzbudza nie tylko zdziwienie, ale wręcz wściekłość. Kiedy leśnicy zarabiali mało, szydzono z nich nazywając każdego z osobna gajowym Maruchą. Teraz wszyscy uważają ich za nową arystokrację, z którą ekologiczna rewolucja musi zrobić porządek. Bo ten schemat jest u samego spodu sporu pomiędzy ekologami, a leśnikami. To jest powtórzenie relacji jaka istniała w przededniu odzyskania niepodległości pomiędzy szlachtą, a socjalistami niepodległościowcami.

Po czyjej stronie ustawiają się leśnicy dziś, nie będąc wcale świadomi, co czynią? Po stronie socjalistów niepodległościowców, co wyraźnie wynika z wypowiedzi Pana Jacka. Skończą tak samo, jak prywatni właściciele lasów i ich żydowscy faktorzy sprzed wojny. Najpierw rewolucja ograniczy im możliwość robienia czegokolwiek z majątkiem, a potem wytłucze bez litości, powołując się na sprawiedliwość dziejową.

No, ale to co teraz napisałem jest nie do przyjęcia przede wszystkim przez tych leśników, którzy chcą by Lasy Państwowe zostały zachowane w dotychczasowej formie. Czyli przez Pana Jacka między innymi. Oni bowiem chcą pielęgnować etos leśnika patrioty, który był prześladowany przez faszystów i komunistów. To prawda, był prześladowany i wielu leśników zginęło w czasie okupacji i po niej. Niestety nie wszyscy leśnicy tacy byli i na tym polega problem. Przypomnę może najpierw postać nadleśniczego z Biłgoraja, który we wrześniu 1939 roku ściągnął nad miasto niemieckie lotnictwo, które ten biedny Biłgoraj zrównało z ziemią. Potem został rozstrzelany, ale do wojny był to człowiek i leśnik wzorowy, poza tym walczył w Legionach.

I teraz przechodzimy do kwestii najważniejszej. Zdrada jest immanentną cechą tego zawodu. Poznajemy to choćby po tym, że dyrektor generalny Lasów ogłasza na konferencji prasowej, że gospodarka człowieka trwale zmienia klimat. To są herezje, które powinny być karane stosem, bo nic mniej restrykcyjnego nie pomoże. Dodam jeszcze, że przekonany jestem iż większość tych profesorów, co się podpisało pod listem protestującym przeciwko polityce nowego rządu, uważa, że nie byłoby źle mieć możliwość opowiadania takich bredni publicznie. A jeszcze za pieniądze?! Ho, ho…

Wyłączenie 20 procent lasów z racjonalnej gospodarki to katastrofa, ale leśnicy nie potrafią w przekonujący sposób wskazać konsekwencji tego posunięcia, albowiem ujawni się ona dopiero za kilka dekad. Kiedy wielu z bohaterów dzisiejszych sporów będzie już w krainie wiecznych łowów. Winę zaś za to zwali się na jakieś przypadkowe osoby.

Do tego jeszcze wszyscy ci, którzy wskutek tych działań nie zostaną z lasów wyrzuceni, będą dozgonnie wdzięczni rządowi Tuska, że nie wywarł na nich żadnej zemsty. I będą poganiać jeden drugiego do tego, by prędzej wdrażał w życie nowe dyrektywy. To może jakoś się dotoczą obaj do emerytury. Pierwszą ofiarą polityki ekologów i ich terroru jest lojalność wewnątrz zawodowa leśników. Oni sami zaś nie mają przeciwko ekologom żadnego argumentu. Żeby takie  narzędzia mieć trzeba zmienić sposób narracji. Czyli przestać pisać ten list do redakcji, który ja wysłałem tam już dawno, w roku 1987. Media bowiem nie uratują leśników, choćby były nie wiem jak patriotyczne. Lisiewicz nie budzi nawet cienia takich emocji jak jeleń na rykowisku i nikt z oglądających jego program nie utożsami się z nim i jego narracją nawet przez pół sekundy.  Media żyją dla mediów. Nie dla innych branż.

Czy widzę jakieś wyjście z tej sytuacji? Może ujmę rzecz tak – w całej propagandzie leśnej i ekologicznej ujawnia się pewien brak. Jest tam puste miejsce. Bo dramat ma swoich bohaterów i my ich możemy wskazać. Mamy rewolucjonistę  posługującego się podstępną retoryką, który z ignorancji czyni argument i jest, jak niegdyś, futrowany przez banki i organizacje globalne. Mamy lokalnego potentata czyli nadleśniczego, który udaje jedynie pana dziedzica albowiem zarządza nie swoim majątkiem, i może być w każdej chwili z funkcji odwołany.  Mamy cały leśny folklor, nieco różny od dawniejszego, bo nie ma już gajowych, ale są inne postaci równie malownicze - główna księgowa nadleśnictwa, żeby wymienić pierwszą z brzegu. Kogoś jednak brakuje. Kogo?

Żyda pośrednika, który o lesie wiedział wszystko w aspektach istotnych, to znaczy dalekich od walorów malarskich i od hierarchii akademickiej. Tymi zaś narzędziami, posługują się dziś leśnicy, nie rozumiejąc, że zostali zdradzeni. No więc zastanówmy się, co zrobiłby ojciec Harveya Keitela, który przez I wojną miał skład drewna w Biłgoraju i handlował tym drewnem po całej Polsce? Mówimy o tym samym Biłgoraju, w którym socjalistyczny rząd II RP umieścił na stanowisku nadleśniczego niemieckiego agenta, bo ten był zasłużonym oficerem legionów i świetnym fachowcem, a pewnie też skończył jakieś studia.

Otóż, jak sądzę, bo pewności wszak mieć nie mogę, ojciec sławnego hollywoodzkiego aktora, mając naprzeciwko siebie bandę ekologicznych rewolucjonistów wznoszących obraźliwe i demagogiczne hasła. Najpierw pojechałby do Lublina i tam wynajął najlepszego w mieście adwokata, który wytoczyłby sprawy wszystkim razem i każdemu ekologowi z osobna. Następnie zaś w regionie na tyle odległym, żeby policja nie mogła skojarzyć nazwisk, wynająłby bandę kłusowników. Ci zaś porozmawialiby z ekologami językiem rewolucji czynnej, czyli, jakbyśmy dziś powiedzieli – językiem demokracji walczącej. Na koniec zaś udałby się ojciec Harveya na posterunek policji w Biłgoraju i tam za pomocą pliku banknotów przekonał pana przodownika, iż nie warto wszczynać żadnych postępowań, bo to wszystko złodzieje i komuniści.

Oczywiście trochę żartuję, ale tylko trochę, chcę bowiem wskazać na pewien kierunek. Wobec licznych zagrożeń widać jasno, że leśnicy są w sytuacji bez wyjścia. I nic im nie pomoże ani akademia ani patriotyzm. Żeby ocaleć powinni przede wszystkim urealnić swoją narrację. Żeby to zrobić powinni zrozumieć swoje ograniczenia. To się nie stanie, jestem pewien. Im ciekawiej wyglądają różne koleżanki z lasu na festynach, przebrane w mundury straży łowieckiej, im głośniej brzmi róg obwieszczający koniec polowania, tym silniej narasta we mnie przekonanie, że jest już po tak zwanych ptokach. I PiS wracając do władzy też tego nie odmieni, pogłębi się tylko podział wewnątrz środowiska. No, ale to jest materiał na inną gawędę. I ja nie mogę się tym zajmować. Jestem bowiem autorem, nie leśnikiem, i prowadzę wydawnictwo.

Wczoraj oto wydaliśmy taką książkę, jakże a propos moich dzisiejszych wniosków.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydzi-w-polsce-sredniowiecze/



tagi: rewolucja  wojna  pis  po  poezja  malarstwo  majątek  protesty  leśnicy  ekolodzy 

gabriel-maciejewski
12 marca 2025 08:43
75     2562    13 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Henry @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 08:59

Hucpa klimatyczna w ciemnym lesie ciągle żywa ;-) 

 

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 09:43

"Bo gazeta była taka, proszę ja Was, wolnościowa bardziej."

Niech zgadnę, to był "Żołnierz Wolności" - :-)

A na poważnie metodę przedstawioną przez Pana należałoby z różnymi modyfikacjami zastosować w wielu innych dziedzinach naszego życia. 

Inaczej tego co się dzieje nikt nie opanuje.

Dzisiaj słyszymy, że oszczędności prywatne UE "ma pomysła" inwestować.

Co ma pieniądz mój, twoj, jego bezczynnie - komunizm w czystej postaci.

A Centralny Bank Polski  szczyci sie tym jak duzo zlota kupi - jeszcze każą je przewieść do Frankfurtu/Berlina na nasz koszt.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 09:44

Mysle, ze wystarczy pokazac lasy tatrzańskie teraz i zdjecia tych ladów sprzed 30 lat. Wtedy ludzie potownaja estetyke ekologiczną z tą normalną. Problem polega na tym, ze wszyscy beda się bali zrobic taka porównawcza wystawę zdjeciową

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @OjciecDyrektor 12 marca 2025 09:44
12 marca 2025 10:05

Takie porównanie to miecz obosieczny, można wskazać szczególnie w miejscach dawnej eksploatacji Góry Świętokrzyskie, Śląsk, że las znikał i się pojawiał. I, że to może ****** ekolodzy?

Skuteczniejszą metodą są typy lasów/zalesienia. To obecnie nie dzieje się samo i TYLKO leśnicy mogą to zorganizowanym wykonać. Kolejnym PLUSEM dla leśników jest organizacja infrastruktury leśnej w 60% i więcej wykorzystywana przy rekreacji. Szlaki piesze, drogi rowerowe, ...

Ekolodzy ****** nie mają startu, bo oni jedynie do drzew się przykują,albo kolce w drzewa wbiją czy też poprzebierają się za zwierzęta i mówią wtedy po hitlerowsku do innych napotkanych w lesie łudzi...

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 10:12

W Poznaniu jest muzeum w miejscu pierwszego grodu Piastów (właściwie rezerwat archeologiczny). I w opisie tegoż grodu umieszczonym na ścianie jest informacja, że realizacja  umocnień wokół to była pierwsza katastrofa ekologiczna w dziejach Polski. Bo wycięli dużo dębów. Ja w każdej książce piszę o gospodarce leśnej i nie przestanę, ale też myślę, że już "po ptokach".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 12 marca 2025 09:44
12 marca 2025 10:16

Oczywiście, że tak. Leśnicy strugają bohaterów na zwenątrz. W rzeczywistości trzęsą dupami o swoje nędzne posady. Jakby im kazali przychodzić do pracy w stringach może by się ze trzech wyłamało

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 12 marca 2025 10:12
12 marca 2025 10:17

Nie wierzę! Tak napisali? Że katastrofa ekologiczna? Nie mam słów...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @szarakomorka 12 marca 2025 09:43
12 marca 2025 10:18

Tak, jeszcze głośniej powinni się tym chwalić

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @ArGut 12 marca 2025 10:05
12 marca 2025 10:20

Ekolodzy tworrdza, że las SAM SIĘ SIEJE....:). Wiec żadne sadzenia lasów są niepotrzebne. Wystarczy, żeby teren leżal odłogiem x lat. I jak wyrosnie dziki chaos bedą cmokac z zachwytu.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 10:17
12 marca 2025 10:35

Tak napisali- katastrofa ekologiczna, bo  nastapiło wylesienie. W X wieku. Ja bym ich wszystkich zapędził do wykopania ręcznie pieńków na porębie. Zobaczymy ile terenu wylesią w ciągu miesiąca.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Henry 12 marca 2025 08:59
12 marca 2025 10:42

Dobre!--a mi się wydaje ,że nauka klimatyczna poszła jak ogary w.....las...i dalej wióra tam lecą.

zaloguj się by móc komentować


ArGut @Zyszko 12 marca 2025 10:12
12 marca 2025 10:51

To o to miejsce chodzi - Palatium w Poznaniu ?

>Ja w każdej książce piszę o gospodarce leśnej i nie przestanę, ale też myślę, że już "po ptokach".

A dla mnie, że HITLEROWSKIE DOTACJE zlasują każdy mózg przed zagonieniem za bramę z napisem Arbeit macht frei ...

zaloguj się by móc komentować


qwerty @OjciecDyrektor 12 marca 2025 10:20
12 marca 2025 11:12

Niewidzialna ręka lasu.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 11:56

 

 

Rzecz podstawowa i oczywista: Jaką odpowiedzialność ponoszą ''ekolodzy'' za wdrażanie swych błędnych i głupich decyzji?  ŻADNEJ !  A za kornikowe zniszczenia w Puszczy Białowieskiej powinni zapłacić ładnych kilkaset milionów złotych.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @DYNAQ 12 marca 2025 11:56
12 marca 2025 11:58

Ktoś powinien ich pozwać. Nie ma takiej siły, bo LP jako przedsiębiorstwo stojące na straży interesów dużej gałęzi gospodarki są fikcją. 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 12:01

(...)Leśnicy są po to, by ekologowie mieli pretekst do wyciągania grantów i dotacji z NGO. Innego powodu istnienia leśników nie ma (...)

Jest nadzieja - Trump odciął USID. Leżeli uda się odciąć ( szlifierką kątową jak określił chyba szacowny valser ) ekologów itp od NGO i budżetu państwa to może zaświeci światełko w tunelu.  Niestety po odcięciu korytka  pojawi się teraz masa "leśników miejskich" mających propozycję sprzedaży lasów za prowizję... 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 12 marca 2025 12:01
12 marca 2025 12:05

Nie ma nadziei. Ekologi w Europie nikt nie ruszy, albowiem służyć będzie ona do zmian w stanie posiadania nieruchomości

zaloguj się by móc komentować

kluczu @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 13:16

Ale fantastyczna okładka ! Gratulacje!

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 13:23

<<< Mówiąc wprost – mimo tego, że ludzie się zarzekają – uwielbiają oglądać jelenie na rykowisku o zachodzie słońca. Prace zaś z zakresu dendrologii nie interesują ich wcale.>>>

Ten opis pasuje do niemal wszystkich aspektów otaczającej nas rzezvzywistości. Większość chce, aby było fajnie i bezwysiłkowo. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 10:16
12 marca 2025 13:34

Lesnicy  trzesa  d*pami,...

...  pozostali  branzowcy  tez  trzesa  d*pami  !!!

 

Tylko  tusek  i  ,,ZONT,,  rozpier**la  wszystko  dookola...  i  sie  ,,NIE  CZeNsie,,...  i  nie  ma  bata  na  tego  wuja...

...  fajnie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 12 marca 2025 13:23
12 marca 2025 13:45

No tak, ale nikt się nie wtrąca do produkcji mebli tak, jak się wtrąca do produkcji drewna. Jak ludzie widzą dłużyce wywożone z lasu dostają szału prawdziwego. Piszą protesty, listy do ministerstwa, nie można im niczego wytłumaczyć 

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 13:45
12 marca 2025 14:34

> Jak ludzie widzą dłużyce wywożone z lasu dostają szału prawdziwego.

Dla wiekoszosci tych ludzi byloby szokiem, ze praktycznie wszystkie lasy w Polsce to wynik ludzkiej dzialalnosci a lasow pierwotnych nie ma (no, moze gdzies wysoko w gorach czy w Puszczy Bialowieskiej).
Zaczalem sie tym interesowac gdy sie dowiedzialem, ze caly Trojmiejski Park Krajobrazowy to jest, nie wiem czy uzywam poprawnego okreslenia, efekt nasadzen.
Kilka wiekow temu praktycznie nie bylo na tych wzgorzach drzew bo bylo takie zapotrzebowanie na drewno.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 12 marca 2025 14:34
12 marca 2025 14:36

No, ale widzmy wobec tego do czego prowadzi tak zwana edukacja leśna. To totalnego niezrozumienia niczego. Od 40 lat leśnicy tłumaczą na czym polega ich praca i efekt jest taki, że wini się ich za zabijanie zwierząt i dewastację lasu. Bo ekologowie mają bardziej trafiającą do serca gawędę, a przede wszystkim mają wszelkie glejty pozwalające im na bezkarną dewastację. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 14:36
12 marca 2025 14:53

> Bo ekologowie mają bardziej trafiającą do serca gawędę, a przede wszystkim mają wszelkie glejty pozwalające im na bezkarną dewastację. 

Chyba nie powinnismy wobec tych ludzi uzywac slowa "ekolog".
Szkoda, ze zawlaszczyli to pojecie.
Ekologiem moze byc biolog, lesnik czy ktos po szkole rolniczej.
Ba, tutaj pewnie zostane przez czesc ludzi wysmiany, dodalbym takze mysliwych (ale mam na mysli tych prawdziwych, powaznie zajmujacych sie gospodarka lowiecka a nie tych co wpadaja za kase do lasu na "safari").

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 12 marca 2025 14:53
12 marca 2025 15:07

Powiem coś, co może wydawać się dziwne. Konflikt w lasach ma wymiar przede wszystkim estetyczny. Chodzi o to, kto jest ładny, a kto brzydki. To się przekłada na narracje, które wyczerpują zainteresowanie publiczności. Nikt nie chce wiedzieć czym są nauki leśne. Każdy chce dorwać tego bydlaka co strzela do kaczek. Do tego dochodzą jeszcze odwrócone sojusze w ramach archetypów i formatów z nich wynikających. Dziś sytuacja wygląda tak - całkiem zboczony wilk, wraz z młodocianą prostytutką o ksywie Czerwony Kapturek i jej zdeprawowaną do cna opiekunką, zwaną w środowiskach gejowskich babcią, zawiązali sojusz przeciwko gajowemu. I on nie ma z nimi szans. 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 13:45
12 marca 2025 15:15

>No tak, ale nikt się nie wtrąca do produkcji mebli tak, jak się wtrąca do produkcji drewna.

Myślę, że nawet minister rolnictwa w naszym nowym rządzie w landzie Kraj Wart-Odry-i-Wisły miałby z tym problem. A co tu mówić o wyborcy ... 

W ubiegłym roku (2024) jak się sezon na chodzenie po szlakach zaczął (koniec kwietnia) to w podkarpackim samochodzie z dłużycami latały aż miło ... bo teraz rządził dobry rząd i drzewa można było ciąć (cieli jak tylko do władzy doszli).

A niektóre RDLP chwaliły się, że na licytacjach zrobiły najwyższe przychody ...

Tylko czego można się spodziwać jak REPREZENTANT NARODU nie wie, jaki jest podatek VAT ... a jego ugrupowanie w wyborach 2023 obiecuje obniżenie podatków.

 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 15:07
12 marca 2025 15:40

Gajowy dorabia przyjmowaniem letników i myśli że tak wygląda to co ewentualnie może najgorszego się zdarzyć, czyli prywatyzacja lasów.

Poza tym studia kończył i jest młodym wykształconym z wielkiego miasta. Nawet nie wie kiedy stał się naprzełajowcem. Zdziwiłby się, gdyby usłyszał, że stringi są dziwne.

A oferta patriotyczna jest absurdalna, bo oferuje mu jako zwieńczenie kariery rozstrzelanie lub wywózkę. Tak to przynajmniej wygląda.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @kamiuszek 12 marca 2025 15:40
12 marca 2025 15:52

Oni, ci patriotycznie nastawieni leśnicy, wierzą, że jak będą opowiadać te rzewne historie i powoływać się na naukę o lesie, to racjonalnie przekonają tamtych. Polska zaś, wolna i sprawiedliwa, powstanie sama z siebie. Nie jesteś w stanie im wytłumaczyć, że są w pułapce. Bo też i nie ma po co. Pan Jacek co udzielił wywiadu Lisiewiczowi, po prostu został przesunięty na emeryturę. I już, nic się w końcu nie stało, las jak rósł, tak rośnie, katastrofy nie widać. Jest jak mówię - to jest konflikt narracji. Parę tygodni temu słyszałem w radio, jak jakaś pani, nabrzmiałym od emocji głosem samicy poszukującej samca, ogłaszała w radio, że w Kampinosie jest stado wików. I jakie to jest super, że ono jest, a ci wstrętni leśnicy i cała reszta nieżyczliwych przyrodzie gamoni, nie rozumieją wilków i uważają, że będą one czynić szkody. Tymczasem wilk chce tylko żyć na wolności. Podobnie jak i ta co o nich opowiadała. To jest nowa odsłona promocji zorganizowanego kurewstwa. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 12 marca 2025 15:15
12 marca 2025 15:54

Oni się nie muszą na niczym znać. Wystarczy, że znają odpowiednie zaklęcia. A znają, bo PiS się ich pozbył. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 13:45
12 marca 2025 15:57

Bo meble są ze sklepu a nie z drewna.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 16:29

U mnie,w Puszczy Boreckiej wilków już jest za dużo. Tydzień temu dały nocny koncert wycia,jedna wataha blisko mnie,druga odpowiadała z odległości ca.3 km.Co jakiś czas zżerają bydło hodowcom ,a z drugiego brzegu puszcy mam informację że już dwukrotnie próbowały atakować ludzi.Nie boją się ,bo nikt ich nie strzela,przechodzą obok ludzi pracujących w lesie w odległości kilkunastu metrów. Tylko czekać aż zagryzą jakieś dziecko.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @DYNAQ 12 marca 2025 16:29
12 marca 2025 16:31

Wszędzie jest ich za dużo, ale wariatkom nie przetłumaczysz, bo przecież one nie będą narażone na atak wilka. A wilk jest piękny przecież  i taki sexy. 

zaloguj się by móc komentować

MarekAd @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 16:31
12 marca 2025 17:12

W Szwecji za to strzelają do wilków aż miło. Tam jakoś ekologom to nie przeszkadza.

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 15:07
12 marca 2025 17:59

> Każdy chce dorwać tego bydlaka co strzela do kaczek.

Nie wiem czy wiedza ale powaznym zagrozeniem dla ptactwa gniazdujacego na ziemi sa dziki (ktorych rowniez bronia jak niepodleglosci).

Wrzucilem wlasnie z ciekawosci w gugla i od razu pojawia sie lista publikacji.

Wlosi na przyklad zrobili eksperyment

"The wild boar Sus scrofa as a threat to ground-nesting bird species: an artificial nest experiment"

"Dzik Sus scrofa jako zagrożenie dla gatunków ptaków gniazdujących na ziemi: eksperyment ze sztucznym gniazdem"

Jak pisza (tlumaczenie: google):

"Przeprowadziliśmy eksperyment ze sztucznym gniazdem naziemnym w śródziemnomorskich siedliskach środkowych Włoch, używając fotopułapek do oceny tożsamości drapieżników. Rozstawione gniazda zawierały jaja przepiórcze lub kurze, a drapieżnictwo wystąpiło w ciągu jednego tygodnia w przypadku 47 z 48 rozmieszczeń przeprowadzonych w okresie marzec-lipiec 2020 r. Dzik był najczęstszym drapieżnikiem (36% rozmieszczeń), a następnie sroka Pica pica (18%), lis rudy Vulpes vulpes (10%) i kuna leśna Martes martes (10%)."

zaloguj się by móc komentować

chlor @qwerty 12 marca 2025 15:57
12 marca 2025 18:24

Meble są z wiórów, pażdzierzy i trocin.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 12 marca 2025 17:59
12 marca 2025 18:49

No tak, nie ma kuropatw, bażantów i innych ptaków gniazdujących na ziemi, bo świnie pożerają jajka

zaloguj się by móc komentować

bolek @DYNAQ 12 marca 2025 16:29
12 marca 2025 19:41

A to nie jest tak, że można poprosić lokalne koło łowieckie aby się ktoś zjawił i odstrzelił?

Znajomy myśliwy tak mówił, że jak rolnik zadzwoni bo dzik mu niszczy uprawy, to myśliwi mają obowiązek zjawić się u niego i zrobić tzw porządek.

zaloguj się by móc komentować

chlor @MarekAd 12 marca 2025 17:12
12 marca 2025 19:47

W Szwecj działa zupełnie inny rodzaj ekologii, mocno krytykowany w UE. Wg. tego modelu trzeba dbać o przyrodę by czerpać z niej pożytki.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 16:31
12 marca 2025 20:01

nawet jest adekwatna reklama w telewizjach.

 

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 15:07
12 marca 2025 20:37

, <<<zawiązali sojusz przeciwko gajowemu. I on nie ma z nimi szans>>>

Jest dla niego nadzieja, ale musi zmienić przydomek na gejowy.

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 13:45
12 marca 2025 20:43

, <<<< nie można im niczego wytłumaczyć ..>>>

Niestety, nie można, bo oni nie chcą. Wiem z autopsji jaka była ( jest) cena "zrozumienia istoty rzeczy" :) Bezwysiłkowo się nie da.

A mieć zdanie odrębne od ogólnie obowiązujących standardów fajności i poprawności.....ło matko!

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 20:44

" Pierwszą ofiarą polityki ekologów i ich terroru jest lojalność wewnątrz zawodowa leśników."

To jest uważam, największy problem i to nie tylko leśników dotyczy. Dokładnie, tak jak napisałeś - obecność tzw. "ekologów" jest wynikiem działania ogromnej machiny smarowanej wielką ilością pieniędzy, nie da się tego pokonać tak wprost w otwartej walce i na logiczne argumenty, tu potrzeba sposobu. No, ale żeby ten sposób wypracować konieczna jest wzajmena lojalność i wspólne wartości. Tylko jak wielu leśników ma podejście takie jak dalej już w tekście i komentarzach opisałeś to bardzo źle.

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @bolek 12 marca 2025 19:41
12 marca 2025 21:02

Tu przypadek z przed kilku miesięcy z wałbrzyskiego ...

I tam panowie myśliwi mowią gdzie leży problem. Polecam YT i zobaczyć ile jest filmow z wilkami, można się zastanowić CO TE WILKI JEDZĄ ... albo pojechać na farmę/park dzikich zwierząt w Kadzidłowie i zapytać ile jeden wilk może zjeść na jedno posiedzenie. Ten filmik to nauka młodych jak polować na wolnych obiektach.

 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @bolek 12 marca 2025 19:41
12 marca 2025 22:25

Nie można. Dzik jest zwierzyną łowną ,a wilk -pod ochroną.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski 12 marca 2025 18:49
12 marca 2025 22:35

Ptaki leśne (a praktycznie wszystkie gatunki są pod ochroną )  i te gniazdujące na ziemi i na drzewach są niszczone przez zdziczałe koty włóczące się po lesie.Zdarzyło misię widzieć kotkę z pięcioma kociętami  w środku lasu kilka kilometrów od osad. Ile jajek , piskląt musi ona zeżreć by wykarmić taką hałastrę? Nie mówiąc już o gryzoniach ( pod ochroną !) ? A strzelać kotów i psów w lesiech nie wolno...ochrona przyrody.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @ArGut 12 marca 2025 21:02
12 marca 2025 23:10

No i łowczy Okręgu Wałbrzyskiego jedyne, co może, to wpisać policzone wilki do kajeciku... Owce zapewne odetchnęły z ulgą... Następny rozmówca, myśliwy, mówi do rzeczy - wilki trzeba strzelać. I kropka. Takie filmy od dawna są już w necie - o hodowcach, którym wilki pozagryzały część stad hodowlanych. O wilkach podchodzących pod domostwa, o wilkach zagryzających psy w budach na podwórzach.

Kangale i owczarki środkowoazjatyckie to oczywiście dobry pomysł, ale... kosztowny. I nie każdy może sobie poradzić z takimi psami. 

Głeboko w Bieszczadach spotkałam górali z Zakopanego /lata 70te/, którzy musieli jeździć z owcami na sezon na wypas w tamtejsze góry, gdyż na halach w Zakopanem mieli zakaz wypasu. Był środek słonecznego dnia, siedem owczarków podhalańskich, tych białych misiów było zamkniętych w prowizorycznym ogrodzeniu z drutu. Dookoła łaziły owce. Oczywiście chciałam podejść do tych miśków i kiziać mizaić, ale juhas mnie powstrzymał. Okazało się, że te miśki to krwawe bestie, nocą wypuszczane z zagrody i pilnujące w bieszczadzkiej głuszy owiec przed wilkami. Każdy miał bardzo szeroką obrożę, najeżoną kolcami na zewnątrz. Po takim wyjaśnieniu - przypatrzyłam się "miśkom". Pyski groźne, oczy przekrwione, mina uważna /byliśmy tam z grupą kilkuosobowa włóczęgów bieszczadzkich/. A więc - OBCY - przyszli i psy były w gotowości...

Płatni ekologiści niszczą nasz Kraj. A państwo zdaje się być wobec tych szkodników bezradne...

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @DYNAQ 12 marca 2025 22:25
12 marca 2025 23:15

Nie wszędzie dzik jest zwierzyną łowną. Nasz piękny, nadmorski Park Reagana co roku dziki wywalają do góry nogami. Wygląda to okropnie. Łażą też dziki po parku w biały dzień. Czekamy więc na nieszczeście... Oczywiście latają też po osiedlach na Przymorzu i na Zaspie, parkują na noc pod blokami. Ludzie wieczorami boją się chodzić. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
12 marca 2025 23:30

Gabrielu, najważniejszy w tym wywiadzie był pan Jacek Liziniewicz. Dobrze, że w ogóle mógł to gdzieś i o jakichś zasięgach jednak - powiedzieć. Swojego syna, dziennikarza Jacka Liziniewicza też dobrze wychował. 

LP w ostatnich latach władzy PiSu jednak usiłowały walczyć - w mediach. Miały sensownego rzecznika. Często go słuchałam. 

Kilkanaście lat temu była walka o wyrzucenie z czapki mundurowej leśników orła /pisałam o tym jeszcze na Nowym Ekranie/ i zastąpienie godła państwowego jakąs pierdołą. Taki wstęp do rozwałki... Nie udało się gnojkom. Ale już z Pocztą Polską - udało się jak najbardziej. Ważną instyrucję państwową oznaczono jakąś trąbką Eustachiusza, wywalając orła. No i dzisiaj mamy rozwałkę Poczty Polskiej. 

Skądinąd Pan Liziniewicz pokazał cechownik: dawniej był z orłem, a teraz jest z... choinką. Tak, że ten... Mają jednak rozmach sqr....ny, acz powolny i konsekwentny. 

zaloguj się by móc komentować

Mingus @peter15k 12 marca 2025 12:01
13 marca 2025 00:24

Odciecie od usaid i budzetu niewiele im zaszkodzi.  Ekolodzy maja lepsze źródło kasy. Polskie i unijne prawo dające im możliwość zarabiania, często zwykłym szantazem.  Bez zmiany prawa nic się im nie zrobi. A prawo daje im bardzo silna pozycje co wykorzystują przy każdej okazji ..... no może prawie każdej w zależności od inwestora :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @DYNAQ 12 marca 2025 22:35
13 marca 2025 05:56

Nawet satyry na to nie można napisać, bo nikt tego nigdzie nie puści. Wszyscy są tak przejęci przyrodą

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 12 marca 2025 23:30
13 marca 2025 06:02

Nie wiem, kto był tym rzecznikiem, ale Siarka i Woś byli w lasach znienawidzeni. No i w ogóle ziobryści byli znienawidzeni. Nie wiem kto i dlaczego przekazał Ziobrze te lasy. Nie spotkałem leśnika, który by o nich dobre słowo powiedział

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @KOSSOBOR 12 marca 2025 23:15
13 marca 2025 08:28

Jest zwierzyną łowną , tyle że w pobliżu budynków ,miejsc publicznych etc. nie wolno strzelać.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski 13 marca 2025 05:56
13 marca 2025 08:33

A wystarczyłby nasz własny trump,kilka nakazów wykonawczych  by skasować to wszystko co Xavier Milei w ''świątyni Klausa Schwaba " w Davos pięknie nazwał ''odrażającą zgnilizną'' : walkę z klimatem,zielony ład,lgbtq(rva) etc.

zaloguj się by móc komentować

zkr @DYNAQ 12 marca 2025 22:35
13 marca 2025 08:40

> i te gniazdujące na ziemi i na drzewach są niszczone przez zdziczałe koty włóczące się po lesie.

Pisali o tym kiedys. No, zaskoczyly mnie liczby:

Naukowcy: co roku koty zabijają w Polsce miliony ssaków i ptaków

"Ok. 631 mln ssaków i niemal 144 mln ptaków pada w Polsce co roku ofiarą kotów - szacują naukowcy."

Ale czlowiek stworzyl kolejne zagrozenie - wzrosla ilosc drapieznikow takich jak sroki.
A ich pozywieniem sa "jaja i pisklęta ptaków (plądruje gniazda innych ptaków śpiewających i łownych), a nawet i małe kurczaki" (link)

Slyszalem, ze wzorst liczebnosci wynika to z tego, ze maja latwy dostep do pozywienia w miastach co jest bardzo istotne dla przetrwania zimy. Male ptaki jak wroble nie maja szans w starciu z krukowatymi.

31 Ornis Polonica 2023, 64: 31–51 Czy sroki Pica pica korzystają ze śmietników jako źródeł pokarmu antropogenicznego w mieście? Analiza na przykładzie Poznania


A na Wyspach pozwalaja na kontrole populacji srok.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @DYNAQ 13 marca 2025 08:33
13 marca 2025 08:41

U nas nie ma Trumpa i nigdy nie będzie, wszyscy politycy są za bardzo kokieteryjni

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 13 marca 2025 08:40
13 marca 2025 08:43

To wszystko widać gołym okiem i żadne badania nie są potrzebne. Służą jedynie paraliżowaniu procesu decyzyjnego

zaloguj się by móc komentować

zkr @KOSSOBOR 12 marca 2025 23:15
13 marca 2025 08:53

Mysle, ze jest metoda na regulacje populacji dzika - trzeba ludzi edukowac :)))
 

https://elblag.gdansk.lasy.gov.pl/oferta-lowiecka

A jest to chyba oplacalny biznes dla firm przetwarzajacych dziczyzne (np. schab 93zl/kg):

https://podlaskiewyroby.pl/product-category/dziczyzna/dzik/

Chociaz zastanawiam sie czy te gdanskie dziki pasione smieciami sa takie zdrowe... ;)



 

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 13 marca 2025 08:43
13 marca 2025 09:04

> To wszystko widać gołym okiem i żadne badania nie są potrzebne.

Cos tam widac ale ludzie nie znaja pewnych zjawisk i ich skali.
Poza tym nie zastanawiaja sie nad zwiazkami przyczynowo-skutkowymi.

Pan ma wiedze w tym zakresie ale przecietny czlowiek nie odroznia wrony od kruka czy gawrona.

Ja sam sie tego nauczylem juz grubo po studiach bo po ogolniaku czlowiek znal budowe aminokwasow, stukture DNA ale juz drzew w lesie nie potrafil rozpoznac czy jak wspomnialem nazwac ptakow latajacych wokol.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @zkr 13 marca 2025 09:04
13 marca 2025 10:10

Wystarczy obejrzeć film Monty Pythona  ''Rozpoznawanie drzew z dużej odległości''.Dzięki temu zdałem egzamin do Służby Leśnej...

zaloguj się by móc komentować


Paris @zkr 13 marca 2025 08:53
13 marca 2025 10:43

Voila  !!!

Moja  znajoma  jak  wrocila  z  obchodow  rocznicy  RM  w  grudniu  ubieglego  roku,  to  sie  nachwalic  nie  mogla  -  jakie  pyszne  jedzenie  z  dziczyzny  bylo  serwowane  w  Toruniu.

I  nawet  troche  do  domu  sobie  przywiozla.

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
13 marca 2025 11:53

Metoda ekologów zaś polega na tym, by wskazywać siebie, jako tę siłę, która chce ochronić wspomniany widoczek, przed barbarzyństwem leśników. 

Przez siedemnaście sezonów letnich jeździłem do pracy na farmie w Szwecji. W pierwszym sezonie miejscowi patrzyli na mnie jak na żyrafę i sprawdzali czy umię używać  widelca. Pod koniec wyjazdów to ja  znałem tam wszystkich niejscowych i dokładnie wiedziałem kto, z kim i dlaczego.  Na każdej dużej farmie właściciel miał pokaźny arsenał broni myśliwskiej, zabezpieczony w specjalnej szafie, a polowania były jedną z głównych okazji do sąsiedzkich spotkań, podtrzymania towarzyskich kontaktów, zakończonych zwykle niezłą popijawą. Zapalonym mysliwym był także mój pryncypał Lars. No i kiedyś, przy jakiejś myśliwskiej okazji zdradził nam, prawie płacząc,  że  jego marzeniem - jako myśliwego - jest upolowanie dzika. Bo w Szwecji...  ich nie ma (to był początek lat osiemdziesiątych). Na to my od razu - Lars!, dawaj!, przyjeżdżaj do Polski, my ci wszystko zorganizujemy!  Strzelisz tego dzika, bo mysliwy bez dzika, to nie myśliwy! Skończyło się tak,  że kolega zorganizował wszystko po koleżeńsku, Lars  przyjechał, dostał  broń, pojechał na polowanie, dzika strzelił, został udekorowany złomem, bigos zjadł, spił się jak  świnia i wrócił do Szwecji szczęśliwy, sąsiedzi z zazdrości sie popłakali. 

To były lata osiemdziesiate. A teraz... w Szwecji podobno jest  - jedni mówia 200.000 dzików, inni 400.000. Norwegowie stawiają zasieki na granicy, bo Szwedzkie dziki chcą bardzo też do Norwegii. Dziki mają w Szwecji dosyć dramatyczną historię za sobą. Jest to gatunek który powrócił w szwedzkie lasy po 200 letniej przerwie.  Z tego powodu nazywany jest  gatunkiem rodzimym. Badania archeologiczne, resztki kości mówią o polowaniu na dzikie świnie w Skandynawii już w okresie epoki kamiennej, w latach 9200 przed narodzeniem Chrystusa.  Polowanie oraz udomowienie dzików razem z rozwojem rolnictwa i hodowli bydła doprowadziły do zupełnego wytępienia szwedzkich dzików w pierwszej połowie XVIII wieku. Aż tu nagle trzeba je  w dużej ilości odstzrelać. Dla samozwańczych ekologów to straszliwy mordor jest. Powstał od razu problem znany polskim myśliwym, który w ekstremalnym wydaniu kończy sie sabotowaniem polowań. 

Svenska Jägarförbundet  (Szwedzki Związek Łowiecki) wydał poradnik, jak pstępować  w takich przypadkach.  Jest to,  jak na warunki szwedzkie, niespotykanie ostry tekst, bo w Szwcji  głównym celem prowadzonej polityki społecznej jest unikanie jakichkolwiek konfliktów.

Już ponad 10 lat jesteśmy świadkami rozwoju w którym fakty, wiedza i doświadczenie na temat łowiectwa i myślistwa są podważane i odrzucane przez wzburzoną i uczuciową argumentację.
Chwilowe jak i przypadkowe “zwycięstwa” na arenie medialnej ważą ciężej niż wkład pracy myśliwego w gospodarkę łowiecką.

Najgorszym co się może zdarzyć jest nagranie i opublikowanie na sieci wzburzonego myśliwego wymachującego swoją bronią.

Dla aktywisty jest rozgłos A i Z, bez niego jego działalność przechodzi bez echa. Twoim celem jako myśliwego jest zablokowanie tego i odebranie aktywiście inicjatywy.

Występując w mediach pamiętaj że mówisz nie do reportera ale do jego czy jej publiczności. Mów prostym i jasnym językiem, absolutnie nie zawodowym czy łowieckim. Unikaj jakiejkolwiek konfrontacji przed kamerą czy mikrofonem.
Współzawodniczysz z aktywistą o sympatie publiczności. Ten który jest spokojny i przyjazny, ten który wykonuje swoje prawnie przypisane mu obowiązki i respektuje poglądy innych, wygrywa zawsze na dłuższą metę.

Ci którzy przechodzą od słów do czynów mają na ogół przekonania ideologiczno-filozoficzne. Przypisują zwierzętom cechy ludzkie i odmawiają ludziom prawa decydowania o życiu zwierząt, zarówno ich hodowli jak i ich zabijania.
Uważają oni że mają prawo do łamania prawa po to aby przyciągnąć uwagę innych na swoją interpretację rzeczywistości.

No i tak to w tej Szwecji... 

Lars już nie żyje, gdyby  żył, to chyba gewera rozgrzałaby mu się do czerwoności. A szwedzcy myśliwi mają jeszcze inny problem - nieopodal miasta Gävle w środkowej Szwecji odstrzelono dzika z poziomem napromieniowania 10-krotnie przekraczającym bezpieczną normę. Tereny w tej części kraju są skażone w wyniku radioaktywnego opadu, skutkiem katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku. Dziki ryją w ziemi poszukując pożywienia. Mięso dzika zastrzelonego pod Gävle miało 16.000 Bekereli na kilogram. Dopuszczalny przez Szwedzką Agencję Żywności jest poziom 1.500 Bekereli na kilogram.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @zkr 13 marca 2025 08:53
13 marca 2025 22:24

Bardzo interesujące linki :) Minus - ceny :)))

Dziczyznę trzeba umieć przyrządzać. W mojej rodzinie osoba, która wyśmienicie radziła sobie z tego typu kulinariami, niestety, już nie żyje. A miała tradycje rodzinne wielowiekowych polowań. No i wtedy były własne lasy i żaden urzędnik nie miał do polowań "wstanu". Dzisiaj starsza pani w dużym mieście /to ja/ musi mieć zezwolenie na trzymanie chartów /uratowanych z marnych warunków/, które wydaje urzędnik wydziału środowiska. To kosztuje 83,- zeta od ogona. Brak zezwolenia grozi rokiem ancla. Naprawdę!

zaloguj się by móc komentować

zkr @KOSSOBOR 13 marca 2025 22:24
13 marca 2025 23:09

> musi mieć zezwolenie na trzymanie chartów

Dlatego, ze to pies mysliwski?

A co do dzikow to gdy patrze na to co wyjadaja ze smietnikow w naszej Oliwie to nie wiem czy chcialbym jesc to mieso ;)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @zkr 13 marca 2025 23:09
13 marca 2025 23:38

W wydziale środowiska, dla ułatwienia zlokalizowanego poza miastem /dojazd kilkoma autobusami, a ja akurat nie mialam auta/, była zupełnie miła pani urządniczka. Ja - maksymalnie wpieniona, udręczona upałem i autobusami etc.. I od słowa do słowa, gdy zapytałam dlaczego muszę płacić za utrzymwanie uratowanego borzoja /i oświadczać na piśmie, że nie będę polowała :)/ powiedziała, że ... charty są konkurencją dla polujących urzędników.

Kto ma waaadzę, ten tworzy "prawo". A o powojennym chamstwie, która natychmiast zaczęło polować, gdy zanihilowano ziemian i własność ziemi i lasów, nasłuchałam się dużo od rodziny. Cóż, zostaje tylko pogarda...

zaloguj się by móc komentować

zkr @KOSSOBOR 13 marca 2025 23:38
13 marca 2025 23:49

poznalem jak potrafia w Danzig potraktowac czlowieka w  UM (w innych wydzialach) czy na poczcie
ale to co Pani pisze to jest "hardcore"...

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @zkr 13 marca 2025 23:09
13 marca 2025 23:49

Nie, no miejskie dziki są niezjadliwe, fakt. 

Tydzień temu, w Parku Reagana, około 16tej, zobaczyłam biegnących ludzi z przrażeniem w oczach i z psami na rękach. Akurat - szczęśliwie - mieli małe i średnie psy. A przez park właśnie leciały dziki, które wyszły z ostoi. A ich ostoja to gąszcz w tym parku. Powinny świntuchy spać do 19tej, no ale to są właśnie miejskie dziki. Ja cudem zaburzyłam chęć gonienia dzików przez moje borzojki. 

Park wygląda jak po głębokiej orce. Ale to nic w porównaniu z niebezpieczeństwem - dziki są groźne i żaden miejski piesek z nimi nie wygra. Ani spacerowicz, ani dziecko...

zaloguj się by móc komentować

zkr @KOSSOBOR 13 marca 2025 23:49
14 marca 2025 00:10

> Ale to nic w porównaniu z niebezpieczeństwem - dziki są groźne i żaden miejski piesek z nimi nie wygra.

Tam daja rade:

Szczeciński dziki zostaną odstrzelone. Miasto podpisało umowę na uśmiercanie zwierząt

OK, pozwole sobie na niezbyt politycznie poprawny "zarcik" - moze dlatego, ze sa blizej "kultury" niemieckiej ;))))

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @zkr 14 marca 2025 00:10
14 marca 2025 00:25

Fakt z tą "kulturą":) Naszego żubra, gdy przeszedł do Reichu, też zastrzelili. I zeżarli. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @KOSSOBOR 14 marca 2025 00:25
14 marca 2025 00:30

> Fakt z tą "kulturą":)

Jadac do Gdanska mijam Szpegawsk.

Ja to nazywam "slady kultury niemieckiej na Pomorzu".

Szpegawsk, Rudzki Most, Piasnica...

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @zkr 14 marca 2025 00:30
14 marca 2025 00:55

Tak. Polecam Karoliny Lanckorońskiej "Wspomnienia wojenne". Bardzo aktualna lektura o "kulturze niemieckiej" na te czasy. Na każde czasy. 

Mamy sąsiadów... Z każdej strony... To jednak cud, że jeszcze istniejemy.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @KOSSOBOR 12 marca 2025 23:10
14 marca 2025 04:18

>Płatni ekologiści niszczą nasz Kraj. A państwo zdaje się być wobec tych szkodników bezradne...

To jest ogromny problem, PŁATNI EKOLOGIŚCI, poprzebierani i zachowujący się jak zwierzęta. Jestem z Krosna i lubię nasz region, szlaki przygraniczne, czerwony szlak beskidzki ... A zwierząt jest zatrzęsienie patrząc po tropach czy słuchając odgłosów. Pod Cergową LP pewnie w porozumieniu "z lokalsami" gminami zrobiło rewelacyjną infrastrukturę przy szlaku jak i pod/obok, żeby można było korzystać z przyrody i rekreacyjnie i gospodarczo.

Podobna sytuacja jest w puszczy Białowieskiej, gdzie byliśmy, jak media pokazywały konflikt niby pilarzy z niby reporterami ... to byli agresywni "lokalsi" a dzielni reporterzy. A jak się spojrzy na mapę rejonu, to widać że tym o co toczy się walka to zarządzanie przestrzenią i gospodarką leśną. W takim sensie czy człowiek ma dbać o środowisko czy zwierzęta ( w sensie środowisko ) mają dbać o człowieka.

Nadal u pana Gugla nie widać, zeby była drogra skracająca połączenie Narewka - Białowieża. Choć ta droga jest. I PŁATNYM EKOLOGOM nie przeszkadza, że samochody muszą robić drogę okrężną przez Hajnówkę. 

A na koniec, trochę po ziemi już chodze, nie pamiętam, żebym był na jakimś iwencie EKOLOGICZNYM robionym przez PŁATNYCH EKOLOGÓW w lesie, a iwentów robionych przez leśników mogę wymienić kilka.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować