-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy ochrona lasu obejmuje neopogańskie rytuały?

Postanowiłem napisać dziś coś o lasach, albowiem wysłuchałem wczoraj wywiadu z jakimś urzędnikiem, który w kancelarii prezydenta zajmuje się takimi właśnie sprawami. Wywiad wyemitowała telewizja Trwam. Zadzwoniłem też do mojego kolegi, który jest leśnikiem i piastuje bardzo poważne stanowisko, no i pogadaliśmy chwilę. Zacznijmy więc o tej ochronie. Żeby zrozumiał to laik łatwiej jest napisać czym ochrona lasu nie jest. Otóż nie jest to rozpacz nad złamaną gałązką chronionego krzewu, nie jest to też pochylanie się z troską nad każdym truchłem zwierzęcym w lesie, czy też nad przejechanym przypadkowo przez samochód zającem. Takie projekcje mają w głowie ludzie, którzy przyjeżdżają do lasu, nie po to by go chronić, ale by odnaleźć tam siebie, czy zrobić coś innego, równie głupiego i absurdalnego.

Takich ludzi jest coraz więcej, a my musimy tu powiedzieć wprost, że epatowanie wrażliwością i lansowanie tejże w obszarach, gdzie nie powinna być ona obecna, to wstęp do destrukcji. Można mnożyć przykłady takich promocji, które doprowadziły do licznych katastrof. Obserwować je można w różnych bardzo dziedzinach życia i zawodowej aktywności, bynajmniej nie dotyczących lasu i jego ochrony. Leśnikom trudno jest w to uwierzyć, bo oni mają naprawdę dużo obowiązków, które wiążą się z odpowiedzialnością finansową. Kiedy zaś pada hasło pieniądze, wrażliwość ludzka wprawiona zostaje w drżenie. W ciągu ostatnich miesięcy, przynajmniej trzy razy przeczytałem o horrendalnych zarobkach leśników. Pisali to ludzie, którzy nie wiedzą co to znaczy usuwać wiatrołom z niewysokiej nawet góry. Ile to trwa i ile kosztuje wysiłku, przy współczesnej nawet technice. Piszą to ludzie, którzy uważają, że leśnicy pojawiają się w lesie tylko po to, by ze złośliwymi minami, psuć gniazda ptasie i wybierać małe zajączki z legowisk, a potem na ich oczach skórować żywcem przerażoną matkę. Projekcjami takimi, u podstawy których leży ciekawość dotycząca zarobków leśników, karmi się wrażliwość ludzi uważających, że wiedzą jak chronić las. Kłopot leśników polega na tym, że oni nie rozumieją iż są to działania zaplanowane, systemowe, mające starą bardzo tradycję. I do tego jeszcze często powtarzalne. Leśnikom wydaje się, że rozsądek musi zwyciężyć. Wcale nie musi. Można zdewastować wszystko w ciągu dwóch dekad, po to, by potem zacząć odbudowę na zasadach i w warunkach gorszych niż te, które panują w lasach dzisiaj. I jeszcze – za 50 lat, kiedy większości z nas już nie będzie – ogłosić jakiś sukces. Pisałem to nie raz i nie dwa – polska gospodarka leśna jest jedną z najlepszych na świecie. To, że się tym nie chwalimy wynika przede wszystkim z faktu, że las jest uważany za dobro wspólne, a przez to każdy wie lepiej, co w nim należy robić. A także z tego względu, że last jest majątkiem odnawialnym, wartym bardzo dużo pieniędzy. Nie można więc tak po prostu stwierdzić, że ludzie, którzy nim zarządzają robią dobrą robotę. Bo może trzeba będzie położyć ten las na szali jakichś politycznych negocjacji. I wtedy musi być ktoś, kto poniesie ich koszt. Tym kimś mają być leśnicy.

Mój kolega leśnik jest człowiekiem bardzo dobrze zorganizowanym, opanowanym, nie używającym słów nacechowanych emocjami i nie stosującym do opisu sytuacji w lasach porównań pochodzących z dziedzin odległych, w żaden sposób nie korespondujących z tą sytuacją. Zapytałem go wczoraj – o co chodzi w tej nowej aferze unijnej. Odpowiedział bardzo prosto – to jest neopogaństwo. Byłem trochę zaskoczony, że inżynier leśnictwa bez żadnych wahań wkracza na tak grząski teren, bo zwykle leśnicy tego nie czynią. Musiałem się jednak z nim zgodzić. To jest neopogaństwo. Czym zaś ono jest, wszyscy to dobrze wiemy. To jest otwarcie obszarów inwestowania dalekich od tego, co zwykliśmy określać jako potrzeby lokalnej społeczności. Uważam, że moja definicja jest bardzo precyzyjna i działa zawsze, szczególnie zaś kiedy zastosujemy ją do opisu pogańskich praktyk w przeszłości, także odległej. Tylko skończonym durniom wydaje się, że to jest jakaś jakość, która podnosi ich znaczenie i czyni ich kimś w rodzaju kapłanów nowej, lepszej religii. Takiej, której immanentną cechą jest podwyższony poziom wrażliwości na los zwierząt i roślin. To nieprawda. Ta wrażliwość jest jedynie wstępem do bardzo szczegółowych analiz dotyczących zasobności lasów i możliwości wyciśnięcia z nich jak największej ilości surowca i gotówki. To nie wszystko. Prócz bowiem kwestii wskazanych wyżej, pojawiają się też inne, dotyczące dostępności lasów. Kiedy słyszę, że wstęp do chronionych obszarów, a ponoć także tych nie chronionych ma być biletowany podejrzewam najgorsze. Ja z o wiele większą swobodą niż mój kolega leśnik wkraczam na różne grząskie grunty. Mogę więc napisać wprost – rekreacyjna funkcja lasów, które powinny być dostępne dla wszystkich, związana jest ściśle z nową, znaną częściowo z dawnych czasów, formą organizacji pracy. Podejrzewam wręcz, że w ramach globalnych przekształceń systemów produkcji, fabryki znów wrócą do Polski i Europy środkowej. Ich wydajność, zaś, jak za dawnych czasów będzie zwiększana za pomocą wyśrubowanych norm, które wyrabiać będą tylko najlepsi towarzysze. Na technologiach się trochę oszczędzi, bo nie należy przesadzać, skoro ma się do zagospodarowania zdrowych niewolników. W nagrodę zaś ci najlepiej pracujący zostaną wysłani na grzyby do państwowego lasu. O wyjazdach na wczasy, chwilowo przestanie się mówić, ze względu na kolejne mutacje covida. Przed wejściem jednak na teren grzybobrania wyróżnieni towarzysze będą musieli sobie kupić bilet. A jak któryś spłoszy zajączka w czasie tej rekreacji to obetnie mu się premię. Na tym właśnie polega neopogaństwo – na reglamentowaniu dóbr, które w normalnym świecie są dostępne każdemu, kto nie chce ich dewastować w sposób oczywisty, na przykład podpalając las. Dobra te, choć znajdują się na określonym terenie, posiadającym jawną i widoczną administrację, są w rzeczywistości w posiadaniu kogoś innego, kto nie życzy sobie, by lokalne siły nimi dysponowały. W tym właśnie celu stwarza się różne publicystyczne fikcje, które mają ów fakt zasłonić. W tym celu otwiera się dyskusje i drogi dociekań prowadzące ku analizom zarobków leśników, z reguły za wysokich, jak na ich obowiązki, które są przecież niepotrzebne wcale, bo las może rosnąć sam w zgodzie z naturą. Świadom tego, że na ludzi siejących tę złowieszczą propagandę nie działają żadne argumenty, dodam tylko, że las może też spłonąć w zgodzie z naturą, ale wtedy nikt nie zainteresuje się zarobkami strażaków, którzy nie zdążą go ugasić.

Pora wyjaśnić na koniec co jest istotą neopogaństwa i co to jest rzeczywiście ochrona lasu. Otóż ta pierwsza kwestia polega na tym, żeby wyłączyć człowieka z natury i wskazać iż jest on istotą wykreowaną przez jakiś byt do natury nie należący. Nie łudźcie się bowiem, że ci, którzy z wielką wrażliwością śledzą płace leśników i los biednych zajączków, są ewolucjonistami. To są kreacjoniści, którzy chcą wskazać, że człowiek to twór diabła. Oczywiście nie każdy człowiek, ale tylko ten, którego oni wskażą. Wskazywanie zaś wiąże się z przynależnością do organizacji i hierarchii niejawnych. Jeśli zaś ktoś jest poza naturą, stworzył go diabeł, a na dodatek ingeruje w dzieło natury, bo Boga przecież nie ma, ten zasługuje na najgorsze. Koledzy leśnicy mogą się w tym momencie uśmiechnąć i dalej ufać zdrowemu rozsądkowi, ja bym jednak na ich miejscu nieco tę postawę zweryfikował. Ochrona lasu zaś to bardzo skomplikowany i cholernie kosztowny zakres działań polegający na tym, by las wyrósł wysoki i potężny, by nie zjadły go zwierzęta, żyjące w zgodzie z naturą, by nie pożarły go szkodniki pierwotne i grzyby, które infekują drewno. Ochrona lasu, to leśna medycyna. Ta zaś musi z istoty być w niezgodzie z naturą, bo inaczej trzeba by pozostawić chorych na pastwę losu. Wiedzą o tym przecież wszyscy zwolennicy masowych i przymusowych szczepień. Nie wiedzą? Pardon, pewnie myślą, że te szczepienia przeznaczone są tylko dla tych dzieci diabła, których ktoś tam im wskazuje kiedy my akurat patrzymy w inną stronę.

 

Dziś ostatni dzień promocji

 

 

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pieniadz-i-przewrot-cen-w-xvi-i-xvii-wieku-w-polsce/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czy-krolobojstwo-krytyczne-studium-o-smierci-krola-stefana-wielkiego-batorego/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/feliks-mlynarski-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gimnazjum-i-liceum-wolynskie-w-krzemiencu-w-systemie-oswiaty-wilenskiego-okregu-naukowego-w-latach-1805-1833/



tagi: pieniądze  unia europejska  leśnicy  lasy państwowe  neopogaństwo 

gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 09:15
44     2758    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @przemsa 31 lipca 2021 09:25
31 lipca 2021 09:26

Nie mam słów na tych szmaciarzy...wywożą do Chin pomnikowe drzewa. A on tam był i to widział....

zaloguj się by móc komentować


tadman @przemsa 31 lipca 2021 09:25
31 lipca 2021 10:34

Jan Śpiewak kręci się przy przekształcanych kamienicach, a teraz próbuje kręcić się przy Lasach Państwowych. Dla kogo pilnuje, dla kogo robi rozeznanie?

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 10:37

To dzięki lasom, do których jeździła moja babcie i jej dzieci na jagody można było kiedyś kupić np. książki do szkoły i np. kredk, ubraniai, zamiast gnić w systemowej biedzie. Ochrona lasu jest też więc takim jakby łataniem systemu.

zaloguj się by móc komentować

JarekBeskidy @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 11:09

Zamienią 1/3 Polski w Sherwood? Tylko kto będzie Robin Hoodem? Mentzen?

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 11:13

Oko Saurona od dawna ma na oku polskie lasy i nasyła watahy Orków, krajowych i zagranicznych

Nie ma się co dziwić - polskie lasy są piękne, rozległe, pełne roślin i zwierząt dając wytchnienie ludziom... także możliwość ucieczki przed superkomputerami  z  pustyni Utah, w okolicach miasta Bluffdale, które będą mogły przechwycić każdą  informację przesłaną przez Internet. Prywatne e-maile, rozmowy przez komunikatory, informacje na Facebooku, wyszukiwania w Google . Specjalnie przygotowane oprogramowanie będzie czuwać nad "bezpieczeństwem" całego świata i wychwytywać wszystko, co potencjalnie niebezpieczne.  O tym co niebezpieczne a co nie będzie decydował Saruman

 

zaloguj się by móc komentować

JarekBeskidy @peter15k 31 lipca 2021 11:13
31 lipca 2021 11:34

Na Węgrzech Ferenc Gurcsany "sprzedał wszystko co było cięższe od powietrza", u nas tego towaru jeszcze jest sporo do opchnięcia

zaloguj się by móc komentować


peter15k @JarekBeskidy 31 lipca 2021 11:34
31 lipca 2021 13:37

Może i byśmy sobie poradzili ale mamy silną targowicę

zaloguj się by móc komentować

peter15k @stanislaw-orda 31 lipca 2021 12:34
31 lipca 2021 13:49

Te systemy mają pewną wadę - są poprzez komplikację podatne na działania hakerów i dezinformację. Oczywiście można je dezaktywowć na terytorium, na którym się znajdują. Wyłączanie systemów ( rurociąg ) na terenie USA na to wskazuje a można podejrzewać, że są bardziej wyrafinowane sposoby. 

 W innym temacie tzw praworządności warto zwrócić uwagę na ....kredyty frankowe - banki powstałe na bazie tzw "transformacji"   mają utopione tam duże aktywa. Czyli decyzje sądów na rzecz kredytobiorców są kluczowe w wygrywaniu spraw z  bankami.  No tu stymuluje sie więc  rokosz sędziowski i gorliwość TSUE.

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 31 lipca 2021 09:26
31 lipca 2021 14:43

Tam dalej jest odpowiedź nadleśnictwa ale nikogo nie przekonała. Ten koleś, który fotki wrzucił jest "młodzieżowym klimatycznym aktywistą" i wygląda tak: https://twitter.com/MichalGrzywa/status/1405962334485598209?s=20

Pod temat od razu podłączył się jakiś aktywista z Greenpeace i tak to się kręci metodą faktów dokonanych.

https://twitter.com/MarekJozefiak/status/1421403033611771905?s=20

Na drugą covidową nóżkę nasz ulubiony Mistrz Mabeny ogłasza, że trzeba się przeorganizować wewnętrznie w kwestii wolności bo przykładowo to łażenie po lesie jak się komu podoba to już nieaktualne w obecnych czasach.

https://twitter.com/szczczarnik/status/1420830626517749763?s=20

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @onyx 31 lipca 2021 14:43
31 lipca 2021 15:25

Najgorsze jest to, że to nie oni będą oglądać skutki swojego obłąkania, zobaczą je te mityczne przyszłe pokolenia, dla których chcą zachować pomnikowe drzewa, zamieniające się w siedlisko robactwa i grzyba. Bogactwo przyrodnicze lasu...ku...a...bogactwo przyrodnicze swoich zawszonych łbów też będą chronić?

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 15:27

Neopogaństwo jako zjawisko duchowe, a więc uznanie świętym tego co nim nie jest, i materialne, a więc reglamentacja dóbr, odpowiada realizowanej i zapowiadanej rewolucji w UE. Tyle że w świecie neopogańskim termin neopogaństwo nazbyt dobrze się kojarzy i nie będzie znakiem ostrzegawczym symbolizującym treść: ludzie, przecież chcą was na rympał okraść! Nie wiem jak to nazywać, ale jest wielce prawdopodobne, że za sprawą unijnych regulacji, już wkrótce sama Unia będzie miała wyłącznie negatywne konotacje tak jak ma je wciąż u nas komunizm. Nie dalej jak wczoraj w sklepie AGD, sprzedawca tłumaczył klientowi dlaczego nie ma na półce domowych odkurzaczy o mocy silnika większej niż 800W – Unia Panie, Unia. I to klientowi wystarczyło, bez potrzeby porozumiewawczego mrugnięcia okiem.

Ochrona lasu w leśnictwie jest tym czym ochrona roślin w rolnictwie. To rzeczywiście zastanawiające dlaczego tak ważne dziedziny są mało znane. Powszechne wyobraźnie chce podporządkować ich funkcje ochronie przyrody, a dysonans poznawczy po konfrontacji z rzeczywistością wzbudza mimowolną agresję. W najlepszym przypadku ochrona lasu i ochrona roślin są nieznane, a w najgorszym traktowane jako nieekologiczne, mimo że od zarania swego istnienia, a wcześniej niż uwito termin ekologia, korzystają z jej wiedzy. To jest świadectwo braku wiedzy o przyrodzie i jej fałszywym, lukrowanym obrazie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Greenwatcher 31 lipca 2021 15:27
31 lipca 2021 15:32

Obawiam się, że mruganie okiem też będzie wkrótce zakazane, dobry powód się znajdzie

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 19:39

Mieszkam w środku lasu,o 4:30 budzi mnie warkot wykaszarek,robotnicy odchwaszczają uprawy leśne.Koszą gdzieś do 11,później upał i tnące robactwo są już nie do zniesienia.Czy ci obrońcy przyrody nie mogliby w czynie społecznym szlachetnie dołączyć się do pielęgnacji upraw,by las nadal rósł taki piękny jak do tej pory?Pracując wydajnie by,jak tu mówią, aż piana na jajach stanęła...

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Greenwatcher 31 lipca 2021 15:27
31 lipca 2021 19:43

''Ochrona lasu w leśnictwie jest tym czym ochrona roślin w rolnictwie ''

- Niezupełnie,w lasach obowiązuje zakaz stosowania środków chemicznych,dopuszczane są tylko w wyjątkowych sytuacjach.

zaloguj się by móc komentować

JamieWoods @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 22:19

Las bez leśnika istnieć nie może. Tak jak ryba bez wędkarza. Jak to się stało , że istniały dinozaury jak nikt ich nie uprawiał. A może nie istniały?

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @JamieWoods 31 lipca 2021 22:19
31 lipca 2021 22:44

Jasne. Usunąć ludzi z Matki Ziemi i wszystko będzie OK. Zacznij od siebie,daj dobry przykład a wszyscy pójdą za Tobą.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @DYNAQ 31 lipca 2021 22:44
31 lipca 2021 22:47

No dobra,nie wszystkich. ''Utrzymuj ludzkość poniżej 500 000 000 w nieustannej równowadze z naturą.'' , Gergia guidestone,pkt. 1 .

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @gabriel-maciejewski
31 lipca 2021 23:26

Wysiłki zmierzające do odhumanizowania człowieka przy jednoczesnym uczłowieczaniu np. drzew (seria wydawnicza pt. „Sekretne życie drzew”) czy zwierząt, są nie tylko szatańskim planem wymierzonym w ludzką duszę, ale też okazją do najzwyklejszych grabieży. Skoro planuje się już nadawanie osobowości prawnej np. rzekom, to jakie będą mieć używanie prawnicy występujący w roli ich reprezentantów np. w sprawach o zanieczyszczenie itp ?

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 31 lipca 2021 15:25
31 lipca 2021 23:30

No popatrz - wracamy do kołtuna. Plica - niestety - polonica.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Perseidy 31 lipca 2021 23:26
1 sierpnia 2021 00:00

To są tzw. ekowędzidła stowane wobec krajów  przeznaczonych do neokolonoialnej eksploatacji. Niby bedą obowiązywały formalnie wszystkich członków UE, ale nie będa one egzekwowane wobec Niemiec, Francji, krajów Beneluxu, etc., czyli krajów  tzw. starej Unii.

Tutaj zas uruchomi sie "ekopolicję' donoszacą do Brukseli na nieprzestrzeganie  podobnych idiotyzmów.

Taki sprytny bat na buntujacych się roboli na europlantacji  wykombinowali sobie eurokraci.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @DYNAQ 31 lipca 2021 19:39
1 sierpnia 2021 08:20

Nie po wtedy zniszczą bogactwo naturalne, czyli ten trzcinnik i inne chwasty

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @JamieWoods 31 lipca 2021 22:19
1 sierpnia 2021 08:22

A ogród bez ogrodnika może istnieć, czy nie? Lasy były uprawiane od bardzo dawna, pierwszy pomiar drewna okrągłego w Niemczech to XI wiek, czyli na pewno mierzono je w stosach i wywożono z lasu już wcześniej. Zapewne też nasadzano. Zresztą, co ja będę ci tłumaczył, wylatujesz i już. Nie warto rozmawiać, warto wyrzucać. Dialog jest pułapką. 

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 1 sierpnia 2021 00:00
1 sierpnia 2021 08:24

Unia jak Moskwa chce mieć swoje demoludy

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować