-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy kardynał Nycz jest jak Sai Baba?

Jeśli nie istnieje komunikacja w przestrzeni publicznej, a symbole i znaki zakorzenione w tej przestrzeni są lekceważone, to znaczy tylko tyle, że jest jakaś inna komunikacja i ona odbywa się gdzie indziej. Poza wzrokiem ludzi niewtajemniczonych. O tym smutnym fakcie poinformował nas kardynał Kazimierz Nycz, wydając zgodę na otwarcie w muzeum diecezjalnym w Warszawie wystawy obrazów Zdzisława Beksińskiego. Kim był Beksiński? Spryciarzem, który z najtańszych, dostępnych materiałów zorganizował sobie produkcję pieniędzy. Kariery na zachodzie nie zrobił, bo do tego trzeba mieć kontakty poważne i znać wpływowych Żydów, ale w Polsce się odnalazł i uznawany był za artystę głębokiego. Uznanie to zyskał w mediach przede wszystkim, nie słyszałem bowiem by gdziekolwiek czy to na ASP czy to w którymś instytucie historii sztuki ktokolwiek zajmował się Beksińskim. Mogę się mylić, bo świat się zmienia, ale wydaje mi się, że raczej do niczego takiego nie doszło. Beksiński to kwintesencja tandety, a w dodatku jawna. Bo on przecież nawet nie ukrywał tego, że jego obrazy to zestawienia przypadkowych, robionych na „szokujące” sytuacji i symboli.

Nawet nie próbujmy zgadywać jak to się stało, że te obrazy znalazły się w Muzeum Diecezjalnym i jaki proces decyzyjno-płatniczy został uruchomiony, żeby one tam zawisły. Porzućmy te rozważania, albowiem co innego jest ważne. Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że komunikacja werbalna pomiędzy duchownymi diecezjalnymi a wiernymi jest tak płaska i beznadziejna jak nigdy dotychczas. Poprawcie mnie jeśli się mylę. Jest to komunikacja podobna do wsłuchiwania się w orkiestrę cygańską grającą do kotleta. I mam wrażenie, że to nie słuchacze są winni tej sytuacji. Ostatnio odnawialiśmy Ślubu Jasnogórskie, tekst redagowany przez kardynała Wyszyńskiego. To oczywiście fantastycznie, że przez niego, ale mamy też innych karydnałów, którzy – mam wrażenie – powinni ten tekst nieco poprawić. Kiedy usłyszałem, że mamy walczyć z wadami narodowymi czyli pijaństwem, lenistwem i rozwiązłością miałem ochotę wyjść z kościoła. Nie było bowiem na tej mszy ani leni, ani pijaków, być może byli jacyś ludzie rozwiąźli, ale trudno doprawdy w dzisiejszych czasach, kiedy słyszymy o tym, że trzeba akceptować naszych braci gejów, ocenić co to takiego dokładnie jest ta rozwiązłość. Ja na pewno nie będę tego definiował.

Wiem, wiem, nie powinienem krytykować hierarchii w obronie której zawsze stawałem. No, ale chyba raz mogę? Niech obecni tu duchowni ocenią. Ja się dostosuję. Mamy więc z jednej strony Śluby Jasnogórskie w redakcji prymasa tysiąclecia, które są adresowane nie do tych Polaków, którzy stoją w kościele, a prócz tego mamy dość naiwną i płytką kokieterię wobec wiernych, polegającą na opowiadaniu anegdot o artyście używającym pseudonimu Sławomir, albo innych jakichś wiców. Gdzieś pośrodku jest liturgia. A co z programem ikonograficznym kościołów – zapyta ktoś? Czasem jeszcze go widać, w dużych i zamożnych parafiach, w wielkich sanktuariach takich jak Łagiewniki, ale to wszystko. W małych, wiejskich kościółkach ma być po prostu ładnie. I tyle. Program ikonograficzny czyli wizualna komunikacja z wiernymi uchował się zwykle tylko w witrażach. Nie ma ołtarza, nie ma ołtarzy bocznych, jest krucyfiks i obrazy z wizerunkiem patrona świątyni, a także Jana Pawła II. No i droga krzyżowa. To program minimum. Ja oczywiście rozumiem, że nie ma pieniędzy, a parafie ledwo wiążą koniec z końcem. Wierni zaś wolą oglądać telewizję niż patrzeć co takiego ksiądz wystawił w kościele i dlaczego to musi być do cholery takie drogie. No i komu jest potrzebne? Odpowiadam – jest potrzebne wszystkim, albowiem kiedy nie będziemy mieli w przestrzeni publicznej rozbudowanej chrześcijańskiej ikonografii, która może posłużyć nam, na różnych poziomach i w różnych kontekstach do komunikowania się ze sobą, nie zawsze bardzo poważnego, ale zawsze istnego dla pojedynczego człowieka i dla całej wspólnoty, miejsce ikonografii chrześcijańskiej zajmie inna ikonografia. Pojawią się inne symbole, które będą wyglądały tak samo, lub prawie tak samo, ale ich znaczenie będzie całkiem inne. I to właśnie ów proces zastępowania nie istniejącej od wielu już lat w przestrzeni sakralnej ikonografii chrześcijańskiej w nowej, współczesnej redakcji, inną ikonografią, został zadekretowany przez kardynała Nycza.

W tytule zadałem pytanie – czy kardynał Nycz jest jak Sai Baba? Nie jest. Sai Baba bowiem to był wielki spryciarz, który reprezentował nieznane nam instytucje finansowe kredytujące budowę wielkich kompleksów nieruchomości, firmowanych przez jego fundację. Sai baba, jak wielu hinduskich guru, miał prosty sposób na zdobywanie pieniędzy i zwolenników. Dawał wszystkim wolność, a oni dawali mu pieniądze. Poza tym umiał czarować. Wydobywał z ust wielkie kryształowe jaja, a z palców wyczarowywał święty popiół. Sai Baba, co najważniejsze i co najwyraźniej odróżnia go od kardynała Nycza, nikogo nie kokietował. Środowiska zaś artystyczne to znaczy gwiazdy takie jak John Lennon i Yoko Ono traktował wręcz pogardliwie. Oni oczywiście się od niego odsuwali, ale było to dąsanie się obrażonych dzieci, które nie zostały pogłaskane przez dobrego wujka. I zawsze wracali. Mechanizm działania Sai Baby to była taktyka jaką wobec swoich ofiar stosują bardzo wyrafinowani zboczeńcy, tyle że zastosowana na masową skalę. Kardynał Nycz nie robi takich rzeczy, co oczywiste, on robi inne rzeczy. Zajmuje się kokietowaniem środowisk artystycznych, w dodatku takich, które nic nie mogą, na nic nie mają wpływu, mają za to wielkie aspiracje. Poza tym, w swojej nieopisanej naiwności, kardynał Nycz, a także jak mniemam, jego otoczenie uważa, że udostępniając przestrzeń sakralną artystom, którzy celowo i perfidnie używają symboliki chrześcijańskiej odwracając jej znaczenie, nawiąże kontakt z tak zwanym masowym odbiorcą. Oświadczam więc wszystkim hierarchom, jacy zechcą tu zajrzeć i przeczytać ten tekst, że to jest zła droga, która doprowadzi w końcu do katastrofy. Nie Kościół, ale polską hierarchię. Katastrofy bowiem się zdarzają i mogą obejmować różne obszary, mniejsze i większe. Ta nasza, będzie tylko nasza i poprzedzą ją specyficzne znaki i okoliczności.

Wróćmy teraz do hipotezy postawionej na początku. Fakt bezsporny – nieobecność ikonografii chrześcijańskiej, wyjąwszy program podstawowy, w świątyniach, powoduje, że ludzie nie chcą i nie mogą komunikować się z hierarchią. Bo i o czym tu gadać? O tym czy posadzka jest ładna? O tym ile za chrzest, a ile za komunię? Wszyscy wiemy, że mało, bo są nowe dyrektywy i Kościół musi się teraz tłumaczyć ze swojego ubóstwa i swojej niemożności wpływania na nic, poza oczywiście duszami wiernych. Wierni zaś są owczarnią. Owce niestety niewiele rozumieją i trzeba im pewne rzeczy tłumaczyć, komunikacja zaś nigdy nie odbywa się z dołu do góry, tylko na odwrót. Mówię o komunikacji w strukturze hierarchicznej, do której wszyscy należymy. Jeśli z samej góry dostajemy komunikat, że obrazy Beksińskiego, przypadkowe zestawienia skarykaturyzowanych symboli chrześcijańskich, mogą być obecne w przestrzeni zarządzanej przez Kościół, to wielu ludzi to oburza. Tak się jednak składa, że większości wiernych to zwisa, jest im wszystko jedno kto i co się będzie lansowało po kościołach, byle sakramenty były udzielane jak dawniej. I ten stan stwarza właśnie dziwną i nową przestrzeń do dyskusji. Kogo z kim – zapytacie? Jak to? Nie mówiłem jeszcze ? Kardynała Nycza z Sai Babą. Obaj wychodzą z różnych punktów, ale spotykają się w jednym, w tym, w którym wiara w ich szczere intencje zastępuje wszystkie inne emocje i myśli. Wiara ta oparta jest na różnego rodzaju obawach, ale także nadziejach i w zasadzie wyklucza krytykę. Choć może jeszcze nie wyklucza, bo jak mniemam nikt mnie za ten tekst z Kościoła nie wyrzuci, a ze wspólnoty Sai Baby wyleciałbym natychmiast, a za mną popędziłaby zgraja adwokatów, którzy chcieliby mnie zrujnować.

Co jest w tym wszystkim najważniejsze w mojej ocenie? Zgoda hierarchii na fałszowanie komunikatów i niechęć do tworzenia przestrzeni porozumień pomiędzy hierarchią, a wiernymi. Stwarza to z miejsca i gwałtownie inne płaszczyzny porozumienia, z innymi jakimiś ludźmi, którzy może i wiarę deklarują, ale traktują ją na tyle swobodnie, że w zasadzie jest ona narzędziem w ich ręku. Powtarzam – jeśli komunikacja pomiędzy hierarchią a wiernymi jest zafałszowana, a jest i o tym nam mówi Beksiński w Diecezjalnym, to znaczy, że istnieje jakaś inna komunikacja, pomiędzy hierarchią, a kim innym. Jej celem jest zapewne ocalenie Kościoła, takie deklaracje muszą tam padać, nie ma co do tego wątpliwości. Ja jednak – a nie czynię tego często, bo się nie znam – chciałbym przytoczyć tylko pewien cytat – kto chce zachować swoje życie, straci je.

Jest jeszcze jedna kwestia. Jak wiecie nigdy nie czyniłem tu żadnych uwag na temat Ojca Świętego. Chciałbym jednak, żeby ktoś wyjaśnił mi co to jest i przetłumaczył ten tekst:

 

https://www.lifesitenews.com/news/vatican-invites-katy-perry-to-speak-on-meditation

 

Ja rozumiem z tego dwa słowa: medytacja transcendentalna. I wyobraźcie sobie, że wczoraj wieczorem oglądałem taki oto film, którego treścią były przygody pewnego młodzieńca z medytacją transcendentalną.

 

https://www.cda.pl/video/9589179c/vfilm

 

Cała medytacja transcendentalna to nowe wcielenie Sai Baby. Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego Ojciec Święty przyjmuje tych ludzi na audiencji? Mam nadzieję, że za wiele nie nagrzeszyłem przy niedzieli.

 

Zapraszam na stronę www.prawygornyrog.pl

 

Przypominam, że w czwartek i w piątek jestem u Karmelitów we Wrocławiu. Ołbińska 1. W czwartek wykład – 17.30, w piątek wieczorek autorski – 19.00



tagi: kościół  komunikacja  hierarchia  ikonografia  sfera publiczna  tanscendencja 

gabriel-maciejewski
6 maja 2018 09:37
65     6545    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Czepiak1966 @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 10:03

"The gathering, called “Unite to Cure — How Science, Technology and the 21st Century Will Impact Culture and Society,” has been described by some as the “Davos of biotech,” due to its similarities with the high-level World Economic Forum in the Swiss ski resort."

I po tym ski resorcie nie ma sensu się dalej tym zajmować. Normalnie komedio - tragedia.

Ukłony.

zaloguj się by móc komentować

Czepiak1966 @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 10:18

"Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego Ojciec Święty przyjmuje tych ludzi na audiencji? "

Pozostaje wiara, że ma w tym jakiś cel.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 10:28

Portal LiveSiteNews zajmuje się wyłącznie dbaniem o czystość Kościoła wobec "zdrady Franciszka", wiec ja bym uważał na manipulacje. Zwłaszcza że "tych ludzi" na audiencjach przyjmowali równie często i Jan Paweł II i Benedykt.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 11:18

W Muzeum Diecezjalnym w Warszawie jeszcze do niedawna (bodaj do 2015 r.) dyrektorował ks. Andrzej Przekaziński,  który, wg domumentów ujawnionych przez IPN, został  zarejestrowany w 1979 r.,  jako tajny wspólpracownik o ps. "Kustosz".  Zapewne ów dyrektor  dobrał sobie  stosownych współpracowników.
Albo, na zasadzie propozycji nie do odrzucenia, dobrano ich mu.

Reasumując, zaraza już od dawna hula w murach Grenady, natomiast  my możemy obserwować jej kolejne stadium.

zaloguj się by móc komentować

raven59 @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 11:23

Muzeum nie tylko "robi wystawę Beksińskiego" ale jeszcze szczyci się tym, że posiada jeszcze jego dzieła:

Najcenniejsze eksponaty muzeum

http://maw.art.pl/o-muzeum/najcenniejsze-eksponaty/

http://maw.art.pl/wp-content/uploads/2016/12/najcenniejsze-beksinski-bez-tytulu.jpg
http://maw.art.pl/wp-content/uploads/2016/12/najcenniejsze-beksinski-1.jpg

Ktoś tu robi biznes.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @raven59 6 maja 2018 11:23
6 maja 2018 12:02

Tak cenne, że aż "forbiden" dla mnie do obejrzenia na komputerze, próbowałam też na komórce - pierwszy obraz udało się otworzyć, ale przy drugim ponownie zabroniło dostępu ;)

Ktoś robi interesy.. paryska galeria Roi Dore od grudnia ubiegłego roku do stycznia zrobiła wystawę Beksińskiego w Paryżu...teraz przeniesieli do Warszawy do starych znajomych, bo wcześniej robili wystawę (i w Paryżu i w warszawskim muzeum) sztuka krzyża...

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 12:26

"Co jest w tym wszystkim najważniejsze w mojej ocenie? Zgoda hierarchii na fałszowanie komunikatów i niechęć do tworzenia przestrzeni porozumień pomiędzy hierarchią, a wiernymi. Stwarza to z miejsca i gwałtownie inne płaszczyzny porozumienia, z innymi jakimiś ludźmi, którzy może i wiarę deklarują, ale traktują ją na tyle swobodnie, że w zasadzie jest ona narzędziem w ich ręku. Powtarzam – jeśli komunikacja pomiędzy hierarchią a wiernymi jest zafałszowana, a jest i o tym nam mówi Beksiński w Diecezjalnym, to znaczy, że istnieje jakaś inna komunikacja, pomiędzy hierarchią, a kim innym. Jej celem jest zapewne ocalenie Kościoła, takie deklaracje muszą tam padać, nie ma co do tego wątpliwości. Ja jednak – a nie czynię tego często, bo się nie znam – chciałbym przytoczyć tylko pewien cytat – kto chce zachować swoje życie, straci je."

"... mam wrażenie, że komunikacja werbalna pomiędzy duchownymi diecezjalnymi a wiernymi jest tak płaska i beznadziejna jak nigdy dotychczas. Poprawcie mnie jeśli się mylę. Jest to komunikacja podobna do wsłuchiwania się w orkiestrę cygańską grającą do kotleta."

Nie mylisz się, może nie wszędzie tak jest, ale rzeczywiście jest to obecnie problem. Dopóki hierarchowie i część proboszczów nie zrozumie, że to my wierni jesteśmy Kościołem, a nie jakieś dziwne osoby lub grupy osób, to będą mnożyły się problemy.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @rotmeister 6 maja 2018 12:48
6 maja 2018 13:00

O! Widzę, że nów mamy LifeSIteNews, a na dokładkę wpolityce.pl. Gratulacje. Teraz to ino się trzeba modlić. Nie za nas. My modlitwy nie potrzebujemy. Za niego.

zaloguj się by móc komentować

S80 @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 13:04

Jeśli papieże wsześniej spotykali się np. z takim Choprą od New Age, jak ktoś tutaj twierdzi, to chyba tylko przechodząc obok niego, ewentualnie na audiencji. A ten zaprasza Choprę i resztę bandy, żeby przemawiali w Watykanie i promowali "transcendentalną medytację", której sprzeciwiali się poprzedni papieże. Z kolei po satanistce, gwieździe pop też od medytacji - K. Perry to w Watykanie nie ma chyba wcześniejszych śladów, są natomiast na rozdaniu Grammy...
Benedict's Choice Is No Choice. By Deepak Chopra.
Will Pope Francis Become a Holy Man for the World? By Deepak Chopra
Trzeci Jezus - By Deepak Chopra
Katy Perry Performs "Satanic Ritual" at the Grammys

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @raven59 6 maja 2018 11:23
6 maja 2018 13:04

Jezus Maria! Ten Czapski to jakiś dramat. Czy oni nie chcą, żebym ja im coś namalował?

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 13:10

Obrazy Beksińskiego są przerażające i obrzydliwe.  Pomimo jego dużych zdolności plastycznych, są dla mnie kwintesencja satanizmu.  

Po owocach poznacie. Owoce życia i sztuki Beksińskiego, to  śmierć w dziwnych okolicznościach i syn, o którym można mówić dużo, ale nie warto. Wystarczy  fakt, że  przebierał się za wampira, terroryzował matkę,  a w końcu popełnił samobójstwo w Wigilię Bożego Narodzenia. 

Kardynał Nycz dostosowuje Kościół dla nowych wiernych, żeby przypadkiem nie przeżyli szoku i nadal mogli się czuć komfortowo, tak jak w domu. 

https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/doda-oglosila-koniec-kariery/1z8mts6

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Rozalia 6 maja 2018 13:10
6 maja 2018 13:30

utrzymanie tak rozbudowanej kadrowo instytucji jak KK w Polsce sporo kosztuje. Zatem priorytetem jest przyciaganie ludzi do uczestnictwa w obrzędach kościelnych, a mniejsza o to w co oni wierzą, albo czy w ogóle. Mogą sobie mówić, pisać  czy przedstawiąć co  (kto) im w duszy gra, ale niech tylko przyjdą, bo wszak Kosciól nikogo nie odrzuca ani nie potępia.

Skoro tak, to taki koscioł potrzebny jest tylko jego funkcjonariuszom (hierarchom), a nie wiernym.
Podobnie jak to stało się ze Światynią Jerozolimska, któa sprzeni9ewierzyłą sie za sprawą jej kleru swojemu powołaniu i stała się instytucją samą dla siebie (i dla ściagania haraczu od wiernych). Aż, zgodnie z przestrogą przekazaną przez  jednego Galilejczyka, poganie wyburzyli ją aż do fundamentów.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Kuldahrus 6 maja 2018 12:26
6 maja 2018 13:46

Dokładnie. Nie ma komunikacji dwustronnej między kościołem instytucjonalnym a wiernymi . Trochę to wynika pewnie ze strachu, niejeden proboszcz się przejechał na dopuszczeniu wiernych do głosu (i decyzji). Ważniejsza jest chyba przyczyna głębsza - otwarta komunikacja musiałaby ujawnić, jak mało w masie ludzi przychodzących do koscioła jest rzeczywistych wiernych. A tu jest jak z wyższymi uczelniami - od tego zależą budżety. Wobec budżetów zaś, jednie najświętsi nie są bezradni. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @rotmeister 6 maja 2018 13:21
6 maja 2018 13:48

Jasne. Jednak kiedy Jan Paweł II wymieniał się prezentami z Bono, lub kiedy Benedykt XVI przygarniał do siebie Michaela Triegela, dając mu robotę, wszystko było na swoim miejscu, prawda?

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 13:54

Ta walka z wadami narodowymi czyli pijaństwem, lenistwem i rozwiązłością plus ten Beksiński to tak wygląda jakby Kościół poddał się narracjom serwowanym nam gęsto w czasie rządów Tuska kiedy to PR IIIRP wbił się na szczyty swoich możliwości. Ale to wszytko rypło na pysk i nakryło się kopytami i czas najwyższy być KK zauważył też potrzeby "drugiej strony". Ale do tego trzeba ucho przyłożyć gdzie indziej i rozmawiać z tymi co w kościele a nie z tymi co w TV.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 14:03

W zalinkowanym materiale o Kathy Perry u Papieża Franciszka jest  informacja o tym, że „pojawiły się kontrowersje” w związku z tym, iż na „Four International Vatican Conference”, jaka odbyła się w dniach w 26-28.04.2018 w Vatican City – przemawiała m.in piosenkarka Kathy Perry. Konferencja nosiła tytuł „How Science, Technology and 21st Century Medicine Will Impact Culture and Society” (Jak nauka, technologia i XXI-wieczna medycyna będą wpływać na kulturę i społeczeństwo). Autorka artykułu pani Diane Montagna pisze m.in. w swoim artykule, że „trzeciego dnia konferencji Kathy Perry wzięła udział w dyskusji pt. „Wpływanie na zdrowie dzieci przez Medytację Globalną” wraz ze swoim mentorem Bobem Rothem dyrektorem wykonawczym Fundacji Davida Lyncha.Lynch jest także mentorem Oprah Winfrey i dr Mehmeta Oza w zakresie „Medytacji Transcendentalnej”.
W krótkich żołnierskich słowach: Kathy Perry została przyjęta na audiencji u Ojca  Św. Franciszka w towarzystwie swojego kochanka, sorry, partnera aktora Orlando Blooma (Piraci z Karaibów) i jej mamusią. Mega gwiazdą pop piosenki została m.in wykonując piosenkę
” I kissed a Girl” (Pocałowałam dziewczynę) z elementami jawnie lesbijskimi. Po protestach – wykonywała tę piosenkę obowiązkowo na wszystkich koncertach. W roku 2017 otrzymała „Nagrodę Praw Człowieka” za popieranie ruchu LGBT. Co do „medytacji transcendentalnej” to jej największym promotorem jest reżyser David Lynch, reżyser o okultystycznych zainteresowaniach i założyciel Fundacji promującej wynalazki duchowe słynnego Maharishi Mahesh Yogi, który był guru m.in Micka Jaeggera i jego koleżków oraz całej masy muzyków tej epoki. Maharishi przeniósł się do Szwajcarii i założył ruch „Medytacji Transcendentalnej”, na czym zbił niesamowity majątek dzięki swoim bogatym zachodnim „wyznawcom”.

Wśród innych ważnych uczestników konferencji był też „lekarz i prezenter telewizyjny” dr Mehmet Oz, który nie dość, że też jest wyznawcą „medytacji transcendentalnej” to dodatkowo jest wielbicielem nauk Swedeborga. Był też hinduski Amerykanin Sanjay Gupta – człowiek z administracji prezydenta Obamy oraz przedstawiciel wiceprezydenta Joe Bidena.
A jako wisienka na torcie wystąpił w niej słynny „disgraced” jak pisze pani Mategna monsignore Dario Viganò były prefekt Sekretariatu ds. Komunikacji (2015-2018 marzec).

Przeszedł on do historii tym, że przeczytał dziennikarzom list Papieża Emeryta Benedykta XVI w związku z promocją serii książek poświęconych pontyfikatowi Papieża Franciszka (5-lecie) – ale NIE CAŁY.  Pominął świadomie 2 linijki tekstu nie informując o tym słuchaczy i świata i zmieniając cały sens tego listu.  Sprawa wyszła na jaw, kiedy ktoś odcyfrował pracowicie zdjęcie  z listem Papieża elegancko położony na stosie książek. Tekst ocenzurowany brzmiał następująco:”…Pochwalam tę inicjatywę, będącą reakcją sprzeciwu wobec głupich uprzedzeń, zgodnie z którymi papież Franciszek jest tylko człowiekiem praktycznym, pozbawionym szczególnej formacji teologicznej i filozoficznej, podczas gdy ja miałbym być wyłącznie teoretykiem teologii, mało rozumiejącym konkretne życie dzisiejszego chrześcijanina. Książki ukazują Franciszka jako człowieka o głębokim przygotowaniu filozoficznym oraz teologicznym. Pomagają też dostrzec wewnętrzną kontynuację między dwoma pontyfikatami, mimo wszystkich różnic stylu i temperamentu…:.

Monsignore próbował mataczyć na swoim blogu ale dziennikarze ujawnili brakujący kawałek o treści:”…Jedynie jako przypis, chciałbym zauważyć moje zdziwienie z powodu faktu, że profesor Hünermann, który podczas mojego pontyfikatu wyróżnił wysiłkami antypapieskimi, jest również wymieniony wśród autorów. Był kluczową postacią w wydaniu “Kölner Erklärung”, które w odniesieniu do encykliki Veritatis Splendor zjadliwie zaatakowało papieski autorytet, szczególnie w kwestiach teologii moralnej. Ponadto założony przez niego “Europäische Theologengesellschaft” początkowo był pomyślany przez niego jako organizacja przeciwna papieskiemu magisterium. Później, kościelne poczucie wielu teologów blokowało tę orientację, czyniąc z tej organizacji normalny instrument spotkania wśród teologów….”.

Wyszedł z tego skandal pod nazwą „Lettergate”, w wyniku czego monsignore podał się do dymisji 21 marca 2018 r.  z posady szefa Sekretariatu ds. Komunikacji, który 2 lata „restrukturyzował”.

Ale długo nie był bezrobotny, bo natychmiast Papież Franciszek mianował go :”…radcą dykasterii do spraw komunikacji w celu kontynuowania projektu reformy Stolicy Apostolskiej…”. Czyli może demolować dalej. Ale to nie dziwota, bo on z Brazylii jest.

No i w ramach „kontynuowania reform Stolicy Apostolskiej” mamy wyznawców „trzeciego oka” i „medytacji transcendentalnej” – na miejscu, z którego nauczali Papieże. I to wywołało wstrząs.

https://stacja7.pl/zwatykanu/o-co-chodzi-z-lettergate-tlumaczymy/

http://vaticanconference2018.com/wp-content/uploads/2018/04/Fourth-International-Vatican-Conference-Agenda.pdf

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 14:18

Według przepowiedni św. Malachiasza z Armagh (XII wiek) pontyfikat "czarnego papieża" poprzedzi wybór ostatniego przywódcy Kościoła.

"Czarny "to w żargonie KK określenie dotyczące jezuity.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @krzysztof-osiejuk 6 maja 2018 10:28
6 maja 2018 14:20

>      >>W liście do biskupów wydanym przez Kongregację ds. Doktryny Wiary w 1989 roku, kardynał Joseph Ratzinger ostrzegał przed Transcendentalną Medytacją, mówiąc: "może ona przekształcić się w kult ciała i może prowadzić ukradkiem do uznania wszystkich doświadczeń cielesnych za duchowe doświadczenia. "

W 2003 r. Papieska Rada ds. Kultury wydała chrześcijańską refleksję na temat "New Age", który podobnie ostrzegał: "Wiele osób jest przekonanych, że nie ma nic złego w" pożyczaniu "od mądrości Wschodu, ale jest przykładem Transcendentalnej Medytacji. (TM) powinien skłonić chrześcijan do ostrożności w perspektywie nieświadomego zaangażowania się w inną religię (w tym przypadku hinduizm), pomimo tego, co promotorzy TM twierdzą o swojej religijnej neutralności. "<<<

Może i przyjmowali,al potem coś jednak mówili...

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Rozalia 6 maja 2018 13:10
6 maja 2018 14:25

Wyjaśnienie kariery Beksińskiego jest w Wikipedii (co się raczej rzadko zdarza):

Cyt.: "(…) Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Jego rysunki były najpierw na pół abstrakcyjne. Potem przeszedł do czystej figuracji o pełnej erotyki, sadyzmu i masochizmu atmosferze. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną. Bardzo częstym motywem był mały, związany chłopiec, wpatrzony w seks bijącej go szpicrutą półnagiej kobiety. Te rysunki w pruderyjnej Polsce Ludowej nie mogły być pokazywane inaczej niż na specjalnych pokazach dla „wtajemniczonych”. (…)

(…) W czasie mieszkania w Sanoku oraz po przeprowadzce do Warszawy, współpracowała z nim i pomagała w jego działalności Maria Turlejska."

Spryciarz, któremu widocznie znudziła się monotonna robota w fabryce autobusów w Sanoku. Wystarczyło pogłówkować. Drogę do kariery utorował sobie spełniając zamówienia "wtajemniczonych" w zakresie "czystej figuracji", zaś odpowiednie warunki dla tworzenia w spokoju zapewniła TW Ksenia. Czy ów rynek "czystej figuracji" w PRL obsługiwała jakaś wyspecjalizowana komórka organów stojących na straży ludowego państwa? - to raczej pytanie retoryczne.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Grzeralts 6 maja 2018 13:46
6 maja 2018 14:33

Nie chodzi o "dopuszczanie do głosu", wierni nie chcą być "dopuszczani do głosu" tylko być traktowani jak...wierni właśnie, chcą poczuć że w kościele jest ICH pasterz.

Jeśli chodzi o budżety to ewentualnie można to jakoś zrozumieć, ale to jest działanie tragiczne w skutkach. Tak jak przypomniał Coryllus - kto chce zachować swoje życie, traci je. W najgorszym wypadku kończy się to tak że ksiądz zostaje zwykłym najemnikiem(czyli de facto pastorem) tych 'co mają pieniądze', a wierni odchodzą i jest płacz że kościoły trzeba zamykać. Lepiej już teraz spojrzeć prawdzie w oczy, a nie łudzić się że "kościoły są pełne", bo zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 15:03

Czy kardynal Nycz chce, jak w tym kościele, gdzie jest normalna kawiarnia już jak widać w głębi i nawet galeria obrazów

a obecność Przenajswietszego Sakramentu, to juz była, kiedyś?

Tak jest w kościele w Ashford, Kent. Tak jest w kościołach anglikańskich.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @cbrengland 6 maja 2018 15:03
6 maja 2018 15:17

O ile wiem to w kościołach anglikańskich nigdy nie było Przenajświętszego Skramentu(w momencie przejmowania kościołów katolickich przez władze brytyjskie dochodziło do profanacji i aktów świętokradztwa), więc nie wiem czemu się tak Pan tym ekscytuje, że teraz te same władze zrobiły w tych miejscach kawiarnie.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 15:30

No nie wiem co powiedzieć, przecież każde dziecko wie, że tak właśnie było i jest.

-

Ale, czy tak trudno zobaczyć, gdzie zmierza Kościół Katolicki dzisiaj? I czy aby nie właśnie do takiej celebracji i myślenia? Głos Papieża staje się jednym z wielu. Jest 52.000 lub więcej predestynacji protestanckich. Ile ma być Kościołów Katolickich?

Ja w niedzielę jeżdżę do Londynu do polskiego kościóła, a wracając mam taki widok, światowe centrum finansów na Canary Warf (z prawej strony) i ta piramida na jednej z "nowych katedr".

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @cbrengland 6 maja 2018 15:30
6 maja 2018 15:35

Spokojnie, nie ma czym się martwić.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 15:59

Ale trzeba byc czujnym i dobrze, że jest nas trochę, nie tylko tutaj ☺, mam nadzieję

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Zadziorny-Mietek 6 maja 2018 14:25
6 maja 2018 16:15

Spryciarz - to jest chyba najwlasciwsze okreslenie tego czlowieka. Obrazy Beksinskego to groza, ciemnosc i beznadzieja. I wyrazne wyszydzanie religii i wiary.

Na tzw. kontrowersyjnosci mozna jechac jak na lysej kobyle i jeszcze szmal kosic. Zwlaszcza jesli sie ma odpowiednich sponsorow.

Parafrazujac slowa piosenki bodajze Edyty Geppert "Jaka roza taki ciern" mozna by rzec "jaka tworczosc taka smierc, nie dziwi nic".

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 16:37

Prawdopodobnie, gdy rzeźby klepane z fabryczych odpadów nie znalazły zainteresowania postanowił spróbować z innej mańki. Uderzył do tych, którzy coś mogą i po obowiązującej linii. Długoletni podopieczny M. Turlejskiej raczej musiał się wykazywać "określonym stosunkiem" do religii i wiary. Kto wie, czy nie był on warunkiem koniecznym utrzymywania opieki.

Generalnie, jak to w przypadku wielu cenionych artystów bywa życie malarza było naznaczone tzw. "pomyślnymi zbiegami okoliczności":

http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-obrazy-beksinskiego-za-milion-dolarow,nId,2294484

 

zaloguj się by móc komentować


Grzeralts @Kuldahrus 6 maja 2018 14:33
6 maja 2018 16:39

To jest działanie tragiczne w skutkach, ale nie ma na nie lekarstwa, bo to najsilniejsza z ludzkich słabości. 

zaloguj się by móc komentować

DWiant @cbrengland 6 maja 2018 15:03
6 maja 2018 16:48

A tu Dubliński kościół http://thechurch.ie/ przerobionym na restaurację....

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Zadziorny-Mietek 6 maja 2018 16:38
6 maja 2018 17:10

Dziekuje.

Tak, jesli on mial za "sponsora"  (m.innymi) taka pania jak Maria Turlejska to facet musial miec naprawde porzadne zamocowanie.

Turlejska ma taki zyciorys ze mucha nie siada. No i zabawny jest fragment jej biografii w polskiej wikipedii:

"Po 1976 publikowała w tzw. drugim obiegu m.in. pod pseudonimem Łukasz Socha."

Coryllus mial chyba racje, ta wikipedia musi byc redagowana przez Gazete  Wyborcza.

Pewnie maja tam jakis specjalny dzial ktory sie tym zajmuje.

zaloguj się by móc komentować

JK @pink-panther 6 maja 2018 14:03
6 maja 2018 17:24

Papieżowi Franciszkowi i jego otoczeniu przypisywane jest naprawdę zbyt dużo.

  1. W zacytowanym przez ks. Dario Vigano fragmencie listu rzeczywiście zawarta jest istota wypowiedzi papieża Benedykta XVI. Tzw. "ocenzurowane" fragmenty to były tylko uwagi poboczne. Pragnę zwrócić uwagę, że Benedykt oceniał samego Papieża Frnciszka a nie książki o nim. Jak ktoś chce walnąć w Papieża Franciszka (a takich gości jest coraz więcej) to będzie walił każdym narzędziem. Nawet pobocznymi uwagami jego poprzednika.
  2. Medytacja (z różnymi przymiotnikami) jest formą modlitwy charakterystyczną dla każdej poważnej religii. Chrześcijaństwo co najmniej od III w. p. Ch zna kilka bądź kilkanaście sposobów modlitwy w formie medytacji. W dokumentach Koscioła jest tylko i aż ostrzeżenie przed fałszywymi nauczycielami tego sposobu modlitwy i niewłaściwego jej stosowania oraz bezkrytycznego przyjmowania tej formy z innych religii. Że wszyscy cwaniacy, co chcieli by się dorobić na duchowości będą próbować jakoś podłączyc sie pod hierarchię KK to jest zrozumiałe i niestety czasem im to się udaje (przypadek Harisa). Na szczęście na krótko.
zaloguj się by móc komentować

JK @stanislaw-orda 6 maja 2018 14:18
6 maja 2018 18:19

W XII w. jeszcze nie było Jezuitów.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 18:33

a czy przypadkiem nie mamy do czynienia z zanikiem doktryny, iż to co spotykamy w obiektach sakralnych winno mieć w sobie jakieś dobro i jakieś przesłanie dot. propagowania dobra, i winno to być tak oczywiste jak reakcja po pierwszym spojrzeniu na 'dzieło' i życie autora 'dzieła'?

 

zaloguj się by móc komentować

JK @stanislaw-orda 6 maja 2018 14:18
6 maja 2018 18:45

W "żargonie" KK określa się Generała Zakonu Jezuitów "Czarnym Papieżem". Może Pan spać spokojnie. Kard. Bergolio nie był nigdy Generałem Zakonu, więc Papież Franciszek to nie ten "czarny".

zaloguj się by móc komentować

Matejek @JK 6 maja 2018 18:45
6 maja 2018 18:54

idąc tym tokiem rozumowania nie byłbym tego tak pewny, papierz Franciszek będąc teraz Generałem Generałów ... :)

co do: ''W XII w. jeszcze nie było Jezuitów.'' - widocznie św. Malachiaszowi to nie przeszkadzało ...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @JK 6 maja 2018 18:19
6 maja 2018 19:47

Przepowiednia nie musiała dotyczyć zdarzenia , które miałoby  zajść w  XII wieku.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @JK 6 maja 2018 18:45
6 maja 2018 20:13

to jedna z interpretacji

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @JK 6 maja 2018 17:24
6 maja 2018 20:20

Ja tylko zreferowałam to, co podawała prasa. W przypadku punktu 1 chodziło o to, że dopuszczono do tego,że w serii książek "ku chwale" Papieża Franciszka znalazł się był niemiecki (chyba) teologHünermann, który bardzo mocno publicznie krytykował Papieża św. Jana Pawła II a w szczególności encyklikę Veritatis Splendor.

Co do punktu 2. to tzw. medytacja transcendentalna w przypadku tej konferencji oznaczła tych hinduskich magików a nie pobożnych mnichów średniowiecznych. Większość wymienianych uczestników dyskusji poza piosenkarką Katy Perry to ludzie związani z ruchem MT czyli zjawiskiem, które dość dokładnie przedstawił w swoim filmie dokumentalnym reżyser niemiecki , który się przez jakiś czas sam fascynował tym zjawiskiem-  David Sieveking pt. David wants to fly" przedstawił kulisy działalności "założyciela i guru" z Indyj oraz jego otoczenia. Podobno ów Maharishi zgromadził majątek w wysokości 1 mld USD a wiele "inwestycji", na które zbierał kasę okazała się - nieistniejąca. Jakieś "Światowe Centra Pokoju" czy specjalne "osiedla latających joginów". To tak gwoli wyjaśnienia, skąd "Katy Perry i jej medytacjom" wyrastają nogi.

zaloguj się by móc komentować

JK @Matejek 6 maja 2018 18:54
6 maja 2018 22:21

Przepraszam bardzo ale generała wybiera Kongregacja Generalna Zakonu Jezuitów. Kieruje się ona - znaczy Kongregacja - zupełni innymi kryteriami niz obsadzanie stanowisk. Kard. Bergolijo nigdy nie był nawet brany pod uwagę jako kandydat na Generała. Więc nie ma co na siłę wciskać go na tę pozycję.

zaloguj się by móc komentować

JK @pink-panther 6 maja 2018 20:20
6 maja 2018 22:27

Mnie idzie o to, że strach przed herezją tak paraliżuje, że tradycja chrześcijańska medytacji jest tak zaniedbana, że dzisiaj nie jesteśmy w stanie nawet odtworzyć naszej - katolickiej tradycji modlitwy. I miotamy się przed różnymi formami "odmawiania" pacierzy nie rozumiejąc, że za tymi tekstami stoi wielowiekowa tradycja duchowości oparta na medytacji. A my jak słyszymy słowo medytacja, ćwiczenia duchowe to widzimy diabła tam gdzie go nie ma.

zaloguj się by móc komentować

JK @pink-panther 6 maja 2018 20:20
6 maja 2018 22:31

W tym cyklu książek na okoliczność piątej rocznicy pontyfikatu są jeszcze lepsi agenci niż teolog Hugerman. Papież nam mówi, że jak mamy uporządkowane życie modlitwą to możemy może i z samym diabłem się spotkać i z tego spotkania jakieś dobro powstanie. Tylko my powionniśmy być pewni tego w co wierzymy i tą wiarą żyć. Nie możemy umieć rozmawiać tylko z tymi, którzy są nam przychylni, bo to jest prosta droga do samozadowolenia.

zaloguj się by móc komentować

genezy @pink-panther 6 maja 2018 14:03
6 maja 2018 23:18

Papież przyjął na audiencji Kathy Perry, Orlando Bloom'a itd.- ok. No i co z tego wynika? Chyba raczej dobrze...

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @genezy 6 maja 2018 23:18
6 maja 2018 23:24

Dobry pasterz szuka owiec które się zagubiły...

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski
6 maja 2018 23:34

Beksiński to niekończący się problem edukacji/propagandy artystycznej raczej niż satanizmu, tak jak te schody smoleńskie z obowiązkową wieczną asystą policji. Jego obrazy były może szokujące kiedyś, ale teraz- kogo to obchodzi i na kogo to niby działa? Trzeba by mieć to w domu żeby zechcieć zdeczka zbzikować. Nycz też nie wydaje mi się problemem- wprost przeciwnie- dobrze, że z tą drugą stroną prowadzony jest jakiś dialog. Jest Nycz ale są i inni- bez paniki.

zaloguj się by móc komentować

Matejek @DYNAQ 6 maja 2018 23:24
6 maja 2018 23:46

dodałbym: ... wiedząc, że stado jest bezpieczne

adekwatnie przytoczę tutaj mój komentarz u Parasola do Ojca Mniszyska:
Ojcze Mniszysko
przykre, że 'nie ma czasu' na zajmowanie się 'mniej' poważnymi sprawami - pełniąc taką funkcję jest się odpowiedzialnym za wszystko co z nią związane, dlatego ma się do pomocy zaufanych ludzi, chyba doskonale zdaje sobie z tego sprawę, jeżeli nie, to jest na niewłaściwym miejscu
przecież to już nie pierwsza 'sprawa' kardynała, o której huczą media i internety,
w takim wypadku - jak przeciętne owieczki mają reagować jak nie zgorszeniem? i na nic się zdadzą wszelkie tłumaczenia, uświadamianie tych wszystkich zawiłości i zależności, zwykła owieczka potrzebuje i chce słyszeć 'czysty' głos  s w o j e g o  pasterza a nie ...  zwłaszcza, gdy dookoła pełno wilców i bramy wyłamane, 
doznając co nóż takich dysonansów niejednej przyjdzie do głowy, że oto trwa zamiana owczarni w oborę
...

zaloguj się by móc komentować

genezy @Matejek 6 maja 2018 23:46
6 maja 2018 23:50

stado które się nie zgubiło jest bezpieczne

zaloguj się by móc komentować

Matejek @JK 6 maja 2018 22:21
6 maja 2018 23:55

oczywiście :)
jednak nie określiłbym interpretacji podanej przez Stanisława jako naciąganej, wręcz przeciwnie - za jedną z możliwych

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @JK 6 maja 2018 22:27
7 maja 2018 00:01

Doprawdy? "Zaniedbana tradycja chrześcijańskiej medytacji"?  Nic mi o tym nie wiadomo.Czy to jakieś pewne wiadomości z zakonów kontemplacyjnych? I z tym "miotaniem się między różnymi formami odmawiania pacierzy"? 

Do Vatican City zwaliła się  jaczejka demokratyczna z USA uczestnicząca w wyborach prezydenckich po stronie słynnej Hillary Clinton (podobno zwłaszcza pani Katy Perry) z tym całym "dobytkiem intelektualnym" w postaci "małżeństw jednopłciowych", dotacji rządowych dla Planned Parenthood (aborcja masowa plus handel organami po zamordowanych dzieciach), adopcją dzieci dla małżeństw homoseksualnych - z darami w postaci "medytacji transcendentalnej globalnej dla poprawy zdrowia dzieci" w wydaniu "latająych joginów" - a my mamy czekać spokojnie na komunikat prasowy o ilości członków konferencji właśnie nawróconych na rzymski katolicyzm przez Papieża Franciszka, jak rozumiem.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @JK 6 maja 2018 22:31
7 maja 2018 00:04

Poważnie? A o czym mam rozmawiać - z diabłem? Tak konkretnie i "bez uprzedzeń"???

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @pink-panther 7 maja 2018 00:01
7 maja 2018 00:08

Jeśli można, ja mam jedno pytanie. Kiedy Jan Paweł II przyjmował na prywatnej audiencji piosenkarza Bono, a ten mu dawał w prezencie swoje okulary, to Ty nie protestowałaś, bo jeszcze nie było blogów, czy może Ci to zwyczajnie nie przeszkadzało?

zaloguj się by móc komentować

Matejek @gabriel-maciejewski
7 maja 2018 01:49

jakie było zachowanie naszego Pana Jezusa Chrystusa wobec swoich, uczniów, grzeszników, grzeszników o zatwardziałym sercu, kapłanów, namiestników, kupców, oprawców ...?
jaki przykład nam zostawił?

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Matejek 7 maja 2018 01:49
7 maja 2018 07:10

''Nie jest dobra rzecz odbierać chleb dzieciom i dawać psom...''

zaloguj się by móc komentować

qwerty @JK 6 maja 2018 22:27
7 maja 2018 08:38

niefortunnie sformułowana wypowiedź, zacznijmy od definiowania pojęć podstawowych: modlitwa [i jej rodzaje], medytacja, ćwiczenia duchowe, 'tradycja' modlitwy, ...;- no i kto ma być wzorem/mentorem/trenerem w: modlitwie, medytacji, ...? 

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @pink-panther 7 maja 2018 00:04
7 maja 2018 08:43

od zetknięcia się ze złem nie uciekniemy, polecam: Bernadette Lemoine "Jak osiagnąć prawdziwy sukces."

zaloguj się by móc komentować

Tytus @stanislaw-orda 6 maja 2018 14:18
7 maja 2018 09:31

Ale Papa Benedykt XVI ma w herbie głowę Murzyna.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @krzysztof-osiejuk 7 maja 2018 00:08
7 maja 2018 10:01

Bo nie było blogów oczywiście:))) Ja po prostu nie wiedziałam o tej słynnej audiencji, na której Bono zaszczycił św. Jana Pawła II.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @qwerty 7 maja 2018 08:43
7 maja 2018 10:10

Ja się trzymam kazań pobożnych księży rzymsko katolickich. Zasadniczy nakaz w kontaktach ze złem jest: apage satanas. Z diabłem się nie dyskutuje tylko odpędza go w imię Jezusa Chrystusa. Natomiast oczywiście "od zetknięcia ze złem nie uciekniemy" bo TEN świat jest rządzony często przez wrogów Pana Boga i Jezusa Chrystusa siejących zło świadomie. Z tym się walczy ale nie "zaprasza do domu".  Jest takie stare przysłowie: z kim przestajesz, takim się stajesz.  Coś w tym jest. Ludzie pogrążeni w błędach i postępujący źle oczywiście - czasem się nawracają i generalnie katolik rzymski ma obowiązek się modlić za ich nawrócenie. Ale jest kategoria grzechów przeciwko Duchowi św.: kto grzech popiera, kto grzech lekceważy, kto grzech umniejsza, kto grzech usprawiedliwia, kto do grzechu namawia. To są bardzo poważne grzechy, choć czasem wcale na grzechy nie wyglądają. Wielu dziennikarzy i nauczycieli ma dzisiaj z tym problem.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 7 maja 2018 10:10
7 maja 2018 10:45

Problem ma też duża pula tych, którzy walczą z grzesznikami.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Grzeralts 7 maja 2018 10:45
7 maja 2018 11:02

Wszyscy mamy problem, bo sami jesteśmy grzesznikami.

Natomiast warto zwrócić uwagę na świadomą i planową demoralizację społeczeństw, prowadzoną z użyciem "celebrytów" czyli różnych "autorytetów artystycznych" wystruganych po złożeniu deklaracji "niemoralności". Wielkie kariery i wielkie pieniądze zaledwie kilkudziesięciu spośród tysięcy zespołów "bigbitowych' i innych "rockowych" w latach 60-tych  i 70-tych w Wielkiej Brytanii i USA - służyły, jak widzimy z perspektywy czasu takim samym zadaniom jakie spełniały gazety radzieckie "Prawda" i "Izviestia". Były tylko znacznie atrakcyjniejsze zatem - niebezpieczniejsze. Patrzę na siedemdziesięciolatków Micka Jaeggera czy Keitha Richardsa - jakie to "kolosy" są.  Czy ktoś kojarzy dzisiaj piosneczkę "Gimmie shelter" i ruch antywojenny w USA?  Albo wzrost konsumpcji narkotyków z twórczością The Doors i Jima Morrisona?  No i ten nieszczęsny John Lennon, co to "był popularniejszy niż Chrystus". Oczywiście zespołów były tysiące a udało się tylko nielicznym, ale zasada pozostała.

To, że Katy Perry peregrynuje do Papieża jest chyba dobrą wiadomością. Oznacza, że autorytet Papiestwa bardzo się podniósł w ostatnich dekadach i każdy cwaniak od propagandy chce się uwiarygadniać "fotką z Papieżem".

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @pink-panther 7 maja 2018 10:01
7 maja 2018 11:21

W każdym razie, to się nie zaczęło wraz z Franciszkiem.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 7 maja 2018 11:02
7 maja 2018 12:18

Miałem na myśli, że z grzechem mało kto walczy, najwyżej z grzesznikami.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @pink-panther 7 maja 2018 10:10
7 maja 2018 15:43

Pełna zgodność z jednym wtrętem nieraz jest się zmuszonym do konfrontacji bo innej drogi nie ma

zaloguj się by móc komentować

Slepowron @krzysztof-osiejuk 6 maja 2018 10:28
7 maja 2018 17:13

  To pan manipuluje.  JPII i Benedykt nie obnosili sie z obsciskiwaniem takich odrazajacych postaci jak Bonino.

Lista jest dluga.  Roznica zasadnicza, o czym pan doskonale wie i dlatego jest pan nieuczciwy, to zwiazki jakie lacza Franciszka z tymi osobnikami, a nie kogo przyjal na audiencji.  Papiez z racji swego urzedu spotkac sie musi czasem z niemal kazdym bez wzgledu na ocene moralna.  To nie oznacza jeszcze akceptacji.   Zwiazki Franciszka z globalistami, wrogami zycia sa bardzo rozbudowane.  Ich obecnosc w Watykanie jest stala, sa umieszczani nawet w waznych instytucjach watykanskich podczas gdy sekowani sa ludzie wierni tradycji.  Bluzniercze widowisko  w swieto Niepokalanego Poczecia na bazylice Sw. Piotra bylo jasnym sygnalem skad plyna inspiracje i jakie zwiazki sa budowane.   Kto nie chce widziec nie zobaczy, nawet jak poczul smrod Unosound, czy jak sie to nazywalo.

A Life Site News jest warte czytania.  Nie widzialem tam nic czego katolik nie powinien czytac a wprost przeciwnie.   Watpliwosci czy pieklo istnieje nie pojawiaja sie tam, moga sie za to z cala pewnoscia pojawic wie pan gdzie.  Na wszelki wypadek, historie o dobrym carze i bojarach znam.

Czy wie pan co to jest sensus fidei i dlaczego w czasach w ktorych zyjemy czesto musi byc drogowskazem kiedy pasterze wioda na bezdroza?   I w Pismie Sw. o tym tez jest.  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować