Czy jesteśmy Irokezami?
Pozbierałem teksty Jacka Drobnego i postanowiłem je jednak wydać. W innym formacie niż planowałem, w takim, jak Gniew i Porwanie Jana Kazimierza, bo jest wygodniejszy, poręczniejszy i bardziej elegancki. Czytając te teksty po raz kolejny, doszedłem w pewnym momencie do kwestii, którą Jacek ujął bardzo celnie – czy Holendrzy, którzy w XVII wieku pojawili się pod Gdańskiem, by ratować swoje interesy, w ogóle traktowali Polaków jak ludzi? Przypomniał też zabawną anegdotkę, o tym, że korzyści jakie Irokezi czerpali ze współpracy z Holendrami w Ameryce, skłoniły ich do zaproponowania tym ostatnim, by przystąpili do konfederacji irokeskiej jako szóste plemię. To mnie z kolei skłoniło do zadania pytania – czy my dzisiaj jesteśmy Irokezami? Myślę, że nie, jesteśmy ludem przez Irokezów podbijanym, który sam nie wie gdzie się podziać. Irokezi zaś próbują nawiązać kontakt z Holendrami, których my nawet nie mamy okazji oglądać. Oni bowiem nie uważają nas za istoty godne oglądania.
Oczywiście trochę przesadzam, ale nie mogę inaczej. Oto dziś z samego rana przeczytałem, że pan Stonoga przeprasza tych, których uważa za ludzi, że zmuszony jest używać wulgaryzmów. Czyni tak, bo bydło pisowskie i konfiarskie nie rozumie żadnego innego języka. I co robi wspomniane bydło? Kolportuje twitta pana Stonogi dalej, by inni też mogli się przekonać, jak daleko temu człowiekowi do standardów kultury. Otóż nie, wcale nie daleko, Zbigniew Stonoga doskonale wie gdzie jest i doskonale wie co robi. I takich właśnie reakcji oczekuje. One bowiem degradują jego polemistów i wynoszą jego osobę. I stan ten trwać by mógł aż do bezpośredniej konfrontacji z nim i jego postawą, która w większości przypadków nie nastąpi przecież. Nikt nie spotka pana Zbyszka i nie będzie miał okazji okazać mu swojej wyższości kulturalnej. Tak to zostało ułożone.
Powróćmy teraz do Holendrów, XVII wiecznej Europy i całej wojennej afery, która położyła na łopatki unię polsko-litewską. Zacznę od tego, równie nieskromnie, jak wczoraj, że organizując nasze życie publicystyczne i wymieniając różne poglądy i uwagi, nieświadomie, ale intuicyjnie, sporządziliśmy ogólny, ale obowiązujący opis drogi prowadzącej do tej katastrofy. Każdy z nas dołożył do tego cegiełkę, a nasi wykładowcy występujący na LUL-ach ujęli to w zgrabne formuły. Ja chciałbym dziś powrócić do wykładu prof. Ostaszewskiego wygłoszonego w Kliczkowie, w którym padło stwierdzenie, że okręty angielskie i w ogóle protestanckie były ubezpieczone, a okręty hiszpańskie i w ogóle katolickie – nie. To jest jeden z kluczy do zrozumienia epoki, ale nikt go nie używa, albowiem ubezpieczenia, w przeciwieństwie do tematów takich, jak – kto zabił Jezusa – nie „robią” towarzysko autora. W czyich oczach go nie robią? W oczach podludzi, którym nie musi się tłumaczyć Stonoga. Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją o czym piszę. W XVII wieku Holendrzy, ale także Szwedzi, Anglicy i inni protestanci pojawili się w Polsce świadomi swoich indywidualnych i zbiorowych przewag wynikających ze zmowy. Tak to trzeba nazwać, albowiem wyodrębnienie ich z katolickiego społeczeństwa było rodzajem zmowy, obliczonej na rabunek krajów katolickich i ich mieszkańców, którzy nie zorientowali się o co chodzi. Ten rabunek, co zostało już wskazane, był ubezpieczony. My o tym nie mówimy, albowiem w pakiecie ubezpieczeń była także opcja – implantowanie bezradności. Celem zaś było przejęcie aktywów zgromadzonych w klasztorach, które to aktywa, poprzez samą swoją obecność gwarantowały, że nie było biedy. Obojętnie co by się dziś nie mówiło i jakich pokrętnych argumentów nie używało, bieda w Polsce i na Litwie zaczęła się wraz z pojawieniem się protestantów, rodzimych i obcych.
Z chwilą kiedy rabowani rozpoznali nieco wyraźniej okoliczności, zaczęli zazdrościć napastnikom. Czego? Osiągnięć cywilizacyjnych. Uznali ich wyższość po prostu, zafascynowali się nimi, szczególnie zaś ich nauką oraz sposobami zabezpieczania aktywów i, poprzez podstawionych propagandystów, przyjęli zabójczą formułę znaną jako „gonienie ludów cywilizowanych”. Pomysł by zastanowić się nad tym, gdzie popełniono błąd nie przyszedł nikomu do głowy, albowiem tempo wydarzeń było dość duże. A gdzie popełniono błąd? Na uniwersytecie. Uznano, że doktrynerzy zmierzający w swojej zbrodniczej ideologii wprost do eksterminacji całych, jak najbardziej cywilizowanych ludów, mają prawo głosu. A skoro mają i są wymowni, automatycznie deklasują tych, co wymowni nie są. To znaczy tych, którymi do tej pory opiekowały się klasztory tworząc system ubezpieczeń wzajemnych, bez umów i narzucania ryzyka. Potem błąd ten popełniono jeszcze raz, uznając przydatność tych kosmitów na gruncie polityki i wojny. To zakończyło się spaleniem Rzymu, a potem było już tylko z górki. Pokój augsburski dał Marsjanom czas na reorganizację i odnalezienie złóż surowców służących do produkcji prochu, na wzmocnienie propagandy, na opanowanie mórz i stworzenie narzędzi przerzucających ryzyko na przeciwnika. No i wciągnął w orbitę wpływów protestanckich kraj najważniejszy czyli Francję, która przestała być najstarszą córą Kościoła, bo się skurwiła z Turkiem. Potem zaś uznała, że może prowadzić własną politykę, nie w kraju gdzie szalały wojny religijne, ale na zewnątrz.
Po co ja to wszystko przypominam? Czynię to albowiem nie ma końca reorganizacji obrotu aktywami ruchomymi i nieruchomymi. Kiedy skończyła się jedna rewolucja – o charakterze religijnym, przyszła kolejna – o charakterze społecznym, a w istocie wojskowo-koszarowym. Mam na myśli rewolucje we Francji, eksportowaną na zewnątrz tak samo, jak ta wcześniejsza, w bardzo atrakcyjnej formie. Ten kto w nią uwierzył, był już trupem. Kolejna rewolucja – bolszewicka – zaszła najdalej jeśli chodzi o redystrybucję aktywów – wyłączając je po prostu z obrotu, a jedynym środkiem płatniczym czyniąc donos wymieniany na życie bliźnich, w stosunku jeden do jednego. Lojalność wobec partii stała się kapitałem, który jednak – jak się okazało w czasie wojny – nie zabezpieczał niczego. Okazało się także, że nie zabezpiecza owa lojalność i firmujący ją donos, losu członków partii, a to z kolei spowodowało cofnięcie się rewolucji i powrót do starych, protestanckich formuł czyli podziału na ludzi i nie-ludzi. Kto kiedykolwiek rozmawiał z progeniturą postkomuny w mieście stołecznym Warszawa, doskonale się orientuje o czym mówię. Na szczęście ludzie ci wymierają powoli, a tradycja – jak się zdaje – nie da rady się utrzymać. Inne bowiem schematy wchodzą w użycie.
Oglądamy dziś bezradność urzędów i resortów wobec migrantów, którzy – zabezpieczeni propagandowo – przybywają tu z zamiarami aż nadto oczywistymi. Uzbrojeni są w tajemnicze i niezrozumiałe formuły, mają swoich zwolenników, którzy degradują, już na samym wstępie, każdego, kto nie przyjmuje ich optyki. Tak zwani nasi zaś uznają ich wyższość cywilizacyjną i próbują polemizować z ich postawami, choć przecież muszą wiedzieć jak to się skończy. W przeszłości popełniono jeszcze jeden błąd, którego nie naprawiono do dziś i nawet nie próbowano, albowiem gwarantuje on pewien szczególny rodzaj komfortu. Nie nauczono ludzi odpowiedzialności za czyny i słowa i nie dano im do ręki żadnych narzędzi, które uczyniłyby ich równymi wobec najeźdźców. Przeciwnie wskazano, że powinni ich traktować jak równych sobie. To jest możliwe po wcześniejszym rozbrojeniu przybyszów, także rozbrojeniu w sensie propagandowym, a to oznacza przyjęcie praw gościnności bez pośrednictwa mediów i polityków, którzy sobie samym przyznają wyższą rangę w hierarchiach człowieczeństwa. Czy taka formuła w ogóle jest możliwa do realizacji? Nie wiem, bo nikt nie próbował. Cała operacja nowej rewolucji i nowej inwazji zaczyna się od wskazania na niższość cywilizacyjną, a dziś przede wszystkim na niższość moralną, mieszkańców podbijanego kraju i konieczność uzyskania wyższego statusu, poprzez ustępstwa wobec przybyszów. To trafia szczególnie do młodzieży i kobiet, albowiem grupy te stale poszukują potwierdzenie własnej atrakcyjności i przydatności. Efekt ten zaś można uzyskać tylko poprzez odbicie się w jakimś lustrze. I dziś mamy przed sobą lustro wyższości moralnej. Ktoś powie, że to stare bardzo narzędzie i pełno na nim pająków, bo wyciągnięto je z jakiegoś lamusa. Do pewnego stopnia jest to prawda, ale nasze lustro jest krzywe. Każdy kto będzie szukał w nim swojego atrakcyjnego odbicia, rozczaruje się, albowiem to, co tam zobaczy, zaprzecza wszystkim hołubionym przezeń standardom. Także estetycznym. I w tym widzę nadzieję. Żadna kobieta nie zyska akceptacji w oczach najeźdźców, dopóki nie zamieni się w worek kartofli owinięty czarnymi szmatami. Nie łudźcie się. Za chwilę zaś okaże się, że sama możliwość przejrzenia się w tym lustrze jest płatna, a opłatę pobiera pośrednik. I do niego należy się zwracać ze wszystkim kłopotliwymi kwestiami. On też uruchamia, poprzez samo swoje istnienie, nowy rodzaj waluty wymienialnej od razu na aktywa najwyższej wartości. Będzie to stary, dobry, komunistyczny donos.
Jak się wobec tego wszystkiego zachować? Proponowałbym zacząć od zdegradowania Stonogi. Na początek niepodawanie dalej jego twittów wystarczy. Potem zaś od poniesienia własnej wartości, z czym będzie największy kłopot, bo nie ma instytucji, która by to gwarantowała. Jedynym mechanizmem, jakże przecież fałszywym, który daje takie złudzenie są suby i lajki. To jest dopiero degradacja. Subów i lajków bowiem, czego nikt jakoś nie zauważa, nie można sprzedać, ani nawet na nic wymienić. Tak, jak sprzedaje się ubezpieczenia i zmniejszone ryzyko, a także udziały w różnych przedsięwzięciach. Od tego bym też zaczął – od udziałów w przedsięwzięciach, które czynią z nas ludzi. I na tym też dzisiejszy tekst skończę. Przypominam, że w sobotę i w niedzielę jesteśmy z Hubertem na rynku w Gniewie, gdzie odbywa się festiwal Vivat Vasa. Będę miał ze sobą tylko te tytuły, które łączą się z tematyką festiwalu, bo liczę na nową publiczność.
Za miesiąc odbędzie się konferencja w Zielonej Górze
Szanowni Państwo, czytelnicy i sympatycy naszego wydawnictwa!
Serdecznie zapraszamy na konferencję organizowaną przez pana Pawła Sroczyńskiego w Zielonej Górze.
Miejsce spotkania: Zielona Góra-Zatonie, świetlica obok Pałacu Książęcego
Termin: 7 września 2024, godz. 9:00-18:15
Prelegenci i wykłady:
- 9:00-10:30 prof. Grzegorz Kucharczyk – „Stosunki Polsko-Niemieckie, Ziemie Odzyskane, kontekst historyczno-polityczny”
- 10:45-12:15 prof. Piotr Tryjanowski – „Ptaki, wino i śpiew…”
- 12:30-14:00 prof. Andrzej Maciejewski – „Wszechświat wokół nas”
- 14:00-15:00 – przerwa obiadowa
- 15:00-16:30 Gabriel Maciejewski – „Bohaterowie i antybohaterowie PRL”
- 16:45-18:15 Lucjan Błaszczyk – Trening mentalny w sporcie, ciekawostki - "Igrzyska Olimpijskie od kuchni"
Ważne informacje:
Udział kosztuje 150 zł. Cena obejmuje obiad oraz bufet (kawa, herbata, woda, ciasto).
Wpłaty dokonujemy na konto:
Szkolny Klub Olimpijczyka
66-004 Zielona Góra
Ul. Drzonków-Szkolna 2
NIP: 973-108-28-56
Nr konta: 81 1600 1462 1804 6085 5000 0001
Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres:
[email protected]
Dodatkowe planowane jest spotkanie w Restauracji Palmiarnia Zielona Góra od godz. 20:00 (dodatkowa odpłatność, liczba miejsc ograniczona)
Ponadto w dniach 6-15.09.2024 r. odbywają się DNI ZIELONEJ GÓRY - WINOBRANIE, na które również serdecznie zapraszamy.
A za dwa miesiące w Kurozwękach
Zapraszamy także na kolejną sesję „Latającego Uniwersytetu Leszczynowego” organizowaną przez Klinikę Języka.
Miejsce spotkania: Pałac w Kurozwękach (woj. świętokrzyskie)
Termin: 5 października 2024, od godz. 9:00 do 18:00-19:00
Prowadzący: Gabriel Maciejewski
Prelegenci i wykłady:
Program konferencji zostanie podany wkrótce.
Ważne informacje:
Udział można zakupić na stronie księgarni basnjakniedzwiedz.pl.
Rezerwacja miejsca następuje wyłącznie po zaksięgowaniu wpłaty.
Wpłata za uczestnictwo w sesji „Latającego Uniwersytetu Leszczynowego” wynosi 380 zł od osoby.
Nazwisko uczestnika i nazwisko zamawiającego miejsce muszą być identyczne, a jeśli nie mogą, w polu „Uwagi do zamówienia” powinna znaleźć się informacja kogo dotyczy rezerwacja: jak się nazywa uczestnik konferencji.
Zakup miejsca na konferencji nie może być łączony z zakupem książek – w takim przypadku prosimy o złożenie osobnego zamówienia.
Rezerwacja większej liczby miejsc także odbywa się poprzez złożenie nowego zamówienia zawierającego dane kolejnego uczestnika konferencji.
Wykłady i dyskusje nie będą udostępnione publicznie!
Jedynie osobisty udział daje Państwu możliwość skorzystania z dorobku konferencji oraz unikalną okazję spotkania w gronie społeczności Szkoły Nawigatorów.
Serdecznie zapraszamy!
Przypominam, że do końca miesiąca trwa promocja na wiele naszych tytułów.
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/
No i oczywiście mam, jak co dzień, kilka nowych tytułów. Niektóre są bardzo dziwne
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/episkopat-plocki-w-latach-1075-2022/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/skarbiec-sredniowiecznej-modlitwy/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/perfekcjonizm-i-trema-u-muzykow-roznych-specjalnosci/
tagi: kościół rewolucja francja rabunek protestantyzm degradacja hierarchie ubezpieczenia aktywa donosy stonoga
![]() |
gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 08:26 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 08:54 |
Uff...ale dobry tekst...:). Wreszcie powiało optymizmem....:)
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 09:24 |
A tak poza tym naszła mnie taka refleksja. Otóż, gdy Wenecja sprzymierzona z Habsburgami, czyli Fuggererm opanowała handel w Polsce totalnie, Holendrzy - i w ogóle protestanci - poczuli nóż na gardle. I byli tacy mili, tacy przyjaźni.....płacili za polskie zboże więcej, niż inni. I tak nas kupili, a potem wespół z Anglikami przygotowali i zrealizowali plan wyrwania nas nie tylko ze szponów Habsburgów, ale i szponów Francuzów, którzy zastąpili Habsburgów. To wyrywanie nas z obcych szponów bardzo nam imponowało i udelektowało, bo czuliśmy tqcy wyjątkowi, że o nas tak się troszczą i że nam tak współczują.
Kurcze...musimy uważać, jak ktoś chce nas wyrywać z cudzych szponów, bo może się to skończyć jeszcze gorzej.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 09:24 |
8 sierpnia 2024 09:28 |
No to już stwierdziliśmy przy okazji rozmów o wielkich przyjaciołach Indian i Polaków
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 09:52 |
"Subów i lajków bowiem, czego nikt jakoś nie zauważa, nie można sprzedać, ani nawet na nic wymienić."
I tak, i nie. Jeden post tzw "celebryty", za który oczywiście należało uiścić opłatę w ustalonej wysokości, "wyczyścił magazyn", jak to określiła osoba od której to usłyszałem ;-)
![]() |
gabriel-maciejewski @bolek 8 sierpnia 2024 09:52 |
8 sierpnia 2024 09:55 |
Magazyn czego?
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 09:56 |
Też uważam, że uff... ale dobry tekst. Mam jednak pytanie:
"My o tym nie mówimy, albowiem w pakiecie ubezpieczeń była także opcja – implantowanie bezradności."
W "Krucjacie dziecięcej" napisał Pan ciekawą rzecz o tym, że świat chrześcijański zdawał się (ze względu na swoją doktrynę) Muzułmanom i poganom niemal bezbronny. I był to być może największy ich błąd w kwestii rozpoznania (w każdym razie tak to zrozumiałem). W dzisiejszym tekście widzimy, że kampfgrupa "protestanci" zainfekowała nas bezradnością. Nie da się ukryć, że jest to aż nadto widoczne. Ja zakładam jednak, że oni, podobnie jak wszyscy inni poganie, również popełniają błąd wadliwego rozpoznania. Nie widzę oczywiście żadnych skutków tego rzekomego błędu, ale muszę zakładać, że on jest, w przeciwnym wypadku bowiem mógłbym myśleć jedynie o ubieraniu w piękne słowa mojej porażki.
Pytanie więc brzmi: czy nie posuwamy się zbyt daleko w kierunku pozornej oczywistości, który to kierunek jest pułapką? Albo inaczej: czy jednym z objawów "bezradności" nie jest właśnie mówienie o bezradności? Dla bezpieczeństwa zaznaczę, że jest to po prostu pytanie, które od dłuższego czasu hula mi w głowie i nie wiąże się w żaden sposób z kierunkiem obowiązującym w SN.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 09:55 |
8 sierpnia 2024 09:56 |
Towaru...mogą to być książki, ale też i kosmetyki.
![]() |
OjciecDyrektor @Czarny 8 sierpnia 2024 09:56 |
8 sierpnia 2024 10:01 |
Problem z obecną sytuacją jest taki, że dziś hierarchia KK chce być jak protestanci, a w XVIw nie chciała być. Stąd też pojaeili się Jezuici. Dziś nie pojawia się żadna irganizacja choćby w 10% podobna do Jezuitów Loyoli.
Chowanie głowy w piasek to jest bezradność - i tak postępuje hierarchia KK. Nie mówienie o tym jest - moim zdaniem - ciężkim zaniechaniem, bo mówienie i bezradności ma mobilizować, a nie paraliżować. I ta notka jest taka mobilizująco-oprymistyczna.
![]() |
Czarny @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 10:01 |
8 sierpnia 2024 10:07 |
I ta notka jest taka mobilizująco-oprymistyczna.
Tak, zgadzam się z tym. Zgadzam się również z tym, że chowanie głowy w piasek to jest bezradność. Pytanie jednak brzmi: w czym dokładnie przejawia ta czynność, jaką jest chowanie głowy w piasek? Wydaje mi się, że może być tak, że KK wcale tego nie robi, tylko nam się tak wydaję, a bezradność jest iluzją, na którą dajemy się nabrać.
![]() |
OjciecDyrektor @Czarny 8 sierpnia 2024 10:07 |
8 sierpnia 2024 10:11 |
Prowadzenie dialogu. C9ryllus to tu wyraźnie napisał. Błąd fundamentalny polega na tym, że wrogowi saje się głos, daje się ambonę, daje się katedrę lub zaprasza się go na spotkania na równych zasadach. Pi prostu zrównuje się go w prawach. To jest już nawet nie bezradność, a samobójstwo
![]() |
Paris @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 10:01 |
8 sierpnia 2024 10:42 |
No, nie do konca tak jest,...
... moj proboszcz nie jest bezradny,... to widze i slysze !!!
![]() |
Paris @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 10:11 |
8 sierpnia 2024 10:54 |
To fakt,...
... ze ryba psuje sie od glowy !!!
Ale w koncu kazdy z nas NIE MUSI brac udzialu ,,w dialogu,,... a zwlaszcza w takim PATOLOGICZNYM dialogu, bo co do tego to chyba wiekszosc z nas nie ma juz zadnej watpliwosci.
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 09:55 |
8 sierpnia 2024 11:17 |
Jakiejś galanterii :)
![]() |
Alfatool @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 11:40 |
Tekst wyrywa z butów. Wydrukuję i wszdzą między karty numeru holenderskiego albo protestanckiego.
Szukuję miejsce na honorowej półce na książką z tekstami Jacka.
Mały komentarz do poniższego fragmentu:
"Do pewnego stopnia jest to prawda, ale nasze lustro jest krzywe. Każdy kto będzie szukał w nim swojego atrakcyjnego odbicia, rozczaruje się, albowiem to, co tam zobaczy, zaprzecza wszystkim hołubionym przezeń standardom".
Dlatego trwa nieustająca praca u estetycznych podstaw. Jej efektami są najnowsze reklamy kobiecej bielizny, czy nie do odzobaczenia obrazki z otwarcia igrzysk. Atrakcyjne odbicie w lustrze to nie kwestia prawdziwego odbicia, lecz bardziej kwestia ustalenia podmienionych i fałszywych standartów.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 12:41 |
Taka myśl przyszła mi wczoraj przed snem: Trzeba w końcu na poważnie potraktować Zbawcę. Na poważnie czyli bez emocji ani entuzjastycznych ani depresyjnych. Dzisiaj natomiast twój tekst skłania mnie do wniosku na temat nowych sposobów komunikacji. Nie wiem jakich, wiem tylko, że nowych.
"Będzie to stary, dobry, komunistyczny donos..." wsparty o całą machinę neostalinowską. I to właśnie oznacza minka miszcza Adam Bodnara. Ma za sobą całą machinę ludobójczą. Nikogo się nie radzi. Wie lepiej. Jego oficerowie prowadzący podpowiadają mu kogo i jak.
![]() |
Magazynier @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 09:24 |
8 sierpnia 2024 12:45 |
Zawsze trzeba patrzeć na ... szpony. Zwłaszcze te wyzwolicielskie.
![]() |
atelin @Magazynier 8 sierpnia 2024 12:45 |
8 sierpnia 2024 15:07 |
I trzeba pilnować, żeby atakowały przodem, bo na twarz nasrają z dziką radością.
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 15:30 |
>Ten facet nie powinien istnieć w naszej świadomości, a kolportowanie jego wizerunku
>powinno się wiązać - dla sponsora - ze zniechęcającymi kosztami
Zastanawiałem się wczoraj po co przeklejam jego wizerunek. Nie jestem jego sponsorem więc "hitlerowskie 100goowno" nie musi mnie się zwracać.
Ale sądzę,że trzeba formować schematy jak się obchodzić i takie horrenda...
Na twiterze jest filmik, jak jeden pan podchodzi do pani Lempart i drze się jak ona na "występach" i ONA JEST ZDZIWIONA jak się tak można zachowywać...
A ten BOHATER nie wie o co kaman...
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
8 sierpnia 2024 17:18 |
" A gdzie popełniono błąd? Na uniwersytecie. Uznano, że doktrynerzy zmierzający w swojej zbrodniczej ideologii wprost do eksterminacji całych, jak najbardziej cywilizowanych ludów, mają prawo głosu. A skoro mają i są wymowni, automatycznie deklasują tych, co wymowni nie są. To znaczy tych, którymi do tej pory opiekowały się klasztory tworząc system ubezpieczeń wzajemnych, bez umów i narzucania ryzyka."
To jest środek ciężkości w tym temacie.
Podejście chrześcijańskie(katolickie dokładnie) samo w sobie jest państwowotwórcze bo sprawia, że bezkształtna grupa gdzie liczy się jedynie tępa siła powoli zamienia się w społeczeństwo. W momencie kiedy podejście chrześcijańskie jest traktowane tylko jako "opcja" lub jest wręcz spychane na margines zaczyna się rozpad społeczeństwa, a za tym państwa cywilizowanego.
![]() |
Kuldahrus @Czarny 8 sierpnia 2024 10:07 |
8 sierpnia 2024 17:29 |
Moim zdaniem bezradność będzie wtedy kiedy hierarchowie daliby się wciągnąć w "wiarę wojującą" i "obronę oblężonej twierdzy". Póki co nic takiego się nie dzieje.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 8 sierpnia 2024 17:18 |
8 sierpnia 2024 20:05 |
Zaczyna się budowa tworu, który raz jest imperium, a raz terenem którym wstrząsają paroksyzmy rewolucji
![]() |
gabriel-maciejewski @ArGut 8 sierpnia 2024 15:30 |
8 sierpnia 2024 20:05 |
Pani Lempart sądzi, że korzysta z przywilejów niedostępnych innym
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 8 sierpnia 2024 12:41 |
8 sierpnia 2024 20:07 |
Trzeba stworzyć jak najwięcej zawstydzających go faktów dokonanych, zanim po nas sięgnie. Na razie ma się czym zająć, ale przyjdzie pora i na nas
![]() |
gabriel-maciejewski @Alfatool 8 sierpnia 2024 11:40 |
8 sierpnia 2024 20:08 |
Te kwestie estetyczne najtrudniej wjaśnić ludziom, choć każdy dureń godzinami mistrzy się przed lustrem i co drugi dzień wstawia nowe zdjęcie na fejsa
![]() |
gabriel-maciejewski @bolek 8 sierpnia 2024 11:17 |
8 sierpnia 2024 20:08 |
To ciężkie złudzenie, o galanterii nawet mowy być nie może
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 09:56 |
8 sierpnia 2024 20:09 |
Albo gwoździe
![]() |
gabriel-maciejewski @Czarny 8 sierpnia 2024 09:56 |
8 sierpnia 2024 20:10 |
O bezradności na pewno świadczy zakładanie kanały lifdestylowego w telewizji Republika
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 20:09 |
8 sierpnia 2024 20:23 |
Nad głową młot, na szyji sierp, a w oczach gwiazdy.
cyt. za AT (advanced technology)
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 20:05 |
8 sierpnia 2024 20:24 |
Tak. Twory te zaś zasysają wszystko wokół żeby nie zapaść się do środka.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 8 sierpnia 2024 20:24 |
8 sierpnia 2024 20:40 |
Ich istotnym celem bowiem jest rozproszenie ryzyka, które muszą ponieść ci, co korzystają z ich istnienia
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 20:40 |
8 sierpnia 2024 20:50 |
Tak jest.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 8 sierpnia 2024 20:07 |
8 sierpnia 2024 21:25 |
Też tak sądzę.
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski |
9 sierpnia 2024 09:52 |
Tekst super, gratulacje!
![]() |
Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 8 sierpnia 2024 08:54 |
9 sierpnia 2024 10:59 |
"Wreszcie powiało optymizmem. "
Optymizmem to naprawdę powieje wtedy,
Ojcze Dyrektorze, gdy odbijemy Królewiec.