-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czy handlarze żywym towarem inwestują w produkcję feministycznych seriali?

Dostałem dziś z rana link z informacją o tym, jakie seriale wejdą do telewizji na jesieni. Zaskoczeń raczej nie było, prócz adaptacji prozy trójki najwybitniejszych współczesnych twórców literatury popularnej czyli Mroza, Bondy i Twardocha, mamy w zasadzie same obrazy feministyczne o tym, jak kobiety przejmują kontrolę nad swoim życiem i całym światem.

Każdy zapewne się domyśla, że produkcje te są częścią większego projektu, którego nazwa brzmi „Jak wykorzystać wzmożone wariatki, żeby przypieprzały za pół darmo”. Oficerem zaś wdrażającym założenia projektu w życie, jest dobrze nam znany z prozy historycznej i uwspółcześnionej pan Behemot. Jego postać jest raczej niewidoczna dla uczestniczek projektu, ale unoszący się na tym wszystkim odór krwi i siarki wskazuje jasno, że nie może to być nikt inny. Kim są bohaterki seriali feministycznych, podkreślających kluczową rolę kobiety w mechanizmach obracających ten świat? Są to albo manipulantki, które rozwalają życie innych, dla ich dobra rzecz jasna, albo morderczynie. Mieści się to oczywiście w pewnej tradycji, dlatego jest tak łatwe w dystrybucji i w zasadzie nikogo nie trzeba przekonywać by jeden czy drugi serial o labilnej emocjonalnie, ale w gruncie rzeczy szlachetnej morderczyni, obejrzał. Ojej, byłbym zapomniał, jest jeszcze trzeci rodzaj bohaterek, są nimi szlachetne policjantki z rozwalonym życiem osobistym, które próbują naprawić i wyprostować życie innych osób. Jak widzimy motyw prostowania i naprowadzania jest kluczowy dla zrozumienia o co w tym chodzi. O przymuszenie ludzi do zmiany swojego życia. Nie o zaproponowanie im zmiany, ale o przymuszenie ich do jej dokonania. Innej funkcji te seriale nie mają. Nie jest to produkcja rozrywkowa, albowiem nie można nazwać rozrywką całkowitej wewnętrznej rozwałki, którą czuje każdy kto obejrzy choć pięć odcinków jakiegokolwiek serialu. Nie tylko podkreślającego szczególną rolę kobiet.

Jak to już zostało wielokrotnie powiedziane na tym blogu produkcja rozrywkowa służy nakręcaniu spirali emocji. Kłopot w tym, że mają owe seriale także funkcję propagandową, a to oznacza, że muszą wskazywać na inne emocje niż przyrodzone i towarzyszące człowiekowi w naturalnej drodze od narodzin do śmierci. Choć może wyraz „naturalny” nie jest właściwy, albowiem to co uważamy za naturalne, jest po prostu nawykiem stworzonym przez kulturę, w której się wychowaliśmy. Seriale dla ludożerców prezentowałby inny rodzaj wrażliwości i inne emocje byłyby w nich dewastowane. Tytuły też miałby inne, na przykład takie „Po czemu porcja rosołowa!”, albo „Flaki z olejem II, sezon 7”.

Funkcja produkcji serialowych została zmieniona na naszych oczach właściwie, ale myśmy tego nie zauważyli. Żeby ową podmianę dostrzec, trzeba wrócić myślą do takich seriali jak „Lalka” czy „Noce i dnie”. Moje dziecko zaczęło właśnie oglądać serial „Lalka”, ja zaś od razu przypomniałem sobie jaką funkcję pełnił on w moim życiu. Istotną. Oto w okolicznościach kiedy moimi emocjami i emocjami rówieśników rządziły fobie szkolne, z którymi nikt nie mógł sobie poradzić, w okolicznościach stałego właściwie zagrożenia i różnych dziecięcych obaw, serial „Lalka” był rodzajem terapii. Zasiadałem przed telewizorem na półtorej godziny i wyciszało mnie to oraz uspokajało całkowicie. Niestety emitowano ten serial raz z w tygodniu jedynie, w niedzielne popołudnie. Dziś, produkcje, które nie służą celom terapeutycznym, ale czemuś wręcz przeciwnemu można oglądać na okrągło. I niech ktoś powie, że to nie jest wynalazek szatana.

Produkcje, w których prezentowana jest szczególna rola kobiet i ich nadzwyczajne zalety, są oczywiście najgorsze. Nie ma bowiem wątpliwości co do tego, że za każdą ostentacyjną kokieterią wobec osób z emocjonalnymi deficytami, kryje się nieszczera, wręcz podła intencja. Nie mówię, że wszystkie kobiety mają deficyty emocjonalne, ale seriale służą także do wywoływania tych deficytów. Podobnie jak cały przemysł filmowy od początku swojego istnienia. W zasadzie źle postawiłem tę kwestię. Przemysł filmowy, a dziś serialowy, to jedynie część operacji polegającej na wykorzystywaniu emocji istot słabszych, pogubionych lub dotkniętych jakąś niezdrową ambicją. Kobiety są naturalnym celem tych zabiegów, albowiem różnią się od mężczyzn wrażliwością i oczekiwaniami.

Jeśli przypomnimy sobie pewną szczególną postać, która występuje w II tomie Baśni socjalistycznej, przyjdzie nam zastanowić się czy od samego początku, w ową manipulację wpisany był handel żywym towarem. Nie mówię od razu o masowym sprzedawaniu przewrażliwionych osób do sieciowych domów publicznych. Choć od tego się przecież zaczęło. Pamiętacie doktora Wacława Radeckiego, prawda? Tego co ukradł wagon cukru z bocznicy w Pruszkowie i opylił go pokątnie. Tak, tego samego, którego ciotka wiki nazywa pionierem polskiej psychologii, człowieka w niesławie uciekającego do Argentyny najpierw, a potem do Brazylii. W ramach prac Towarzystwa Naukowego Warszawskiego założył on koło psychologiczne, w którym prócz niego, były same dziewczyny. Potem niektóre z tych dziewczyn umieścił w burdelach i wziął za to pieniądze. Zdobył sławę, rozgłos i opinię człowieka niezwykłego, który odkrywa przez ludźmi tajemnice ich duszy. I wszystkim wszystko sztymowało, albowiem czas był taki, kiedy kobiety wkraczały na arenę dziejów w nowych zupełnie rolach. Tak im się przynajmniej wydawało. I tylko Radecki, stary oszust, a także ludzie, którzy wynajęli go jako pośrednika – Fajfer Dratwa i Ludwik Die Schwarce Schyje Tannenbaum - tak pięknie opisani przez Michała Radoryskiego w jego nowej powieści wiedzieli co się tak naprawdę święci.

Radecki musiał w końcu przenieść się ze swoją działalnością za ocean, a to za sprawą pewnego ziemianina, który ożenił się z panią, będącą wcześniej pod przemożnym wpływem pana Wacława. Ona to, ze łzami w oczach wyznała mu, do jakich to serialowych scen doprowadziła ją znajomość z pionierem polskiej psychologii. Małżonek, słysząc to, załadował rewolwer i wyruszył wprost do siedziby Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, by omówić z doktorem Wacławem Radeckim te, jakże poważne kwestie. Nie poszło mu łatwo, ale w końcu udało się zmusić Radeckiego do emigracji.

Takie jest źródło współczesnych produkcji serialowych, w których podnosi się rolę kobiet i ich szczególne walory, wśród których wrażliwość i empatia plasują się na czołowych miejscach. W przeciwieństwie do ludzi, którzy mogli obcować z Radeckim i systemem przezeń reprezentowanym, my dzisiaj nie wiemy, gdzie dokładnie rezydują panowie kręcący tym interesem, czyli Fajfer Dratwa i Die Schwarce Schyje. Z całą pewnością jednak są w pobliżu i kiedyś się ujawnią.

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/



tagi: seriale  kobiety  feminizm  handel żywym towarem 

gabriel-maciejewski
7 września 2020 09:24
39     3417    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
7 września 2020 10:16

Ostatnio szedł w TVP serial prod. meksykańskiej zatytułowany "La Bandida", również reprezentujący wspomniane  ideolo. Czyli nie byłby to tylko trend nadwiślański.

Moze  jakiś "rząd światowy" wydał ogólnie obowiązujący okólnik w zakresie charakteru kagańca kultury  massmedialnej. 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @stanislaw-orda 7 września 2020 10:16
7 września 2020 10:27

Nie wiem czy dokładnie ten widziałem, ale niedawno moja mama oglądąła jakiś historyzujący meksykański serial i tam było dokładnie to samo, co w naszych "produkcjach". Wieśniacy katolicy - z siostrami zakonnymi w tle które wtrącają się we wszystko i jakas wyzwolona nowoczesna postepowa bohaterka. U nas to jest jeszcze zawsze doprawione widoczkami Warszawy udającej Nowy Jork.

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @gabriel-maciejewski
7 września 2020 10:34

Co prawda to nie serial tylko krótka fabuła - ale jakże w temacie!

O działaczkach cierpiących ;-) na brak wozów bojowych dla pogonienia polskich faszystów.

"nad Wisłą" - zajawka 1 min.

Właśnie miałem oglądać z powodu , że to film mojej krewnej. 

Produkcja: Polska 2020, czas: 40 minut

Reżyserka filmu, Agata Korycka będzie gościnią festiwalu w Warszawie.

...Kinga zakochuje się w kobiecie, angażuje w pomoc protestującym i pobitym w trakcie Marszu Niepodległości. To daje jej siłę, aby odrzucić wartości, z którymi się nie zgadza i na nowo odkryć samą siebie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @stanislaw-orda 7 września 2020 10:16
7 września 2020 10:42

O! - to-to! serial o o meksykańskim burdelu, z upodobaniem oglądany przez liczne panie w wieku babcinym.

Załoga z urody zupełnie nie przypomina Majów, Chiszpanów też niekoniecznie. Kojarzy mi się z towarzystwem "Cwi Migdal"

Akcja światowa, a nad Wisłą mamy "Nad Wisłą" - patrz 2 komentarze wcześniej.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @stanislaw-orda 7 września 2020 10:16
7 września 2020 10:43

Ten serial mnie przypomina zwrot z podwórka dziecka późnego PRL-u "normalnie ale Meksyk".

W serialu są silne i zdecydowane kobiety, są politycy oraz artyści. Silne i zdecydowane kobiety oraz artyści kojarzą mnie się z wystawą minioną w MNK - "NA WYSOKIEJ POŁONINIE". SZTUKA HUCULSZCZYZNY – HUCULSZCZYZNA W SZTUCE. Warto zwrócić uwagę, że "produkcja serialowych emocji" na konkretny wektor i odbiorcę. Ciekawe czy istnieje polski serial z "mocnymi kobietami", politykami oraz artystami, który odniósł sukces i sprzedał się.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @gabriel-maciejewski
7 września 2020 10:48

Szkoda, ze nikt nie zrobi serialu o Zwi Migdal. To bylby hit!

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
7 września 2020 10:53

Nieźle....ja pierniczę...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @deszcznocity 7 września 2020 10:48
7 września 2020 10:55

Po trosze książka Michała Radoryskiego jest o tym, ale bohaterowie są na poły fikcyjni

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 7 września 2020 10:16
7 września 2020 10:56

Widziałem jakieś dziwne zapowiedzi tego gówna, nie wiedziałem za bardzo o co chodzi

zaloguj się by móc komentować

marianna @gabriel-maciejewski
7 września 2020 11:37

Kiedyś opisywał Pan horror jaki przeżywają pacjenci na grodziskim SORze. Mnie to się przytrafiło w lipcu. Po kilkunastu tam spędzonych godzinach sądziłam, ze już nic gorszego mi się w tym szpitalu nie przytrafi. Jednak się myliłam. Trafiłam na chirurgie a tam w każdej sali , na ścianie ogromny telewizor. No i przytrafiła mi się telewizyjna maniaczka. Przerzucała tylko z kanału na kanał. Serial za serialem . I ta "Bandida"  też była . To był dopiero horror. Druga pacjentka nie była obeznana z tymi treściami, w międzyczasie więc była informowana na bieżąco. A ja biedna i obolała między nimi. I tak do godziny 23.00. Następnego dnia od 8.00 rano ta sama melodia. Po powrocie z sali operacyjnej poprosiłam o wyłączenie telewizora. Nie było szans na wyegzekwowanie, został tylko uciszony. Rano wybłagałam lekarkę o wypis. Co te baby mają w głowach po takich produkcjach?! Obejrzy idiotka pare takich gówien i już żyje w przekonaniu, że pozjadała wszystkie rozumy. Co się musi dziać w ich domach?! Przecież one mają mężów, dzieci, rodziny?!

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
7 września 2020 11:38

"Są to albo manipulantki, które rozwalają życie innych, dla ich dobra rzecz jasna, albo morderczynie. Mieści się to oczywiście w pewnej tradycji, dlatego jest tak łatwe w dystrybucji i w zasadzie nikogo nie trzeba przekonywać by jeden czy drugi serial o labilnej emocjonalnie, ale w gruncie rzeczy szlachetnej morderczyni, obejrzał. Ojej, byłbym zapomniał, jest jeszcze trzeci rodzaj bohaterek, są nimi szlachetne policjantki z rozwalonym życiem osobistym, które próbują naprawić i wyprostować życie innych osób. "

Zapomniał Pan o bitych, porzuconych "z brzuchem" i cierpiących 

vide https://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta_samotna_(film_1981)

Aż dziw bierze, że nikt się nie rzucił na zrobienie tego samego w odcinkach i w dzisiejszych realiach z Peszkówną w roli głównej.

A jeśli chodzi o Lalkę to też zasługuje na drugi sezon. Tylko kto, oprócz Łepkowskiej, miałby napisać scenariucz - to taka szydera. I na koniec. Pamiętam jak zaczęły wchodzić na ekrany te przedłużki seriali zwane sezonami. Jeszcze byli odważni w różnych telewizjach, którzy nie chcieli używać tego słowa nijak mającego się do określenia w języku polskim ciągu dalszego, tylko używali terminu seria. Jakoś nie trwało to długo i season jednak zwyciężył. 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @marianna 7 września 2020 11:37
7 września 2020 12:22

Co te baby mają w głowach po takich produkcjach?! 

Już wcześniej mają sieczkę - skoro to łykają.

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @marianna 7 września 2020 11:37
7 września 2020 12:57

W szpitalu telewizja nie powinna być w ogóle 

zaloguj się by móc komentować

atelin @marianna 7 września 2020 11:37
7 września 2020 14:10

Jakieś 15-20 lat temu był jakiś program w telewizorni o pacjentach szpitali. Niech mnie Państwo nie pytają o tytuł i nie pytają o stację - nie pamiętam i nawet na torturach sobie nie przypomnę. Siedzą otóż na jednym łóżku dwie panie w wieku poemerytalnym i jedna mówi do drugiej: "fajnie jest w tym szpitalu, nie?" a w tle leci jakiś serialik. Wymieniłem z żoną spojrzenia. I to jest dokładnie ten sam gatunek, który rano okupuje przychodnie, później przenosi się do najbliższej placówki bankowej aby generować kolejki tylko i wyłącznie w celu wypłacenia jakiejś kwoty (zazwyczaj niewielkiej), a później zasuwa z tym na pocztę aby opłacić prąd i gaz. Pod placówką stoją dwa bankomaty - za trudne, albo może taka maszyna oszuka? O płatnościach przez Internet nie wspomnę - ale mają jakieś dzieci, chyba jakichś wnuczków, może nie mają do nich zaufania...

zaloguj się by móc komentować

atelin @szarakomorka 7 września 2020 12:43
7 września 2020 14:16

DOBRE. Koń swój rozum ma...

Obrzydzenie obrzydzeniem i ja te konie rozumiem, ale to nie są konie bojowe. Do policji przyjmowane są psy, które nie boją się niczego. Kto decyduje w policji o naborze koni?

zaloguj się by móc komentować

mooj @atelin 7 września 2020 14:16
7 września 2020 15:12

złudzenie pionowej przeszkody, no może nie pionowej, ale przestrzennej

kolory nie mają większego znaczenia

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @mooj 7 września 2020 15:12
7 września 2020 15:21

Nie jest ważne złudzenie pionowe, poziome, przestrzenne - po prostu odrzuca je od LGBT :) ;)

Nasz Kuń potrafi skakać na murku i też jest fajnie. :) 

zaloguj się by móc komentować

mooj @szarakomorka 7 września 2020 15:21
7 września 2020 15:42

ale tu brak sygnału od jeźdźców, że brać to należy jakoś

to apropos "doboru koni" było - ww nie jest przykładem na zły dobór

chyba...

...a warto by zaszczepić tym, do których policja konna jest kierowana, że reakcja na bodźce może być różna. Nie na każde zachowanie w sąsiedztwie nawet policyjnego można pozwolić - i nie chodzi o odpowiedzialność karną:)

tak sądzę

 

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @mooj 7 września 2020 15:42
7 września 2020 16:07

Jak byś nie ogarniał to chodziło o pewne znaczenie symboliczne. A twoje tłumaczenie jest oczywiście do d..py. Jake złudzenie pionowej przegrody - może jeszcze z niewidocznymi kolcami? Kolorowe pasy na ziemi nie dają takiego złudzenia.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @atelin 7 września 2020 14:16
7 września 2020 16:15

Raczej są przyjmowane psy, które rokują, że nie będą się bały.  Potem przechodza różnorodny trening w różnych okolicznościach przyrody. Jeśli podczas treningu okaże się, że na jakieś bodźce źle reagują to są zwalniane ze służby.

Z tymi konikami prawdopodobnie było tak, że znały tę ulicę, ale z normalnym oznaczeniem i nagle oznaczenie się zmieniło, przybyło kolorów, więc zareagowały normalnie - strachem. Na znanej trasie wychwyciły nieznany element można by tak powiedzieć.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Zawierucha 7 września 2020 10:34
7 września 2020 17:22

To ma daleko szerszy zakres. Najpierw  parytety, potem dominacja feminizmu, pokazywanie męźczyzn (głownie białych)  jako prymitywów myślących tylko "o jednym", czyli utrwalania fałszywych stereotypów. Do tego dochodzi "modernizm" i postepowośc, czyli duchowni, którzy nadązaja z duchjem czasu kontra ich na ogół zwierzchnicy, zastygli w jakichs nieżyciowych konwenansach. Na dodatek z podejrzeniami o pedofilię.

Tak więc mamy pełzający (coraz szybciej) trend na sfeminizowanie wszystkich obszarów zycia publicznego.

 W jakim celu? Ano w takimiż iż wiadomo że  kobiety częściej podejmuja decyzje w oparciu o odczucia emocjonalne, niż oparte na zimnym, a nawet cynicznym,  realiźmie (częstsze u meżczyzn). Łatwiej ulegają suflowanym przez "autorytety" sygestiom, sa bardziej łatwowierne (częściej myślą życzeniowo, zwłaszcza dotyczy to osób z rozmaitymi kompleksami, które muszą byc kompensowana a to miłościa do zwierząt, a to demonstrowaniem swojej "lepszości"  na innym  polu, niz posiadają deficyty na innym, etc., etc.

Tak więc nacisk na feminizację jewst swiadomą polityka transmoramcji społeczeństwa, które bedzie wówczas łatwiej dyrygowane przez wodzirejów z okienka tv. Albo innego medium elektronicznego 

I teraz wyobraźmy sobie, że za sprawy publiczne i państwowe zaczynaja odpowiadać  głównie aktywistki feminizmu i wszystkich innych -izmów, znane nam z mass mediów.  

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @stanislaw-orda 7 września 2020 17:22
7 września 2020 18:03

Należałoby też pomyśleć o tym jak środowiska żydowskie podepną swoje ulubione tematy do w/wymienianych feministycznych akcji.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @Krzysiek 7 września 2020 16:07
7 września 2020 20:00

mooj "nie załapał"  :)

zaloguj się by móc komentować

chlor @atelin 7 września 2020 14:10
7 września 2020 20:01

Raczej nie. Po 65 roku życia mózg zaczyna wysiadać. Nie da się zapamiętać pinu, zostawia się kartę w bankomacie, można zapomnieć wyjąć banknoty. Moja mama miała jeszcze po osiemdziesiątce umysł jak brzytwa, ale to raczej wyjątki.

 

zaloguj się by móc komentować

mooj @szarakomorka 7 września 2020 20:00
7 września 2020 20:24

a może szarakomórka nie dopatrzył do czego mooj się odnosił? do uwagi o doborze koni - dla ułatwienia rozwiążę tę zagadkę na wypadek "nie załapania"

 

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @ewa-rembikowska 7 września 2020 16:15
7 września 2020 20:50

 

mooj:

ale tu brak sygnału od jeźdźców, że brać to należy jakoś" - wręcz przeciwnie, dają silne sygnały łydką i dosiadem "do przodu!". Koń jaki jest każdy widzi, ale nie każdy zna jego psychikę. To, że siedzi na nim jeździec któremu koń ufa, nie znaczy, że koń przestanie ufać swoim oczom. A widzi coś, czego przedtem nigdy nie widział.

ewa-rembikowska:

Z tymi konikami prawdopodobnie było tak, że znały tę ulicę, ale z normalnym oznaczeniem i nagle oznaczenie się zmieniło, przybyło kolorów, więc zareagowały normalnie - strachem. Na znanej trasie wychwyciły nieznany element można by tak powiedzieć. - Te konie uczone są zachowań w przeróżnych sytuacjach i obojętne jest im jaka to ulica - znana czy nie. Ale pierwszy raz w życiu zobaczyły te kolorowe pasy - nie miały ich "wdrukowanych " do łba.

Trzeba wiedzieć, że koń nabywa pewne (nie wszystkie) wzorce zachowań poprzez tzw. "wdrukowanie", szczególnie łatwe do przeprowadzenia u młodych koni. Jeżeli np w wieku źrebięcym coś się koniowi wdrukuje do łba - to kapota, do końca żywota już nie zmieni się jego zachowania w tym względzie. Tym koniom z filmiku dopiero zaczęto wdrukowywać LGBT. Jeżeli za każdym razem nic nieprzyjemnego się nie zdarzy przy spotkaniu tych pasów, to pokonają w końcu strach.

Miałem w życiu trzy konie, ale dwa nie od wieku źrebięcego, więc już sporo "wdrukowane" miały. I np. jeden za żadne skarby nie przeszedł w terenie przez wodę. Nie i już. Drugi szedł przez wodę jak czołg. Nic go nie ruszało. I wiele innych prypadłości miały. To ja się uczyłem koni, a nie ja je uczyłem.

------------------------------

Ale filmik ma swoją sympatyczną wymowę...

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Maginiu 7 września 2020 20:50
7 września 2020 21:57

Tak do końca nie wiem jak jest z konikami, wiem natomiast jak jest z psami.

Z grubsza jest tak. Pies nie generalizuje, czyli trzeba go uczyć tego samego w różnych sytuacjach. Z drugiej strony przy odpowiednio zbudowanej więzi między przewodnikiem a psem pies będzie robić to, czego normalnie by nie zrobił. Dam przykład - mój bał się ażurowych schodów.  Ale już byliśmy po różnych szkoleniach, potrafił wejść w tryb pracy, wówczas wpatrywał się we mnie jak w obrazek i wykonywał różne polecenia. I ja to wykorzystałam. Stanęłam pod wieżą widokową, siad! patrz! idziemy!  Jeden podest przeszedł, drugie podest przeszedł i trzeci też nie zauważając tego faktu, że idziemy po ażurowych schodach, bo był skoncentrowany na targecie, czyli moim paluszku. Jak bylismy już prawie na końcówce kątem oka zobaczył kota na dole i zdekoncentrował. Tryb pracy się skończył. Trzeba było zejść.

Te konie uczone są zachowań w przeróżnych sytuacjach i obojętne jest im jaka to ulica - znana czy nie. Ale pierwszy raz w życiu zobaczyły te kolorowe pasy - nie miały ich "wdrukowanych " do łba.

Właśnie, albo jeszcze nie miały "wdrukowanych" tych pasów, albo mają jeszcze zbyt słabą więź z przewodnikami.

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @ewa-rembikowska 7 września 2020 21:57
7 września 2020 23:12

"albo mają jeszcze zbyt słabą więź z przewodnikami "  oj nie, konie policyjne mają zwykle przydzielonego na stałe jeźdźca, więc powstaje między nimi raczej mocna więź. I są one selekcjonowane, jeżeli koń podczas treningu wykazuje niekorzystne cechy dyskwalifikujące go do pracy na ulicy, wśród samochodów, w tłumie itp. - to odchodzi do innej pracy. Pomijam fakt, że wybierane są tu konie ras mało pobudliwych, masywne i spokojne.  Te z filmu wyglądają wręcz jak zimnokrwiste konie do ciężkiej pracy fizycznej - takie są najbardziej zrównoważone.

Ale LGBT i tak je wnerwiło!

Co do piesków - skoro już o tym mowa. Mój w styczniu skończył... dwadzieścia lat. Proszę uwierzyć. Urodził się w stajni, gdzie zawsze są trzymane koty (ze względu na myszy i szczury) - więc zero reakcji na kota. Teraz tym bardziej, że już prawie nic nie widzi i nie słyszy. Coś jak ja...

Pozdrawiam Pieskową Miłośniczkę.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Maginiu 7 września 2020 23:12
7 września 2020 23:30

Dzięki za wyjaśnienie. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @mooj 7 września 2020 15:42
7 września 2020 23:57

E tam; gniady przeszedł od łydki. Jeździec cisawego był słabszy, po prostu. 

zaloguj się by móc komentować

Peiper @ArGut 7 września 2020 10:43
8 września 2020 01:05

Ciekawe, czy osoba, która stworzyła ten wpis na wikipedii zdaje sobie sprawę jaką demaskacją jest ten tekst - trzy zdania a jak wiele informacji można z niej wywnioskować (oczywiście jak się chce i ma się trochę wiedzy zaczerpnietej z tego portalu).

"Produkcja oparta jest na prawdziwej historii Gracieli Olmos, meksykańskiej szefowej grupy narkotykowej znanej jako "La Bandida". Opowiada historię jej życia od dzieciństwa, kiedy trafiła do sierocińca, przez poślubienie rewolucjonisty, aż po opuszczenie przez męża, gdy została zmuszona do kradzieży biżuterii, hazardu i przemytu. Dzięki swojej fortunie generowanej przez handel narkotykami, stworzyła klub w mieście Durango Calle de la Condesa, który gościł ważnych politycznie klientów, artystów."

Jak już została porzucona przez męża - że też rewolucjonista wierzył w taki reakcyjny zabobon jak małżeństwo - to z biedy "została zmuszona do kradzieży biżuterii, hazardu i przemytu" znaczy się z tego rewolucjonizowania się można było "godnie żyć" i to zapewne wykonując te trzy rzeczy ale w imię wyższej sprawy - że też nie została zmuszona do ciężkiej, uczciwej, fizycznej pracy. Ostatnie zdanie powinno brzmieć :  "Dzięki swojej fortunie generowanej przez handel narkotykami, stworzyła burdel w mieście Drango Calle de la Condesa, w którym poznawała i korumpował polityków, którzy tworząc układ mafijny pomagali jej prać brudnie pieniądze, zapewniali ochronę przed wymiarem sprawiedliwości i pomagali likwidować konkurencję."

Ten serial moim zdaniem pormuje mafie narkotykowe i La bandidy, które zamieniły w piekło kraje ameryki łacińskiej.

Wolna i niezależna kobieta - handlarka narkotyków i budelmama.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
8 września 2020 07:45

Celna analiza. Obecnie nowa "muza" pełni tę rolę jeszcze skuteczniej niż filmy - media społecznościowe i programy typu "mam telent" albo "voice of ..." - co gorsze teraz nie wykorzystuje się tylko kobiet, ale coraz bardziej dzieci. Pod czysto szatańsą i nie do odparcia dla wielu pokusą sławy i wyróżnienia się (a tak naprawdę ułudą zaspokojenia potrzeby zwyklej akceptacji), projekty te dewastują kompletnie dziecięce emocje i system wartości oraz realne poznanie świata już na etapie początkowego rozwoju. Prawdopodobnie trwale i nieodwracalnie. I to już jest zbrodnia.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @mooj 7 września 2020 20:24
8 września 2020 10:20

mooj się chyba odnosil do mojego komentarza - a te poziome i pionowe to ni z gruchy ni z pietruchy - bo komentarz był o koniach i LGBT - jeszcze :-) - (żeby było bardziej zrozumiałe).

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @szarakomorka 8 września 2020 10:20
8 września 2020 10:30

@mooj  - przepraszam, że mój komentarz może wydawać się na ciut,ciut napastliwy, ale tak naprawdę jestem "niespotykanie spokojny człowiek" (niektórzy dopowiedzą - dający sobie ulżyć w internecie) :-)

:) :) dla Pana

zaloguj się by móc komentować

mooj @szarakomorka 8 września 2020 10:30
8 września 2020 13:07

Mi korona z głowy nie spadnie (do pewnych granic, a te przekroczone nie zostały - wszak odpowiedziałem:). Doceniam przeprosiny, przyjmuję. Chodziło mi o meritum, tj wyjaśnienie co komentujemy:  sytuację czy opinię o przyczynach sytuacji:) "Niedobrany koń do zadań"- podrzymuję, że nie. Nie w tym problem.

Z gruchy, z gruchy: co namalowane bywa zinterpretowane jako "do przeskoczenia", nie do przejścia. Jak kierownik nie da znaku wyraźnego co robimy, to jest ból decyzyjny u zwierzęcia na małej prędkości. 

 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @gabriel-maciejewski
8 września 2020 13:57

Ostatnio oglądałem Netflix na Apple TV to taki smart box podłączany do telewizora, o wiele fajniejszy niż funkcje smart na większości teklewizorów, tu aplikacja do Netflixa jest trochę inna niż na androidzie, pozwala na przykład zobaczyć obsadę filmu, z linkami do innych produkcji, w których ci aktorzy są "dostępni", ogólnie ładnie to działa. I jest też tu dostępna kategoria, której nie widziałem na innych urządzeniach: "Filmy i seriale o tematyce LGBT" i tu są proszę sobie wyobrazić, chyba wszystkie filmy dostępne na netfliksie, może z wyjątkiem tych dla dzieci, chociaż nie jestem tego do końca pewien.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @mooj 8 września 2020 13:07
8 września 2020 16:42

Niestety nadajemy na różnych falach.

I ciekawe, że nie jest mi przykro.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować