Czy dziecko Sośnierza będzie chodzić w nagonce czyli polemiki absorbujące
Zadzwonił tu ostatnio mój kolega i w tracie rozmowy opowiedział mi o tym, że Berkowicz zmasakrował w dyskusji Rabieja, a Sośnierz dowalił lewakom, którzy chcą wprowadzenia zakazu uczestnictwa dzieci w nagonkach. Zacznę od dygresji, a więc nietypowo. Ja jestem za wprowadzeniem tego zakazu, albowiem oderwie on dzieci od myślenia o idiotyzmach i może będą mogły się one skupić na czymś sensowniejszym. Z racji zaś na ilość dzikich zwierząt snujących się po ulicach, tak dzieci jak i osoby pełnoletnie będą miały już wkrótce nakaz uczestniczenia w ucieczkach przed tymi zwierzętami i nawet nie będzie trzeba go wpisywać do konstytucji. O nagonkach zaś wszyscy zapomną. A skoro już jesteśmy przy polowaniach musimy sobie odpowiedzieć na pytanie – jak rozpoznaje się farbowane lisy? To znaczy po czym poznaje się polityków ukrywających swoje rzeczywiste intencje za deklaracjami wpisującymi się w medialne trendy sprzedażowe? Po tym właśnie, że muszą odpowiedzieć na każde pytanie, nawet najgłupsze, wysunięte przez ich przeciwników. I w ten sposób dostarczyć rozrywki ludziom szczerze wierzącym w to, że deklaracje składane w mediach mają jakiekolwiek znaczenie. Mechanizm jest prosty i zawsze działa. Kto w ostatnich miesiącach w ogóle pamiętał kim jest Rabiej? Człowiek o wyglądzie personalnego ze spółdzielczego młyna pod Pcimiem, zlewający się z ustawionymi w kącie workami mąki? Kto to jest ten Rabiej w sytuacji, kiedy pan Trzaskowski alias Don Fekalio przegrał wybory i on sam, a także cała jego ekipa musi fikać kozły i grać na bałałajkach, żeby w ogóle o sobie przypomnieć. Na razie jeszcze główny mistrz ceremonii jakoś daje radę, ale za chwilę nowa fala wirusa przykryje wszystko i mowy nie będzie, by ktoś sobie przypomniał kim on rzeczywiście jest. O tym, żeby zapamiętać kogoś z jego otoczenia nie będzie najmniejszych szans. No, ale od czego jest Konfederacja, której biuro polityczne z pomarszczonymi jak cellulit na tyłku Maryli Rodowicz czołami, myśli o Polsce? Od tego właśnie, by wyciągnąć Rabieja z niebytu i polansować się trochę na jego tle. Niektórzy wykopują trupy ze świeżych grobów, a inni, by okazać swoją głęboką troskę o tradycję i obyczaj ustawiają się obok półżywego pederasty i wołają – ten nie! Ten nie! Moje starsze dziecko tak robiło w wieku dwóch lat, jak znalazło w lesie czerwonego muchomora. Stał nad nim i wrzeszczał na cały las, żeby go wszyscy słyszeli – ten nie, ten nie!!!
Są tysiące spraw do załatwienia i omówienia, którymi można by zainteresować wyborców. No, ale Konfederacja nie przemawia do wyborców, ona przemawia do publiczności, a to oznacza, że jej działacze muszą być jak Eugeniusz Bodo w filmie „Jego ekscelencja subiekt” - zawsze do usług i zawsze gotowi tanecznym krokiem podpłynąć do zagubionych w gąszczu problemów politycznych osób bym im coś wyjaśnić. Żeby to się udało, musi być spełniony jeden warunek zasadniczy – problemy, które rozwiązuje Konfederacja są problemami spreparowanymi przez lewicę. Ergo, nie mają znaczenia, bez narzędzi, którymi lewica posługuje się tradycyjnie, czyli terroru. Na terror się na razie nie zanosi, a więc jeśli ktoś za pomocą polemik ożywia te truchła, to znaczy, że jest ich ożywieniem szczerze i długofalowo zainteresowany. Bo tylko wtedy ma gwarancję, że ktoś się zainteresuje także nim.
Po co Sośnierz rozmawia z lewicą o uczestnictwie dzieci w nagonkach? I po co się z tego robi temat? Po to chyba, żeby jedni i drudzy mogli trochę zajaśnieć w mediach społecznościowych. Inne bowiem nie wchodzą w grę. Dziecko Sośnierza nie będzie chodzić w nagonce, no chyba, że on je do tego zmusi. Nie wiem nawet, czy ktoś jeszcze organizuje te nagonki wobec łatwości z jaką można polować z ambon ustawionych właściwie wszędzie. Po jaką cholerę łazić po krzakach płoszyć sarny i ryzykować złapanie boreliozy, albo odkleszczowego zapalenia mózgu? Ja tego nie rozumiem, ale nie o to bynajmniej chodziło Sośnierzowi. On ponoć powiedział, żeby lewacy odchrzanili się od jego dzieci i dzieci innych przedstawicieli prawicy, a zainteresowali się tymi dziećmi, które wyskrobali. To jest ciekawe ujęcie kwestii, albowiem ono pokazuje jak wygląda skala, na której najbardziej prawicowa prawica, do spółki z najbardziej lewicową lewicą, będą wygrywać koncert na naszych emocjach. On z jednej strony wybrzmiewa kwikiem dzikiej świni, a z drugiej kwileniem niemowlęcia cudem uratowanego przed aborcją. I nikt nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Nikt nie posądza nikogo o współpracę, o ustawkę, o bardzo prymitywny spryt w końcu, który dewastuje w publiczności, bo nie w wyborach przecież, całą wrażliwość i stępia całkowicie intelekt, który przecież mógłby zmierzyć się z innymi problemami niż Rabiej i udział dzieci Sośnierza w nagonce na żaby trawne. No, ale po co, kiedy inne kwestie są nieciekawe, a tu mamy cały wachlarz emocji, z którymi łatwo poradzi sobie każdy. I szafa gra.
Najciekawsze moim zdaniem jest to, że ludzie głosujący na Konfederację są przekonani bardzo głęboko, iż jej politycy będą mogli, po zwycięstwie rzecz jasna, dźwignąć jakikolwiek problem z innego niż opisywany zakresu. Nie będą mogli. To jest jasne. Nie będą mogli, bo udział w tym programie uzależnia i deprawuje jednocześnie. Pokusa zaś, by zamiast rzeczywistą pracą zająć się jej markowaniem i robieniem dobrego wrażenia, do czego służą różne gadżety, słowa, także rymowane i postawy, jest nie do zwalczenia. Wkrótce zaś dojdziemy do takiego momentu, w którym gawęda Grzegorza Brauna o Gietrzwałdzie i Matce Boże stanie się na prawicy czymś kompromitującym. Nastąpi to niebawem. Film zaś o objawieniu nigdy nie powstanie. Ważniejsze bowiem będą polemiki i pyskówki, a także choreografia, którą każdy uprawia tam wokół podsuwanych przez lewicowe media problemów.
Ja oczywiście życzę wszystkim politykom Konfederacji sukcesu. Nie można im życzyć czegoś innego, albowiem jako ludzie słabi, bezwolni i całkowicie pogubieni, do opamiętania, a to oznacza po prostu rozpad formacji, przyjdą dopiero po zwycięstwie. Nie wcześniej. Wszelkie klęski i niepowodzenia, będą ich tylko stymulować do dalszego udziału w sfingowanych projektach, pyskówkach, do dalszego produkowanie estradowych memów, które uwodzą szeroką publiczność. Ta zaś, jak to zwykle bywa, zatrudniona na etatach w budżetówce, podnieca się protestsongami w wykonaniu takiego choćby Konrada Berkowicza https://www.youtube.com/watch?v=Dh2T8B9Z5wA , w których ten zwalcza socjalizm.
Ja zaś, człowiek, który przez ostatnie lata myślał i pisał wyłącznie o socjalizmie, patrzę na ten występ Berkowicza i widzę innego artystę, którego nazwisko zaczynało się na literę B, artystę, który używał dokładnie tej samej skali, był dokładnie tak samo asekurowany i wywoływał tak samo silne emocje za pomocą równie nieautentycznych chwytów. Nie wiecie o kogo mi chodzi? Jasne, że nie wiecie, bo kto by o nim dziś pamiętał, albo przejmował się jego metodami i jego kokieterią. Poza mną oczywiście. Otóż ja tu widzę Bertolda Brechta. I jego teatr. Taki, jaki sobie pan Bertold wymarzył, w czasach kiedy udawał komunistę i jeździł po Berlinie nowiutkim samochodem podarowanym mu przez firmę Steyr.
Na dziś to tyle, dziękuję za uwagę.
tagi: teatr prawica lewica polemika dramat konfederacja sośnierz konrad berkowicz
![]() |
gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 10:23 |
Komentarze:
![]() |
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 10:39 |
To są dzieci z zapałkami, coś tam już wiedzą ale do końca konsekwencji nie widzą. Dzięki Gabriel i za poranny humor.
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 10:43 |
Duże dziecko Sośnierza w tej nagonce już chodzi.
![]() |
gabriel-maciejewski @Autobus117 1 sierpnia 2020 10:43 |
1 sierpnia 2020 10:46 |
To znaczy, że ktoś montuje ustawkę - bojówki miejskie (Trzaskowski, Rabiej) vs bojówki wiejskie ( myśliwi konfederacji i ich dzieci). Super rozgrywka sie szykuje
![]() |
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 1 sierpnia 2020 10:39 |
1 sierpnia 2020 10:46 |
Nie ma za co
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 1 sierpnia 2020 10:46 |
1 sierpnia 2020 10:52 |
tylko bilety ciut za drogie i pod przymusem nabywania
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 11:09 |
" bojówki miejskie (Trzaskowski, Rabiej) vs bojówki wiejskie ( myśliwi konfederacji i ich dzieci) " jeszcze nie wiedzą czy są myśliwymi czy nagonką, a w końcu i tak będą zwierzyną łowną.
![]() |
tomciob @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 11:42 |
Ach ten "cesarski" Steyr. Taka mała notka w polskiej Wiki, a łza się w oku kręci:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Steyr-Daimler-Puch.
Lubię lekkie notki z odrobiną celulitu. Ale Bertold to było poważne zagadnienie. I ja takie poważne zagadnienie, ale w innym czasie wyprodukowane, jako komentarz do notki chciałbym tu dodać:
"Warszawska Orkiestra Sentymentalna" - "Warszawa ja i ty"
Dziękuję za notkę i pozdrawiam
![]() |
tomciob @tomciob 1 sierpnia 2020 11:42 |
1 sierpnia 2020 12:00 |
To może jeszcze skoro Bodo w notce zagrał ta sama piosenka ale w wykonaniu sióstr "Do Re Mi:"
"Pierwszy powojenny żeński tercet wokalny utworzony latem 1945 r. w Krakowie przez siostry Annę Wrońską-Stanek (Do) i Janinę Wrońską-Snagowicz (Re) oraz Irenę Kusiak (Mi), którą zastępowały kolejno Nina Kołpacz i Zofia Kowalik.
Po raz pierwszy wystąpił publicznie w lipcu 1945 r. Dwa miesiące później otrzymał wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Śpiewaczym.
Zdobył popularność występując w miastach i miasteczkach, w salach koncertowych i halach fabrycznych, w szkołach i szpitalach. Do chwili rozwiązania w 1962 r. dał ponad trzy tysiące koncertów. Zrealizował także wiele nagrań radiowych i płytowych. Nagrane przez tercet piosenki "Warszawa, ja i ty" oraz "Jest taki jeden skarb" wykorzystane zostały w filmie Skarb (reż. Leonard Buczkowski). źródło
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 12:40 |
No niestety coś się ma na rzeczy. Napływają informację o wkręcaniu dzieci w różnego rodzaju protesty wykrzystując ich naiwność ( prawa zwierząt - wegetarianizm, ocieplenie klimatu, oczywiście tęczowe flagi itp. ) Nie ma takiego perfidnego działania jakiego by się ci ludzie nie podjęli. Robią to rodzice czerpiący zyski z różnych fundacji a wykorzystywane są media społecznościowe w celu skłonienia innych dzieci do protestów. Nie wykluczone, że będziemy mieli doczynienia niedługo z organizowaną akcją ze wsparciem medialnym.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 12:41 |
"...Stał nad nim i wrzeszczał na cały las, żeby go wszyscy słyszeli – ten nie, ten nie!!!"
Rzeczywiście, tak to wygląda, idealne porównanie :D
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 1 sierpnia 2020 12:41 |
1 sierpnia 2020 12:43 |
Prawda?
![]() |
gabriel-maciejewski @peter15k 1 sierpnia 2020 12:40 |
1 sierpnia 2020 12:44 |
Trzeba będzie stada dzików na ulice wypuścić
![]() |
gabriel-maciejewski @tomciob 1 sierpnia 2020 12:00 |
1 sierpnia 2020 12:44 |
Trochę nie rozumiem związku
![]() |
gabriel-maciejewski @tomciob 1 sierpnia 2020 11:42 |
1 sierpnia 2020 12:44 |
Poprawiłem nazwę
![]() |
gabriel-maciejewski @Autobus117 1 sierpnia 2020 11:09 |
1 sierpnia 2020 12:44 |
To jasne, ale frajda z tego co czynią dzisiaj jest niestety zaślepiająca
![]() |
gabriel-maciejewski @qwerty 1 sierpnia 2020 10:52 |
1 sierpnia 2020 12:45 |
Jak zwykle, ale można sie wykpić od nabywania, tak jak my tutaj
![]() |
DYNAQ @peter15k 1 sierpnia 2020 12:40 |
1 sierpnia 2020 12:57 |
''Ktobykolwiek uczynił co złego jednemu z tych najmniejszych,mnie to uczynił...''
![]() |
tomciob @gabriel-maciejewski 1 sierpnia 2020 12:44 |
1 sierpnia 2020 13:37 |
Lewica nie posługuje się jedynie terrorem.
![]() |
Dawid @gabriel-maciejewski |
1 sierpnia 2020 16:59 |
Super teks ,zgadzam się w 100 procentach .
Sun Tzu w sztuce wojny pisze ,aby atakować samą strategię przeciwnika...niestety w Konfie nikt się tym nie zainteresuje.