Czy czeka nas IV wojna...z analfabetyzmem? Tekst wigilijny
Doczytałem się wczoraj, że redaktor Morozowski ogłasza w TVN takie oto prawdy: po roku 1945 nie wszystko w Polsce było złe, albowiem zlikwidowano analfabetyzm i do każdej wioski podłączono prąd. Wszyscy dobrze wiemy, że te kwestie podnoszone są już po raz kolejny, a ja dokładnie pamiętam, jak w latach dziewięćdziesiątych zaczęła mówić o tym świętej już pamięci Izabela Sierakowska. To co się wówczas przewaliło przez media, bo nie było przecież internetu, szczególnie to, co z Sierakowskiej zrobiła gazownia, a także jak na te treści zareagowali studenci w akademikach, zasługuje na epopeję. I wydawać by się mogło, że już nikt nigdy nie zechce zaliczyć takiej wtopy. No, ale redaktor Morozowski był w latach dziewięćdziesiątych jakimś szczylem i przebywał nie wiadomo gdzie. Tak więc reakcja na słowa Sierakowskiej go najwyraźniej nie dotknęła. Ja chciałem poświęcić dzisiejszy, wigilijny tekst właśnie jednemu z problemów jakie podniósł Morozowski, to znaczy analfabetyzmowi. Po roku 1945 mieliśmy do czynienia z II wojną przeciwko analfabetyzmowi. III wybuchła wówczas, gdy gazownia szydziła z Sierakowskiej, ale została sromotnie przegrana z czego niewielu zdaje sobie sprawę. Sukces analfabetyzmu ostatecznie przypieczętowała ta właśnie, zacytowana tu wypowiedź Morozowskiego. Analfabetyzm bowiem to nie prosta umiejętność czytania i pisania, jak chce nas przekonać Morozowski, człowiek nie tylko roszczeniowy, ale także bardzo prymitywny. Jemu się zdaje, że jak ludzie będą pisać donosy jeden na drugiego i czytać neony oraz nagłówki w gazetach, to zwycięży kultura i postęp. Nie, będzie dokładnie na odwrót, kultura zaniknie całkiem, a ten tak zwany postęp zamieni się w sieczkarnie do ucinania głów i rąk. Przez moment, nawet całkiem długi mieliśmy złudzenie, że pokonaliśmy analfabetyzm. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że jest całkiem na odwrót. Cofamy się, a analfabetyzm triumfuje. Słowo pisane i cała związana z nim kultura zostały zepchnięte do narożnika. Triumfują pokazy wrestlingu dla cherlawych ambicjonerów, którzy piszczą na widok markujących walkę zawodników przebranych w dziwne łachy, niczym nastolatki na widok Lennona w 1969. Musi więc paść pytanie – czy czeka nas IV wojna z analfabetyzmem i na czym ona może polegać? W zasadzie, jak mówią klasycy, ta wojna już trwa. Więcej, pierwsze starcia już zostały przegrane i w zasadzie jedyne co można zrobić to zarządzić odwrót. Wynika to z prostego faktu, że oglądanie jest łatwiejsze niż czytanie. A oglądanie ludzi dysfunkcyjnych lub oszustów, jest ciekawe podwójnie, bo nigdy nie wiadomo, co oni zrobią i czym nakarmią głodne emocje widza. Trudno więc wymagać, by ktoś kto raz zasmakował tej frajdy powrócił tak zwyczajnie do czytania ze zrozumieniem. Zwłaszcza, że drzwi przez które można wrócić pilnuje już Morozowski, który mówi – nie wszystko było złe po roku 1945, pokonaliśmy analfabetyzm - i uśmiecha się tak trochę kretyńsko, a trochę kokieteryjnie.
Kiedy wybuchła I wojna z analfabetyzmem? Otóż wybuchła ona dokładnie wtedy kiedy zaistniało niepodległe państwo polskie. Czy organizacja ta z sukcesem walczyła z plagą, jaką był analfabetyzm. Nie. To ona właśnie przegrała pierwszą wojnę z analfabetyzmem. Druga wojna z tym zjawiskiem była w zasadzie ustawką i pułapką na ludzi nie potrafiących czytać i pisać, którym coś obiecano w związku z tą nauką, a potem nie dotrzymano tej obietnicy. Trzecią wywołano w latach dziewięćdziesiątych, ujawniając przed ludźmi iż byli jednak oszukiwani i samo czytanie i pisanie nie wystarczy, by zwalczyć analfabetyzm. Po czym, kiedy zorientowano się, że niektórzy wzięli to sobie do serca, ci co rozpoczęli tę wojnę, natychmiast przeszli w szeregi obrońców analfabetyzmu. I tak zostało do dziś.
Żeby zorientować się, jakim oszustwem były dwie pierwsze wojny z analfabetyzmem wystarczy porównać możliwości techniczne drukarni XIX i początku XX wieku z tymi jakie miały drukarnie powojenne. Potem zaś porównać jakość publikacji sprzed I wojny światowej z tymi, wydawanymi po drugiej wojnie. No i koniecznie trzeba też porównać style i intencje poszczególnych autorów, którzy znaleźli się w bibliotekach publicznych w czasie opisywanych tu przeze mnie tytanicznych zmagań. Dopiero wtedy zauważymy, jak rzeczywiście wygląda schemat każdej wojny z analfabetyzmem. Po dokonaniu tych oględzin nasunie się nam prosta bardzo konstatacja – nie można wygrać z analfabetyzmem, a redaktor Morozowski jest na to żywym dowodem. Nie można, albowiem ci, co głoszą potrzebę takiej walki, chcą pokonać analfabetyzm, ale tylko trochę. Chodzi im bowiem w istocie o kontrolę dystrybucji treści. To znaczy o to, by ci, co nauczą się czytać i pisać, czytali przede wszystkim ich produkcję i pisali peany na ich cześć, albo donosy jeden na drugiego. Wspomniałem tu wczoraj Zygmunta Kamińskiego, grafika, profesora ASP, człowieka, który zostawił po sobie fantastyczne zupełnie wspomnienia. Po lekturze fragmentów tych wspomnień naszkicowałem sobie w myślach schemat według którego rozgrywają się kolejne starcia świadomości z tępotą, a także schemat pułapki, w jaką ci świadomi wpadają za każdym razem. Oto przed I wojną światową, na cesarsko-królewskiej uczelni artystycznej w mieście Krakowie, rektorem był Malczewski, a zajęcia prowadzili ludzie tacy, jak Wyspiański. Nikt tym osobom, jakże przecież niepraktycznym życiowo i nie nadającym się do systematycznych, urzędniczych czynności, niczego nie narzucał. Oni mieli tylko pilnować, by studenci nauczyli się zawodu, odkryli swoje powołanie, a najważniejszym elementem tej nauki był przykład, jaki sami dawali. I to wystarczyło. Żaden państwowy urzędnik nawet nie pomyślał, że można by wymienionych rozliczać z jakichś zajęć dydaktycznych i sprawdzać czy oni aby dobrze sobie radzą z tym przekazywaniem wiedzy. Wynikało to wprost z faktu, że każdy był świadomy pewnej istotnej prawidłowości. Są w człowieku ograniczenia, których pokonać się nie da, jeśli on sam tego nie chce. Są i takie, których nie da się pokonać, nawet jeśli on sam tego bardzo chce. Podejmowanie więc ciągłych i bezowocnych prób „nauczenia” kogoś czegoś, co jest mu z natury obce, służy najpewniej – taki wniosek się nasuwa – innym jakimś celom.
Kamiński opisuje, o czym wspomniałem wczoraj, jak zmieniła się sytuacja po odzyskaniu niepodległości. Na tej samej uczelni, artysta taki jak Szukalski, człowiek bezwzględnego talentu, choć całkiem sfiksowany, był już wyłącznie niszczony, albowiem w swoich wypowiedziach śmiał krytykować, wręcz szydził, z aparatu urzędniczego, niepodległego państwa. A przecież Wyspiański i Malczewski nie byli dobrze usposobieni do państwa, które ich zatrudniało, a do dynastii w nim panującej mieli stosunek, delikatnie mówiąc, ambiwalentny. Państwo to zaś i jego urzędnicy obrastało legendami i anegdotami na temat funkcjonowania aparatu. Było wręcz modelem urzędolenia.
To, co się stało z artystami w czasie największego nasilenia walki z analfabetyzmem, czyli po roku 1945, wszyscy dobrze wiedzą. Nie ma potrzeby o tym przypominać. Dobrze też wiemy, że każdy wykształcony analfabeta, taki jak Morozowski, zadałby w tym miejscu pytanie – ale co artyści i ASP mają w ogóle wspólnego z analfabetyzmem? No właśnie…Ja tego tłumaczył nie będę, bo nie na tym polega walka z analfabetyzmem.
Kluczowe pytanie dla naszych dalszych rozważań brzmi – czy Pan Bóg dał nam wszystkim naturalną wrażliwość, która spowoduje w pewnym momencie, że występy zarośniętych, zezowatych, kokieteryjnych i wrzeszczących gnomów, domagających się nachalnie naszej uwagi, zmęczą widownię tak, iż zacznie ona szukać czegoś innego? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Wpadłem jednak wczoraj na pomysł, jak zmodyfikować doktrynę obronną Polski. I jaki cel powinna owa doktryna posiadać. Mniejsza w tym momencie o środki, jakimi powinniśmy dążyć do jej realizacji. Wszystkie omawiane na wizji doktryny zakładają, że Polska i jej najbliższe okolice mają być terenem krwawych walk. Jacek Bartosiak używa nawet różnych dziwnych sformułowań na określenie tych miejsc. Mówi, na przykład, strefa śmierci. I wszyscy klaszczą, albo dostają wypieków. O matko! Strefa śmierci, będziemy w strefie śmierci? Naprawdę! To cudownie!
Proszę Państwa, strategia obronna Polski i jej strategia propagandowa powinna przede wszystkim dążyć do tego, by usunąć ze świadomości wszystkich ludzi żyjących na zachodzie Europy, w tym polityków, przeświadczenie, że Polska to jest jakiś przedsionek piekła, jakaś strefa zgniotu, w której dokonywać się mają rzezie i różne horrenda. To jest zadanie dla wszystkich nie-analfabetów czynnych w naszym kraju, tych z rządu, tych z mediów, tych z internetu i tych z biznesu. Ilu ich jest? Tego właśnie nie wiadomo, bo na razie widać samych dowódców oddziałów złożonych z niepiśmiennych ciemniaków. Oni robią najwięcej szumu. Kiedy nie-analfabeci zaczną temu przeciwdziałać? Nie wiem i trudno mi o tym orzekać.
Życzę wszystkim błogosławionych, zdrowych, ciepłych, spokojnych i dobrze przeżytych świąt. Bardzo przepraszam, że nie odpisuję na sms-y, nie oddzwaniam i nie dzwonię z życzeniami. Może w przyszłym roku się to zmieni. Na razie muszę odpocząć i wszystko przemyśleć. Tak więc jeszcze raz życzę wszystkim dobrych i ciepłych świąt.
Gabriel Maciejewski – Coryllus.
tagi: propaganda wigilia strategia szczęście oszustwo wrażliwość pokój analfabetyzm zrozumienie
![]() |
gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 07:28 |
Komentarze:
![]() |
ThePazzo @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 07:58 |
Wesołych Świąt.
"Tak więc reakcja na słowa Sierakowskiej go najwyraźniej nie dotknęła. Ja chciałem poświęcić dzisiejszy, wigilijny tekst właśnie jednemu z problemów jakie podniósł Morozowski, to znaczy analfabetyzmowi. Po roku 1945 mieliśmy do czynienia z II wojną przeciwko analfabetyzmowi. III wybuchła wówczas, gdy gazownia szydziła z Sierakowskiej, ale została sromotnie przegrana z czego niewielu zdaje sobie sprawę. Sukces analfabetyzmu ostatecznie przypieczętowała ta właśnie, zacytowana tu wypowiedź Morozowskiego. Analfabetyzm bowiem to nie prosta umiejętność czytania i pisania, jak chce nas przekonać Morozowski, człowiek nie tylko roszczeniowy, ale także bardzo prymitywny. Jemu się zdaje, że jak ludzie będą pisać donosy jeden na drugiego i czytać neony oraz nagłówki w gazetach, to zwycięży kultura i postęp. Nie, będzie dokładnie na odwrót, kultura zaniknie całkiem, a ten tak zwany postęp zamieni się w sieczkarnie do ucinania głów i rąk."
Załóżcie maski przyjmijcie szczepionke i radośnie poprzycie nowy ład - dzięki nam zapanuje sprawiedliość społeczna - wyczytał analfabeta z bulietnu rządowego...
Brak słow.
Mrozowski po jednej stronie a po 2 to niby lepsi?
Kultura naszystów niczym sie nie różni od adwersarzy.
Straczy wziąc pod lupe Glińskiego i Kurskiego.
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 08:11 |
Wszystkiego co najlepsze na Święta Narodzenia Pańskiego! Zdrowia, spokoju i słodyczy!
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 08:44 |
Powalił mnie całkowicie tekst przeznaczony dla oddolnych mas jako przestroga: Zawsze narzekanie i pamiętanie o fałszywych krzywdach historycznych najlepiej robi polski rząd i politycy PiS. Jednak prowadzenie tego rodzaju kampanii przeciwko Niemcom podważy ich chęć współpracy w wielu dziedzinach, a nawet może wywołać protesty urażonych Niemców. To jest specyficzny całkowity analfabetyzm! Pewnie Józio Biden był przyczyną wybuchu II wojny światowej.? Tak wygląda krucjata analfabetyzmu dla ludu Bożego...
Błogosławionych Świąt dla pana i wszystkich Nawigatorów i czytających SN.
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 08:58 |
Zaraza analfabetyzmu opanowała strony z ciekawymi artykułami z których chętnie korzystałem. Teraz po kliknięciu na tytuł nie dostaję już solidnego tekstu z rysunkami i spisem literatury, tylko muszę się męczyć oglądaniem i słuchaniem chaotycznej paplaniny śmiesznie ubranego faceta, w której jest może z 10% treści poprzednio zawartej w tekście.
Do takiej formy potrzeba talentu do gadania w skali Michała Sumińskiego ze Zwierzyńca.
Tak się długo nie da, bo wkrótce nadejdzie utrata zdolności słuchania i patrzenia ze zrozumieniem.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 09:07 |
Wzajemnie, radosnych Świąt Narodzenia Pańskiego!
Pan Bóg wszystko tak urządził, że głupota zawsze się w końcu potknie. Od nas zależy jedynie, jak dużo szkód wyrządzi w międzyczasie. Ale dziś będziemy świętować narodziny Mądrości, jak co roku, żeby pamiętać, że jest i przyszła do nas.
![]() |
tomciob @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 10:01 |
Witam. Dobra notka ale i łatwa do skomentowania. Myślę że przekaz bez czytania będzie dla tego komentarza odpowiedni:
Wydaje się że wojna z analfabetyzmem trwa już od pierwszych malunków rzeźbionych w jaskiniach tysiące lat temu. Na całe szczęście (niepiśmienni baroni) stale udaje się ją przegrywać. Dobrych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia '2021. Pozdrawiam
![]() |
maria-ciszewska @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 10:15 |
Błogosławionych Święt Narodzenia Pańskiego.
![]() |
Brzoza @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 10:52 |
>Wynika to z prostego faktu, że oglądanie jest łatwiejsze niż czytanie. A oglądanie ludzi dysfunkcyjnych lub oszustów, jest ciekawe podwójnie, bo nigdy nie wiadomo, co oni zrobią i czym nakarmią głodne emocje widza. Trudno więc wymagać, by ktoś kto raz zasmakował tej frajdy powrócił tak zwyczajnie do czytania ze zrozumieniem.
:-) :-)
![]() |
stanislaw-orda @chlor 24 grudnia 2021 08:58 |
24 grudnia 2021 10:54 |
Pozostanie komenderowanie oraz bezrefleksyjne wykonywanie rozkazów bez możności komentowania ich celu i sensu. Batomiast polecenia będą przychodziły w formie przekazy wirtualnego przez urzdzenia elektroniczne.
Po co wówczas będzie potrzebna komukolwiek umiejętność czytania.
Nie wspominając o rozumieniu przeczytanego, gdy już dzisiaj obszary anihilacji słowa pisanego (i czytanego) przeważają nad wymierającymi enklawami, gdzie ono jeszcze się kołacze.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 12:15 |
Wszystkiego najlepszego, zdrowych, spokojnych Świąt.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 12:16 |
Przy okazji też dla wszystkich blogerów i komentujących na SN, żeby nikogo nie pominąć - Wesołych Świąt!
![]() |
Kuldahrus @Grzeralts 24 grudnia 2021 09:07 |
24 grudnia 2021 12:18 |
Też tak sądzę. Najważniejsze to otworzyć się na Mądrość.
![]() |
ThePazzo @Grzeralts 24 grudnia 2021 09:07 |
24 grudnia 2021 12:35 |
Nie Pan Bóg nic tak nie urządził.
Głupota święci trimufy a od nas nic nie zależy.
To co Pan wypisuje to androny mity i gawendy - dla analfabetów akuratne.
![]() |
stanislaw-orda @ThePazzo 24 grudnia 2021 12:35 |
24 grudnia 2021 12:56 |
A nie mógłbyś sobie darować przy Wigilii?
Wiem, źe jestes zdeklarowanym bezbożnikiem, ale wszak w takim charakterze stanowisz na "SN" znaczącą mniejszość.
Postaraj się to uszanować.
![]() |
umami @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 13:51 |
Skorzystam z okazji i Wszystkim, rzecz jasna także Gospodarzowi, życzę Błogosławionych świąt Narodzenia Pańskiego!
![]() |
Arte @ThePazzo 24 grudnia 2021 12:35 |
24 grudnia 2021 14:07 |
Z życzeniami ślę linka z Copernicuscenter https://www.youtube.com/watch?v=r-AUrLIAt_s na Wigilię serwują mi wykład Daniela Dennetta: Od bakterii do Bacha i z powrotem, fana i [akademickiego] wyznawcę Darwina.
„Pierwsze bakterie i Jana Sebastiana Bacha dzieli ok. 3,5 mld lat ewolucji. Jak to się stało, że ewolucyjni potomkowie tych pierwszych bakterii wykształcili umysły i stworzyli kulturę (m.in. skomponowali Koncerty brandenburskie); uświadomili to sobie; odkryli, skąd się wywodzą, a nawet zaczęli się zastanawiać, jaką drogą doszli tam, gdzie znajdują się obecnie? Niezliczone zastępy naukowców i filozofów od wielu lat poszukują odpowiedzi na to pytanie. Daniel Dennett, uzbrojony w najlepsze narzędzia współczesnej kognitywistyki i biologii ewolucyjnej, od pięćdziesięciu lat przeszukuje dżunglę filozofii i nauki w poszukiwaniu ścieżki prowadzącej do zrozumienia ludzkiego umysłu – ścieżki wiodącej od bakterii do Bacha. W swoim wykładzie Dennett wyjaśni, dlaczego możemy uznać, że ścieżka ta wreszcie zaczęła się wyłaniać. I zaprosi nas wszystkich w fascynującą podróż tym nowoodkrytym szlakiem.”
Cóż każdy w coś zapewne wierzyć musi, choć niby wysokiej klasy naukowiec. I nawet rozrysowali drzewo życia na wzór drzewa wiadomości z Raju. Że niby odwrócone i nie upadek człowieka i potrzeba doskonalenia, a tryumf myśli w bezmyślnej rekombinacji genetycznej ;) No cóż, dzień dobroci ponoć dziś ma być. Opamiętania im życzę. Sobie i Państwu też i cierpliwości, i długich lat z możliwością logicznego, przyjaznego i z boską pomocą zdrowego przebywania tu.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 14:15 |
"Kiedy nie-analfabeci zaczną temu przeciwdziałać?"
Recepta na doktrynę wojenną polską genialna. Ale pytanie czy dr B jest nie-analfabetą czy wręcz przeciwnie. Może się mylę ale jest pół-analfabetą, czyli wręcz przeciwnie.
Aha, przepraszam. Ty nie o drze B. Ok. Ale Chodakiewicz gdzieś się schował. Tak że nawet Żebrowski nie może go już wyciągnąć. Uksw, Kul i szkoła toruńska zatrzymały się na pozomie wojny doktryn. Zdaje się że jest pełna klapa w tej wojnie z analfabetyzmem. Tylko SN w narożniku jakoś się trzyma, ale to narożnik.
![]() |
szarakomorka @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 15:35 |
W te Święta Bożego Narodzenia i nie tylko,
Gospodarzowi i wszystkim uczestnikom tego bloga niech Boża Dziecina Błogosławi.
Szczęśliwych Rodzinnych Świąt.
![]() |
Paris @Grzeralts 24 grudnia 2021 09:07 |
24 grudnia 2021 15:40 |
Tak, tak,...
... Panie Grzeralts, a dopoki sie ta glupota nie potknie to ludzie beda cierpiec... i Pan Bog to tak urzadzil !!!
Nie wiem jak te Pana "zlota mysl" skomentowac dzisiaj,... ale milego swietowania Panu zycze.
![]() |
Paris @ThePazzo 24 grudnia 2021 12:35 |
24 grudnia 2021 15:44 |
Dokladnie tak...
... pieknego Bozego Narodzenia, Panie The Pazzo,
![]() |
zenekkw @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 15:45 |
![]() |
Paris @stanislaw-orda 24 grudnia 2021 12:56 |
24 grudnia 2021 15:45 |
Oj nieladnie, Stanislawie,
![]() |
Paris @Magazynier 24 grudnia 2021 14:15 |
24 grudnia 2021 15:52 |
Smuteczek straszny...
... jesli idzie o te cale uksw, kul i szkole torunska... coraz ciezej ich sluchac, ale dziekujmy Bogu za NASZ NAROZNIK i daj Boze aby dalej sie trzymal !!!
Wesolych Swiat dla Pana Doktora i Rodziny,
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
24 grudnia 2021 18:41 |
"Doczytałem się wczoraj, że redaktor Morozowski ogłasza w TVN takie oto prawdy: po roku 1945 nie wszystko w Polsce było złe, albowiem zlikwidowano analfabetyzm i do każdej wioski podłączono prąd."
Raczej starano sie likwidować analfabetyzm.
Po co?
Po to, żeby ci co się nauczą czytać mogli się zająć lekturą "Tybuny Ludu" czy "Żołnierza wolności".
Życzę gospodarzowi i wszystkim tu komentującym zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
![]() |
umami @Magazynier 24 grudnia 2021 14:15 |
25 grudnia 2021 02:08 |
Prawy górny róg a nie narożnik.
![]() |
Peiper @Szczodrocha33 24 grudnia 2021 18:41 |
25 grudnia 2021 08:33 |
"Naucz chama liter to donos napisze".
![]() |
malwina @gabriel-maciejewski |
25 grudnia 2021 12:08 |
Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia!
![]() |
ThePazzo @Peiper 25 grudnia 2021 08:33 |
25 grudnia 2021 12:34 |
"Naucz chama liter to donos napisze".
albo Konstytucje...
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
25 grudnia 2021 13:36 |
Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i Dobrego Roku 2022 - Gospodarzowi SN i wszystkim Szanownym Czytelnikom.
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
25 grudnia 2021 20:36 |
"Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi..."
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :)
![]() |
DrzewoPitagorasa @gabriel-maciejewski |
26 grudnia 2021 07:43 |
Zdrowych, radosnych i spokojnych Świat Bożego Narodzenia dla Pana, rodziny i wszystkich czytelników.
![]() |
klon @gabriel-maciejewski |
26 grudnia 2021 08:57 |
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia