Czy bohaterowie rzeczywiście są zmęczeni?
Dziś napiszę tekst mocno nieskromny. Zastanawiałem się, co takiego zrobiłem ja i uczestnicy tego bloga, że gromadzimy się tu od piętnastu lat, w zmiennym składzie, co prawda, ale licznie, i ekscytujemy się różnymi odkryciami ? A wszystko to mimo ostracyzmu środowisk, które – wiem to na pewno – wolałbym zamknąć Internet i zlikwidować rynek książki, niż przyznać mi tam należne miejsce. Otóż już na samym początku, działając wyłącznie intuicyjnie, zrobiłem rzecz najważniejszą – odczarowałem tak zwane narracje patriotyczne. Były one bowiem i w wielu przypadkach są nadal, całkowicie sfingowane, wyprodukowano je na zlecenie władz komunistycznych, po to by uwiarygodnić antybohaterów i zwykłych zbrodniarzy, często też bezwolnych gamoni, ale to już mniejszy procent przypadków. I z tego też powodu nikt w Polsce powojennej, poza całkowitymi frajerami, nawet nie próbował się do takich gawęd zbliżać. Bo były trefne. No, ale Internet zmienił wszystko, a my tutaj mieliśmy w tej zmianie swój udział. Pamiętam swoje postulaty z początku naszej przygody, z których żaden nie został spełniony, albowiem instytucje państwowe, kierowane przez patriotycznych członków PiS tylko czekały na to, by przejąć cały format komunikacyjny, to znaczy zająć miejsce czerwonych propagandystów udających bohaterów ruchu oporu i zwracać się do publiczności dokładnie w takim samym duchu i stylu jak oni. I mowy nie było, żeby wyjaśnić komukolwiek, że to jest nieporozumienie, które doprowadzi PiS na skraj katastrofy. Gówno tam katastrofy – powie zaraz jakiś ekonomista i doda – takie rzeczy są nieważne, gospodarka się liczy. No właśnie widzimy jak się liczy. Nic się nie liczy poza komunikacją. Ta zaś jest opanowana przez pogrobowców załogi z Rakowieckiej, rządzącej tam w latach czterdziestych i pięćdziesiątych. My zaś mamy udawać, że wszystko jest w porządku, bo przecież możemy się ekscytować przygodami prawdziwych bohaterów, a ja nie mam racji podwójnie, albowiem pogrobowcy załogi z Rakowieckiej zajmują się dziś promocją nowych, transpłciowych formatów. Częściowo tak, albowiem pisanie a la Barbara Wachowicz ich nie satysfakcjonowało, są to bowiem ludzie światowi i chcą być na bieżąco z trendami. No i są. Poza tym zajmują się oni jeszcze tak zwaną kulturą wysoką, czyli przywoływaniem z przeszłości duchów różnych postępowych pisarzy i myślicieli, którzy chcieli ulepszyć Polskę, ale nie zdążyli, bo albo zwariowali, albo pożarła ich rewolucja, której służyli.
Format zwany tu dla wygody „narracją patriotyczną”, został zaś, w różnych wariantach, przejęty przez PiS. Czego ja się znowu czepiam, przecież sam napisałem tom rzewnych opowiadań na takie tematy? No tak, ale – choć mam do tego tomu sporo zastrzeżeń – on się jednak wyróżniał na tle. I to silnie się wyróżniał, albowiem poszerzyłem znacznie granice zainteresowania ewentualnych „patriotycznych narratorów” pisząc o sprawach i ludziach, o których oni by nawet nie pomyśleli. Dlaczego? Bo nie było ich w odziedziczonym po poprzedniej ekipie kapowniku. A kto tam był? No Jan Piwnik, na przykład. A ja tu wyskoczyłem z jakimiś pałacami, jakimś ziemiaństwem, a do tego jeszcze wygrzebałem skądś pamiętniki ludzi, o których do tej pory prawie nikt nie słyszał, a ich życiem ekscytowała się garstka osób, przy nocnej lampie w zaciemnionym pokoiku. To wiele zmieniło, ale w świadomości garstki jedynie osób. Nurt główny omawianych tu narracji popłynął starym korytem i stąd mamy artykuły w Onecie o „Wani” czyli Alfredzie Paczkowskim, który w roku 1981 wydał swoje wspomnienia „okrojone przez cenzurę”. Ja tylko przypomnę, że wspomnienia Hipolita Milewskiego wydał antykwariat „Gryf” najpierw, w homeopatycznym nakładzie, a ludzie podawali je sobie z rąk do rąk, jak bombę niemal. II tom wspomnień Edwarda Woyniłłowicza zaś krążył „po ludziach” w postaci maszynopisu. Alfred Paczkowski zaś opowiadał ze swadą, jak to na przesłuchaniach bito go żelazną belką po głowie, a on mdlał, ale bohatersko milczał.
Kiedyś próbowałem kupić prawa autorskie do wydanych w czasie tak zwanej odwilży wspomnień powstańców warszawskich. Spadkobierczynie potraktowały mnie źle. Byłem bowiem podejrzany, albowiem pojawiłem się znikąd, nie mając żadnych uwierzytelnień. No to się zastanówmy, kto mógłby takich uwierzytelnień udzielić? Nie trzeba tego nawet wskazywać. Dlatego działanie bez uwierzytelnień jest lepsze w mojej ocenie. Na podstawie tych wspomnień wydaje się dziś beletrystykę o bohaterach powstania i ludziach, którzy przeszli przez piekło w Warszawie, latem 1944. Nikt jednak się tym nie interesuje.
Teraz mała dygresja – wydaje się w Polsce mnóstwo książek na ważne i ciekawe tematy. Wszystkie one idą na zatracenie. Większość świadomych czytelników nie wie nawet, że one istnieją. Pośrednicy bowiem, żyjący także z koniunktur patriotycznych, nie potrafią ich sprzedawać inaczej jak przez obniżenie ceny. Jakby tego było mało, wydaje się jeszcze e-booki, które całkowicie dobijają rynek. Czy ktoś to kupuje? Nikt, bo nikt nie wie po co miałby kupować, na przykład taką książkę
Dystrybucja zamienia się w przerzucanie ton papierów z jednego miejsca w drugie lub przesyłaniu bezwartościowych i niezrozumiałych plików. I nikt dziś, w przeciwieństwie do czasów komuny, nie udaje nawet, że chodzi o to, by się zastanowić, pomyśleć i coś może przeanalizować. Nie – jest format i on ma być zrealizowany w odpowiednim duchu. Ten zaś został zadekretowany dawno temu przez towarzysza Moczara, którego książkę „Barwy walki” naśladują dziś wszyscy pisarze „historyczni”. Nie wierzycie? Sami sprawdźcie i porównajcie ją choćby z twórczością Zychowicza. Wszyscy ci ludzie, działający przeciwko prawdzie, dobru i pięknu, jak ognia boją się jakichkolwiek zmian na rynku. Żeby tych zmian nie było wprowadza się system nagradzania autorów. To znaczy raczej – wprowadzało się – albowiem system ten, poprzez nagradzanie oczywistych idiotów, przestał działać. Najpierw na „prawicy” gdzie zlikwidowano po cichu nagrodę „Złotej ryby” dla najlepszych autorów piszących w duchu patriotyczno-konserwatywnym. Teraz zaś ku likwidacji idą systemy nagradzania autorów postępowych, a to dzięki licznym kompromitacjom, a także bredniom jakie publicznie opowiada noblistka. Jestem pewien, że wszyscy tam – i na lewo i na prawo – myślą już tylko o jednym – żeby się to wreszcie raz w cholerę skończyło i żeby już nie trzeba było pisać tych idiotyzmów. Może więc niech piszą prawdę? Taki postulat mam dzisiaj. No właśnie to jest niewykonalne. I to nie wcale z tego powodu, że ludzie ci mają przymus uporczywego kłamania. Prawda jest inna – oni chcą dobrze i przez to muszą kłamać. Taki, na przykład, Miłosz Kłeczek, który nie pisze co prawda, ale uprawia publicystykę telewizyjną, co poniedziałek pokazuje, jak prominentni członkowie PiS bohatersko spędzają wakacje, myśląc cały czas o tym, jak tu – na ludzie i „bez nerw” - wyrwać udręczoną ojczyznę z łap smoka-Tuska. Wszystko to ku chwale ojczyzny i podniesieniu słupków oglądalności TV Republika. Wczoraj też dowiedziałem się, że telewizja ta ma sklep internetowy, ale nie sprzedaje tam książek patriotycznych dla młodzieży, ale gadżety. Na przykład parawan na plażę z napisem „Republika”. Czytania niewiele, nikt się nie zmęczy, a radość w sercu jaka i demonstracyjne okazanie uczyć patriotycznych też zaliczone. Same korzyści. A w niedalekiej perspektywie majaczy już zwycięstwo PiS w wyborach prezydenckich.
Czy wszyscy ten kit łykają? No nie. A nawet zdecydowanie nie. Kiedy na spotkaniu w Kielcach powiedziałem, do miejscowej przecież w większości publiczności, że rozbicie więzienia w tym mieście przez oddział Szarego to fikcja, albo gorzej – prowokacja – nikt nie zaprzeczył. Przeciwnie, moje słowa spotkały się z czymś w rodzaju delikatnie wyrażonego entuzjazmu. Gadałem potem z kolegą, pracującym w pewnej państwowej instytucji i zapytałem go co by było, gdyby on podniósł publicznie taką kwestię? Rzekł, że następnego dnia dostałby pismo rozwiązujące umowę o pracę. W nieskuteczności, kłamstwach, uporczywym brnięciu w błędy i poddawaniu się prowokacjom jesteśmy bowiem mistrzami. I wielu jeszcze się wydaje, że kiwają frajerów, widząc że ludzie reagują na ich występy głuchym milczeniem. A kiedy ktoś zwróci uwagę na te, jakże przecież krępujące okoliczności, wtedy staje się wrogiem lub człowiekiem niewidzialnym. Ja, o czym nieskromnie powiem, jestem dla wielu ludzi wręcz przezroczysty. I całe szczęście. Nic mnie chyba tak bardzo nie cieszy, jak ta okoliczność właśnie.
Na koniec jeszcze chciałbym przypomnieć los pewnej inicjatywy. O to kilka miesięcy temu sędzia Jan Majchrowski, wyglądający na „ostatnią nadzieję białych”, w obecności Małgorzaty Wasserman, ogłosił powstanie jakiegoś archiwum, które gromadziłoby kompromaty na Tuska i jego ekipę. Patronem tego archiwum miał być Władysław Siła-Nowicki. Postać, jak rzekł sędzia Jan Majchrowski, krystaliczna. Nie wypada zaprzeczać, skoro swego czasu głos w sprawie zabrały dwie instancje sądu, a Jan Majchrowski sam jest przecież sędzią. Inicjatywa jakoś jednak umarła i nie słychać o niej. Pewnie dlatego, że Tusk zmienił zasady gry i zamiast wsłuchiwać się co tam brzęczą na opozycji, nabiera coraz większego rozmachu. A wczoraj w sieci pojawił się news, że będzie kandydował na prezydenta. I nawet niektórzy się ucieszyli, bo pewni są, że przegra. Nie macie pojęcia biedni ludkowie co mówicie. Poczekajcie, aż „obóz patriotyczny” wyłoni swojego kandydata. Będzie to z całą pewnością ktoś bez skazy, człowiek o niekwestionowanej uczciwości i mocy osobistej tak wielkiej, że Tusk oślepnie od samego nań patrzenia. Potem zaś odejdzie zawstydzony i nigdy więcej się nie pojawi.
Na dziś to tyle. Dziękuję wszystkim, którzy wspomagają moją zrzutkę, jeszcze trochę nam brakuje do finału, ale spokojnie, nie spiesząc się, zbierając grosz do grosza, osiągniemy sukces
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
Jak prawie co dzień mam do zaprezentowania kilka książek. Oczywiście w papierze, albowiem usunięcie papierowych książek z rynku nie spowoduje zwiększenia połaci lasów w Polsce, będzie wręcz odwrotnie. Nikomu się już nie będzie chciało dbać o to, by drzewa spełniały techniczne normy sortymentów papierniczych. Będzie dzika puszcza. Także na rynku wydawniczym. Każdy łgarz, mający dostęp do kanałów dystrybucji będzie mógł tam, za pomocą plików pdf, robić co mu się tylko spodoba. Wszystkie główne kanały dystrybucji są dziś zawalone treścią deprawacyjną, do której zachęcają znaczki - +18, +16. W ten sposób bowiem segmentuje się dziś literaturę, tworzoną, jak sądzę, przez sztuczną inteligencję. Zaraz odezwą się głosy, że to przecież przyszłość i się przed tym nie obronimy. To nie jest żadna przyszłość ale przeszłość, dobrze zakorzeniona w twórczości Mieczysława Moczara i Cezarego Chlebowskiego. Tyle, że oni mieli do dyspozycji ludzi, a nie komputery. Metoda jest ta sama. Można oczywiście wierzyć w to, że ludzie będą to czytać. Nie będą i okaże się to już za chwilę. I wtedy rozpocznie się poszukiwanie uwiarygodnień. Ciekawe gdzie?
Ja mam dziś takie oto książki:
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/na-pierwszej-linii-witold-smisniewicz/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/30-srebrnikow-donos-w-dziejach-nowych-i-dawnych/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-lata-1919-1920/
No i oczywiście przypominam o promocji, która trwa do końca miesiąca
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/
tagi: książki patriotyzm polska pis wybory tusk entuzjazm oszustwa prowokacje narracje
![]() |
gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 09:22 |
Komentarze:
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 10:16 |
" odczarowałem tak zwane narracje patriotyczne".
To prawda, ale wyczarował Pan nowe. Choć "wyczarował" to złe słowo, lepsze byłoby po prostu "przedstawił". I w sumie chyba jest tak, że główna walka toczy się o to, że główne pytanie brzmi: czy one będa istnieć, czy znikną? I chyba tego nie wiemy. Ale każdy chyba wie, że gdyby one znikły, to byłaby duża, duża strata. I dlatego tu przychodzimy.
![]() |
gabriel-maciejewski @Czarny 6 sierpnia 2024 10:16 |
6 sierpnia 2024 10:26 |
Tamci muszą generować zainteresowania i czynią to na różne sposoby. Jeśli dodatkowo my się nimi interesujemy działamy przeciwko sobie. To najtrudniej zrozumieć
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2024 10:26 |
6 sierpnia 2024 10:31 |
To rzeczywiście nie jest łatwe do zrozumienia. Ale, jeśli się już to zrozumie, nie zapomina się o tym. Nie da się już tego odzrozumieć.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2024 10:26 |
6 sierpnia 2024 11:20 |
Mnie, po tamtej stronie,...
... POPiS`owej - JUZ NIC NIE INTERESUJE !!!
A ,,profesor,, Majchrowski ma dobrze nas*ane do lba i niewymieszane. Poza tym bylo wiadomym od samego poczatku, ze to ,,nie bedzie zarlo,,... tam ich w kupie trzyma - tylko trwanie PRZY PANSTWOWYM KORYCIE... i nic wiecej.
To jedna i ta sama banda OSZUSTOW, ZLODZIEJI i DARMOZJADOW.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 12:19 |
Bez rozmachu jaki ma ten propagandowy przekręt na skalę "narodową", Tusk nie byłby w stanie uskutecznić swój rozmach.
Być może towarzystwo, tak jak piszesz, marzy o zakończeniu tej produkcji, ale kiedy zakończy, pozostanie im tylko gotowanie na papierze od smalcu i pornografia. Przepraszam, jeszcze będzie wojna, nieustający temat wojny. Putin wytoczył swoje zardzewiałe żelastwo jak na zamówienie. Wczytał się w myśli swoich sojuszników. Trzeba będzie znowu posłać Zełeńskiemu jakąś kasę, żeby przypadkiem wojna się nie skończyła.
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 12:41 |
A wczoraj w sieci pojawił się news, że będzie kandydował na prezydenta.
A jednak. Tak dziwiłem się nieco, że Donald Tusk “robi” właśnie za tego premiera, a przecież zawsze chciał być prezydentem. I będzie, bez dwóch zdań, jak tylko wystaruje w wyborach. I on o tym wie i ja też. Nikt z Donaldem Tuskiem nie ma szans na dzisiaj. Chyba, że znajdzie się jeszcze ktoś mocniejszy od niego. Oczywiście, mocny to on jest w gębie, a resztę robią za niego inni, nie mówiąc o siłach jawnych i niejawnych, które są za nim. Ale to właśnie wystarcza. I wystarczy.
_________
.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 13:00 |
Zajrzyj na prywatna poczte SN, bo nie daje mi to spokoju.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 6 sierpnia 2024 13:00 |
6 sierpnia 2024 13:46 |
Odpisałem
![]() |
gabriel-maciejewski @cbrengland 6 sierpnia 2024 12:41 |
6 sierpnia 2024 13:47 |
Też się obawiam, że będzie
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 6 sierpnia 2024 12:19 |
6 sierpnia 2024 13:47 |
Tak, wszyscy będą się karmić wojną i sobą nawzajem. Ten pierdnął w takiej tonacji, a tamten w innej. Czy możliwe jest to, albo tamto...i temu podobne brednie
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 6 sierpnia 2024 11:20 |
6 sierpnia 2024 13:48 |
W każdym razie jest dziwny
![]() |
gabriel-maciejewski @Czarny 6 sierpnia 2024 10:31 |
6 sierpnia 2024 13:48 |
Fakt
![]() |
Paris @Magazynier 6 sierpnia 2024 12:19 |
6 sierpnia 2024 14:05 |
100/100 !!!
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2024 13:48 |
6 sierpnia 2024 14:15 |
Dziwny ?!?!?!
On jest ODERWANY OD RZECZYWISTOSCI,... nie ma swiadomosci i nie wie co i o czym gada, jak 99% tych wszystkich BARANOW POPiS`owych.
Robmy swoje, a ich wszystkich POZABIJAJMY SMIECHEM.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2024 14:44 |
"Kiedyś próbowałem kupić prawa autorskie do wydanych w czasie tak zwanej odwilży wspomnień powstańców warszawskich. Spadkobierczynie potraktowały mnie źle. Byłem bowiem podejrzany, albowiem pojawiłem się znikąd, nie mając żadnych uwierzytelnień. No to się zastanówmy, kto mógłby takich uwierzytelnień udzielić?"
W cholerę smutne.
![]() |
Paris @atelin 6 sierpnia 2024 14:44 |
6 sierpnia 2024 15:51 |
Wcale nie,...
... przeciez narod i my tutaj na SN i tak BARDZO DUZO wiemy,... naprawde baaardzo duzo !!!
Jeszcze 15 lat temu NAWET NIE MARZYLAM, ze bede wiedziec to, co wiem dzisiaj,... a bedziemy wiedziec JESZCZE WIECEJ... to nas TYLKO wyzwoli i wzmocni, da wiare w Pana Boga i nadzieje,...
... bo przeciez nie w ta HOLOTE ZAKLAMANA i ZAPRZEDANA.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2024 13:47 |
6 sierpnia 2024 19:08 |
Do maja 2025 roku pozostało deczko czasu... Ten czas zostanie wykorzystany przez ludzi Tuska tak,aby zostawić szansę dwóch do trzech kandydatów PO na PO ,a resztę zrobić złodziei ,którzy wprowadzili Polskę w stan najwyższego chaosu i zadłużenia.Oczywiście Tusku jako rycerz bez skazy,ratujący swoim rozumem finanse i suwerenność Polski.Nie inaczej będzie to leciało...
W internecie ktoś rzucił hasło " Ludzie Bodnara aresztowaliby nawet Chrystusa spacerującego po wodzie za brak ważnej karty pływackiej.." - tak będzie do czasów wyborów na Prezydenta Polski,a ludek póki jeszcze portfel jako taki,będzie szedł jak baranek na te idiotyzmy...całkowita abolicja dla wyczynów Tuska...
A symbolem patriotyzmu na ten prosty przykład -będą znów mieszkańcy osiedla Jagodno,których poruszy kolejka do oddania głosu i przygotują więcej niż 300 sztuk pizzy,do tego kanapeczki i gorącą herbatkę... Tych punktów będzie więcej...niz Jagodno.
![]() |
ewa-rembikowska @BTWSelena 6 sierpnia 2024 19:08 |
6 sierpnia 2024 20:15 |
Oby ta wizja się nie spełniła...
![]() |
ewa-rembikowska @BTWSelena 6 sierpnia 2024 19:08 |
6 sierpnia 2024 20:15 |
Oby ta wizja się nie spełniła...
![]() |
Alberyk @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2024 10:26 |
6 sierpnia 2024 20:39 |
Ma Pan rację, dlatego oni dla mnie osobiście nie istnieją od dłuższego czasu (m.in. za Pana przyczyną) więc nie generuję im zainteresowania, zatem mam czas na wiele pożytecznych rzeczy, a przede wszystkim na życie, które mija bardzo szybko.
Wczorajszy tekst o tym Siła-Nowickim poraz kolejny utwierdził mnie, że prawdziwi niezłomni albo leżą na łaczce albo udało im się wcześniej uciec za granicę, ewentualnie tak się zaszyli, że ujawniali się przed bliskimi na łożu śmierci.
Jak zwykle pozdrawiam ;-)
![]() |
BTWSelena @ewa-rembikowska 6 sierpnia 2024 20:15 |
6 sierpnia 2024 20:56 |
Pani Ewo....OBY NIE...piszę to wielkimi literami... Nikt nie może czuć się bezpiecznie przy tak potencjalnym przyszłym Prezydencie Polski. Za Tuscone stoją siły starych pogrobowców i "zaszłości". Jak na razie to ten program jego leci...i to nie tylko gospodarczy,dla Polski...ale w każdej dziedzinie jest gwałcony...
![]() |
ewa-rembikowska @BTWSelena 6 sierpnia 2024 20:56 |
6 sierpnia 2024 21:18 |
Najgorsze jest to, że przeżyłam Bieruta, Gomułkę, Gierka, Kanię, Solidarność, Jaruzelskiego, Balcerowicza a tego nie zdzierżę... Nie mam szans na dożycie do jakiejś normalności...chyba...
![]() |
BTWSelena @ewa-rembikowska 6 sierpnia 2024 21:18 |
6 sierpnia 2024 21:49 |
To prawdą jest,że "Rudy" zmanipulował nie tylko młodych,wchodząc w układy ze spadkobiercami tych pogrobowców,którzy rozpanoszyli się w Europie z zrabowaną kasą.(To tak w skrócie).Przez lata żyliśmy nadzieją na odmianę,bo mieliśmy wroga z otwartą przyłbicą w kooperacji z sowieckim barachłem... Obecnie nie znamy dnia i godziny komu i czemu dla "poprawy" swoich ambicji ofiaruje nas jako Polskę ten fircyk w zalotach Europejskich... Ja jeszcze mam mniejsze szanse pani Ewo,ale cuda się zdarzają... czego jestem dowodem jak na razie......
Z trudem tak samo znoszę to,to co się wyprawia... PiS ma swoje za uszami i pełno pseudo patriotów,ale tak źle i durno to jeszcze nie było,jak pod "Rudym" panowaniem.Zlepek tych zwycięskich profesurów i partyjek dla chorej ambicji-prowadzą nas do zagłady,a ludek dopiero sie zbuntuje jak schudną portfele i bieda zajrzy do chałup... Bezsiła co robić,gdy żadnej alternatywy nie ma- często mnie obezwładnia... Nie chcę obrażać potencjalnych wyborców Rudego,ale to kompletny analfabetyzm,bo innych określeń mi już brak. Pozdrawiam serdecznie...
|
KOSSOBOR @Alberyk 6 sierpnia 2024 20:39 |
7 sierpnia 2024 01:08 |
Znam dwa przypadki, że o niesamowitej przeszłości zmarłej osoby jej rodzina dowiadywała się dopiero na pogrzebie. Zjawiali się wówczas licznie dawni towarzysze walk zmarłego, ze sztandarami, emblematami, wieńcami. A wcześniej nikt z rodziny nie miał pojęcia o heroicznej przeszłości najbliższej im osoby.
![]() |
Alberyk @KOSSOBOR 7 sierpnia 2024 01:08 |
7 sierpnia 2024 11:19 |
Właśnie to jest przykre, że o bohaterskich czynach jednego z dziadków dowiedziałem się długo po jego śmierci i to jeszcze półgębkiem bo jak się okazało - odruchem stało się milczenie ze strachu przed ujawnieniem partyzanckiej przeszłości AK i szykanami. Chociaż i tak dziadek jako ojciec kilkorga dzieci musiał się przeprowadzać po całym kraju z 10 razy aby utrzymać rodzinę bo miał wszędzie wilczy bilet. Podczas gdy tym sk..synom dupy od nadmiaru puchły i tak jest do dzisiaj tylko w innym wymiarze bo i czasy i okoliczności inne.
Na szczęście jest też kres tego życia na który się katolik cieszy, jeżeli żył godnie. Natomiast innym nie do śmiechu ;-)
Pozdrawiam serdecznie