-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czego się boi pani Alicja?

Nie wiem jak to się stało, ale znalazłem się niespodziewanie na profilu fejsbukowym Alicji Resich Modlińskiej. Wszyscy wiemy kim jest ta pani i czego się można po niej spodziewać, ale myślę, że warto pokusić się o jakiś nowy opis. Przede wszystkim jest pani Alicja osobą niezwykle pewną siebie. Może nie tak pewną jak dawnymi czasy bywała Helena Łuczywo kończąca ten sam co nasza bohaterka kierunek studiów, ale swoje upory ma. Nie będę zgadywał skąd rzeczywiście bierze się pewność siebie Alicji Resich Modlińskiej, ale po pierwszych, powierzchownych bardzo oględzinach wychodzi na to, że pani ta czerpie siłę z imponowania wieśniakom znajomością języka obcego. To jest przypadłość dręcząca polskie gwiazdy mediów jak syfilis Wyspiańskiego. Toyah pisał o tym wielokrotnie. Nie ma na to lekarstwa.

Pani Alicja jest oczywiście dyskretną wielbicielką żony prezydenta Marcona...Macrona? Nie wiem, nie miałem nigdy talentu do języków obcych. Jest zafascynowana tą panią, ale jeszcze bardziej jej mężem, który poucza Polskę i Polaków w związku z kryzysem imigranckim. Mąż tej zboczonej staruszki powiedział między innymi, że Polska zmierza w kierunku ZSRR, a Alicja Resich Modlińska uważa, że to jest niezwykle celne spostrzeżenie, dziwi się też, że prezydent Francuzów to widzi, a prezes PiS nie.

Ja chcę się tu dziś zająć raz jeszcze narracją oficjalną dotyczącą polityki. Narracją, która jest nie do utrzymania bez tak zwanych gwiazd medialnych różnych kalibrów, czyli starych wariatek podobnych do Resichowej, ale nie tylko. O polityce gadają przecież także młodsze osoby, chodzi o to, że kłamstwo musi mieć szereg „wiarygodnych” nośników. Do nich właśnie zaliczam panią Alicję, a także cały szereg dziennikarzy, aktorów i rzekomych pisarzy. Ludzie ci zostali uwiarygodnieni w czasach dawniejszych, czyli w czasach generała Jaruzelskiego, są jedynym ratunkiem dla kłamstwa jakie się w Polsce szerzy, bo wiadomo, że młodszemu pokoleniu, nie ukształtowanemu przez wojskowy dryl i groźbę śmierci lub poważnej degradacji, nikt wierzył nie będzie. Nikt też nie będzie ich słuchał. Niemożliwe jest po prostu wystruganie sobie nowego garnituru autorytetów, bo to odbywa się zwykle poprzez wojnę. I to jest zasadnicza przyczyna, dla której Maryla Rodowicz jeszcze śpiewa, a Olbrychski tańczy. To jest także przyczyna dla której osoba zajęta i zapracowana, taka jak Alicja Resich Modlińska bawi się szampańsko na fesjbuku. Mnie w zasadzie nie dziwi, że ona tak się zapaliła to tej myśli Marcona...Macrona? Chodzi mi o to porównanie Polski do ZSRR. Pani Alicja dobrze wie co to był ZSRR, bo pochodzi z samego środka tej dziwnej organizacji. Jej tata był sędzią sądu najwyższego, a wcześniej w latach 1945-53 sędzią sądu wojewódzkiego w Krakowie. Noblesse oblige, że tak zażartuję niesmacznie...Z ZSRR akurat pani Alicja jest obznajomiona jak Samojed z psami pociągowymi przy saniach. Stąd łatwość z jaką zarzuca innym chęć zrównania Polski z Sojuzem. To jest niezawiniona i mimowolna tęsknota, której, starsza już przecież pani, nie potrafi ukryć. Czy my możemy spokojnie słuchać tego co ona bredzi? Rzecz jasna nie. Propaganda bowiem polega na tym, że używa się zwrotów, słów i wyrażeń w znaczeni wykoślawionym. Wyrywa się słowa z kontekstu i wplata w inne konteksty. Takiemu Macronowi...Marcnonowi? No, wiecie komu, ZSRR kojarzy się jak najgorzej, on może i chciałby powiedzieć coś, co wywoła grozę, ale to mu słabo wychodzi, bo całe życie musiał słuchać babci. Pani Ala zaś wychwytuje te jego sygnały jak nietoperz ruch skrzydeł ćmy i podąża za Marconem...Macronem…? Nie ważne. Podąża za nim wprost do prezesa Kaczyńskiego. Dla każdego jest jasne, że w Polsce nie będzie żadnego ZSRR, a Resichowej chodzi tylko o to, by namącić w głowie młodzieży. Żeby dzieci miały się czym ekscytować i żeby kibicowały starszym paniom związanym emocjonalnie z innymi dziećmi, nawet jeśli będą to tylko dzieci mentalne, takie jak ten cały Maracon...Macaron?

Czy ludzie tacy jak ona służą jedynie do tego, by kłamać? Nie, nie tylko. Oni służą jeszcze do tego, by nie dopuścić do głosu nikogo, kto źle wymawia angielskie wyrazy. Taki ktoś bowiem nie zasługuje na to, by wziąć udział w dyskusji na temat ZSRR, który zaraz wprowadzi u nas prezes Kaczyński. Resichowa i jej podobni są jak nauczyciele w radzieckiej szkole dla socjopatów. Ich istotna funkcja polega na tym, by socjopaci pozostali socjopatami na zawsze, a jeśli jakiś biedak nie zrozumie o co chodzi i zacznie dążyć ku normalności, zostanie zdruzgotany z największą brutalnością. Taką, na jaką stać tylko starzejące się kobiety żądne władzy. Nie może być dyskusji o ZSRR i jego rzekomym przywróceniu w Polsce, bo chodzi jedynie o to, by powtarzać tę frazę, a nie na przykład zastanawiać się nad istotną funkcją i naturą rewolucji, nad sposobami jej finansowania. Tego być nie może, bo to są spiski i majaczenie szaleńca. Jedyną prawdą, jest ta, którą powtarzają nam dzień w dzień, godzina po godzinie, ci, co to ich jeszcze Maciej Szczepański w telewizji zatrudniał.

Możemy ich oczywiście nie słuchać, ale to jest trudne, albowiem media wszelkich kalibrów, także „nasze” skupiają się na powielaniu kłamstw i przeinaczeń oraz na organizowaniu kontrolowanej dyskusji na tematy absurdalne. Nie wyjdą z tego schematu nigdy, bo nie da im się wytłumaczyć błędu. Taki Rachoń powiedział kiedyś, że przecież trzeba reagować...otóż nie trzeba, a ja jestem na to dowodem. Pierwszy raz, a i to pod pewnym przymusem, piszę cokolwiek o Alicji Resich Modlińskiej, a wszystko przez to, że nie mam tematu na szybko, a muszę jechać na jarmark. My jesteśmy dowodem na to, że nie trzeba reagować na to co bredzi ta dziwna kobieta i ludzie jej podobni. A jeśli nie wierzycie w swoją siłę popatrzcie co o nas napisała elig

 

http://naszeblogi.pl/47128-gdzie-mozna-obecnie-spotkac-coryllusa-i-toyaha

 

Przyjemnie poczytać. Ja od siebie dodam jeszcze, że skoro tata pani Alicji orzekał w różnych sprawach w latach 1945- 1953 to może warto poszerzyć naszą ofertę o wydawany w rodzinnym mieście naszej bohaterki kwartalnik „Wyklęci” prowadzony przez młodego bardzo i dynamicznego człowieka nazwiskiem Kajetan Rajski. Umieszczę dziś w sklepie ostatni numer tego pisma i zobaczymy jak będzie wyglądała sprzedaż. Sprawdzimy ile osób jest zafascynowanych ruską szkołą dla socjopatów, a ile lubi historię najnowszą. Taka zabawa na najbliższe dni. Podoba się Wam?

 

Dziś jestem na jarmarku Wnet w budynku PASTY, a za tydzień na festiwalu komiksów w dawnym lokalu restauracji Budapeszt przy Marszałkowskiej. Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl



tagi: propaganda  media  celebryci  marcon  kaczyński 

gabriel-maciejewski
24 czerwca 2017 07:23
4     1362    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

marek-natusiewicz @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2017 10:18

Nie "Resichowej", a Resichówny, wszak to córka starego "komucha" Resicha...

zaloguj się by móc komentować

marek-natusiewicz @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2017 10:20

Uroda polskiej mowy: jak nazywa się córka Kupagi ? Bo żona, to Kupagowa...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2017 12:22

Podoba. 

"Maracon...Macaron?" Odnoszę niejasne wrażenie, że jednak Macaron. Ja oczywiście władam tym sy.., pardons, tymi językami, przynajmniej dwoma, ale tak jak gwiazdom polskich mediów ciężko mi to wchodziło. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować