-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Czego nie rozumie polska prawica

Prawica w Polsce i na świecie, to taka grupa ludzi, która została powołana do życia i aktywności przez siły postępu, aby te mogły wyraźniej wskazywać łatwego do pokonania wroga. To się trochę zmienia, ale tylko trochę. Czym zajmuje się prawica? W zasadzie wyłącznie składaniem deklaracji. Jeśli już włączy jakiś bieg, to przeważnie jest to bieg wsteczny. Jeśli wykonuje jakieś ruchy to zwykle jest to tupanie w miejscu. Jej zadaniem jest gromadzenie się wokół wyrazistych bardzo symboli, także religijnych i deklarowanie obrony tychże po sam grób. Pisaliśmy o tym nie raz – prawica jest odwodem służącym siłom postępu do montowania prowokacji.

Czytałem wczoraj artykuł Jacka Bartyzela poświęcony człowiekowi nazwiskiem Charles Maurras. Był to jeden z filarów francuskiej prawicy, postać, która – takie wrażenie odniosłem – jest dla Bartyzela jakimś wzorem. Kim był ten Maurras? Wraz z Leonem Daudet został obarczony odpowiedzialnością za zamach na Jeana Jauresa, który de facto rozpoczął I wojnę. Obaj panowie zostali moralnymi sprawcami tej zbrodni, choć nie znali ani zamachowca, ani nie podejrzewali, że ich prasowa aktywność może się tak właśnie skończyć. Było prawie tak samo, jak przy zamachu na Narutowicza. Tyle, że we Francji tych zamachów, w których wskazywano moralnego sprawcę i oczyszczano sprawcę faktycznego było znacznie więcej.

Czy to czegoś nauczyło wymienionych wyżej panów? Oczywiście, że nie. Byli bowiem bardzo przywiązani do symboli i deklaracji, które uważali za prawdę objawioną. Maurras chciał nawet poprawiać Ewangelię i nazywał jej autorów czterema ciemnymi żydami. Wierzył zdaje się w gallikanizm, ale Bartyzel pisze o jego niezłomnej postawie moralnej i przykładnym życiu. Obaj też oczywiście poparli rząd Vichy, a Maurras został wcześniej, jeszcze przed wojną obłożony anatemą przez papieża Piusa XI. Poddaję to pod rozwagę wszystkim. Szczególnie, że anatema została zeń zdjęta przez kolejnego papieża Piusa XII. Bartyzel pisze o tym z powagą i przejęciem, jakby chciał powiedzieć – widzicie, jednak prawda zwyciężyła. Pisałem to już wielokrotnie, gdybym nie musiał tego czasami robić, nie czytałbym tekstów prof. Bartyzela, albowiem są one nacechowane bardzo nieszczerymi i naciąganymi emocjami. Takimi, które nie występują w normalnych relacjach między ludźmi, ale stanowią czasami pewien zastępnik, kiedy nie ma rzeczywistych emocji. No, ale jest Jacek Bartyzel jednym w Polsce autorem poruszającym kwestie hiszpańskie i francuskie z przełomu wieków XIX i XX. Za co należy go pochwalić. Wróćmy do tych papieży. Moim zdaniem, być może błędnym, postawa kolejnych następców św. Piotra wobec postaci takiej jak Maurras, świadczy nie o nim, a o nich. Myślę, że Pius XI był człowiekiem o wiele mniej emocjonalnym niż jego następca. Był też człowiekiem władzy, a nie komunikacji, że sobie tu pozwolę na taki ekstrawagancki wyskok. Chciał ustawić środowiska francuskiej prawicy, tak jak chciał ustawić kardynała Sapiehę. Maurras jednak nie pozwolił się ustawić, albowiem kosmos jego pojęć był spójny i wydawało się, że działał bez zarzutu. Planety wirowały wokół wielkich gwiazd, a w całej przestrzeni rozbrzmiewała muzyka sfer. Oczywiście szydzę, albowiem trudno odnaleźć w całym świecie bardziej załgane polityczne kliki niż te, działające pod błękitnym niebem słodkiej Francji. Myślę, że nawet ludzie radzieccy im nie dorównują.

Maurras i Daudet wierzyli w monarchię. I to jest doprawdy przedziwne. Wierzyli w monarchię bez sakry, albowiem tę traktowali instrumentalnie, jako gadżet podnoszący znaczenie samego systemu. Co prawda Maurras zarzekał się, że to nieprawda, a Pius XI potraktował go niesprawiedliwie, ale dla nas nie ma to wielkiego znaczenia. Interesuje nas bowiem pewien istotny moment w życiu Maurrasa. Oto po wojnie, został on skazany na więzienie dożywotnie, ale zwolniono go po kilku latach ze względu na wiek. Wyrzucono go także z akademii. Ten moment w życiu Maurrasa, (zdaje się, że to nazwisko można przetłumaczyć jako Maur, mówię Wam, oszaleć można od tych wciskających się wszędzie nachalnych odniesień do XIII wieku, a do tego jeszcze facet pochodził z Prowansji) jest dla mnie stokroć ważniejszy niż cała afera z Dreyfusem, której Maurras był bohaterem. Jest to także ważniejsze niż jego zaangażowanie w przejęcie przez prawicę całej symboliki Joanny d’Arc, bo to był przecież czas, kiedy toczył się i zakończył proces kanonizacyjny i trudno przypuszczać, żeby papież Pius XI nie zauważył aktywności Maurrasa na tym polu. Dlaczego ta akademia jest tak ważna? Ze względu na to iż już za życia Maurrasa siły postępu montowały nową całkiem prawicę, czego on sam, ani jego kolega Daudet nie zauważyli, choć powinni. Popatrzcie jak to się wszystko dziwnie plecie. Oto rodzina Daudet, ojciec pisarz, matka poetka. Ten ojciec sercem i duszą związany jest z Południem. Jego rzewne opowiastki podkreślają więzy łączące dawne aragońskie lenna z Paryżem, choć sam Paryż, ma to, delikatnie mówiąc, w nosie. W książkach tych jest sporo wątków mauretańskich, ale o świętych wspomina się rzadko. Nie pasują oni do narracji. Ktoś powie, że naciągam, żeby sprzedać więcej książek. A Bartyzel to nie naciąga? Idźmy dalej i patrzmy jak się to pięknie układa. Przyjaciel pochodzącego z Prowansji, prawicowego działacza o nazwisku Maurras – Maur - ma brata imieniem Lucien. Ten Lucien jest bardzo sercowym przyjacielem znanego nam wszystkim poety, dramaturga i reżysera teatralnego Jeana Cocteau. Pan ten rozpoczął swoją burzliwą karierę od tomiku pretensjonalnych wierszy, który zatytułował Lampa Alladyna. W środowisku paryskich poetów i artystów miał ksywę frywolny książę, a mógł ją mieć tylko dlatego, że w tamtych czasach nie było jeszcze HIV. Tak więc brat prawicowego publicysty Leona Daudeta, syn znanego pisarza Alphonsa Daudeta, opiewającego w swoich utworach piękno Południa, żyje w burzliwym związku z Jeanem Cocteau. Panowie ci spędzają czas na różnych rozrywkach, z których najważniejsze jest palenie opium.

Kiedy wybucha wojna, Jean Cocteau, który dziś nikogo już nie obchodzi, ale kiedyś był pewnym wyraźnym dość symbolem, jego wrażliwość zaś i inteligencja uchodziły za wzór, staje się gorącym zwolennikiem Adolfa Hitlera, większym niż prawicowy strateg Maurras i brat Luciena, kochanka Cocteau – Leon. Wszystko przez to, że znał on wielu niemieckich artystów, na przykład Arno Brekera i tenże Breker wyjaśnił Jeanowi Cocteau, że pan Hitler to pacyfista kochający sztukę. No i Jean mu uwierzył. Okay, okay, źli ludzie zapewne zaczną sugerować, że Cocteau dostał po prostu wagon tego opium, w zamian za firmowanie poczynań Niemców we Francji. Trzeba być bowiem naprawdę na wielkim haju, żeby nie zauważyć defilady stalowych hełmów w Paryżu i nie usłyszeć tych wszystkich wystrzałów. Cocteau uważany był za działacza prawicowego i prawicowego ideologa, organizował w Paryżu jakieś party, na których spotykali się artyści z Niemiec i Francji, przychodzili tam także urzędnicy i agenci, a wszystko było szeroko nagłaśniane. Myślicie, że ktoś posadził potem Jeana Cocteau do więzienia? A skąd. Wytoczono mu proces, ale został uniewinniony, zupełnie jak zabójca Jauresa. Przyjęto go też do akademii, z której wyrzucono właśnie Maurrasa. I to jest ten moment, którego pojąć nie potrafi ani polska, ani żadna inna prawica. Pisałem już o tym, ale jeszcze powtórzę – pamiętam jak dziś siebie, kilkuletniego chłopca, jak siedzę przed małym, czarno-białym telewizorem wraz z moją babcią Walerią, półanalfabetką, i oglądamy surrealistyczny film w reżyserii Cocteau zatytułowany Orfeusz. Milczymy, bo nic nie rozumiemy. Ten film to czysty surrealizm, ale także zmyłka. Bo to ja i babcia Waleria byliśmy wtedy czystym surrealizmem, nie rozumiejąc, że partia komunistyczna puszcza nam właśnie dzieło kryptowaszystowskiego, francuskiego geja, który ma ważną misję do spełnienia w świecie ludzi pracy.

Na koniec najlepsze. Od 1937 roku Cocetau był związany węzłem silniejszym niż śmierć z popularnym po wojnie aktorem Jeanem Marais. Bożyszczem wielu kobiet, w tym mojej świętej pamięci matki, która go uwielbiała prawie tak samo jak Gerarda Philipa. Otóż Jean Marais to tak naprawdę Jean Alfred Villain-Marais, jak twierdzą niektórzy krewny człowieka, który zastrzelił Jauresa 31 lipca 1914 roku - Raoula Villain ( co można z kolei przetłumaczyć, jak złoczyńca). Jeśli ktoś, widząc to wszystko, twierdzi, że Boga nie ma, powinien się trochę nad sobą zastanowić. Powinien też, jak najszybciej, zmienić narzędzia optyczne, którymi posługuje się przy analizowaniu kwestii politycznych. Marais był dla Francji czymś więcej niż Szukszyn dla Rosji radzieckiej, choć przecież podczas okupacji wystawiał, jak gdyby nigdy nic, sztukę Racina, o oczywistej wymowie politycznej, opisującą trudne relacje pomiędzy Neronem, a jego przyrodnim bratem Brytanikiem. Sztuka nosi taki właśnie tytuł – Britannicus. Cocetau, (o matko, nie mogę!) obsadził też swojego pupila w roli Galahada, w reżyserowanej przez siebie sztuce o rycerzach okrągłego stołu. Francuski docent wiki zaś pisze wprost, że spotkanie z Cocteau było dla młodego Jeana niczym odnalezienie Świętego Graala. Nie wiem doprawdy co powiedzieć autorom takim jak Górny i Terlikowski, którzy te wszystkie bajania traktują jak prawdy objawione, a Górny napisał nawet książkę o Graalu, że niby go znalazł. Każdy kto czytał już II tom Kredytu i wojny, wszystko rozumie. Ja zaś mogę powiedzieć tylko jedno – porzućcie te rzekomo uwodzicielskie brednie. Jeśli już chcecie ekscytować się jakimiś legendami, przypomnijcie sobie Martę z Betanii, która, według prowansalskiej legendy zamieszkała u ujścia Rodanu i tam obłaskawiła strasznego smoka imieniem Tarasque. Jej brat Łazarz zaś, którego Chrystus wskrzesił, miał zostać biskupem Marsylii. Że co? Że to nieprawda? A historia o Galahadzie to według Was prawda?

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-i-2/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-ii/



tagi: kościół  polityka  prawica  postęp  poeci  artyści  akademia  opium  zamachy  jean cocteau  charles maurras 

gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 09:28
34     3269    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 11:31

Jeśli już o Marcie mowa, to wszystkim naszym prawicowcom polecam ten symbol:

Motto życiowe św. królowej Jadwigi. Coś jak benedyktyńskie ora et labora...

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 11:33

Zupełnie tak jak na polskim podwórku, kolejna wymiana.

Tym razem za prawicę będzie robić towarzyszka panienka Monika Jaruzelska z historyczką sztuki Magdaleną Ogórek, eh!

zaloguj się by móc komentować


chlor @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 11:42

Pamiętam, Marais bożyszcze kobiet, sławny Fantomas. W rankingu ciotek i mam łeb w łeb z Jeanem Gabin, który u szczytu sławy wyglądał jak stara eskimoska.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @mniszysko 15 sierpnia 2021 11:33
15 sierpnia 2021 11:48

Ciesz się, że to dziewczyny a nie transwestyci

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 15 sierpnia 2021 11:42
15 sierpnia 2021 11:49

A Gerard Philip to ponoć pierwsza ofiara aids

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2021 11:49
15 sierpnia 2021 11:54

Był w tamtych czasach wylew francuskiego kina w TV. Filmy o tym, że Bubu kocha Fifi lecz Fifi woli Mimi.

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 11:54

Rolę prawicy w Polsce doskonale obrazuje fakt, iż symbolem idei monarchizmu jest u nas Korwin-Mikke, który ma być jednocześnie makietą tego ewentualnego króla Polski i wizualizacją jak ów  monarchizm ma wyglądać w praktyce...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Marcin-K 15 sierpnia 2021 11:54
15 sierpnia 2021 12:11

I wiele osób uważa, że to jest sexy...I tak ma być...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 15 sierpnia 2021 11:54
15 sierpnia 2021 12:11

Tak własnie, a ja to wszystko oglądałem jako dziecko. I te Orfeusze jeszcze. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @mniszysko 15 sierpnia 2021 11:33
15 sierpnia 2021 12:47

Ożesz ... jak to się układa. Tam gdzie rosną Ogórki ... Sęk w tym że musi je podlewać niewidzialna ręka "jakiegoś ogrodnika". 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @jolanta-gancarz 15 sierpnia 2021 11:31
15 sierpnia 2021 12:48

Ożesz po raz wtóry: Ora et ... texentes subtilia. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 13:00

"W pewnym momencie młodości Maurras stracił wiarę katolicką i stał się agnostykiem." ... W pewnym momencie w młodości, ciekawe. Czy wtedy kiedy ogłuchł? Czy w skutek wychowania monarchicznego ze strony matki i babci? Czy kiedy spotkał prowansalskiego poetę Mistrala? 

Nadto wystarczy przeglądnąć biogram w wikipedii, żeby dojrzeć "niewidzialną rękę" "ogórkowego ogrodnika", który podlewa kwiatki różniste acz przydatne zwłaszcza do różnych afer typu Dreyfusa, kanał panamski etc:

"W 1887 r., w wieku siedemnastu lat, przybył do Paryża i zaczął pisać krytykę literacką w katolickim i orleańskim "Observateur"[3]. W tym czasie Maurras pozostawał pod wpływem orleańskim, a także filozofii niemieckiej, recenzowanej przez katolickiego myśliciela Léona Ollé-Laprune'a, będącego pod wpływem Henri Bergsona, oraz filozofa Maurice'a Blondela, jednego z inspiratorów chrześcijańskich "modernistów", którzy później stali się jego największymi przeciwnikami. [3] W 1888 r. poznał prowansalskiego poetę Frédérica Mistrala i podzielał federalistyczne tezy ruchu Félibrige Mistrala (zob. Maurras i Félibrige).[3] W tym samym roku poznał nacjonalistycznego pisarza Maurice'a Barrèsa.[4]

W 1890 roku Maurras zaaprobował wezwanie kardynała Lavigerie do zjednoczenia katolików na rzecz Republiki, czyniąc w ten sposób swój sprzeciw nie wobec Republiki samej w sobie, ale wobec "sekciarskiego republikanizmu".[3]

Obok tej orleanistycznej przynależności Maurras dzielił pewne cechy z bonapartyzmem. W grudniu 1887 r. manifestował pod okrzykiem "Precz z rabusiami!" podczas skandalu związanego z handlem odznaczeniami wojskowymi, w który zamieszany był Daniel Wilson, zięć prezydenta Jules'a Grévy'ego. [3] Mimo to początkowo sprzeciwiał się nacjonalistyczno-populistycznej filozofii Boulangistów.[3] Jednak w 1889 r., po wizycie u Maurice'a Barrèsa, Barrès zagłosował na kandydata Boulangistów; mimo swojego "antysemityzmu serca" ("anti-sémitisme de coeur"), zdecydował się oddać głos na Żyda.[3]

W latach 1894-1895 Maurras krótko pracował dla gazety Barrèsa La Cocarde (Kokarda), choć czasami sprzeciwiał się opiniom Barrèsa dotyczącym rewolucji francuskiej.[3] La Cocarde popierała generała Boulangera, który stał się zagrożeniem dla parlamentarnej Republiki pod koniec lat 80. XIX wieku.

Podczas podróży do Aten na pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie w 1896 roku, Maurrasowi przyszło krytykować grecki demokratyczny system polis, który uważał za skazany na zagładę z powodu wewnętrznych podziałów i otwartości na métèques (cudzoziemców).[3]

Maurras zaangażował się w politykę w czasie afery Dreyfusa, stając się antydreyfusowcem. Poparł fałszerstwo pułkownika Henry'ego obwiniające Dreyfusa, gdyż uważał, że obrona Dreyfusa osłabia armię i wymiar sprawiedliwości. Według Maurrasa, Dreyfus miał zostać złożony w ofierze na ołtarzu interesu narodowego.[3] Ale podczas gdy republikański myśliciel nacjonalistyczny Barrès oskarżył Dreyfusa o winę z powodu jego żydowskości, Maurras poszedł o krok dalej, szkalując "Republikę Żydowską".[3] Podczas gdy antysemityzm Barrèsa wywodził się zarówno z pseudonaukowych rasistowskich teorii współczesnych, jak i egzegezy biblijnej, Maurras odrzucił "naukowy rasizm" na rzecz bardziej radykalnego "antysemityzmu państwowego". "[3] Maurras asystował przy zakładaniu nacjonalistycznej i antydreyfusardowskiej Ligue de la patrie française pod koniec 1898 roku, wraz z Maurice Barrès, geografem Marcelem Dubois, poetą François Coppée oraz krytykiem i profesorem literatury Jules Lemaître.[5]

W 1899 r. Maurras założył przegląd Action Française (AF), będący pochodną gazety założonej rok wcześniej przez Maurice'a Pujo i Henri Vaugeois[2]. Maurras szybko stał się wpływowy w ruchu i nawrócił Pujo i Vaugeois na monarchizm, który stał się główną przyczyną ruchu. Wraz z Léonem Daudetem redagował przegląd ruchu, La Revue de l'Action Française, który w 1908 roku stał się dziennikiem o krótszym tytule L'Action Française. AF mieszała integralny nacjonalizm z tematami reakcyjnymi, przesuwając ideologię nacjonalistyczną, wcześniej wspieraną przez lewicowych republikanów, na polityczną prawicę.[6] Miała szeroką poczytność podczas wprowadzania w życie ustawy o rozdziale Kościoła i państwa z 1905 roku. W 1899 roku napisał krótką notkę na rzecz monarchii "Dictateur et roi" ("Dyktator i król"), a następnie w 1900 roku "Enquête sur la monarchie" ("Badania nad monarchią"), opublikowane w legitymistycznym dzienniku La Gazette de France, które uczyniły go sławnym. Maurras opublikował również trzynaście artykułów w gazecie Le Figaro w latach 1901 i 1902, a także sześć artykułów między listopadem 1902 a styczniem 1903 w antysemickiej gazecie Edouarda Drumonta, La Libre Parole[4].

W latach 1905-1908, kiedy zainicjowano monarchistyczną ligę Camelots du Roi, Maurras wprowadził koncepcję aktywizmu politycznego poprzez ligi pozaparlamentarne, teoretyzując możliwość zamachu stanu.[3] Maurras założył również Ligue d'Action Française w 1905 roku, której misją było rekrutowanie członków do Action Française. Członkowie zobowiązali się do walki z reżimem republikańskim i do wspierania przywrócenia monarchii pod rządami księcia Filipa Orleańskiego (1869-1926).[7]

Wielu wczesnych członków Action Française było praktykującymi katolikami, w tym Bernard de Vésins, historyk sztuki Louis Dimier i eseista Léon de Montesquiou. Pomagali oni Maurrasowi rozwijać prokatolicką politykę Ligi Rojalistycznej."

Maurras to chyba ten antysemita którego eksponuje Eco w Cmentarzu w Pradze. Czy może to Barres? Dość że któryś z nich to antysemita sponsorowany przez Brytyjczyków.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 15 sierpnia 2021 13:00
15 sierpnia 2021 13:16

Czasem mam wrażenie, że wszyscy antysemici są sponsorowani przez Brytyjczyków

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2021 13:16
15 sierpnia 2021 13:24

Jak na złość zawsze znajdzie się jakiś profesor Eco, który to potwierdza. A czasem nawet wiki przez ogródek. Wyjątek stanowi chyba tylko tow. Adolf. On bezpośrednio przez "amerykańskich inwestorów". 

Gdyby nie te pedofiloskie wstawki u Eco, to pomyślałbym że on te potwierdzenia specjalnie dla nas pisał. Umberto Walenrod-Krzeczkowski.

zaloguj się by móc komentować

JK @chlor 15 sierpnia 2021 11:54
15 sierpnia 2021 15:08

Był taki film o (piszę jak się mówi bo francuskiego nie znam) "o kawalarze de Duplije i madame Leską" (o Leską - czy to jakaś rodzina Natansona - Leskiego. Za dużo skojarzeń). Zapamiętałem tylko z tego, ze ta Leska zdradzała na lewo i prawo swojego kochanka de Duplije i zaczęło im brakować kasy. To były lata '70-te - końcówka.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 15:24

Polska prawica nie rozumie jeszcze jednego: wagi tragedii ś.p. Jolanty Brzeskiej i śledztwa w sprawie mordu na niej.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jolanta_Brzeska#Działalność_społeczna

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @JK 15 sierpnia 2021 15:08
15 sierpnia 2021 15:57

Za dużo.

Film  „Manon” w reż. H.G. Clouzota (1949 r.)
Scenariusz został oparty na powieści Historia kawalera des Grieux i Manon Lescaut
autorstwa Antoine’a Prévosta  (pierwsze wydanie: 1731 r. )

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 15 sierpnia 2021 15:24
15 sierpnia 2021 17:30

Ta  "nasza  prawica"...

...  to  w  ogole  jest  niewiele  kumata  !!!

Ale  ten  moskowy  cFaniak  ze  spiewaczej  rodziny,  ten  caly,  dety  Jan  Spiewak,  ten  to  jest  dopiero  "kumaty".  Juz  ladnych  pare  lat  wiedzial  gdzie  sie  i  jak  "zakrecic",  a  dzis  to  on  "wieeelki  obronca  i  zatroskany  o  reprywatyzacje",  do  tego  stopnia,  ze  ten  PiS'owski  KRET  Patryk  Jaki  az  mu  "dziekowal"  za  "FspUlprace"  przy  kpa  !!!

 

No  i  ta  "polska  prawica"  -  to  dopiero  jest  KOMEDIA  !!!

zaloguj się by móc komentować

tadman @Magazynier 15 sierpnia 2021 15:24
15 sierpnia 2021 17:41

Tu należy przypomnieć wyroki padające w procesie generałów i w procesach odpryskowych. W tych ostatnich najczęściej zasądzano kary śmierci.
Z czasów nowszych należy przypomnieć Pawła Łapińskiego, który działał w podziemiu solidarnościowym, tak jak senator Romaszewski. Ten ostatni dostał sowite odszkodowanie, bo siedział, a ten pierwszy po przesłuchaniach miał połamane nogi i ręce i został inwalidą z rentą 482 zł (10 lat temu). Ludzie działający z przekonania są groźni, bo nie można ich kupić.

https://www.youtube.com/watch?v=JcG_YoxB-40

od 8:57

Trzeba wykupić koncesję, bo Jolanta Brzezińska zginęła, a Śpiewak junior wypromował się.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2021 17:42

Tak to jest poustawiane ,że prawactwo ma gonić króliczka  i tworzyć pozory.. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @tadman 15 sierpnia 2021 17:41
15 sierpnia 2021 18:08

Tak...

...  ten  caly  Romaszewski  to  byla  niezla  kreatura,...  ale  corunia  to  dopiero  jest  SWOLOCZ,  widac,  ze  to  rodzinne.

Co  do  sp.  Jolanty  Brzeskiej...

...  sledztwo  nadal  niewyjasnione,  ale  Spiewak  Jasia  "nasza  prawica"  WYPROMOWALA  jak  sie  patrzy  !!!   Bo  pardon,  Tadman'ku,  ale  on  ten  DROBNY  "cFaniak"  SAM  Z  SIEBIE  SIE  nie  wypromowal,  jego  WYPROMOWALA  "nasza  prawica",...  "PiS'owska  prawica"  i  "nasze,  proPiS'owskie  merdia"  !!!

 

I  to  jest  wlasnie  ZASADNICZA  ROZNICA  i  badzmy  naprawde  PRECYZYJNI  w  okresleniach,  svp.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Paris 15 sierpnia 2021 17:30
15 sierpnia 2021 18:14

Zgadza się. Jan Śpiewak-Kantor syn Prof. Śpiewaka-Kantora był zamierzony i prowadzony od kołyski.

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @Magazynier 15 sierpnia 2021 12:47
15 sierpnia 2021 18:21

Mam pytanie do tego "ogrodnika":

jak wyhodować gadającego ogórka? :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 15 sierpnia 2021 18:14
15 sierpnia 2021 18:32

Voila,...

...  jesli  "nasza  prawica"  powoluje  sie  albo  "dziekuje"  takim  KREATUROM  struganym  z  kartofla  -  to  o  czym  tu  w  ogole  jeszcze  dyskutowac...  jesli  taka  "prawica",  "polska  prawica"  tego  NIE  ROZUMIE  -  to  WON  Z  TAKA  PRAWICA  !!!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska 15 sierpnia 2021 18:21
15 sierpnia 2021 18:41

Trzeba go zasadzić w rodzinie z postępowymi tradycjami.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Magazynier 15 sierpnia 2021 18:41
15 sierpnia 2021 23:11

Kiszone ogórki podłączone do prądu świecą.

zaloguj się by móc komentować

Peiper @tadman 15 sierpnia 2021 17:41
15 sierpnia 2021 23:12

Przykład Pana Pawła Łapińskiego pokazuje całą esensję systemu jaki został stworzony w Magdalence. Ofiara tortur (chyba nie trzeba przypominać, że totury były niezgodne z prawem PRL) nie otrzymała żadnej pomocy - nawet prawnej w celu nie tylko ukarania tortujujacego Go zbrodniarza, ale nawet uzystania finansowego zadośćuczynienia oraz renty, która zapewniłaby Mu godne życie.

Był on zwykłym "miesem armatnim" dla solidaruchów - murzyn zrobil swoje murzyn może odejść. Takich ludzi były tysiace.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @Peiper 15 sierpnia 2021 23:12
16 sierpnia 2021 07:58

Wydaje mi się ,ze idziesz w złym kierunku.. Solidarność była bardzo dobrym kierunkiem. Zabrakło w niej pragmatyzmu oraz sztuki konspiracji i oddziałów zbrojnych. Strukturktury był bardzo słabe.  Dominowała w niej naiwność. Bardzo szybko została rozpracowana przez służby. Śmiało można również postawić hipotezę ,że mógła być przez nie formatowana i to od początku.

Współcześnie wciska nam się kolejne kłamstwo ,że to dzięki niej nastąpiła tzw. transformacja. Znowu nie ma rzetelnej dyskusji. Nie rozmawia się o pieniadzach , które były w nią wpompwane, o rozliczeniach, kto brał od kogo i gdzie one byly lokowane itd. Dyskusje zawsze schodzą na tzw plan ideowy ,a to jest ewidentna ściema. 

A tak w ogole o czym mowa, jak info  udowodnione o agenturalność Wałęsy nie moze się przebić do mediów zagraniczny. 

Żyjemy nadal w świecie pozorów . PiS jak się okazuje również bierze w tym udział. Ta cała szopka z pandemią totalnie ich zdemaskowała oraz decyzje kadrowe jakie zapadły . Bankier premierem, minister finasow przysłany z Anglii , MSZ nadal zabetonowame, służby nadal pracują dla wszystkich tylko nie dla Polski. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Draniu 16 sierpnia 2021 07:58
16 sierpnia 2021 08:34

Niech pan się zastanowi, co pan napisał

zaloguj się by móc komentować

Paris @Peiper 15 sierpnia 2021 23:12
16 sierpnia 2021 12:49

Mam  nadzieje,  ze...

...  dzis  bedzie  ZNACZNIE  MNIEJ  NAIWNYCH  na  to  "mieso  armatnie"  !!!

W  swietle  dziejacej  sie  degrengolady  zakup  "mitycznych"  abrams'ow  i  zenujace  "patriotyczne  PIERDY"  Blaszczaka  w  zalosnym  albinosie  i  kurwizorze  zdadza  sie,  ale  TYLKO...

...  psu  na  bude,...  czyli  zwykly  PRZEWAL  kasy  przez  absolutnie  ZDEMORALIZOWANA  i  ZAKLAMANA  "nasza  wadzunie"  !!!  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować