Całe szczęście już po 4 czerwca
Nie mam żadnych istotnych wspomnień związanych z tym dniem, ale myślę, że nawet te nieistotne coś znaczą i symbolizują. Najważniejsze nieistotne wspomnienie dotyczące tego dnia, nie jest w ogóle związane ze mną, ale z moim zmarłym tragicznie kolegą Marcinem. To był niezwykle uzdolniony i bardzo bystry chłopak, mieszkał w Warszawie i jak wszyscy ekscytował się wyborami. Ponieważ był do tego uzdolniony plastycznie, postanowił sam, nie pytany przez nikogo zaprojektować plakat wyborczy. No i zaprojektował – był to blankiet recepty, na której, w miejscu gdzie lekarze zapisują dziś paracetamol, widniało słowo Solidarność, uwiecznione charakterystyczną czcionką. Rodzica Marcina pokazali ten projekt komuś, kto był bardzo blisko komitetów wyborczych. Chcieli się pochwalić, jakie mają zdolne dziecko. W niewiele dni później okazało się, że identyczny plakat zaprojektował jeden z zatrudnionych przez stronę solidarnościową grafików. Marcin miał o to żal. Bo wydawało mu się, że kto jak kto, ale ludzie Solidarności powinni zachować się bezwzględnie uczciwie. Projekt ten nie jest dziś chyba przypominany nigdzie, a to chyba z tego względu, że wiele osób wie jak było i może przywołać nazwisko prawdziwego autora.
Byłem jeszcze w technikum kiedy miasto, gdzie mieściła się szkoła, czyli Biłgoraj, odwiedził Władysław Frasyniuk i rzucił tam hasło „Nowe czasy wymagają nowej prasy”. Ja nie miałem wtedy pojęcia, że kiedykolwiek będę pracował w gazecie i wyraziłem głębokie niezainteresowanie wizytą Frasyniuka. Nie chcę tu podnosić jakości moich intuicji, ale coś musiało być jednak na rzeczy.
Szczepkowską oglądałem tak jak wszyscy w telewizorze, ale był to telewizor stojący na stołówce, czarno-biały jeszcze, hałas dookoła był straszny i informację o tym, że zakończył się komunizm słyszałem bardzo niewyraźnie. W tym samym telewizorze oglądałem wystąpienia Jacka Kuronia, który, zważywszy na zachowania pewnych kolegów, wydawał mi się wówczas człowiekiem w pełni normalnym i zrównoważonym. Kiedy dziś, siedząc spokojnie w domu, nie widząc w zasadzie nikogo i nie mając porównania z żadnymi innymi zachowaniami, oglądam stare nagrania z Kuroniem, mam ochotę uciekać. Zamknięcie się w jednym pomieszczeniu z tym człowiekiem, to musiała być katastrofa. Osobnik, który w jednej sekundzie potrafi zmienić się z dobrotliwego wujka w agresywnego alkoholika jest co najmniej podejrzany. A o tym, by powierzać mu jakieś aktywa, na przykład władzę, nie może być nawet mowy. No, ale wtedy, dawno temu wszystko wydawało się inne. I nawet Kuroń mógł uchodzić za człowieka sympatycznego i zrównoważonego.
Na pierwszym roku studiów jeżdżąc pociągiem do domu, często widziałem w przedziale solidarnościowego posła z Lublina pana Lipko. Nie wiem co się z nim stało, ale w następnej kadencji posłem już chyba nie był. Pamiętam jak kiedyś, jadąc w przedziale z nim i jakimś jeszcze starszym człowiekiem, chyba pracownikiem któregoś z uniwersytetów, przysłuchiwałem się ich dyskusji. Rozmawiali o utworzeniu straży miejskiej i sytuacji międzynarodowej. Obaj byli ludźmi zatroskanymi o los kraju i chyba raczej traktowali to wszystko serio. Potem gadali jeszcze o Kadafim i martwili się czy nie wywoła on światowego konfliktu, w wyniku którego mogliby stracić wszyscy. O kimś takim jak Saddam Hussajn nikt wtedy nie rozmawiał, albowiem myśli ludzi były jeszcze w poprzedniej epoce i wszystko oceniali oni przez pryzmat przeszłości. Rok później wszystko się zmieniło i z kolei o Libii wszyscy zapomnieli. No, ale w dziewięćdziesiątym Kadafi był dla nich elementem pewnej wizji, którą pozostawiła po sobie komuna wszechświatowa. O takich kwestiach jak potencjał ludnościowy Libii nikt wówczas nie myślał. Kiedy sobie przypominam te fragmenty rozmów, programów telewizyjnych, mam wrażenie, że wtedy nikt nie myślał. Powszechny entuzjazm zastępował myślenie. Pamiętam późniejsze wystąpienie Wałęsy, w czasie którejś z kolejnych rocznic 4 czerwca, kiedy to Wałek powiedział wprost, że on miał całkowitą świadomość czym skończą się te strajki i nigdy tego nie ukrywał. Wiedział, że gospodarka zostanie rozwalona, że polskie produkty zostaną wypchnięte z rynków, a dotyczyć to będzie wszystkich produktów od statków począwszy na lnie kończąc. Na to bowiem opiewał cały ten układ – żeby zamienić narody Europy wschodniej w konsumentów produkcji zachodnich fabryk, a także w niewolników obsługujących coraz bardziej niewydolny system. Zapewne nie było innego wyjścia, podobnie jak nie było możliwości, by wyjaśnić ludziom, jak ten świat wygląda naprawdę, a naprawdę to znaczy, jak on wygląda z punktu widzenia gospodarki globalnej. Nikt wtedy by w to nie uwierzył i nikt nie chciałby tego słuchać. Ludzie bowiem wierzyli w samodzielność i siłę komunizmu, który zagrażał całemu światu, siebie zaś postrzegali, jako tych bohaterów, którzy – niczym Piłsudski w roku 1920 – zagrożenie to zlikwidowali. Inne niż literacko-heroiczne narzędzia poznania przeszłości i współczesności nie wchodziły wtedy w grę. Czy dziś można próbować zmienić optykę tamtych czasów i w ogóle całą wizję historii? Pewnie można, ale nikt tego słuchał nie będzie. Ludzie osadzeni w rolach bohaterów, wizjonerów i herosów nie wyrzekną się tego nigdy. Jedyne na co mogą się zgodzić to jakieś drobne korekty wizerunku. Nic więcej.
Pozostaje jednak pytanie o naturę sporu, który toczymy. To znaczy, czy rozróżnienie, który to już raz czynione, na zdrajców i patriotów, na oszustów i męczenników, nie odwraca czasem naszej uwagi od spraw najistotniejszych? Cały bowiem problem, w mojej ocenie, problem 4 czerwca i dni późniejszych, a także tak zwanego obalenia komunizmu, polega na tym, że każdy chce być po stronie zwycięskiej. Im szybciej płynie czas i zacierają się kontury przeszłości, tym bardziej rośnie liczba zwycięzców. I widać już wyraźnie, choćby w czasie ostatnich obchodów, że nie ma różnicy pomiędzy Kwaśniewskim, a Wałęsą. Ktoś powie, że to było widać już wcześniej. Być może, ale teraz, owo zatarcie konturów, może przybliżyć nas do jakości dotąd nieznanej. Możemy dzięki niemu wyjść z pułapki układu – zdrajca-bohater i spojrzeć na sprawę inaczej. No tak – zawoła ktoś – ale wtedy okaże się, że wszyscy, którzy uwierzyli w koniec komunizmu, okazali się frajerami. Uważajmy, żeby nie okazało się iż ów lęk przed oskarżeniem o frajerstwo, jest jedyną jakością, jaka nam po „upadku komuny” pozostała. Lepiej zmienić optykę i jasno stwierdzić, że mechanika przewrotów nie ma nic wspólnego z poezją romantyczną i pieśniami zaangażowanych politycznie bardów. Ci ostatni są wręcz wynajmowani przez ciemne siły do uwiarygodnienia gospodarczych przekrętów. Lepiej nie rozdzierać szat i nie lamentować nad tym, jak strasznie daliśmy się oszukać, ale – jak mówią słowa piosenki – milczeć przytomnie i patrzeć. Może to coś da….kto wie….?
Zapraszam wszystkich na stronę www.prawygornyrog.pl
tagi: komunizm gospodarka wolność
![]() |
gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 09:43 |
Komentarze:
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 10:15 |
>>> Pozostaje jednak pytanie o naturę sporu, który toczymy. To znaczy, czy rozróżnienie, który to już raz czynione, na zdrajców i patriotów, na oszustów i męczenników, nie odwraca czasem naszej uwagi od spraw najistotniejszych?
[...]
I widać już wyraźnie, choćby w czasie ostatnich obchodów, że nie ma różnicy pomiędzy Kwaśniewskim, a Wałęsą. Ktoś powie, że to było widać już wcześniej. Być może, ale teraz, owo zatarcie konturów, może przybliżyć nas do jakości dotąd nieznanej. Możemy dzięki niemu wyjść z pułapki układu – zdrajca-bohater i spojrzeć na sprawę inaczej. No tak – zawoła ktoś – ale wtedy okaże się, że wszyscy, którzy uwierzyli w koniec komunizmu, okazali się frajerami. Uważajmy, żeby nie okazało się iż ów lęk przed oskarżeniem o frajerstwo, jest jedyną jakością, jaka nam po „upadku komuny” pozostała. Lepiej zmienić optykę i jasno stwierdzić, że mechanika przewrotów nie ma nic wspólnego z poezją romantyczną i pieśniami zaangażowanych politycznie bardów. <<<
Wspaniały tekst! Dzięki! Wart zapamiętania.
Ja byłem frajerem. Mam tylko nadzieję, że dzisiaj jestem przytomniejszy niż wtedy. Poza tym instynktownie wierzyłem w Pana Boga, który działa w Kościele pomimo i na przekór ludzkim słabościom oraz krętactwom. To zawsze dawało mi punkt odbicia.
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 10:19 |
To prawda, daje punkt odbicia, nawet jeśli na człowieka przychodzą czasem różne pokusy
![]() |
JK @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 10:35 |
Z perspektywy czasu człowiek może powiedzieć, że niezależnie od tego jak są nakręcane emocje związane z przewrotem/zmianą społecznym, politycznym należy trzymać się Boga, i tylko z tej perspektywy oceniać rzeczywistość. Chociażby tylko po to by, nie dać nabić się w butelkę.
Poza tym nie zaszkodzi mieć trochę wiedzy o świecie. Wtedy też i Bóg ma łatwiejszą drogę do człowieka.
To wszystko wymaga jednakże trochę odwagi.
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 10:35 |
Jeszcze przed 4 czerwca w Biuletynie Solidarności przeczytałam artykuł o tym, jak się to wszystko skończy. Nie wiem, kim był autor, nie pamiętam nazwiska. Pamiętam, że po prostu opisał jak to po zwycięstwie Solidarności majątek narodowy przejdzie w najwłaściwsze ręce. Konkluzja - i znów będzie tak, jak było chociaż wszystko się zmieniło. No niezupełnie, bo zbrojne ramię partii przegrało ze zbojnym ramieniem wojska. Jakoś tak wyszło.
No poza tym, to można by napisać studium psychologiczne o przekręcie tysiąclecia. Ludzie tak bardzo chcieli zmiany, że byli gotowi uwierzyć we wszystki i każdemu, kto to obieca.
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 10:42 |
"...Poza tym instynktownie wierzyłem w Pana Boga, który działa w Kościele pomimo i na przekór ludzkim słabościom oraz krętactwom...."
Czy będzie bardzo obrazoburcze jeżeli ośmielę się powiedzieć, że Pan Bóg nie działa tylko w Kościele?
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 10:42 |
Przepraszam za off topic. Ale do tego tematu nie wracasz natomiast sam temat wciąż powraca.
Masz rację co do Elbląga. Dla wszystkich, którzy piszą, że Elbląg i przekop przez Mierzeję to głupota. Mam nowinę.
Jeśli ten projekt to fatamorgana, to dlaczego Moskwa sama chce zbudować ten port i protestuje przeciw budowie kanału nad Mierzeją? Jak bym chciał na miejscu Moskwy, aby mój wróg topił pieniądze w niepotrzebne inwestycje.
Druga sprawa to Puszcza Białowieska, która jest obok, a która teraz jest praktycznie nie do uratowania przez występującą w niej gradację korników, dzięki - eh! - ekologom. Co takiego pod nią jest, że warta jest zaginięcia?
To tyle. Zamykam temat. Przepraszam ale nie mogłem oprzeć się pokusie.
![]() |
gabriel-maciejewski @JK 8 czerwca 2019 10:35 |
8 czerwca 2019 10:43 |
To przychodzi z wiekiem
![]() |
mniszysko @lchlip 8 czerwca 2019 10:42 |
8 czerwca 2019 10:45 |
Wie Pan co? Pewnie Pan Bóg potrzebował jakiegoś efektownego gadżetu, coś bajeranckiego, aby brylować przed nami w historii. W tym celu ustanowił Kościół, nieprawdaż?
![]() |
gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 8 czerwca 2019 10:35 |
8 czerwca 2019 10:46 |
To przez Kaczmarskiego
![]() |
umami @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 10:47 |
Ja zdecydowanie zaliczam się do tych frajerów. Dwa razy głosowałem na Wałka. Z Kuroniem mam identycznie — jak widzę ten fragment z Nocnej zmiany, gdzie Kuroń wypowiada się na temat listy Macierewicza pot zrasza mi kark i na chwilę pozostaję w odrętwieniu. Jak to się mówi: w pale mi się to wszystko dzisiaj nie mieści. A wszystko przez ten hurra optymizm. Trochę to trwało zanim do mnie dotarło, że nie wszystko idzie zgodnie z planem i nie jest w dobrych rękach. Ma to jednak bardzo dobre strony — dochodzenie do jako takiego oglądu sytuacji, czyli otrząsanie się ze złudzeń i naiwności, wiąże się z rozpoznaniem a to procentuje na przyszłość. Jak każda nauczka czy mądrość nabyta po szkodzie.
A po tylu latach można spokojnie zapytać guru terapii szokowej i piewców jego metody — kiedy to ach kiedy, czy to już, czy jeszcze może kolejne ćwierć wieku musimy poczekać na ten sukces gospodraczy i „doścignienie Zachodu” czy „drugą Japonię”.
Nawet nie spluwam w tamtą stronę, szkoda czasu i energii.
Co do plakatów poświęconych okrągłemu stołowi, to pamiętam, jak kolega ze studiów zaprojektował taki bardzo prosty: prawa strona stołu była po lewej a lewa po prawej — czyli stół się fantastycznie rozjeżdżał. Dla zobrazowania sobie tego wystarczy posłużyć się zankiem nawiasu — zamiast obrazu okrąglego stołu (), otrzymujemy )(.
Wszystko to było narysowane bardzo prostą kreską. Bardzo prosty komunikat. Zazdrościłem mu bardzo tego pomysłu.
O tym żeby ktoś taki plakat opublikował w latach 90. nie było mowy :) Chociaż może...?
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 8 czerwca 2019 10:42 |
8 czerwca 2019 10:47 |
To jest próba przejęcia inicjatywy brytyjskiej niewątpliwie z Mierzeją związanej
![]() |
gabriel-maciejewski @umami 8 czerwca 2019 10:47 |
8 czerwca 2019 10:49 |
Nie było mowy
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 10:45 |
8 czerwca 2019 11:04 |
Od momentu stworzenia świata, raju, Adama i Ewy i wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych opisanych w Starym Testamencie Pan Bóg był, jest i będzie. Kościół istnieje dopiero 2000 lat. To chyba zmienia perspektywę widzenia pewnych spraw.
I chyba nie skłamię jeżeli powiem, że ludzie szli do raju (lub piekła) od początku istnienia a nie dopiero po uformowaniu się instytucji Kościoła. I że oni również staną na Sądzie Ostatecznym.I Z martwych wstaną.
![]() |
umami @gabriel-maciejewski 8 czerwca 2019 10:49 |
8 czerwca 2019 11:08 |
Nie pamiętam jego nazwiska, ani nie wiem, co teraz robi i gdzie mieszka. Ale przypomniał mi się jeszcze jeden jego plakat. Też bardzo prosty. Związany z obalniem systemu apartheidu i Mandelą (dzisaj patrzę na to także inaczej). Miał, zdaje się, tytuł Black & White. Na plakacie był czarny zarys Afryki a na nim białe pole RPA (jako element nie pasujący do całości).
![]() |
MZ @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 11:20 |
Proszę Ojca nie tylko Ojciec był frajerem,ja też,ale po latach gdy opadły wszystkie maski został mi tylko Pan BÓG i niewyobrazalny spokój.
![]() |
mniszysko @lchlip 8 czerwca 2019 11:04 |
8 czerwca 2019 11:23 |
>>> I chyba nie skłamię jeżeli powiem, że ludzie szli do raju (lub piekła) od początku istnienia a nie dopiero po uformowaniu się instytucji Kościoła. <<<
Ależ oczywiście, że Pan kłamie. Perspektywa raju dla ludzi została otwarta przez zmartwychwstanie Pana Jezusa. Przed tym faktem i historycznym i transcendentym - jakim jest Pascha Jezusa - był szeol, który z rajem nie ma nic wspólnego. Dlatego w Składzie Apostolskim wyznajemy, że Jezus Chrystus zstąpił do piekieł. Poza Nim nie ma zbawienia. "Nowe niebo i nowa ziemia" czyli raj albo niebo to owoc zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa.
To, że Kościół pojawił się w określonym czasie, nie znaczy, że nie był celem Bożego działania w historii go poprzedzającej. Był tajemnicą ukrytą w przeszłości a która w odpowiednim czasie została objawiona.
Poza tym nie zmieniajmy głównego wątku dzisiejszego tekstu.
![]() |
stanislaw-orda @lchlip 8 czerwca 2019 11:04 |
8 czerwca 2019 11:49 |
Bóg działa poprzez wspólnotę wiernych, która jest Kościołem.
Czyli wybiera z tej wspólnoty ludzi, którzy są dla innych znakiem takiego działania.
I bywa równiez tak, iż takzer kosciól instytucjonalny ich beatyfikuje lub kanonizuje.
![]() |
re-or @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 12:16 |
"Frajerstwo" jest nieodłącznym elementem takich czasów jak wtedy. Co tam "takich"... każdych czasów. Tylko że w okresach przełomowych ono ma dużo poważniejsze skutki niż w czasach - że tak powiem - względnie stabilnych. Ja nie mam złudzeń, że frajerem byłem, choć w 89 do 18tki mi trochę brakowało. No ale wierzyłem w to co się dzieje bezkrytycznie. Zresztą jak juz tylko mi te 18 pękło, to robiłem głupotę za głupotą, żeby wymienić np głosowanie za tą nieszczęsną konstytucją. Lamentować nad swoimi dawnymi wyborami czy emocjami więc nie ma co, bo to tak jakby się wstydzić, że się kiedyś chodzić nie umiało, a karmić nas trzeba było w śliniaczku. Wtedy zresztą nawet duż starsi mieli problem z ogarnięciem emocji, czemu trudno się dziwić. Dekady życia pod sowieckim butem zrobiły swoje.
Kiedyś ktoś mi powiedział - nie pamiętam kto - że jeśli myślę, że trudniej jest oszukać miliony ludzi, niż jednego człowieka, to jestem durniem. No, przynajmniej naiwniakiem. I to była prawda.
Poza tym cała tak zwana demokracja jest osadzona na tym fakcie. Za nami całe pokolenia frajerów. Jeśli człowiek 18-letni ~100 lat temu był emocjonalnie niedojrzały, to tym bardziej był niedojrzały 30 lat temu. A jeszcze tym bardziej dzisiaj. Kolejne pokolenia są coraz bardziej infantylne i dojrzewają coraz później. I to jest perpetuum mobile, bo demokracja to napędza, a to napędza demokrację w sprzężeniu zwrotnym.
Teoretycznie, gdyby określić wiekowy próg praw wyborczych na powiedzmy 40+, to demokracja by padła. Tym bardziej gdyby ustawić 50+, albo i 60+. No ale jest odwrotnie. Jest tendencja, żeby z jednej strony jak najszybciej udoroślać dzieci (np prawa wyborcze 16+, inicjacja seksualna), a jednocześnie jak najdłużej je trzymać w dziecięcej umysłowości. Praktycznie więc np 50+ jest niemożliwe, bo grozi to demokracji. Ona więc padnie z innych niż te 50+. Albo zostanie zamknięta przez samych nadzorców, gdy ci dojdą do wniosku, że są inne, lepsze sposoby trzymania ludu w ryzach.
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 11:23 |
8 czerwca 2019 12:19 |
"....Niebo otwarte jest po prostu dla wszystkich, którzy Miłość uczynili swoim sposobem życia i którzy czynią dobro nie dla jakiś korzyści, nie po to, by pójść do Nieba i nie dlatego, że Bóg tego od nich oczekuje....."
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 12:21 |
Świetnie. Ja nie umiem cytować i wklejać ale pewnie tadman coś stosownego wyłowić będzie w stanie
.
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 12:26 |
Lepiej zmienić optykę i jasno stwierdzić, że mechanika przewrotów nie ma nic wspólnego z poezją romantyczną i pieśniami zaangażowanych politycznie bardów. Ci ostatni są wręcz wynajmowani przez ciemne siły do uwiarygodnienia gospodarczych przekrętów. Lepiej nie rozdzierać szat i nie lamentować nad tym, jak strasznie daliśmy się oszukać, ale – jak mówią słowa piosenki – milczeć przytomnie i patrzeć. Może to coś da….kto wie….?
Ja zmieniłem tę optykę albo ta optyka mnie zmieniła tak, że aż mnie zakręciło i z tego pirueta nie jest łatwo wyjść. Pewno w ogóle się nie da już ☺
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 8 czerwca 2019 10:46 |
8 czerwca 2019 12:36 |
Trzeba by o nim ze kilka tekstów napisać. Bardzo ciekawy heretyk, nestorianin-tischnerysta.
![]() |
MZ @ewa-rembikowska 8 czerwca 2019 10:35 |
8 czerwca 2019 12:40 |
Jest wypowiedż Gwiazdy ze spotkania delegacji Solidarnosci z kongresmenami USA w latach 80-tych.Nie pozostawili złudzeń Polakom o co idzie z tymi przemianami.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 12:40 |
#me-too-frajer. FA - 10 kroków frajerów anonimowych. Jeszcze ich nie wymyśliłem, a raczej nie przypomniałem sobie. Ale to co piszesz, to jakiś 8 czy 9 krok, może schlebiam sam sobie, ale któryś kolejny na pewno:
"milczeć przytomnie i patrzeć. Może to coś da….kto wie….?"
Emotka z bródką hiszpańską tu pasuje jak najbardziej, ale w sumie to sprawa poważna, dlatego nie zamieszczam.
![]() |
cbrengland @cbrengland 8 czerwca 2019 12:26 |
8 czerwca 2019 12:50 |
Aha, a wszystko idzie wg planu dalej. Została rzucona w przestrzeń publiczną idea większej samodzielności samorządów terytorialnych w Polsce, czemu sam Tusk wyraził aprobatę i zainteresowanie, a w piątek Google zaczęło z przytupem cenzurowac YouTuba'a. Czyli karawana jedzie dalej, co tam jakieś wybory. No są takie, fakt
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 12:54 |
OK... BYŁEM FRAJEREM... i pewnie nim nadal jestem albo bywam... angole ujmuja to czasem krótkim "nobody is perfect" trochę to dłuższe od kwaśnego frasyniuka na scenie (ciekawe czy kwachu był po głębszym) ale ma więcej sensu... dałem się nabrać nie tylko wałkowi ale jkm i jeszcze paru innym... czy pamietam tamte dzień, TAK, PAMIĘTAM i zabiorę tę pamięć ze sobą aby się rozliczyć przed Jezusem ze swojej głupoty i naiwności... jedyne co mnie usprawiedliwia to byłem zbyt głupi i chyba prostoduszny aby zrozumieć ogrom zła komunizmu... i to przerażajace imperium szachrajstwa jakie komunizm miał w sobie... co ja gadam, on, komunizm cały czas ma ogromne pokłady kłamstwa... nieustannie przepoczwarza się aby tylko zwykłego człowieka zniewolić... zabrać mu wszystko co ma na tym świecie... łącznie z duszą... dlatego można i należy wołać... Panie Boże ratuj... Matko Boża ratuj swoje dzieci... pomóżcie walczyć z tym złem
![]() |
valser @Magazynier 8 czerwca 2019 12:40 |
8 czerwca 2019 13:09 |
Zaufanie to jest cos czym mozna sie cieszyc ciagle, ale tylko raz. Pierwszy i ostatni. Czy to w zyciu, czy w polityce.
Wybory, gdzie 65% z przydzialu nalezy sie komuchom swietuja jako "wolne" to jest promocja domu wariatow. Kto bierze w tym udzial jest albo duren, albo umoczony.
Wtedy to bylo przedstawiane jako "maly krok w kierunku ostatecznego i calkowitego zwyciestwa", bo wydawalo sie, ze komuna dajac papier na gazety traci wplywy i kontrole. Tak nie bylo. To byla pulapka. Cos jak middle zone trap w hokeju. Dajesz przeciwnikowi pole, w ktorym on moze zagrywac krazek, ale tylko po to, zeby kilka metrow dalej nie mial mozliwosci dalszego zagrania i zeby krazek stracil.
Na poczatku pozornie wszystko gralo. Otworzyly sie dla wszystkich mozliwosci zarabiania pieniedzy ludzie sie szybko i masowo akumulowali w latach 1990-1997. Potem przyszedl Balcerowicz i "schlodzil" gospodarke tak, ze ja zamrozil. To sie zbieglo z krachem w Rosji w 1998 i wzrostem kursu marki o 20% w ciagu dni. Wczesniej oczywiscie byly wybory miedzy Bolkiem i Tyminskim, a pozniej miedzy Bolkiem i Kwasniewskim. To byl moment, od kiedy definitywnie i poki co nieodwolalnie wszelkie iluzje co do polityki polskiej i politykow mi zanikly.
Co kilka lat do gry wchodza nowe roczniki, ktore nie wiedza kto to byl Kiszczak, Jaruzelski, Geremek, Mazowiecki. Dla nich to juz sa tylko trupy i przywolywanie im historii sprzed 30 lat nie ma sensu. Maja swoje wlasne iluzje i dopiero jak sami przejda przez proces to sie dowiedza dla siebie jak jest.
Jesli jednak ktos pamieta te ryje architektow ustrojowej transformacji i dalej daje szanse ich zyjacym kolegom to cierpi na zespol zony alkoholika, ktora co jakis czas musie zebrac omlot po pijaku, poplakac, pokazac siniaki i wrocic do kochajacego meza, bo przeciez rodzina.
Jesli cos swietowac, to tylko trzy dekady sciemy. Na wesolo. Jest zabawa, ale zartow nie ma. W jednym reku piwko, a drugim siekiera.
![]() |
gorylisko @lchlip 8 czerwca 2019 12:19 |
8 czerwca 2019 13:19 |
panie... nie wiem czemu ale panu nie wierzę...
![]() |
lchlip @gorylisko 8 czerwca 2019 13:19 |
8 czerwca 2019 13:25 |
I bardzo dobrze.
W komentarzu do którego się odnosisz nie ma ani jednego mojego słowa.
![]() |
mniszysko @lchlip 8 czerwca 2019 12:19 |
8 czerwca 2019 14:04 |
Ciekawe, że pominął pan jeden szczegół, że Tym, który sądzi w imieniu Boga jest Syn Człowieczy czyli Jezus Chrystus i to On jest Tym, który jednym niebo otwiera a drugim zamyka i nikt inny. Nie mówiąc już o tym, że tę scenę znajdujemy w Nowym a nie w Starym Testamencie.
Zaś cała ta mowa jest skierowana do uczniów czyli tych, którzy w Niego uwierzyli, aby w trudnych czasach nie osłabli w miłości, ponieważ istnieje coś takiego jak misterium iniquitatis - tajemnica nieprawości, która działa w historii, a która sprawia, że miłość u wielu zaniknie a w najlepszym wypadku osłabnie.
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 15:22 |
Pamiętam jakieś wystąpienie Kuronia wtedy chyba ministra, który pochwalił się milionowym bezrobotnym! Milionowym! Był uśmiechnięty i tłumaczył, że to sukces cywilizacyjny. Doganialiśmy "zachód". Nie mogłem uwierzyć w to co słysze i widzę. Minęły dziesięciolecia a to bractwo nic się nie zmieniło. Dalej naucza.
![]() |
ewa-rembikowska @MZ 8 czerwca 2019 12:40 |
8 czerwca 2019 15:36 |
No jeszcze świetne analizy robił profesor Jóżef Balcerek z SGPiS, oczywiście nie były nagłaśniane.
![]() |
molier @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 15:56 |
No, ale wtedy KK był z Solidarnością i ze zmianami. A przecież KK to nie ogłupiały Kowalski, który dawał się wkręcać. Wszyscy wierzyliśmy w NOWE, tym bardziej, że kościół był z nami. Ufaliśmy.
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 14:04 |
8 czerwca 2019 16:02 |
"...Ciekawe, że pominął pan jeden szczegół, że Tym, który sądzi w imieniu Boga jest Syn Człowieczy czyli Jezus Chrystus i to On jest Tym, który jednym niebo otwiera a drugim zamyka i nikt inny. ...
Przecież Bóg jest jeden w trzech osobach? Ojciec jest ostatecznym żródłem i sprawcą wszechświata, Syn jest wykonawcą przez którego Ojciec wykonuje swoją wolę a Duch Święty stanowi pomoc. Zamykając lub otwierając niebo wykonuje tylko wolę Ojca.
"...Zaś cała ta mowa jest skierowana do uczniów czyli tych, którzy w Niego uwierzyli, aby w trudnych czasach nie osłabli w miłości,...."
Jezus nauczał również swoich uczniów aby przekazywali Jego Nauki ludom całego świata. A trudne czasy przeżywali nie tylko oni ale każdy z nas. A słowa:
".."....Niebo otwarte jest po prostu dla wszystkich, którzy Miłość uczynili swoim sposobem życia i którzy czynią dobro nie dla jakiś korzyści, nie po to, by pójść do Nieba i nie dlatego, że Bóg tego od nich oczekuje....."
mówią, według mnie, o tym że pójście do Nieba jest dostępne dla WSZYSTKICH, którzy Miłość uczynili sposobem życia. Przekaz jest dosyć jasny.
![]() |
stanislaw-orda @ewa-rembikowska 8 czerwca 2019 15:36 |
8 czerwca 2019 16:05 |
prof. J. Balcerek był promotorem mojej pracy magisterskiej, gdy wówczas byłn "cezurowanym"i zablokowano mu nadanie tytułu profesora, chociaz mógł prowadzić zajęcia w kilku językach. No, ale jego "czarnowidztwo" było zdecydowanie źle widziane w czasach "galopującego w celu wyprzedzenia Zachodu socjalizmu".
![]() |
stanislaw-orda @lchlip 8 czerwca 2019 16:02 |
8 czerwca 2019 16:11 |
tak, tylko musi to być miłość rozumiana tak, jak ona wybrzmiewa w nauce Jezusa. Natomiast jeśli ktoś nie poznał tej nauki, wówczas może za miłość uznawać coś odmiennego, inny rodzaj relacji międzyludzkich, nawet skrajnie daleki od nauki ewangelicznej.
![]() |
mniszysko @lchlip 8 czerwca 2019 16:02 |
8 czerwca 2019 16:18 |
Nie będę ciągnął tego wątku w nieskończoność, bo to nie ma sensu. Chcę tylko jasno i wyraźnie podkreślić nauczanie Kościoła, które wynika z CAŁOŚCI OBJAWIENIA. Pisze pan, cytuję:
>>> "....Niebo otwarte jest po prostu dla wszystkich, którzy Miłość uczynili swoim sposobem życia i którzy czynią dobro nie dla jakiś korzyści, nie po to, by pójść do Nieba i nie dlatego, że Bóg tego od nich oczekuje....."
mówią, według mnie, o tym że pójście do Nieba jest dostępne dla WSZYSTKICH, którzy Miłość uczynili sposobem życia. Przekaz jest dosyć jasny. <<<
I ma pan świętą rację. To jest jedna strona medalu. Jest i druga strona medalu, BEZ KTÓREJ TA PIERWSZA NIE JEST MOŻLIWA. Otóż taka miłość, o której pan pisze, nie jest możliwa bez Jezusa Chrystusa. Nie istnieje MIŁOŚĆ JAKO SPOSÓB ŻYCIA bez Jezusa Chrystusa. Polecam lekturę pism janowych z kościelnym komentarzem. Zresztą nie tylko św. Jan o tym pisze ale również i święty Paweł w Liście do Rzymian.
Ja ze swej strony zamykam ten wątek. Dla mnie bardzo ciekawe jest to, że tutaj prawie każdy jest specjalistą do Magisterium Kościoła. Ale cóż! Jest demokracja. Niech żyje demokracja!
![]() |
lchlip @stanislaw-orda 8 czerwca 2019 16:11 |
8 czerwca 2019 16:21 |
Każdy może sobie interpretować słowa które podałem jak uważa i jak czuje. Ja tylko próbuję uzmysłowić, że podają one wyrażnie otwartość Nieba dla WSZYSTKICH i nie zawierają one warunków lub ograniczeń dalszych niż podane w dość zwięzłej i uniwersalnej definicji. Bo w końcu dlaczego Bóg w swojej dobroci miałby stawiać ograniczenia dla np. dla ludzi żyjących przed przyjściem Chrystusa na świat kiedy Kościół powszechny jeszcze nie istniał?
![]() |
stanislaw-orda @lchlip 8 czerwca 2019 16:21 |
8 czerwca 2019 16:27 |
Oczywiscie, zyjący przed Chrystusem mają usprawiedliwienie i wg niego będą oceniani.
Ale żyjący po zapoznaniu się z przekazem ewangelicznym, i po jego odrzuceniu, usprawiedliwienia nie mają.
Oczywiście, nawet nie mają zamiaru go szukać.
Taka ruska ruletka.
![]() |
lchlip @stanislaw-orda 8 czerwca 2019 16:11 |
8 czerwca 2019 16:27 |
"...Natomiast jeśli ktoś nie poznał tej nauki, wówczas może za miłość uznawać coś odmiennego,..."
Może uznawać miłość za coś odmiennego ale nie musi.Dlaczego mam a priori zakładać, że nie spełnia warunków w podaniej przezemnie definicji otwartości Nieba?
"...tak, tylko musi to być miłość rozumiana tak, jak ona wybrzmiewa w nauce Jezusa...."
Gdyby było tak jak piszesz to katolika mozna by poznać po jego postępowaniu pełnym Chrystusowej miłości. Jesteś pewien, że tak jest?
![]() |
stanislaw-orda @lchlip 8 czerwca 2019 16:27 |
8 czerwca 2019 16:30 |
Każdy chrześcijanin, ktory sprzeniewierza się własnym życiowym postępowaniem zasadom nauk chrystusowych zostanie z tego stosownie rozliczony.
![]() |
JK @gabriel-maciejewski 8 czerwca 2019 10:43 |
8 czerwca 2019 16:38 |
Nie każdemu.
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 16:18 |
8 czerwca 2019 16:45 |
"...Ja ze swej strony zamykam ten wątek. Dla mnie bardzo ciekawe jest to, że tutaj prawie każdy jest specjalistą do Magisterium Kościoła. ..."
Ok.
Takie dziwne czasy nastały, że nie tylko duchowni z ambony mogą się zastanawiać co oznaczają słowa Jezusa, jak je rozumieć, stosować na codzień i zadawać pytania na które nie zawsze są czarno-białe odpowiedzi.
A co do nieistnienia miłości jako sposobu życia bez Jezusa Chrystusa to tylko mogę się zastanawiać nad pytaniem:
Dlaczego Bóg w swojej dobroci miałby stawiać ograniczenia dla np. dla ludzi żyjących przed przyjściem Chrystusa na świat kiedy Kościół powszechny jeszcze nie istniał?
![]() |
lchlip @stanislaw-orda 8 czerwca 2019 16:30 |
8 czerwca 2019 16:51 |
Każdy zostanie ze swojego życia rozliczony. A cz Pan Bóg w swojej ocenie wyklucza a priori ludzi dobrych, żyjących według Jego Nauk nie zdając sobie z tego nawet często sprawy, to śmiem wątpić. Bo po uczynkach będziesz oceniany. A dobre uczynki nie są w jednej religii "generowane" automatycznie w większej ilości niz w innej.
![]() |
mniszysko @lchlip 8 czerwca 2019 16:45 |
8 czerwca 2019 17:05 |
Ja rozumiem, że ma pan pytania, że szuka pan na nie odpowiedzi. Pytania, które pan stawia to są problemy, na które odpowiada teologia fundamentalna zwana potocznie apologetyką. Bardzo szeroko omawia je ks. Henryk Seweryniak w "Telogii fundamentalnej". Są bardzo dobre książki dla każdego (niezależnie od jego formacji teologicznej Marka Piotrowskiego czy Michael'a Corena. Można się tam zagłębić w tę tematykę.
Nie rozumiem tylko jedno. Ja napisałem proste osobiste wyznanie: "Poza tym instynktownie wierzyłem w Pana Boga, który działa w Kościele pomimo i na przekór ludzkim słabościom oraz krętactwom. To zawsze dawało mi punkt odbicia." Pan zaś rozpoczął całę dyskusję o roli Kościoła w historii i o działaniu Pana Boga poza Kościołem. Z czym ma pan problem?
Moje odpowiedzi siłą rzeczy są tutaj syntetyczne, bo nie mogą być inne. To nie jest portal poświęcony zagadnieniom z teologii fundamentalnej. Staram się być ostrożny w swoich wypowiedziach, ale tam gdzie piszę, że Kościół tak naucza, to wiem, co piszę. W tym celu byłem szkolony. To byłoby tyle.
![]() |
lchlip @mniszysko 8 czerwca 2019 17:05 |
8 czerwca 2019 17:52 |
Dziękuję za poważne potraktowanie.
Utkiło mi w pamięci przeczytanie kiedyś zdanie (niedosłownie): prawdziwa Wiara nie istnieje bez wątpliwości. Jezus w Ogrójcu jest w jakimś sensie tego przykładem. I chociaż termin Wiara doskonale uwidacznie, że rozumem nie wszystko da się objąć to jednak dążenie do zrozumienia wielu fragmentów Starego i Nowego Testamentu nie może polegać tylko i wyłącznie na odsyłaniu do apologetyki. Biblia nie zostana napisana po to aby teolodzy mieli się czym zajmować. Przekaz Pisma Św. powinien być prosty, i taki jest lecz czasami wydaje się, że forma przerasta treść a komplikowanie Bożego przesłania obwarowanego dziesiątkami jeśli nie setkami nakazów / zakazów stworzonych przez ludzi czyli hierarchów jest czasami niewyobrażalne.
Dwa przykłady: na tym forum złożonym w 99% z katolików odbywają się czasami dyskusje na ten temat. Nigdy jednak nie dotyczą zasadniczych wątków Bożego przesłania i jego realizacji przez nas w naszym codziennym życiu lecz rozpętują się dyskusje o tym który papież jest "prawdziwy", jak bardzo Kościół jest prześladowany, króra partia polityczna go popiera itd. itp. A jeśli napiszę: człowieku naucz się być katolikiem i dobrym chrześcijaninem bo chodzenie na Mszę św. i do Komunii o niczym jeszcze nie świadczy to wywołuje to paroksyzmy gniewu, złości i złorzeczeń.
Innym przykładem jest śmierć bliskiej mi osoby. Staruszek, katolik od urodzenia dla którego TV Trwam i o. Rydzyk byli wyrocznią, od ponad roku nie wstający z łóżka. W kościele przy załatwianiu katolickiego pogrzebu bliscy zostali poproszeni o udowodnienie czy ten pan chodził do kościoła, czy dostał rozgrzeszenie i czy proboszcz z jego parafii mógłby wydać odpowiednie zaświadczenie. Nie chcę tego komentować, kiedy Wiara i pragnienie katolickiego pochówku jest sprowadzane do dostarczenia odpowiedniego zaświadczenia. A to stało się przecież w wielu wypadkach standardowym działaniem instytucji Kościoła opartego przecież na Naukach Jezusa.
Co do działania Pana Boga poza Kościołem to moje przekonanie jest dosyć proste. Pan Bóg tak samo działa poza Kościołem jak i w nim. Wszystkich uważa za swoje owce i stara się o nie, nie dlatego, że pasą się na odpowiedniej hali lecz czy starają się zyć zgodnie z Jego Naukami. A do ich stosowania nie zawsze potrzebny jest nauczyciel na ambonie tłumaczący nam teologiczne zawiłości. Bo stosowanie, często nieświadomie, Chrystusowych Nauk z Pisma Świętego zapewnia pogodę i uśmiech na obliczu Pana Boga.
![]() |
stanislaw-orda @lchlip 8 czerwca 2019 16:51 |
8 czerwca 2019 18:03 |
Oczywiście nie. Dotyczy to tylko tych, ktorzy świadomie odrzucili Ewangelię i nie stosują się do zawartych w niej zasad.
![]() |
OdysSynLaertesa @lchlip 8 czerwca 2019 16:51 |
8 czerwca 2019 18:10 |
Uczynki bez wiary... Albo wiara bez uczynków... Albo czytanie ze zrozumieniem.
"... wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata.
My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście,
a nasze winy poniosły nas jak wicher.
6 Nikt nie wzywał Twojego imienia,
nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie.
Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami
i oddałeś nas w moc naszej winy..."
Bo nikt, polegając na samych dobrych uczynkach, wybronić się nie zdoła. Zwłaszcza jeśli odrzucił w sposób świadomy Chrystusa. Który zostawił nam swoją naukę w Kościele właśnie, byśmy pojęli na czym polega "dopełnienie prawa". I byśmy nie stwarzali sami sobie wizji nieba miarą własnych uczynków, bo tych w ostateczności może zabraknąć by "zrównoważyć" poczynione drugą ręką zło. Mało tego chodzi również o pokorną wiarę w to że nic w tej materii od nas samych nie zależy.
"... Wiara bez uczynków jest martwa
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?8 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą9.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym?10 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość11, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary12. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich13, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków." (Z listu św Jakuba)
I dalej
"...O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? 2 Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełnienia Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze?1 3 Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem?2 4 Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście3 na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. 5 Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, [czyni to] dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?
Wzorem Abrahama4
6 W taki sam sposób Abraham uwierzył Bogu i to mu poczytano za sprawiedliwość. 7 Zrozumiejcie zatem, że ci, którzy polegają na wierze, ci są synami Abrahama. 8 I stąd Pismo widząc, że w przyszłości Bóg na podstawie wiary będzie dawał poganom usprawiedliwienie, już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: W tobie będą błogosławione wszystkie narody5. 9 I dlatego tylko ci, którzy polegają na wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie wraz z Abrahamem, który dał posłuch wierze6.
USPRAWIEDLIWIENIE A PRAWO I OBIETNICA
Prawo źródłem przekleństwa7
10 Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. 11 A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. 12 Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie.
13 Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem8, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie - 14 aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha..." (Z listu św Pawła do Galatów)
![]() |
ewa-rembikowska @stanislaw-orda 8 czerwca 2019 16:05 |
8 czerwca 2019 18:12 |
Mojej też, przez dwa lata miałam przyjemność spotykać się z profesorem. Miał zdolności profetyczne. Jego wizje niestety wziąż się sprawdzają. Znał francuski (repatriant z Francji), niemiecki i angielski. Sporo Algierczyków było u niego na seminarium doktoranckim.
![]() |
valser @ewa-rembikowska 8 czerwca 2019 18:12 |
8 czerwca 2019 18:20 |
Nie ma ludzi ktorzy maja "zdolnosci profetyczne". Sa tylko dobrze poinformowani.
![]() |
qwerty @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 18:38 |
wszyscy zostaliśmy wrobieni jako frajerzy, dlatego, że uważalismy iz podstwowe pojęcia: prawda, prawo, sąd, policjant, Skarb Państwa, etc posiadają znaczenia takie jak nam w mózgi otoczenie i edukacja wdrukowały;- ja zorientowałem sie w 1993r. po ocenie naboru do tworzenego aparatu skarbowego [SB tysiącami bez weryfikacji] oraz po publicznych wystąieniach 'Bolka' o trzymaniu Polaków za twarz bo zawsze kombinują, Balcerowicz tez pięknie wywnatrzal si eo walorach sbcji w aparcie skarbowym, mimo to jeszcze miałem nadzieję, że akty notarialne, umowy bankowe, litera prawa, pfordjonalizm swiata prawniczego, etc coś znaczą, doświdczenie dowiodłe, że RP została przeksztacowan w panstwo totalitarnego bandytyzmu urzędniczo-kastowego; jak kradnie adwokat/komornik/inspektor/sędzie/... to działają na rzecz Skarbu Państwa i to jest usprawiedliwieniem procesowym; - brak znamion czynu zabronionego - i to jest powodem, zę w RP nikt nie dopuści do tzw. precedensowości orzekania [prawo precedensu]; z racji, iż posiadamy dane operacyjne dot. wszystkich środowisk to możemy się tylko śmiać; przykład: każda instytucja w RP [sąd, urząd gminy, etc] jest obłożona zorganizowanymi grupami przestępczymi zarządznymi zbiorowo z dostępem do wszelkich akt [skarbowych, etc], swoiste komitety polityczne decydują kogo okraść a kogo wsadzić za kraty, dowody, prawo nic nie znaczą; przykład: w tym roku Pan Prezydent RP jak otrzymał wiedzę co robi jego dobry znajomy ze studiów - zaniemówił [w tle ów jegomość prosił Prezydenta o interwencję bo nie został sędzią - nawet krakowskie srodowisko sędziowskie takiego s... nie chciało, mityczny Sobierajski co obrobił Skarb pąnstwa na ponad 100 mln zł jako prezes Sądu Apelacyjnego nie chcial konkurencji w organizacji (jak okradal obywateli to było git)] - RP to już nie państwo
![]() |
qwerty @valser 8 czerwca 2019 18:20 |
8 czerwca 2019 18:39 |
albo wystawieni do sprzedaży dezinformacji
![]() |
qwerty @mniszysko 8 czerwca 2019 16:18 |
8 czerwca 2019 18:45 |
to nie jest kwestia demokracji/innej acji/.. to kwestia rozumu i tyle; na ostatnich publicznych wystąpieniach gdzie mialem okazję zabrac głos moi przedmówcy cytowali a to Kanta a to Sokratesa i innych - nikomu nie przeszlo przez usta, że Pismo Święte ma w swej treści lepsze pointy i wskazania; problemem jest, że każdy kto coś przeczyta lub zasłyszy przykłada do własnego rozumku i jest arbitrem lub autorytetem; a jak dochodzi do doświadczenia osobistego to wtedy robi się ciekawie 'nie tak miało być' / 'tak sie nie robi' / itd.
![]() |
ewa-rembikowska @valser 8 czerwca 2019 18:20 |
8 czerwca 2019 18:47 |
albo logicznie myślący i wyciągający prawidłowe wnioski.
![]() |
krzysztof-laskowski @qwerty 8 czerwca 2019 18:38 |
8 czerwca 2019 18:47 |
4 czerwca 1989 roku oni osiągnęli największe zwycięstwo ze wszystkich.
![]() |
qwerty @lchlip 8 czerwca 2019 16:45 |
8 czerwca 2019 18:49 |
a potrafisz Jego słowa okazać czynem w codziennej udręce? staniesz do próby? odpowiedzi są zawsze: tak-tak, nie-nie i innych nie ma, czasy nie są dziwne lecz takie jak zawsze; i zastanawiaj się dalej a może doświadczysz próby z ktorej wyjdziesz zwycięsko, a jak nie wyjdziesz to co?
![]() |
SalomonH @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 19:12 |
Okazuje się, że byłem chyba jedynym człowiekiem w Polsce, który w Wałęsie już w 1980 roku zobaczył butnego prostaka, z niejasnych powodów pewnego swojej bezkarności. Chociaż nie, pytałem wtedy starszych, czemu tego nie widzą, a oni nie patrząc w oczy odpowiadali coś o "prostym robotniku", któremu należy wiele wybaczyć. Ale ja znałem prostych ludzi naprawdę godnych szacunku i nie dawałem wiary takim argumentom, widziałem, że starsi ratowali resztki świeżo rozbudzonej nadziei. Wybory 4 czerwca zwyczajnie mnie nie obeszły, byłem wtedy po blisko rocznej odsiadce, efekcie mojej prywatnej wojny z Systemem, odarty z resztek złudzeń. W czasie tej wojny ci, co deklarowali pomoc, albo zawiedli, albo mi zaszkodzili. Aha, Kuroń zawsze kojarzył mi się z pewnym pedagogiem, pijakiem i sadystą. Dziś patrząc i słuchając Kaczyńskiego, widzę głupka niemającego pojęcia o niczym, zadowolonego niezwykle z siebie i tego, jak wszystkich mu się udało oszukać. Ciekawe co wy wszyscy będziecie mówić za parę lat.
![]() |
lchlip @qwerty 8 czerwca 2019 18:49 |
8 czerwca 2019 19:19 |
Odpowiedzi są zawsze takie jakie sami sobie dajemy i nie zawsze są one tak-tak, nie-nie.
Zycie nie polega na odnoszeniu tylko zwycięstw ale także na uczeniu się z porażek. I są one w jakimś sensie ważniejsze.
![]() |
lchlip @SalomonH 8 czerwca 2019 19:12 |
8 czerwca 2019 19:29 |
Opowiadasz tutaj jakieś herezje.
A przynajmniej jedną ale za to potężną.
![]() |
pink-panther @mniszysko 8 czerwca 2019 10:15 |
8 czerwca 2019 19:38 |
Tez byłam frajerem. Czyli frajerką. Sporo ludzi tak miało. Nie wszyscy dożyli szczęśliwego otrzeźwienia.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 19:52 |
Pamietam jak zaraz po 4 czerwca spotkalem kolege [jeszcze z podstawowki], Wojtka, ktory usmiechnal sie, klepnal mnie w ramie i powiedzial: "no, to teraz bedzie jak na zachodzie".
Ciekawe czy dzisiaj by to powtorzyl?
![]() |
ewa-rembikowska @pink-panther 8 czerwca 2019 19:38 |
8 czerwca 2019 20:04 |
Większość tak miała. Pytanie, czy Polacy drugi raz pozwolą na taki mega przekręt?
![]() |
krzysztof-laskowski @ewa-rembikowska 8 czerwca 2019 20:04 |
8 czerwca 2019 20:14 |
Tak, przede wszystkim z powodu pokawałkowanego sposobu myślenia, w którym religia, polityka, finanse, sport, wojskowość, literatura istnieją w doskonałym rozdzieleniu.
![]() |
SalomonH @lchlip 8 czerwca 2019 19:29 |
8 czerwca 2019 20:16 |
pogadamy za parę lat
![]() |
stanislaw-orda @krzysztof-laskowski 8 czerwca 2019 20:14 |
8 czerwca 2019 20:33 |
Zawsze mnie dziwi, że postulat rozdziału Kościoła od Państwa nie jest artykułowany w takich krajach jak np. Zjednoczone Królestwo (UK). I że nasi "lewacy" zapominają o tym postulacie, a nasi "prawacy" nie rekontrują ich tym, było nie było, bez najmniejszej wątpliwości arcyeuropejskim przykładem.
![]() |
lchlip @SalomonH 8 czerwca 2019 20:16 |
8 czerwca 2019 20:51 |
Ironia, ironia drogi kolego.
Tak się skada, że myśle może nie tak samo ale podobnie.
![]() |
darkforce @lchlip 8 czerwca 2019 17:52 |
8 czerwca 2019 21:01 |
>>Innym przykładem jest śmierć bliskiej mi osoby. Staruszek, katolik od urodzenia dla którego TV Trwam i o. Rydzyk byli wyrocznią, od ponad roku nie wstający z łóżka. W kościele przy załatwianiu katolickiego pogrzebu bliscy zostali poproszeni o udowodnienie czy ten pan chodził do kościoła, czy dostał rozgrzeszenie i czy proboszcz z jego parafii mógłby wydać odpowiednie zaświadczenie.<< przykład zupełnie niewiarygodny, mówiąc prosto- kłamiesz. W każdej parafii są odwiedziny chorych obłożnie. I Proboszcz zna ich.Wie kogo odwiedza. Wiem, bo tak było z moją mamą. I z innymi znanymi mi chorymi. Sam dla siebie żąda poświadczenia z miejsc które odwiedzał ??? Piszesz z domu wariatów?
![]() |
krzysztof-laskowski @stanislaw-orda 8 czerwca 2019 20:33 |
8 czerwca 2019 21:18 |
Nie rekontrują, bo żywią przekonanie, że w odpowiedzi padnie zarzut o chęć ponownego rozniecenia wojny trzydziestoletniej. Ale i to przekonanie w niektórych częściach Europy słabnie, świadectwo czego daje między innymi Matteo Salvini. W tym kontekście bardzo śmiesznie brzmią wymierzone w pana ministra bezradne pomstowania niektórych włoskich kardynałów, biskupów i księży, którzy wypowiadają sie jak funkowie partyjni do spraw obrony świeckości państwa.
Yes, Prime Minister o Kościele anglikańskim.
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski |
8 czerwca 2019 21:18 |
szanowne koleżeństwo traci czas na dyskusję z Ichlipem dla mnie to taki typ człowieka który gotów zlapać jawnogrzesznicę i z kamieniem w ręku gotów ją przyprowadzić do Jezusa... mimo, że jej przyłapanie polega na tym, że dopiero co skorzystał z jej usług... mnie osobiście szkoda nań czasu ale edukacyjnie jest to przydatne, ja do gościa nie mam cierpliwości, ponadto podejrzewam, że jego inna ksywka na tutejszym blogu to bezeg... ale to może potwierdzić admin o ile zaistnieją warunki do tego...
![]() |
lchlip @darkforce 8 czerwca 2019 21:01 |
8 czerwca 2019 21:29 |
Jesteś chamem.
Bez odbioru.
![]() |
lchlip @lchlip 8 czerwca 2019 21:29 |
8 czerwca 2019 21:34 |
Jest zdumiewające jak niektórzy potrafią bezczelnie obrażać innych tylko dlatego, że nie potrafią sobie wyobrazić sytuacji których nigdy nie przeżyli. Swiadczy to o malutkim mózgu, braku wyobrażni czy Po Prostu pieprzonej głupocie.
![]() |
bolek @umami 8 czerwca 2019 11:08 |
8 czerwca 2019 21:52 |
"Miał, zdaje się, tytuł Black & White. Na plakacie był czarny zarys Afryki a na nim białe pole RPA (jako element nie pasujący do całości)."
Utalentowany człowiek!
![]() |
WP @lchlip 8 czerwca 2019 21:34 |
8 czerwca 2019 21:53 |
" Jest zdumiewające jak niektórzy potrafią bezczelnie obrażać innych tylko dlatego, że nie potrafią sobie wyobrazić sytuacji których nigdy nie przeżyli. Swiadczy to o malutkim mózgu, braku wyobrażni czy Po Prostu pieprzonej głupocie. "
Ciężko się nie zgodzić - np. nazywając kogoś "chamem" tylko dlatego, że punktuje manipulacje jakich się dopuszczają.
![]() |
Krzysiek @SalomonH 8 czerwca 2019 19:12 |
8 czerwca 2019 21:58 |
"Ciekawe co wy wszyscy będziecie mówić za parę lat."
Na przykład: "SalomonH się mylił i pisał jakieś bzdury - jak chociażby w komentarzu z dn. 08.06.2019. I nie chodzi to o Bolka, bo to sprawa znana i oczywista była."
![]() |
Szczodrocha33 @mniszysko 8 czerwca 2019 11:23 |
8 czerwca 2019 22:04 |
">>> I chyba nie skłamię jeżeli powiem, że ludzie szli do raju (lub piekła) od początku istnienia a nie dopiero po uformowaniu się instytucji Kościoła. <<<
Ależ oczywiście, że Pan kłamie. Perspektywa raju dla ludzi została otwarta przez zmartwychwstanie Pana Jezusa. Przed tym faktem i historycznym i transcendentym - jakim jest Pascha Jezusa - był szeol, który z rajem nie ma nic wspólnego. Dlatego w Składzie Apostolskim wyznajemy, że Jezus Chrystus zstąpił do piekieł. Poza Nim nie ma zbawienia. "Nowe niebo i nowa ziemia" czyli raj albo niebo to owoc zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa."
Taki jest wlasnie sens i istota chrzescijanstwa.
![]() |
Krzysiek @SalomonH 8 czerwca 2019 20:16 |
8 czerwca 2019 22:09 |
"pogadamy za parę lat"
A dokładnie to za ile? Bo widzę, że dla bezpieczeństwa używa obywatel mglistej frazy "parę lat". To może by trzy, a może dziewięć? Któż to wtedy będzie pamiętać niespełnione proroctwa (zresztą nie za bardzo wiadomo jakie, bo nie pisze Pan co to ma być - ale niech będzie: 'że będzie ŹLE'"), aby mu wytkać nadymanie się "pogadamy za parę lat". No to pogadamy. Ja już mam pewne doświadczenie, z takim jednym na portalu independtrader.pl, który też podobnie pisał w 2015 (wieszczył 'katastrofę'). Dźgnąłem go parę tygodni przypomnieniem - kazał jeszcze poczekać.
![]() |
Krzysiek @gorylisko 8 czerwca 2019 21:18 |
8 czerwca 2019 22:16 |
"szanowne koleżeństwo traci czas na dyskusję z Ichlipem"
To dość oczywiste, ale nie rozumiem dlaczego koleżeństwo daję się wciągnąć w tak prymitywną pułapkę i żywi Ichlipa - encyklopedyczny przykład trolla internetowego. W dodatku zapewne z okolic gazowni (ja wolę określenie 'gejeta wybiórcza') lub łonetu. Ignorować!!!
![]() |
SalomonH @Krzysiek 8 czerwca 2019 21:58 |
8 czerwca 2019 22:33 |
Jak na razie to nie są żadne bzdury, pisałem o moich odczuciach sprzed lat w sprawie Wałęsy, które się całkowicie sprawdziły i o tym, że byłem jedyną znaną mi osobą, która takie rzeczy artykułowała, a także o reakcji na tą artykulację. Potem napisałem o moich obecnych odczuciach, czy też ocenie obywatela Kaczyńskiego i o tym, że przekonać się o tym będziemy mogli w przyszłości. W tej chwili jest to nie do sprawdzenia, ale na pewno będzie. Oczywiście mogę się mylić, ale i wy również możecie być w błędzie. W Wałęsę wszyscy wierzyli prócz mnie i może jeszcze jego oficerów prowadzących. Teraz mówicie: "Byłem frajerem". Ja nie byłem.
![]() |
SalomonH @Krzysiek 8 czerwca 2019 22:16 |
9 czerwca 2019 05:08 |
Dodam jeszcze, że zrobienie Wałęsy prezydentem odebrałem jako upokorzenie, a kiedy po latach dowiedziałem się, że pomysłodawcami byli bracia Kaczyńscy... Jesteście frajerami, wciąż.
![]() |
darkforce @lchlip 8 czerwca 2019 21:29 |
9 czerwca 2019 09:14 |
:) :) :) bardzo mi miło :)
![]() |
Grzeralts @lchlip 8 czerwca 2019 16:45 |
10 czerwca 2019 06:42 |
Nad tego typu zagadnieniami nie ma się co zmóżdżać, bo mądrzejsi od nas rozgryźli to wiele wieków temu. Wystarczy poczytać. Jedyna trudność, to że trudno kupić takie książki w Empiku.