-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Błyskotliwe kariery Polaków za granicą czyli zarządzanie kryzysem

Czasem zaglądam na stronę gazowni i nie mogę się nadziwić temu co tam znajduję. A to Tokarczukowa opowiada, że literatura będzie już niszowa, a ma przy tym wielkie dotowane nakłady, a to różni młodzieńcy i dziewczęta, którzy zrobili karierę za granicą mówią, jak to znakomicie się urządzili, dzięki swojej otwartości na innych, tolerancji oraz rzecz jasna dobremu przygotowaniu do wykonywanego zawodu. To jest śpiewka stara i stara konwencja, czasem podejmuje ją także Mariusz Szczygieł, ale on opowiada o tym jak świetnie urządzają się za granicą Czesi. Jak to oceniać? Myślę, że jest to jeden z elementów polityki zarządzania kryzysem. To znaczy sytuacja polityczna zawsze jest na granicy kryzysu, pozostaje pytanie czym będzie kryzys. Do niedawna kryzys to była po prostu zapaść gospodarcza poprzedzająca wojnę. Teraz jednak chyba nie o wojnę chodzi, bo mogłoby się okazać, że ucierpią w niej także animatorzy kryzysów. Mamy więc potrzebę nowej definicji i nowych, twórczych realizacji sytuacji kryzysowych. Ta najważniejsza, którą obserwujemy od dawna to uchodźcy. O to gdzie się zagnieżdżą i wywołają kryzys toczy się cała batalia, póki co polityczna. Chodzi o to, by ten kryzys przerzucić do Europy Wschodniej i pokazać jak wygląda starcie dwóch ortodoksyjnych systemów – muzułmańskiego i katolicko-węgierskiego. Potem zaś, kiedy obydwa się wykrwawią złożyć tym co zostali na gruzach propozycję nie do odrzucenia. To jest do zrealizowania, poczekajcie aż Zandberg wygra wybory. Na drodze do przerzucania kryzysów na teren Europy Wschodniej stoją różne przeszkody. Najważniejszą jest kryzys w Europie Zachodniej, który trwa już lata, ale którego nie można nazwać kryzysem, bo operacja opisana wyżej straci sens. To co dzieje się we Francji nie jest kryzysem, jest normą. Kryzys jest wtedy kiedy ktoś w Polsce, w czasie demonstracji, urwie klamkę od samochodu. To jest sprawa poważna i o niej trzeba pisać we wszystkich gazetach. Kolejną kwestią jest obsługa pogrążonej w kryzysie gospodarki krajów zachodnich. Ktoś to musi robić, a wiadomo, że czarni i Arabowie się do tego nie nadają. Można oczywiście pisać, że jest inaczej i można pokazywać to „inaczej” w filmach, ale nie zmienia to faktu, że potrzebni są ludzie kumaci. Tych można znaleźć tylko na wschodzie, gdzie do niedawna jeszcze działała edukacja i ludzie wierzyli w to, że pomysłami i ciężką pracą można sobie urządzić życie. Tych ludzi należy ściągnąć do strefy objętej kryzysem, której kryzysem nie nazywamy i do tego jeszcze przekonać ich, że to dzięki swoim przyrodzonym i wyuczonym zaletom dostają pracę. Nie, oni ją dostają, bo nie ma nikogo, kto mógłby ją wziąć. Miejscowi nie będą pracować, bo nie po to robi się sukces w kraju tak szowinistycznym jak Francja czy Wielka Brytania, żeby Francuzi czy Anglicy mieli pracować. Oni mogą konsumować ewentualnie korzystać z życia jeśli są majętni, albo żyć na zasiłku jeśli są biedni. Pracować ma kto inny i to wynika wprost z dziedzictwa kulturowego tych krajów, można to dziedzictwo nazwać także dziedzictwem kolonialnym. Nie można się odeń uwolnić, ale to temat na osobną notkę. Można jednak, bo okoliczności się zmieniły, powiedzieć, że przepraszamy czarnych i rozpocząć poszukiwania nowych zasobów ludzkich do obsługi gospodarki. W tym celu potrzebni są naganiacze. Nie mogą to być zwykli naganiacze, muszą być specjalni. No i mamy gazownię, która z wdziękiem i swadą opisuje jak to dzielni Polacy, którzy pozbyli się przesądów robią kariery na Wyspie. Na co im te kariery? Nie wiadomo. Prawdopodobnie dlatego, żeby żyć dostatnio na emeryturze. To się może nie udać, o czym informuję zawczasu, albowiem sytuacja jest bardzo dynamiczna i może się okazać, że kryzysu nie uda się jednak przerzucić do Europy Wschodniej. Takie złudzenie jednak dominuje. Ono pryśnie kiedy Trump zostanie wybrany na kolejną kadencję, nie wcześniej. Wtedy zaczną się jazdy prawdziwe, przy których żółte kamizelki to kaszka z mleczkiem.

Kryzys jest zawsze, jak powiedział Robert Redford do Paula Newmana w filmie „The sting”, problem polega na tym, by w odpowiednim momencie przerzucić koszta kryzysu na kogoś innego. Kryzys musi wybuchnąć i musi zdewastować obszary najżyźniejsze i najlepiej zagospodarowane. Nie po to, by już nigdy nie podniosły się z upadku, ale po to, by móc je od nowa zagospodarować. Przyczyną kryzysów europejskich jest – mam głęboką pewność – polityka Rosji, albo inaczej – Polityka wobec Rosji. Zachód ma dwa pomysły na Rosję – podzielić, albo izolować. Obydwa się nie sprawdzają, bo obydwa konstruowane są w obliczu kryzysu. Jeśli nie udaje się wywołać kryzysu w Rosji, a co za tym idzie wkroczyć z kapitałem i infrastrukturą na tereny objęte kryzysem, to trzeba ten kryzys wywołać gdzie indziej. Najlepiej w Niemczech, bo Niemcy zawsze się podniosą. Teraz zaś można go wywołać w Niemczech i we Francji, bo Niemcy i Francja zadeklarowały chęć prowadzenia wspólnej polityki wobec Rosji i Europy Wschodniej. Kto wywołuje kryzysy? Ten kto ma klucze do globalnych rozwiązań gospodarczych, czyli USA albo Wielka Brytania. Próbują do tej grupy dołączyć Chiny, ale idzie im opornie i jeśli cokolwiek stanie się z udziałem Chińczyków, to będzie miało charakter użycia Chin do realizacji jakiegoś planu, a nie samodzielnego wystąpienia z jakimś planem. Izolacja Rosji, która opiera się na kontroli wszystkiego przez partię albo służby jest na rękę niektórym graczom. Tym, co są słabsi od głównej siły globalnej. I tak w XIX wieku USA popierały Rosję, bo Wielka Brytania była bliska opanowania całego globu. Kiedy same stały się hegemonem zaczęły z uporem dążyć do podziału Rosji i wywołania w niej kryzysu, co zakończyło się fiaskiem, albowiem Brytyjczycy podsunęli Amerykanom inne rozwiązanie – wojnę w Europie i wyizolowanie Rosji, czyli zaprowadzenie w niej rządów heretyckich, które nieodmiennie wiążą się z obniżką cen wszystkiego. To zaś z istoty przedłuża istnienie gospodarek rozwiniętych i ułatwia zarządzenie kryzysem. Dziś stoimy wobec kolejnego wyboru – ocalić i utrzymać Rosję jako zonę, albo podzielić ją i dać szansę wszystkim, także mniejszym gospodarkom. Niemcom się zaś zdaje, że będą mogli prowadzić politykę globalną, stanowiąc głowę mocarstwa Euroazjatyckiego. To jest idiotyzm. Londyn musiałby wyparować, żeby taka polityka mogła być realizowana.

To co opisałem wyżej to skala makro. W skali wyborów prywatnych mamy do czynienia z próbą wyprowadzenia wszystkiego co ma jakąkolwiek wartość ze strefy, która ma być objęta kryzysem i przechowania tego w depozycie do lepszych czasów. Mam tu na myśli także ludzi. Po to właśnie lansuje się te wszystkie historie o Polakach, którzy zrobili kariery za granicą. To jest drenaż, a ten może być prowadzony, tylko wtedy kiedy państwo nie rozumie po co istnieje. Nasze zaś wyraźnie tego nie rozumie. Szkoda. Na dziś to tyle. Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl



tagi: rosja  gospodarka  praca  kryzys  europa zachodnia 

gabriel-maciejewski
27 marca 2019 08:57
44     4219    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

DWiant @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 09:29

Co do wielkiej polityki to obejzalem sobie wczoraj film: https://www.youtube.com/watch?v=9_JHsiQTTmg

The Siege of Jadotville ( OBLĘŻENIE JADOTVILLE ) o Irlandczykach zostawionych na pastwe losu w czasie kampani w Kongo ( francuscy najemnicy, pilnujacych kopalni  razem z lokalnymi murzynami w przewadze 1:20 ich atakowali). Mieli zostac bohaterami......, juz wszystko bylo ''dogadane'' ..... a tu wzieli i sie skurczybyki po 4 dniach walki i sie poddali. Normalnie caly plan sie posypal.... po powrocie do kraju wyzywali ich od obszczymurkow i niegodnych irlandzkiego munduru......w 2005 roku zostali zrehabilitowani.

a tutaj opis dluzszy wraz z orginalnymi zdjeciami: https://irlandiapopolsku.wordpress.com/2014/07/14/kompania-a-walczy-oblezenie-jadotville/

Film zrobiony przez Netfliksa dopiero w 2016 roku.

 

 

zaloguj się by móc komentować


gorylisko @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 09:40

hmmm znowu ma pan sporo racji...inna sprawa, że czuję się dowartościowany jako cenny towar na lepsze czasy... ;-) a czy przypadkiem nie jest tak, że w tej chwili trwa walka o siłę roboczą, tą kumatą rzecz jasna ktoś musi robić w hajlhitlerowie, żabolandzie czy u angoli...okazuje się, że kumatej siły roboczej nie starczy dla wszystkich więc zaczął się wesoły oberek ze straszeniem jak to będzie mnóstwo bardzo zle na wyspach i jaki raj zapanuje w hajlhitlerowie tudzież w żabolandzie...może być wesoło... inna sprawa to czy angole odbudują przemysł i zaczną żyć niezależnie... pożyjemy, zobaczymy

zaloguj się by móc komentować

DWiant @gabriel-maciejewski 27 marca 2019 09:33
27 marca 2019 10:00

Co do drenazu sily roboczej i wielkich karier ..... to nie ma tak jak to pisze sie w gazetach i opowiadaja w TV.

Z tego co moge zaobserwowac na irlandzkim zagajniku to kariera '' starszy pisz pan '' jak najbardziej ale nic powyzej, szklany sufit i nie przeskoczysz. 

Z malych sukcesow jedynie na uwage zasluguje praca w firmach farmaceutycznych. Czy to jako konstruktor czy CNC operator czy na lince to wszyscy pracujacy w tych zakladach to elita w Irlandi. Zarobki w tych firmach sa duzo powzej irlandzkiej sredniej. Dostac sie do takiej firmy, szczegolnie teraz jest bardzo trudno.

I teraz wezmy przyklad '' Rysia'' pracuje jako operator CNC w duzej firmie farmaceutycznej w Limeryck. 15 lat w jednej firmie. Mieszkanie w irlandi splacone, nowka samochod, zona i corka, co niedziela w kosciele.

Pracujac w tej firmie ma dostep do informacji jakie maszyny CNC beda wyprzedawane. Kilka takich obrabiarek CNC co roku odkupowane od firmy i wysyla do Polski, wlasna firma ze szwagrem w Polsce i zadowolenie ze swojego malego sukcesu.

Ale wiekszosc z przyjezdych to ciezko pracujacy ..... 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gorylisko 27 marca 2019 09:40
27 marca 2019 10:13

My juz jestesmy dogadani z Angolami.. Proszę, przypomnij sobie ,ze Morawiecki dosyc często wizytował Anglię.. Sądzę, ze po brexit - cie ten drenaz przechwycą Angole.. W koncu wiecej Polakow wyjechalo do WB.. Nie wiem, na ile jestes zorientowany, ale cala infrastruktura np. tanich lini lotniczych w Angli zostal doskonale zorganizowana. Lotniska sie rozwijają.Nie sądzę,zeby nagle Angole zamierzali zrezygnować z takich inwestycji, jak rowniez z innych..

Nasi nie mają nic do zaproponowania Polakom, sama polityka socjalna to zbyt malo.. A polski przemysł lezy i kwiczy.Prywatny sektor ledwie zipie. Nadal wiecej ludzi umiera niz się rodzi.. Zasilenie Polakow programem socjalnym to jedynie doraźne działanie, niestey niż demograficzny trwa.. 

Jak tak dalej bedzie sie przedstawiała sprawa, to będzie tragedia.. A kto tu wjedzie do Polski ostatecznie ,to ja juz nie wiem.. 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 10:18

Tekst tak gęsty od treści, że niektóre zdania czytałem 3 razy. Dodatkową korzyścią pozbycia się kompleksów przez ludy Europy wschodniej, czyli po prostu Polskę (bo reszta do maluchy) - jest coraz szersza laicyzacja i pozbawienie ludzi wszelkiego sensu życia poza zapieprzaniem w tygodniu i przyjemnościami w weekend oraz wieczorami. No i jest tyle nowych religii, którymi można się pasjonować.

Podam przykład z IT, branży którą znam. Od dobrych 15 lat w krajach zachodniej Europy wielkie koncerny starają się korzystać masowo z taniej siły roboczej pochodzącej z Indii. Bo jednostkowo to jest ułamek kosztu pracownika z Europy. Okazuje się jednak zawsze, że co z tego, że dniówka jest 2x niższa, skoro projekt trwa 3x dłużej, więc nie dość, że jest opóźniony, to jeszcze więcej kosztuje. Wtedy szuka się ludzi, którzy ugaszą pożar i w końcu zrobią to, co było do zrobienia. Przyjeżdżają oni często z Polski, bo są dobrzy, a do tego też trochę tańsi niż ci z Niemiec albo Skandynawii. Potem następuje chwilowe otrzeźwienie po stronie klienta i wymienia zespół na tych samych albo podobnych ludzi, który rozumieją co się do nich mówi i pracują samodzielnie.

To trwa jakiś czas, aż przyjdzie kolejny nowy menedżer po stronie klienta, pokaże ładną prezentację zarządowi, na której dzienna stawka kolegów z dalekiej krainy jest taka atrakcyjna, że aż im się znowu dolary oszczędności w oczach zapalają. I sytuacja powtarza się od nowa. Sam takich 2-3 letnich fal widziałem już kilka i tak to się kręci.

Wnioski z tego mam dwa. Pierwszy to taki, że mieszanie różnych kultur na siłę niestety nie działa, choćby nie wiem jak było to atrakcyjne finansowo na pierwszy rzut oka. A ofiarą padają tego jak zwykle szeregowi pracownicy po obu stronach, przy czym najbardziej żal tych z daleka, bo oni stawiani są ścianą w sytuacji, która z definicji ich przerasta, a szef stoi z pałką nad głową. Do tego konkurencja wewnętrzna jest mordercza i na miejsce jednego czeka już 5 innych.

Drugi wniosek to taki, że polscy pracownicy umysłowi (przynajmniej w IT) są realnie cenieni w Europie Zachodniej i jest to (jak Pan napisał) zasługą systemu edukacji, który jeszcze 20 lat temu jakoś działał oraz tego, że obecne pokolenie 30-40 latków potrafi zapieprzać. Bo to nowe już nieee. Oni pytają tylko o miejsca parkingowe. Także z tym kryzysem muszą się też spieszyć, za 10 lat może już i tutaj nie być komu pracować. Zostaną tylko pozbawieni kompleksów.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @DWiant 27 marca 2019 10:00
27 marca 2019 10:19

Gazownia te swoje dyrdymały opiera jedynie na jednym argumenciena , ze Polacy nie wracja do Polski. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @Draniu 27 marca 2019 10:13
27 marca 2019 10:22

Jest jeszcze kierunek Bruksela i nie wiem czy się cieszyć czy nie, że aktor Olgierd Łukaszewicz startuje z ostatniego miejsca Wiosenki Biedronia do PE. Pojedzie tam to będzie robił nam wbrew, a może lepiej by został tutaj, bo nie jest już prezesem ZASPu. :) Ciągle jakieś dylematy. 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @tadman 27 marca 2019 10:22
27 marca 2019 10:37

Z Olgierdem to jest kolejna demaskacja.. Sądzę,ze jeszcze wiecej takich "niespodzianek" nas czeka w przyszłości..   Jedno jest pewne ,kolorowo nie będzie.. A ten rok i przyszły to będzie dla nas duzym szokiem.. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 10:39

Ludzie często miewają nadzieje na lepsze jutro, ale zawsze działa sprzężenie zwrotne i po pewnym czasie następuje weryfikacja oczekiwań.

Jeżdżąc po kraju po roku 89 można było zauważyć, że nadzieje wśród ludzi były spore, które dokumentowało np. zachowanie robotników przy prostych pracach, które widać było z okien samochodu. Faceci kopali dziurę w ziemi lub rów i wszyscy machali łopatami. Po jakimś czasie nadzieje społeczeństwa zostały zweryfikowane i dzisiaj oglądamy to co za komuny, czyli jeden kopie, a trzech ćmiąc papierosy przygląda się temu zajętemu pracą.

zaloguj się by móc komentować

DWiant @tadman 27 marca 2019 10:39
27 marca 2019 10:50

To samo w Irlandi... Podam przyklad skaldania przenosnikow tasmowych podczas instalacji. Ja skaldam, krece sruby a trzech irlandczykow stoi i sie patrzy. Czas ucieka robota na czas musi byc zrobiona.... deszcz pada, nie za duzy ale jest mokro....

Wsrod tych trzech stojacych/patrzacych jak idzie pieknie robota jest tez szef......

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @MarcinD 27 marca 2019 10:18
27 marca 2019 10:54

Dorzuciłbym jeszcze opinię syna o programach pisanych przez Hindusów, bo jakiś czas zajęty był ich weryfikowaniem. Nie dość, że pisali nieefektywnie, to jeszcze bardzo niestandardowo, więc uznanie ich produktu jako skończony nie wchodziło w rachubę. W tym celu szefostwo zatrudniło Ukraińców w trybie pracy zdalnej.

Co do jakości obecnego nauczania w Polsce w zakresie IT to powiedział, że na studiach nie nauczył się nic ciekawego, no może trochę z historii informatyki i programowania. Pracował od drugiego roku studiów i ledwo udało się go namówić do zrobienia licencjatu. Więcej ustępstw nie chciał poczynić, bo uważał że to strata czasu i pieniędzy. Napisał licencjat w Clojure i miał sporo z tym kłopotu, bo język ten w zarysach był znany tylko jednej doktor, która zgodziła się być promotorem.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 11:11

Wszystkim liczącym na uznanie Brytyjczyków należy przypomnieć los gen. gen. Maczka i Sosabowskiego. A także nie zapomnieć o tym, że wiedząc co spotka żołnierzy Sił Zbrojnych na Zachodzie w Polsce pakowali ich na statki i wywozili do Polski. Wiem, że nikt specjalnie nie pała miłością do swoich wybawców, ale Anglicy w szczególności.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 11:16

miało być: że wiedząc co spotka w Polsce żołnierzy Sił Zbrojnych na Zachodzie

zaloguj się by móc komentować

Draniu @tadman 27 marca 2019 11:11
27 marca 2019 11:18

Ale nasz rząd obrał taki kierunek, uczepil sie USA i WB.. Czy aktualnie widzisz inne wyjscie z sytuacji, jak rozgrywac Rosje i Niemcy ?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 11:22

Gdybyż tylko państwo nie rozumiało po co istnieje, a tu jeszcze obywatele nie rozumieją, po co im państwo.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 11:29

Wolę w Polsce. Choćby Jej na mapie nie było. 

.

.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @MarcinD 27 marca 2019 10:18
27 marca 2019 12:15

dokładnie tak to wygląda

zaloguj się by móc komentować

qwerty @tadman 27 marca 2019 10:54
27 marca 2019 12:17

dobry zawodnik, ma perspektywy no i charakter

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @tadman 27 marca 2019 10:39
27 marca 2019 12:23

Nie wiem czy chodzi tylko o nadzieje na lepsze jutro. 

Czasami po prostu tak sie potocza sprawy. W moim otoczeniu jest kilka rodzin polskich, ktore przybyly tu na kontrakty Philip Morris.  Oni maja taka metode, ze kusza pracownika - wraz z rodzina, rzecz jasna, zeby nie bylo - wieloma "luksusami": szukaja mieszkania, organizuja transport mebli, zalatwiaja wszystkie pierwsze formalnosci zwiazane z pobytem. Pomagaja w zapisach dzieci do szkoly, itd. Mozna odmowic tylko raz takiej relokacji (znam czlowieka, ktory po drugiej odmowie - chcieli go z rodzina do Kazachstanu wyslac- wylecial z firmy) Ludziska sie na to decyduja, sa praktycznie wlasnoscia firmy, bo za te wszystkie "avantages" glupio  odmawiac..Tyraja wiec ci ludzie po godzinach, a po paru latach firma zrobila reorganizacje i wszystkich w zasadzie Polakow zwolnila (na ich miejsce maja tanszych Kazachow czy kogos jeszcze). Jeden tylko w pore sie polapal i zawczasu do Krakowa z rodzina wrocil. Inni na bezrobociu juz drugi rok -przez lata zwiazani z jedna firma nie potrafia odnalezc sie na obcym rynku, gdzie jezykiem nie jest angielski. Przystosowywanie sie od poczatku do tutejszego systemu (kanton francuskojezyczny) kosztuje ich troche.. Tak, ze roznie to z tymi blyskotliwymi karierami i poszukiwaniem lepszego zycia bywa.

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @jestnadzieja 27 marca 2019 12:23
27 marca 2019 12:59

My rozmawiamy o osobach ,które maja wysokie specjalizacje zawododowe. Ale większość osob, to szeregowi pracownicy, ktorzy zwyczajnie zostali wypchnieci z Polski, bo tutaj kiepsko zarabiali,albo w ogole nie mieli pracy.. A generalnie, nie ma mowy aby pierwsze pokolenie bez obywatelstwa przebiło tzw. szklany sufit. Opowiadanie przez gazownie ,ze Polacy odnasza sukcesy ,to jest jeden wielki blef, oparty na ogolnikach, wszak konkretnymi przykladami nie operują.. 

Polacy rowniez nie sa przygotowani mentalnie , jezeli chodzi o zatrudnienie w firmie..Nie przyjmują do wiadomości ,ze pracę ktora otrzymują mogą w kazdej chwili stracić, i to nie zwlasnej winy.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 13:01

"To jest drenaż, a ten może być prowadzony, tylko wtedy kiedy państwo nie rozumie po co istnieje. Nasze zaś wyraźnie tego nie rozumie."

To jest wlasnie problem, bo nawet profesor Andrzej Nowak stwierdzil nawet kiedys podczas publicznego spotkania, ze "Polska jest po to zeby byla".

Bylo to chyba podczas tej dyskusji zatytulowanej "Jak z tego wyjsc", z udzialem naszego gospodarza, Toyaha, i chyba Grzegorza Brauna.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @tadman 27 marca 2019 10:22
27 marca 2019 13:04

"Jest jeszcze kierunek Bruksela i nie wiem czy się cieszyć czy nie, że aktor Olgierd Łukaszewicz startuje z ostatniego miejsca Wiosenki Biedronia do PE."

Nie chce mi sie wierzyc.

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @Draniu 27 marca 2019 12:59
27 marca 2019 13:08

Jesli chodzi o tych z Morrisa to oni uwazaja sie za crème de la crème, jak najbardziej wyspecjalizowani.  Ich przyjazd do Szwajcarii to byla dla nich nobilitacja. Tylko ze ich tez zamieniaja na tanszych.

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 13:51

Witam, chcę zwrócić uwagę, że mamy szalony trend na youtube rosyjskojęzycznym o tym, że Polska to świetne miejsce do emigracji. Obalane są tam wszystkie mity i to konkretnie nawet z cytatami staroruskiego jako języka tak bardzo bliskiego polskiemu a nie zrozumiałego obecnie dla współczesnych Rosjan. Ze strony Ukraińskiej mamy także ten trend z dodatkiem dowodów na przewagę cywilizacyjną Polski. Nie wiem dla kogo robią te rzeczy....

co do starcia muzułmanie kontra katolicy, mam także nadzieję, że się przekalkulują. Choć widziałem ostatnio byłego księdza Międlara i sądzę, że on właśnie w zastępstwie tych 19 wiecznych histeryczek przed powstaniowych występuję. To jest po prostu przerażające co stało się z człowiekiem pozbawionym charyzmatów jakie otrzymał.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @jestnadzieja 27 marca 2019 13:08
27 marca 2019 13:57

I to jest naturalny proces, który dotyczy większości branż. Czy to w księgowosci, czy w IT czy w montowniach części nas zamienią na Ukraińców, a ich na Kazachów. Napędzane jest to redukcją kosztów, a jedyną granicą może być akceptowalna jakość pracy. Tyle, że ona jest możliwa do oceny dużo później niż stawka.

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @MarcinD 27 marca 2019 13:57
27 marca 2019 14:29

Naturalny proces to jedno. Obserwuje troche to srodowisko i widze, ze ci ludzie maja dosc widoczne poczucie wyzszosci nad tymi co zostali  w "tenkraju".  

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @jestnadzieja 27 marca 2019 12:23
27 marca 2019 14:39

Czyli "przeżuwają i wypluwają". Globalizacja "korporacyjna".

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @jestnadzieja 27 marca 2019 14:29
27 marca 2019 14:42

No tak, oczywiście. I to jest sukces globalnych korporacji, tak wyciągnąć ludzi z ich rodzinnych miejscowości, rodzin i ojczyzny, a potem wrzucić i zaprząc do niewolniczej pracy w całkowicie obcym otoczeniu tysiące kilometrów od domu, żeby jeszcze poczuli się lepsi od innych.

Z drugiej strony ciężko im się dziwić, to też jest naturalny proces, że jak człowiek nagle nie musi się codziennie tak martwić o byt swojej rodziny, to zachłyśnie się własnym sukcesem. To jest przejściowe i dalej tkwi pułapka, ale to już nie  każdy dostrzeże, a prawie nikt od razu.

Można tylko w milczeniu podziwiać skuteczność złego.

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @MarcinD 27 marca 2019 14:42
27 marca 2019 14:45

Witam, ja słyszałem, że tych ludzi często stać tylko na wynajęcie pokoiku w skrajnych warunkach. Trzeba dorobić do tego etos, bo bez tego trudno było by wszystko znieść.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 14:50

Polacy mają robić "błyskotliwe kariery za granicą" a do Polski a od lat 80-tych zjeżdżają się potomkowie staliniątek. Jak na przykład Adrianek Zandberg, Tyrmand Junior , absolwentka "literaturoznawstwa na Sorbonie" pani Anna Smolar córka Aleksandra Smolara ( on też robił "błyskotliwą karierę zagraniczną"), obecnie wybitna postać w rejonach reżyserowania sztuk teatralnych. Zjechał także z emigracji Broniatowski junior, co to jego tatko dowodził specjalną grupą operacyjną MBP na Mazowszu w roku 1945 oczywiście przeciwko "polskim faszystowskim bandom". Powrócił z wygnania w Kanadzie profesor Abrahamer Grabowski aby zrobić karierę w "nowej szkole historii Holocaustu". 

I to są "fundamenty elit "eksperckich" III RP. I to oni są wysłani na odcinek "kreowania kryzysów w Polsce". I dla nich są tutaj "kariery", oferty" i "dotacje". Żeby mogli spokojnie egzystować na eleganckim poziomie "od kryzysu do kryzysu" nad Wisłą.
I oczywiście mogliby rozwinąć skrzydła w dziedzinie kreowania kryzysów , gdyby pozwolono na przyjazd z Zachodu uchodźców. A tak, to na razie muszą się posiłkować nauczycielami. 
 

zaloguj się by móc komentować

tadman @jestnadzieja 27 marca 2019 13:08
27 marca 2019 14:52

Ktoś tu kiedyś pisał o technice działania korporacji, że za nienaturalnie wysokie zarobki podkupują znaczących pracowników u konkurencji, a kiedy upust krwi osłabi konkurencję to zwalniają tych nielojalnych przecież pracowników bez pardonu.

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @tadman 27 marca 2019 14:52
27 marca 2019 15:31

Ja sie na tym nie znam, nigdy nie postala w mojej glowie mysl o pracy w korporacji, za zadne pieniadze. Ale mam znajomych. Posciagano ich tutaj z polskich oddzialow Philip Morris, chyba glownie z Krakowa. Najpierw zyli sobie dostatnio, z wyzszymi niz szwajcarskie, pensjami,  obracali sie glownie w swoim srodowisku - robota calymi dniami, w weekendy czeste  szkolenia, wyjazdy, kursy, jakies zajecia dla "zon w domu", bonusy, sale sportowe. (tylko dla rodziny cos czasu nie bylo.)

I nagle koniec. Proces przystosowywania sie do szwajcarskich normalnych warunkow byl trudny. Trzeba bylo na gwalt uczyc sie jezyka, odwiedzac wszystkie instytucje zwiazane z bezrobociem. Dla niektorych depresja gotowa. Ale inni nawet sie pozbierali.

Pierwszy raz zetnelam sie z zonami tych panow z korporacji przy okazji zaprowadzenia mojej wowczas trzyletniej corki do polskiej szkolki przy parafii. Rozmowy pan (miejsce dosc oddalone od centrum, wiec te godzine i pol  trzeba bylo na dzeci przeczekac) toczyly sie wokol tematu: "kupilismy dom",  "no cos ty? wynajmujecie?", "ile metrow" - ogolnie rzecz biorac, przechwalanie sie stanem posiadania i czyj maz gdzie i na jakim stanowisku. No a teraz wszyscy staja na glowie, bo te rozne luksusy trzeba splacac. I to nie "u siebie".

 

zaloguj się by móc komentować

Tobiasz11 @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 15:51

Wszystko to prawda co piszesz.Ale jest tez druga strona medalu.Jakbys mial czas to zapraszam do siebie.Poznasz Polakow zadowolonych i szczesliwych . Na wlasnym rachunku I pracujacych u kogos, teskniacych oczywiscie za Ojczyzna ale zdecydowanych na zycie poza nia. 

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @Tobiasz11 27 marca 2019 15:51
27 marca 2019 16:02

Wydaje mi sie ze tu nie chodzi o indywidualne przypadki (oczywiscie ze jest cala masa zadowolonych i spelnionych), lecz by zdawac sobie sprawe z procesow i mechanizmow tych "wedrowek ludow", co za tym stoi.

zaloguj się by móc komentować

Caine @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 17:27

Nie tylko korporacje. W Polsce nie było miejsca w Gdańsku na doktorat dla znajomego. Wyjechał do Anglii, zrobił magistra (jednocześnie poganiając rodaków przy taśmie, quality management się to chyba nazywa).

I właśnie kończy pisać wielce przydatną dla Korony pracę o wpływie antybiotyków trafiających do wody na organizmy. I zżyma się, że za dobrej zmiany każda miernota może dostać profesora. I nie widzi nic niespójnego w tym zestawie poglądów. 

Sukces? O rodzinie, młody facet przed 30 nie pisze. Partnerka jest, była w kazdym razie.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
27 marca 2019 18:26

" W skali wyborów prywatnych mamy do czynienia z próbą wyprowadzenia wszystkiego co ma jakąkolwiek wartość ze strefy, która ma być objęta kryzysem i przechowania tego w depozycie do lepszych czasów."

Problem w tym, że Polska już od dawna jest strefą objętą kryzysem i ten właśnie kryzys jest powodem ucieczki ludzi na emigrację. Nie znam nikogo kto by z przyjemnością wyjechał za granicę do pracy, a potem był z tego jeszcze zadowolony, że musi żyć tam zamiast w Polsce, to jest niestety przymus.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Szczodrocha33 27 marca 2019 13:04
27 marca 2019 18:29

Paryż był wart mszy, no  to i Bruksela jest  czegoś tam warta

zaloguj się by móc komentować

MZ @stanislaw-orda 27 marca 2019 18:29
27 marca 2019 18:58

Tylko,że Henryk przyjął katolicyzm,a ten wstąpił do partii z pogranicza satanizmu.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MZ 27 marca 2019 18:58
27 marca 2019 19:22

Co do zasady, to jedno i to samo, bo uczyniono tak  dla spodziewanych korzyści doraźnych

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @tadman 27 marca 2019 11:11
27 marca 2019 22:14

Ciekawe ze gazownia "zapomniala" wspomniec chociazby o sprawie Ewy Michalak.

Albo chociaz nadmienili jak takie poszukianie "kariery" moze sie skonczyc. Tutaj tez.

Niech napisza ilu Polakom pozwolono zajac funkcje kierownicze wysokiego szczebla w miedzynarodowych korporacjach kapitalu zagranicznego. To mogloby byc pouczajace.

zaloguj się by móc komentować

kalixt @deszcznocity 27 marca 2019 22:14
28 marca 2019 00:45

Ja sie szczerze ciesze, ze Polka w Wielkiej Brytanii uzyskala wysokie odszkodowanie za dyskryminacje, jednak sprawa pani Ewy Michalak wydaje mi sie troche dziwna.

Dyskryminacja i szykanowanie Polakow w Wielkiej Brytanii jest faktem. Zjawisko ma ogromna skale, przyjmuje skrajnie bulwersujace formy, a do tego cieszy sie niemal aklamacyjna akceptacja spoleczna (zeby nie powiedziec aplauzem), mozna by o tym pisac dlugo i mnozyc przyklady. Bardzo rzadko koncza sie takie sprawy jakakolwiek rekompensata, nie wspominajac o tak spektakularnej, jak w przypadku pani Ewy.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @deszcznocity 27 marca 2019 22:14
28 marca 2019 07:29

Nie napiszą, przecież powstanie wybiórczej było za pieniądze zagranicznego szefa, jak i teraz już oficjalnie nie polski szef ma udziały w agorze i kiedy będzie trzeba, będzie dalej finansował ten burdel. W sumie to dość logiczne: zagraniczna kasa - zagraniczny szef, tylko jakoś gazownikom nie przejdzie przez gardło dalszy ciąg tej logiki, czyli zagraniczny interes.

W Jukeju Polak, który pamięta o swoich korzeniach, nie pozbędzie się akcentu, co w przypadku większości dorosłych ludzi jest niemożliwe, zawsze będzie człowiekiem II kategorii, bez względu na to jakim talentem czy tupetem będzie dysponował i jakimi zasługami dla korony się popisze. Czyba, że wyrwie korzenie i będzie udawał z poprawnym akcentem, bo uczył się angielskiego od dziecka, że w papierach ma Richard Smith, a nie Rysiek Kowalski. 

Tutaj też są obywatele I kategorii, nad prawem, z legitymacją mafii urzędniczo-polityczno-nadzorczej, którym się wydaje, że reszta to jakieś tam "bydło".

Ale dla Polski zawsze jesteśmy tu pierwszymi synami i córkami.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować