-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Broniarz je kokot czyli nieadekwatność opisu

Sprawdzałem wczoraj co japońska wiki ma do powiedzenia na temat epoki heian. Oczywiście nie czytam po japońsku, więc kliknąłem opcję tłumaczenia i pojawił się natychmiast tekst polski, o dziwo znacznie bardziej zrozumiały niż tłumaczenia angielskie. Uderzyły mnie tym tekście już pierwsze słowa, brzmiały tak – pokój służalczość wobec silniejszych. To jest moim zdaniem dziwne i demaskatorskie, jeśli oczywiście będziemy traktować serio automatyczne tłumaczenia. Musimy to jednak czynić, bo mamy inne opisy tej epoki i widać z nich wyraźnie, że epoka heian nie cieszyła się szczególną estymą kronikarzy, klęska zaś rodu Taira uznana została przez późniejszych dziejopisów za właściwe i należyte ułożenie się spraw w cesarstwie. Coś takiego jak krytyka opisów, nie mówię o krytyce źródeł, tak naprawdę nie istnieje, albowiem wszystkie teksty traktowane są jak oderwane od realiów komunikaty. Nie można inaczej, albowiem badania nad poszczególnymi fragmentami zajęłyby historykom długie lata i musiałby mieć charakter interdyscyplinarny. Na to nie ma ani pieniędzy, ani też chęci. Tak więc za dobrą monetę przyjmuje się intencje autorów i nie ma znaczenia czy chodzi o kronikarzy z epoki kamakura opisujących wcześniejsze czasy czy o Galla Anonima. Tak więc do publiczności trafia komunikat następujący – epoka heian to czas pokoju ale też służalczości wobec silniejszych. Tak jakby w epoce kamakura służalczość została raz na zawsze wyeliminowana z zachowań Japończyków wszystkich stanów. Może jednak powinienem dołączyć do tego jakąś glossę, może trzeba by po prostu przy interpretacji unikać emocji w opisach i wyrazów nieadekwatnych do okoliczności, które relacjonowane są w tekście? Sam nie wiem. Nieważne, mamy to co mamy, nie możemy jednak na tym poprzestać, bo trzeba dowiedzieć się jak było naprawdę. Służalczość i pokój to są dwa niespecjalnie pasujące do siebie wyrazy, ale możemy zaryzykować hipotezę, że pokój okazał się na tyle trwały, że członkowi roku Taira cieszyli się jeśli nie sympatią, to na pewno zyskali szacunek. I nikomu nie przychodziło do głowy, by wszczynać bunty i tumulty. Potem sprawy zmieniły obrót, a czas pokoju trzeba było jakoś napiętnować i kronikarze – ciekawe, od kogo się to zaczęło – wymyślili tę służalczość. Wojna domowa kończąca epokę heian to początek wszystkich wyrazistych elementów znanej nam japońskiej kultury wojennej. Jeden z członków klanu Minamoto popełnia pierwsze seppuku. Łucznicy klanu Minamoto ostrzeliwują łodzie klanu Taira dając tym samym początek tradycyjnemu, japońskiemu łucznictwu konnemu. Przykłady pewnie można by mnożyć. Chodzi o to, że cała kultura japońska jaką znamy i do jakiej przywykli Japończycy, wywodzi się z tamtych czasów i ma swoje źródło w klęsce klanu Taira i zwycięstwie klanu Minamoto. To znamienne. Nikt bowiem nie zastanawia się, jak wyglądała kultura, cywilizacja i wojna przed katastrofą Tairów, przyjmując że wyglądała ona prawie tak samo, tylko była gorsza, bo miała w sobie element służalczości. To jest opis dalece nieadekwatny i odciągający naszą uwagę od spraw istotnych, które poruszyłem tu wczoraj. Oto zarządzenie ziemią zostaje nagle, za zgodą wszystkich ludzi o czymś decydujących, z wyjątkiem klanu Taira, zamienione na zarządzanie wojną. Płyną z tego, jak sądzę, określone i niemałe korzyści, ale jest też ryzyko. I w tym właśnie ciasnym splocie ryzyka i korzyści tworzy się tradycyjna japońska kultura. Kultura, która doprowadziła Japonię do II wojny światowej i została odrzucona, jako nieskuteczna w konfrontacji z białymi diabłami. Warto przypomnieć, że z klanu Minamoto wywodziły się wszystkie wielkie, rządzące Japonią rody, z klanem Tokugawa na czele. Warto też przypomnieć, że to Yeyasu Tokugawa, po całych stuleciach wojen wewnętrznych narzucił krajowi pokój, odebrał samurajom broń, zdegradował ich i wpuścił do kraju obcych. Konkretnie zaś Anglików, przybyłych na holenderskich statkach. Nie bał się oskarżenia o służalczość, albowiem wiedział, że podlegli mu propagandyści oświetlą jego działania właściwie i zgodnie z tym czego sobie życzył. Pół tysiąclecia wcześniej klan Taira nie zadbał o odpowiednią oprawę propagandową swoich działań i teraz musimy czytać w wiki o tej służalczości. Chciałem podkreślić wyraźnie ten moment – izolacjonizm Japonii oznaczał dynamiczną równowagę wewnętrzną, czyli wspominane tu już kilkakrotnie zarządzanie wojną. Jak rzutowało ono na produkcję żywności, ale przede wszystkim tekstyliów, nie wiem, ale warto by to może zbadać. Wojna jak wiemy ma poważny wpływ na przemysł włókienniczy, albowiem wystarczy wpędzić w zasadzkę dwa tysiące ludzi, żeby pozyskać intratne zlecenie na dwa tysiące nowiutkich uniformów dla zastępujących ich rekrutów. Tradycyjne zaś tekstylia japońskie, to nie jest, jak pamiętamy byle co. To są kwestie poważnych wtajemniczeń, poważnej praktyki i, jak mniemam poważnej ochrony, która aranżowana jest na poczet poważnych zysków. Istotne jest także to, pokój klanu Tokugawa nastał w chwili kiedy u brzegów Japonii pojawili się obcy. To ważny moment, bo pokój klanu Taira był związany z izolacjonizmem wobec Chin i wojenną aktywnością przeciwko Ajnom. Tak więc element zagrożenia zewnętrznego istniał i stymulował procesy wewnętrzne. Kiedy go zabrakło jakaś spora, dynamiczna i w coś inwestująca grupa zaczęła tracić prestiż, pieniądze i znaczenie. No i zapewne stanęła wobec sytuacji bez wyjścia, z której wydobyła się w znanym nam sposób, utrzymując swoje wpływy przez wiele setek lat poprzez zarządzanie wewnętrzną dynamiką. Myślę, że to zarządzanie jest kluczem do zrozumienia Japonii. Mogę się oczywiście mylić, ale mam głęboką intuicję, że tak właśnie jest.

Przejdźmy teraz do Broniarza i naszych rodzimych, nieadekwatnych opisów. Dawno temu, kiedy premierem Słowacji był niejaki Mecziar słyszałem taką anegdotę – ktoś jechał pociągiem przez ten kraj i nagle zauważył na dworcowej toalecie wielki, wykonany sprayem napis – MECZIAR JE KOKOT. Co znaczy słowo kokot po słowacku, każdy łatwo się domyśli. Opis ten był jak najbardziej adekwatny, albowiem pan Mecziar miał w sobie rzeczywiście coś z kokota. Ja osobiście uważam, że o wiele większy kokot jest z towarzysza Broniarza, czego dowody składa on w zasadzie co dnia, wypowiadając kwestie, o które nikt wcześniej, widząc jego dobrotliwą twarz nie śmiał nawet go podejrzewać. Do konfrontacji z Broniarzem media wysyłają wiceministra edukacji, który zachowuje się w sposób dalece nieadekwatny, tak jakby nie rozumiał co się dzieje. Otóż Broniarz chce rzeczywiście doprowadzić do tego strajku, albowiem niewiele ma do stracenia. Nikt go nie zabije, nikt mu nie ubliży, nikt nawet nie wyciągnie mu żadnego szwindlu z przeszłości. Szansa zaś na to, że stanie się bohaterem dużej, zdyscyplinowanej i wpływowej grupy ludzi jest spora. Jeśli bowiem Broniarz raz doprowadzi do strajku, nikt już później nauczycieli przed strajkiem nie powstrzyma. To już będzie łatwe, ale potrzebny jest ktoś, kto da sygnał. Broniarz świetnie się do tego nadaje, albowiem Broniarz je kokot i ma zapewniony byt na emeryturze. Poza tym zawsze może dostać jeszcze jakąś ciepłą posadkę. Żeby zatrzymać Broniarza, potrzebny jest przede wszystkim adekwatny opis przeszłości, to znaczy tych zachowań naszego kokota, które doprowadziły do takiego stanu, w jakim nauczyciele znajdują się dzisiaj. Bo to przecież nie PiS doprowadził ich na skraj rozpaczy, albowiem PiS rządzi ledwie trzy lata. Broniarz zaś jest szefem związku od lat kilkunastu i to on porozumiewał się wcześniej z tymi wszystkimi rządami, które nauczycieli traktowały jak śmieci i nie dawały im szansy na godne życie. Dziś Broniarz udaje, że on nie miał z tym wszystkim nic wspólnego i szykuje się do szarży. Ministerstwo zaś próbuje go obłaskawić, tak jakby był jednym z wielu uczciwych urzędników zajmujących się pionem edukacji, tak jakby rzeczywiście dbał o sprawy nauczycieli i nie traktował ich jak oszustów wespół z minister Kluzik parę lat temu. To jest moim zdaniem niezwykłe, mam na myśli tę trudną solidarność ministerstwa edukacji z Broniarzem. Wracam jednak do opisów epoki heian i czytam, że w wojnie domowej Gempei wiele rodzin podzieliło się i walczyło po obydwu stronach konfliktu. Ciekawe jak to rzutowało na tę wymienioną w wiki służalczość? Dziś polskie ministerstwo jawnie zagrożone strajkiem próbuje bronić polskich dzieci jawnie zagrożonych brakiem promocji, poprzez medialny opis Broniarza, sugerujący, że jest to człowiek, który może posunął się za daleko, ale w rzeczywistości jest uczciwy i dobry. Ostatnią zaś rzeczą jaką należy zrobić jest usunięcie go ze stanowiska szefa związku. A to właśnie musi się stać. Dopiero wtedy bowiem będzie można rozmawiać z nauczycielami normalnie. Czy takie okoliczności kiedyś nastąpią? Myślę, że tak, bo nikt nie jest wieczny, nawet Broniarz. Nie stanie się jednak prędko. Podobnie jak nieprędko doczekamy się adekwatnego opisu stanu nauczycielstwa polskiego, opisu, który powstanie bez udziału związkowców, za to z udziałem dyrektorów szkół. Popatrzmy teraz na rzecz całą z punktu widzenia strategii. Z kim na obszarze edukacji zawierali sojusze politycy PO i SLD? Z aspirującymi rodzicami, którzy nie zajmowali się swoimi dziećmi. To było wygodne, albowiem rodzice tacy są najgłośniejsi i dają gwarancję, że poczynione na ich rzecz ustępstwa zostaną wykorzystane w pełni. To znaczy, że ludzie ci przyślą dzieci do szkolnej świetlicy w przerwie pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, bo tak...bo mogą. To nic, że inne dzieci, dzieci nauczycielskie pozbawione będą wtedy towarzystwa i opieki swoich mam, nie ma to znaczenia. Popatrzmy teraz z kim zawiera strategiczny sojusz PiS na tym samym obszarze – z nauczycielami pozostającymi poza związkiem i domagającymi się podwyżek. To niby dobrze, ale gdzieś tkwi błąd. No jasne, że tkwi – ludzie ci nie zabierają zwykle głosu i nawet nie wiedzą jak to zrobić, albowiem przywykli, że wszystko załatwia za nich Broniarz. To znaczy on nic nie załatwia, ale za to pokazują go w telewizji i wystarczy. Błąd polega na tym, że PiS także próbuje się komunikować ze swoim strategicznym partnerem na obszarze edukacji za pomocą Broniarza. Jak to wpływa na Broniarza? Szampańsko. Widzimy ten efekt każdego dnia. Broniarz rządzi, ministerstwo demonstruje cały wachlarz słabości, a nauczyciele czekają na wynik konfrontacji, żeby przyłączyć się do zwycięzcy i znów żyć w spokoju. Czy to jest dobra metoda na sukces? To nie jest nawet dobra metoda na klęskę. O sukcesie szkoda w ogóle gadać. Broniarz je kokot i od tego powinniśmy zacząć. Potem zaś zrobić o nim reportaż i wyemitować go zaraz po „Koronie królów”.

 

Zapraszam na stronę www.prawygornyrog.pl



tagi: japonia  epoka heian  nauczyciele znp  broniarz 

gabriel-maciejewski
18 marca 2019 09:27
39     3158    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 09:58

w moim przekonaniu, ministerstwo edukacji i związek nauczyciel (ZNP) to byty zbędne, ale takimi  akcjami samym nawzajem legitymizujące swoją  racje bytu. Całkowicie sztuczną i wykreowana w czasach tzw. centralizmu demokratycznego. Jedynym ratunkiem dla oświaty, jest jej deregulacja, czyli zniesienie w niej zarządzania przez instytucje państwowe.

Na takie rozwiiązanie zaden rząd gorszej, dobrej czy  jeszcze lepszej zmiany nie odwazy się, gdyz tabuny urzędników ministerialnych , kuratoryjnych, jak tez z wojewódzkich i powiatowych wydziałow oświaty, itp. na to nie pozwolą. I co z nimi wówczas robić, skoro awans z etatu nauczycielskiego na etat w wymienionych bastionach biurokracji jest spenieniem marzeń dla tej grupy zawodowej.

Mentalni socjalisci nię sa w  stanie wyobrazic sobie innaczej funkcjonujacego swiata. Innymi słowy sami siebie za własne uszy nigdy  nie wyciągną z bagna , które  przez długie lata zbudowali.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 10:20

Co taka cisza? Wszystkich zamurowało to prawdziwe stwierdzenie w tytule? A czymże jest Broniarz, który w 1981 r. ostentacyjnie zapisuje się do ZNP? I rządzi nim od 20 lat, w zarządzie jest od 25, a na etacie związkowym od prawie 30 (od 1990 r., wraz z upadkiem PZPR).

https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/6280-czlowiek-z-kariery-szef-zwiazku-nauczycielstwa-polskiego-slawomir-broniarz-zarabia-12-tys-zl-tyle-w-polsce-nie-zarabia-zaden-nauczyciel

Broniarz je kokot! Wiem, co mówię

A co do epoki heian, to powtórzę nieco zmodyfikowany mój wczorajszy komentarz do przedwczorajszej notki: Polska już była drugą Japonią (XV - XVIIw.), w czasie o połowę krótszym od japońskiego okresu pokoju i służalstwa wobec silniejszych. Nie byliśmy tak izolowani, jak wyspiarskie państwo, więc wszyscy okoliczni i dalsi szatani u nas mącili, a i propaganda późniejszego okresu "rozumu i oświecenia" (tudzież jej późnych wnuków) swoje zrobiła. Dlatego zamiast o dobrobycie i wewnętrznym spokoju mamy teksty historyków o wyzysku chłopów (zwłaszcza ukraińskich), nietolerancji religijnej Zygmunta III oraz upadku miast i słabej władzy królewskiej, co się nie mogła przeciwstawić samowoli szlachty.

Zamiast zwycięstwa klanu Minamoto na klanem Taira mamy rokosz Lubomirskiego i bitwę pod Mątwami, gdzie więcej szlachty zginęło w bratobójczej walce, niż podczas wcześniejszych wojen ze Szwedami i Kozakami.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 10:21

Kolejne żenujące przedstawienie nam się przedstawia. Ta niemoc jest z jednej strony zagadkowa, a z drugiej wiele tłumaczy jeśli nie wszystko, czyli ma być tak jak było i nikomu, z tych co coś mogą, nie zależy na zmianie, albo informacja o jakichkolwiek działaniach nie przechodzi do mediów.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz 18 marca 2019 10:20
18 marca 2019 10:28

To wszystko prawda. A Ci ludzie co ich w telewizji pokazywali w programie Rozróby u Kuby też pomstowali na szlachetczyznę

zaloguj się by móc komentować



deszcznocity @stanislaw-orda 18 marca 2019 09:58
18 marca 2019 10:41

zeby rozmontowac ten system trzeba zmienic art 70 konstytucji albo spowodowac, zeby de facto stal sie martwy

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @stanislaw-orda 18 marca 2019 09:58
18 marca 2019 10:48

I co jest najsmiszniejsze obecna konstytucja kwacha , umożliwia zepchniecie na margines tzw. szkolnictwa publiczmego Oczywiscie jest to mozliwe do zrobienia..No ale jak to zauwazył Coryllus strony są dogadane, dlatego Broniarza beda dopuszczac do glosu w pubilcznej TV..  A ofiarami tego teatrzyku sa rodzicie i dzieciaki, ktorzy sa uzaleznieni od tej calej hołoty urzędniczej 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @deszcznocity 18 marca 2019 10:41
18 marca 2019 10:49

Konstytucja dopuszcza szkolnictwo prywatne

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski 18 marca 2019 10:28
18 marca 2019 10:56

Chyba nie, ale władze oświatowe nie są pewne skali strajku, bo referendum ZNP w tej sprawie oficjalnie ma się odbyć dopiero 25 marca. Natomiast już teraz w szkołach działają agitatorzy strajkowi, często spoza danej placówki, powiedzmy: po liniitnych kontaktów, którzy mówią o solidarności zawodowej, jako podstawie sukcesu i tp. komunały. Wypełniają stosy papierów, wymaganych w przepisach związkowych jako dupokrytki i skutecznie zbliżają liczbę chętnych do strajku szkół państwowych do prawie 100%.

Potem Kokot tokuje ochoczo, że już nie tylko egzaminy mają w swej władzy nauczyciele, ale także klasyfikację pozostałych roczników, czyli świadectwa i promocje do następnych klas. Niby się za tę groźbę przeprosił, ale chyba tylko dlatego, że się wyrwał przed szereg z prezenatcją swojej mocy.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @Draniu 18 marca 2019 10:49
18 marca 2019 10:57

Ale musisz dziecko wyslac do szkoly, a jak nie masz dzieci to i tak placisz na edukacje panstwowa (prywatne szkoly tez zyja z dotacji panstwowych).

Mam na mysli sytuacje, w ktorej to rodzice ~(a nie vice versa) mowia Broniarzowi: nie mamy "Panskiego" dziecka i co nam Pan zrobi?

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @jolanta-gancarz 18 marca 2019 10:56
18 marca 2019 11:00

Komputer mi szaleje i nie zapisuje czasem wszystkich znaków. Powinno być: "powiedzmy: po linii prywatnych kontaktów..."

zaloguj się by móc komentować

Draniu @deszcznocity 18 marca 2019 10:57
18 marca 2019 11:07

Zgadza się, ale bądźmy realistami, relanie nie da sie zlikwidowac ministerstwa edukacji w systemie centralistycznej demokracji.. Ale da sie ograniczyc wplyw i to znacznie .. Niestety certyfikaty wystawia ministerstwo.. A calkowite uwolnienie szkolnictwa jest utopią..

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 11:11

Oczywiście. 

Po latach obserwacji i różnych prób mam bardzo prosty pogląd na wychowanie i uczenie dzieci. 

Co jakiś czas myślę o napisaniu tego w notce, bardzo krótkiej bo rzeczy są już teraz absolutnie oczywiste. 

Na kokota nie mam żadnego wpływu ale na inne aspekty sytuacji mogę mieć choćby minimalny. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Draniu 18 marca 2019 11:07
18 marca 2019 11:12

Ale mozna coś innego na dłuższą metę. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @stanislaw-orda 18 marca 2019 09:58
18 marca 2019 11:17

Zastanawiam się jak z takim Broniarzem poradzilby sobie Erdogan, bo przeciez nie ma tak naprawdę problemuz nauczycielami.

To jest biorąc całościowo stado baranów idących za Broniarzem, funkcjonujące dalej w PRLu.

Wiem jak to wygląda od środka.

 

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @Draniu 18 marca 2019 11:07
18 marca 2019 11:30

Alez ja tylko postuluje, zeby nie bylo obowiazku (monopolu). Ci, ktorym nie zalezy wciaz beda posylac do publicznych panstwowych szkol. Inni beda posylac do prywatnych a jeszcze inni do rabinicznych a jeszcze inni do katolickich. Bedzie PRAWiE tak samo, jak teraz. Metoda gotowania zaby dziala nie tylko dla tej drugiej strony.

zaloguj się by móc komentować

proton @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 11:37

Mam dziecko w prywatnej szkole podstawowej, czesne umiarkowane, dostosowane indywidualnie do każdej rodziny, szkoła katolicka. Nie przelewa się w niej, infrastruktura nie wytrzymuje porównania z okolicznymi szkołami gminnymi, można wręcz stwierdzić, że na ich tle wygląda jak ubogi krewny. Nie zauważyłem jakiegokolwiek niezadowolenia wśród nauczycieli, nie wiem, może się dobrze z tym kryją. Nie zauważyłem też wśród nauczycieli zaangażowania w takie akcje jak czarny marsz, wośp, kod czy tęczowe piątki. Dziecko przeniosłem z powodu takiego właśnie zaangażowania nauczycieli w poprzedniej szkole, co ciekawe także prywatnej ale już nie katolickiej. Podsumowując wiem jedno, jakikolwiek sygnał ze strony nauczycieli w obu tych szkołach o działaniach strajkowych proponowanych przez kokota skończyłby się dla nich bardzo boleśnie. Sądzę, że o wiele boleśniej w szkole nie katolickiej. Oczami wyobraźni widzę podgryzane przez "nowoczesne" mamusie aorty takich odważnych nauczycieli. To byłaby jatka.

zaloguj się by móc komentować

bolek @deszcznocity 18 marca 2019 11:30
18 marca 2019 11:42

Ale wtedy kasa nie będzie się zgadzać.

zaloguj się by móc komentować

matthias @jolanta-gancarz 18 marca 2019 10:56
18 marca 2019 11:50

Wielu dyrektorów szkół namawia nauczycieli do straku.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 11:57

Skoro pan Broniarz ma takie branie wśród nauczycieli, że są gotowi strajkować, zamiast egzaminować, to ja bym dała te 1000 zł "pana Broniarza" a w lipcu rozwiązałabym szkoły i zarejestrowała nowe podmoty w sierpniu i w sierpniu zrobiłabym nowy nabór do nowych szkół. Zostawiając największych "aktywistów strajkowych" za bramą. Żeby poszli na utrzymanie wszechmocnego pana Broniarza. I oczywiście na swoich warunkach płacowych. Podobno "dzieci są najważniejsze'. A tu się okazuje, że to "pan Broniarz jest najważniejszy".

  To  jest prosta sprawa i tylko trzeba być po stronie dobra dzieci i chcieć. Ale widać, że "się nie chce chcieć", jak powiedział klasyk  i być może pan Broniarz ma odciągać uwagę ciemnego ludu od innych bolesnych tematów. Jak np. awantur z rolnikami czy odmową ekshumacji w Jedwabnem.   Albo osławionych "300 mld USD".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Draniu 18 marca 2019 10:49
18 marca 2019 11:58

ale nie ma swobody programowej w placówkach edukacyjnych.  Nie wspomninając o sztywnym gorsecie innych przepisów.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @szarakomorka 18 marca 2019 11:17
18 marca 2019 12:00

stado owiec idące za baranem

zaloguj się by móc komentować

Draniu @proton 18 marca 2019 11:37
18 marca 2019 12:01

Otoz to, wlasnie w interesie obu stron., nie jest naglasnianie szkolnictwa katolickiego.. No bo przeciez caly ten  teatrzyk sie nie utrzyma, runie.. Ta banda urzedasow potrzebuje wiecznego potwierdzenia ,ze sa potrzebni i ze bez nich nie da się funkcjonowac.. I wlasnie skoro PiS uwaza sie z partie "prawicową" to powinna wspierac edukacje związaną z KK ,tu jest ta szczelina ktora swobodnie mozna wykorzystać..

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 12:05

a p. mionister Rafalska na wyprzódki z innymi aktywistami "dobrej zmainy" głosi triumfalnie , ze wskaźnik bezrobocia spadł. Ale zatrudnienie w urzędach pracy, co to walczą  z  bezrobociem, nie przymierzając jak komunizm o pokój swiatowy, bynajmniej nie spada, ale jakby na odwrót.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski 18 marca 2019 10:28
18 marca 2019 14:16

No właśnie. Ja się cały czas zastanawiam, gdzie jest tak skuteczny do tej pory Jacek Kurski. Mowę mu odjęło?

zaloguj się by móc komentować

proton @Draniu 18 marca 2019 12:01
18 marca 2019 15:34

Proboszcz w mojej parafii (gmina podwarszawska) kilka lat wstecz wpadł na pomysł zbudowania katolickiej szkoły podstawowej z gimnazjum. W zasadzie z niczego powstała piekna szkoła, proboszcz niepozorny fizycznie typ intelektualisty okazał sie być niewiarygodnie skuteczny. Teraz podstawówka i gimnazjum przekształcają się w liceum katolickie. Moja starsza córka kilka lat temu dostała się do jednego z warszawskich liceów. Nie wyobrażacie sobie jak ona (i my rodzice razem z nią) żałowała, że ta katolicka szkoła to wówczas nie było liceum. Licea w Warszawie to jest coś nie do opisania. Sam nie wiem kto tam jest bardziej wykolejony? Nauczyciele, uczniowie czy rodzice? Byłem na dwóch zebraniach w ciągu 3 lat. Na pierwszym doznałem szoku. Na drugim już przygotowany na szok zabrałem kilka razy głos i sam wzbudziłem szok. Z ciekawostek obrazujących co sie wyprawia w takich liceach to mogę tylko powiedzieć, że odbywały się tam spotkania literackie z takim tuzem literatury jak M.Witkowski i z innymi równie dobrymi. Czarny marsz, manifestowanie tęczowości (zarówno nauczyciele jak i uczniowie bez względu na płeć), religia prowadzona z zaledwie kilkoma uczniami, uporczywe prowadzanie młodzieży do muzeum żydowskiego itd itp. Mam wrażenie, że w Warszawie tego się już nie odkręci. A nasz proboszcz powolutku wzmacnia szkołę, która rok rocznie wypuszczać będzie do równie wykolejonego jak licea publiczne, świata uczelni wyższych kilkudziesięciu lepiej lub gorzej ale jednak przygotowanych moralnie uczniów. 

zaloguj się by móc komentować



genezy @Draniu 18 marca 2019 11:07
18 marca 2019 19:06

Nie jest utopią, chodzi tylko o zaprzestanie finansowania jedynie szkół państwowych i przedszkoli, a przez to rozumiem także finansowania budowy. Pis nie jest partią prawicową, to jest typowa partia lewicowa (chodzi o system), ale dla zmylenia publiki deklaratywnie jest prawicowa. To tak jak w filmie Taksówkarz kiedy Travis zabiera dziewczynę na pierwszą romantyczną randkę do kina- na pornosa.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @genezy 18 marca 2019 19:06
18 marca 2019 23:25

Jestem realistą. Powtorze za dr Święcickim ,z parasola nie zrobisz karabinu maszynowego..Nie widze innej partii ,ktora moze zarzadzac aktualnie Polską.  Krytykowac i wymagac zawsze bede , bo na te partie glosowałem i bede glosował. Jezeli my Polacy wygenerujemy partię, ktora bedzie sensowną opozycją wobec PiS , to wówczas zagłosuje, w tej chwili nie zanosi sie na to ,ze taka powstanie..  Jedyna opcje jaka ja widze jezeli chodzi o edukacje dzieci .jezeli oczywiscie jest to mozliwe , to jest zapisywanie dzieci do szkoł katolickich. Jak nie ma takich mozliwosci, to rodzice powinni sami sie organizowac i tworzyc swoje wlasne szkoly i nie ogladac sie na publiczne szkoły.. My powinnismy skoczyc z mentalnoscia oczekiwania ,ze ktos lub cos za nas zrobi..

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
19 marca 2019 00:37

OT

Widział Pan to? Ulubiony duet razem :) I jeszcze nie wiedzieli, że się lubią, dopóki im fani nie powiedzieli. Te zdjęcia mówią wszystko.

https://kultura.onet.pl/ksiazki/katarzyna-bonda-spotyka-sie-z-remigiuszem-mrozem-oto-najgoretszy-literacki-romans/93qs6pm

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @gabriel-maciejewski
19 marca 2019 13:15

Cytat z wywiadu umieszczonego w sportowym dziale gazety:

P: Gdzieś przeczytałam, że studiował pan pedagogikę. Przeznaczenie?

O: - Nie, zupełny przypadek - po prostu na ten wydział najłatwiej było się dostać. Studiowałem pracę socjalną.

Moje pytanie jest nastepujace: z kim maja do czynienia rodzice i dzieci w stycznosci z aparatem przymusu edukacyjnego?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @proton 18 marca 2019 15:34
19 marca 2019 13:37

to jest budowanie równoległego świata i tylko takie mechanizmy są i będa skuteczne

zaloguj się by móc komentować

proton @qwerty 19 marca 2019 13:37
19 marca 2019 16:02

Katolickie liceum gdzieś na Mokotowie albo Wilanowie to dopiero byłby świat równoległy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @proton 19 marca 2019 16:02
19 marca 2019 18:06

Ja to się dziwię że  mieszkańcy Wilanowa jeszcze dotychczas nie zebrali podpisów pod petycją o przeniesienie poza ich dzielnicę Świątyni Opatrzności Bożej.

zaloguj się by móc komentować

genezy @stanislaw-orda 19 marca 2019 18:06
19 marca 2019 19:15

A co masz do Świątyni? Kiedykolwiek tam byłeś czy tak teoretyzujesz? To jest katolicki kościół, także mój kościół. Ten kłamca GB twierdzi, że to jest taki kościół, gdzie nie ma przy wejściu święconej wody i na tej podstawie tworzy swoją podstępną teorię szkalującą ten kościół. Otóż GB jest niedouczonym pajacem, dlatego że tylko górny kościół nie ma święconej wody (a dlaczego to chyba można się domyślić- bo nie jest wyświęcony, cały czas trwa wykańczanie, a drugim powodem jest, że pewnie chciano żeby Świątynię wyświęcił papież). Najświętszy Sakrament był przynoszony przez kilka lat z dolnego kościoła. Mój kościół nie różni się niczym od twojego.

zaloguj się by móc komentować

genezy @Draniu 18 marca 2019 23:25
19 marca 2019 19:24

Daj spokój, jakbyś był realistą to byś przestał głosować na pis bo oni nas ciągną ku katastrofie wenezuelskiej. Wyraźnie to już widać, nie udawaj że tego nie zauważyłeś.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @genezy 19 marca 2019 19:15
19 marca 2019 19:38

don't panic, ja "piję" nie do Świątyni, tylko do wilanowskiej leminżerii

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować