Bóg, król, człowiek
Widzę, że zainteresowanie tekstami o tematyce biblijnej zaczyna przygasać, ale ja niestety nie umiem przerwać tego cyklu, przynajmniej na razie. Najlepsze jest to, że Pismo otwiera przed nami nieprawdopodobną zupełnie perspektywę. Nie tylko dziejową, nie tylko duchową, ale także porównawczą. Co będziemy dziś porównywać? Najpierw może religijną żarliwość Izraelitów z religijną żarliwością krzyżowców zdobywających Jerozolimę i maszerujących w upiornych warunkach, do portów Morza Śródziemnego, by dostać się na statek i popłynąć do Outremer. Już samo zestawienie tych postaw jest zaskakujące, a co gdybyśmy zaczęli porównywać je szczegółowo? Gdybyśmy w liczbach, myślę, że jest to możliwe, wskazali jakie łaski zesłał Pan na Izrael, a jak mu za to odpłacono. I jakie udręki musieli przejść pielgrzymi i rycerze, po to tylko by zobaczyć Golgotę i nie nasycić się niczym poza tym widokiem i wodą z Jordanu. No, ale to tyle na wstępie w tej kwestii, może kiedyś się głębiej nią zajmiemy. Postanowiłem ominąć Księgi Kronik i przejść dalej. Przy księdza Ezdrasza zorientowałem się, że prócz nieprawdopodobnych perspektyw Pismo wskazuje też na pokusy. I to nie tylko na pokusy indywidualne władców, którzy łamią przymierze, bo wybierają praktyczniejsze, a co więcej bardziej dochodowe kulty. W księdze Ezdrasza opisana jest pokusa zbiorowa. Jest nią historyczny determinizm. To znaczy Izrael, deportowany do Babilonu, usiłuje wrócić do dawnej swojej świetności, a to oznacza – odzyskać Jerozolimę. I znów w niej panować, a przede wszystkim odbudować świątynię.
Porównajmy teraz dzieło Mojżesza z dziełem Zorobabela, które opisane jest w tej księdze. Mojżesz nie pomaszerował z ludem wprost do Kanaanu, ale kręcił się z nimi przez czterdzieści lat po pustyni, choć nie było przecież daleko. Ma to, jak mi kiedyś tłumaczono znaczenie następujące – potrzeba było, żeby wymarli ci, co się urodzili w niewoli. No, ale też miała ta wędrówka znaczenie metaforyczne – wskazujące, że nie łatwo jest osiągnąć z pozoru prosty cel. I ów brak ułatwień może się w jakiś, zagadkowy póki co, sposób wiązać z trwałością sukcesu. I tak rzeczywiście było – Izrael otrzymał ziemię Kanaan na zawsze. No, ale nie zrozumiał do końca na czym polega przymierze. Złamał warunek najważniejszy – zaczął czcić obcych bogów i liczyć na prosperity z owego kultu wynikające. Nawet wtedy kiedy nowi bogowie domagali się rytuałów bardzo potwornych.
W księdze Ezdrasza opisana jest następująca sytuacja: Cyrus, pan świata, wydaje pozwolenie na odbudowę świątyni w Jerozolimie i na wymarsz Izraelitów z Babilonii i Medii do tego miasta, żeby zrealizowali tam królewski dekret. Pan Patrzy na to łaskawie, albowiem odbudowywany jest jego przybytek. Pamiętajmy jednak kim jest Cyrus i do jakiej tradycji odwołują się Persowie. To są potomkowie Perseusza i ich celem jest opanowanie wybrzeży Morza Śródziemnego. To zaś oznacza likwidację Hellady i Scytii w znanym dotychczas kształcie. Czy Cyrus został napełniony duchem, kiedy wydał decyzję o odbudowie Świątyni Imienia Pańskiego? Nic na ten temat w Piśmie nie ma. Są za to inne rzeczy. Miejscowa, napływowa ludność Jerozolimy, która zdążyła się w tym mieście zadomowić, w ogóle nie rozumie pretensji Izraela. Kiedy wysłańcy Cyrusa zaczynają odbudowywać świątynie, a dzieje się to już po śmierci króla, do Persepolis płyną donosy miejscowych urzędników wskazujących na tragiczne skutki przybycia Izraelitów do miasta. I te donosy płyną tam za życia Kserksesa i Artakserksesa, a także Dariusza. Konflikt jest więc poważny. W końcu król Dariusz wydaje rozkaz, by rozpoczęto poszukiwania w babilońskim archiwum, których celem było odnalezienie dekretu Cyrusa. I rzeczywiście taki dokument zostaje odnaleziony, a na jego podstawie i dzięki charyzmatowi kapłana Ezdrasza, lud zaczął powracać pod jego przywództwem do Jerozolimy. Zmieniło się już jednak wszystko. A co najważniejszego uległo zmianie? Pan nie ukazywał się już we śnie królowi, albowiem nie było króla. Lud maszerował z krain Międzyrzecza do Kanaan, na podstawie dekretu pogańskiego władcy. Słowo Boga zaś głosił Ezdrasz. Troski przywódców ludu nie miały już charakteru mistycznego, ale administracyjny. Nie składano też już krwawych ofiar z dzieci, a przynajmniej nic o tym nie jest w księdze Ezdrasza napisane. Za to należało utrzymać lud w dyscyplinie, a to znaczy oprzeć się pokusom, na jakie wystawiła Izraelitów nowa okoliczność. Mam na myśli pokój i dobrobyt panujący na Bliskim Wschodzie pod panowaniem perskim. Jego efektem była odbudowa Świątyni, ale także zanik odrębności Izraela. W księdze Ezdrasza jest cały, duży fragment poświęcony mieszanym małżeństwom, które wprost zagrażały Izraelowi. Nie tak, jak dawniej kulty Baala, narzucane przez króla, ale inaczej – poprzez ognisko domowe. Państwowy kult i państwowa administracja sprzyjały narodowi wybranemu. Owa przychylność miała jednak konsekwencje. Te zaś były wiadome Bogu i kapłanom, ale nie ludowi. Ten zmuszony został w końcu do oddalenia obcoplemiennych żon i ich dzieci. Celem zaś tej decyzji było ponowne zaludnienie Jerozolimy samymi tylko Izraelitami. Czyli, na gruncie administracyjnym, ponowne odnowienie przymierza.
Problemy, z którymi borykają się Izraelici przybywający z wygnania dotyczą ich indywidualnych wyborów. Ezdrasz wyznacza, na przykład, grzywnę za posiadanie obcoplemiennej żony – nie wystarczy ją oddalić, trzeba jeszcze przynieść do Świątyni barana. Rozpoczęła się cała epopeja konfliktów kapłanów z ludem, który chciał zachować przymierze, ale chciał też „normalnie żyć”, to znaczy korzystać ze wszystkich przywilejów i możliwości jakie dawał porządek narzucony przez Persów. O szczegółach tego konfliktu przyjdzie nam jeszcze opowiedzieć. Lud szemrał, ale mur wokół miasta i świątynia były budowane. Zwróciło o uwagę wrogów, którzy co prawda, nie mieli już tyle do zaoferowania co dawniej, nie zagrażali Izraelitom zagładą, ale potrafili przeciągnąć na swoją stronę część z nich.
Powróćmy teraz do opisanych na początku perspektyw. W bardzo głębokiej perspektywie dziejowej widzimy następującą eskalację – Bóg rozmawia ze swoim ludem przez wybrańców, którymi są Mojżesz i jego następcy, a potem królowie. Kiedy przymierze zostaje złamane, z powodów błahych, koniunkturalnych i głupich, Bóg, nie powraca do dawnych swoich upodobań i nie tłumaczy im wszystkiego jeszcze raz. Zmienia rodzaj doświadczenia licząc, że przynajmniej niektórzy z nich zrozumieją następstwo zdarzeń i jego decyzję. To się nie udaje. I tak aż do przyjścia Syna Człowieczego, czego oni też nie zrozumieli, bo ciągle oczekują króla, któremu zostanie objawione kolejne przymierze. Przy tym wszystkim wyraźnie widać, że kapłani i lud godzą się z istniejącym porządkiem, byle pozwolił im on oczekiwać nowego znaku. Tymczasem kiedy ten znak się pojawia, nie rozpoznają go. Tak, jakby próbowali przeniknąć zamiary Pana na podstawie doświadczeń. Co z istoty jest niemożliwe. I może być uznane nawet za kryterium, odróżniające proroków fałszywych od prawdziwych.
Różnica w czytaniu, pomiędzy Księgami Królewskimi, a księgą Ezdrasza i Nehemiasza jest wyraźna. Przy lekturze tych pierwszych człowiek, choć wie co będzie dalej, ma jednak nadzieję, że się opamiętają i zauważą to, co widzą przecież wszyscy. Niestety tak się nie dzieje. Im dalej zagłębiamy się w lekturę, tym wyraźniej widzimy, że jednak błądzą. Na tym dziś zakończę, bo w czasie lektury Księgi Ezdrasza wszystko się zmieniło.
Przypominam, że w dniach 28 listopada – 1 grudnia stoimy na Targach Książki Historycznej – stoisko nr 33
W dniach 14-15 grudnia zaś w hotelu Polonia w Krakowie odbędzie się Kiermasz Książki i sztuki. Dwa dni, od 11.00 do 19.00
tagi: historia izrael prorocy wygnanie księga ezdrasza przymierze
![]() |
gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 09:24 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 11:06 |
To tak, jak dzisiaj. Większość katolików (mam na mysli świat cały, a zwłaszcza tzw. Zachód) gorszy się, gdy im się powie, że poza KK nie ma zbawienia, że tylko religia katolicka jest tą jedyną prawdziwą. Chcą żyć w zgodzie ze światem i myślą naiwnie, że to nie obraża Biga taka postawa. Niby chcą nawet "głosić świadectwo" ale każdy, kto ma rozum wie, że jeśli nie uzna się dogmatu, że poza KK nie ma zbawienia, to cały duch apostolstwa i rozszerzania się Królewstwa Bożego na Ziemi jest fikcją. Oczywiście taka postawa została im narzucona przez "nowoczesnych" kapłanów, a że zdejmuje z barków ciężar krzyża, to i ludzie się cieszą, że można tak lekko, bez narażania się na nieprzyjemności "dawać świadectwo".
Myślę, że lud żydowski dopadł indyferentyzm religijny. Oni byli Żydami już tylko kulturowymi, a nie religijnymi. Nafsl obchodzili święta, ale to były już święta kulturowe, a nie teligijne. Tsk jak u nas teraz Boże Narodzenie się w takie święto zamienia. Z Wielkanocą jest jednak jeszcze problem, bo tam po prostu nie da się wstawić czegoś innego - jakiegoś odpowiednika św. Mikołaja.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 11:58 |
" Przy tym wszystkim wyraźnie widać, że kapłani i lud godzą się z istniejącym porządkiem, byle pozwolił im on oczekiwać nowego znaku. Tymczasem kiedy ten znak się pojawia, nie rozpoznają go. Tak, jakby próbowali przeniknąć zamiary Pana na podstawie doświadczeń. Co z istoty jest niemożliwe. I może być uznane nawet za kryterium, odróżniające proroków fałszywych od prawdziwych."
Tutaj szczególnie zarysowuje się potrzeba pokory i ufności do Boga. Bo bardzo wiele można zmarnować kurczowo trzymając się swoich wyobrażeń i próbując samemu "wypracować sobie" wszelkie dobro, łącznie ze Zbawieniem jakby to zależało od naszej zaradności lub niezaradności. Taka podstępnie wkradająca się pycha - kwas faryzeuszy, którego odrobina zakwasza całe ciasto, tak że się nawet nie orientujemy jak już daleko od Boga odeszliśmy.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 12:00 |
" Czy Cyrus został napełniony duchem, kiedy wydał decyzję o odbudowie Świątyni Imienia Pańskiego? Nic na ten temat w Piśmie nie ma. "
O napełnieniu Duchem nic chyba nie ma, ale jeśli dobrze się orientuje to chyba o Cyrusie jest napisane, że Pan odmienił jego serce tak że stało się przychylne dla Jego ludu.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 23 listopada 2024 12:00 |
23 listopada 2024 12:03 |
Jego tak, ale następców już nie
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 listopada 2024 11:06 |
23 listopada 2024 12:03 |
Poczekajmy z ocenami na to co wydarzy się dalej ;-)
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 12:05 |
Tak sobie myślę Coryllusie, że zbierzesz te teksty w jedną całość i wydasz w KJ. Narobisz bałaganu:)
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 12:07 |
>Tymczasem kiedy ten znak się pojawia, nie rozpoznają go. Tak, jakby próbowali przeniknąć
>zamiary Pana na podstawie doświadczeń. Co z istoty jest niemożliwe.
Te trzy zdania są jakby wyjęte z pogadanek pana Krzysztof Meissnera o współczesnej fizyce ... mówiąc o nauce dla pana Krzysztofa współczesna fizyka to teoria (będąca wynikiem 20 tysięcy godzin doskonalenia się w czymś i rodzaju objawienia [łaski może]) a następnie konstrukcji doświadczenia ...
A pojawienie się JEZUSA tylko wkurzyło Annasza i Kajfasz bo chłopak takie fajnie zapowiadające się interesy ... mógłby popsuć ... No i jeszcze Piłata z Herodem skumplował ... No i nie zapisał się do naszej najfajniejszej organizacji, gdzie na pewno dostałby szansę awansu!
Jak dziś w Hitlerowie. Przecież wiadomo pani PREZES Andżela zapraszała WSZYSTKICH nie mówiąc przy okazji, że tak w HITLEROWIE jest "prawie Eden" ale SZKLANY SUFIT też w tym "prawie Edenie" wybudowano.
![]() |
gabriel-maciejewski @Autobus117 23 listopada 2024 12:05 |
23 listopada 2024 12:10 |
Nie, one się na książkę nie nadają
![]() |
gabriel-maciejewski @ArGut 23 listopada 2024 12:07 |
23 listopada 2024 12:12 |
Zapraszałem Meissnera na konferencję, ale się nie odezwał....choć przecież mieliśmy kontakt, bo wydałem książkę jego pradziadka
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski 23 listopada 2024 12:10 |
23 listopada 2024 12:20 |
"one się na książkę nie nadają" - one same nie, ale ta ścieżka pozwala mieć nadzieję.
![]() |
Gotoxy76 @ArGut 23 listopada 2024 12:07 |
23 listopada 2024 12:29 |
Też mi się skojarzyło z fizykami kwantowym i
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski 23 listopada 2024 12:12 |
23 listopada 2024 13:44 |
>Zapraszałem Meissnera na konferencję, ale ...
Pan Krzysztof zarobiony jest ... wykłady, praca, kontakty z kolegami (a kolegów to on ma fajnych).
Jedyne co mnie przychodzi do głowy, żeby zachęcić go do konferencji to pisanie o tym CO SIĘ NAM wydaje, że on miał na myśli ... zarówno w domenie tego świata - fizyka, jak i w domenie nie z tego świata - duchowość.
![]() |
stanislaw-orda @Kuldahrus 23 listopada 2024 12:00 |
23 listopada 2024 14:52 |
Cyrus wydał podobne dekrety odnośnie innych etnosów, a nie tylko Judejczyków.
![]() |
stanislaw-orda @ArGut 23 listopada 2024 12:07 |
23 listopada 2024 14:54 |
z którym Herodem?
![]() |
Kuldahrus @stanislaw-orda 23 listopada 2024 14:52 |
23 listopada 2024 15:06 |
" Aby się spełniło słowo Pańskie z ust Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, w pierwszym roku [jego panowania], tak iż obwieścił on, również na piśmie, w całym państwie swoim, co następuje: «Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie w Judzie. Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim; a niech idzie do Jerozolimy w Judzie i niech zbuduje dom Pana, Boga izraelskiego - ten to Bóg, który jest w Jerozolimie. A co do każdego z pozostających jeszcze przy życiu - to współmieszkańcy wszystkich miejscowości, gdzie taki przebywa, mają go wesprzeć srebrem, złotem, sprzętem i bydłem - oprócz darów dobrowolnych dla domu Bożego w Jerozolimie "
![]() |
stanislaw-orda @Kuldahrus 23 listopada 2024 15:06 |
23 listopada 2024 15:41 |
Ksiegi Starego Przymierza zostały przeredagowane w duchu judeocentryzmu.
Napisałem na SN spory cykl notek na ten temat.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 15:46 |
Nie przejmuj się spadkiem klikalności. Za to masz większą uwagę ze strony Najwyższego. I mniejsze trolactwo.
![]() |
Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 15:49 |
Jedyne, co można nie można powiedzieć o tym cyklu, to to, że nie wzbudza zainteresowania.
Czekam, kiedy wyskoczy jakiś plastus, który pojedzie ukradzionym z tego cyklu tekstem...
![]() |
ArGut @Gotoxy76 23 listopada 2024 12:29 |
23 listopada 2024 16:04 |
Fizycy szczególnie kwantowi mają styczność ze światem w sposób nazwijmy to "nie ludzki" lub nie intuicyjny ... i do tego nie muszą patrzyć na te ludzkie sprawy oczami wiary ...
Pan Andrzej Dragan tak ma ... też się go fajnie słucha choć czasem się powtarza a jest jeszcze młody ... W jego książce KWANTechizm ... jest rozdział o hipnozie i założył bym się, że pokazał mu to pan Jan Chwedończuk.
![]() |
Perseidy @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 16:59 |
Ależ ten cykl wzudza zainteresowanie! On wyrywa z usypiającyh, ustalonych schematów, zmienia ogąląd, przewraca "stolik". I ten styl utrzymany w tonie sensacyjnych zmagań czyni go atrakcyjnym dla młodego czytelnika. Pokazuje, jak bardzo Bóg "walczy" o opornego mu człowieka. Zebranie w całość bardzo wskazane.
![]() |
ArGut @stanislaw-orda 23 listopada 2024 14:54 |
23 listopada 2024 17:04 |
Pytanie jest dobre.
Ale pismo wyraźnie mówi o przyjaźni między wymienionym w ewangelii św. Łukasz - Herodem, którego bratem był Filip. Patrząc na wiki to chyba Herod Wielki Idumejczyk.
![]() |
jan-niezbendny @ArGut 23 listopada 2024 17:04 |
23 listopada 2024 17:23 |
?
Herod Antypas. Czy to kiedykolwiek budziło wątpliwości?
![]() |
ArGut @jan-niezbendny 23 listopada 2024 17:23 |
23 listopada 2024 18:40 |
Zgadza się. Tak jest w ewangelii do której linkowałem, a mnie się w angielskiej wiki pomyliły określenia Antypas i Antypater ... sorry.
![]() |
Kuldahrus @stanislaw-orda 23 listopada 2024 15:41 |
23 listopada 2024 19:09 |
Ja tutaj judeocentryzmu nie widzę.
![]() |
ArGut @stanislaw-orda 23 listopada 2024 15:41 |
23 listopada 2024 19:37 |
>Ksiegi Starego Przymierza zostały przeredagowane w duchu judeocentryzmu.
A potrafi kolega wskazać jakoś zgrubnie zespół redakcyjny? Albo chociaż miejsce na osi czasu gdzie uruchomiono redakcję ...
![]() |
stanislaw-orda @ArGut 23 listopada 2024 19:37 |
23 listopada 2024 19:39 |
Potrafię.
Ale nie chce mi się powtarzać.
|
grzegorz-ksiazek @gabriel-maciejewski |
23 listopada 2024 22:31 |
... donosy miejscowych urzędników wskazujących na tragiczne skutki przybycia Izraelitów do miasta. ...
Sanballat z Samarii był wrogiem Nehemiasza, miał polityczne, religijne i społeczne powody, aby sprzeciwiać się jego planom odbudowy murów Jerozolimy i wzmocnienia społeczności żydowskiej po powrocie z niewoli babilońskiej. Konflikt między nimi można zrozumieć w kontekście rywalizacji o władzę, wpływy i różnic religijnych w regionie. Oto główne powody:
Polityczna rywalizacja:
i. Sanballat był namiestnikiem Samarii (prawdopodobnie mianowany przez Persów) i miał władzę nad częścią regionu, w którym znajdowała się Judea.
ii. Wzmocnienie Jerozolimy jako niezależnego centrum władzy było dla niego zagrożeniem politycznym, ponieważ mogło osłabić jego wpływy w regionie i podważyć jego pozycję.
Religijne różnice:
i. Sanballat był Samarytaninem, a Samarytanie wyznawali wiarę zbliżoną do judaizmu, ale różnili się w kluczowych kwestiach, takich jak miejsce kultu (Góra Gerazim zamiast Jerozolimy).
ii. Odbudowa Jerozolimy i świątyni stanowiła wyraz odrodzenia żydowskiej tożsamości religijnej, co kłóciło się z dążeniami Samarytan do uznania ich formy kultu za równoprawną.
iii. Po powrocie Żydów z niewoli babilońskiej i rozpoczęciu odbudowy świątyni przez Zorobabela (ok. 520 r. p.n.e.), Samarytanie oferowali pomoc w tym przedsięwzięciu (Ezd 4:1-3). Jednak ich propozycja została odrzucona, ponieważ Żydzi chcieli zachować czystość religijną i uniknąć wpływów mieszanych tradycji samarytańskich. To odrzucenie pogłębiło antagonizmy między Judeą a Samarią.
Odbudowa murów Jerozolimy jako akt niezależności:
i. Odbudowa murów była symbolicznym i praktycznym aktem wzmocnienia społeczności żydowskiej. Dla Sanballata i innych lokalnych przywódców (jak Tobiasz Ammonita czy Geszem Arabski) oznaczało to potencjalne zagrożenie dla ich kontroli nad regionem.
ii. Wzmocniona Jerozolima mogła stać się konkurencyjnym ośrodkiem władzy i handlu.
Personalne ambicje i władza:
i. Sanballat miał interes w utrzymaniu status quo, które pozwalało mu dominować nad sąsiednimi społecznościami. Wzrost znaczenia Jerozolimy był postrzegany jako zagrożenie dla jego osobistej pozycji.
Przykłady z Biblii:
Ezd 4:4-6 przeciwnicy Żydów (w tym Samarytanie) starają się opóźnić odbudowę świątyni, wysyłając listy do władz perskich i oskarżając Żydów o bunt.
Ne 2:19 Sanballat, Tobiasz i Geszem drwią z Nehemiasza, oskarżając go o bunt przeciwko królowi Persji.
Ne 4:1-3 Sanballat wyraża wrogość wobec odbudowy murów, szydząc z wysiłków Żydów i próbując podważyć ich morale.
Ne 6:1-14 Sanballat próbuje zastraszyć Nehemiasza i wciągnąć go w pułapkę, aby uniemożliwić ukończenie murów.
![]() |
gabriel-maciejewski @grzegorz-ksiazek 23 listopada 2024 22:31 |
24 listopada 2024 07:25 |
Mialem dziś o tym pisać po kościele, ale dzięki...:-)
![]() |
ArGut @stanislaw-orda 23 listopada 2024 19:39 |
24 listopada 2024 07:54 |
To niech się kolega nie powtarza, tylko linkuje.
To teraz ja sobię pozwolę na trochę prywaty.
Kiedyś miałem wrażenie, że ludzie nie posiadający dzieci, nie fizycznie a w opiece, nie rozumieją, że życie składa się z ciągłego powtarzania. Ale z czasem zauważyłem, że zdarza się to nawet żonatym i zamężnym. Wtedy mówi się, że odbija im staropanieństwo / starokawalerstwo, to nie moje a usłyszane. Ale podoba mnie się bardzo ... jak wtykam pani ArGutowej, że nie jest STARĄ PANNĄ i ma powtarzać.
![]() |
BTWSelena @ArGut 24 listopada 2024 07:54 |
24 listopada 2024 08:54 |
Ja tam kolego ArGutcie nie chcę wtykać nosa ,oczywiście oprócz stwierdzenia,że " życie składa się z ciągłego powtarzania ",ale życie rewiduje poglądy ustalone raz na zawsze ,tego powtarzania."Epokowe" odkrycia przy dzisiejszej nawalance manipulacji uczonych umysłów -niejednemu światowej sławy uczonemu nakazały od nowa prowadzić wykopaliska.Dotyczy to nie tylko czasów minionych,ale bieżączki.
SN byłaby nudnym portalem ,gdyby nie te odkrycia i rewizje poglądów.A wszystko zależy z jakich źródeł korzystamy.Ja np z zainteresowaniem czytam wszystko i wyciągam wnioski. Więc pozdrawiam ArGucie.
![]() |
Paris @ArGut 24 listopada 2024 07:54 |
24 listopada 2024 09:10 |
Tak,...
... zycie to same powtorzenia,... ale z czasem troszke inne jednak !!!
![]() |
Paris @BTWSelena 24 listopada 2024 08:54 |
24 listopada 2024 09:13 |
Na SN NUDA...
... to calkiem niemozliwa rzecz !!!