Nareszcie.

U nas w Irlandi powyzej 30 stopni. Jestem przyklejony do krzesla i nie mam sily sie z nikim sie sprzeczac a co dopiero kogos ukrzyzowac...... Klima nawalila, wiatraki nie nadarzaja.... Jesli dyskusja schodzi juz na to kogo krzyzujemy a kogo nie .... decyzja o cenzurze jak najbardziej sluszna.

nie pij tyle

a zatem  i Ty weź przykład.

Raz na tydzień z żoną piwo na pół i raz na kwartał impreza z dwoma, trzema kielszkami i lampką wina? Stary, odsłoniłeś się jak dziecko. Aż mi się zrobiło głupio.

 Nie dostrzegam szansy na to, abyśmy zdołali się zrozumieć.

W takiej sytuacji mówi się "trudno".

Ja, bo co?

Dam kolejną dobrą radę - na pytanie ile pijesz odpowiadaj - w zeszłym roku wypiłem na urodzinach brata kieliszek bułgarskiego wina. Alb - tak, kiedyś wypiłem kieliszek wódki, ale mi nie smakowała.

Zgodnie z wykładnią tzw. psychologów ktoś, to twierdzi, że wypija piwo, czy kieliszek częściej niż raz do roku - to alkoholik.

Nie każdy to wie - iż pijący ma utrudnione wchodzenie stan narkozy, gdy trzeba go poddać operacji - tzn. zakres pomiędzy dawką usypiająca a śmiertelną ma węższy niż osoba niepijąca. Wywiad z taką osobą zaczyna się od tego, że nie pije w ogóle - a kończy na stwierdzeniu, że imieniny bywają kilka razy w tygodniu.

Mój brat nie pije bułgarskiego wina. Wódka chyba mu smakuje bo się nie krzywi kiedy walnie lufę...

Guzik mnie obchodzi co sobie myśli ktoś budujący teorie na piciu piwa, czy tam wina.

Mam gdzieś alkoholików i tych co się z nimi ciaćkają. Zwłaszcza tych z klubu wzajemnej adoracji AA co co tydzień blokują salkę biblioteki parafialnej.

Właściwie to zasłużyłeś już Krzysztofie aby ci poświęcić sążnisty felieton, ale przyznam że nie chce mi się tego pisać. Niestety nie mam przymusu pisania, jak i tak łatwego pióra jak Ty i zanim cokolwiek napiszę wnikliwie analizuję to, zwłaszcza pod kątem procesowym. Rozumiesz, takie skrzywienie wdrukowane warunkowo... Też byś tak robił jakbyś miał takie jak ja doświadczenia. Ale Ty nigdy przecież nie znajdziesz się w sytuacji oporu wobec silniejszego agresora. Chyba że popełnisz błąd taki jak Ci durnie ze Skierniewickiego MOPRu którzy upatrzyli sobie akurat moje dzieci...  Ale wtedy po prostu pagibniesz już w pierwszej minucie takiego konfliktu. Natomiast w walce ze słabszymi od siebie młócisz szablą niczym sam Zagłoba, wzbudzając powszechny podziw gawiedzi. 

Kłamiesz. Zawsze odpowiadam grzecznie i wyczerpująco na wszystkie twoje pytania. Nawet te durne i chamowate za których samą formę boson, slepamańka czy stopfałszerzom 10razy by już stąd wyleciał.

Nieprawda. Jeszcz na twitterze, jak po raz pierwszy się do mnie zwróciłeś o pomoc i przedstawiłeś list, który wysłałeś do jakiegos biskupa, czy kogoś tam, zapytałem Cię, o co chodzi, ale Ty mi nawet na to pytanie nie odpowiedziałeś. I tak jest do dziś. Jesteś osobą w najwyższym stopniu podejrzaną i wiekszość z nas to doskonale wie.

Trywializujesz tu i tam i przy Stalagmita temacie też. Rozumiem że Cię uraziłem i w ten sposób dajesz mi to odczuć. Coż...

Mam nadzieje że Ci to przyniesie ulge :)

Daj spokój szefie. Ocenzuruj raczej tego grubasa, który pisze notki (notatki) piękną polszczyzną raportową wyniesioną z … nie wiadomo skąd.

Kłaniam się z szacunkiem

Wolfaram to też A-Tem?

O co właściwie chodzi z tym polowaniem na A-Teama?

A ty Stanisławie nie jesteś przypadkiem Osiejukiem?

Uff, No to mnie uspokoiłeś trochę. Bycia A-Teamem chyba już bym nie znósł.

Przyganiał kociął garnkowi. Wciąż masz problem z guziczkami jak widze :)

Dziękuję Ci bardzo za tę naukę. Niegdy bym nie pomyslał, że tak to jest zorganizwane. To co piszesz jest dla mnie prawdziwą rewelacją. Na pewno będę teraz wszystko robił tak, by Cię nie wpędzić w depresję.

No i znów. Mylą mi się te guziczki. To chyba początki Alzheimera.

Głosuję na Aspergera ;) 

Bogu dzięki, że jest Redpill, który mnie zawsze postawi do pionu.

No popatrz pan. Ciągle coś nie tak.

"No i znów. Mylą mi się te guziczki. To chyba początki Alzheimera."

Nie , to lenistwo umysłowe spowodowane kompleksami, pychą i zarozumialstwem.