-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Appendix do lektur szkolnych

Z coraz większym zdumieniem obserwuje niektóre reakcje na teksty, będące uzupełnieniem Lalki. Szczególnie mam tu na myśli pana, który podpisuje się nickiem tradicjon, co wskazuje na jego moralną i religijną postawę. Otóż człowiek ten, stręczył mi wczoraj powieść Popioły, napisaną przez Stefana Ż. Uznałem to, za pewien ważny przykład. Oto całe pokolenia Polaków wychowywane są na postawach bohaterów lektur szkolnych i 99,9 proc. tych Polaków postawy te odrzuca, albo wyszydza. Pozostały ułamek procenta akceptuje je, ale w taki sposób jak to czyni pan tradicjon – w oderwaniu od rzeczywistego życia. Tak więc szkoła ze swoim całkowicie oszukanym programem wychowawczym udaje, że coś robi, ludzie reagują na to prawidłowo, ale są tacy, którzy uważają, że umysły młodzieży, odrzucającej lekturowe fałsze, trzeba jednak dodatkowo dociążyć. Mówią ci ludzie mniej więcej tak – to są rzeczy piękne, ale w innym wymiarze, którego wy chamy, nie rozumiecie. Dlaczego ja tak twierdzę? Już tłumaczę. Gdybym wpadł na pomysł, żeby swoją osobę podpisać nickiem tradicjon i czynić bliźnim uwagi na temat ich postawy względem Kościoła, w czasie lektury Popiołów Stefana Ż., przede wszystkim rzuciłby mi się w oczy entuzjazm autora dla postępowych zarządzeń francuskiej władzy okupacyjnej w Hiszpanii, która uwolniła wreszcie mieszkańców tego kraju spod jarzma jakie nałożył na nich Kościół, polikwidowała klasztory i pozwoliła wreszcie Hiszpanom oddychać pełną piersią. Takie rzeczy są w tej powieści, ale są też gorsze. Tego komentator o nicku tradicjon nie widzi, albowiem rozumuje on tak, jak jeden z bohaterów sztuki Mrożka zatytułowanej Emigranci. Konkretnie zaś ten, który zjada psie konserwy. Tłumaczą mu, że to dla zwierząt, a świadczy o tym obrazek na puszce, ale on wie swoje i mówi, że obrazek jest po to, żeby było ładnie. Wielu ludziom w Polsce wydaje się, że lektury szkolne są po to właśnie, żeby było ładnie, że ubogacają duchowo młodzież i czynią ją piękniejszą. To nieprawda. Te lektury to psie żarcie. Zostało ono wprowadzone do duchowego menu Polaków po to właśnie, by ich zdegradować wewnętrznie i uczynić bezradnymi wobec wyzwań tego świata. Więcej, owe lektury utrwalają jeszcze postawę głupiego uporu, czyli wiary w to, że jak będziemy się tępo trzymać wzorów osobowości wykreowanych przez autorów, którzy są albo oszustami jak Stefan, albo ludźmi naiwnymi jak Prus, to nie wszystko w nas umrze. Lektury szkolne w polskim systemie edukacji to elektryczny pastuch uniemożliwiający ucieczkę z łąki, za którą budują rzeźnię. Łatwo się o tym przekonać wskazując na to co jest rzeczywistym awansem dla polskich uczniów liceów ogólnokształcących. Jest nim udział w olimpiadzie z języka angielskiego, gdzie trzeba odpowiadać na pytania z tak zwanej kultury. To jest horror indoktrynacyjny, ale dzieci uczą się tego chętnie i chętnie te wszystkie niepotrzebne szczegóły zapamiętują, bo im się to, jeszcze, kojarzy z sukcesem. Polska kultura kojarzy im się wyłącznie ze śmietnikiem, na który ktoś wyrzucił same niepotrzebne rzeczy. Trzeba niestety się z tym panoptikum zapoznać, ale jeśli uda się stamtąd uciec, należy to zrobić jak najszybciej. Polski uczeń kojarzy system edukacji kulturowej w kraju z degradacją, a to co proponuje system brytyjski, z sukcesem. To jest wystarczający powód, by zabrać się za prawdziwą reformę edukacji.

Czy to znaczy, że z lektur serwowanych w szkole nie można wycisnąć nic, żadnej wartościowej treści? No właśnie po to napisałem dwa teksty o Lalce, żeby przekonać wszystkich, że można. Okazało się jednak, że wszyscy się pośmiali, ale do rewizji postaw i krytycznej oceny jest jeszcze daleko. No to spróbujmy dziś dodać kilka szczegółów, nie tylko do Lalki, ale do innych lektur, tych wymienionych wczoraj przez pana o nicku traficjon. Popioły już były. Jest to komunistyczna, antykościelna agitka, przerobiona i przepisana z autentycznego pamiętnika, który poszedł w zapomnienie. Pisaliśmy już o tym i Hanka Kossobor dokładnie pamięta czyj to był pamiętnik. Sam z siebie Stefan, mógł wymyślić jedynie Dzieje grzechu, czyli prequel współczesnych Przygód Józi w burdelu.

W Lalce uderza nas kilka jeszcze ważnych szczegółów. Oto Wokulski, jak mówi Węgiełek Rzeckiemu, kupił w Dąbrowie kilka funtów dynamitu. O jasny szlag…!Pojechał do wsi Dąbrowa i w sklepie mydlarskim u Żyda, kupił kilka funtów dynamitu?! Czy ten Prus w ogóle wie co pisze? A może kupił ten dynamit u kogoś innego, kogo istnienia nawet nie podejrzewamy?

Samo to zdanie warte jest półrocznych rozważań na temat realiów życia w Królestwie i realiów współczesnych i warto temu poświęcić niejedną lekcję. To lepsze niż zastanawianie się, czy Wokulski był romantykiem czy pozytywistą. Po co mu był ten dynamit? Upozorował za jego pomocą samobójstwo, ale nie tylko. Zawalił także wejście do studni na zamku w Zasławiu. W tej studni miała spoczywać, według legendy, królewna. Nie wiemy, co tam było, ale skoro bohater tak wyrazisty, związany ze sferami finansowymi, wysadza szyb w górze, na której stoi zamek, to możemy być pewni, że nie chodzi o królewnę. Już prędzej o rudę jakiegoś bardzo potrzebnego cywilizacji metalu.

W powieści Noce i dnie Marii Dąbrowskiej, właściciel majątku, w którym gospodarują Niechcicowie, Daleniecki, sprzedaje ten majątek. Kupcem jest człowiek, który ma jak najlepsze wobec Niechciców zamiary, ale – o losie – zostaje zastrzelony z broni krótkiej w pociągu. Tak po prostu. Jechał sobie pociągiem i ktoś go kropnął. Jeśli dochodziło do takich rzeczy, a Maria Dąbrowska opisywała to tak spokojnie, to znaczy, że moje rozważania na temat przejmowania, dewastacji, parcelacji i wymuszeń których celem były majątki ziemian polskich, nie są takie znowu oderwane do życia, jak się zdaje ludziom deklarującym przywiązanie do tradycji katolickiej. Kto ma uszy niechaj słucha…

No i generalnie kojarzenie faktów jest cenną umiejętnością. Podam przykład. W pierwszym tomie Baśni polskich opisałem sprawę zamordowania księcia Druckiego-Lubeckiego. Do zbrodni doszło w Teresinie. Jej tła nie wyświetlono, ale pojawiły się plotki, że książę miał w swojej bibliotece rzadki egzemplarz Talmudu, którego nie chciał odsprzedać wileńskim Żydom, a ci wynajęli człowieka, żeby go ukradł. Książę zjawił się nie w porę i zginął. To jest bardzo malownicze wyjaśnienie, ale musimy je porzucić, albowiem we wspomnieniach Mieczysława Jałowieckiego, zatytułowanych Na skraju imperium, występuje ten właśnie książę Drucki-Lubecki i zajmuje się on, ni mniej ni więcej, tylko wykupywaniem parcelowanych na Litwie majątków. O tych parcelacjach pisał także Hipolit Milewski i wskazywał na to, jakie ciśnienia wokół tego narastały. My się nie zajmujemy analizą tych zjawisk, albowiem pochłonięci jesteśmy rozważaniami dotyczącymi ideowych postaw bohaterów naszych lektur, którzy mają służyć za wzór naszym dzieciom.

O literaturze romantycznej szkoda w ogóle pisać, podobnie jak o Gombrowiczu. To jest celowo aplikowana trucizna, która ma sparaliżować trwale pokolenia wchodzące w życie. Celem zaś owych działań jest hodowanie w Polsce ludzi jakoś tam zaradnych, którzy po zorganizowaniu wokół siebie wszystkiego i lekkim wzbogaceniu się, zostaną ograbieni albo ograbieni i wybici, a winę za to złoży się na ich romantyczne usposobienie. Nie ma końca temu obłędowi, ale nie sposób nikomu wytłumaczyć, że wychowanie jakie odbieramy w szkole jest po prostu katastrofą. Ocaleją tylko ci, którzy te brednie odrzucą instynktownie. No i ci, którzy kształceni są w domach, ku postawom właściwym, gwarantującym im zajęcie w tym nieszczęśliwym – jak pisał Prus – społeczeństwie, pozycji gwarantującej panowanie. Są tacy ludzie, wierzcie mi.

Myślę ponadto, że lektury szkolne i związany z ich obecnością zamęt w głowach, są także gwarancją trwały podziałów w społeczeństwie. Podziałów o wiele głębszych niż te, na które wskazywał Prus w Lalce. Nie ma już ani księcia, ani barona Krzeszowskiego, nie ma nawet Wokulskiego, który deklarował chęć dogłębnej przebudowy społeczeństwa. Za zwolenników tradycji, własności i konserwatyzmu uchodzą dziś potomkowie socjalisty Kleina, którego Szlangbaum wyrzucił z pracy jako pierwszego, tuż po przejęciu sklepu. Antysemita Lisiecki ewakuował się na margines życia dobrowolnie. Pozostali tylko panowie Gutmorgen, Zięba i Maruszewicz, czyli złodziej, lizus i denuncjator. Prezes Szlangbaum zaś pilnie baczy, by mieli oni cały czas zajęcie, a także by myśli ich zajęte były po godzinach pracy czymś naprawdę wzniosłym, jakąś, prawda, budującą i umacniającą ducha lekturą.

 



tagi: edukacja  złodziejstwo  degradacja  postawy  romantyzm  lektury  pozytywizm 

gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 08:37
51     3743    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Zyszko @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 09:30

CIężki w wymowie tekst, ale niestety prawdziwy. CIężki, bo nie wiem jak to tłumaczyć dzieciom, które będą w szkole karmione mielonką.

Patrzę na listę lektur kl 4-6 i widzę  "Biały Mustang – Sat-Okh". Jeśli dzieciaki muszą czytać takiego "świeżego" oszusta, to co tu mówić o demaskowaniu tych sprzed 200 lat. No ale Pan to robi i  chwała Bogu. Może kiedyś napisze Pan appendix w formie książki dla tych, którym wciska się te lektury.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 24 stycznia 2021 09:30
24 stycznia 2021 09:34

Może napiszę...To jest skanda...Sat Okh to poziom niemieckiego pisma Ster wydawanego w GG dla polskich dzieci

zaloguj się by móc komentować

ZbigB @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 09:56

Tekst bardzo ciekawy, dziękuję. Jako przykład mogę podać krótką historyjkę rodzinną od swojej babci: jej przodek Zdziarski miał jakiś majątek, chyba na mazowszu. On sam zginął podczas powstania listopadowego, jego żona umarła przy pierwszym porodzie w tym samym czasie. Sierotą-dziewczynką oraz majątkiem zaopiekował się brat Zdziarskiego, który był księdzem. Administratorem majątku został człowiek nazwiskiem Wojciechowski, który później ożenił się z sierotą po Zdziarskich, mieli jednego syna. W czasie powstania styczniowego uciekli z małym synem gdzieś do Prus i stracili już zupełnie majątek. Oni już nie wrócili, ale ten syn wrócił na mazowsze i był majstrem brukarskim. Ta historia to takie "piąte przez dziesiąte", ale potwierdza to co pan napisał.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 10:07

Lalkę jak i resztę lektur zignorowałem, nigdy nie czytałem szkolnych lektur, przynajmniej wtedy, kiedy było nakazane. A czytałem bardzo dużo. Lalkę przeczytałem albo wcześniej, albo później, nie pamiętam, ale wrażenie na mnie zrobiło to, że tam wszystko jest opisane, ale nie wyjaśnione, jakby sam autor się dziwił temu, co opisuje i nie do końca pojmował... Chyba powinienem przeczytać jeszcze raz, po latach. Mam coraz dłuższą listę takich książek.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 11:06

"To jest celowo aplikowana trucizna" Jest, tyle, że raz zadana, do końca jej nie wypłuczesz. Ona siedzi w człowieku, mimo, że jak Pan napisał większość instyktownie ją odrzucało. U mnie tobyło, że w ostatniej klasie LO przestałem chodzić na język polski, choć czytałem bardzo dużo.  Czy to pomogło, chyba nie bardzo. Maturę jednak zdałem na db.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 11:37

Prawdziwa tradycjon to ja :) A mnie się te notki o lekturach bardzo podobają.

Jeśli chodzi o dynamit to on chyba w tamtych czasach był łatwiej dostępny, niż dzisiaj. Był powszechnie używany w kopalniach, kamieniołomach itp.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 11:48

"Na skraju imperium, występuje ten właśnie książę Drucki-Lubecki i zajmuje się on, ni mniej ni więcej, tylko wykupywaniem parcelowanych na Litwie majątków. O tych parcelacjach pisał także Hipolit Milewski i wskazywał na to, jakie ciśnienia wokół tego narastały. My się nie zajmujemy analizą tych zjawisk, albowiem pochłonięci jesteśmy rozważaniami dotyczącymi ideowych postaw bohaterów naszych lektur, którzy mają służyć za wzór naszym dzieciom".

A potem M+K+B i ...Bank Ziemski.

Jak będziesz wydawał kiedyś jeszcze najlepsze kawałki to zrób trójpak z tekstów o Lalce i tego dzisiejszego.

A co to żydowskich antykwariuszy, to od dawna mi się kroją teksty o tym fascynującym zagadnieniu.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @maria-ciszewska 24 stycznia 2021 11:37
24 stycznia 2021 12:04

Mogę się mylić, ale w tamtych czasach operował w Imperium Rosyjskim starszy (i dużo bogatszy) brat Alfreda Nobla Ludvig i importował on (chroniony przecież patentowo) wynalazek brata ze Szwecji, więc można by się spodziewać, że przynajmniej ten oficjalnie produkowany i importowany dynamit byłby w miarę dobrze kontrolowaną substancją. Choć jakoś na Aleksandra II się znalazł.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @SalomonH 24 stycznia 2021 10:07
24 stycznia 2021 12:10

Miałem podobnie - choć niektóre z nich cztałem ale nie z przymusu, mimo, że od zawsze po dzień dzisiejszy bardzo dużo czytam. Po prostu jakoś tak podskórnie czułem, że to czystej wody fałsz. W liceum pani profesor (a byłem wtedy w klasie humanistycznej) kiedyś zapytała mnie czy przeczytałem zadaną lekturę - Przedwiośnie. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie i nie mam zamiaru brać tego badziewia do ręki. Profesor zadała nam wypracowanie na jakiś temat związany z tą książką i powiedziała, że ciekawa jest jak sobie poradzę. Otóż poradziłem sobie, pamiętam, że umieściłem tam takie zdanie, że facet patrzący z okna w Zamku Królewskim na motłoch na ulicach i jednocześnie próbujący kształtować właściwe postawy w tym motłochu to zwykły intelektualny oszust - dostałem piątkę, na maturze też. Trzeba przyzać, że choć była dość ostra to jednak uczciwa. Dobrze wiedzieć teraz, że nawet jako nastoletni gówniarz miałem właściwe przeczucia.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @maria-ciszewska 24 stycznia 2021 11:37
24 stycznia 2021 12:13

Dzisiaj też jest powszechnie tak stosowany, a mimo to nie kupuje się go w monopolowym. Wiem bo akurat poniekąd siedzę w branży i właśnie jutro jadę kupić dynamit.

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 12:41

Jest okazja, to napiszę to. A chodzi to za mną od lat. Jeżeli ten temat już gdzieś był poruszany i go przeoczyłem i już coś takiego było, chętnie bym się dowiedział, gdzie to można znaleźć.

Jak wiadomo jestem "analfabetą" jeśli chodzi o książki :-) Ale teraz absolutnie już nad tym nie płaczę. Tym nie mniej, nie mam żadnej, prawie, wiedzy na temat tego, kogo warto byłoby przeczytać. A mam takie pragnienia jednak. Zwłaszcza chodzi mi o styl i język, bogactwo języka i oczywiście o jakąś normalną treść. Niech będzie, że będzie to nawet, fikcja. Takie czytanie, czyli, jak słuchanie muzyki. Sama przyjemność z obcowania z muzyką, jej pięknem ale też formą i jej sensem, który w niej jest zawarty. Gdyż muzyka opowiada przecież. A mówiąc muzyka, mam oczywiście na myśli, muzykę. Nie muzykę rozrywkową, czym muzyka klasyczna oczywiście, też była i jest.

Które książki i jakich autorów są piękne takim pięknem? Oczywiście, mogą to być i kryminały też :-) Są filmy, do których się wraca. Ok, nierzadko są nakręcone właśnie na podstawie książek. Pamiętam do dzisiaj premierę "Milczenie owiec" ale książki, Mam ją nawet jeszcze gdzieś na półkach. Film był gorszy od książki, chociaż, oscarowy.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 24 stycznia 2021 12:41
24 stycznia 2021 12:43

Napisałem to powyżej, myśląc o wszystkich Nawigatorach :-)

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @tomasz-kurowski 24 stycznia 2021 12:04
24 stycznia 2021 12:48

Ludvig z drugim jeszcze bratem (ale nie Alfredem) robił w kaspijskiej  ropie (Baku),  tam gdzie i Witold Zglenicki,  ale  został z niej wyautowany przez Bet Rothschild's.

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 12:50

Ja dodałbym, koniecznie, Conrada jako duchowego przywódcę powstańców warszawskich.

W ogóle najlepiej byłoby, gdybyśmy zbiorowo, co 25 lat, popełniali narodowe samobójstwo na ołtarzu przegranych spraw. Już teraz nie da się z tych resztek nic sensownego sklecić, a po dwóch sezonach takich eventów, można byłoby cieszyć się zupełnie nowym produktem, ideałem tych wszystkich -istów, co to nic nie rozumie, zachwyca się tym co mu podsuwają, i kocha ojczyznę, wkręconą w spiralę długów, spłacając grzecznie kredyty, zaciągane ochoczo na konto przyszłych wnuków.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 12:55

Szukałem komentarzy tego "tradycjona" i nie mogę znaleźć. Znaczy się opróżniłeś "Popielniczkę"?

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 13:40

Kolejna rewelacja! 

Mam nadzieję, że Kossobor przypomni, czyje to były pamiętniki, na których oparła się ta kreatura Żeromski 

zaloguj się by móc komentować

jacekjack @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 14:46

Pan się myli.......nie o rudy metali rzadkich tu chodzi.       Stanisław Wokulski po traumatycznych przeżyciach w czasie jazdy Koleją  Warszawsko-Wiedeńską i nieudanej próbie samobójczej pod Skierniewicami uświadomił sobie ogromne korzyści biznesowe jakie można osiągnąć po zainwestowaniu w transport kolejowy.  Wycofał swoje aktywa nie tylko z Rosji ale i z Europy i wyjechał do Ameryki.  Tam został współpracownikem Jay Goulda (https://en.wikipedia.org/wiki/Jay_Gould) . Ten magnat finansowy został mentorem Wokulskiego vel Stanislava Vokluskiego, który uzyskał nominacje na prezesa rady nadzorczej Missouri Pacific Railroad. Wyrobił sobie znajomości w  establiszmencie USA , Grover Cleveland był jego przyjacielem. W czasie prezydentury Grovera Clevelanda wchodził w skład administracji , oczywiście oficjalnie piastował stosunkowo niskie stanowisko niewspółmierne do faktycznego politycznego znaczenia   Cleveland First CabinetCleveland's first Cabinet.
Front row, left to right: Stanislav Voklusky , ClevelandDaniel ManningLucius Q. C. Lamar
Back row, left to right: William F. VilasWilliam C. WhitneyWilliam C. EndicottAugustus H. Garland Mniej więcej w tym samym czasie do Ameryki wyemigrował Henryk Szlangbaum. Często ich widziano razem chociaż Voklusky nie afiszował się tą znajomością. On ceniony lobbysta i Żyd spekulant to mogłoby być żle odebrane. Osoby dobrze zorientowane twierdzą że prawdziwymi twórcami Sherman Silver Purchase Act (https://en.wikipedia.org/wiki/Sherman_Silver_Purchase_Act) byli Szlangbaum z Vokluskim. Ten majstersztyk inżynierii finansowej wydrenowania złota z amerykańskigo rynku został przeprowadzony pod kryptonimem "chińskie srebro". Voklusky poznał historię Chin na zesłaniu na Syberii szczególnie zafrapował go w dziejach Państwa Środka okres przeszacowania wartości srebra. Postanowił ten sam manewr przeprowadzić w Ameryce, a Szlangbaum a właściwie jego pracodawca Rotszyld byli w tym niezbędni. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem po czym Voklusky wycofał się z życia publicznego.  Ze względu na sentyment do koleji pozostał prezesem  Missouri Pacific Railroad, ale już tylko honorowym. Odciął się od dawnej złej przeszłości ale nie zpomniał bo jak można przeczytać w https://en.wikipedia.org/wiki/Missouri_Pacific_Railroad--- "The Missouri Pacific was known for its "Eagle" color scheme . It consisted of dark cerulean, yellow, and   i  z  a  b  e  l  l  i  n  e   g r a y** These colors were mostly applied to passenger locomotives, passenger cars, merchandise boxcars and first-generation freight locomotives "                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Isabelline  also known as isabella, is a pale grey-yellow, pale fawn, pale cream-brown or parchment colour.

zaloguj się by móc komentować

jacekjack @Matka-Scypiona 24 stycznia 2021 13:40
24 stycznia 2021 15:51

Moja służba w Legii Nadwiślańskiej. Wspomnienia z Hiszpanii oraz Rosji 1807-1812. --Henryk Brandt................być może o to chodzi

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 16:01

Cytuję:

My się nie zajmujemy analizą tych zjawisk, albowiem pochłonięci jesteśmy rozważaniami dotyczącymi ideowych postaw bohaterów naszych lektur, którzy mają służyć za wzór naszym dzieciom.

Funkcjonuje takie lekko "chore" myślenie, że skoro ja wyrosłem na porządnego człowieka to moim dzieciom taki zestaw lektur nie zaszkodzi. Tak mogą myśleć również ci, od których zależy zestaw lektur. Chociaż jedna Pani ogłosiła publicznie, w publicznej telewizji, że komunizm upadł... to znaczy, że on jednak w innej postaci, kulawo, itd., ale funkcjonuje.
Zgadzam się, że takie dzieci mogą mówiąc krótko źle funkcjonować w społeczeństwie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że rządząca partia "prawicowa"  stanowi kontynuację PPS. Jakoś mi jest trudno sobie wyobrazić zatwierdzenie jako lektury szkolne, np. Wspomnień Woyniłłowicza, Korwin-Milewskiego i Jałowieckiego. To dopiero byłby dysonas poznawczy! Ktoś zapyta dla kogo? Jak to? Dla tego, który uwzględniłby te książki jako lektury.
Okazuje się, że wybór lektur może stanowić nawet sprawę polityczną. 
Poza tym tzw "elity" i  rządzący "nie powinni" czytać takich książek, bo nie wymaga się od nich niezależnego myślenia i działania. Wystarczy wykonywanie poleceń, co wcale nie jest takie łatwe. Tak jak zresztą się dzieje w korporacjach.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @betacool 24 stycznia 2021 12:55
24 stycznia 2021 16:49

"... i kocha ojczyznę, wkręconą w spiralę długów, spłacając grzecznie kredyty, zaciągane ochoczo na konto przyszłych wnuków."

A ile jest tych państw (zwłaszcza na Zachodzie), które się nie zadłużają? Przecież to wynika z planu i globalnego systemu organizacji systemu finansowego świata. No niech pan spróbuje się temu sprzeciwić i nie sprowadzić na kraj jakiejś straszliwej wojny czy rewolucji, w której na rzeź pójdą tysiące plus dewastacja materialna. Akurat nasz dług nie tak duży. Jesteśmy tak gdzieś na 60-tym miejscu. I nie ma co powoływać się na przykład na Estonię, że ma mniejszy dług (chociaż też mają), bo to jest taki tylko taki tymczasowy teren, który pełni rolę bezpiecznej przystani dla różnych finansowych przekrętów. I może być bardzo szybko zlikwidowany (razem z mieszkańcami).

To fatalistyczne narzekanie i jęczenie - typowe dla wielu Polaków. Chyba nam to starozakonni zaszczepili. Nawet ci którzy uważają się świadomych spraw wszelakich chętnie temu hołdują.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska 24 stycznia 2021 16:01
24 stycznia 2021 16:52

Pytanie, kto miałby te lektury omawiać? Panie, które ekscytują się domami nad rozlewiskiem albo Harry potterem? 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 24 stycznia 2021 16:52
24 stycznia 2021 17:33

Taki żarcik:

Panie co mają domy nad rozlewiskiem. :))))

zaloguj się by móc komentować

Paris @SalomonH 24 stycznia 2021 10:07
24 stycznia 2021 17:37

Jeszcze  w  szkole  podstawowej...

...  lektury  szkolne  czytalam...  chetnie  i  z  przyjemnoscia,  i  szybko  czytalam.  Chyba  w  2  klasie  technikum  przyszedl  "kryzys",  ze  zadnej  lektury  nie  przeczytalam,  owszem  zaczynalam  czytac  kilkanascie  czy  kilkadziesiat  stron,  ale  potem...  ksiazka  wracala  z  powrotem  do  biblioteki  szkolnej  jako  "przeczytana",  choc  nie  szlo  ich  w  ogole  czytac...  zreszta  i  pani  bibliotekarka  i  polonistka  doskonale  wiedzialy  kto  z  mlodziezy  przeczytal  lekture,  a  kto  nie.

Mialam  z  tego  powodu  strasznego  stresa,  bo  martwilam  sie  jak  ja  te  mature  w  ogole  zdam  skoro  zadnej  lektury  nie  przeczytalam,...  a  tata  przez  cale  lata  nauki  w  technikum  powtarzal  mi,  ze  bez  matury  nie  mam   po  co  wracac  do  domu,  a  jeszcze  mojej  zawsze  zapracowanej  mamci  marzylo  sie  zebym  jakies  studia  skonczyla,  bo  nauka  mi  tak  dobrze  szla.  W  koncu  w  4  klasie  TO,  maturalnej,  polonistka,  ktora  byla  moja  wychowawczynia  zakomunikowala  mi,  ze  ja  u  niej  te  mature  zdam  -  pomimo  nieprzeczytania  tych  nieszczesnych  lektur  -  ze  bedzie  tzw.  "wolny  temat"  i  mozna  pisac  o  czym  sie  chce...  no  i  w  koncu  zaliczyla  mi  te  mature  z  polskiego  NAWET   na  4...   wiec  cala  bylam  przeszczesliwa  !!!

W  kazdym  badz  razie  pamietam,  ze  juz  po  rozdaniu  matur  moja  pani  polonistka  podala  nam  ranking  czytalnosci  lektur  szkolnych  i  okazalo  sie,  ze  w  mojej  klasie  lalke  Prusa  przeczytaly  3  osoby  na  34  w  klasie...  nie  pamietam  pozostalych  pozycji,  ale  wygladalo  to  jeszcze  bardziej  tragicznie...  a  ja  poczulam  ulge,  ze  to  nie  tylko  ja  mialam  takie  straszne  opory  przy  czytaniu  tych  lektur.

zaloguj się by móc komentować

betacool @jacekjack 24 stycznia 2021 14:46
24 stycznia 2021 17:37

Naprawdę niezłe. Wokulski i bimetalizm,

A ten z lewej - bo najbardziej podobny do Jerzego Kamasa?

zaloguj się by móc komentować


Paris @betacool 24 stycznia 2021 17:37
24 stycznia 2021 18:37

Rzeczywiscie  niezle...

...  podobny  jak  podobny  -  mozna  dyskutowac,  mysle  jednak,  ze  sp.  Kamas  niezle  go  zagral,...  a  jesli  ten  na  fotce  to  autentyczny  Wokulski  -  to  byl  przystojnym  facetem,  podobnie  jak  Kamas,  a  przynajmniej  tak  to  widze. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 18:50

MISTRZOSTWO  SWIATA...

...  ten  Panski  appendix  do  lektur  !!!

Czarnek  nie  ma  szans  aby  zmienic  ten  juz  zdemaskowany,  totalnie  zaklamany  system  edukacji  publicznej  w  Polsce,...  ale  to  "samo  bedzie  sie  juz   zmienialo"...  mysle  tez,  ze  sama  mlodziez  i  rodzice  beda  wymuszac  zmiany,  bo  na  kadre  nauczycielska  to  liczyc  za  bardzo  nie  ma  co...

...  no  zobaczymy,...  ale  wpis  naprawde  TRAGICZNIE  wstrzasajacy  !!!

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 19:08

Jak widać po komentarzach warto jednak po te lektury sięgnąć tak samo jak po wspomnienia socjalistów - diabeł tkwi w szczegółach ;)

Ciekaw jestem ile takich narodów jak nasz jest indoktrynowanych i szykowanych do golenia co 2-3 pokolenia i kto ten system wymyślił...

Kolejny argument by zabrać stad dzieci i jechać w siną dal...

zaloguj się by móc komentować

jacekjack @betacool 24 stycznia 2021 17:37
24 stycznia 2021 19:16

To Pan mnie zainspirował swoimi Holendrami wyznania handlowego.......................Stanislav Voklusky i Henryk Szlangbaum tak naprawdę pokazali na co ich stać w latach 1907-1912 (https://en.wikipedia.org/wiki/Panic_of_1907)      Dotarłem do tajnego archiwum Skull and Bones (https://en.wikipedia.org/wiki/Skull_and_Bones) z którego jasno wynika że na poufnej konferencji w Jekyll Island Club (https://en.wikipedia.org/wiki/Jekyll_Island_Club) głównym prelegentem był  Stanislav Voklusky. Henryk Szlangbaum prezentował szablony , wykresy i wyświetlał slajdy.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Krzysiek 24 stycznia 2021 16:49
24 stycznia 2021 19:28

Ja doskonale pamiętam jak skończył Causescu, który uparł się wszystkie kredyty spłacić, ale zapraszam do siebie na kolejny wpis, o berle "wyznania kredytiwego" i wtedy sobie podyskutujemy.

zaloguj się by móc komentować

betacool @ThePazzo 24 stycznia 2021 19:08
24 stycznia 2021 19:31

Ja bym się za bardzo nie łudził, że jest gdzie jechać.

zaloguj się by móc komentować

betacool @jacekjack 24 stycznia 2021 19:16
24 stycznia 2021 19:39

Tak coś czułem, że w końcu znajdę jakiegoś inspiranta ze wstępem do tajnych archiwów.

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 20:00

Bardzo ważny tekst. 

Tak jak do zrozumienia fizyki potrzebna jest dobra znajomość matematyki, tak do zrozumienia literatury potrzebna jest dobra znajomość historii.  A wiemy jak jest ze znajomością historii. 

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @umami 24 stycznia 2021 12:50
24 stycznia 2021 21:05

Z tym samobójstwem zbiorowym /+ emigracja + wyżynanie elit/ co 25 - 35 - 40 lat to przecież się działo. Natomiast ponieważ w latach 80-tych na zbiorowe samobójstwo nie było jednak wielu chętnych, przeto załatwiono sprawę wypchnięciem z kraju coś koło 800 000 tysięcy Polaków /+ liczne morderstwa w kraju/. Akurat wtedy rabunku własności nie było, bo za komuny nie było interesującej i powszechnej własności prywatnej. Ale za własność /"państwową" - zakłady pracy/ wzięto się w latach 90-tych, a za prywatną - teraz. Komuna wypychała z kraju w latach 80-tych autentyczne zalążki polskich elit, które z trudem - ale jednak - jakoś zdołały sie ukształtować. Szajs, który tu został i "wskoczył na czoło", ochoczo kupczył polską własnością. Do dzisiaj kupczy. Już nawet krwawej jatki i zbiorowego samobójstwa nie potrzeba... Koncepcja, znaczy, się zmieniła. A i Polacy jednak mniej chętni do rozwalania sobie głowy o beton.

Mimo tego, o ile pomnę, to gdzieś w roku 2014-tym pewne środowiska mocno naciskały na kryterium uliczne... 

Napisałam wówczas o tym notkę: "Samozwańcza La Pasionaria i inni".

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować



KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
24 stycznia 2021 21:21

"...we wspomnieniach Mieczysława Jałowieckiego, zatytułowanych Na skraju imperium, występuje ten właśnie książę Drucki-Lubecki i zajmuje się on, ni mniej ni więcej, tylko wykupywaniem parcelowanych na Litwie majątków. O tych parcelacjach pisał także Hipolit Milewski i wskazywał na to, jakie ciśnienia wokół tego narastały."

No i w końcu mamy logiczne wyjaśnienie tej zdumiewającej /nonsensownej, zdawałoby się/ zbrodni. Dodać też należy, iż majątki skonfiskowane Polakom po Powstaniu Styczniowym przez Rosję skupowało konsorcjum żydowskie. Ponoć ceny były więcej, niż atrakcyjne... 

Własność. Zawsze chodzi o własność. A własność ziemi jest jedną z najważniejszych. 

Rzeczywiście Prus był naiwny... A z ziemian polskich robił idiotów. Taka, panie, koncepcja inteligencji polskiej. 

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @KOSSOBOR 24 stycznia 2021 21:21
25 stycznia 2021 14:04

Gates has become the largest private owner of United States farmland, according to The Land Report, with a total of 268,985 acres, almost all of which is active farmland.

 

Bill Gates stał się  największym prywatnym właścicielem ziemi rolnej w USA, wg. The Land Report, mając w swym posiadaniu 268,985 akrów ziemi ( w większości aktywnie uprawianej). 

Czyli ok. 108 000 hektarów

 

Z kolei World Economic Forum  proponuje nowy styl życia: 

"I own nothing and I am happy". 

Czyli nie posiadam żadnej własności i jestem szczęśliwy. Wszystko będzie brane w leasing, łącznie ze sprzętem kuchennym itd. 

 

zaloguj się by móc komentować

zkr @DrzewoPitagorasa 25 stycznia 2021 14:04
25 stycznia 2021 14:26

> Czyli nie posiadam żadnej własności i jestem szczęśliwy. Wszystko będzie brane w leasing, łącznie ze sprzętem kuchennym itd.

https://www.weforum.org/agenda/2016/11/how-life-could-change-2030/

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @ikony58 25 stycznia 2021 14:37
25 stycznia 2021 15:50

Ten Malone jest największym posiadaczem ziemi, niekoniecznie uprawnej. Natomiast Gates jest największym posiadaczem ziemi rolnej (farmland).

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @DrzewoPitagorasa 25 stycznia 2021 14:04
25 stycznia 2021 21:45

Doskonała pointa! /Ja o tej własności ziemi od lat.../

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ikony58 25 stycznia 2021 14:37
25 stycznia 2021 22:22

gostek na poz. 1 posiada areał będący ekwiwalentem ok. 6,4 % całości powierzchni ziemi ornej w Polsce
(wg danych za 2011 rok)

zaloguj się by móc komentować

tadman @DrzewoPitagorasa 25 stycznia 2021 15:50
25 stycznia 2021 22:32

Podejrzliwi twierdzą, że to wykupienie ziemi potrzebne jest Gatesowi do produkcji roślinnej, która ma być przerabiana na sztuczne mięso. Jeszcze bardziej podejrzliwi twierdzą, że propagowanie wegetarianizmu i weganizmu to przygotowywanie ludzi do tego by biznes planowany przez Gatesa i jemu podobnych wypalił. Czyli zmieniamy hasło jedzmy ryż na jedzmy mięso, dopóki można.

zaloguj się by móc komentować

tadman @jacekjack 24 stycznia 2021 14:46
25 stycznia 2021 23:08

Potomkowie powrócili do rodowego nazwiska tu

https://wokulski.online

i tu do pisania nazwiska na angielską modłę

https://rejestr.io/krs/817266/vokulsky-group

zaloguj się by móc komentować


olo @Matejek 26 stycznia 2021 19:57
27 stycznia 2021 22:03

nic tam nie ma o halal i koszernym

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować