Admirał Augusto Capon
Nie mówcie mi, że nie potrafię Was zaskoczyć. No, ale dzisiejszy tekst jest taki, jak widać, albowiem sam zostałem wczoraj nielicho zaskoczony. Nie wiedziałem bowiem o istnieniu admirała Augusto Capona, które to istnienie, jak przypuszczam, jest skrzętnie przez kogoś ukrywane.
„Przypadkiem”, na YT, pod ostatnią pogadanką, ktoś „mimochodem” rzucił jego nazwisko i zadał pytanie, czy jego pamiętniki są może gdzieś dostępne po angielsku. Jeśli ktoś zadaje takie pytanie i wie kim był Augusto Capon, ten musi też wiedzieć, że one w ogóle nie zostały wydane. Temat zaś podrzuca takim miśkom jak ja, na przynętę. I ja oczywiście tę przynętę chwyciłem, albowiem trudno w ogóle sobie wyobrazić inną sytuację.
Sprawy przebiegały tak oto, w tempie, które można śmiało nazwać błyskawicznym. Najpierw dowiedziałem się kim był admirał, a jego biogram w wiki dostępny jest tylko po włosku, choć był to teść Enrico Fermiego. Kapujecie? Teść Enrico Fermiego, w stopniu admirała nie ma wydanych pamiętników, które liczą setki stron i nie wspomina o nim angielska i niemiecka wiki?! A czemuż to? Albowiem Augusto Capon urodził się w weneckim getcie, w rodzinie Abrama i Sary, a potem zrobił karierę w marynarce i wstąpił do partii faszystowskiej. Jakby tego było mało, przez całą wojnę skrzętnie notował różne spostrzeżenia, a przy sobie miał stale list od Mussoliniego, który miał go ocalić w chwili kiedy Niemcy przyjdą go aresztować.
Tak się nie stało. Admirał, posunięty już w latach i schorowany, został zatrzymany w chwili kiedy pisał swój pamiętnik. Wywieziono go do Auschwitz i tam zagazowano. I wyobraźcie sobie, że ten wielki człowiek nie ma nigdzie pomnika! A jest przecież ofiarą hitleryzmu, w dodatku nie byle jaką, miał stopień admirała, służył na Adriatyku, walczył z flotą cesarza Franciszka Józefa. Kiedy go wieźli do Oświęcimia, powiedział do współtowarzyszy niedoli takie słowa – umrzemy, nie znacie Niemców. Ja ich poznałem już podczas I wojny.
Po wyładowaniu z wagonu na rampie w Auschwitz admirał Capon został od razu skierowany do komory gazowej. I tylko dziwne się wydaje, że zamiast go zastrzelić na miejscu, bez sądu, ciągnięto tego nieszczęsnego starca aż do Generalnej Guberni.
Co się stało z pamiętnikami admirała? No właśnie to jest najdziwniejsze. Jego córka – Laura – wyszła za mąż za Enrico Fermiego, który był przecież zatrudniony przy projekcie Manhattan. Wyemigrowała do USA jeszcze w roku 1938. Zmarła w roku 1977, miała dwoje dzieci, które na pewno widziały ten pamiętnik i podjęły jakąś decyzję w związku z nim. No i dziś zapiski te są własnością tego oto pana
https://www.youtube.com/@jglachasse/xregexp
Komponuje on muzykę i umieszcza na YT nagrania, gdzie widać jak przegląda pamiętniki Capona, przepisane na maszynie. Ponoć, jak sam twierdzi, kupił je w jakimś antykwariacie za 40 dolarów. I co? Nikt się nimi nie interesuje? To aż dziwne, bo wszak można już wydawać Mein Kampf, a co dopiero mówić o wspomnieniach starego admirała, który uwierzył Mussoliniemu i do końca wiernie trwał przy dyktaturze.
Napisałem o tym od razu do Maćka, a on, ponieważ zazwyczaj działa odruchowo, napisał do tego starszego pana i przedstawił mu propozycję wydania pamiętników Capona. Nie liczymy na odpowiedź, ale nie można powiedzieć, żeśmy nic nie zrobili. Przy okazji Maciej przesłał mi, tłumaczone automatem kawałki biografii depozytariusza pamiętników. Oto one
Jambon Gris LaChasse to kompozytor, który jest niewypowiedzianie stary, ale ma serce dziecka, jak pokazują jego teledyski tworzy, aby zaprezentować swoją pracę i uczynić ją oczywistą. Używa własnych rysunków, obrazów i fotografii, a często również swoich przyjaciół i bohaterów, aby wzbogacić wrażenia ze słuchania. Pracuje w swojej bibliotece ukrytej w centralnych Włoszech
i czerpie z wieloletniego doświadczenia muzycznego w różnych krajach - we Włoszech, Francji, Kanadzie i Anglii. Gra na flecie prostym i się tego nie wstydzi.
Nie wiem dlaczego miałby się wstydzić gry na flecie prostym. Jeśli umie grać, nie powinno być z tym problemu. Idźmy dalej.
Jambon nigdy nie był profesjonalnym muzykiem, ale zmarnował życie pracując w bibliotekach (np. British Museum w Londynie), podróżując po świecie (jako Export Manager włoskiego producenta uszczelnień do płaskich dachów (!) i dyrektor zarządzający firmy targowo-konferencyjnej) i - jego ostatnia praca - importowanie do Włoch plastiku z Egiptu! Nikt nigdy nie zgadł, czym się zajmuje na życie!
Widzimy więc, że w niektórych aspektach życie Jambona jest podobne do mojego. Nie podróżuję co prawda po Europie, ale też jestem dyrektorem od konferencji.
Maciek odnalazł jeszcze informację, że wnuk admirała był darczyńcą materiałów archiwalnych na wystawę organizowaną przez Żydów z Rzymu, która nosiła tytuł 16 października 1943 – nalot. I opowiadała o fali aresztowań w rzymskim getcie.
Jampon kupił pamiętniki w Chicago, rzekomo w roku 1994. I trzyma je do dziś. Dlaczego pozbyła się ich Laura i jej mąż Fermi? Lub – dlaczego pozbyły się ich wnuki? Tego nie sposób dociec. Oczywiście, Capon deklarował konieczność walki a Amerykanami i Brytyjczykami do samego końca, ale orientował się też, że Niemcy nie szykują Italii niczego dobrego. Jego pamiętnik zaś jest bezcennym źródłem do historii II wojny światowej. No, ale o czym ja piszę? Bitwa o Warszawę też jest bezcennym źródłem do historii II wojny światowej, a wszyscy ją omijali szerokim łukiem, choć była dostępna w archiwach londyńskich. Są po prostu rzeczy, które nie pasują do formatów mających obowiązywać powszechnie. No, ale jak wytłumaczyć, to, że przez trzydzieści lat nikt się nie zgłosił do Jambona z propozycją wydania tych zapisków? Jak wytłumaczyć fakt, że wczoraj ktoś „przypadkiem” podrzuci mi ten trop pod pogadanką o Contrerasie?
Oczywiście to wszystko może być jakąś intrygą, ale sądzę, że jednak nie jest. Ludzie zaś, którzy są zainteresowani tymi pamiętnikami czekają spokojnie aż Jambon umrze. Potem albo wydadzą te pamiętniki ze stosownymi skrótami lub komentarzem, albo napiszą, że przepadły one w niewyjaśnionych okolicznościach i nie da się ich odnaleźć. Szkoda. Ile takich dokumentów przepada bezpowrotnie? Trudno zliczyć. Ja nie mogę odżałować listów Marii Ludwiki Gonzagi do przeoryszy Port Royal. No nic, czekamy co nam Jambon napisze. Na pewno Was o tym poinformuję.
Teraz ogłoszenie w związku z Konferencją. Zgłosiłem ostateczną ilość osób, więc już się nie można dopisać. W Piwowarni zostały jeszcze dwa pokoje. Niestety w piątek restauracja będzie przyjmować zamówienia do godziny 18.30. To jakieś wewnętrzne zarządzenie. W sobotę zamówienia będą przyjmowane do 19.30. Jeśli ktoś nie chce jeść w restauracji ma do dyspozycji bar, gdzie podają steki z bizona i pizzę, także wegetariańską. Bar czynny jest do północy. Oto link do strony baru
Na koniec kilka książek z rynku
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/moralna-polityka/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cmentarzysko-imperiow-oferta-antykwaryczna/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dwa-traktaty-o-rzadzie/
tagi: żydzi okupacja hitler italia mussolini getto augusto capon fermi projekt manhattan
![]() |
gabriel-maciejewski |
3 października 2024 09:38 |
Komentarze:
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 09:59 |
Fascynująca historia! Trzymam kciuki za powodzenie. A gdzie ten Jambon mieszka? Może trzeba po prostu do niego pojechać. Capon był ojcem Alberto Moravii, może tutaj leży pies pogrzebany, że nie ma zgody...
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:02 |
Nie ma przypadków. Są tylko znaki ...
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:04 |
"Jampon kupił pamiętniki w Chicago, rzekomo w roku 1994. I trzyma je do dziś. Dlaczego pozbyła się ich Laura i jej mąż Fermi? Lub – dlaczego pozbyły się ich wnuki? Tego nie sposób dociec."
Bo znalazł się jakiś bogaty Jampon i kupił makulaturę? Jakby w tych pamiętnikach było coś konkretnego, to dawno byłyby w archiwum FBI albo w archiwum X.
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:08 |
Mała korekta, Capon był kuzynem ojca Moravii, Carla
https://web.archive.org/web/20190808200529/http://temidistoria.altervista.org/uno-dei-sommersi-di-auschwitz-augusto-capon/
![]() |
m8 @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:12 |
Drobna uwaga: obóz Kl Auschwitz-Birkenał w swoich aktywnych latach znajdował sie na terenie państwa: Rzesza Wielkoniemiecka.Może to nieistotne...
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:19 |
Niezły diamencik wygrzebałeś.
Tutaj jest sporo o jego córce, która była nie tylko żoną noblisty ale została znaną pisarką na liście bestsellerów New York Times. Napisała m.in. biografię Musolliniego. Może to jakoś wyjaśnia niechęć do wydawania pamiętników ojca? W każdym razie mam nadzieję, że się uda.
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 3 października 2024 10:04 |
3 października 2024 10:22 |
Jasne, pan przenika wszystko na wskroś. Intencje Contrerasa, okładki admiralskich pamiętników, wszystko po prostu
![]() |
gabriel-maciejewski @BeaM 3 października 2024 09:59 |
3 października 2024 10:23 |
No to chyba, że ty do niego pojedziesz, bo nikt inny się nie odważy. Ale kosztów podróży i pobytu nie zwracam
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 3 października 2024 10:02 |
3 października 2024 10:24 |
Czekam na jakieś potwierdzenie tych znaków
![]() |
gabriel-maciejewski @m8 3 października 2024 10:12 |
3 października 2024 10:24 |
Matko...
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 3 października 2024 10:19 |
3 października 2024 10:24 |
Czyli ona przepisała te pamiętniki i nazwała to biografią Mussoliniego. Tu jest problem
![]() |
m8 @BeaM 3 października 2024 10:08 |
3 października 2024 10:39 |
O Moravii w tekście chyba nie było mowy?
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:47 |
Jednak przejście było trudne dla Fermi. Chociaż ostatecznie opanowała język angielski i potrafiła płynnie pisać w tym języku, język był jedną z trudności. Pisanie na początku nie wchodziło w grę. (...). W domu rozmawiałam głównie po włosku z mężem i dziećmi, a proces opanowywania angielskiego był boleśnie powolny. Dopiero po dziesięciu latach w tym kraju mogłam zacząć pisać na nowo”.
![]() |
BeaM @m8 3 października 2024 10:39 |
3 października 2024 10:50 |
W załączonym przeze mnie linku była mowa, w drugiej linijcie
![]() |
jan-niezbendny @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 10:52 |
Druga kopia pamiętników admirała przechowywana jest w osobistym archiwum Edoardo Amaldiego, podarowanym przez spadkobierców wydziałowi fizyki Uniwersytetu Rzymskiego („La Sapienza”). Tekst nie został dotąd wydany, ale musi być dostępny dla badaczy, skoro powołują się na niego w pracach dotyczących losów rzymskiej społeczności żydowskiej. Trafiłem nawet na cytat, co prawda jednozdaniowy i niewiele mówiący.
Wydanie tego dokumentu byłoby rzeczywiście cenną inicjatywą i jeśli pan LaChasse się nie odezwie ze swojego wiejskiego zacisza, to można próbować uzyskać coś w Rzymie. Na razie chyba tylko na miejscu, chociaż zbiory archiwalne są systematycznie digitalizowane.
Prawa autorskie, które chyba i tak wygasły, z pewnością nie należą do pana, który jest tylko dumnym posiadaczem fizycznego manuskryptu.
Fragment spisu zawartości archiwum Amaldiego.
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 3 października 2024 10:47 |
3 października 2024 10:57 |
To i pamiętnik papcia się przydał
![]() |
jan-niezbendny @jan-niezbendny 3 października 2024 10:52 |
3 października 2024 10:57 |
W Rzymie jest oczywiście maszynopis, ale tym łatwiej byłoby z tym pracować.
![]() |
gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 3 października 2024 10:52 |
3 października 2024 10:58 |
Ciekawe
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski 3 października 2024 10:23 |
3 października 2024 11:03 |
Panie Dyrektorze, zobaczymy, najważniejsze, że już wiem, gdzie mieszka, czego oczywiście tutaj nie ujawnię :)
![]() |
m8 @BeaM 3 października 2024 10:50 |
3 października 2024 11:03 |
Zgadza się. Ale dalej nie wiem czego dotyczy korekta. Był kuzynem ojca Moravii czyli stryjem Alberta.
![]() |
m8 @m8 3 października 2024 11:03 |
3 października 2024 11:06 |
Teraz widze, że to korekta do Twojego własnego wpisu.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 11:15 |
A mnie najbardziej podoba sie fraza "zmarnował życie pracujac w bibliotekach". Niesamowite i śmieszne! Mieć dostep do ukrywanych tresci i nazywac to marnowaniem zycia...:).
![]() |
ArGut @BeaM 3 października 2024 09:59 |
3 października 2024 11:34 |
To Laura Fermi i Alberto Moravii byli przyrodnim rodzeństwem?
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski 3 października 2024 10:22 |
3 października 2024 11:35 |
Takie mam zboczenie.
![]() |
BeaM @OjciecDyrektor 3 października 2024 11:15 |
3 października 2024 11:41 |
Przecież to jest humorystyczne stwierdzenie, podobnie jak jego pseudonim, właściwe imię i nazwisko to Graham Hunt.
![]() |
BeaM @ArGut 3 października 2024 11:34 |
3 października 2024 11:49 |
Nie, ich ojcowie byli kuzynami.
![]() |
BeaM @ArGut 3 października 2024 11:45 |
3 października 2024 11:53 |
Dzięki za linka, aż dziw bierze, że nie zostało to we Włoszech wydane, a z drugiej strony - zrozumiałe.
![]() |
jolanta-gancarz @BeaM 3 października 2024 11:53 |
3 października 2024 12:15 |
Według tego Jambona w Rzymie mieszka wnuk Capona, Georgio (w domu zbudowanym przez admirała!), który ponoć wydał pamiętniki dziadka w niewielkim nakładzie na potrzeby rodziny. Ale prawdziwy rekopis pamiętników, z poprawkami autora, ma (jak sam twierdzi) oczywiście tylko Jambon:
Wszystko tutaj, od 5:28':
https://www.youtube.com/watch?v=Aenynf8t-M0&ab_channel=J.G.LaChasse
A o Pamiętnikach i ostatnich chwilach Capona w Auschwitz miał Jambona poinformować naoczny świadek, jeden z 16 ludzi aresztowanych z Caponem i wiezionych razem do lagru, który cudem przeżył. Jambon podaje nawet jego nazwisko: Arminio Wachsberger, ale nie precyzuje co robił po wojnie.
![]() |
jan-niezbendny @BeaM 3 października 2024 11:03 |
3 października 2024 12:19 |
Rzuciłem okiem na ten filmik i widzę, że pan Graham Hunt - Jambon Gris LaChasse to nazwisko "przetłumaczone" dla żartu (gra(y) ham hunt) - też ma maszynopis. Zresztą jest mało prawdopodobne, żeby admirał skrobał tak długi tekst piórem po papierze w epoce, w której maszyna do pisania od dawna nie była nowością. Na karcie tytułowej widnieje PRO PATRIA. Note autobiografiche dedicate ai miei figli. Jak wspomniałem w poprzednim komentarzu, owe pamiętniki są dotąd niewydane, co nie znaczy, że nikomu oprócz jakiegoś gostka nie znane. Np. w artykule G. Ceciniego La politica antisemita nelle scuole militari e nelle accademie delle forze armate (1937-1938), zamieszczonym w periodyku "Antologia Militare" (1/2020), jest taki fragment:
"Co więcej, nie brakowało przypadków, nawet jeśli zdarzały się tylko sporadycznie, niejawnej dyskryminacji antysemickiej w szkołach oficerskich. Dowodem na to mogą być wspomnienia admirała Augusto Capona (1872-1943) dotyczące jego doświadczeń jako studenta Akademii Marynarki Wojennej w Livorno (1886-1891) i na pokładzie statku Vittorio Emanuele (lato 1887). Na przykład podczas drugiego roku kursu został bez wiarygodnego powodu aresztowany i z takim samym ceremoniałem jak Dreyfus publicznie zdegradowany i pozbawiony czerwonego szewronu, tracąc w ten sposób zaszczyt bycia przewodniczącym klasy. W 1894 r., dowiedziawszy się od Capona, że ten jest Izraelitą, kapelan wojskowy oskarżył go o niewdzięczność, czym zmusił oficera do stanowczej odpowiedzi, że nie pozwoli nikomu obrażać siebie ani swojej „rasy”. Jednak te incydenty nie przeszkodziły mu w karierze: między innymi odbył szkolenia na kilku okrętach szkolnychi w koncu awansował do stopnia admirała".
I do tego przypis:
Adriacus (Augusto Capon), Pro Patria. Note autobiografiche dedicate ai miei figli, Roma,
inedito, 1943, pp. 31-32, 77.
![]() |
BeaM @jolanta-gancarz 3 października 2024 12:15 |
3 października 2024 12:22 |
Czyli trzeba działać dwutorowo i zrobić też najazd na chatę Giorgia ;)
![]() |
jolanta-gancarz @jolanta-gancarz 3 października 2024 12:15 |
3 października 2024 12:26 |
Ten naoczny świadek też ciekawy, bo objawił się dopiero po nakręceniu filmu Lista Schindlera Spielberga, wydając w 1998 r., jako 85 - latek, swoje wspomnienia w fundacji tegoż Spielberga. Przedstawia się tam jako syn polskiego rabina i węgierskiej żydówki, urodzony w Chorwacji obywatel włoski, któremu znajomość wielu języków pozwoliła przeżyć wojnę, w tym Auschwitz!
![]() |
BeaM @jan-niezbendny 3 października 2024 12:19 |
3 października 2024 12:31 |
Na sto procent pisał te pamiętniki na maszynie, przez wiele takich brnęłąm w archiwach. Lepiej urodzeni pisali na maszynach, taki lifestyle był...
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 12:46 |
Takie małe podsumowanie z jedną ciekawą uwagą:
Fermi był rzymskim katolikiem. Jego żona, Laura Capon, pochodziła z szanowanej rodziny żydowskiej w Rzymie. Jej ojciec Augusto Capon był admirałem we włoskiej marynarce wojennej.
Według Davida N. Schwartza, autora książki The Last Man Who Knew Everything: The Life and Times of Enrico Fermi, Father of the Nuclear Age : „kulturowy czy polityczny antysemityzm był we Włoszech praktycznie nieznany”. Nawet odrażające prawa rasowe, które zostały ogłoszone w 1938 roku pod naciskiem Niemiec, nigdy nie przyćmiły wrodzonego filosemityzmu narodu włoskiego.
Jak zauważyła Schwartz: „To prawda, że reżim faszystowski był odrażający, ale nigdy nie wtrącał się w pracę jej męża; wręcz przeciwnie, celebrował tę pracę”.
Ponadto autor ujawnił, że „Mussolini, być może z szacunku dla własnej ambiwalencji, włączył do ustaw rasowych klauzulę opt-out”.
„ Ojciec Laury, admirał Capon, złożył wniosek w imieniu całej swojej rodziny, a jego wniosek został przyjęty na początku 1939 r., co oznaczało, że Laura mogła wrócić do Włoch w dowolnym momencie w czasach Mussoliniego, nie narażając siebie ani swojej rodziny”.
Ale wszystko się zmieniło , „kiedy Mussolini upadł w 1943 r., a Niemcy faktycznie przejęli bezpośrednią kontrolę nad większością Włoch”. Augusto Capon został później zamordowany przez Niemców w komorach gazowych w Auschwitz.
https://italic-org.translate.goog/the-real-father-of-the-nuclear-age/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
![]() |
jolanta-gancarz @BeaM 3 października 2024 12:22 |
3 października 2024 12:53 |
Oczywiście, zwłaszcza że pan Szynka podaje nawet adres i zdjecie rezydencji;-))
![]() |
jolanta-gancarz @Andrzej-z-Gdanska 3 października 2024 12:46 |
3 października 2024 12:57 |
Augusto Capon został później zamordowany przez Niemców w komorach gazowych w Auschwitz.
Ale wcześniej, tuż przed dotarciem do Auschwitz, zdążył na jakimś świstku papieru, w przytomności Arminio Wachsbergera, napisać testament, skierowany do syna, a ojca wspomnianego już Georgia, który z rodziną spokojnie żył na obrzeżach Rzymu...
Taką hagadę przedstawia nam w II części swojego filmu pan Szynka;-))
![]() |
gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 3 października 2024 12:46 |
3 października 2024 13:22 |
To chyba oznacza, że nie bardzo można od Włochów jakieś pieniądze za holocaust wyciągnąć
![]() |
ArGut @jolanta-gancarz 3 października 2024 12:57 |
3 października 2024 13:25 |
>Taką hagadę przedstawia nam w II części swojego filmu pan Szynka;-))
Pan Graham Hunt - Hunt to po włosku i angielsku polowanie może ... tymi pamiętnikami właśnie coś takiego zainicjował - polowanie (w końcu materiał całkiem, świeży nie ma roku ...)
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski 3 października 2024 13:22 |
3 października 2024 13:56 |
A może fascynacja faszyzmo-monarchizmem u admirała jest w pamiętnikach za duża. Tak że nawet bycie na końcu ofiarą systemu nie zmywa złego wrażenia i dlatego nikt nie chce tej publikacji? Ciężko wyczuć dopóki się człowiek nie wczyta...
![]() |
gabriel-maciejewski @BeaM 3 października 2024 13:56 |
3 października 2024 14:02 |
Myślę, że zagadek jest kilka
![]() |
grudeq @m8 3 października 2024 10:12 |
3 października 2024 14:21 |
Polska nie zgodziła się na cesję terytorialną względem Niemiec (nie był zawarty traktat pokojowy), więc obóz ten znajdował się na terytorium Polski okupowanym przez Rzeszę Niemiecką.
![]() |
saturn-9 @Andrzej-z-Gdanska 3 października 2024 12:46 |
3 października 2024 14:42 |
„kulturowy czy polityczny antysemityzm był we Włoszech praktycznie nieznany”.
Z badań historycznych wynika, że w latach 1922-1938 r. włoscy Żydzi nieprzerwanie wstępowali do partii faszystowskiej. Na krótko przed wprowadzeniem w 1938 r. bezsensownego i pod każdym względem szkodliwego dla państwa i narodu, antyżydowskiego ustawodawstwa, ok. 10 000 osób spośród włoskich Żydów powyżej 21 roku życia mogło poszczycić się posiadaniem legitymacji partyjnej. Stanowili między 0,2 a prawie 0,3% wszystkich członków PNF, co przy udziale 0,1% Żydów w całej populacji Włoch świadczyć może o nadreprezentacji Żydów w partii. [...] Jak podaje włoski historyk Michele Sarfatti w 1938 r. żydowscy członkowie partii stanowili w przybliżeniu 26.9% dorosłych obywateli Włoch pochodzenia żydowskiego. Co ciekawe, zauważa Sarfatti, podobny udział członków partii był pod koniec 1937 r. wśród naczelnych rabinów – pięciu na dwudziestu jeden. [...]
W różnych dziedzinach życia kulturalnego włoscy Żydzi czy też Włosi żydowskiego pochodzenia działali swobodnie do 1938 r. Tak było też w przypadku kompozytorów, dyrygentów, muzyków , wykładowcy muzyki by wymienić takie postaci jak [...]
Żydzi zajmowali wysokie stanowiska w armii włoskiej, niektórzy dosłużyli się stopni generalskich i admiralskich (należał do nich generał wojsk artyleryjskich dziadek wspomnianego wyżej historyka Michele Sarfattiego, usunięty z wojska w 1938 r.) W grudniu 1938 r. w parlamencie zasiadało czterech żydowskich posłów a w senacie dziewięciu żydowskich senatorów.
![]() |
zkr @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 15:26 |
W ksiazce
David N. Schwartz "Enrico Fermi. Ostatni człowiek, który wiedział wszystko. Życie i czasy ojca ery atomowej"
https://ccpress.pl/enrico-fermi/3-21-391
admiral Capon jest, rzecz jasna, kilka razy wspomniany. W jednym z przypisow mamy:
"Siostra Fermiego, Maria, zaoferowala pomoc admiralowi w ukryciu sie, ale odrzucil on te propozycje, wierzac do samego konca, ze Niemcy nie odwaza sie tknac admirala wloskiej marynarki wojennej, mimo iz byl on Zydem"
(Giorgio Capon, wywiad, 2015)
![]() |
emirobro @m8 3 października 2024 10:12 |
3 października 2024 15:40 |
To jest bardzo istotne. Wielu propagatorow "polskich obozow koncentracyjnych" mowi, ze Auschwitz byl w Generalnej Guberni (czyli w "Polsce"). A przeciez Oswiecim byl w Rzeszy (Reichu), po powstaniu GG i zmianie granic. Takie pomylki popelniano w wielu gazetach, w wielu krajach.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 15:58 |
Pan to jednak potrafi zawsze zaskoczyć czymś.
Augusto Capon?
W życiu nie słyszałem.
Sięgnąłem do angielskiej wiki, a tu zero, nikt nawet nie pierdnie o nim.
![]() |
zkr @gabriel-maciejewski |
3 października 2024 16:17 |
Wesele Enrica i Laury, 1928
zdjecie ze strony: link, opis z ksiazki Schwartz'a
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 3 października 2024 15:58 |
3 października 2024 20:32 |
Ja do wczoraj też nie
![]() |
gabriel-maciejewski @zkr 3 października 2024 16:17 |
3 października 2024 20:32 |
Śliczne
![]() |
OjciecDyrektor @Szczodrocha33 3 października 2024 15:58 |
3 października 2024 22:11 |
Za to jest Capone...:). Może rodzina?
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 3 października 2024 20:32 |
3 października 2024 22:26 |
zaloguj się by móc komentować
|
KOSSOBOR @KOSSOBOR 3 października 2024 22:26 |
3 października 2024 22:28 |
Popatrz, okładka prawie jak Tomasza :)
![]() |
OjciecDyrektor @KOSSOBOR 3 października 2024 22:28 |
3 października 2024 22:39 |
Został zabity z polecenia Amerykanów. Z żyjacym admirałem trudno by było zaprowadzić im nowe porządki w Italii, a zwłaszcza we włpskiej flocie. Ten lew/orzeł a'la lamassu na okładce zdradza, że był to człowiek związany z Olimpijczykami i z Londynem. Zginął nie dlatego l, że był Żydem. Niemcy byli tu swietną wymówką, świetnym alibi dla Amerykanów.
|
KOSSOBOR @OjciecDyrektor 3 października 2024 22:39 |
3 października 2024 22:48 |
Sypie Pan tymi swoimi teoriami jak z rękawa. Admirał Isaack Umberto Pugliese, tylko o osiem lat młodszy od admirała Capona, po arsztowaniu przez SS, został jednak wyreklamowany i przeżył. A miał dla floty włoskiej duże zasługi /inżynieryjne, projektowe etc./. Że też Amerykanie go nie dmuchnęli...
|
KOSSOBOR @KOSSOBOR 3 października 2024 22:28 |
3 października 2024 22:50 |
To do Gabriela, oczywiście.
![]() |
OjciecDyrektor @KOSSOBOR 3 października 2024 22:48 |
3 października 2024 22:50 |
A mapisał jakieś książki? Albo jakiś pamiętnik ten Pugliese?
![]() |
OjciecDyrektor @KOSSOBOR 3 października 2024 22:50 |
3 października 2024 22:54 |
Widocznie Capon porywał serca - a to było i jest najważniejsze na wojnie jak i w czasie planowanych rewolucji czy innych fundamentalnych zmian. Amerykanie zrobili Włochim referendum w sprawie utrzymania monarchii. Jozef Mackiewicz opisał to. Bez bojówek komunistycxnych, mających pełne poparcie Amerykanów nie byłoby możliwe sfałszowanie tego referendum.
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 3 października 2024 22:39 |
3 października 2024 23:28 |
Ten lew to chyba zdradza związek z Wenecją. Motyw całkiem a propos na okładce ksiązki o podtytule "Problem adriatycki i prawa Włoch".
|
KOSSOBOR @OjciecDyrektor 3 października 2024 22:50 |
4 października 2024 00:05 |
https://en.wikipedia.org/wiki/Umberto_Pugliese
https://warshipy.pl/post/system-pugliese
To tak trochę na temat "tego Pugilese".
Dziwi mnie, że sam Pan tego nie znalazł. W 1943 roku admirał Capon był schorowanym starcem. Niemcy mogli go strzelić na miejscu /w Polsce się nie patyczkowali.../ Zatem sądzę, że po prostu Niemcy działali ideologicznie, "akcyjnie" i nie ma to żadnego związku z Pańskimi teoriami.
/Skądinąd, ze względu na specjalizację, czytałam opisy z otwierania komór gazowych "po akcji" na terenach pod butem osławionego Odilo Globocnika, Tego nie da się "odpamiętać"...
Hitler zwracał się czule do niego: "Mein Globocnik"./
![]() |
OjciecDyrektor @KOSSOBOR 4 października 2024 00:05 |
4 października 2024 00:16 |
Dziękuję, że Pani znalazła. Nie jestem w stanie wszystkiego szukać. Akurat dziś wieczorem jestem zajęty debatowaniem nad tym kto i po co sprowadził Słowian? Napisałem w związku z tym u Piotera kolejną kontrowersyjną teorię.
Więc proszę mi wybaczyc tego Pugilese.
![]() |
OjciecDyrektor @KOSSOBOR 4 października 2024 00:05 |
4 października 2024 00:18 |
No to już wiem dlaczego przeżył. Hitlerowcom potrzebna była jego wiedza o torpedach. Gdyby Czochralski był Żydem, to sam Hans Frank wyrobiłby mu aryjskie papiery....:)
![]() |
m8 @emirobro 3 października 2024 15:40 |
4 października 2024 09:56 |
Wiem dlatego zwróciłem na to uwagę. W muzeum w Auschwitz jak byłem lokalizacje obozów są wrysowane w mape II rp. Tak, że ten.
![]() |
m8 @grudeq 3 października 2024 14:21 |
4 października 2024 10:01 |
Każdy medal ma dwie strony. De facto to była Rzesza niemiecko. De iure pełna zgoda.
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 4 października 2024 00:16 |
4 października 2024 10:31 |
Nie Pugilese, tylko Pugliese. "Apulijczyk" po włosku. Apulia to Bari, a Bari to odwieczny rywal Wenecji (rodzinnego miasta i swoistej obsesji admirała Adriacusa) w walce o kontrolę nad szlakiem handlowym z Adriatyku na Wschód. Ja tylko rzucam myśl... ;)
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 4 października 2024 10:31 |
4 października 2024 10:45 |
Bari bylo wlasnoscia Bony....rod Sforza to Mediolan = Wężownicy.....tak tylko głosno myślę....:).
Wenecja do polowy XVIw. byla w grupie wężowej, ale potem przeszla do konkurencji i zostala oszukana i zlikwidowana. Wenecja pierwotnie była bizantyjska. A wiec ten lew/orzel odnosi sie tez do zwiazkow z Bizancjum.
![]() |
jan-niezbendny @jolanta-gancarz 3 października 2024 12:15 |
4 października 2024 12:14 |
Okazuje się, ze nie ponoć, a rzeczywiście. Pamiętniki ukazaly się drukiem, nakładem własnym (zapewne Giorgio Capona, krewnego admirała), w Rzymie w 2016 roku. Jest to książka formatu B5, 398 stron. Wydanie z racji małego nakładu jest trudno dostępne, ale przynajmniej jedna biblioteka w Rzymie ma jego egzemplarz, a mianowicie Biblioteca della Fondazione Museo della Shoah, Via del Portico d’Ottavia, 29.
![]() |
jan-niezbendny @jan-niezbendny 4 października 2024 12:14 |
4 października 2024 12:18 |
Powyższy link do katalogu jest jakis felerny, a po zamieszczeniu komentarza nie moge go poprawić. Podaję alternatywny.
![]() |
saturn-9 @KOSSOBOR 4 października 2024 00:05 |
4 października 2024 12:33 |
Hitler zwracał się czule do niego: "Mein Globocnik"./
Na szybkiego takie intymności sieć nie wypluwa. Apokryficzny zapis ?
Odilo Lothar Ludwig „Globus“ Globotschnigg
![]() |
m8 @saturn-9 4 października 2024 12:33 |
4 października 2024 19:48 |
Na czym polega "właściwość " tej formy nazwiska?
|
KOSSOBOR @saturn-9 4 października 2024 12:33 |
4 października 2024 21:55 |
Relacja z wizytacji Hitlera w okręgu /lubelskim/ Globocnika. Wówczas również czytałam o otwieraniu komór gazownych po "akcji". Hitler po prostu chwalił swojego podwładnego za dobrą, niemiecką pracę. /Na studiach, w pierwszej połowie lat 70tych./
Może i "Globus" ten Globocnik, ale wyjatkowa, niemiecka kanalia. O czym sam wiedział, rozgryzając cyjanek w 1945 roku, w jakiejś pieczarze na Bałkanach.
![]() |
jan-niezbendny @m8 4 października 2024 19:48 |
5 października 2024 07:08 |
Różnie to można definiować: 1) nazwisko wpisane w akcie urodzenia (przeważnie nazwisko ojca lub matki); 2) nazwisko sądownie zmienione na inne; 3) nazwisko, jakim dana osoba faktycznie się posługuje, bez wzgledu na jego legalny status; 4) nazwisko, jakim dana osoba powinna (czymiś zdaniem) się posługiwać, żeby jej prawdziwe pochodzenie było dla wszystkich oczywiste. Na przykład w Niemczech od stycznia 1939 roku Żydzi o nieżydowskich nazwiskach i imionach byli prawnie zobowiązani przyjąć pierwsze imię Israel lub Sara (w zależności od płci). Listę pewnie można ciągnąć, ale zostańmy przy tym.
Nazwisko hitlerowskiego zbrodniarza spełnia kryteria 1, 3 i 4. Nr 2. rzecz jasna wyklucza się z z 1. Dziadek nazywał się wprawdzie Globotschnig, ale ojciec - Globočnik (w niemieckich dokumentach haček pomijano). Czysto po słoweńsku, czyli zapewne tak samo, jak dalsi przodkowie. Syn mógłby mieć powody, by wrócić do zniemczonej formy, ale tego nie zrobił. Dla bliższych znajomych był Globusem.
List Globocnika do Kurt Daluege z podziękowaniem za życzenia urodzinowe
List Himmlera do Globocnika
![]() |
saturn-9 @KOSSOBOR 4 października 2024 21:55 |
5 października 2024 15:00 |
W latach siedemdziesiątych cementowano opowieść o tym co się było wydarzyło w owe lata terroru narodowych socjalistów.
Co do zejścia to jest wersja oficjalna: W maju 1945 roku Globocnik został schwytany przez żołnierzy brytyjskich, ukrywając się pod przybranym nazwiskiem König. Na skutek zdemaskowania jego prawdziwej tożsamości popełnił samobójstwo, zażywając kapsułkę z cyjankiem.
Wersja naiezłomnych.de jest inna: zszedło w trakcie przesłuchania i aby ukryć ślady zastosowanych tortur wnet pochowano a po miejscu pochówku przejechały czołgi dla zatarcia śladów w którym miejscu kopano. Opowieść za tą pozycją.
W Lublinie był Himmler. A Hitler zwolnił Gauleitera Wiednia z pracy za malwersacje, tako rzecze teatrnn.pl.
Wiki.de nie pisze kto Gauleitera wywalił z piastowanego stanowiska ale piszą o finansowych przewałach a i marny organizator z niego. Kumple z SS dali mu okazję do rehabilitacji.
![]() |
saturn-9 @m8 4 października 2024 19:48 |
5 października 2024 15:04 |
Obszernie odpowiedział jan-niezbendny. Ja tak nie potrafię ;-)
Dorzucę, że Globocnik pewnie kojarzył, że do graficznego zapisu na -nigg dowcipnisie w partii mogą dołączyć końcówkę -er.
![]() |
saturn-9 @jan-niezbendny 5 października 2024 07:08 |
5 października 2024 15:24 |
Merci za punktowania cztery.
Z namiarów w sieci wynika: ... Globočnik / Globotschnig / Glabuschnig usw. ‘Tiefenbacher’ (zu slowen. globok ‘tief’, Ortsname Globoče ‘tiefes Tal’). [258/676] znakiem tego ein Beutedeutscher.
Co do listów to ten pierwszy jest zapewne oryginałem. Ale drugi to chyba nie.
![]() |
BTWSelena @jan-niezbendny 5 października 2024 07:08 |
5 października 2024 15:50 |
Proszę zagladnąć na pocztę
![]() |
jan-niezbendny @BTWSelena 5 października 2024 15:50 |
6 października 2024 01:15 |
Dziękuję. Odpowiedziałem.
![]() |
m8 @saturn-9 5 października 2024 15:04 |
6 października 2024 17:41 |
Z tymi nazwiskami w KuK to róźnie bywało. Np. Taki Hiedler robi nadal dobre białe wino.