Pierwsza konferencja LUL w pałacu Tłokinia pod Kaliszem
Wielokrotnie byłem krytykowany za swoją postawę w związku z Latającym Uniwersytetem Leszczynowym. Chodziło o to zwykle, że nie zdradziłem miejsca, gdzie odbędzie się konferencja, ani nie zabezpieczyłem bazy noclegowej dla uczestników. Proszę Państwa, nie mam możliwości zabezpieczenia bazy noclegowej dla wszystkich, to po pierwsze. Po drugie wybrałem Tłokinię dlatego między innymi, że znajduje się w miejscu, do którego z każdego właściwie większego ośrodka, z wyjątkiem tych położonych na wschodzie i północy łatwo dojechać. Zdecydowałem się na tę lokalizację także z innych względów, o których za chwilę. Jeśli idzie o odległość i tak miałem pewność, że wierni czytelnicy z Trójmiasta czy Malborka przyjadą, choćby konferencja miała odbywać się w Miłkowie pod Karpaczem. Zanim przejdę do omówienia innych względów, dla których zdecydowałem się na tę lokalizację wyszczególnię jakie odległości w kilometrach dzielą Tłokinię od różnych miast w Polsce. Mam na myśli te miasta, gdzie sprzedajemy najwięcej książek i gdzie mamy stałych czytelników. Lecimy
Z Tłokini do
Grodziska Mazowieckiego jest -221 km
Poznania – 147
Wrocławia – 124 ( głuchnę w tej chwili na argumenty Wrocławian dotyczące odległości, rozumiem, że ktoś nie może przybyć ze względów finansowych, ale tłumaczenia – bo to, panie daleko, nie odbieram)
Katowic – 226
Warszawy – 244
Krakowa – 317
Łodzi – 118
Zielonej Góry – 290
Szczecina – 409
Bydgoszczy – 183
Malborka – 319
Gdańska – 335
Kielc – 225
Opola- 156
Jak widzimy są to odległości do pokonania w ciągu kilku godzin. Tak jak pisałem wcześniej nie liczę na to, że przybędzie ktokolwiek z miast takich jak Gdańsk czy Gdynia, ale mamy już uczestników z Malborka. Nie liczyłem na Kraków, a mamy uczestników z Krakowa. Nie liczyłem na Bydgoszcz, a mamy gości z Bydgoszczy. Jeśli ktoś chce, to po prostu przyjedzie, a jeśli nie chce to nie przyjedzie i ja nie mam na to wpływu. Tłokinia jest moim zdaniem położona idealnie. W pałacu nie ma zbyt wielu miejsc noclegowych, ale niektórzy na pewno się zmieszczą. W odległości ośmiu kilometrów jest Kalisz, gdzie znajduje się hotel. Niedaleko jest inny pałac z miejscami noclegowymi – w Orli. Wiele osób zapewne nie zdecyduje się na nocleg w okolicy, tylko po prostu przyjedzie na konferencję, a potem wróci do domu. Tak jak to uczynią profesorowie Kucharczyk i Tryjanowski. Zanim przejdę do dalszego motywowania swojej decyzji, powiem słów kilka o Kaliszu. To jest miasto w stanie zapaści. Wszyscy muszą mieć tego świadomość. Tak zwane centrum wygląda jak slumsy, otaczające je kamienice to coś jeszcze gorszego. Uprzedzam więc wszystkich amatorów wieczornych przechadzek po starówce najstarszego miasta w Polsce, że to jest w ogóle nie do wykonania. No chyba, że ktoś lubi bardzo mocne wrażenia. Lokale zamykane są wcześnie i właściwie nie ma szans na zjedzenie czegokolwiek na mieście. No, ale jest hotel Calisia i tam się można schronić. Dwa dni temu usłyszałem, że rząd przeznaczył spore kwoty na rewitalizację kaliskiej starówki i sprawy pewnie się zmienią niebawem, ale na razie jest jak jest, o czym lojalnie uprzedzam.
Dlaczego Tłokinia? Pierwszy raz zawiózł mnie tam Pan Stefan Ferenc, ojciec mojej koleżanki Agnieszki, objeżdżaliśmy całą ziemię kaliską w niedzielne przedpołudnie i zaliczyliśmy mnóstwo obiektów, unikając przy tym oczywistości takich jak Gołuchów. Byliśmy natomiast w Russowie, gdzie mieszkała Maria Dąbrowska i w Tłokini właśnie. Stefan Ferenc pochodzi z Liskowa i jest miejscowym społecznikiem, to on, między innymi, zajmuje się kultywowaniem pamięci po księdzu Blizińskim. Pomiędzy Liskowem a Tłokinią odległość jest niewielka więc postanowiłem (on jeszcze o tym nie wie) zaprosić go wraz z żoną, jako specjalnego, honorowego gościa na naszą konferencję. Ponieważ proboszczem w Liskowie, gdzie żył i pracował ksiądz Bliziński, jest nasz kolega ksiądz Andrzej Klimek, on także będzie obecny na tej konferencji. Tłokinia robi wielkie wrażenie, ja jestem trochę przeczulony na punkcie architektury, ale to jest naprawdę fantastyczny obiekt, dużo lepszy niż wszystkie dworki w okolicy. Tłokinia to pałac, wyciągnięty w górę, wysoki, z dużą oranżerią i oficynami. Dookoła jest park, a także trochę okazjonalnej architektury. Pałac został odnowiony stosunkowo niedawno, wygląda znakomicie i ja postanowiłem, że właśnie tam, późną jesienią, w atmosferze przypominającej nieco znany wielbicielom gatunku klimat powieści „Pan Samochodzik i niesamowity dwór”, urządzimy pierwszą konferencję.
Tłokinia jest także położona na tyle blisko Poznania, by bez przeszkód mogli tam dojechać profesorowie Kucharczyk i Tryjanowski.
To po co jeszcze ciągniesz tam ludzi z Rzeszowa – zapyta ktoś przytomny? Już wyjaśniam. Tłokinia to pałac związany z tradycją narodową. Na ścianach – a wszystko jest tam odnowione i zaaranżowane perfekcyjnie – znajduje się wiele zdjęć, na których łatwo rozpoznać Romana Dmowskiego, stałego gościa w pałacu, zaprzyjaźnionego z właścicielami. Postanowiłem więc, że wykład inaugurujący wygłosi dr hab. Krzysztof Kaczmarski zajmujący się w rzeszowskim IPN dziejami ruchu narodowego w Polsce. Dr Andrzej Gliwa też będzie naszym gościem, a to ze względu na to, że bardzo lubię poruszane przez niego tematy.
Mamy w związku z tym pewien logistyczny kłopot. Dr Gliwa ma zajęcia ze studentami w Przemyślu do godziny 18.45 w piątek. Musi wrócić do Rzeszowa i stamtąd wystartować o 6.18 w kierunku Lublińca, po to, by z tego miasta dojechać do Ostrowa Wielkopolskiego, dokąd „wyszlemy konie na dworzec”. Martwię się tylko o to, co będzie jak pociąg do Lublińca się spóźni, a ten do Ostrowa odjedzie. Jeśli macie jakieś sugestie dotyczące rozwiązania tego problemu chętnie ich wysłucham. Mamy jeszcze sporo czasu na zmianę planów.
I teraz ważna rzecz – mamy dopiero połowę składu osobowego konferencji. W tych warunkach, przy tej ilości osób jej nie zorganizujemy. Mamy też jednak jeszcze dużo czasu, bo lista zostanie zamknięta 5 listopada. Jestem więc dobrej myśli i czekam na kolejne zgłoszenia. Wiele osób pyta mnie jaki jest temat pierwszej konferencji, a ja odpowiadałem do tej pory, że nie ma takiego tematu. Dziś jednak z rana go wymyśliłem. Brzmi on:
NACJONALIZM – KRYTYKA I AFIRMACJA POSTAWY
Tak więc wszyscy, którzy martwili się, że LUL rozpocznie się konferencją bez wyrazu i wyraźnego profilu mogą już spać spokojnie. Mamy temat i wokół niego toczyć się będą rozmowy.
Teraz pora na prezentację tematów. Oto nazwiska wykładowców wraz z tematami wystąpień, w kolejności, w jakieś będą one przebiegać:
1. Krzysztof Kaczmarski - Rzeczpospolita Wielkiego Narodu - koncepcje geopolityczne Adama Doboszyńskiego.
2. Marek Budzisz - Awans Rimlandu. O nowej geografii politycznej świata w myśli rosyjskich elit oraz konsekwencjach dla relacji z Unią Europejską
3. Piotr Tryjanowski – Zwierzęta zamkowych zakamarków. Jak zamki ukształtowały naszą przyrodę
4. Grzegorz Kucharczyk - Niemcy – kraj rewolucji. Od reformacji do roku 1968
5. Andrzej Gliwa – Niewola brańców tatarskich z ziem południowo-wschodnich Rzeczpospolitej w XVII wieku: doświadczenie przemocy i jego konsekwencje w postaci zespołu stresu pourazowego.
6. Piotr Kalinowski – Banknotowa dyplomacja Rzeszy
Zostało nam trzy tygodnie na zgromadzenie pełnej listy uczestników. Ze swojej strony mogę dodać tyle, że jeśli uda się konferencja w Tłokini następne organizowane będą w obiektach dużych, tak żeby każdy mógł znaleźć sobie nocleg na miejscu. No, ale obiekty te będą położone znacznie mniej korzystnie jeśli idzie o dojazd niż pałac w Tłokini.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na stronę pałacu
A także na stronę www.prawygornyrog.pl
tagi: konferencje lul tłokinia kalisz
gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 10:14 |
Komentarze:
jestnadzieja @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 10:27 |
Czyli mialam dobre przeczucia: Kalisz i okolice:)
valser @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 10:31 |
Jaki znowu pociag do Lublinca? Moze napisze na priva i dogadamy gdzie i na ktora ma byc auto podstawione?
gabriel-maciejewski @valser 16 października 2018 10:31 | |
16 października 2018 10:32 |
To napisz
gabriel-maciejewski @jestnadzieja 16 października 2018 10:27 | |
16 października 2018 10:34 |
no tak
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 10:38 |
Znakomity wprost temat. Świetny.
.
gabriel-maciejewski @Maryla-Sztajer 16 października 2018 10:38 | |
16 października 2018 10:39 |
Ja myślę...
K-Bedryczko @valser 16 października 2018 10:31 | |
16 października 2018 10:40 |
Nie lepiej samolot Rzeszów - Poznań? Ja sie z Poznania podejmuję zabrać gościa.
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 10:40 | |
16 października 2018 10:41 |
Nie zdążysz w sobotę z rana, chyba....
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 10:43 |
To zależy, sprawdzę loty
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 10:40 | |
16 października 2018 10:44 |
Nie ma bezpośrednich połączeń z Poznaniem z tego co widzę
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski 16 października 2018 10:41 | |
16 października 2018 10:49 |
Niestety loty są nie w porę.
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 10:49 | |
16 października 2018 10:50 |
No właśnie. Najlepiej, żeby ktoś go zabrał z tego Lublińca, bo przecież nie z Rzeszowa.
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski 16 października 2018 10:50 | |
16 października 2018 10:52 |
Ja sie podejmuję z Lublińca.
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 10:52 | |
16 października 2018 10:56 |
Ale on będzie w Lublińcu o 10.42, a ty wtedy będziesz słuchał co Marek Budzisz mówi o Rosji
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski 16 października 2018 10:56 | |
16 października 2018 11:00 |
Prawda
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski 16 października 2018 10:56 | |
16 października 2018 11:04 |
21 go zmianiaja rozkład jazdy pociagów
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 11:04 | |
16 października 2018 11:05 |
Wiem, dlatego wszystko na razie jest w teorii. Bardzo się te rozkłady nie zmienią, ale o parę minut pewnie tak. Zobaczymy jak rzecz będzie wyglądała po 21 października
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski 16 października 2018 11:05 | |
16 października 2018 11:11 |
Jest 7 go o 19-33 pocią Rzeszów Poznań bezpośredni, w Poznaniu po 5 rano. Można się wyspać podczas drogi. To tyle w tej kwesti.
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:12 |
Właśnie odebrałem informacje, że pokoje w Tłokini będą trzymane dla naszych gości. Będzie mi naprawdę niezwykle przykro jeśli ten event nie dojdzie do skutku
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 11:11 | |
16 października 2018 11:13 |
To jest jedna opcja. Rozważymy ją. Valser napisał, że spróbuje kogoś znaleźć, kto odbierze Andrzeja z Lublińca, albo z Częstochowy. Poczekajmy.
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 16 października 2018 11:11 | |
16 października 2018 11:14 |
Odpada, on jest w Przemyślu przecież a zajęcia kończy o 18.45, nie zdąży na 19.33 do Rzeszowa
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski 16 października 2018 11:12 | |
16 października 2018 11:22 |
Jak ktoś chce dostać pokój w pałacu musi powiedzieć hasło - klinika języka
tadman @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:36 |
Przy malych spóźnieniach wali się do kierownika pociągu i prosi o telefon do kierownika pociągu do skomunikowania i z reguły czekają, ale to ostateczność.
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:37 |
Byłbym zapomniał. Jadąc z Warszawy do Tłokinii mijamy miejscowość Kamień, a w niej całkiem dziś zapuszczony dwór należący niegdyś do Mieszysława Jałowieckiego i jego żony. Tak więc jest jeszcze ten powód, by odwiedzieć ziemię kaliską
gabriel-maciejewski @tadman 16 października 2018 11:36 | |
16 października 2018 11:38 |
Valser rozwiąże problem
Magazynier @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:38 |
"Musi wrócić do Rzeszowa i stamtąd wystartować o 6.18 w kierunku Lublińca,"
Lubliniec między Częstochową a Opolem? Nie ma problemu. Nasze konie będą przejeżdżać przez Lubliniec. Tylko o której mają tam być?
Magazynier @gabriel-maciejewski 16 października 2018 10:56 | |
16 października 2018 11:40 |
Ok. O 10 30 będę w Lublińcu.
gabriel-maciejewski @Magazynier 16 października 2018 11:38 | |
16 października 2018 11:40 |
Wacek do cholery, słuchaj uchem a nie brzuchem. On tam będzie o 10.25, a ty będziesz wtedy w Tłokini zasłuchany w słowa Marka Budzisza...Valser już rozwiązał problem
Magazynier @gabriel-maciejewski 16 października 2018 11:13 | |
16 października 2018 11:41 |
Do Częstochowy też mogę dojechać.
Magazynier @gabriel-maciejewski 16 października 2018 11:40 | |
16 października 2018 11:41 |
Ok. Zawsze jestem do dyspozycji.
atelin @gabriel-maciejewski 16 października 2018 11:13 | |
16 października 2018 11:48 |
Oferuję się. Kiedyś napisałem, że z przyjemnością przeprowadziłbym Pana przez Wrocław na targi w Hali Stulecia, ale nie mogłem ze względu na grafik. Teraz nie mam żadnego grafiku, mogę jechać wszędzie i zawieźć wszędzie Pana Andrzeja. To poważna propozycja.
atelin @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:56 |
Reszta na priv.
MarcinD @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 11:59 |
Nie ukrywam, że mi akurat teraz było dużo łatwiej podjąc decyzję, wiedząc gdzie, o której muszę wyjechać, gdzie mogę się przespać i o której wrócę do domu.
Hotel wygląda bardzo przyjemnie, pokoje i menu w restauracji też.
Aha - w sprawie logistyki. Ja będę jechał autem w sobotę rano pewnie o 7 z Wrocławia (2 godziny drogi pokazuje mapa) i wracał w niedzielę po śniadaniu, czyli ok. 9-10 wyjazd. Także gdyby jakiś krajan z miasta chciał się dołączyć, niech da znać, będzie przy okazji szansa lepiej się poznać.
jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 12:25 |
A czy jest szansa na BlaBlaCar z Krakowa?
JK @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 12:39 |
Nęci pan - panie Gabrielu.
parasolnikov @jolanta-gancarz 16 października 2018 12:25 | |
16 października 2018 12:46 |
Jak Pani nic nie wymyśli to proszę pisać, chociaż nie wiem czy mi ślunzakowi uchodzi przewozić gorola z Krakowa :D
jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 13:06 |
Eee, Pan taki Ślunzak, jak ja Krakus. Obojeśmy gorole;-). A kiedy Pan będzie jechał z tych Bogucic? W piątek, czy świtkiem w sobotę? Może woli Pan kontakt na PW, lub e-mail?
Robo @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 13:13 |
Bede jechal z Warszawy srodmiescie , jesli komus pasuje ,zapraszam do kontaktu . Raczej sobota rano ale moge rozwazyc rowniez piatek.
gabriel-maciejewski @atelin 16 października 2018 11:56 | |
16 października 2018 13:56 |
Sprawa z Andrzejem już jest rozwiązana
Kuldahrus @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 19:26 |
No to nie mam wyboru, choćbym miał poruszyć niebo i ziemię muszę jechać. Jest tak blisko, że wstyd się nie pojawić.
parasolnikov @Kuldahrus 16 października 2018 19:26 | |
16 października 2018 19:35 |
dobrze mówisz :)
Kuldahrus @parasolnikov 16 października 2018 19:35 | |
16 października 2018 19:55 |
:)
umami @MarcinD 16 października 2018 11:59 | |
16 października 2018 20:01 |
A skąd będziesz jechał? Z jakiego rejonu Wrocławia. Bo ja nie jestem zmotoryzowany, niestety, a mieszkam na dodatek pod Wrocławiem w kierunku na Jelenią Górę. Ułatwilbyś mi podjęcie decyzji a wyruszeniu do Tłokini, bo sprawdzałem połączenia kolejowo/autobusowe i różowo dla mnie nie jest a tak przynajmniej w jedną stronę miałbym z górki :) Mógłbym też w sumie przenocować we Wrocławiu, żebym miał bliżej. Daj znać, please...
chlor @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 20:46 |
Konferencja nie jest typowo naukowa, bo nie ma w programie kolacji uroczystej, pieczenia barana (lub świni) i wódy do oporu.
MarekBielany @gabriel-maciejewski | |
16 października 2018 21:14 |
Spokojnie poczekam do (po piątym) listopada ...
na komunikat "podaję czas operacyjny".
:)
P.S.
Wawa Bielany - cel, plus minus 250 km
gabriel-maciejewski @chlor 16 października 2018 20:46 | |
17 października 2018 07:35 |
To prawda, jest tylko lunch i wykłady, a potem każdy się realizuje we własnym zakresie. Ja będę przez cały dzień zajęty, a pod wieczór prawdopodobnie nieprzytomny. Nie ma więc mowy, żebym aranżował jakieś kolacje
MarcinD @umami 16 października 2018 20:01 | |
17 października 2018 10:30 |
Akurat dla Ciebie niestety z północy, okolice Astry i Mostu Milenijnego. Także musiałbyś jakoś podjechać rano na 7 w te okolice (pociąg, autobus, taxi albo vozilla). Czy tu na SN można wysłać wiadomość prywatną? Nie widzę takiej opcji.
MarcinD @gabriel-maciejewski 17 października 2018 07:35 | |
17 października 2018 10:31 |
Pytałem w hotelu, restauracja ma być czynna i wieczorem, więc kolację można zjeść też na miejscu.
Magazynier @Kuldahrus 16 października 2018 19:26 | |
17 października 2018 14:22 |
Nie wiem czy z Opola, czy z Częstochowy, bo może będę tam miał interesy, ale mogę pana zabrać. Kontakt na Pw. Z tym że raczej w jedną stronę bo potem jadę dalej.
jestnadzieja @MarcinD 17 października 2018 10:30 | |
17 października 2018 14:38 |
Na gorze strony jest zakladka Panel, a pozniej po prawej stronie Poczta. Niestety nie wyswietla sie "swiatelko" jak jest cos nowego, trzeba po prostu regularnie zagladac.
umami @MarcinD 17 października 2018 10:30 | |
17 października 2018 15:16 |
Hej. Dzięki wielkie. Zrobimy tak - ja będę rano 8 grudnia na Popowicach (miejsce i godzinę ustalimy). Co do poczty wewnętrznej to też nic nie wiem na jej temat ale założyłem darmowe konto na tlenie: [email protected] i jak możesz to wyślij na to konto swojego maila albo nr telefonu, to wtedy wymienimy się kontaktami. Ukłony.
umami @MarcinD 17 października 2018 10:30 | |
17 października 2018 15:20 |
E tam, jednego staremu Trzaskowskiemu nie można zarzucić, to była bardzo dobra muzyka, a syn, jak na możliwości decyzyjne ojca, pojawił się tylko w tym jednym filmie i kariery nie zrobił, bo chyba nie odziedziczył absolutnie żadnego talentu. To kompletna wydmuszka. Na czym on się właściwie zna? Może tylko kupony odcinać i przedstawiać się tym wszystim aspirującym, w świetle tych nazwisk: Hłasko, Tyrmand. No nadzieja białych z Lemingowa. Jak widać, to jeszcze działa. Po tylu latach. Czarnym charakterem to, zdaje się, mama Rafała była, TW Justyna, i on to przemilcza, w tej niby autolustracji poniżej. Jakoś bez problemu nadawała na tego Tyrmanda. No ale rodziny się nie wybiera. Ja chętnie dowiedziałbym się czegoś o osiągnięciach R.T. Te negatywne znam, chodzi mi o te pozytywne.
Rafał Trzaskowski, 3 listopada 2017
Ułatwijmy wszystkim PiSowskim hajterom pracę. Zlustruje się dla Was sam. Polityczne winy znacie. Czas na prywatne. Nazywam się Rafał Trzaskowski. Pra-pra dziad i dziad służyli pod obcym dowództwem - Napoleona i Cesarza Józefa (co przesądza o moich powiązaniach z obcymi mocarstwami). Pradziad zrzucił habit Jezuity (zaprzaniec jeden) i zakładał pierwsze żeńskie gimnazja w Galicji (czyli, umówmy się, był dziewiętnastowiecznym genderowcem). Jego stryj w powstaniu listopadowym, jako podchorąży, atakował Belweder (nieudacznik - wypuścił z rąk Wielkiego Księcia - przypadek?). Brat pradziada zginął w powstaniu styczniowym. Dziadek był w sędziowskiej klice. Ojciec grał niepolską muzykę - muzykę dżazowską, w którą często wplatał motywy polskiej muzyki ludowej (jawna profanacja), jeździł też po świecie - często, przyznaję, do Niemiec, gdzie, o zgrozo, miał przyjaciół. Przyjaźnił się też z najgorszym, artystycznym sortem (tak, tak z takimi pijakami jak Hłasko czy Tyrmand). Mama - z domu Arens (wstrętne austriackie nazwisko) Warszawianka od pokoleń. Dziadek był hipsterskim antykwariuszem. Babcia kochała Piłsudskiego (i nauczyła mnie - wnuczku - pamiętaj - Marszałek był tylko jeden). Brat mamy Andrzej (Ps. Pała) zginął w Powstaniu Warszawskim, siostra Iza (ps. Jadwiga) była żołnierką i łączniczką Komendy Głównej AK. Obydwoje byli w mainstreamowym AK, a ciocia tylko przez chwilę była wyklęta, kiedy z przyjacielem - niejakim "Anodą", chciała rzucać granatami w generała Sierowa.
Brat - o strasznym, niepolskim nazwisku Ferster - był dyrektorem undergroundowej Piwnicy pod Baranami. Piotr Skrzynecki był moim przewodnikiem po tajemnicach Krakowa.
Urodziłem się na Powiślu (w szpitalu na Solcu), całe życie mieszkałem na Nowym Mieście - na ulicy Freta - czas dzieliłem między książki i podwórko, które nie zawsze dzieliło moją biblofilską pasję. Stałem pod Kamienicą. W młodości pijałem tanie wina, z rzadka paliłem zioło i bywałem "niegrzeczny". Uczyłem się dobrze. Kląłem. Słowo "bawidamek" znam tylko od babci.
umami @gabriel-maciejewski | |
17 października 2018 15:24 |
Przelew zrobiony, klamak zapadła :) Do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję :)
MarcinD @jestnadzieja 17 października 2018 14:38 | |
17 października 2018 15:51 |
Dziękuję uprzejmie, na to bym nie wpadł :) Szukałem tej funkcji w zwyczajowym miejscu, czyli po podświetleniu albo klinknięciu na nazwę użytkownika.
MarcinD @umami 17 października 2018 15:16 | |
17 października 2018 15:52 |
Wysłałem adres e-mail na PW tutaj.
umami @MarcinD 17 października 2018 15:52 | |
17 października 2018 16:03 |
Odpisałem tutaj a zaraz wyślę na Twojego maila wiadomość z poczty prywatnej. Dzięki wielkie.