-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Ostatnia, publiczna egzekucja i problem "wizyjności" w mediach

Bardzo źle czynią ci, którzy nie czytają książek o malarzach działających we Francji w XIX i na początku XX wieku. Omija ich wiele ważnych spraw, a nie dość, że ważnych to jeszcze subtelnych. Z książek tych można się dowiedzieć, na przykład, że w Barbizon, położonym w kompleksie leśnym Fontainebleau ukrywał się w latach trzydziestych Lew Trocki. Wszyscy o tym wiedzieli i dobrze znali jego suczkę, którą pan Trocki przywiązywał czasem u płotu jednej z licznych w miasteczku tawern. Potem pana Trockiego wyproszono z Francji (ciekawe na czyje polecenie?) i wyruszył on ku nieznanym sobie, a nam już tak, przeznaczeniom. To interesujące, jeśli wziąć pod uwagę, że nie można się tak po prostu ukrywać w wolnym kraju, bo niby dlaczego? A jeśli już to trzeba mieć jakichś zaufanych ludzi do pomocy. Kim byli ci ludzie, nie wiemy. Możemy jednak zapytać – jak to? Republika wydaliła ze swych granic wygnańca, który nie zgadzał się z totalitarnym reżimem Stalina? Wydaliła!? Zamiast zapewnić mu ochronę i dać posadę, na przykład na uniwersytecie? Nie mówię, że od razu na Sorbonie, ale może w jakimś mniejszym mieście. No nie, nikt nawet o tym nie pomyślał. Trocki zaś, w dobrze rozumianej trosce o własne życie, postanowił zrezygnować z tradycyjnej francuskiej gościnności, w okolicy tak przecież malowniczej, że urzekała wszystkich wielkich malarzy, od Corota począwszy na Andre Deraine’ie kończąc. Dziwnym miejscem musiało być miasteczko Barbizon, skoro można tam było spotkać Trockiego, jego suczkę, ale także Eugena Weidmanna. Zapytacie pewnie kim był ów Weidmann. Ja też nie wiedziałem do wczoraj, ale ponieważ mam nałóg czytania książek o francuskich malarzach i ich romantycznej naturze oraz przeżywanych przygodach, już wiem. Otóż Eugene Weidmann był niemieckim seryjnym mordercą, który upodobał sobie okolice Barbizon, dokąd ściągał nie świadome niczego ofiary i tam je mordował strzałem w tył głowy. Mnie to zastanawia, albowiem Weidman miał pomocnika i przez to jego działania podobne były do metod najsłynniejszego seryjnego mordercy Austro-Węgier – Hugona Schenka. Trzeba zadać pytanie – ile Weidman i jego wspólnik kasowali za jednym razem po zabiciu amerykańskiej tancerki, francuskiej pielęgniarki, albo komiwojażera. Niewiele – do 5 tysięcy franków. Co za durnie, pomyśli ktoś, mogli nauczyć się malować i wtedy zamiast nerwowej pracy mieli by robotę spokojną i wynagradzaną dziesięć razy lepiej. No, ale Niemcy mają swoje dziwne nawyki i upory, a Weidmann był Niemcem. Oczywiście złapano go i po krótkim procesie, w czasie którego Weidmann przyznał się do wszystkiego, skazano na ścięcie. Była to ostatnia publiczna egzekucja we Francji. Potem ich zakazano, albowiem okazało się, że zgromadzony wokół gilotyny tłum, dygotał aż z podniecenia. I teraz ważna rzecz. Jeśli zdaje Wam się, że w kraju takim jak Francja, czyli znanym z dbałości o pozory, ktokolwiek aranżował jakieś przedśmiertne przedstawienie z powodu Weidmanna, to jesteście w błędzie. Nikt się, przepraszam, za wyrażenie, nie opieprzał. Gilotynę ustawiono wprost na trotuarze, przed wyjściem z więzienia. Coś tam się pokręciło w procedurach i niestety zaszło opóźnienie, słonko było już wysoko, kiedy wyprowadzana Weidmana, w rozdartej pod szyją koszuli, którą kat ściągnął mu na ramiona. Od rana zaś przed bramą gromadził się tłumek, wśród którego kręcili się reporterzy. Czy było warto? Moim zdaniem tak, albowiem z pozostawionych materiałów foto i video dowiedzieć się możemy, że nóż gilotyny nie opada bynajmniej w jedną sekundę, odrąbując głowę skazańca, który nie ma nawet czasu pomyśleć o tym co się stanie. Otóż nie, ten nóż się powoli osuwa i skazaniec ma całe mnóstwo czasu by się zastanowić nad tym co się właśnie dzieje. Jeśli nie wierzycie, sami popatrzcie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=ZaVe65LWDCI

 

Jak widzimy trochę to jednak trwało, zanim bezgłowego już Weidmena wpakowano do wielkiego wiklinowego kosza i powieziono w ostatnią drogę. Tu macie jeszcze serię zdjęć z tego wydarzenia

 

https://mashable.com/2015/11/04/guillotine-execution/?europe=true

 

Jak widzicie łatwo jest, wychodząc od okoliczności przyjemnych i kojarzących się wyłącznie z uroczym malarstwem pejzażowym, przejść do ponurej egzekucji zorganizowanej na chybcika, przed budynkiem więzienia. Ekscytacja z nią związana była ostatnim chyba w Europie przedstawieniem nad którym unosił się Tanatos, zaaranżowanym w majestacie prawa i w zgodzie z oczekiwaniami tłumu. Potem prezydent republiki i deputowani doszli do wniosku, że dosyć już tego i od tamtej pory Francja kojarzy się już wyłącznie z Mulin Rouge i cyckami na wierzchu, czyli przedstawieniami, nad którymi unosi się Eros.

 

Co my, ludzie skazani na nędzne naśladownictwa z tego rozumiemy? No tyle, że w telewizji prywatnej musi królować Eros, a w publicznej Tanatos. Ja trochę żartuję, ale nie do końca. Zacznę od Erosa. Oto – co potwierdza tylko moją teorię na temat progenitury elit, która musi uczestniczyć we wszystkich nieautentycznych, ponurych i takich jakichś karczemnych hucpach, podnoszących jej samoocenę – na ekrany wchodzi taki program: https://niezalezna.pl/272325-kontrowersyjne-show-dociera-do-polski-w-roli-prowadzacej-corka-bylego-premiera . Prowadzącą jest, jak widać, Agata Buzek, córka byłego premiera. To jest o wiele bardziej żałosne widowisko niż suczka Trockiego, zwana panią Trocką, przywiązana do płotu jednej z tawern w miasteczku Barbizon. Dlaczego? Albowiem widzimy tu, że Agata Buzek żyje jednym tylko rodzajem aspiracji – do sexapilu. To jest wręcz przerażające, jeśli wziąć pod uwagę intelektualny mocno typ urody pani Agaty. Jest to także demaskujące, albowiem nikt nie zabrania dziś kobietom realizować się w różnych sferach z mediami, show i promocją gołej pupy oraz cycków nie związanych. Nikt, powiadam, ale jak widzimy córka premiera, namawiającego nas dziś do głosowania na KE, ma taki przymus. Skąd ja wiem, że przymus? Bo widziałem ją w różnych filmach i ona za każdym razem grała tam dziewczynę, która w końcu ląduje z kimś w łóżku. Kiedyś nawet zagrała zakonnicę, która ląduje w łóżku z byłym oficerem sił specjalnych, wyrzuconym z wojska za jakieś brudne czyny. Kogo gościć będzie w swoim programie Agata Buzek? No artystów rzecz jasna. Kim dziś są artyści i czego dotyczy ich aktywność? Tego do końca stwierdzić nie sposób, ale sądzę, że są to aktorzy, ale tacy, którzy są znani ze swojej aktywności seksualnej. Należy do nich Jacek Poniedziałek, który wystąpił ostatnio w filmie Zanussiego zatytułowanym „Eter”. Jacek Pomniedziałek jest aktywistą ruchu gejowskiego. Ja chciałem ten film obejrzeć, ale on jakoś tak przemknął przez ekrany niezauważony. Sądzę, że jego produkcja miała ten sens jedynie, by wydoić jakieś budżety. Recenzenci bowiem piszą, że Zanussi w tym filmie stracił wyczucie. Otóż Zanussi nigdy żadnego wyczucia nie miał, to jest emocjonalny terrorysta, który nie posiada wdzięku i dlatego musi wspomagać się swoimi kolegami ze służb i struktur władzy, żeby utrzymać się na pozycji. Kim jest Joanna Kulig, nie wiem i wiedzieć nie chcę, ale Maję Ostaszewska wszyscy znają – to jest ta pani, co razem z dzikami czyta konstytucję siedząc w nadwiślańskich zaroślach. Zapowiada się wesoły program, a ja mam już tylko taki postulat, żeby prócz tych wystylizowanych na zakonnice z XIX wieku dziwek, zatrudnić jeszcze jakiegoś gościa w sutannie dotkniętego priapizmem. To na pewno zwiększyłoby oglądalność, a deficyty prowadzącej wreszcie zostałyby wypełnione. Za jasną cholerę nie mogę się zorientować dlaczego ten „kontrowersyjny show” połączony jest z filmem Borowskiego „Ja teraz kłamię”, ale myślę, że nie musimy tego dociekać. Widać wyraźnie, że ani ów show, ani Agata Buzek, ani film Borowskiego razem wzięte, nie mają najmniejszych szans na zwycięstwo z tym kilkunastosekundowym obrazem przedstawiającym egzekucję Weidmanna. Prawdziwą egzekucję, bez żadnej sztuki, robioną na chybcika, na trotuarze, w lęku przed podnieconym tłumem.

Tanatos z zagranicy pokonuje lekko krajowego Erosa. No, a gdzie jest rodzimy Tanatos? Ja myślę, że on się nie kryje wcale w transmisjach meczów polskiej reprezentacji do lat dwudziestu, bo takie mistrzostwa świata są właśnie w naszym kraju rozgrywane (Polska-Kolumbia 0-2). On się ujawnia wyłącznie w debatach przedwyborczych i spotach promujących poszczególnych kandydatów. Debaty bowiem mają charakter mów pogrzebowych, wygłaszanych w dodatku nad grobem Weidmanna. Seryjny morderca jawi się w nich – a efekt taki daje całkowite i nieodwracalne spłaszczanie przekazu – jako zasłużony obywatel i postać świetlana. Od kogo Polacy i polscy politycy nauczyli się spłaszczać przekaz? Od Zanussiego, to jasne. On właśnie wyglądał całe życie tak, jakby zajmował się wyłącznie odprowadzaniem na cmentarz seryjnych morderców. To miało się w Polsce kojarzyć z jakością i głębią intelektualną. I teraz z tego wzoru garściami czerpią politycy wszystkich opcji. Najlepszy jest jednak pan Bosak, który zachowuje się do tego wszystkiego tak, jakby rozdawał znajomym jakieś pamiątki po zmarłym.

Nie lamentujmy jednak i nie płaczmy, bo może być gorzej. Może się zdarzyć, po nadchodzących wyborach, że spece od politycznego PR, wyproszą Tanatosa za drzwi, powiedzą – do niewidzenia się z panem panie Tanatos i przed jesiennymi wyborami, wpuszczą do studia Erosa, wraz z Agatą Buzek. Nie wiem jak wy, ale ja tego oglądał nie będę. Kupię sobie piwo i raz za razem puszczał sobie tu będę film z egzekucji Weidmanna. Sami przyznacie, że niezwykle inspirujący.

 

Zapraszam wszystkich na stronę www.prawygornyrog.pl



tagi: media  sztuka  wybory  kryminał polityka  szkoła barbizon  gilotyna 

gabriel-maciejewski
24 maja 2019 09:38
23     3305    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bendix @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 10:14

"Trzeba zadać pytanie – ile Weidman i jego wspólnik kasowali za jednym razem po zabiciu amerykańskiej tancerki, francuskiej pielęgniarki, albo komiwojażera. Niewiele – do 5 tysięcy franków."

A kto mu płacił?

Ciekawiło mnie też zawsze skąd trocki miał kasę na ukrywanie się po świecie.

Sorki że spłycam notkę.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bendix 24 maja 2019 10:14
24 maja 2019 10:25

Nikt mu nie płacił. Mordował gościa i opróżniał mu portfel

zaloguj się by móc komentować

bendix @gabriel-maciejewski 24 maja 2019 10:25
24 maja 2019 10:36

OK. Zrozumiałem że miał zlecenia. Dzięki.

A co myślisz o kasie trockiego?

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @bendix 24 maja 2019 10:14
24 maja 2019 10:48

co do trockiego, gdzieś mam wspomnienie polskiego repatrianta z Syberii co spędził troche czasu w Moskwie, wspominał znane nazwiska komunistycznych zbirów (stalin jeszcze nie był głównym zbirem, choć znanym)i korzystał z ochrony jako bodajże poddany C.K. monarchii... opowiadał o tym, że własnie obywatele niemieccy i w/w monarchii byli własciwie nietykalni w moskwie lat 20-ych... człowiek ów wspomina własnie trockiego jako gangstera rewolucyjnego któren nakradł się różnych precjozów i poprzez żonę kasę wysyłał do... Argentyny, która w tamtym czasie była bogatym i zasobnym krajem... mój śp. dziadek mówił mi, że przed wojną mówiło się... bogaty jak argentyńczyk... co musiało być prawdą aż do czasu kiedy krętacz peron ze swoimi metresami zawalił ten dobrze prosperujący kraj... w czym widziałbym rękę angielską... w każdym razie podczas wojny domowej w rosji trocki nakradł wystarczajaco dużo, żeby dobrze żyć na wygnaniu...w meksyku gdzie go stalin ostatecznie dopadł, miał własciwie dwór i ochronę którą łatwo nie było sforsować... kasy nakradł sporo skoro emigranci polscy w moskwie lat dwudziestych o tym wiedzieli... mozliwe tez jest, że jakaś międzynarodówka nań łożyła w nadziei wymiany stalina na trockiego, zaś sam stalin miał chyba tego świadomość skoro posyłała zbirów do wykończenia go co mu sie udało...

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 24 maja 2019 10:25
24 maja 2019 10:59

"Mordował gościa i opróżniał mu portfel"

I zabierał buty :)

"He apparently had a fetish for men's shoes, as the four men he murdered were found shoeless."

(Był fetyszystą na punkcie męskiego obuwia, ponieważ czterech zamordowanych przez niego mężczyzn znaleziono bez butów.)

Holmes się nie umywa ;-)

zaloguj się by móc komentować

bendix @gorylisko 24 maja 2019 10:48
24 maja 2019 11:00

Z Argentyną to prawda. Po II WW wysyłali zboże i inne żarcie jako pomoc humanitarna do Hiszpanii.

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @bendix 24 maja 2019 11:00
24 maja 2019 13:30

komus to się nie podobało i Aregentyna zeszła na psy... zdaje sie chodziło o rynek wołowiny

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 14:41

Tak.

Kara śmierci powinna być orzekana i wykonywana. 

.

 

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 15:51

Taki polski tygodnik darmowy wydają w Londynie, do wzięcia w każdym sklepie z polskę żywnością, kiedyś kolorowy i pani Agata Passent córka Daniela (jak wiemy całe wieki Polityka w papierze za PRL, teraz dalej papier i polityka.pl) brała lekcje propagandy w tym Londynie, bo była dziennikarzem tej gazety, teraz gazetowy papier tej Cooltury i za darmo, jak pisałem, a Pani Agata z tatusiem w tej samej gazecie teraz już.

Tam był wywiad z tym Zanussim, jak niżej

(proszę kliknąć na zdjęcie, otworzy sie duże w nowym oknie)

albo tutaj link

Skaranie boskie ten Zanussi.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 16:47

"Kim jest Joanna Kulig, nie wiem i wiedzieć nie chcę, ale Maję Ostaszewska wszyscy znają – to jest ta pani, co razem z dzikami czyta konstytucję siedząc w nadwiślańskich zaroślach."

Joanna Kulig to wschodzaca gwiazda polskiego kina. Grala jedna z glownych rol w filmie "Zimna Wojna". Filmu nie widzialem i ogladal nie bede, a dla mnie Joanna Kulig znana jest z tego , ze zrobila sobie zdjecie z Jodie Foster i z Bradem Pittem podczas ceremonii wreczenia Oskarow w tym roku. Toyah o tym pisal.

A tu zdjecie tej pani. Ma aparycje ekspedientki ze sklepu GS we wczesnym PRL-u.

Moja mama mawia o takich: "dworus dziewucha".

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 16:56

A i głowa spadając do koszyka jeszcze widzi i slyszy przez parę sekund. 

zaloguj się by móc komentować

bendix @Grzeralts 24 maja 2019 16:56
24 maja 2019 17:53

A co się dzieje jak przedawkujesz środki nasenne/przeciwbólowe? (od strony fizjologicznej/cierpienia)

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 18:15

z tego co wiem, przed egzekucją skazaniec dostawał szklanicę rumu zdaje się... ale chyba bólu to całkiem nie eliminuje...

 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
24 maja 2019 18:28

" ę ,"ą", bulke przez bibulke... cysty Wersal, Panie dziejku. Szkoda tylko, ze tym lbem w pilke nie zagrali. Material i potencjal byl.

Wysoka, francuska kultura. Jak nie rzeznia, to burdel.

zaloguj się by móc komentować

MZ @Szczodrocha33 24 maja 2019 16:47
24 maja 2019 19:52

Bardziej barmanki z mordowni.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @bendix 24 maja 2019 17:53
24 maja 2019 20:38

Zależy. Ale generalnie farmakologiczne metody są najmniej przykre.

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @Szczodrocha33 24 maja 2019 16:47
24 maja 2019 21:59

hmmm widząc tak "apetyczną" dziouchę... hmmm a gdzie skład mioteł tych pań... 

chyba, że urwały się z łańcucha ;-)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
25 maja 2019 05:07

Trocki utworzyl wlasna frakcje i to go zgubilo.

Dla Stalina zarzut frakcyjnosci byl jeszcze ciezsza zbrodnia niz oskarzenie o faszyzm.

A wiec los Lwa Trockiego w latach 30-ych byl juz absolutnie przypieczetowany. Istniala juz tylko kwestia: kiedy i gdzie.

Moze Francuzom juz trupem smierdzial i postanowili go usunac ze swojego terytorium?

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @gabriel-maciejewski
25 maja 2019 11:07

"Otóż nie, ten nóż się powoli osuwa i skazaniec ma całe mnóstwo czasu by się zastanowić nad tym co się właśnie dzieje."

Musi, że to błąd w sztuce, bo zapewne zużył się smar na prowadnicach od nadużywania sprzętu. Wystarczy tylko naoliwić. Typowa francuska nonszalancja.

Ale co Bosak występuje u Buzkowej? Jako jej potencjalny pan Tadeusz? No, nie powiem, nie powiem. Bardzo imaginacyjne. Czysta wyobraźnia literacka.

Tanatos owszem włada dokumentem. Odwieczna walka Erosa z Tanatos. Teraz mi przyszło na myśl, że w zasadzie ten film Rastawieckiego o pierwszej pielgrzymce św. JPII do Polski to czysty Tanatos, no powiedzmy szepczący Tanatos. Czyżby Rastawiecki miał jakieś premonicje odnośnie zamachu na Papieża Polaka? Być może miał być może nie tylko on. 

Pielgrzym 1979:

   

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować